Arena #13
Strona 20 z 20 • 1 ... 11 ... 18, 19, 20
AutorWiadomość
First topic message reminder :
[bylobrzydkobedzieladnie]
Arena #13
Do tego niepozornego pomieszczenia prowadzą dwie pary drzwi znajdujące się na przeciwległych ścianach; uczestnicy turnieju dopiero po ich przekroczeniu mogą poznać swojego przeciwnika. Na środku sali znajduje się otoczone rzędami siedzeń podwyższenie. To właśnie na nim mają miejsce pojedynki; zawodnicy po zajęciu miejsc na przeciwko siebie i wykonaniu tradycyjnego ukłonu, mogą rozpocząć walkę, z której rzadko kiedy oboje wychodzą bez szwanku.
Nad przebiegiem pojedynków czuwa magomedyk gotów zainterweniować w każdej chwili, a oprócz tego losy potyczki z zafascynowaniem śledzą czarodzieje zgromadzeni na widowni.
Nad przebiegiem pojedynków czuwa magomedyk gotów zainterweniować w każdej chwili, a oprócz tego losy potyczki z zafascynowaniem śledzą czarodzieje zgromadzeni na widowni.
The member 'Perseus Avery' has done the following action : rzut kością
'k100' : 74
'k100' : 74
Może determinacja była kluczem do sukcesu, uparcie odmawiał wierzenia w to, że wszystko było dziełem przypadku i kapryśności magii. Uczył się przecież bezustannie, całe życie ciężko pracował nad opanowywaniem i szlifowaniem umiejętności, by czynnik przypadku wyeliminować tak bardzo, jak tylko było to możliwe, najlepiej całkowicie, do zera. Poważne teorie niemalże filozoficzne odkładał na inny termin, teraz skupiając się w stu procentach nad starciem, które wciąż trwało i które wciąż mogło zaliczyć kolejny zwrot akcji. Chwila nieuwagi, jeden błąd, tyle wystarczyło - na tyle nie mógł sobie pozwolić. Nie odpuszczał, pomimo pewności, że rzucone przez niego zaklęcie ugodzi Wynonnę, jeśli nie zdoła się przed nim obronić lub uskoczyć.
- Impedimenta! - wyrecytował kolejną formułę, pragnąc do granic możliwości utrudnić przeciwniczce uniknięcia losu, jaki próbował jej zgotować.
- Impedimenta! - wyrecytował kolejną formułę, pragnąc do granic możliwości utrudnić przeciwniczce uniknięcia losu, jaki próbował jej zgotować.
stars, hide your fires:
let not light see my black and deep desires.
let not light see my black and deep desires.
The member 'Perseus Avery' has done the following action : rzut kością
'k100' : 71
'k100' : 71
Determinacja nie mogła być kluczem do sukcesu. A już na pewno nie w tym wypadku. Zdawało jej się, że im mocnej chce, im bardziej zależy jej na tym, by zaklęcie wyszło, tym mniej jej wychodzi. Jeszcze chwilę temu miała przewagę. Dwa zaklęcia, potrzebowała jednego. Jednego zaklęcia które unieszkodliwiłoby Perseusa. Jednego, które przyniosłoby jej upragnione zwycięstwo - oczywiście zakładając że ten się przed nim nie obroni. Ale nie było co wybiegać w przyszłość, bowiem żadne z zaklęć jej nie wyszło. Teraz ona musiała się bronić. Dwa zaklęcia leciały w jej stronę i zamierzały dotrzeć do celu.
-Protego. - rzuciła, bowiem było to najrozsądniejszą formą obrony. Unik - przy obecnej prędkości zaklęć - był prawie niemożliwy.
-Protego. - rzuciła, bowiem było to najrozsądniejszą formą obrony. Unik - przy obecnej prędkości zaklęć - był prawie niemożliwy.
You say
"I can fix the broken in your heart You're worth saving darling".
But I don't know why you're shooting in the dark I got faith in nothing.
The member 'Wynonna Burke' has done the following action : rzut kością
'k100' : 21
'k100' : 21
Nie wyszło. A to rozczarowało Wynonnę jeszcze bardziej niż fakt, że jednak będzie musiała zostać żoną. Nic. Tyle jej ostatnio się udawało. No, może poza moczeniem garderoby. Choć teraz miała spotkać ją tego odwrotność. Lecąca w jej stronę kulę ognia ugodziła ją parząc i przypalając obranie. Poczuła swąd spalonego materiału, ale zanim zdążyła cokolwiek zrobić dotarło do niej następne. Kolejne zaklęcie spowolniło ją dodatkowo. Teraz pchnięta mocą ognistej kuli leciała na plecy. Niestety, los był okrutny. Zamiast powalić ją szybko, zaoszczędzić upokorzenia wszystko odgrywało się powoli przedłużając jej niedole. Spojrzała na Perseusa - w zwolnionym tepie oczywiście - a jej wzrok, gdy w końcu skupił się na jej przeciwniku nie wyrażał niczego więcej poza: nienawidzę Cię, Avery. I tak też czuła. Przynajmniej na te chwilę. Nie znosiła tego, że wszystko przychodziło mu z taką łatwością.
You say
"I can fix the broken in your heart You're worth saving darling".
But I don't know why you're shooting in the dark I got faith in nothing.
Czasem wyrzut adrenaliny w żyły był w stanie zdziałać prawdziwe cuda i zmusić organizm ludzki do robienia rzeczy niewiarygodnych, nieosiągalnych bez chemicznego mobilizatora krążącego w krwiobiegu - może więc Wynonna popełniła błąd taktyczny, nie próbując posiłkować się unikiem. A może po prostu taki los był im pisany w trakcie dzisiejszego starcia. Szale zwycięstwa ostatecznie się przechyliły, gdy zaklęcie tarczy nie poskutkowało, a oba uroki ugodziły lady Burke, robiąc z niej... cóż, całkiem niezłe widowisko: leciała do tyłu, na chłodną posadzkę w śmiesznie zwolnionym tempie, próbując posyłać mu mordercze spojrzenie ciemnych oczu, w których odbijały się niewielkie płomienie trawiące brzegi jej odzienia. Odpowiedział jej ujmującym uśmiechem, choć oszczędził sobie złośliwych komentarzy o swojej wyższości - czyny mówiły głośniej niż słowa, a on sam nie widział sensu w dalszych utarczkach. Pojedynek dobiegł końca, nie wypadało kopać leżącego, a istotę tak dumną jak lady Burke sam bieg zdarzeń musiał już wystarczająco wytrącić z równowagi. Avery ruszył w jej kierunku, nie za szybko, dając uzdrowicielowi czas na cofnięcie skutków wszystkich zaklęć, po czym wyciągnął w jej kierunku dłoń, by szybko powróciła do pionu. Nie miała powodów do wstydu: to było dobre wsparcie, ale on był lepszy. Nie przerywając ciszy, która nie wprawiała go w dyskomfort, zaproponował jej swoje ramię, by wspólnie zejść z areny i raczyć się ambrozją popołudniową herbatą.
| zt x 2
| zt x 2
stars, hide your fires:
let not light see my black and deep desires.
let not light see my black and deep desires.
Strona 20 z 20 • 1 ... 11 ... 18, 19, 20
Arena #13
Szybka odpowiedź