Morsmordre :: Reszta świata :: Inne miejsca :: Anglia i Walia :: Nottinghamshire
Sherwood [I]
AutorWiadomość
First topic message reminder :
[bylobrzydkobedzieladnie]
Sherwood
Tajemnicze, pełne magii lasy Sherwood przynależą do hrabstwa Nottinghamshire. Od stuleci znajdują się one pod opieką Nottów, którzy dbają o bezpieczeństwo na jego granicach oraz pilnują, by nikt niepowołany nie zakłócał spokoju żyjącym tam istotom ani nie niepokoił driad zamieszkujących osławiony dąb Major Oak. Czyjakolwiek obecność bez uzyskania pozwolenia ze strony opiekunów Sherwood skończy się tragedią, bowiem lasy te same potrafią się obronić przed niepotrzebną ingerencją. Każdy nieupoważniony zabłądzi w gęstwinach i nie znajdzie drogi powrotnej, dlatego lepiej uważać, czy rzeczywiście pragnie się móc podziwiać to piękno po raz ostatni.
Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 19.08.16 15:07, w całości zmieniany 1 raz
The member 'Evelyn Slughorn' has done the following action : rzut kością
'k100' : 100
'k100' : 100
Helios okazał się być zrywnym rumakiem, który ochoczo wystartował przy zaledwie znikomym dociśnięciu łydek, a kilka minut galopu pośród drzew zapewniło Perseusowi dość dobrą pozycję w prowadzącej grupie. Im dalej w las, tym mniej myśli zaprzątało jego głowę, a on sam przypomniał sobie, dlaczego zawsze tak wysoce cenił jeździectwo. Głuchy tętent końskich kopyt niósł się echem, serce Avery’ego pompowało krew coraz szybciej, a on sam niemalże nie czuł chłodnego wiatru smagającego jego twarz, gdy pędził przed siebie wyznaczoną trasą. Poczuł natomiast nagłe szarpnięcie, które przy tej prędkości sprawiało wrażenie, jakby wręcz pociągnęło szlachcica do tyłu w kierunku Percivala i Tristana, z którymi… został spętany liną? Ciemne brwi szlachcica zbiegły się automatycznie ku sobie w wyrazie nieskrywanego zdziwienia i chociaż na usta cisnęły się przeróżne niewybredne klątwy, wyrażające niezadowolenie z powodu tej absurdalnej komplikacji, nakazującej mu w dodatku przebywanie zdecydowanie zbyt blisko Rosiera, zagryzł zęby mocno, by w milczeniu przesunąć dłonią po linie, jakby testując, czy można ją ruszyć bez użycia magii.
- Nie sposób się nie zgodzić, lordzie Nott - zaśmiał się krótko, słysząc słowa Percivala, lecz w jego śmiechu zabrakło lekkości, zastąpionej przez determinację, by wyplątać się jak najszybciej. - Evanesco - rzucił zaklęcie, wydobywając cisową różdżkę z rękawa, by skierować ją wprost na linę.
- Nie sposób się nie zgodzić, lordzie Nott - zaśmiał się krótko, słysząc słowa Percivala, lecz w jego śmiechu zabrakło lekkości, zastąpionej przez determinację, by wyplątać się jak najszybciej. - Evanesco - rzucił zaklęcie, wydobywając cisową różdżkę z rękawa, by skierować ją wprost na linę.
stars, hide your fires:
let not light see my black and deep desires.
let not light see my black and deep desires.
The member 'Perseus Avery' has done the following action : rzut kością
'k100' : 67
'k100' : 67
Cóż, najwidoczniej pech z lutowych pojedynków dopadł go również podczas gonitwy. Podniosło mu to ciśnienie; w końcu jeździł konno od dziecka, a w tym momencie wyprzedziły to nawet osoby o watpliwym statusie krwi. Pogonił swojego wierzchowca, żeby zaczął szybciej biec, zauważając przed sobą ruchome piaski. Zamiast wyjąć różdżkę, pogonił konia jeszcze bardziej, by te piaski przeskoczyć. Nawet nie brał pod uwagę nieudanego manewru - gorzej chyba już być nie mogło. Musiał wziąć się w garść i wyprzedzić kilku przeciwników, póki byli w miarę blisko niego.
