Victoria
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Victoria
[bylobrzydkobedzieladnie]
Przejęła wiele cech od swojego pana, jest szybka, obowiązkowa, nie lubi przekąsek ani nadmiernych czułości - stara się dostarczać przesyłki i trzymać z dala od ludzi. Kuszą ją tylko szprotki.
Przeczytaj B. Weasley
Nealo Co tam B. Weasley
we penetrated deeper and deeper into the heart of darkness
Ostatnio zmieniony przez Brendan Weasley dnia 07.05.24 23:35, w całości zmieniany 9 razy
Brendan Weasley
Zawód : auror, szkoleniowiec
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
don't you ever tame your demons, always keep them on a leash
OPCM : 30 +8
UROKI : 25
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 30 +3
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Zakonu Feniksa
Przeczytaj Weasleyowie
Nealo, Brendanie,w tych przykrych okolicznościach chcielibyśmy zaprosić Was na skromne spotkanie będące ostatnim pożegnaniem Barry'ego. Odbędzie się ono w Eksplozji Smaku, restauracji w London Borough of Bexley; niedługo po zakończeniu ceremonii pogrzebowej przeniesiemy się na miejsce za pomocą świstoklika. Sprawilibyście nam ogromną przyjemność, gdybyście zdecydowali pojawić się na stypie, by przy obiedzie i w nieco mniej oficjalnych okolicznościach oddać się wspominkom.
rodzina Weasleyów
rodzina Weasleyów
Przeczytaj Weasleyowie
Nealo, Brendanie,przez nieszczęśliwą anomalię w Eksplozji Smaku niestety musieliśmy zmienić lokal, w którym odbędzie się stypa; nasze spotkanie ku pamięci Barry'ego będzie miało miejsce nie tam, gdzie planowaliśmy to pierwotnie, lecz w restauracji Le Revenant. Do wyłącznej dyspozycji żałobników zostanie oddany powiększony do niezbędnej wielkości stolik nr 3 (bez obaw, pomieścimy się przy nim wszyscy), bar oraz taras - oczywiście zabezpieczony zaklęciami. Przez wzgląd na wyjątkowe okoliczności obsługa zagwarantowała, że dokona wszelkich starań, aby - pomimo charakteru lokalu - przemieszczanie się pomiędzy tymi miejscami przebiegało bez żadnych przeszkód. Jeszcze raz przepraszamy za niedogodności i mamy nadzieję, że nagła zmiana lokalu w żaden sposób nie wpłynie na Waszą obecność w trakcie pożegnalnego spotkania.
rodzina Weasleyów
rodzina Weasleyów
Przeczytaj Garrett
Bren,to wszystko jest jakąś cholerną tragikomedią - począwszy od samej tej śmierci (staram się za dużo nie myśleć o jej okolicznościach, ale chyba w trakcie pogrzebu nie będę miał wyboru), skończywszy na fakcie, że to kolejna stypa właśnie w Le Revenant - bo tylko oni zgodzili się na rezerwację w ostatniej chwili. Jak dobrze wiesz, w tym lokalu zdecydowanie zbyt często dzieją się dziwne rzeczy. Nagle okazało się, że to spotkanie rodzinne będzie jeszcze większym koszmarem, niż przewidywałem.
Najprawdopodobniej nie wytrzymam tego w stanie całkowitej trzeźwości - mam nadzieję, że dotrzymasz mi kroku.
I jeszcze zepsuło mi się samopiszące pióro. Muszę te wszystkie przeklęte zaproszenia spisywać ręcznie - zbiera mi się na mdłości, gdy uświadamiam sobie, że jestem dopiero w połowie. Muszę też zaprosić starą ciotkę Morgan (nie wiem, czy ją pamiętasz, to ta, która w trakcie przyjęcia z okazji moich bodajże dwudziestych czwartych urodzin zadawała nam obu bardzo niekomfortowe pytania na temat potencjalnego ożenku) i przed napisaniem listu do niej mam jakieś stany lękowe - bo ona wciąż nie zapomniała, że jedenaście lat temu aportowałem się idealnie na jej szafkę z kryształami i widowiskowo rozbiłem je wszystkie. Wypomina mi to przy każdej okazji. I chyba planuje zemstę. Ratunku.
