First topic message reminder :

[bylobrzydkobedzieladnie]

Nieposłuszna, zdradziecka świetlista tarcza nie scaliła się całkowicie naokoło sylwetki Avery'ego, w parę chwil przypominając mu powody, dla których nigdy nie był szalonym fanem obrony przed czarną magią. Zaklęcie Wynonny przedarło się przez nieszczelną ochronę, a ugodziwszy ciało Perseusa ukazało w pełni swoją formę, sprawiając, że szlachcic aż nazbyt dosłownie pokichał się z wrażenia. Krótkie spięcia mięśni, gwałtowne skurcze przepony i niewybredne efekty dźwiękowe, oto właśnie zafundowała mu lady Burke. Nie zamierzał pozostawać jej dłużny.
- Planta Doleto! - wyrzucił z siebie zlepek głosek w przerwach pomiędzy kolejnymi kichnięciami, licząc na to, że chwilowa niedogodność nie przeszkodzi mu zanadto w wyprowadzeniu skutecznego kontrataku.

The member 'Perseus Avery' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 23

Sama Wynonna nie mogła uwierzyć w to, co się stało. Bo przecież pewna była że teraz tylko trudniej będzie jej dosięgnąć zaklęciem swojego przeciwnika. Nie to, że wcześniej była jakoś mocno rozmowna, ale zaklęcia niewerbalne były trudniejsze, a co za tym idzie bardziej wymagające. Obserwowała jak jej zaklęcie przedziera się przez niepełną tarczę Perseusza, a potem trafia w niego. Uniosła lekko kącik ust słysząc pierwsze kichnięcie. Kichający Pers, doprawdy zabawne. Ale nie było czasu na to, by poddać się złudnemu wrażeniu, że teraz pójdzie coś lepiej. Jego zaklęcie śmignęło gdzieś obok, a Wynonna nawet nie obejrzała sie, by sprawdzić dokąd poleciało. Ściągnęła z twarzy uśmiech i uniosła ponownie różdżkę.
-Tremoro-rzuciła w myślach odpowiedzi, ponownie licząc na to, że niewerbalne zaklęcia przyniosą jej odrobinę szczęścia.

The member 'Wynonna Burke' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 92

Nie chciała zapeszać, ale miała wrażenie, że zmuszenie jej do używania zaklęć niewerbalnych przyniosło kompletnie odwrotny od zamierzonego skutek. Chyba kompletnie nieświadomie Perseus oddał jej przysługę wyciszając ją jeszcze bardziej. Spojrzała na swoje zaklęcie lecące w stronę Persa i w myślach podziękowała Merlinowi, że dzisiaj sprzyjał jej odrobinę bardziej niż ostatnim razem. Niewiele mówiąc, nawet myśląc uniosła różdżkę.
-Concitus. - wykrzyknęła w myślach z siłą, mając nadzieję, że będąc na tak zwanej dobrej fali i tym razem uda jej się rzucić zaklęcie.

The member 'Wynonna Burke' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 7

Niech Wynonna napawa się tym widokiem, z pewnością nieprędko będzie miała okazję ponownie obserwować tak osobliwe zjawisko, jakim był wściekle kichający Perseus, starający się przy tym zachować kamienną minę i skutecznie wycelować różdżką. Zajęcie cięższe, niż mogłoby się zdawać, przekonał się o tym zaledwie chwilę później, a jego usta zalał smak goryczy, gdy dobra passa znalazła się po stronie jego przeciwniczki, wyprowadzającej kolejny atak. Zbyt szybki i zbyt skuteczny. Wciąż telepany kolejnymi kichnięciami nie był w stanie wystarczająco sprawnie uskoczyć na bok, nie wierzył również w to, że zdoła przywołać niezawodną świetlistą tarczę. Zrobił więc rzecz nieoczekiwaną: pozostał w miejscu, pokornie godząc się na to, by urok uderzył go i do kompletu nieplanowanych przypadłości dołączył drżenie rąk, wszystko po to, by zyskać dodatkową turę na kontratak i spróbować podreperować swoje szanse na wyjście ze starcia z twarzą.
- Confundus! - wykrzyknął więc, walcząc ze słabościami, które zesłała na niego lady Burke.
[bylobrzydkobedzieladnie]

The member 'Perseus Avery' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 28

