Malinowy las
AutorWiadomość
First topic message reminder :
[bylobrzydkobedzieladnie]
Malinowy las
Choć o lesie na obrzeżach Londynu od stuleci mówi się "malinowy", najpewniej nie uświadczy się w nim żadnych owoców. Niezwykły teren ciągnie się na obszarze kilkuset stóp - to nie za dużo, ale także nie za mało na krótką przechadzkę i nacieszenie wzroku wyjątkowymi barwami. Drzewa kwitną tutaj już na początku marca, a ich zielone liście wraz z kolejnymi słonecznymi dniami nabierają... malinowej barwy. Amatorzy tej części lasu mówią, że trzeci miesiąc roku jest jedynym okresem, gdy można usłyszeć tu śpiew ptaków i inne dźwięki leśnego życia. W dzień równonocy wiosennej wszystkie liście opadają, a konary wcześniej zapierających dech w piersiach drzew, przypominają ciemne, martwe szkielety natury z opustoszałymi gniazdami ptaków. Za to runo leśne... Runo leśne czaruje piękna malinową barwą liści, które będą zachwycać przechodniów przez cały rok.
W tej lokacji obowiązuje bonus do rzutu kością w wysokości +5 dla Rycerzy i +10 dla Śmierciożerców.[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 28.08.18 20:17, w całości zmieniany 2 razy
Jeszcze niedawne wrażenie nasilonego chłodu w tym momencie rozpłynęło się zupełnie. Słyszał wyraźną inkantację, wydawało mu się, że sama moc zaklęcia rozjaśniła teren między drzewami, z groźnym świstem przemykając tak blisko niego. Zacisnął zęby; nie ucierpiał, ale był to niewielki prześwit pociechy, gdy bezpieczeństwo profesora było mocno nadszarpnięte, a i jego własne wcale nie było zapewnione. Nie chciał ryzykować odwracana się – coś dostrzegał kątem oka, choć teraz nieco gorzej niż gdy znajdował się tuż przy Jaydenie – czas nie działał jednak na ich korzyść, wciąż znajdowali się w centrum anomalii, a bahanki na pewno nie był zadowolone z ich przedłużającej się obecności. Choć wola roślin była mu posłuszna to skupiał się na tym, by rzuciły się ku czarownicy, nie przeszło mu przez myśl, by ponownie skierować je ku właściwie temu, po co tutaj przyszli. Cel dawno się zmienił, owijając się wokół woli przetrwania. O n i na pewno nie żartowali, nie przyszli wymieniać zdania ani ich do niczego nakłaniać; byli skoncentrowani, bezlitośni, może zdesperowani – zarówno wcześniejsza Bombarda jak i Circo Igni mogły prowadzić do destrukcji o nieprzewidzianych skutkach. Byli w lesie, otaczały ich ściółka oraz suche drzewa, nie mówiąc już o punkcie, w którym rozbiegana magia zdążyła poczynić niebywałe szkody. Ze swojego położenia dobrze widział wrogą, kobiecą sylwetkę i sam jej widok sprawił, iż mocniej zacisnął palce na różdżce. Udało jej się uciec z pajęczyny, nawet od podążających w jej stronę pnączy, aczkolwiek teraz miał ją na widoku. Jej towarzysz rzucił w astronoma, ona także nie powstrzymywała się od czarów... To nie był czas na wahania; należało odpowiedzieć podobnie, jeśli chcieli się stąd wydostać. Wycelował więc pod jej nogi (Sigrun) bez zawahania i wypowiedział:
— Orcumiano. — Niech teraz ona znajdzie się w podobnej sytuacji. Gdy w skupieniu padła inkantacja, on sam cofnął się, uważając na drzewo i chowając się za nim, by utrudnić im trafienie.
| rzucam zaklęcie w Sigrun
+ idę w górę, obok drzewa, za którym się chowam - o tak, kwadracik to Kostek
— Orcumiano. — Niech teraz ona znajdzie się w podobnej sytuacji. Gdy w skupieniu padła inkantacja, on sam cofnął się, uważając na drzewo i chowając się za nim, by utrudnić im trafienie.