Garrett
Najprawdopodobniej nie wytrzymam tego w stanie całkowitej trzeźwości - mam nadzieję, że dotrzymasz mi kroku.
I jeszcze zepsuło mi się samopiszące pióro. Muszę te wszystkie przeklęte zaproszenia spisywać ręcznie - zbiera mi się na mdłości, gdy uświadamiam sobie, że jestem dopiero w połowie. Muszę też zaprosić starą ciotkę Morgan (nie wiem, czy ją pamiętasz, to ta, która w trakcie przyjęcia z okazji moich bodajże dwudziestych czwartych urodzin zadawała nam obu bardzo niekomfortowe pytania na temat potencjalnego ożenku) i przed napisaniem listu do niej mam jakieś stany lękowe - bo ona wciąż nie zapomniała, że jedenaście lat temu aportowałem się idealnie na jej szafkę z kryształami i widowiskowo rozbiłem je wszystkie. Wypomina mi to przy każdej okazji. I chyba planuje zemstę. Ratunku.
Garrett
a gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
Przeczytaj Poppy Pomfrey
Drogi Brendanie, rzadko o coś proszę, lecz teraz muszę - proszę więc, byś odpisał tak szybko, jak tylko będziesz mógł. Bardzo się martwię o Ciebie, Nealę i wszystkich, którzy wciąż nie odpisali na mój list. Nie wiem co stało się tej nocy, lecz mam bardzo złe przeczucia i boję się, nie wiem co z dziećmi w Hogwarcie, nie wiem do kogo mogę odezwać się w tej sprawie. Mam nadzieję, że jesteś zdrów i nic poważnego się nie stało, ani Tobie, ani Neali - czy Was także to... coś, cokolwiek to było wyrwało z łóżek? Nie sądziłam nawet, że może istnieć coś tak niebezpiecznego - dlatego martwię się i o Was, i o innych.
Jednocześnie chciałabym Cię przeprosić. Bardzo długo zwlekałam z napisaniem listu, było mi bowiem niezwykle wstyd. W Wyniuchaj Troski okropnie się wygłupiłam i bardzo się tego wstydzę, nie wiem co strzeliło mi do głowy - dlatego naprawdę bardzo Cię przepraszam. Nie wiem co mogę powiedzieć na swoje usprawiedliwienie - wiesz przecież, że nie należę do kobiet mających problem z histerią... Wstyd mi nawet teraz, kiedy o tym piszę. Mam nadzieję, że możemy o tym zapomnieć. Możemy?
Poppy
Jednocześnie chciałabym Cię przeprosić. Bardzo długo zwlekałam z napisaniem listu, było mi bowiem niezwykle wstyd. W Wyniuchaj Troski okropnie się wygłupiłam i bardzo się tego wstydzę, nie wiem co strzeliło mi do głowy - dlatego naprawdę bardzo Cię przepraszam. Nie wiem co mogę powiedzieć na swoje usprawiedliwienie - wiesz przecież, że nie należę do kobiet mających problem z histerią... Wstyd mi nawet teraz, kiedy o tym piszę. Mam nadzieję, że możemy o tym zapomnieć. Możemy?
Poppy
Poppy Pomfrey
Zawód : pielęgniarka w Hogwarcie
Wiek : 25 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
nie przeczułam w głębi snu,
że jeżeli gdzieś jest piekło,
to tu
że jeżeli gdzieś jest piekło,
to tu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Przeczytaj Tonks Weasley Brendan, zdaje sobie sprawę, że w pr w ostatnim czasie los i ciebie nie rozpieszcza. Mam nadzieję jednak, ze mimo wszytko
Chcę skonsultować pewien pomysł i poćwiczyć, a wiem, że bezwzględnie wytkniesz błędy w moimplanie rozumowaniu.
Potrzebuje tego, by wiedzieć, czy cokolwiek z moich przemyśleń ma sens.
Daj znać, jeśli znajdziesz chwilę.
Tonks
Chcę skonsultować pewien pomysł i poćwiczyć, a wiem, że bezwzględnie wytkniesz błędy w moim
Potrzebuje tego, by wiedzieć, czy cokolwiek z moich przemyśleń ma sens.
Daj znać, jeśli znajdziesz chwilę.
Tonks
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
02.05.1956
Sowa przyniosła list wraz przesyłką, w której znajdował się wyczyszczony płaszcz.
