Arena #14
AutorWiadomość
First topic message reminder :
[bylobrzydkobedzieladnie]
Arena #14
Do tego niepozornego pomieszczenia prowadzą dwie pary drzwi znajdujące się na przeciwległych ścianach; uczestnicy turnieju dopiero po ich przekroczeniu mogą poznać swojego przeciwnika. Na środku sali znajduje się otoczone rzędami siedzeń podwyższenie. To właśnie na nim mają miejsce pojedynki; zawodnicy po zajęciu miejsc na przeciwko siebie i wykonaniu tradycyjnego ukłonu, mogą rozpocząć walkę, z której rzadko kiedy oboje wychodzą bez szwanku.
Nad przebiegiem pojedynków czuwa magomedyk gotów zainterweniować w każdej chwili, a oprócz tego losy potyczki z zafascynowaniem śledzą czarodzieje zgromadzeni na widowni.
Nad przebiegiem pojedynków czuwa magomedyk gotów zainterweniować w każdej chwili, a oprócz tego losy potyczki z zafascynowaniem śledzą czarodzieje zgromadzeni na widowni.
Kąciki moich ust nieznacznie uniosły się ku górze, kiedy migocząca wiązka zaklęcia pomknęła na drugą stronę areny, rozświetlając podłużny podest. Tego właśnie chciałam. Deszczu świateł, a to rozpływających się o niewidzialne mgiełki, a to dosięgających drugiego czarodzieja, który niczym bezwolna kukła poddaje się jego działaniu. Chciałam spektaklu ze spontanicznie spisanym scenariuszem i zachwycającym finałem. Ponownie uniosłam różdżkę, czując, jak jej magia niemal drży pod moimi palcami.
- Tremoro! - Wypowiedziałam inkantację, wykonując płynny ruch dłoni przy akompaniamencie dźwięczącej biżuterii.
- Tremoro! - Wypowiedziałam inkantację, wykonując płynny ruch dłoni przy akompaniamencie dźwięczącej biżuterii.
I'm drifting in deep water
No matter how far I drift deep waters won't scare me tonight
Nemesis Valhakis
Zawód : pomaga ojcu w interesach, wytwarza amulety i wtyka nos w czarnomagiczne księgi
Wiek : 25
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Nothing is softer or more flexible than water, yet nothing can resist it.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Nemesis Valhakis' has done the following action : rzut kością
'k100' : 71
'k100' : 71
Odgłos dzwoniącej biżuterii był wyjątkowo rozpraszający i to na karb tych właśnie dźwięków zrzucił swoje niepowodzenie. Dużo łatwiej przychodziła mu myśl, że to właśnie zewnętrzny czynnik wpłynął na skuteczność wybranych zaklęć aniżeli własna dekoncentracja, tudzież nierozważne wymachiwanie różdżką. Nie był dzieckiem. Miał dość wprawy w rzucaniu czarów, aby wyciągać logiczne wnioski, ewentualnie przypuszczać w taki sposób, żeby nie godziło w jego osobę. Nie umniejszało to jednak, w jego własnym mniemaniu, sprytu przeciwniczki, która przecież nie mogła wiedzieć, że takie dźwięki bywają irytujące. Nie zmieniało to też faktu, że – widząc dwa zaklęcia mknące w jego stronę – musiał unieść różdżkę do góry, nim zawołał inkantację — Protego — z taką samą dumą i pychą jak poprzednio. Nie zamierzał przegrać.
We're not cynics, we just don't believe a word you say
We're not critics, we just hate it all anyway
We're not critics, we just hate it all anyway
Cassius P. Nott
Zawód : Urzędnik Ministerstwa Magii
Wiek : 28
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
I am the tall dark stranger
those warnings prepared you for
those warnings prepared you for
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Cassius P. Nott' has done the following action : rzut kością
'k100' : 57
'k100' : 57
Ręka wiodąca momentalnie drgnęła, przyjmując na siebie oraz wytworzoną tarczę czary rzucone przez przeciwniczkę. Przez chwilę już czuł, jak w niego uderzają, lecz w ostatniej chwili podniósł zaklęcie obronne. Nie spojrzał na to inaczej, ochronę zawdzięczał przypadkowi, który właściwie nie powinien mieć miejsca. Nie trzymał nikogo w niepewności, opóźniając zaklęcie. Nie prowadził jednej z wielu towarzyskich gier, gdzie coś takiego byłoby oczekiwane, choć teraz przypadał jego ruch. Wyjątkowo niefortunny, prawdę mówiąc. Zacisnął rączkę różdżki mocniej w ręce i przekręcił delikatnie nadgarstkiem, przypominając sobie formułę — Silencio — rzucił cicho, nie chcąc zbytnio afiszować się z podjętym krokiem.