| rzucam zaklęcie w Sigrun
+ idę w górę, obok drzewa, za którym się chowam - o tak, kwadracik to Kostek
by the sacred grove, where the waters flowwe will come and go, in the forest
Constantine L. Ollivander
Zawód : badacz i ilustrator flory magicznej
Wiek : 21/22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
broken boy
yet to find a way around
a dark and ever-growing cloud
that has him always looking down
yet to find a way around
a dark and ever-growing cloud
that has him always looking down
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Jasnowidz
Nieaktywni
The member 'Constantine Ollivander' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 88
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
#1 'k100' : 88
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
Nie spodziewał się tego, czy może – nie dowierzał, zniechęcony ostatnimi porażkami, ale jego urok pomknął prosto do celu, rozjaśniając okolicę ogniem jednocześnie przerażającym, jak i na swój destrukcyjny sposób pięknym; zamarł na ułamek sekundy, obserwując rozprzestrzeniające się płomienie, a wspomnienia zaczęły napierać na powierzchnię jego świadomości, ale odepchnął je wszystkie; nie miał na to czasu, nie mógł też pozwolić sobie na rozproszenia. Jego przeciwnicy nie spali, widział kolejne zaklęcia mknące w ich stronę, widział Sigrun, umykającą z pajęczyny i zasięgu roślin, widział sylwetkę mężczyzny, który posłał ku niemu wiązkę uroku, żeby następnie – znów – tchórzliwie schować się za drzewem. – Protego! – rzucił, instynktownie, odruchowo, unosząc różdżkę i zataczając nią szeroką pętlę. Miał nadzieję, że uda mu się schronić za tarczą, nie mógł dać się wyłączyć z rzeczywistości na długie minuty, nie wchodziło to w grę.
Broniąc się, spróbował znów podejść do przodu - bliżej przeciwników, dalej od wciąż czającej się za plecami pajęczyny.
(jedna kratka w górę)
Broniąc się, spróbował znów podejść do przodu - bliżej przeciwników, dalej od wciąż czającej się za plecami pajęczyny.
(jedna kratka w górę)
do not stand at my grave and weep
I am not there
I do not sleep
I am not there
I do not sleep
The member 'Percival Nott' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 97
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
#1 'k100' : 97
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
Rośliny zaczęły oplątywać się wokół jej kostek i ramion, chcąc ją unieruchomić; wciąż czuła łaskotanie, gdy chodziły po niej pająki i ukąszenia, które wściekle jej zadawaly. W ostatniej chwili różdżka pociągnęła ją za sobą na tyle mocno, że uwolniła Sigrun zarówno z pajęczyny, jak i roślin. Przeleciała dobre dziesięć metrów, w końcu stanęła pewnie na nogach i miała swobodę ruchów; zaczęła strzepywać z siebie wszystkie pająki, aby się ich pozbyć, pajęczyna powinna być dla nich teraz bardziej interesująca.
Uniosła spojrzenie na mlodzienca, ktory wycelowal w nia rozdzka; nie czekala, odwróciła się bokiem i wyciągnęła rękę, celując różdżką w przestrzen, którą przed chwilą miała za plecami. Chciala aby zaklęcie szybko przeniosło ją kilka metrów do tyłu i uchroniło przed wpadnięciem do głębokiego dołu.
- Ascendio! - powiedziała z mocą.
| lecę [url=https://i.imgur.com/la96mWt.png]tutaj[/b], czyli dwie kratki w dół
Uniosła spojrzenie na mlodzienca, ktory wycelowal w nia rozdzka; nie czekala, odwróciła się bokiem i wyciągnęła rękę, celując różdżką w przestrzen, którą przed chwilą miała za plecami. Chciala aby zaklęcie szybko przeniosło ją kilka metrów do tyłu i uchroniło przed wpadnięciem do głębokiego dołu.