Zapakowany był w ciemnozielony ozdobny papier pakunkowy.
Przeczytaj Victoria Parkinson
Lordzie Weasley, lub Panie Brendanie, jak Pan woli. Chciałam Panu podziękować, że mimo własnych obrażeń zdecydował się Pan zająć także i mną oraz zapewnić mi bezpieczeństwo. Mam szczerą nadzieję, że moja sowa zastanie Pana we względnie dobrym zdrowiu, że opuścił już Pan mury Świętego Munga i dochodzi do siebie w bardziej przyjaznym, i zdecydowanie mniej tłocznym, miejscu. W paczce znajduje się Pana płaszcz, nakazałam służbie, aby go wyczyścili. Dziękuje za jego użyczenie.
Z życzeniami szybkiego
powrotu do zdrowia,
Z życzeniami szybkiego
powrotu do zdrowia,
Sowa przyniosła list wraz przesyłką, w której znajdował się wyczyszczony płaszcz.
Zapakowany był w ciemnozielony ozdobny papier pakunkowy.
Czas płynieAle wspomnienia pozostają na zawsze
Victoria Parkinson
Zawód : Dama, twórczyni perfum, alchemiczka
Wiek : 20
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
Bo nie miłość jest najważniejsza, a spełnienie obowiązku wobec rodu i męża.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Przeczytaj Tonks
Brendan, Nie, nie, Brendan. Wszystko jest względnie dobrze normalnie.
Myślałam... w sumie ćwiczenia to dobry pomysł, ale myślałam o bardziej praktycznym zastosowaniu magii tym razem.Myślałam Może spróbujemy Dział Ksiąg Zakazanych. Chciałabym spróbować, myślę, że może nam się udać.
Tonks
Myślałam... w sumie ćwiczenia to dobry pomysł, ale myślałam o bardziej praktycznym zastosowaniu magii tym razem.
Tonks
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
Przeczytaj Poppy Pomfrey
Bren, dobrze jest czytać te słowa, cieszę się, że nic nie zagraża już ani Twojemu, ani Neali życiu. Mam nadzieję, że Cię nie urażę - lecz widziałam Was podczas pogrzebu Barrego i... Naprawdę strasznie mi przykro, Bren. Jednocześnie nie mogę się powstrzymać przed pytaniem, czy odwiedziłeś już Szpital św. Munga, a konkretnie ich alchemików? Z pewnością znana jest im receptura na eliksir odtworzenia. Piszę to wyłącznie z troski, byś rozpatrzył wszystkie dostępne opcje.
O mnie nie musisz się martwić. Pierwszomajowej nocy nie przyszło mi co prawda spędzić spokojnie, dziwna, czarnomagiczna siła wyrwała mnie z mojego mieszkania i ocknęłam się w Niebieskim Lesie, cała poparzona, a obok mnie nieznajomy mężczyzna, także zraniony - lecz wszystko skończyło się dobrze. O ile można tak powiedzieć. Martwię się o to, co teraz będzie.
Ta... siła nie ominęła także i Hogwartu, przykro mi pisać te słowa, lecz będę szczera. Uczniowie również zostali wydarci ze swoich łóżek, lecz większość nie doznała poważnych obrażeń - szczęście w nieszczęściu.
Naprawdę bardzo się cieszę, że Hogwart uwolnił się od tego... okropnego człowieka. Przede wszystkim uczniowie będą bezpieczniejsi, a to najważniejsze.
Brendanie Weasley, jesteś niesamowicie upartym człowiekiem. To była drobnostka. Nie musiałeś przesyłać mi tych pieniędzy, ale dziękuję, to niezwykle miłe z Twojej strony.
Nie masz za co przepraszać, bo nie zrobiłeś nic złego. Wina za tę... niezręczność spoczywa wyłącznie na mnie i to ja jeszcze raz przepraszam. Poppy
O mnie nie musisz się martwić. Pierwszomajowej nocy nie przyszło mi co prawda spędzić spokojnie, dziwna, czarnomagiczna siła wyrwała mnie z mojego mieszkania i ocknęłam się w Niebieskim Lesie, cała poparzona, a obok mnie nieznajomy mężczyzna, także zraniony - lecz wszystko skończyło się dobrze. O ile można tak powiedzieć. Martwię się o to, co teraz będzie.
