Parkiet

27.01.17 21:22

First topic message reminder :

Parkiet

Parkiet stanowi nieodłączną część sali balowej i przeznaczony jest tylko i wyłącznie dla miłośników tanecznych zabaw. Jest to miejsce idealne, by - przy stałym akompaniamencie wybornej orkiestry - porwać w objęcia swoją (bądź cudzą) partnerkę.

Zabawa taneczna

Dziękujemy za zgłoszenie się do zabawy! Jeżeli któryś z uczestników nie zdążył jeszcze napisać posta - nie szkodzi, wciąż możecie dołączyć w tej kolejce (i każdej następnej, gdyż uznaję, że wszystkie zgłoszone pary fabularnie znajdują się na parkiecie). Aktualny ranking uczestników znajduje się poniżej; liczby w nawiasach przy nazwiskach oznaczają wartość bonusu do kostek, który przysługuje za biegłość tańca oraz posiadane przedmioty (jeżeli coś się nie zgadza, dajcie mi znać na pw).

L.p.	Para	I	II			III	IV	V	suma
3.	Marcel Parkinson (20) Odette Baudelaire (15)	3	5	5	0	3	2	7	25
10.	Ulysses Ollivander (5) Evelyn Slughorn (5)	5	5	0	5	3	0	4	22
4.	Lupus Black (5) Victoria Parkinson (10)	3	3	0	3	3	4	4	20
2.	Perseus Avery (1) Deirdre Tsagairt (5)	3	5	0	0	6	0	2	16
5.	Craig Burke (1) Auriga Slughorn (5)	1	5	0	0	3	2	5	16
9.	Percival Nott (5) Inara Nott (1)	1	0	5	0	6	0	4	16
6.	Edgar Burke (5) Ziva Burke (5)	3	0	3	0	3	-2	4	11
8.	Mortimer Flint (10) Wynonna Burke (0)	1	0	0	0	3	2	0	6
7.	Titus F. Ollivander (1) Polly Havisham (0)	0	0	3	0	0	0	0	3
1.	Adrien Carrow (1) Darcy Rosier (5)	3	0	0	0	3	-4	0	2

Zabawa odbywa się na parkiecie sali balowej, który na czas jej trwania został zarezerwowany tylko dla uczestników - pozostali goście znajdują się w innych częściach dworku, bądź obserwują zmagania tańczących. Pary ustawione są na obrzeżach koła, według schematu poniżej (numery odpowiadają numerom z listy rankingowej).

Tańcem wybranym do zabawy jest walc wiedeński, tańczony do muzyki wygrywanej przez orkiestrę. W trakcie całego utworu pary poruszają się po okręgu (niezależnie od tego, jakie figury będą wykonywać).

Opis zadania oraz obowiązującej w nim mechaniki będzie pojawiał się na początku każdej rundy. W razie jakichkolwiek pytań, kontaktujcie się ze mną prywatnie (profil, gg: 2830032).

[bylobrzydkobedzieladnie]

18.02.17 15:31

The member 'Craig Burke' has done the following action : rzut kością

'k100' : 90

18.02.17 16:57

Marce bawił się tak dobrze, jak tylko mógł, z powodzeniem kierując Odette, będąc przy tym jednocześnie zdecydowanym i delikatnym. Urodził się stworzony do tańca, z czego korzystał skrzętnie, nie zaniedbując ani jednej okazji, by pochwalić się t a k ogromnymi umiejętnościami. Musiał naturalnie część swych zasług oddać panience Baudelaire, która to dorównywała mu gracją oraz lekkością, przypominając prędzej nimfę bądź pięknego motyla, aniżeli istotę ludzką. Parkinson z wielkim niezadowoleniem przyjął więc fakt oddania swej uroczej partnerki w ręce innego mężczyzny, także i sobie wróżąc niezbyt miłą wizję dotrzymywania kroku jakiejś słonicy. Ta prognoza na szczęście się nie sprawdziła i już wkrótce Marce prowadził za dłoń swoją kuzynkę, w feralnej, zielonej sukni. Mężczyzna nie skomentował tego ni słowem (choć radośnie zanotował, że Odette wyglądała ładniej i koniecznie musiał jej to powiedzieć, kiedy już do niej wróci), rozsądnie trzymając język za zębami i uważając na pracę stóp.
-Odetta Baudelaire. Moja najdroższa przyjaciółka, towarzyszyła mi również na ślubie Rosierów - poinformował Victorię, wręcz pęczniejąc z dumy. Chwilę zagapił się na półwilę, wirującą w objęciu Persesua. Może jednak powinien zwrócić większą uwagę na swoją kuzynkę?