- Ascendio! - powiedziała z mocą.
| lecę [url=https://i.imgur.com/la96mWt.png]tutaj[/b], czyli dwie kratki w dół
She's lost control
again
Sigrun Rookwood
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I am not
ruined
I am
r u i n a t i o n
ruined
I am
r u i n a t i o n
OPCM : 35 +2
UROKI : 4 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 47 +5
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 19
Genetyka : Metamorfomag
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
The member 'Sigrun Rookwood' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 59
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
#1 'k100' : 59
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
Subeo rzucone przez Jaydena utworzyło niewielkie przejście w otaczającym go ogniu, mógł opuścić trzymającą go pułapkę.
Potężne Orcumiano pomknęło z różdżki Constantina w stronę Sigrun, która zdecydowała się cofnąć gwałtownie przy pomocy zaklęcia. Ascendio pociągnęło ją z mocą w tył.
Percival skutecznie obronił się przed lecącym w jego stronę atakiem, posuwając do przodu.
Płonący krąg podniósł temperature, najmocniej odczuwał to Jayden z Constantinem. Sigrun pozostała w tyle, widziała swojego towarzysza i palący się ogień, sylwetki zakonników pozostawały dla niej niewidoczne. Również zakonnicy stracili ją ze wzroku. Constantine i Percival widzieli się na tyle dobrze, by móc rzucić w siebie celne zaklęcie.
Casa Aranea i Percival:
Pajęczyna nie powinna była objąć wcześniej Percivala, tak jak i Circio Igni nie objęło Constantina. Różnica odległości między Sigrun i Percivalem wynosiła około 2,8 - licząc od środka postaci - nie zmienia to jednak faktu, że pajęczyna zaczynała się od Sigrun i miała średnicę 3m, jej promień zaś wynosił jedynie 1,5 metra. Z tego też powodu obrażania zadane przez pająki zostają odjęte od obrażeń Percivala.
Zniesienie obrażeń kąsanych obowiązuje od tego postu, nie wpływa jednak na wszystkie rzucone wcześniej zaklęcia
W razie pytań zapraszam
Potężne Orcumiano pomknęło z różdżki Constantina w stronę Sigrun, która zdecydowała się cofnąć gwałtownie przy pomocy zaklęcia. Ascendio pociągnęło ją z mocą w tył.
Percival skutecznie obronił się przed lecącym w jego stronę atakiem, posuwając do przodu.
Płonący krąg podniósł temperature, najmocniej odczuwał to Jayden z Constantinem. Sigrun pozostała w tyle, widziała swojego towarzysza i palący się ogień, sylwetki zakonników pozostawały dla niej niewidoczne. Również zakonnicy stracili ją ze wzroku. Constantine i Percival widzieli się na tyle dobrze, by móc rzucić w siebie celne zaklęcie.
Casa Aranea i Percival:
Pajęczyna nie powinna była objąć wcześniej Percivala, tak jak i Circio Igni nie objęło Constantina. Różnica odległości między Sigrun i Percivalem wynosiła około 2,8 - licząc od środka postaci - nie zmienia to jednak faktu, że pajęczyna zaczynała się od Sigrun i miała średnicę 3m, jej promień zaś wynosił jedynie 1,5 metra. Z tego też powodu obrażania zadane przez pająki zostają odjęte od obrażeń Percivala.
Zniesienie obrażeń kąsanych obowiązuje od tego postu, nie wpływa jednak na wszystkie rzucone wcześniej zaklęcia
- Wcześniejsze Adnotacje:
- *Zaklęcie Constantina uderzyło w podłoże w tym samym momencie w którym Sigrun broniła się przed atakiem Jaydena. W tej turze posiada jeszcze możliwość wykonania akcji nie unieruchomiona przez korzenie.
Podniesienie się do pionu nie jest akcją, Sigrun nadal może wykonać jeden z dowolnych dla niej ruchów, tj. rzucić zaklęcie, lub spróbować oswobodzić się z pajęczyn(oswobodzenie się z pajęczyn nie będzie równoznaczne z uniknięciem pędzących w jej stronę roślin)
W obu swoich przeciwników może trafić Constantine i Percival
Jayden nie trafi w Sigrun - i odwrotnie.