We build castles with our fears and sleep in them like
kings and queens
kings and queens
Edgar Burke
Zawód : nestor, B&B, łamacz klątw
Wiek : 35
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Gdybym był babą, rozpłakałbym się rzewnie nad swym losem, ale jestem Burkiem, więc trzymam fason.
OPCM : 25 +5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 5
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 30 +1
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 9
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Edgar Burke' has done the following action : rzut kością
'k100' : 7
'k100' : 7
Śnieżne kule, które leciały w jego stronę, mijały go ze świstem, ale niestety, nie był w stanie się uchylić przed wszystkimi. Część z nich zdążyła w niego uderzyć i roztrzaskać się, co pewnie poskutkuje jakimiś siniakami, ale nie myślał o tym w tej chwili, gnając przed siebie tuż za uciekająca mu sprzed nosa złotowłosą panną. Popędził konia i szturchając go łydkami znów zamachnął się różdżką.
—Avis — wypowiedział nieco nerwowym tonem. Stado ptaków, które miało nagle pojawić się wokół niego było żywą tarczą. Przynajmniej miało być — w założeniu. Liczył na to, że chmara, która go otoczy przynajmniej częściowo zablokuje lecące w jego kierunku śnieżki, a to, ile ptaków przy tym padnie było mu naprawdę obojętne.
—Avis — wypowiedział nieco nerwowym tonem. Stado ptaków, które miało nagle pojawić się wokół niego było żywą tarczą. Przynajmniej miało być — w założeniu. Liczył na to, że chmara, która go otoczy przynajmniej częściowo zablokuje lecące w jego kierunku śnieżki, a to, ile ptaków przy tym padnie było mu naprawdę obojętne.
pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
The member 'Ramsey Mulciber' has done the following action : rzut kością
'k100' : 14
'k100' : 14
Forsuję naprzód, jakbym był samym Ikarem, pragnącym dosięgnąć Słońca. On skończył jednak tragicznie, więc mam szczerą nadzieję, że nie podzielę losu butnego młodzieńca. Zamiast osiadać na laurach, skupiam się na pokonywaniu przeszkód i unikaniu rozłożystych gałęzi drzew, mogących ugodzić mnie w twarz. Powoli przyzwyczajam się do rytmu mego Pegaza, falując ciałem w takt końskich kopyt, uderzających o twardą, ubitą ziemię. Plasuję się w czołówce wyścigu, lecz nadal zachowuję pewną ostrożność, nie zmuszam wierzchowca do zabójczego cwału. Nie do końca ufam własnym umiejętnością jeździeckim, choć w Pegazie pokładam olbrzymią wiarę. Galopujemy razem spokojnie, stonowanie: prowadzenie na początku wyścigu owszem, zwiastuje szczęście, jednakże zbyt dobrze wiem o tym, że Fortuna bywa przewrotna. Atakujące mnie stado małych, irytujących ptaszków dokładnie to potwierdza. Przypomina mi się mit o Filomeli - dość niedorzeczne porównanie, ale mam przez nie pewne obawy, co do unicestwienia tych wściekłych, puchatych stworzonek.
-Immobulus - wołam, celując w stronę chmary ptaszków różdżką. Potrzeba mi tylko chwili, aby je minąć i zniknąć z pola rażenia małych dziobków. Obym trafił, obym nie padł ofiarą tak uroczych stworzonek.
-Immobulus - wołam, celując w stronę chmary ptaszków różdżką. Potrzeba mi tylko chwili, aby je minąć i zniknąć z pola rażenia małych dziobków. Obym trafił, obym nie padł ofiarą tak uroczych stworzonek.