Ledwo, ledwo, lecz jednak dał radę - nie wiadomo, czy więcej było w tym szczęścia, czy determinacji, by pomimo rozpraszających ataków kichania i chorobliwego drżenia rąk utrudniającego wykorzystywanie pełni potencjału ręki wiodącej, ale zaklęcie było mniej więcej celne i chociaż daleko mu było od zostania najnowszym powodem do dumy, zmuszało ciemnowłosą do jakiejś reakcji. A to już coś. Postanowił spróbować swoich sił ponownie, nie godziło się przecież, by to właśnie Wynonna stała się przyczyną jego pierwszej w tym sezonie porażki. Wystawiona na ciężką próbę duma piekła nieprzyjemnie, a w żyły uderzała podnosząca ciśnienie fala złości, gdy Avery czaił się do kolejnego ataku, oby tym razem bardziej powalającego.
- Petrificus Totalus! - wyrzucił z siebie inkantację z pełnią determinacji, która przeżywała ciężkie chwile w starciu z sabotującym go kichaniem. Wznosił modły do Merlina, by cisowa różdżka go nie zawiodła. Nie teraz.

The member 'Perseus Avery' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 14

Wynonna szybko się uczyła. Potrafiła też wyciągać odpowiednie wnioski. A sam Perseusz wyposażył ją w swoistego rodzaju przewagę. Nie dość, że teraz zaklęcia musiała rzucać niewerbalnie, sprawiając, że nie wiedział dokładnie którego z zaklęć użyła - mógł się tylko domyślać. To on ciągle wypowiadał na głos swoje inkantacje, tym samym uprzedzając Wynonnę co zbliża się w jej stronę. Confundus leciał na nią, ale nie wyglądał imponująco. Z pewnością miał moc by pozbawić ją kilku ostatnich wspomnień, ale nie na tyle dużo, by całkowicie odebrać orientacje. A ona, początkowo zaskoczona działaniem Perseusa teraz postanowiła wykorzystać je sama. Nie ruszyła różdżką, ani nie zrobiła kroku w bok, pozwoliło by zaklęcie trafiło w nią lekko konfundując, jednak zanim dotarło do niej posłała Perseusowi lekko złośliwy uśmiech. Zamrugała kilka razy już po chwili na nowo odnajdując się w sytuacji.
-Fluctus- rzuciła dalej bez użycia słów, jedynie przy pomocy gestu różdżki mając nadzieję na powodzenie.

The member 'Wynonna Burke' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 2

Confundus podziałał chyba jednak lepiej niż się spodziewała, gdy jej kontratak kompletnie nie wyszedł. Przestąpiła z nogi na nogę odrobinę zniecierpliwiona i ale też i zła na siebie. Miała taką szansę by pokazać, że jest warta więcej niż zdaje się nie jednemu mężczyźnie, a jednak los znów postanowił z niej sobie okrutnie zakpić. Zmarszczyła lekko brwi czując, że prawdopodobnie to jedna z ostatnich jej szans na to, by go pokonać. Jeśli i to zaklęcie jej nie wyjdzie. A przed kolejnym nie uda jej się obronić przegra - a było to ostatnie czego chciała.
-Lapifors - wybiera więc Wynonna, mając nadzieję tym razem na powodzenie swojego zaklęcia.

The member 'Wynonna Burke' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 44

Prawdziwe starcie tytanów, chciałoby się rzec - ilekroć jedno z nich zdawało się poczuwać zbytnią pewność siebie, sprawy zmieniały swój bieg ponownie, gwałtownie, przeważając szalę na drugą stronę, lecz niecałkowicie, nieostatecznie. Takie rozwinięcie akcji przyprawiało o nagłe skoki ciśnienia, a wiadomo, te bywają zabójcze dla zdrowia i należy ich unikać, Avery żywił więc nadzieje, że całość rozwiąże się jak najszybciej, oczywiście najlepiej z korzyścią dla niego. Wciąż jeszcze nie mógł pogodzić się z myślą, że tytuł zwycięzcy górującego nad nim miałby przypaść Wynonnie.
- Ignitio! - zawołał, unosząc cisową różdżkę tak po prostu, szczędząc sobie kpiących uśmiechów i wymownych spojrzeń, gdy żarliwy atak lady Burke okazał się być porażką.