Wybrzeże
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Wybrzeże
Pokryte zaczarowanym drobnym, białym piaskiem wybrzeże, zejście do którego prowadzi od sali balowej; szerokie, o miękkiej, przyjemnej dla bosych stóp powierzchni jest doskonałym miejscem do dalekich spacerów bez towarzystwa zbędnych gapiów. Przyjemna bryza stanowi rześkie orzeźwienie w trakcie dusznych przyjęć, a na co dzień - pozwala na zaznanie odpoczynku. Od tej strony wybrzeża można obserwować imponujące wschody słońca.
Rumak parsknął i zerwał mi się na lewo sprawiając że przez chwilę straciłam nad nim panowanie o mało na nowo nie wypadając z siodła. Czy też pierścionek ciążący na palcu zrzucał się na wszystkie moje umiejętności - w tym jeździeckie. I to na tyle, że nie potrafiłam pokonać małego strumyka już prawie po raz drugi lądując dzisiaj w wodzie? Zatrzymałam go, dając sobie i jemu kilka sekund na opanowanie nerwów. W końcu ponownie zawróciłam nim by dać mu miejsce do rozbiegu i pokonanie przeszkody, która coraz dłużej wstrzymała naszą dwójkę powoli niwecząc szanse na wygraną. Nie wiedzieć czemu w pewnym momencie nachodzi mnie dziwna myśl, że cieszy mnie fakt iż Soren nie ogląda mojej porażki. Choć też znów pewna być nie mogłam, że nie przystanął gdzieś na klifie i nie snuje teraz rozważań nad tym czy moje nieudolne poruszanie się na koniu nie będzie ujmą na honorze Averych. Kolejny raz poganiam konia mając nadzieję że chwila odpoczynku zrobiła dobrze zarówno mnie jak i jemu.
You say
"I can fix the broken in your heart You're worth saving darling".
But I don't know why you're shooting in the dark I got faith in nothing.
The member 'Wynonna Burke' has done the following action : rzut kością
'k100' : 4
'k100' : 4
Upadki bywają bolesne. Ten wyjątkowo, jeśli połączyć go z krótkim lotem nad wyjątkowo złośliwym rumakiem. Jakby coś sobie złamał miałby pretekst by odwiedzić lecznicę na Nokturnie, ale mógł sobie przekręcić kręgosłup. Wtedy nikt by mu nie pomógł. Taka śmierć byłaby zabawna, zważywszy na to, co robił po godzinach i w co się zagłębiał. O, zgrozo.
To działo się szybko, lecz dla niego trwało całą wieczność. Mógłby liczyć końskie rzęsy w chwili, gdy przelatywał nad jego głową, a i tak starczyłoby mu czasu na to, by wyobrazić sobie pozycję, w której wyląduje. To miało swoje pozytywy, już w locie próbował ułożyć się tak, by nabawić się jedynie kilku siniaków. Był jeden mankament tego wszystkiego — był cały mokry, a nie było czasu na to, by wyciągnąć różdżkę i osuszyć ubranie.
Szybko poderwał się do góry, ignorując ból biodra. Zacisnął gniewnie szczękę i podszedł do wierzchowca, piorunując go wzrokiem. On wiedział. Oj, wiedział, co zrobił i wiedział, że wywołało to w nim złość. Nie dogadają się jednak. Samce trudno się dogadywały, w każdym gatunku, lecz Ramsey nie dawał za wygraną. Ponownie go dosiadł i wykonał woltę, by ponownie przygotować się do skoku.
To działo się szybko, lecz dla niego trwało całą wieczność. Mógłby liczyć końskie rzęsy w chwili, gdy przelatywał nad jego głową, a i tak starczyłoby mu czasu na to, by wyobrazić sobie pozycję, w której wyląduje. To miało swoje pozytywy, już w locie próbował ułożyć się tak, by nabawić się jedynie kilku siniaków. Był jeden mankament tego wszystkiego — był cały mokry, a nie było czasu na to, by wyciągnąć różdżkę i osuszyć ubranie.
Szybko poderwał się do góry, ignorując ból biodra. Zacisnął gniewnie szczękę i podszedł do wierzchowca, piorunując go wzrokiem. On wiedział. Oj, wiedział, co zrobił i wiedział, że wywołało to w nim złość. Nie dogadają się jednak. Samce trudno się dogadywały, w każdym gatunku, lecz Ramsey nie dawał za wygraną. Ponownie go dosiadł i wykonał woltę, by ponownie przygotować się do skoku.
pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
The member 'Ramsey Mulciber' has done the following action : rzut kością
'k100' : 91
'k100' : 91
Nic nadzwyczajnego - popędzam konia, chcę pokonać przeszkodę, bam. Wierzchowiec staje tak gwałtownie, że trzymanie się go nic nie daje. Nim się zdołałem spostrzec, a już lecę przed siebie. Słyszę najpierw głuchy plusk, następnie czuję się… mokry. Opanowuje mnie chłód. Marszczę gniewnie brwi, klnę w myślach. Determinacja nie pozwala mi się poddać, dlatego wstaję zamaszyście i nie zważając na to, że ze mnie paskudnie kapie, ponawiam wejście na rumaka.