Do mapy zostały dodane linie, odpowiadające za możliwość trafienia w przeciwnika. Tylko jeśli linia nie przechodzi przez drzewo można mieć pewność, że zaklęcie dotrze do przeciwnika. Constantine i Jayden mogą wykorzystać drzewa obok siebie, jeśli skryją się za nie dodają +10 do uniku. Percival i Sigrun nadal są uziemieni.
* jedna z linii - od Constantina do Sigrun "zahacza" o Percivala, nie oznacza to że rzucone zaklęcie zatrzyma się na nim.
Jayden by trafić w Percivala musi wychylić się zza drzewa, jest to ruch, wykonanie go uniemożliwia poruszenie się w inny sposób na mapie.
W razie pytań zapraszam.
Jeszcze raz powtórzę, nie ma tyłu i przodu - to co dla jednych jest tyłem, dla innych jest przodem. W postach wolno wam opisywać to wedle woli, jednak należny wtedy dodać adnotację co do tego który z kierunków wybieracie - góra, dół, lewo, prawo.
I jeszcze raz, tak na zaś, poproszę o dokładne opisywanie zachowań.
Edycja postów podczas wydarzenia z Mistrzem Gry jest całkowicie zabroniona - nawet jeśli chodzi tylko o poprawienie gury na góry, czy zamienienie mapki. Dlatego że to pierwszy taki przypadek, a ja widziałam wcześniej post w którym nie dokonano żadnej zmiany poza wspomnianą mapką, w Malinowym Lesie akcja zostaje dopuszczona. Żadna kolejna nie zostanie zaakceptowana. W razie ewentualnych zmian właśnie takich jak wspomniane wyżej należy kontaktować sie z MG, by ułatwić wam drogę komunikacji możecie pisać na pw Justine.
* na czas trwania Nebula Omnia(lub do momentu jego zdjęcia - Jayden jako jedyny może ściągnąć zaklęcie nie tracąc przy tym swojego ruchu) ST poprawnego rzucania zaklęć nieobszarowych (wymagających celowania) wzrasta o 15.
* Jayden, nie wiem czy dobrze odczytałam Twój zamiar poruszenia się do przodu - jeśli nie, zapraszam na pw
* dla mniejszych nieporozumień, przy wymieraniu kierunku posługujmy się zwrotami - góra, dół, lewo, prawo
Jak można zauważyć na dole mapy pojawiła się podziałka. W czasie jednej akcji czarodziej może posunąć się o kratkę do przodu, w tył lub na boki i rzucić zaklęcie.
Poruszenie się o dwie kratki, lub pójście na ukos jest jedną akcją całkowicie wykluczając możliwość wykonania innej akcji.
By zaatakować kogoś siłowo musicie znaleźć się na sąsiadujących ze sobą polach.
W obecnej chwili ukazana jest jedynie część mapy, las nie kończy się wraz z jej końcem, co jednocześnie oznacza że zniknięcie z mapy nie skończy rozgrywki.
Uprasza się o dokładne opisywanie własnych działań.
*Ascendio - jako zaklęcie rozpatrywane będzie indywidualnie każdorazowo, ponieważ rozpatrywanie go jako unik nie miało sensu
Skrycie za drzewami utrudnia trafienie w cel przeciwnikom, i obniża ilość obrażeń zadawanych przez potężne zaklęcia. Dokładne dane będą przypisywane każdorazowo do akcji chyba że zostanie postanowione inaczej.
