Morsmordre :: Reszta świata :: Inne miejsca :: Anglia i Walia :: Kornwalia
Bodmin Moor
AutorWiadomość
First topic message reminder :
[bylobrzydkobedzieladnie]
Bodmin Moor
Bodmin Moor to jedna z najbardziej znanych części Kornwalii z licznymi skalnymi pagórkami, które otaczane są przez dziesiątki kilometrów dzikich wrzosowisk. Zwykle tereny te służą mugolom jako pastwiska, lecz czarodzieje bardziej kojarzą je z przedostatnimi Mistrzostwami Świata w Quidditchu, gdzie u podnóża najwyższego szczytu Kornwalii Anglia rozgromiła albańską drużynę. Tereny te podlegają rodowi Macmillanów, którzy chętnie po dziś dzień przeprowadzają tu mniejsze jak i większe rozgrywki. Efektem sportowych rywalizacji jest niewielki stadion, którego granice wyznacza koryto biegnącej rzeki.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 10.10.16 17:01, w całości zmieniany 1 raz
Deszcz nieubłaganie przecinał powietrze, i choć szaty skutecznie chroniły mnie przed jego skutkami, słaba widoczność znacznie utrudniała grę. Warunki pogodowe wydały mi się jednak najmniej istotnym elementem tego meczu - po udanej akcji przejęcia kafla i tym samym utorowaniu Selinie drogi do słupków przeciwnika, poczułem rozlewającą się po moim ciele falę euforii. I nie chodziło tylko o to, że drużyna Gnomów zdobyła punkt. Trudno było pozbyć się wrażenia, że na boisku jestem tylko ja i Lovegood, bo jak dotychczas współpraca szła nam zaskakująco dobrze. Jak to zwykle podczas meczów bywało - śledziłem jej każdy ruch na miotle. Z tą różnicą, że zwykle przydarzało mi się to z pozycji widza na trybunach. Nierozważnie przestałem zwracać uwagę na to, co działo się na pozostałej części boiska - pewnie dlatego zaskoczył mnie kafel, który wylądował w moich rękach, trochę wbijając się przy tym w mój brzuch. Całe szczęście, że podanie egzaltowanego dandysa było precyzyjne: w tym wypadku nie pozostawało mi nic innego, jak pomknąć w stronę bramek pilnowanych przez Alexandra i spróbować zarobić kolejne punkty dla Gnomów, posyłając kafla w stronę obręczy.
A może chodziło tylko o popisanie się przed Seliną?
A może chodziło tylko o popisanie się przed Seliną?
Kundle, odmieńcy, śmieci, wariaci,
obywatele degeneraci,
ej, duszy podpalacze,
obywatele degeneraci,
ej, duszy podpalacze,
Róbmy dym
The member 'Frederick Fox' has done the following action : rzut kością
'k100' : 33
'k100' : 33
Póki co mecz wydawał się dosyć wyrównany. Obie drużyny zdobyły już swoje pierwsze punkty i naprawdę trudno było przewidzieć, kto ostatecznie może wygrać to starcie. A może zadecyduje to, kto pierwszy złapie znicza? W Hogwarcie zwykle to było decydujące. Kibicowała więc Tamunie, żeby to ona jako pierwsza znalazła małą, złotą piłeczkę. Wciąż była pozytywnie zaskoczona tym, że jej starsza koleżanka po fachu także pasjonuje się quidditchem.
Gdzieś na trybunach przelotnie wypatrzyła Raidena i Artis. Wciąż była zaskoczona tym, czego dowiedziała się o nich zaledwie wczoraj, ale teraz najważniejsze było skupienie się na grze i obserwowanie kafla, który obecnie był w rękach drużyny przeciwnej. Krążyła w pobliżu, czekając na możliwą okazję do przechwycenia go. Jednak kiedy Frederick przejął go i miał już przymierzać się do rzutu, Sophia podleciała do niego szybko z zamiarem przejęcia piłki i podania jej do najbliższego ścigającego swojej drużyny.