Ta... siła nie ominęła także i Hogwartu, przykro mi pisać te słowa, lecz będę szczera. Uczniowie również zostali wydarci ze swoich łóżek, lecz większość nie doznała poważnych obrażeń - szczęście w nieszczęściu.
Naprawdę bardzo się cieszę, że Hogwart uwolnił się od tego... okropnego człowieka. Przede wszystkim uczniowie będą bezpieczniejsi, a to najważniejsze.
Brendanie Weasley, jesteś niesamowicie upartym człowiekiem. To była drobnostka. Nie musiałeś przesyłać mi tych pieniędzy, ale dziękuję, to niezwykle miłe z Twojej strony.
Nie masz za co przepraszać, bo nie zrobiłeś nic złego. Wina za tę... niezręczność spoczywa wyłącznie na mnie i to ja jeszcze raz przepraszam. Poppy
Poppy Pomfrey
Zawód : pielęgniarka w Hogwarcie
Wiek : 25 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
nie przeczułam w głębi snu,
że jeżeli gdzieś jest piekło,
to tu
że jeżeli gdzieś jest piekło,
to tu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
NapisałaEileen Wilde
Drogi BrenieDobrze widzieć, że radzisz sobie z tą niedyspozycją – może zabrzmi to bez emocji, ale nie mam niczego złego na myśli. Cieszy mnie po prostu fakt, że mimo tak wielu problemów, tak wielu przeszkód, ofiar, tak wielu wydarzeń, które ostatnio miały miejsce, stoisz pewną stopą na twardym gruncie i przesz do przodu. To dobrze, Bren, będę cię w tym wspierać. Ciebie, Garretta, gwardzistów, zakonników. Potrzebujecie teraz siły. Nie poddawaj się, dobrze?
Nie martw się o mnie. Kobiety już tak mają, że zaprzątają sobie głowę wszystkim, co tylko pojawi się przed ich oczami. A wśród moich myśli znajdzie się miejsce dla każdego. Dla siebie również go nie skąpię. Muszę Ci jednak przyznać, że martwienie się o innych wychodzi mi znacznie lepiej niż martwienie się o samą siebie. I bardzo dobrze, tak sądzę.
Mama jest bezpieczna, chwała Merlinowi. Tata już dawno wpadł w dziwną, choć nie powiem, przydatną manierę i codziennie sprawdza, czy zaklęcia ochronne, którymi obłożony jest nasz rodzinny dom, wciąż działają. Sprawdza listy, pali je niezwłocznie, czuwa nad nastrojami w Ministerstwie. Jeśli stanie się coś, czego nie planują, a co zagrozi ich bezpieczeństwu, natychmiast wyjadą. Tata trzyma rękę na pulsie. Pomagamy również Just, jak tylko możemy. Jej ojciec zamieszka razem z rodzicami w Kornwalii. Może teraz doznają razem choć chwili spokoju. Pozornego. *pergamin jest w tym miejscu jeszcze nie do końca doschnięty, rozmyty, wilgotny*
Powiedz chociaż – rana dobrze się zagoiła? Nie miałeś z tego tytułu problemów?
Nie martw się o mnie. Kobiety już tak mają, że zaprzątają sobie głowę wszystkim, co tylko pojawi się przed ich oczami. A wśród moich myśli znajdzie się miejsce dla każdego. Dla siebie również go nie skąpię. Muszę Ci jednak przyznać, że martwienie się o innych wychodzi mi znacznie lepiej niż martwienie się o samą siebie. I bardzo dobrze, tak sądzę.
Mama jest bezpieczna, chwała Merlinowi. Tata już dawno wpadł w dziwną, choć nie powiem, przydatną manierę i codziennie sprawdza, czy zaklęcia ochronne, którymi obłożony jest nasz rodzinny dom, wciąż działają. Sprawdza listy, pali je niezwłocznie, czuwa nad nastrojami w Ministerstwie. Jeśli stanie się coś, czego nie planują, a co zagrozi ich bezpieczeństwu, natychmiast wyjadą. Tata trzyma rękę na pulsie. Pomagamy również Just, jak tylko możemy. Jej ojciec zamieszka razem z rodzicami w Kornwalii. Może teraz doznają razem choć chwili spokoju. Pozornego. *pergamin jest w tym miejscu jeszcze nie do końca doschnięty, rozmyty, wilgotny*
Powiedz chociaż – rana dobrze się zagoiła? Nie miałeś z tego tytułu problemów?