We're not cynics, we just don't believe a word you say
We're not critics, we just hate it all anyway
We're not critics, we just hate it all anyway
Cassius P. Nott
Zawód : Urzędnik Ministerstwa Magii
Wiek : 28
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
I am the tall dark stranger
those warnings prepared you for
those warnings prepared you for
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Cassius P. Nott' has done the following action : rzut kością
'k100' : 1
'k100' : 1
Źrenice rozszerzały mi się, gdy zaklęcia pewnie mknęły w stronę lorda Notta, już niemal zakleszczając go w swoim uścisku, gdy w ostatniej chwili po prostu zniknęły, rozpływając się o niewidzialną barierę, wzniesioną na granicy szczęścia. Na próżno czekałam rewanżu. Z różdżki przeciwnika nie wydobyła się najmniejsza iskra, jakby Nott wykorzystał całą swoją moc na stworzenie wątłej tarczy.
- Steleus! - Wykorzystałam chwilę przewagi na proste zaklęcie.
- Steleus! - Wykorzystałam chwilę przewagi na proste zaklęcie.
I'm drifting in deep water
No matter how far I drift deep waters won't scare me tonight
Nemesis Valhakis
Zawód : pomaga ojcu w interesach, wytwarza amulety i wtyka nos w czarnomagiczne księgi
Wiek : 25
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Nothing is softer or more flexible than water, yet nothing can resist it.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Nemesis Valhakis' has done the following action : rzut kością
'k100' : 81
'k100' : 81
Każde kolejne zaklęcie wypowiadałam z większą pewnością, zataczając różdżką pewne kręgi. Nie towarzyszyło mi jednak ani przyspieszone bicie serca, ani też szczególny zastrzyk endorfin. Sztywne ramy, w jakich trzymał się pojedynek, nie leżały w mojej naturze, która swoje korzenie miała zapuszczone gdzieś głęboko na beztroskiej Krecie. Zdaje się, że nawet wygrana nie przyniosłaby mi rekompensaty za deficyt emocji. Nie zamierzałam jednak odpuszczać. Będąc blisko zakończenia pojedynku, skupiłam całą swoją uwagę na zaklęciu.
- Ignitio!
- Ignitio!
I'm drifting in deep water
No matter how far I drift deep waters won't scare me tonight
Nemesis Valhakis
Zawód : pomaga ojcu w interesach, wytwarza amulety i wtyka nos w czarnomagiczne księgi
Wiek : 25
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Nothing is softer or more flexible than water, yet nothing can resist it.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Nemesis Valhakis' has done the following action : rzut kością
'k100' : 82
'k100' : 82
Poprzedni pojedynek poszedł mi wcale nie tak bardzo źle (chociaż ostatecznie przegrałam), dlatego teraz czułam się całkiem pewnie i moje nastawienie było naprawdę pozytywne. Ubrałam suknię, która wiedziałam, że nie będzie mi bardzo krępować ruchów przy unikach czy żwawym machaniu różdżką... i kto wie czym jeszcze.
Weszłam na arenę jako pierwsza i chwilę później się zdziwiłam, kiedy okazało się, że moją przeciwniczką jest Victoria.
- Victoria! Nie spodziewałam się ciebie tutaj - przywitałam się z nią, trzymając już różdżkę gotową. Nie wspominała wcześniej, że należy do klubu. Nie wiedziałam za bardzo czy się z tego powodu cieszyć czy nie - z jednej strony zawsze miło było ją widzieć, a z drugiej, nie będę mogła się zdobyć na rzucanie nieprzyjemnych zaklęć, jak ostatnio.
Nie był to jednak czas na pogaduszki, a na pojedynek, który trzeba był zacząć.
- Silencio - rzuciłam zaklęcie na początek, chyba tak na przekór tym pogaduszkom, równocześnie wiedząc, że był to nieszkodliwy czar, a mógł mi bardzo pomóc.