W razie pytań zapraszam
- Mapa:
- Żywotność:
Nebula Omnia 3/3 tura
Casa Aranea 5/2 tura
Subeo 1/2 tura
Constantine 170/190;
Jayden 223/223,
Percival 213/230, złamanie małego palca[tłuczone](15), bolący nos[obicia](2),
Sigrun 150/215, -15, kąsane(45), obtłuczenia (20)
Nie spodziewał się tego – seria porażek poważnie nadszarpnęła jego pewność siebie – ale udało się; silna tarcza wyrosła tuż przed nim, chroniąc go przed urokiem rzuconym przez jednego z mężczyzn, a on sam nie chciał się zastanawiać, co by się stało, gdyby zaklęcie go sięgnęło. Myśl jednak pojawiła się w tyle jego głowy samoistnie, zasnuwając jego pole widzenia czerwonawą mgiełką i szarpiąc je na krawędziach (a może to była wina płonącego w oddali ognia?). Rozejrzał się, wciąż nigdzie nie widział Sigrun, ale miał nadzieję, że udało jej się uniknąć ataku, i że za moment do niego dołączy; nie mógł jednak czekać, bo na lewo już dostrzegał sylwetkę czającego się przy drzewie czarodzieja. Nie miał pojęcia, gdzie był drugi, najprawdopodobniej wciąż jeszcze tkwił w płomiennym kręgu, jednak ognista ściana skutecznie ograniczała jego widoczność. Pozostawało mu mieć nadzieję, że skoro nie widział starszego z mężczyzn, to on również nie był w stanie dostrzec jego.
Nie opuścił różdżki ani o centymetr, jedynie wyciągając dłoń dalej i celując w czarodzieja, którego wciąż nie rozpoznawał (Constantine); przez myśl przemykały mu czarnomagiczne zaklęcia i potężne uroki, ale nie mógł ryzykować, że próba zakończy się fiaskiem. – Lamino – wypowiedział jadowicie, wyobrażając sobie lecące, błyskające w powietrzu zarysy noży, wbijających się w ciało plugawca, który go zaatakował, jednocześnie wciąż podchodząc do przodu.
(jedna kratka w górę, na lewo od drzewa)
Nie opuścił różdżki ani o centymetr, jedynie wyciągając dłoń dalej i celując w czarodzieja, którego wciąż nie rozpoznawał (Constantine); przez myśl przemykały mu czarnomagiczne zaklęcia i potężne uroki, ale nie mógł ryzykować, że próba zakończy się fiaskiem. – Lamino – wypowiedział jadowicie, wyobrażając sobie lecące, błyskające w powietrzu zarysy noży, wbijających się w ciało plugawca, który go zaatakował, jednocześnie wciąż podchodząc do przodu.
(jedna kratka w górę, na lewo od drzewa)
do not stand at my grave and weep
I am not there
I do not sleep
I am not there
I do not sleep
The member 'Percival Nott' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 33
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
#1 'k100' : 33
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
Różdżka znów wystrzeliła przed siebie, ciągnąc za sobą Sigrun; w miejscu w którym przed chwilą stała zaklęcie przeciwnika wyżlobiło głęboki dół. Wypuściła cicho z ust powietrze z ulgą; rany po ukąszeniach pulsowały bólem, dobrze że uwolniła się od pułapki pajęczyny. Dzięki zaklęciu chwilowo skryła się za drzewem, lecz nie zamierzala tam zostać, nie chciała uciekać jak ostatni tchórz. Uczyniła kilka kroków do przodu, zatrzymując się kawałek przed dolem, tak aby do niego nie wpaść, ale wychylić się zza drzewa.* Wiedziała gdzie przed chwilą stał przeciwnik i w tamtę stronę chciała poslać zaklęcie; chciała unieruchimić przeciwnika, dlatego wycelowala rożdzką w miejsce z ktorego przylecialo Orcumiano (celuję w Constantina) i wyrzekła z mocą: - Locomotor Mortis!
Po wypowiedzeniu zaklęcia uczyniła krok w tył, by ukryć się za drzewem.
* jedna kratka do góry, po wypowiedzeniu zaklęcia cofam się o krok zostajac na swojej kratce, jesli moge skryc sie za drzewem
Po wypowiedzeniu zaklęcia uczyniła krok w tył, by ukryć się za drzewem.