Gdzieś na trybunach przelotnie wypatrzyła Raidena i Artis. Wciąż była zaskoczona tym, czego dowiedziała się o nich zaledwie wczoraj, ale teraz najważniejsze było skupienie się na grze i obserwowanie kafla, który obecnie był w rękach drużyny przeciwnej. Krążyła w pobliżu, czekając na możliwą okazję do przechwycenia go. Jednak kiedy Frederick przejął go i miał już przymierzać się do rzutu, Sophia podleciała do niego szybko z zamiarem przejęcia piłki i podania jej do najbliższego ścigającego swojej drużyny.
The member 'Sophia Carter' has done the following action : rzut kością
'k100' : 5
'k100' : 5
Powietrze wydawało się równie ostre ( w swoich próbach przemoczenia i ześlizgnięcia graczy) co same świstające prędkością tłuczki. Zupełnie, jakby nabrały własnej świadomości, która wykorzystywała fakt niesprzyjających spostrzegawczości warunków. Przynajmniej dla niektórych, poruszających się na miotłach zawodników. Skamander musiał ostro się wykręcić, gdy jego zamach natrafił pustkę, a celowana piłka, złośliwie zmieniła trajektorię lotu, mknąć w zupełnie, niż przewidywał kierunku. Przez jego twarz przemknął grymas niezadowolenia, ale tylko mocno zacisną szczękę, zgrzytając nieco zębami i wzmocnił uchwyt na trzymanej w ręku pałki.
Akcja toczyła się równie sprawnie poza obrębem jego zajęcia. W międzyczasie jego drużyna zdobyła punkt, by z pomocą Seliny wyrównać zdobyte punkty u przeciwników. Kafel wciąż zmieniał właściciela, a Skamander tylko przelotnie śledził jego położenie. To, czego szukał, wśród migających, nocnych cieni, to ciemniejące punkty, których celem miał być któryś z zawodników. Bolesność spotkania nigdy nie należała do przyjemnych i o tym niestety przekonała się już ich szukająca.
Pełgające na wietrze lampiony, były dziwnie złudne w atmosferze jaka panowała. Świtało otulone cienka materią zdawało się bardziej skupiać na sobie spojrzenia niż niknące w nocy cele. Na szczęście, to charakterystyczny świst powietrza zaalarmował Samuela o zbliżającym się gdzieś obiekcie. A nawet dwóch. Jeden z tłuczków, obrał sobie za cel ich ścigającą, ciemnowłosą piękność (jak już wdzięcznie zdążył ochrzcić lady Black) i to ku niej skierował swoją miotłę, wystawiając na spotkanie z pędzącą piłką. Wychylił się, by uderzyć tłuczek i posłać go powtórnie w kierunku Notta. Jak do tej pory, to ich drużyna musiała radzić sobie z aktywnością tłuczków. Czas, by i przeciwnikom przyspieszyć nieco akcję.
Akcja toczyła się równie sprawnie poza obrębem jego zajęcia. W międzyczasie jego drużyna zdobyła punkt, by z pomocą Seliny wyrównać zdobyte punkty u przeciwników. Kafel wciąż zmieniał właściciela, a Skamander tylko przelotnie śledził jego położenie. To, czego szukał, wśród migających, nocnych cieni, to ciemniejące punkty, których celem miał być któryś z zawodników. Bolesność spotkania nigdy nie należała do przyjemnych i o tym niestety przekonała się już ich szukająca.
Pełgające na wietrze lampiony, były dziwnie złudne w atmosferze jaka panowała. Świtało otulone cienka materią zdawało się bardziej skupiać na sobie spojrzenia niż niknące w nocy cele. Na szczęście, to charakterystyczny świst powietrza zaalarmował Samuela o zbliżającym się gdzieś obiekcie. A nawet dwóch. Jeden z tłuczków, obrał sobie za cel ich ścigającą, ciemnowłosą piękność (jak już wdzięcznie zdążył ochrzcić lady Black) i to ku niej skierował swoją miotłę, wystawiając na spotkanie z pędzącą piłką. Wychylił się, by uderzyć tłuczek i posłać go powtórnie w kierunku Notta. Jak do tej pory, to ich drużyna musiała radzić sobie z aktywnością tłuczków. Czas, by i przeciwnikom przyspieszyć nieco akcję.