No, I am not Prince Hamlet, nor was meant to be
The member 'Asterion Valhakis' has done the following action : rzut kością
'k100' : 74
'k100' : 74
Rozćwierkane ptaszki zastygają kilkanaście cali przed moją twarzą, zapewne gotowe rozszarpać ją na strzępy - odtrącam je dłonią w grubej, skórzanej rękawicy, a one spowolnione, oddalają się, jakby dryfując w powietrzu. Trącam piętami bok Pegaza, ściągam lejce, aby narzucić mu właściwy kierunek biegu oraz zmusić do nieznacznego przyśpieszenia. Pęd powietrze mierzwi moje włosy, kiedy mknę na rumaku przez leśną głuszę. Oglądam się za siebie, lecz nie dostrzegam Nemesis - czy podobnie ja ja, zmagała się z uskrzydlonymi potworkami, czy na jej drodze stanęło coś dużo gorszego? Martwię się, jak każdy ojciec, choć w głębi duszy wiem, że Nemo znakomicie sobie poradzi. Ze wszystkim, bo jest przecież nie tylko zdolną czarownicą, ale i moją nieodrodną córką.
No, I am not Prince Hamlet, nor was meant to be
The member 'Asterion Valhakis' has done the following action : rzut kością
'k100' : 44
'k100' : 44
Lina krępująca jego ruchy została usunięta, a Perseusowi przyszło żałować tylko, że lorda Rosier nie dawało się sprzątnąć równie łatwo. Chwycił lejce pewniej, odbijając nieco w lewo, by zwiększyć dystans pomiędzy Heliosem a Paladynem, po czym docisnął łydki do końskich boków, zdecydowanym ruchem wbijając pięty tuż za popręgiem, by popędzić konia. Nie był pewny ile czasu stracił na zmaganiu się z przeciwnościami losu, ale z pewnością nie zamierzał akceptować takiego obrotu spraw i pozwolić innym uczestnikom gonitwy prześcignąć się zaledwie tuż po starcie, tracąc tym samym swoją początkową, całkiem zadowalającą pozycję gdzieś na przedzie pędzącej kolumny. Zerknął jeszcze przez ramię do tyłu, lecz w zamieszaniu, jakie wybuchło naokoło, nie był w stanie dostrzec Lilith. A może ta była już na przedzie? Z pewnością dobrze sobie radziła, a trzymający się tej myśli Avery po raz kolejny zachęcił konia do szybszego galopu i nadrobienia strat.
stars, hide your fires:
let not light see my black and deep desires.
let not light see my black and deep desires.
The member 'Perseus Avery' has done the following action : rzut kością
'k100' : 100
'k100' : 100
Miał rację. Przynajmniej początkowo. Wszyscy ruszyli z kopyta do przodu, kuszeni zajęciem jak najwyższej lokaty na początku, co zaowocowało chaosem doskonałym. Raphaelowi udało się w tym wszystkim spokojnie poprowadzić Felicisa do przodu. Koń widocznie był zadowolony, że nie musiał od razu galopować, ale, kiedy wyminął cały ten rozgardiasz mógł spokojnie zwiększyć tempo. Szybki bilans i w tej chwili Nott plasował się na czwartej lokacie. Przed narzeczoną brata, znanym ze szpitalnych korytarz stażystą i dobrze mu znanym uzdrowicielem. Co za medyczny początek, parsknął śmiechem, ale to było krótkie rozbawienie. Spiął wodze, kiedy nagle nadpłynęły dziwne, gęste obłoki. Widoczność była utrudniona, przez co automatycznie wręcz ścisnął konia nogami, aby mieć większą kontrolę nad jego zwrotnością. Tylko to był dopiero początek. Z obłoku wydobyła się chmara małych, zawodzących bezustannie ptaszków. Nie były to jednak małe, przyjazne stworzonka, ale czysta skondensowana wściekłość skupiona na nich. Raphael miał nadzieję, że jeśli jego rodzeństwo spotkało to samo to żadnemu nic się nie stało. Sam zaś pochylił się mocno, kładąc niemal pierś na końskiej szyi, aby zmniejszyć pęd powietrza i prawdopodobieństwo większego podziobania. Nie chciał póki co sięgać po różdżkę, bo nie ufał sobie na tyle, żeby prowadzić konia, nawet takiego jak Felicis, tylko jedną ręką. Chciał po nią sięgnąć tylko w ostateczności. Poszedł więc za przykładem lorda Carrowa, popędził konia i liczył, że uda mu się wydostać z tej ptasiej burzy.
Gość
Gość
The member 'Raphael Nott' has done the following action : rzut kością
'k100' : 36
'k100' : 36
Sherwood [I]
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Reszta świata :: Inne miejsca :: Anglia i Walia :: Nottinghamshire