* jedna kratka do góry, po wypowiedzeniu zaklęcia cofam się o krok zostajac na swojej kratce, jesli moge skryc sie za drzewem
She's lost control
again
Sigrun Rookwood
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I am not
ruined
I am
r u i n a t i o n
ruined
I am
r u i n a t i o n
OPCM : 35 +2
UROKI : 4 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 47 +5
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 19
Genetyka : Metamorfomag
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
The member 'Sigrun Rookwood' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 1
--------------------------------
#2 'k10' : 7
--------------------------------
#3 'Anomalie - CZ' :
#1 'k100' : 1
--------------------------------
#2 'k10' : 7
--------------------------------
#3 'Anomalie - CZ' :
Jay uśmiechnął się, widząc, że udało mu się rzucić zaklęcie. Wyszedł więc bez problemu na zewnątrz, czując po bokach bijący gorąc, ale na szczęście nie sięgnął jego ubrania. Ale było blisko. Nie wiedział za bardzo, gdzie znajdują się napastnicy - raczej za plecami. Odgłosy trzaskającego ognia wcale nie pomagały w znalezieniu ich położenia. Nie wiedział czy to udane zaklęcie wywołało w nim dawkę dobrego humoru, że przypomniała mu się opowiastka o trzech świnkach i trollu. Tam pożar strawił cały dom świnek. Smutne. - Ascendio - rzucił, wskazując kierunek przed sobą. Byle dalej od ognia i szaleństwa jak w książce o złośliwych trollach.
|kratka w górę jak wychodzę z imprezy
|kratki w górę po rzuceniu ascendio
|kratka w górę jak wychodzę z imprezy
|kratki w górę po rzuceniu ascendio
Maybe that’s what he is about. Not winning, but failing and getting back up. Knowing he’ll fail, fail a thousand times,
BUT STILL DON'T GIVE UP
Jayden Vane
Zawód : astronom, profesor, publicysta, badacz, erudyta, ojciec
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Sometimes the truth
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
OPCM : -
UROKI : -
ALCHEMIA : -
UZDRAWIANIE : -
TRANSMUTACJA : -
CZARNA MAGIA : -
ZWINNOŚĆ : -
SPRAWNOŚĆ : -
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Jayden Vane' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 34
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
#1 'k100' : 34
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
Kiedy jego myśli zaciskały się wokół pewności, która wiązała w sobie dwa udane zaklęcia, każde pędzące ku innemu przeciwnikowi, każde tak samo zdolne ich obezwładnić. Niestety z jednej strony czarownica umknęła przed jego urokiem, a z drugiej wyczarowana tarcza okazała się tak potężna, że odbiła jego atak. Gdyby miał czas, przekląłby pod nosem jego wątłe szczęście; niestety w tej sytuacji daleki był od zadowolenia czy spoczywania na laurach – ostatnim czego pragnął było ponowne odczucie efektów Regressio. Nie czekając, nie oglądając się na to, czy profesorowi udało się wydostać z ognistej pułapki, zebrał się w sobie. — Ascendio — wypowiedział, odwracając się i celując, mając nadzieję, iż różdżka pociągnie go jak najdalej od anomalii, kręgu ognia oraz napastników.
| rzucam zaklęcie w kierunku jak na załączonym obrazku (obrazek). strzałeczka wyznacza kierunek, nie odległość. upragniona odległość jest tą maksymalną możliwą.
| rzucam zaklęcie w kierunku jak na załączonym obrazku (obrazek). strzałeczka wyznacza kierunek, nie odległość. upragniona odległość jest tą maksymalną możliwą.
by the sacred grove, where the waters flowwe will come and go, in the forest
Constantine L. Ollivander
Zawód : badacz i ilustrator flory magicznej
Wiek : 21/22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
broken boy
yet to find a way around
a dark and ever-growing cloud
that has him always looking down
yet to find a way around
a dark and ever-growing cloud
that has him always looking down
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Jasnowidz
Nieaktywni
The member 'Constantine Ollivander' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 16
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
#1 'k100' : 16
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
Malinowy las
Szybka odpowiedź