Darkness brings evil things
the reckoning begins
The member 'Samuel Skamander' has done the following action : rzut kością
'k100' : 40
'k100' : 40
Wypatrzenie tłuczka w ciemności, porozrywanej z rzadka odblaskami lampionów, nie było łatwe a standard meczu w niczym nie przypominał tego, do którego Wright przywykł w czasie swojej intensywnej kariery. Nie marudził jednak ani nie wywracał oczami na widok nieprofesjonalnych zagrań części amatorów. Właściwie wyłączył się kompletnie, myślami będąc gdzieś dalej. Zazwyczaj, gdy znajdywał się w ferworze miotlarskiej walki, uważnie śledził sytuację na boisku, niezwykle skrupulatnie zauważając szczegóły, mogące zagwarantować zwycięstwo. Zbyt śmiały ścigający czy też szukający, który nagle wykonywał gwałtowny zwrot w kierunku migoczącej piłeczki. Pałkarz powinien kontrolować całą sieć wydarzeń, wiedząc, gdzie uderzyć. Tym razem jednak Jaimie zdawał się nieco zdystansowany. Być może dlatego, że przyglądanie się przeciwnej drużynie mogłoby doprowadzić do umysłowego spięcia.
Gdy pałka minęła tłuczek o włos, zaklął cicho, od razu obracając się w drugą stronę, by upewnić się, że chociaż Samuelowi udało się uchronić Tamunę przed uderzeniem. Nie zdążył jednak zarejestrować uderzenia Moody, bowiem tłuczki znów zakręciły, tym razem pędząc w stronę Druelli i Alexandra. Widząc, że Sam leci już w kierunku lady Black - powinien przewidzieć, że Skamander ochroni jako pierwszą niewiastę - Ben ruszył w stronę Alexandra, chcąc odbić tłuczek w stronę Tonks, by Selwyn mógł skupić się na obronie.
Gdy pałka minęła tłuczek o włos, zaklął cicho, od razu obracając się w drugą stronę, by upewnić się, że chociaż Samuelowi udało się uchronić Tamunę przed uderzeniem. Nie zdążył jednak zarejestrować uderzenia Moody, bowiem tłuczki znów zakręciły, tym razem pędząc w stronę Druelli i Alexandra. Widząc, że Sam leci już w kierunku lady Black - powinien przewidzieć, że Skamander ochroni jako pierwszą niewiastę - Ben ruszył w stronę Alexandra, chcąc odbić tłuczek w stronę Tonks, by Selwyn mógł skupić się na obronie.
Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Benjamin Wright' has done the following action : rzut kością
'k100' : 86
'k100' : 86
Uderzenie tłuczkiem zawsze boli jak cholera i kiedyś, jeszcze jako dziecko, zwykle płakałam, gdy wypuszczona przez mającego obsesję na punkcie wyszkolenia swojej ukochanej córci na świetną szukającą ojca kula trafiała mnie w czoło, nogę czy, tak jak teraz właśnie, w biodro. Dzisiaj jednak nie byłam już małą dziewczynką i wykazywałam się o wiele lepszą odpornością na ból po tych wszystkich spektakularnych upadkach z drzew, bijatykach w Durmstrangu (i jego wojskowym drylu), a także kursie aurorskim - więc gdy tylko jeden z pałkarzy odbił piłkę, a druga zaliczyła bliskie spotkanie z moim stawem biodrowym, syknęłam jedynie, próbując zignorować rozchodzącą się od tego miejsca falę bólu. Chociaż nie było to przyjemne (byłam niemal pewna, że już wieczorem wykwitnie w tym miejscu krwiak), to pomyślałam przelotnie, że w sumie brakowało mi tego, i uśmiechnęłam się lekko.
Zaraz jednak moje myśli na powrót skupiły się na zniczu. Chociaż mecz był wyrównany, na boisku znowu rozpoczęła się niebezpieczna akcja i bałam się, że mimo początkowych sukcesów druga drużyna narzuci nam swoje tempo. Rozejrzałam się szybko, poczynając krążyć wokół i szukać błysku złotej piłeczki. Po kilku chwilach takiego intensywnego wypatrywania znicza w wieczornych ciemnościach, coś mignęło mi na krańcu mojego pola widzenia. Gdy odwróciłam głowę w tę stronę, zauważyłam to, czego szukałam - i bez zastanowienia pognałam w tamtą stronę.