Kiedy znów zajmuję siodło, cofam się chcąc się rozpędzić. Trzymam lejce, nakazuję koniu pokonać ten strumień lodowatej wody. Chciałbym już być na mecie - nawet jeśli ostatni. Mam nadzieję, że Darcy akurat nie patrzy, gdyż chyba umrę ze wstydu jak już zdam sobie sprawę z mojej własnej ułomności.
Kiedy znów zajmuję siodło, cofam się chcąc się rozpędzić. Trzymam lejce, nakazuję koniu pokonać ten strumień lodowatej wody. Chciałbym już być na mecie - nawet jeśli ostatni. Mam nadzieję, że Darcy akurat nie patrzy, gdyż chyba umrę ze wstydu jak już zdam sobie sprawę z mojej własnej ułomności.
Milczenie, cisza grobowa, a jakże wymowna. Zdmuchnęła iskry złudzeń. Zostawiła tło straconych nadziei.
I powiedziała więcej niż słowa.
I powiedziała więcej niż słowa.
Quentin Burke
Zawód : alchemik, ale pomaga u Borgina & Burke'a
Wiek : 29
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Unikaj milczenia
z którego zbyt często korzystasz
ono może rozwiązać ci język.
z którego zbyt często korzystasz
ono może rozwiązać ci język.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Quentin Burke' has done the following action : rzut kością
'k100' : 76
'k100' : 76
Wynonna, najwyraźniej chwila odpoczynku nie pomogła - rozochocony do biegu koń zwinnie przeskoczył strumień, ale w momencie, kiedy poderwał się do góry, zsunęłaś się z siodła i bokiem wpadłaś prosto do zimnej wody - na całe szczęście, był to tylko strumień. Nie najczystszy, materiał twojego ubrania oblepił się błotem, ale na całe szczęście bardzo płytki. Nie wypuściłaś z rąk wodzy - choć upadek kosztował cię dużo czasu, nie straciłaś jeszcze wszystkiego. Możesz wsiąść w siodło i pognać dalej lub wrócić na początek trasy - i na bal.
Lilith została wyprzedzona przez wszystkie konie; zostawszy na końcu wbiegła w strumień jako ostatnia - a kiedy tylko jej ogier zanurzył kopyta w zimnej wodzie, wierzgnął zamaszyście, wyrzucając ją z siodła, samemu gnając za stadem. Wpadłaś do strumienia, zmoczyłaś suknię i zniszczyłaś swoją fryzurę. Pozostaje ci wrócić na bal - pieszo.
Pozostali bez trudu pokonali przeszkodę. Widzieliście lisa, dostrzegaliście jego białą kitę szamoczącą się wśród gęstniejącej trawy. Zwierzę odbiło w bok - i wbiegło w gęsty las, w który wbiegliście również i wy. Nawet się nie obejrzeliście, kiedy... zgubiliście się w lesie. Zniknęli wam z oczu pozostali jeźdźcy. Tylko Evelyn wciąż widziała lisa - i gnała jego śladem, pozostali musieli ją odnaleźć.
Aby ponownie złapać trop, łączna ilość punktów, jaką otrzymacie na podsumowanie tury, musi dorównać aktualnej liczbie punktów Evelyn - 344. Wciąż obowiązuje zasada do trzech razy sztuka, ale do końcowej punktacji liczone są wszystkie wykonane rzuty. Bonus za osoby, które napiszą po was, liczony będzie od ostatniego napisanego posta. Na odpis macie 24h, Lilith zakończyła swoją przygodę.
Evelyn: 85+5+90+164=344
Cyneric: 100+19+50+156=325
Mortimer: 73+13+100+126=312
Inara: 78+23+80+124=305
Perseus: 81+13+60+136=290
Samael: 28+9+70+160=267
Edgar: 81+9+40+99=229
Ramsey: 91+4+10+120=225
Quentin: 76+13+136=225
Liliana: 71+15+30+68=184
Wynonna: 4+13+20+102=139
Lilith została wyprzedzona przez wszystkie konie; zostawszy na końcu wbiegła w strumień jako ostatnia - a kiedy tylko jej ogier zanurzył kopyta w zimnej wodzie, wierzgnął zamaszyście, wyrzucając ją z siodła, samemu gnając za stadem. Wpadłaś do strumienia, zmoczyłaś suknię i zniszczyłaś swoją fryzurę. Pozostaje ci wrócić na bal - pieszo.