Weszłam na arenę jako pierwsza i chwilę później się zdziwiłam, kiedy okazało się, że moją przeciwniczką jest Victoria.
- Victoria! Nie spodziewałam się ciebie tutaj - przywitałam się z nią, trzymając już różdżkę gotową. Nie wspominała wcześniej, że należy do klubu. Nie wiedziałam za bardzo czy się z tego powodu cieszyć czy nie - z jednej strony zawsze miło było ją widzieć, a z drugiej, nie będę mogła się zdobyć na rzucanie nieprzyjemnych zaklęć, jak ostatnio.
Nie był to jednak czas na pogaduszki, a na pojedynek, który trzeba był zacząć.
- Silencio - rzuciłam zaklęcie na początek, chyba tak na przekór tym pogaduszkom, równocześnie wiedząc, że był to nieszkodliwy czar, a mógł mi bardzo pomóc.
Liliana Yaxley
Zawód : -
Wiek : 21
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Ciężko było przestać wierzyć, że kwiat może być piękny bez celu, ciężko przyjąć, że można tańczyć w ciemnościach.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Półwila
Nieaktywni
The member 'Liliana Yaxley' has done the following action : rzut kością
'k100' : 32
'k100' : 32
Rozpoczął się kolejny sezon pojedynków. W zeszłym nie poszło mi najlepiej, wylądowałam na samym dole tabeli i nie ma się czemu dziwić, gdy podczas mojego jedynego pojedynku wyszło mi tylko protego i to nie zawsze. Jednak przyszłam tu pełna optymizmu, mocno ściskając różdżkę w dłoniach i mając nadzieję, że wraz z nowym miesiącem uda mi się wygrać chociaż jeden pojedynek. Zastanawiałam się któż będzie moim przeciwnikiem, jednak gdy na przeciwko mnie pojawiła się Liliana nie wiedziałam czy się ucieszyć czy nie. Nie chciałam przecież zrobić jej żadnej krzywdy, chociaż magomedycy byli blisko bałam się, że jakieś moje zaklęcie może ją zranić. Będę musiała na to uważać.
- Liliano, miło cię widzieć - uśmiechnęłam się do niej.
Nie widziałyśmy się od jakiegoś czasu i miło było ją spotkać. Może uda nam się po pojedynku wybrać gdzieś razem i spędzić chwilę czasu? Ale, ale, pierw trzeba było go rozegrać. Uniosłam różdżkę, witając się ze swoją przeciwniczką według regulaminu i pozwalając jej zacząć. A zaczęła z pełną parą, a ja odetchnęłam z ulgą, gdy jej zaklęcie mnie nie trafiło, bowiem od samego początku byłabym już na straconej pozycji.
- Slugulus Erecto - rzuciłam.
Miałam nadzieję, że moja kochana Liliana nie obrazi się za te ślimaki. Najwyżej podaruje jej w geście przeprosin swoje ulubione perfumy, które na pewno nie będą pachnieć jak ich śluz!
- Liliano, miło cię widzieć - uśmiechnęłam się do niej.
Nie widziałyśmy się od jakiegoś czasu i miło było ją spotkać. Może uda nam się po pojedynku wybrać gdzieś razem i spędzić chwilę czasu? Ale, ale, pierw trzeba było go rozegrać. Uniosłam różdżkę, witając się ze swoją przeciwniczką według regulaminu i pozwalając jej zacząć. A zaczęła z pełną parą, a ja odetchnęłam z ulgą, gdy jej zaklęcie mnie nie trafiło, bowiem od samego początku byłabym już na straconej pozycji.
- Slugulus Erecto - rzuciłam.
Miałam nadzieję, że moja kochana Liliana nie obrazi się za te ślimaki. Najwyżej podaruje jej w geście przeprosin swoje ulubione perfumy, które na pewno nie będą pachnieć jak ich śluz!
Czas płynieAle wspomnienia pozostają na zawsze
Victoria Parkinson
Zawód : Dama, twórczyni perfum, alchemiczka
Wiek : 20
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
Bo nie miłość jest najważniejsza, a spełnienie obowiązku wobec rodu i męża.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
The member 'Victoria Parkinson' has done the following action : rzut kością
'k100' : 3
'k100' : 3
Arena #14
Szybka odpowiedź