Uściski dla Ciebie i Neli
EileenJa nie przeczuwałam, tyś nie odgadł, że
Nasze serca świecą w mroku
Nasze serca świecą w mroku
Przeczytaj Samuel
Bren
Najpierw ostrzegę przed chaosem. Chyba zapomniałem, jak pisać listy, a może nie przyzwyczaiłem się do tej pory, że większość ma problemy z rozczytaniem. Mam nadzieję, że zrozumiesz coś z tej bazgraniny i w końcupowiem napiszę o co mi chodzi. Zakładam, że dostałeś już kilka pytań i listów, które z troską traktowały twoją obecność w ostatnich wydarzeniach i stratach. Działo się tak wiele, że do tej pory nie mieliśmy zbytnio okazji wymienić choćby kilka słów. A tych mi brakuje (Rozmów, nie słów. A może jednak?)
Wiem, jak idiotycznie brzmię, ale chaos wypala coś więcej nic można było sie spodziewać. Wiem też (nie za dużo wiem?), jak dręczące są pytania o samopoczucie i radzenie, dlatego tego nie zrobię.
Wolałbym to upić, albo wybić, może jedno i drugie na raz. Cokolwiek, co na chwilę wyrwie z głowy całą pustkę i winę, która tam zalega. Nie bywam sobą ostatnimi czasy i podobną zależność dostrzegam u jeszcze kilku naszych przyjaciół.
A jednak przeszliśmy to wszystko i więcej, poradzimy i dalej.
Ale wiesz, gdzie mnie znaleźć. Tak w razie.
ps. ostrzegałem, ze będzie chaos.
Samuel
Najpierw ostrzegę przed chaosem. Chyba zapomniałem, jak pisać listy, a może nie przyzwyczaiłem się do tej pory, że większość ma problemy z rozczytaniem. Mam nadzieję, że zrozumiesz coś z tej bazgraniny i w końcu
Wiem, jak idiotycznie brzmię, ale chaos wypala coś więcej nic można było sie spodziewać. Wiem też (nie za dużo wiem?), jak dręczące są pytania o samopoczucie i radzenie, dlatego tego nie zrobię.
Wolałbym to upić, albo wybić, może jedno i drugie na raz. Cokolwiek, co na chwilę wyrwie z głowy całą pustkę i winę, która tam zalega. Nie bywam sobą ostatnimi czasy i podobną zależność dostrzegam u jeszcze kilku naszych przyjaciół.
A jednak przeszliśmy to wszystko i więcej, poradzimy i dalej.
Ale wiesz, gdzie mnie znaleźć. Tak w razie.
ps. ostrzegałem, ze będzie chaos.
Samuel
Darkness brings evil things
the reckoning begins
Jackie 6 maja
Wszystkiego najlepszego, Weasley. Oby różdżka nigdy Cię nie zawiodła.
Nie zjedz wszystkiego od razu. Jacks
Nie zjedz wszystkiego od razu. Jacks
Do nóżki Kluski przywiązana była płócienna torebeczka z nierówno pociętymi Kremowymi Bryłami Nugatu z Miodowego Królestwa.
pora, żebyś ty powstał i biegł, chociaż ty nie wiesz,
gdzie jest cel i brzeg,
ty widzisz tylko, że
ogień świat pali
Jackie Rineheart
Zawód : auror
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
only now do i see the big picture
but i swear that
these scars are
fine
but i swear that
these scars are
fine
OPCM : 25+3
UROKI : 10+2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 12
SPRAWNOŚĆ : 14
Genetyka : Czarownica
Sojusznik Zakonu Feniksa
Przeczytaj Poppy Pomfrey
Bren, mam nadzieję, że czujesz się już lepiej i lżej Ci na duchu. Powinno, bo dziś jest Twój dzień!
Z okazji urodzin chciałabym życzyć Ci wszystkiego najlepszego, dużo zdrowia, szczęścia, pomyślności i spełnienia marzeń, lecz nie tylko - życzę Ci abyś osiągnął to, co sobie wyznaczyłeś za cel, wytrwałości i siły, choć nie wątpię, że Ci ich brakuje. No i uśmiechu, bo przyda nam się w tym niedobrych czasach.