Pozostali bez trudu pokonali przeszkodę. Widzieliście lisa, dostrzegaliście jego białą kitę szamoczącą się wśród gęstniejącej trawy. Zwierzę odbiło w bok - i wbiegło w gęsty las, w który wbiegliście również i wy. Nawet się nie obejrzeliście, kiedy... zgubiliście się w lesie. Zniknęli wam z oczu pozostali jeźdźcy. Tylko Evelyn wciąż widziała lisa - i gnała jego śladem, pozostali musieli ją odnaleźć.
Aby ponownie złapać trop, łączna ilość punktów, jaką otrzymacie na podsumowanie tury, musi dorównać aktualnej liczbie punktów Evelyn - 344. Wciąż obowiązuje zasada do trzech razy sztuka, ale do końcowej punktacji liczone są wszystkie wykonane rzuty. Bonus za osoby, które napiszą po was, liczony będzie od ostatniego napisanego posta. Na odpis macie 24h, Lilith zakończyła swoją przygodę.
Evelyn: 85+5+90+164=344
Cyneric: 100+19+50+156=325
Mortimer: 73+13+100+126=312
Inara: 78+23+80+124=305
Perseus: 81+13+60+136=290
Samael: 28+9+70+160=267
Edgar: 81+9+40+99=229
Ramsey: 91+4+10+120=225
Quentin: 76+13+136=225
Liliana: 71+15+30+68=184
Wynonna: 4+13+20+102=139
I show not your face but your heart's desire
Tętent końskich kopyt niósł się donośnym echem i rozbrzmiewał w głowie Avery’ego, który skupiał się tylko na tym, by odpowiednio dopasowywać swoje ciało do ruchów narowistego rumaka, który bezustannie podejmował próby sprawdzenia umiejętności dosiadającego go jeźdźca i tego, czy na pewno nie dałoby się go wyrzucić z siodła. Szlachcic robił wszystko, co w swojej mocy, by przekuć starcie tytanów w niemy kompromis skutkujący harmonijnym galopem do celu, jakim był umykający w oddali, bielący się punkt przerażonego lisa i chociaż jak na razie jego działania odnosiły całkiem zadowalające efekty, był zdeterminowany, by wykrzesać z tych szybko mijających chwil jeszcze więcej - wiedział przecież, że narowistego ogiera stać na więcej, tak samo jak i jego samego, dlaczego więc mieliby się ograniczać? Dłonią odzianą w skórzaną rękawiczkę poklepał naprężoną końską szyję zachęcająco, by uświadomić sobie, że… zgubił się w lesie, do którego tak ochoczo wjechał. Gdzie na gacie Merlina podziali się inni jeźdźcy i ten cholerny lis? Wybrał wodze, rozglądając się na boki w poszukiwaniu prawidłowej trasy.
stars, hide your fires:
let not light see my black and deep desires.
let not light see my black and deep desires.
The member 'Perseus Avery' has done the following action : rzut kością
'k100' : 13
'k100' : 13
Toniemy w morzu piasku - kopyta wzbijają kłęby ziarenek, a wiatr przechwytuje je, zapraszając do swoistego rodzaju tańca. Czuję, jak drobinki osiadają mi na zębach, jak zaplątują się we włosach i próbują zamazać pole widzenia - muszę mrużyć oczy, by cokolwiek widzieć, ale nie narzekam, bo ten dyskomfort to nic w porównaniu z przymusową kąpielą w lodowatym strumieniu. W przeciwieństwie do niektórych udało mi się uniknąć tej wątpliwej przyjemności.
Mój rumak, choć - nie uszło to mojej uwadze - zwolnił, gdy znaleźliśmy się tuż przed przecinającą naszą drogę rzeczułką, to jednak nie zdecydował się na zrobienie żadnego głupiego ruchu i udało mu się pokonać pierwszą przeszkodę.
Pochyliłem się, by uczynić coś, o co bym się nie podejrzewał - pogratulowałem zwierzęciu (aczkolwiek z irracjonalnej obawy, że ktokolwiek dałby radę to usłyszeć, ograniczyłem się do samego szeptu). Przez moja głowę przegalopowała myśl, że może konie wcale nie różnią się tak bardzo od centaurów. I nie mam tu na myśli fizyczności, lecz inteligencję, skrytą w niezwykle mądrym spojrzeniu.
Ale to chyba nie jest najlepszy moment na stawianie sobie tego pytania, czas skoncentrować się na wyścigu. A sceneria zmienia się, wjeżdżamy do lasu i już wcale nie jest tak łatwo. Zgubiłem lisa - to pewne, ale czy przy okazji sam również się nie straciłem orientacji?