18.02.17 16:57

The member 'Marcel Parkinson' has done the following action : rzut kością

'k100' : 67

18.02.17 17:36

Kolejny niepewny ruch zachwiał ich krokami, sprawiając, że wykonywana figura nie wyszła tak idealnie, jak powinna, a oni sami na kilka sekund poruszali się gdzieś poza rytmem i harmonią utworzonego z par okręgu – ale chyba przestał się już tym przejmować; uśmiechał się jedynie przepraszająco, wiedząc, że nie będzie to przecież ostatni taniec, jaki przyjdzie im ze sobą zatańczyć. Ani dzisiejszego wieczoru, ani w ogóle, bo drzwi do tajemniczego razem dopiero się otwierały.
Spojrzał na nią przeciągle po raz ostatni, zanim odwrócił się w drugą stronę, żeby znaleźć się naprzeciwko kogoś, z kim nie tak dawno miał okazję zamienić kilka słów. Zafalowały ciemne włosy, zamigotała czerwień sukienki, a on kiwnął jej głową uprzejmie, ale ze zdecydowanie mniejszym dystansem niż wcześniej. – Lady Slughorn – przywitał się, po raz drugi tego wieczoru, układając ramiona do walca i starając się poprowadzić ją pewnie i starannie wzdłuż krawędzi niewidzialnego koła. Wiedział, że oboje są oceniani, ale nie czuł rywalizacji, próbując po prostu zachować w pamięci jak najwięcej. – Zdaje się, że nasze ścieżki krzyżują się dzisiaj częściej niż zwykle. – Podciągnął wyżej kąciki ust. – Mam nadzieję, że mój drogi kuzyn jest dla lady zadowalającym partnerem? Prezentujecie się znakomicie – dodał, wplatając między sylaby widoczne uznanie. Chociaż miał okazję obserwować Ulysessa i Evelyn tylko kątem oka, wydawali się mknąc przez parkiet z gracją i wysiłkiem równym temu, który towarzyszył oddychaniu.

18.02.17 17:36

The member 'Percival Nott' has done the following action : rzut kością

'k100' : 72

18.02.17 17:59

No gdyby nie Titus, to pewnie wcale Poli nie szłoby tak ładnie. Jak dobrze, że jest obok... onie, a już nagle zaraz nie był! Przerażona Pola oczy zaciska i daje się złapać jakiemuś mężczyźnie. Staruchowi już prawie, widzi to po brodzie srogiej, takiej jak mają panowie co są nazywani melnelami, ale nie no chyba takiego to by tu nie wpuścili? Zresztą, kiedy palcami po ramieniu, po materiale szaty przesuwa, to czuje że ten materiał jest tak miękki i przyjemny, jakby z włosem jednorożca. Takich materiałów panowie menelowie nie mają na pewno. Więc Pola, co kocha ubrania, zresztą to widać bo nic tylko nowinki ciągle na siebie wkłada, uśmiecha się do pana z brodą, na co on... odwraca spojrzenie? A to się zestresowała, bo może zrobiła coś źle, może poszła nie w tę stronę co należało? Ale idzie im płynnie nawet, więc cóż takiego mu uczyniła, że się nie szczerzy do niej? A może nie widać spod włosów na buzi.
A później Pola się ogarnęła, że to musi być pan szlachcic, bo miał taką posturę przy tańcu, że bajecznie się tam było. WIęc mówi Pola:
- Pan lord ma bardzo piękną pozę taneczną - taki komplement, to chyba nawet Bruka przyprawi o rumieniec, czyż nie?
A moze powinna mu powiedzieć, że ma piękny zarost. Chociaż czy jej się to podobało? Chyba wolała takich gładkich chłopców, no Titus to ani grama włosa nie miał, nawet na głowie.