Mam nadzieję, że Sabrina nie zgubiła prezentu. To mugolski scyzoryk, Bren. Od kilku dni używanie magii... Wszystkim sprawia trudności, dlatego może czasami lepiej obejść się bez niej. Wierzę, że Ci się przyda.
Jeszcze raz wszystkiego co najlepsze!
Z okazji urodzin chciałabym życzyć Ci wszystkiego najlepszego, dużo zdrowia, szczęścia, pomyślności i spełnienia marzeń, lecz nie tylko - życzę Ci abyś osiągnął to, co sobie wyznaczyłeś za cel, wytrwałości i siły, choć nie wątpię, że Ci ich brakuje. No i uśmiechu, bo przyda nam się w tym niedobrych czasach.
Mam nadzieję, że Sabrina nie zgubiła prezentu. To mugolski scyzoryk, Bren. Od kilku dni używanie magii... Wszystkim sprawia trudności, dlatego może czasami lepiej obejść się bez niej. Wierzę, że Ci się przyda.
Jeszcze raz wszystkiego co najlepsze!
Uściski,
Poppy Sabrina przysiadłą na parapecie Brena szóstego maja. Do nóżki sowy przywiązana była paczka, w której Weasley mógł znaleźć mugolski scyzoryk, parę grubych, kasztanowych skarpet oraz kilka czekolad z Miodowego Królestwa i krówek domowej roboty (które dała Poppy sąsiadka, więc były smaczne, ale tego już nie musiał wiedzieć).
Poppy Pomfrey
Zawód : pielęgniarka w Hogwarcie
Wiek : 25 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
nie przeczułam w głębi snu,
że jeżeli gdzieś jest piekło,
to tu
że jeżeli gdzieś jest piekło,
to tu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Jackie
Bren, Dobrze jest sobie czasami przypomnieć, że przeszłość nosiła znamiona szczęścia. Albo jego substytutu. Słodycze to akurat bardzo dobry substytut. Tylko szybko się kończą.
Nie mylisz się - radzę sobie świetnie. Nie przyznałabym Ci się do czegokolwiek innego, to też Cię nie powinno dziwić. Maj obszedł się z nami dość łaskawie. Okna tylko poszły w drzazgi, ale szybko je naprawiliśmy. I ojciec cierpiał na paraliż prawej ręki przez spotkanie z efektami anomalii. Parodniowy, ale i tak doprowadzał go do szewskiej pasji.
Oprócz tego spotkała mnie dość dziwna sytuacja. Nie wiem, czy kojarzysz, alemiałam mam brata. Niedawno napisałam do niego list, który miał za zadanie zmusić go do odnowienia ze mną kontaktu. Pytałam, czy wszystko z nim w porządku. Dostałam informację zwrotną, ale nie od niego, tylko od... kogoś obcego. Normana Rinehearta. Możesz wyobrazić sobie moje skonsternowanie. Nie znam tego człowieka. Usiłował przekonać mnie do tego, żebym pomogła mu odnaleźć jego bliskich, którzy zaginęli w czasie anomalii, a on powie mi, co się dzieje z moim bratem, bo niby jest z nim "silnie powiązany". Tobie też to wyjątkowo mocno śmierdzi? Jackie
Nie mylisz się - radzę sobie świetnie. Nie przyznałabym Ci się do czegokolwiek innego, to też Cię nie powinno dziwić. Maj obszedł się z nami dość łaskawie. Okna tylko poszły w drzazgi, ale szybko je naprawiliśmy. I ojciec cierpiał na paraliż prawej ręki przez spotkanie z efektami anomalii. Parodniowy, ale i tak doprowadzał go do szewskiej pasji.
Oprócz tego spotkała mnie dość dziwna sytuacja. Nie wiem, czy kojarzysz, ale
pora, żebyś ty powstał i biegł, chociaż ty nie wiesz,
gdzie jest cel i brzeg,
ty widzisz tylko, że
ogień świat pali
Jackie Rineheart
Zawód : auror
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
only now do i see the big picture
but i swear that
these scars are
fine
but i swear that
these scars are
fine
OPCM : 25+3
UROKI : 10+2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 12
SPRAWNOŚĆ : 14
Genetyka : Czarownica
Sojusznik Zakonu Feniksa
ważne. samantha w.
brendan nie ignoruj, nie pułapka, kornwalia... nasz dawny dom, bodmin moor, znajdziesz mnie, będę sama, koniec samantha
I show not your face but your heart's desire
25 czerwca, chwilę po 20:00, odnalazł cię patronus w kształcie koziorżca, po chwili przemówił głosem Tonks .Bren, dostałam wezwanie - Ministerstwo trawi ogień. Możliwe ofiary. Nie wiem jak wygląda sytuacja, wybieram się tam niezwołcznie. Skamander jest już chyba na miejscu - nie wiem jak reszta. Teleportuję się na Long Acre.