Nie mogę dostrzec pozostałych jeźdźców, więc gnam na oślep, mając nadzieję, że zmierzam w dobrym kierunku.
Mój rumak, choć - nie uszło to mojej uwadze - zwolnił, gdy znaleźliśmy się tuż przed przecinającą naszą drogę rzeczułką, to jednak nie zdecydował się na zrobienie żadnego głupiego ruchu i udało mu się pokonać pierwszą przeszkodę.
Pochyliłem się, by uczynić coś, o co bym się nie podejrzewał - pogratulowałem zwierzęciu (aczkolwiek z irracjonalnej obawy, że ktokolwiek dałby radę to usłyszeć, ograniczyłem się do samego szeptu). Przez moja głowę przegalopowała myśl, że może konie wcale nie różnią się tak bardzo od centaurów. I nie mam tu na myśli fizyczności, lecz inteligencję, skrytą w niezwykle mądrym spojrzeniu.
Ale to chyba nie jest najlepszy moment na stawianie sobie tego pytania, czas skoncentrować się na wyścigu. A sceneria zmienia się, wjeżdżamy do lasu i już wcale nie jest tak łatwo. Zgubiłem lisa - to pewne, ale czy przy okazji sam również się nie straciłem orientacji?
Nie mogę dostrzec pozostałych jeźdźców, więc gnam na oślep, mając nadzieję, że zmierzam w dobrym kierunku.
The member 'Mortimer Flint' has done the following action : rzut kością
'k100' : 30
'k100' : 30
Koń zgrabnie pokonał strumyk. Evelyn szczęśliwie udało się uniknąć kąpieli w lodowatej wodzie, chociaż nie wszyscy mieli tyle szczęścia. Pościg za uciekającym lisem trwał jednak dalej, a Evelyn wciąż trzymała się na przedzie i nie chciała tak łatwo pozwolić się wyprzedzić.
Nagle jednak lis skręcił w bok, w gęsty las. Evelyn natychmiast ponagliła konia, żeby udał się w ślad za nim. Czy jednak uda jej się dogonić zwinne stworzenie? Szybko straciła z oczu innych jeźdźców, ale co jakiś czas widziała wśród drzew błysk białej kity. Pozostawało jej się kierować za nim, starając się zmniejszyć dystans dzielący ją od uciekającego stworzenia. Mocniej ścisnęła wodze, pilnując, żeby koń zwinnie kluczył pomiędzy drzewami. Jej oczy śledziły białą kitę.
Nagle jednak lis skręcił w bok, w gęsty las. Evelyn natychmiast ponagliła konia, żeby udał się w ślad za nim. Czy jednak uda jej się dogonić zwinne stworzenie? Szybko straciła z oczu innych jeźdźców, ale co jakiś czas widziała wśród drzew błysk białej kity. Pozostawało jej się kierować za nim, starając się zmniejszyć dystans dzielący ją od uciekającego stworzenia. Mocniej ścisnęła wodze, pilnując, żeby koń zwinnie kluczył pomiędzy drzewami. Jej oczy śledziły białą kitę.
Felix, qui potuit rerum cognoscere causas.
Evelyn Slughorn
Zawód : Dama, alchemiczka w rezerwacie smoków
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Szczęśliwy, kto zdołał poznać przyczyny wszechrzeczy.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
The member 'Evelyn Slughorn' has done the following action : rzut kością
'k100' : 76
'k100' : 76
Niecierpliwił się odrobinę, plując sobie w brodę za własną nieuwagę. Czyż nie szczycił się zawsze swoją spostrzegawczością? Jakim więc cudem zgubił cały pościg? Irytacja uderzyła w jego żyły wraz z gorącą falą krwi, koń zawtórował niespokojnym parsknięciem, po raz pierwszy będą w czymkolwiek zgodnym z Averym. Las po lewej stronie zdawał się gęstnieć, po prawej - dla odmiany - także się nie przerzedzał, pozostawiając zagubionego jeźdźca w kropce. Nienawidził impasu. Poczucia, że coś było niezależne od jego decyzji. Morska bryza wciąż docierała do jego nozdrzy, przebijając się przez zapach igliwia, nie zwracał jednak uwagi na te dodatki, wytężając wzrok i słuch w poszukiwaniu trasy. Zdecydowanie wcisnął pięty w końskie boki, by pogonić zwierzę w kierunku, który wydawał się być słuszny. Ale czy faktycznie taki był? Merlin jeden raczył wiedzieć.
stars, hide your fires:
let not light see my black and deep desires.
let not light see my black and deep desires.
The member 'Perseus Avery' has done the following action : rzut kością
'k100' : 44
'k100' : 44
Wybrzeże
Szybka odpowiedź