Zaraz jednak moje myśli na powrót skupiły się na zniczu. Chociaż mecz był wyrównany, na boisku znowu rozpoczęła się niebezpieczna akcja i bałam się, że mimo początkowych sukcesów druga drużyna narzuci nam swoje tempo. Rozejrzałam się szybko, poczynając krążyć wokół i szukać błysku złotej piłeczki. Po kilku chwilach takiego intensywnego wypatrywania znicza w wieczornych ciemnościach, coś mignęło mi na krańcu mojego pola widzenia. Gdy odwróciłam głowę w tę stronę, zauważyłam to, czego szukałam - i bez zastanowienia pognałam w tamtą stronę.
Gość
Gość
The member 'Tamuna Moody' has done the following action : rzut kością
'k100' : 51
'k100' : 51
Starał się w pełni kontrolować wszystkie rewelacje mające miejsce na boisku - jednocześnie śledził spojrzeniem tor ruchu kafla, przyglądał się szukającym, którzy ścigali trzepoczący skrzydełkami złoty znicz równie rozpaczliwie, co nieudolnie (sam zrobiłby to o wiele lepiej; te nieznośne amatorki ominęły co najmniej pięć okazji do zakończenia meczu, ale czego się po nich spodziewać, w końcu były tylko kobietami, puchem marnym), a jednocześnie kontrolował tłuczki ochoczo latające tam i z powrotem.
A w głównej mierze obserwował te, które z nieziemską prędkością mknęły w kierunku członków jego drużyny; zerkając na Wrighta spode łba, pomknął na miotle w stronę Justine, by ochronić ją przed tłuczkiem i spróbować nakierować go na Tamunę.
A w głównej mierze obserwował te, które z nieziemską prędkością mknęły w kierunku członków jego drużyny; zerkając na Wrighta spode łba, pomknął na miotle w stronę Justine, by ochronić ją przed tłuczkiem i spróbować nakierować go na Tamunę.
and I don't give a damn
about my bad reputation
about my bad reputation
Douglas Jones
Zawód : szukający Os z Wimbourne
Wiek : 25
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
sił mi brak i już nie chcę
nic wiedzieć, mam mętlik
w mojej małej głowie
nic wiedzieć, mam mętlik
w mojej małej głowie
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Douglas Jones' has done the following action : rzut kością
'k100' : 23
'k100' : 23
Już byłam blisko. Naprawdę. Znicz zamigotał mi praktycznie przed nosem. Kilka cali dzieliło mnie od niego. Więc wyciągnęłam dłoń by go schwycić nie przewidziałam jednak jednego. Nie wzięłam pod uwagę pogody. Lawirowanie miotłą w takich warunkach było ciężkie zwłaszcza gdy trzon miotły trzymała tylko jedną dłonią drugą sięgając po znicz. Jeden mocniejszy podmuch wiatru zabrał mi kontrolę nad miotłą i pozwolił umknąć zniczowi w ciemność.
Zaklęłam pod nosem. Zrobiłam kółko nad zawodnikami na nowo próbując znaleźć złotą piłeczkę przy okazji zauważając tłuczek przed którym dostała Tamuna. Współczułam jej, ale jednocześnie wiedziałam też jej kontuzja może zadziałać na moją korzyć.
I wtedy widzę jak Tamuna pochyla się i gna w kierunku znicza, kilka sekund zajmuje mi zogniskowania spojrzenia na świecącym w oddali zniczu i sama pochylam się na miotle by polecieć w tamtą stronę. I wtedy słyszę huk – ten który przypomina grzmot podczas burzy. Odwracam wzrok na chwilę by zobaczyć jak tłuczek odbity przez Bena zmierza w moją stronę. Jak śmiał? Jak mógł? Tak we mnie? Z drugiej strony wiem że to czysto logiczne zagranie. Wyeliminowanie szukającego zwiększa szansę na wygraną meczu.