Link do rzutu kością: https://www.morsmordre.net/t3941-przedpokoj#140618
I show not your face but your heart's desire
NapisałaEileen Wilde
Bren,Przeczytałam właśnie wydanie Proroka Codziennego i zobaczyłam wśród zaginionych Garretta. To prawda? Ostatnio go nie widziałam, ale sądziłam, że wypełniał po prostu swoje obowiązki, wyjechał gdzieś, cokolwiek. Wiesz coś o tym?
Odezwij się najszybciej, jak tylko będziesz mógł, proszę.
Odezwij się najszybciej, jak tylko będziesz mógł, proszę.
Ja nie przeczuwałam, tyś nie odgadł, że
Nasze serca świecą w mroku
Nasze serca świecą w mroku
Przeczytaj Anthony Macmillan
Neala i Brénainnin Weasleyowie
Mam nadzieję, że wszystko u Was w porządku i że jesteście zdrowi.
Piszę w imieniu mojej matki, a Waszej ciotki, która przesyła Wam wyjątkowo ciepłe pozdrowienia, ale wyraża także swoje niezadowolenie brakiem jakiegokolwiek listu oraz odwiedzin z Waszej strony. Ostatnimi czasy zaczęła narzekać, że jedyne kogo niedawno widziała to Leona. Coraz częściej o Was wspomina przy jakiejkolwiek rozmowie. Wydaje mi się, że zaczęła się martwić tym bardziej po tym, co wydarzyło się z MM. Z tego powodu proszę Was, żebyście znaleźli w ciągu tych wakacji jeden lub dwa dni, żeby pojawić się w naszym domu i uspokoić jej nerwy. Jeżeli nie będziecie mogli pojawić się oboje, to proszę Cię, chociaż Ty spróbuj, Nealo. Ja chętnie po Ciebie przylecę i odwiozę, nie musisz się o nic martwić (ani Brénainnin). Sam powinienem zjawić się w Londynie około 11 lipca i zostać na kilka dni.
Proszę, odpowiedzcie mi na list tak szybko, jak tylko będzie to możliwe.
Przesyłam pozdrowienia,
Anthony Macmillan
Puddlemere, 2 lipca 1956 r.
Moi kochani kuzyni, Mam nadzieję, że wszystko u Was w porządku i że jesteście zdrowi.
Piszę w imieniu mojej matki, a Waszej ciotki, która przesyła Wam wyjątkowo ciepłe pozdrowienia, ale wyraża także swoje niezadowolenie brakiem jakiegokolwiek listu oraz odwiedzin z Waszej strony. Ostatnimi czasy zaczęła narzekać, że jedyne kogo niedawno widziała to Leona. Coraz częściej o Was wspomina przy jakiejkolwiek rozmowie. Wydaje mi się, że zaczęła się martwić tym bardziej po tym, co wydarzyło się z MM. Z tego powodu proszę Was, żebyście znaleźli w ciągu tych wakacji jeden lub dwa dni, żeby pojawić się w naszym domu i uspokoić jej nerwy. Jeżeli nie będziecie mogli pojawić się oboje, to proszę Cię, chociaż Ty spróbuj, Nealo. Ja chętnie po Ciebie przylecę i odwiozę, nie musisz się o nic martwić (ani Brénainnin). Sam powinienem zjawić się w Londynie około 11 lipca i zostać na kilka dni.
Proszę, odpowiedzcie mi na list tak szybko, jak tylko będzie to możliwe.
Przesyłam pozdrowienia,
Anthony Macmillan
Каранфиле, цвијеће моје
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
Anthony Macmillan
Zawód : Podróżnik i wynalazca nowych magicznych alkoholi dla Macmillan's Firewhisky
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Na zdrowie i do grobu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Victoria
Szybka odpowiedź