First topic message reminder :

[bylobrzydkobedzieladnie]

The member 'Edgar Burke' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 62

Co prawda koń Titusa ruszył wraz z innymi, ale sam Ollivander miał wrażenie, że zwierz wolałby teraz paradować po wybiegu niż gnać za resztą wierzchowców... O tak, na wystawie zapewne wzbudziłby zachwyt, ale tutaj, podczas gonitwy, plasowali się na... ostatnim miejscu? Może przedostatnim? W każdym razie gdzieś na szarym końcu - trudno, w końcu liczy się zabawa... prawda?
Wtem, nie wiadomo skąd i nie wiadomo jak ziemia tuż przed nim nieznacznie się zapadła - Titus czym prędzej zatrzymał konia, z uwagą przyglądając się falom ruchomych piasków - fascynujące! Gdzieś z boku widział jak pan Burke radzi sobie z tą samą przeszkodą, ale on nie zamierzał skakać. Szczerze? Nie ufał na tyle Cholerze! Ba! Miał wrażenie, że koń specjalnie zrzuciłby go z siebie ponad zapadającą się ziemią i sam pognał dalej. Nie, nie, nie! Od czegoś przecież miał różdżkę! Sięgnął więc po nią i celując w powierzchnię przed sobą rzucił pierwsze zaklęcie.
- Glacius. - wokół i tak było mnóstwo śniegu i lodu, więc kolejna tafla zmarzniętej wody (albo raczej zmrożonych piasków) nie powinna stanowić większego problemu. Oczywiście jeśli uprzednio faktycznie wszystko pójdzie po jego myśli.

The member 'Titus F. Ollivander' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 71

Koń za drugim podejściem przeskoczył przeszkodę, więc Edgar mógł zapomnieć o ruchomych piaskach i poprawić swoją pozycję w wyścigu. Zdecydowanie nie miał zamiaru przyjeżdżać ostatni na metę, szczególnie, że wśród zawodników znalazły się osoby, które z końmi zapewne nie miały zbyt dużej styczności. Bo czy szlamy uczą się takich rzeczy? Tak więc Edgar popędził swojego wierzchowca, mając nadzieję, że w biegu pójdzie mu o wiele lepiej niż w skokach.

The member 'Edgar Burke' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 33

Świetnie! Ruchome piaski zamarły w jednym momencie tworząc co prawda śliską powierzchnię, ale lepszy rydz niż nic! Titus upchnął różdżkę za pazuchą, po czym na nowo machnął lejcami w międzyczasie prosząc swojego wierzchowca o ostrożność - oby podkute podkowami kopyta przeniosły go bezpiecznie na drugą stronę. Wolał nie skończyć na lodzie pod żółtym cielskiem swojego nowego przyjaciela, a na dodatek miał już pewnie z tysiąc mil do nadrobienia! Niemniej ufał, że Cholera da sobie radę - podobno pozytywne myślenie to podstawa.

The member 'Titus F. Ollivander' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 51

Reksio jednak jechał całkiem nieźle. Ku wielkiemu zdumieniu Druelli nie byli ostatni. Kasztanek mknął chyżo po lesie, omijał przeszkody bez większych trudności. Może nie był koniem najszybszym, ale dawał radę. Choć Dru cały czas czekała aż jej wierzchowiec udowodni, że jest ogierem, nie wałachem i zachowa się jak na prawdziwego mężczyznę przystało - pomknie byle szybciej, byle dalej, bez rozglądania się na boki. Aż nagle pojawiły się kwiaty. Wyglądały one niezbyt przyjemnie. Niektórzy wyciągali różdżki, jednak Druella grając w Quidditcha nauczyła się jednego - kiedy robi się gorąco, przyspiesz. Tak uciekała przed tłuczkami i zderzeniami z innymi zawodnikami. Tak też postanowiła ominąć kwiatki. Wbiła pięty w boki Reksia poganiając go do szybszego biegu.

The member 'Druella Black' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 63

Udało uwolnić się jej od pnączy. Koń chętnie z nią współpracował przy pozbywaniu się utrudnień. Nawet gdy oplotły ją dziwne kwiaty, kiedy swędzenie w nosie powodowało nieznośny i utrudniający atak kichania, ona i Reksio się nie poddali. Uciekli, wyrwali się i mogli kontynuować wyścig. Druella poklepała wierzchowca po szyi. Chyba się jednak polubią. Oboje są ładni i wygląda na to, że uparci. Dopóki będą współpracować powinno iść im całkiem sprawnie. Okrzykiem Druella zachęciła swojego ogiera, z którym czuła coraz silniejszą więź sympatii do biegu, do gonienia czołówki, byle szybciej.

The member 'Druella Black' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 31

Fakt bycia w czołówce (licząc od samego końca) nie był dla niego niczym zaskakującym, skoro jego umiejętności jazdy konnej zostały dawno temu zatarte. Te kilka lekcji odbytych w dzieciństwie pod opieką ojca nie przyniosły odpowiednich efektów, skoro jego klacz najwyraźniej wolała lekką przebieżkę od prawdziwego wyzwania. Cassius z pewnością posiadał w sobie pokłady siły, której mógł użyć wobec zwierzęcia, lecz właśnie wtedy dostrzegł w oddali ogromną zaspę. Szybko dobył różdżki skrytej w rękawie i wycelował nią w górną część przeszkody, starając się określić odległość.
— Bombarda Maxima — warknął, zataczając niewielki okrąg, by bardziej precyzyjnie określić ramy rzuconego zaklęcia. Potrzebował jedynie dziury pozwalającej koniu przecisnąć się podczas skoku.

The member 'Cassius P. Nott' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 66

Eksplozja wywołana zaklęciem nie wyglądała w oczach Cassiusa na najpotężniejszą, jednak okazała się być wystarczająca dla jego klaczy. Ściskając różdżkę w palcach, pociągnął mocniej za wodze i strzelił nimi delikatnie, popędzając konia do szybszego biegu. Liczył, że ta odrobina szczęścia pozwoli mu osiągnąć nieco lepszą pozycję, choć i tak nie miał żadnych szans z wytrawnymi rywalami gdzieś w oddali.

The member 'Cassius P. Nott' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 8