18.02.17 17:59

The member 'Polly Havisham' has done the following action : rzut kością

'k100' : 55

18.02.17 18:02

Również Evelyn była zdumiona tym, jak dobrze tańczyło jej się dzisiejszego dnia. Aż zaczęła się zastanawiać, kiedy popełni jakiś błąd, bo nie znała siebie z takiej strony. Nigdy nie była zbyt utalentowaną tancerką, choć matka poświęciła długie godziny na wyedukowanie jej. Może po prostu tak dobrze zgrała się z Ollivanderem? Albo, przynajmniej na razie, dopisywało jej szczęście większe niż podczas wyścigu, podczas którego zaliczyła kilka niefortunnych momentów?
Udało im się wykonać taneczną figurę niemal idealnie, a później nadszedł czas na chwilową zamianę partnerów. Ulyssesowi przypadła w udziale jej kuzynka, zaś Evelyn nagle znalazła się naprzeciwko Percivala Notta, na którego jeszcze przed wyścigiem i tańcami natknęła się w ogrodach.
Skinęła głową w jego stronę, a na jej ustach zaigrał lekki uśmiech. Wcześniej kątem oka widziała, jak tańczył z Inarą i podtrzymywała swoje zdanie, że piękna była z nich para.
- W rzeczy samej - przyznała, chociaż nie miała nic przeciwko tym spotkaniom. - I muszę przyznać, że lord Ollivander naprawdę dobrze tańczy. - Może rzeczywiście dobrali się dzisiaj idealnie? - Ale panu również niczego w tym względzie nie brakuje.
Uśmiechnęła się raz jeszcze, starając się poruszać z gracją i nie pozwolić, żeby zmiana partnera wybiła ją z wcześniej odnalezionego rytmu.

18.02.17 18:02

The member 'Evelyn Slughorn' has done the following action : rzut kością

'k100' : 5

18.02.17 19:21

Nie było tragicznie. Ale jakoś nadzwyczajnie dobrze też nie. Było poprawnie. A to i tak było osiągnięcie, jeśli chodzi o taniec i Wynonne. Na razie niepodeptane buty Mortimera były dobrym znakiem. Ale Burke nie wierzyła w szczęście i dobry los. Do wszystkiego dochodziła sama, ciężką pracą i wiedziała, że tylko ona była tak naprawdę warta. Poruszali się w kolejne takty muzyki. Wynonna, nawet nieświadoma, z towarzyszącą jej po cichu gracją. Prawdopodobnie sprawność zdobywana latami miała na to wpływ. Pozwoliła wypuścić się ze znajomych ramion i ruszyć w te kompletnie nieznane czując rosnącą wokół niej strefę dyskomfortu. Nie znała nowego partnera, a to tylko potęgowało nieznośne uczucie sprawiające, że w pierwszym odruchu prawie ruszyła do zejścia z parkietu. Zagryzła zęby, nie pozwalając by słabości wzięły nad nią górę.

18.02.17 19:21

The member 'Wynonna Burke' has done the following action : rzut kością

'k100' : 36

18.02.17 20:00

Podsumowanie rundy III

Zakończyła się runda trzecia, z końcem której partnerki powróciły już do swoich stałych partnerów. W ogólnym rankingu wciąż na prowadzeniu znajdują się Ulysess i Evelyn, choć Marcel i Odette uparcie (acz niedosłownie!) depczą im po piętach. Po ostatnim etapie, ku przodowi tabeli wysuwać zaczęli się też Perseus i Deirdre - czyżby lord Avery i jego piękna partnerka stanowili zagrożenie dla aktualnych liderów?

L.p.	Pary	Rzuty	Punkty
1. 2.	Adrien Carrow (1) Deirdre Tsagairt (5)	14+1=15 23+5=28	+0 +3
2. 3.	Perseus Avery (1) Odette Baudelaire (15)	68+1=69 16+15=31	+3 +0
3. 4.	Marcel Parkinson (20) Victoria Parkinson (10)	67+20=87 68+10=78	+3 +0
4. 5.	Lupus Black (5) Auriga Slughorn (5)	83+5=88 24+5=29	+3 +0
5. 6.	Craig Burke (1) Ziva Burke (5)	90+1=91 -	+3 +0
6. 7.	Edgar Burke (5) Polly Havisham (0)	80+5=85 55+0=55	+3 +0
7. 8.	Titus F. Ollivander (1) Wynonna Burke (0)	- 36+0=36	+0 +3
8. 9.	Mortimer Flint (10) Inara Nott (1)	- 83+1=84	+0 +3
9. 10.	Percival Nott (5) Evelyn Slughorn (5)	72+5=77 5+5=10	+3 +0
10. 1.	Ulysses Ollivander (5) Darcy Rosier (5)	40+5=45 40+5=45	+3 +3