Stoję przed trudnym wyborem – próbować uniknąć tłuczka czy postawić wszystko na łapanie znicza. Huk który rozniósł się po boisku daje mi jasny znak że uniknięcie tłuczka będzie misją prawie że niemożliwą. Wychylam się jeszcze mocniej na miotle. Może przyśpieszając uda mi się uniknąć tłuczka, albo chociaż oberwać część ciała najmniej przydatną w grze? Zawsze istnieje szansa że cudem uniknę tłuczka, albo zdążę złapać znicz zanim ten wyeliminuje mnie z gry.
Zaklęłam pod nosem. Zrobiłam kółko nad zawodnikami na nowo próbując znaleźć złotą piłeczkę przy okazji zauważając tłuczek przed którym dostała Tamuna. Współczułam jej, ale jednocześnie wiedziałam też jej kontuzja może zadziałać na moją korzyć.
I wtedy widzę jak Tamuna pochyla się i gna w kierunku znicza, kilka sekund zajmuje mi zogniskowania spojrzenia na świecącym w oddali zniczu i sama pochylam się na miotle by polecieć w tamtą stronę. I wtedy słyszę huk – ten który przypomina grzmot podczas burzy. Odwracam wzrok na chwilę by zobaczyć jak tłuczek odbity przez Bena zmierza w moją stronę. Jak śmiał? Jak mógł? Tak we mnie? Z drugiej strony wiem że to czysto logiczne zagranie. Wyeliminowanie szukającego zwiększa szansę na wygraną meczu.
Stoję przed trudnym wyborem – próbować uniknąć tłuczka czy postawić wszystko na łapanie znicza. Huk który rozniósł się po boisku daje mi jasny znak że uniknięcie tłuczka będzie misją prawie że niemożliwą. Wychylam się jeszcze mocniej na miotle. Może przyśpieszając uda mi się uniknąć tłuczka, albo chociaż oberwać część ciała najmniej przydatną w grze? Zawsze istnieje szansa że cudem uniknę tłuczka, albo zdążę złapać znicz zanim ten wyeliminuje mnie z gry.
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
The member 'Justine Tonks' has done the following action : rzut kością
'k100' : 60
'k100' : 60
Robiło się coraz gorzej. Zaraz po naszej bramce wpadł kolejny gol, tym razem nie dla nas. Na tablicy wyświetlił się remis. Jak każdy chyba, miałem w sobie ducha rywalizacji i chęć zwycięstwa; wolałbym, aby Trolle wygrały. Dla samej tej satysfakcji, że wysiłek okupiony zostaje nagrodą. Trochę w duchu wmawiałem sobie, że to tylko amatorski mecz, a miejsce na podium się nie liczy, ale sportowe emocje udzielają się chyba w końcu każdemu. W dodatku wiedziałem, że byłem dopingowany przez pewne dwie panie, których zawieść nie chciałem. Niestety bywa to tak, że im mocniej się starasz, tym gorzej później na tym wychodzisz.
Miałem nadzieję, że tym razem tak nie będzie. Lecąc na miotle szybko rozejrzałem się wokół w poszukiwaniu piłki. Mignęła mi ona u Freda, któremu posłałem lekki uśmiech. Zaraz też przeleciała przede mną Sophia. Nie patrząc na efekty jej starań, postanowiłem spróbować przechwycić pędzącego do pętli kafla. W tym samym czasie łudząc się, że w ogóle mój zmysł wzroku mnie nie zawodzi, a i refleks przydałby się teraz na najwyższym poziomie.
Miałem nadzieję, że tym razem tak nie będzie. Lecąc na miotle szybko rozejrzałem się wokół w poszukiwaniu piłki. Mignęła mi ona u Freda, któremu posłałem lekki uśmiech. Zaraz też przeleciała przede mną Sophia. Nie patrząc na efekty jej starań, postanowiłem spróbować przechwycić pędzącego do pętli kafla. W tym samym czasie łudząc się, że w ogóle mój zmysł wzroku mnie nie zawodzi, a i refleks przydałby się teraz na najwyższym poziomie.
i'm a storm with skin
Glaucus Travers
Zawód : żeglarz
Wiek : 31
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Kiedy rum zaszumi w głowie cały świat nabiera treści, wtedy chętniej słucha człowiek morskich opowieści!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Bodmin Moor
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Reszta świata :: Inne miejsca :: Anglia i Walia :: Kornwalia