Ogólny ranking

L.p.	Para	I	II			III	IV	V	suma
1.	Adrien Carrow (1) Darcy Rosier (5)	3	0	0	0	3	-	-	6
2.	Perseus Avery (1) Deirdre Tsagairt (5)	3	5	0	0	6	-	-	14
3.	Marcel Parkinson (20) Odette Baudelaire (15)	3	5	5	0	3	-	-	16
4.	Lupus Black (5) Victoria Parkinson (10)	3	3	0	3	3	-	-	12
5.	Craig Burke (1) Auriga Slughorn (5)	1	5	0	0	3	-	-	9
6.	Edgar Burke (5) Ziva Burke (5)	3	0	3	0	3	-	-	9
7.	Titus F. Ollivander (1) Polly Havisham (0)	0	0	3	0	0	-	-	3
8.	Mortimer Flint (10) Wynonna Burke (0)	1	0	0	0	3	-	-	4
9.	Percival Nott (5) Inara Nott (1)	1	0	5	0	6	-	-	12
10.	Ulysses Ollivander (5) Evelyn Slughorn (5)	5	5	0	5	3	-	-	18

[bylobrzydkobedzieladnie]

18.02.17 20:01

Runda IV

Rozpoczyna się runda czwarta, w której partnerki powracają już do swoich stałych partnerów, choć nie oznacza to, że od par oczekuje się wykonania kolejnych tanecznych figur. Tym razem, wraz ze zmianą w muzyce, w powietrzu pojawia się kilkadziesiąt białych, dryfujących kwiatów róży, obwiązanych ciemnoczerwoną i czarną wstążką, tworzących na parkiecie dwa okręgi - jeden większy, znajdujący się bezpośrednio nad głowami tańczących par, drugi mniejszy, zamknięty w środku koła.

W trakcie całej rundy, zarówno partnerzy, jak i partnerki, mają okazję złapać kilka kwiatów (nie przerywając przy tym tanecznego poruszania się w muzyce). Każdy uczestnik może w tej kolejce napisać maksymalnie trzy posty (w dowolnej kolejności, posty postaci z jednej pary nie muszą pojawiać się naprzemiennie, nie musi być ich również po tyle samo), każdy z rzutem kością k100. ST jednoczesnego złapania kwiatu i niewypadnięcia z rytmu wynosi 60 (dolicza się biegłość tańca). Za każde udane złapanie kwiatu przez partnera lub partnerkę, para otrzymuje 2 punkty w ogólnym rankingu, jednak z kolei każda nieudana próba powoduje odjęcie 2 punktów. Brak rzutu nie skutkuje ani dodatnimi, ani ujemnymi punktami.

Tak jak poprzednio, wyrzucenie krytycznego sukcesu oznacza uzyskanie dodatkowych 5 punktów, wyrzucenie krytycznej porażki - utratę 5 punktów.

Na odpis macie standardowo 24 godziny, jak zwykle chętnie rozwiewam też niejasności na pw, czacie albo gg.

Powodzenia!

18.02.17 20:23

Krótka chwila tańca w towarzystwie lorda Carrowa wcale nie okazała się nieprzyjemnym doświadczeniem i choć starszemu mężczyźnie brakowało kunsztu i tanecznych umiejętności Perseusa, to Deirdre zgrabnie nadrabiała braki Adriena, wynikające zapewne z natłoku emocji wzruszonego ojca panny młodej. Odpowiedź blondyna, sensowną i łagodną zarazem, skwitowała przejętym uśmiechem, chociaż, oczywiście, nie mogła pojąć jakichkolwiek ciepłych, rodzicielskich uczuć. Bardziej zrozumiałaby już ulgę, że względnie stara panna została wydana za mąż za odpowiedniego kandydata i niedługo przedłuży szlachecki ród, lecz cóż mogła wiedzieć o emocjach przejętych ojców? Uprzejmym dygnięciem podziękowała za prowadzenie w tańcu i z gracją, w rytm muzyki, powróciła do Perseusa, lekkim uniesieniem brwi przekazując mu niewerbalnie, że choć bawiła się bez niego doskonale, to jednak powrót w ramiona lorda Avery'ego przyjmuje z wyraźnym zadowoleniem. Muzyka jednak przyśpieszyła, orkiestra wygrała żywszą część walca, a pomiędzy tańczącymi znalazły się białe róże. Deirdre uśmiechnęła się przez ramię do swego tanecznego partnera i, starając się nie wypaść z rytmu, ruszyła w bok, sięgając ku najbliższemu kwiatkowi, obwiązanemu dwukolorową wstążką.

18.02.17 20:23

The member 'Deirdre Tsagairt' has done the following action : rzut kością

'k100' : 16

Parkiet

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia