Salon Piękności "Zapach Amortencji"
AutorWiadomość
First topic message reminder :
★★★ [bylobrzydkobedzieladnie]
Salon Piękności "Zapach Amortencji"
Nazwę salonu, "Zapach Amortencji", należy potraktować dosłownie; po przestąpieniu progu przybytku, za sprawą skomplikowanych zaklęć klient odczuwa najbliższy sercu zapach, dokładnie taki, jak gdyby wąchał eliksir amortencji. Prowadzony przez madame Bolton, czarownicę w średnim wieku, o wciąż zniewalającej aparycji. Jej trzy pracownice oferują kompleksowe usługi fryzjerskie oraz kosmetyczne, a także masaże.
Na salon składają się cztery pomieszczenia, każde w kształcie okręgu; są to kolejno poczekalnia z recepcją oraz trzy pokoje przeznaczone do zabiegów odnoszących się kolejno do oferowanych usług. Na ścianach zdobionych tapetą w kształcie rąbów wiszą przestronne, duże lustra.
Na salon składają się cztery pomieszczenia, każde w kształcie okręgu; są to kolejno poczekalnia z recepcją oraz trzy pokoje przeznaczone do zabiegów odnoszących się kolejno do oferowanych usług. Na ścianach zdobionych tapetą w kształcie rąbów wiszą przestronne, duże lustra.
Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 25.03.22 19:25, w całości zmieniany 1 raz
Evelyn przez chwilę obserwowała paczkę, zastanawiając się, co jest w środku i dlaczego ktoś to tutaj zostawił. Nie miała dobrych przeczuć. Gdyby w paczce znajdowało się coś dobrego, ktoś, kto ją zostawił, nie uciekłby się do tych wszystkich sztuczek z mgłą i zamykaniem ich w środku.
Mogła też zauważyć, że jej siostra wydawała się jeszcze bardziej niepewna. Kuliła się na kanapie, podczas gdy Evelyn wstała, by przywołać liścik. Liczyła, że to w nim znajdą jakąś informację, która rozjaśni nieco zagadkę tajemniczej paczki z niepokojącą, poruszającą się zawartością.
Po rzuconym zaklęciu liścik przyfrunął prosto do jej dłoni. Evelyn machinalnie rozwinęła karteczkę, wpatrując się w starannie wykaligrafowane słowa:
- Za wszystko, za co jesteśmy wdzięczni... – przeczytała na głos, czując nieprzyjemny dreszcz. Słowa, choć z pozoru niewinne, brzmiały dość złowieszczo. Również cisza, która nastała chwilę później, mogła budzić pewien niepokój. Evelyn patrzyła w milczeniu, jak owijający paczkę sznurek opadł na ziemię, papier zaszeleścił, a po chwili wieczko pudełka także odskoczyło. Nie mogła dostrzec jego zawartości, ale po chwili powietrze przeszył głośny dźwięk, przypominający nieco odgłos korka z otwieranego szampana, a z paczki zaczęła sączyć się mętna substancja przypominająca nieco mgłę, która wcześniej wypełniała pomieszczenie.
- Estelle... – zaczęła cicho, zwracając się do siostry, ale jej oczy wciąż były utkwione w miejscu, gdzie nad pudełkiem coś się formowało. Tym razem jednak nie była to ta sama mgła; substancja ukształtowała się w zarys ciemnej zjawy o czarnych ślepiach przywodzących na myśl studnie bez dna. Kto to tutaj zostawił i z jakiego powodu napuścił na nie tę zjawę?
Istota zawyła i ruszyła prosto w jej stronę. Evelyn kurczowo zacisnęła palce na różdżce, rzucając pierwsze zaklęcie, jakie przyszło jej do głowy:
- Caeruleusio! – rzuciła, mając nadzieję, że zaklęcie zamrażające podziała na ten niepokojący byt, który z pewnością nie miał wobec nich dobrych zamiarów. Nie miała pewności, czy to dobry wybór zaklęcia, ale działała szybko, pod wpływem chwili.
Mogła też zauważyć, że jej siostra wydawała się jeszcze bardziej niepewna. Kuliła się na kanapie, podczas gdy Evelyn wstała, by przywołać liścik. Liczyła, że to w nim znajdą jakąś informację, która rozjaśni nieco zagadkę tajemniczej paczki z niepokojącą, poruszającą się zawartością.
Po rzuconym zaklęciu liścik przyfrunął prosto do jej dłoni. Evelyn machinalnie rozwinęła karteczkę, wpatrując się w starannie wykaligrafowane słowa:
- Za wszystko, za co jesteśmy wdzięczni... – przeczytała na głos, czując nieprzyjemny dreszcz. Słowa, choć z pozoru niewinne, brzmiały dość złowieszczo. Również cisza, która nastała chwilę później, mogła budzić pewien niepokój. Evelyn patrzyła w milczeniu, jak owijający paczkę sznurek opadł na ziemię, papier zaszeleścił, a po chwili wieczko pudełka także odskoczyło. Nie mogła dostrzec jego zawartości, ale po chwili powietrze przeszył głośny dźwięk, przypominający nieco odgłos korka z otwieranego szampana, a z paczki zaczęła sączyć się mętna substancja przypominająca nieco mgłę, która wcześniej wypełniała pomieszczenie.
- Estelle... – zaczęła cicho, zwracając się do siostry, ale jej oczy wciąż były utkwione w miejscu, gdzie nad pudełkiem coś się formowało. Tym razem jednak nie była to ta sama mgła; substancja ukształtowała się w zarys ciemnej zjawy o czarnych ślepiach przywodzących na myśl studnie bez dna. Kto to tutaj zostawił i z jakiego powodu napuścił na nie tę zjawę?
Istota zawyła i ruszyła prosto w jej stronę. Evelyn kurczowo zacisnęła palce na różdżce, rzucając pierwsze zaklęcie, jakie przyszło jej do głowy:
- Caeruleusio! – rzuciła, mając nadzieję, że zaklęcie zamrażające podziała na ten niepokojący byt, który z pewnością nie miał wobec nich dobrych zamiarów. Nie miała pewności, czy to dobry wybór zaklęcia, ale działała szybko, pod wpływem chwili.
Felix, qui potuit rerum cognoscere causas.
Evelyn Slughorn
Zawód : Dama, alchemiczka w rezerwacie smoków
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Szczęśliwy, kto zdołał poznać przyczyny wszechrzeczy.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
The member 'Evelyn Slughorn' has done the following action : rzut kością
'k100' : 5
'k100' : 5
W pierwszej chwili uznała, że słowa z liściku nie miały najmniejszego sensu. Nie przypominała sobie żadnej sytuacji w ostatnim czasie, która mogłaby sprowadzić na nie nieszczęście, czy chęć zemsty z czyjejś strony, lecz z drugiej strony - nie chodziła z siostrą krok w krok. Sama stroniła od sytuacji stresowych, które w przypadku jej choroby były niewskazane a teraz, cóż, czuła się bardzo niepewnie. Z bardzo zmieszanym wyrazem twarzy obserwowała jak paczuszka otwiera się na ich oczach a niezidentyfikowana substancja spowodowała, że zmarszczyła czoło, krzywiąc usta w bliżej nieokreślonym grymasie.
Nie miała czasu na dalsze zastanawianie się kto i po co by robił im podobnego "psikusa", uznając, że najprostszą metodą byłoby po prostu uciekanie z tego miejsca. Byłaby nawet skłonna pociągnąć siostrę za sobą, w stronę zaplecza, czy zamkniętych drzwi, jednak ta zahipnotyzowana zjawą wydawała się być wryta w siedzenie. Zaklęcie Evelyn odniosło marny skutek, niespodzianka z paczki była coraz bliżej, dlatego bez wielkiego namysłu inkantowała:
- Protego Maxima! - z nadzieją na to, że zaklęcie chociaż da im chwilę przewagi i namysłu co dalej. Musiała bronić siebie, a przy okazji młodszej Slughorn, która wydawałoby się została obrana za cel dziwnej zjawy.
Nie miała czasu na dalsze zastanawianie się kto i po co by robił im podobnego "psikusa", uznając, że najprostszą metodą byłoby po prostu uciekanie z tego miejsca. Byłaby nawet skłonna pociągnąć siostrę za sobą, w stronę zaplecza, czy zamkniętych drzwi, jednak ta zahipnotyzowana zjawą wydawała się być wryta w siedzenie. Zaklęcie Evelyn odniosło marny skutek, niespodzianka z paczki była coraz bliżej, dlatego bez wielkiego namysłu inkantowała:
- Protego Maxima! - z nadzieją na to, że zaklęcie chociaż da im chwilę przewagi i namysłu co dalej. Musiała bronić siebie, a przy okazji młodszej Slughorn, która wydawałoby się została obrana za cel dziwnej zjawy.
Estelle Slughorn
Zawód : alchemik w św. Mungu
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
better never means better for everyone. it always means worse for some.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
The member 'Estelle Slughorn' has done the following action : rzut kością
'k100' : 30
'k100' : 30
Żadne z zaklęć rzuconych przez kobiety nie udało się. Z różdżki Evelyn jedynie zaiskrzyło owijając chłodem jej palce ale nie robiąc niczego ponadto. Estelle spróbowała zaklęcia tarczy, ta zaczęła się formować, ale gdzieś w połowie mignęła i zniknęła. Zjawa zaś miała prostą, niezakłóconą niczym, drogę ku swojemu celowi – Evelyn. Uderzyła prosto w kobietę, wycie nieustannie wydobywało się z jej ust. Moc uderzenia przewróciła kobietę, ta zaś poza fizycznymi obrażeniami mogła poczuć jak uczucie chłodu i strachu osiada na jej ramionach przez skórę wnikając do ciała. Nie było jednak czasu; zjawa wykonała okrąg po salonie i zawisła na chwilę. Następnie ruszyła ponownie - znów w kierunku Evelyn. Pudełko znajdujące się na środku salonu podskoczyło z głuchym tąpnięciem upadając na podłogę. Nad nim pojawił się granatowo szary obłok a gdy opadł waszym oczom ukazało się pięć sztyletów o brązowych rękojeściach. Wszystkie ruszyły dokładnie w tym samym kierunku co zjawa - wprost na Evelyn.
| Na odpis macie 48h.
Kara do rzutów: Estelle (0), Evelyn (-5)
| Na odpis macie 48h.
Kara do rzutów: Estelle (0), Evelyn (-5)
- Żywtoność:
Żywotność Wyjściowa Obrażenia Obecnie Evelyn: 210 30180 Estelle: - -180
Jej zaklęcie się nie udało. Jedyne, co udało jej się sprawić, to to, że jej palce owionął przelotny chłód, ale w stronę zjawy nie skierowała się lodowata mgiełka zdolna zmrozić ją i powstrzymać od ataku. Nie wiedziała, dlaczego to nie zadziałało; może po prostu za bardzo się denerwowała, żeby się skupić lub zadziałała zbyt szybko?
Zjawa ruszyła w jej stronę i uderzyła w nią z głośnym wyciem, odrzucając ją do tyłu. Evelyn upadła na ziemię, czując, jak jej ciało ogarnia przeraźliwy chłód, zupełnie jakby to ona została potraktowana zaklęciem zmrażającym. Oprócz tego towarzyszył jej strach przenikający jej ciało równie dotkliwie jak zimno.
Zjawa przemknęła przez salon, zawisając na moment w powietrzu, po czym znowu ruszyła w stronę Evelyn, najwyraźniej to ją obierając sobie za cel. Jednak na tym się nie skończyło; leżące na podłodze pudełko znów podskoczyło, a z jego wnętrza wystrzeliło w jej stronę pięć noży, które także skierowały się w stronę Evelyn.
- Protego! – krzyknęła, próbując osłonić się zarówno przed nożami, jak i atakiem zjawy. Przede wszystkim nożami, bo wolała uniknąć groźnie wyglądających ostrzy zanurzających się w jej delikatnej skórze. Jednocześnie pragnęła, żeby to wszystko wreszcie się skończyło.
Zjawa ruszyła w jej stronę i uderzyła w nią z głośnym wyciem, odrzucając ją do tyłu. Evelyn upadła na ziemię, czując, jak jej ciało ogarnia przeraźliwy chłód, zupełnie jakby to ona została potraktowana zaklęciem zmrażającym. Oprócz tego towarzyszył jej strach przenikający jej ciało równie dotkliwie jak zimno.
Zjawa przemknęła przez salon, zawisając na moment w powietrzu, po czym znowu ruszyła w stronę Evelyn, najwyraźniej to ją obierając sobie za cel. Jednak na tym się nie skończyło; leżące na podłodze pudełko znów podskoczyło, a z jego wnętrza wystrzeliło w jej stronę pięć noży, które także skierowały się w stronę Evelyn.
- Protego! – krzyknęła, próbując osłonić się zarówno przed nożami, jak i atakiem zjawy. Przede wszystkim nożami, bo wolała uniknąć groźnie wyglądających ostrzy zanurzających się w jej delikatnej skórze. Jednocześnie pragnęła, żeby to wszystko wreszcie się skończyło.
Felix, qui potuit rerum cognoscere causas.
Evelyn Slughorn
Zawód : Dama, alchemiczka w rezerwacie smoków
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Szczęśliwy, kto zdołał poznać przyczyny wszechrzeczy.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
The member 'Evelyn Slughorn' has done the following action : rzut kością
'k100' : 80
'k100' : 80
Estelle nie wiedziała czemu dopadła ją dzisiaj wyjątkowa niemoc w rzucaniu zaklęć. Próbowała z najprostszymi, które odnosiły marny skutek - uznała więc, że mogłaby spróbować swoich sił w fizycznej ucieczce. Zjawa i tak obrała sobie za cel jej siostrę, która powoli odzyskiwała siłę do walki, natomiast ona siedziała póki co i nie wiedziała co ze sobą zrobić, a wyglądało na to, że była poniekąd (lub jeszcze) bezpieczna.
Spojrzała w stronę pudełka, z którego tuż po chwili wyleciały sztylety skierowane w jej siostrę.
- Evelyn! - krzyknęła z przerażeniem wyraźnie wymalowanym na twarzy. W pierwszej sekundzie chciała ją lekkomyślnie odepchnąć i przyjąć atak noży na siebie, jednak wyczarowana tarcza zdawała się być rzucona poprawnie. Później uznała, że źródłem wszelkich ataków jest to przeklęte pudełko. Bez namysłu rzuciła się w jego stronę, a kiedy znalazła się tuż obok wymierzyła w nie różdżką:
- Reducto - inkantowała mając nadzieję, że to rozwiąże problem. A jeśli nie, pozostawała im jeszcze ucieczka. Teleportacja w tej sytuacji była ryzykowna, w związku z czym mogła jeszcze nie-po-szlachecku wybić szybę lub z większą kulturą spróbować rozprawić się z zamkiem. W końcu kiedyś świetnie wychodziło jej włamywanie się do pomieszczeń.
Spojrzała w stronę pudełka, z którego tuż po chwili wyleciały sztylety skierowane w jej siostrę.
- Evelyn! - krzyknęła z przerażeniem wyraźnie wymalowanym na twarzy. W pierwszej sekundzie chciała ją lekkomyślnie odepchnąć i przyjąć atak noży na siebie, jednak wyczarowana tarcza zdawała się być rzucona poprawnie. Później uznała, że źródłem wszelkich ataków jest to przeklęte pudełko. Bez namysłu rzuciła się w jego stronę, a kiedy znalazła się tuż obok wymierzyła w nie różdżką:
- Reducto - inkantowała mając nadzieję, że to rozwiąże problem. A jeśli nie, pozostawała im jeszcze ucieczka. Teleportacja w tej sytuacji była ryzykowna, w związku z czym mogła jeszcze nie-po-szlachecku wybić szybę lub z większą kulturą spróbować rozprawić się z zamkiem. W końcu kiedyś świetnie wychodziło jej włamywanie się do pomieszczeń.
Estelle Slughorn
Zawód : alchemik w św. Mungu
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
better never means better for everyone. it always means worse for some.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
The member 'Estelle Slughorn' has done the following action : rzut kością
'k100' : 75
'k100' : 75
Evelyn, twoja tarcza uformowała się poprawnie zjawa odbiła się od niej i z jękiem zatoczyła krąg wokół salonu. Pięć magicznych noży również trafiło w barierę, wszystkie – dokładnie tak samo jak zjawa odbiły się tarczy. Jeden śmignął nad twoją głową wbijając się w ścianę za tobą, drugi poszybował w lewą stronę trafiając w jedno z luster, trzeci i czwarty zawróciły ale kąt ich spadania umieścił ich w podłożu salonu, jedynie piąty pozostał w ruchu.
Estelle ruszyłaś w kierunku pudełka. Twoje zaklęcie – rzucone poprawnie – zmierzało prosto w paczkę. Dopiero teraz stojąc nad nią i obserwując lecące w jego stronę zaklęcie mogłaś zobaczyć, że w jej środku znajdują się cztery fiolki; dwie z nich były już puste i odkorkowane, trzecia formą przypominała gruszkę, była podobnego kształtu jak jedna z pustych już butelek, czwarta – w kształcie okręgu – nadal zakorkowana zdawała się być wypełniona białymi drobinkami. Zaklęcie uderzyło w pakunek. W całym pomieszczeniu rozniósł się odgłos przypominający syk, paczka zawirowała, podskoczyła raz, drugi, trzeci, wyglądała jakby walczyła z zaklęciem. To jednak okazało się silniejsze a paczka wybuchła razem z zwartością. Szklane fiolki, kartonowe pudełko wszystko w częściach rozprysnęło się w ogromną siłą dookoła – lecąc też wprost na ciebie. Moc z jaką paczka uległa zniszczeniu odrzuciła cię w tył. Fragmenty fiolek wbiły się w twoje nogi i dłonie, wleciały też w lustra powodując na nich pęknięcia oraz wbiły się w meble stojące w salonie. Poleciały też w stronę Evelyn, jednak zatrzymała je - blaknąca już - tarcza, którą uprzednio wyczarowała kobieta. Dodatkowo wybór zaklęcia okazał się niefortunny – o ile wcześniej fiolki otwierały się w ustalonej wcześniej kolejności tak redtuco przyśpieszyło moment ich otworzenia. Nad miejscem w którym znajdowała się wcześniej paczka zaczęły formować się dwie chmury.
Zjawa która przed chwilą odbiła się od tarczy za swój cel ponownie obrała Evelyn. Sztylet odbijający się od tarczy Evelyn poszybował w stronę Estelle – dokładnie w stronę jej lewego łokcia. Jedna z chmur, biała, uformowała się w drugą zjawę która za cel powzięła sobie starszą z sióstr. Ostatnia z fiolek przyniosła do salonu nawałnicę z gradobiciem. Ostre, ciężkie białe kulki zaczęły okładać was z niewyobrażalną prędkością. Padający grad ze śniegiem szybko zaczynał obejmować podłoże salonu.
| Z racji tego że sztylet leci wolniej Estelle ma dużą szansę przed nim ukończyć w tym celu rzuca kością k15, ST uniknięcia noża wynosi 3 - Podniesienie się do pionu nie jest jedną akcją.
Estelle może rzucać dwoma kostkami – jedna na uniknięcie sztyletu (k15) i druga na wybraną akcję(k100). Pierwszy do niej dotrze sztylet.
Nawałnice może przerwać tylko Finite Incantatem którego ST wynosi 99.(link do rzutów), odpuści ona samoistnie za trzy kolejki, każda jednak z nich przyniesie ze sobą obrażenia.
Kara do rzutów: Estelle (-5), Evelyn (-5)
Na odpis macie 48h.
Estelle ruszyłaś w kierunku pudełka. Twoje zaklęcie – rzucone poprawnie – zmierzało prosto w paczkę. Dopiero teraz stojąc nad nią i obserwując lecące w jego stronę zaklęcie mogłaś zobaczyć, że w jej środku znajdują się cztery fiolki; dwie z nich były już puste i odkorkowane, trzecia formą przypominała gruszkę, była podobnego kształtu jak jedna z pustych już butelek, czwarta – w kształcie okręgu – nadal zakorkowana zdawała się być wypełniona białymi drobinkami. Zaklęcie uderzyło w pakunek. W całym pomieszczeniu rozniósł się odgłos przypominający syk, paczka zawirowała, podskoczyła raz, drugi, trzeci, wyglądała jakby walczyła z zaklęciem. To jednak okazało się silniejsze a paczka wybuchła razem z zwartością. Szklane fiolki, kartonowe pudełko wszystko w częściach rozprysnęło się w ogromną siłą dookoła – lecąc też wprost na ciebie. Moc z jaką paczka uległa zniszczeniu odrzuciła cię w tył. Fragmenty fiolek wbiły się w twoje nogi i dłonie, wleciały też w lustra powodując na nich pęknięcia oraz wbiły się w meble stojące w salonie. Poleciały też w stronę Evelyn, jednak zatrzymała je - blaknąca już - tarcza, którą uprzednio wyczarowała kobieta. Dodatkowo wybór zaklęcia okazał się niefortunny – o ile wcześniej fiolki otwierały się w ustalonej wcześniej kolejności tak redtuco przyśpieszyło moment ich otworzenia. Nad miejscem w którym znajdowała się wcześniej paczka zaczęły formować się dwie chmury.
Zjawa która przed chwilą odbiła się od tarczy za swój cel ponownie obrała Evelyn. Sztylet odbijający się od tarczy Evelyn poszybował w stronę Estelle – dokładnie w stronę jej lewego łokcia. Jedna z chmur, biała, uformowała się w drugą zjawę która za cel powzięła sobie starszą z sióstr. Ostatnia z fiolek przyniosła do salonu nawałnicę z gradobiciem. Ostre, ciężkie białe kulki zaczęły okładać was z niewyobrażalną prędkością. Padający grad ze śniegiem szybko zaczynał obejmować podłoże salonu.
| Z racji tego że sztylet leci wolniej Estelle ma dużą szansę przed nim ukończyć w tym celu rzuca kością k15, ST uniknięcia noża wynosi 3 - Podniesienie się do pionu nie jest jedną akcją.
Estelle może rzucać dwoma kostkami – jedna na uniknięcie sztyletu (k15) i druga na wybraną akcję(k100). Pierwszy do niej dotrze sztylet.
Nawałnice może przerwać tylko Finite Incantatem którego ST wynosi 99.(link do rzutów), odpuści ona samoistnie za trzy kolejki, każda jednak z nich przyniesie ze sobą obrażenia.
Kara do rzutów: Estelle (-5), Evelyn (-5)
Na odpis macie 48h.
- Żywtoność i mapka poglądowa:
Żywotność Wyjściowa Obrażenia Obecnie Evelyn: 210 30180 Estelle: 180 30150
Tym razem udało jej się zareagować odpowiednio szybko, a mocna tarcza odbiła od siebie zarówno zjawę, jak i noże, które poszybowały w różnych kierunkach, nie robiąc jej jednak krzywdy. Kątem oka mogła dostrzec, że Estelle zbliżyła się do pudełka i zanim Evelyn zdążyła się odezwać, rzuciła na nie zaklęcie, które rozbiło jej zawartość. W stronę sióstr pomknęły odłamki szkła, na szczęście tarcza Evelyn zatrzymała te spośród nich, które poleciały w jej stronę.
Niestety zniszczenie pudełka tylko pogorszyło sytuację zamiast zakończyć atak zjawy. Istota, która obrała sobie za cel Evelyn, nadal unosiła się w powietrzu, na domiar złego w salonie uformowała się też druga zjawa, która ruszyła w stronę Estelle. Jakby tego było mało, w pomieszczeniu nagle rozpętała się silna nawałnica, a twarde, lodowate drobiny gradu zaczęły siec każdą powierzchnię, którą napotkały, również ciała dziewcząt.
Evelyn, krzywiąc się, szybko osłoniła głowę i twarz wolną od różdżki ręką, po czym znowu postanowiła zasłonić się tarczą zarówno przed zacinającym gradem, jak i atakiem zjawy.
- Protego! – krzyknęła znowu. Trudno było się skupić w takich warunkach, ale musiała się jakoś bronić, zanim znajdą sposób, by stąd wyjść. Miała nadzieję, że Estelle również da sobie radę. Musiała dać. Muszą uporać się z tymi nagłymi komplikacjami, a później nadejdzie czas na zastanowienie się, komu naraziły się do tego stopnia, że postanowił sprezentować im takie „atrakcje”.
Niestety zniszczenie pudełka tylko pogorszyło sytuację zamiast zakończyć atak zjawy. Istota, która obrała sobie za cel Evelyn, nadal unosiła się w powietrzu, na domiar złego w salonie uformowała się też druga zjawa, która ruszyła w stronę Estelle. Jakby tego było mało, w pomieszczeniu nagle rozpętała się silna nawałnica, a twarde, lodowate drobiny gradu zaczęły siec każdą powierzchnię, którą napotkały, również ciała dziewcząt.
Evelyn, krzywiąc się, szybko osłoniła głowę i twarz wolną od różdżki ręką, po czym znowu postanowiła zasłonić się tarczą zarówno przed zacinającym gradem, jak i atakiem zjawy.
- Protego! – krzyknęła znowu. Trudno było się skupić w takich warunkach, ale musiała się jakoś bronić, zanim znajdą sposób, by stąd wyjść. Miała nadzieję, że Estelle również da sobie radę. Musiała dać. Muszą uporać się z tymi nagłymi komplikacjami, a później nadejdzie czas na zastanowienie się, komu naraziły się do tego stopnia, że postanowił sprezentować im takie „atrakcje”.
Felix, qui potuit rerum cognoscere causas.
Evelyn Slughorn
Zawód : Dama, alchemiczka w rezerwacie smoków
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Szczęśliwy, kto zdołał poznać przyczyny wszechrzeczy.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
The member 'Evelyn Slughorn' has done the following action : rzut kością
'k100' : 31
'k100' : 31
Estelle była prawie zadowolona ze swojego efektu. Zaklęcie udało się i już chciała zmierzać w stronę drzwi, gdyby nie ujrzała fiolek i nie przemyślała konsekwencji zaklęcia, które rzuciła. Skąd jednak miała wiedzieć co się znajdowało w środku? Pod wpływem stresu i adrenaliny wydawało jej się to całkiem rozsądne. Teraz i tak nie mogła już nic z tym zrobić, kiedy siła zniszczonego pudełka odrzuciła ją w tył na jedną ze ścian. Żeby tego było mało fiolki, które ujrzała ówcześnie wewnątrz zawiniątka dość niefortunnie powbijały się w jej nogi i dłonie, kalecząc dotkliwie delikatną skórę dziewczęcia. Nie miała jednak w tym momencie czasu na podjęcie próby leczenia się na własną rękę, a spływająca po jej ciele krew była chyba najmniejszym problemem w dniu dzisiejszym. W ostatniej chwili ujrzała też sztylet lecący w jej kierunku, którego próbowała uniknąć poprzez odsunięcie się w bok. W międzyczasie podjęła próbę rzucenia protego, chociaż ze skaleczonymi dłońmi było to dość ciężkie i bolesne. Gdy zaś ujrzała zjawę zmierzającą w jej stronę i dziwną chmurę, z której tuż po chwili zaczął padać grad, skwitowała całą sytuację w jakiej się znalazła niewybrednym i głośnym przekleństwem. Znalazła się w dość kiepskim położeniu, jednak teraz musiała zadbać o swój nos - dlatego bez względu na to czy tarcza się udała, czy nie, rzuciła się w stronę najbliższego okna.
better never means better for everyone. it always means worse for some.
Estelle Slughorn
Zawód : alchemik w św. Mungu
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
better never means better for everyone. it always means worse for some.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
The member 'Estelle Slughorn' has done the following action : rzut kością
#1 'k15' : 15
--------------------------------
#2 'k100' : 95
#1 'k15' : 15
--------------------------------
#2 'k100' : 95
Zniszczenie paczki pozostawionej w salonie niosło ze sobą konsekwencje o których obie kobiety przekonały się już chwilę później. Mroźna nawałnica, która rozszalała się w salonie była nieprzyjemna. Grad zacinał zakłócając widoczność, jednocześnie małe kulki lodu wbijały się w ciała szlachcianek z mocą. Owinął was chłód, przeraźliwe zimno, które zataczało wokół was kręgi.
Evelyn tym razem twoja tarcza nie udała się. Zjawa uderzyła w ciebie po raz drugi przewracając cię - upadłaś dotkliwie obijając sobie bok. Zjawa zaś z przeraźliwym jękiem rozwiała się pośród śnieżycy szalejącej w salonie.
Estelle udało ci się uskoczyć przed lecącą w twoją stronę sztyletem, ten odbił się od ściany i opadł na podłogę. Niewerbalne protego sprawiło, że z twojej różdżki wydobyła się potężna tarcza która skutecznie powstrzymała atakującą cię zjawą. Mara zawyła i odleciała kawałek szykując się ponownie do ataku. Ruszyłaś w stronę okna, jednak cała sytuacja która odbywała się zaczęła dawać o sobie znaki. Zakręciło cię się w głowie. Musiałaś przystanąć by pokonać słabość, która rozlała się po twoim całym ciele.
W pomieszczeniu szalała śnieżyca, z dwóch zjaw pozostała tylko jedna, ta ruszyła ponownie za cel obierając sobie Estelle.
| Estelle obecnie w twoim kierunku zmierza zjawa, ty jednak odczuwasz mdłości i zawroty głowy, próba pokonania dolegliwości posiada ST 47 (do rzutu doliczana jest biegłość Silna Wola, według nowych zasad premie za biegłości wynoszą kolejno: 5, 10, 20, 40, 80). Posiadając biegłość na poziomie równym lub wyższym IV możesz podjąć się próby obrony przed zjawą. Możesz też podjąć się każdej dowolniej wybranej przez siebie akcji jest ona obarczona jednak karą -47(niwelowaną przez biegłość Silna Wola w zależności od jej poziomu) do rzutu kością k100.
Evelyn może spróbować ochronić Estelle przed atakiem – dopuszczalne jest rzucenie Protego Maxima którego ST wynosi 80, lub zasłonięcie siostry własnym ciałem. Evelyn nie może dobiec przed siostrę i rzucić protego. Próba zasłonięcia jej jest uznawana za jedną akcję i wymaga rzutu kością k100.
Śnieżyce można przerwać rzucając Finite Incantatem którego ST niezmiennie wynosi 99.
Estelle w czasie rozgrywki z MG w poście można podjąć się tylko jednej akcji(chyba że MG postanowi inaczej) - spowodowane jest to tym, że pisząc post w którym na powodzenie akcji rzucasz kością nie wiesz, czy podjęta przez ciebie akcja zakończy się powodzeniem. Jednocześnie też pamiętaj, że jeśli rzuczasz zaklęcie i nie wypowiadasz go, to jest to uznane za zaklęcie niewerbalne którego ST jest wyższe o 15.
Kary do rzutów Estelle(-10) Evelyn(-15)
Na odpis macie 48h.
Evelyn tym razem twoja tarcza nie udała się. Zjawa uderzyła w ciebie po raz drugi przewracając cię - upadłaś dotkliwie obijając sobie bok. Zjawa zaś z przeraźliwym jękiem rozwiała się pośród śnieżycy szalejącej w salonie.
Estelle udało ci się uskoczyć przed lecącą w twoją stronę sztyletem, ten odbił się od ściany i opadł na podłogę. Niewerbalne protego sprawiło, że z twojej różdżki wydobyła się potężna tarcza która skutecznie powstrzymała atakującą cię zjawą. Mara zawyła i odleciała kawałek szykując się ponownie do ataku. Ruszyłaś w stronę okna, jednak cała sytuacja która odbywała się zaczęła dawać o sobie znaki. Zakręciło cię się w głowie. Musiałaś przystanąć by pokonać słabość, która rozlała się po twoim całym ciele.
W pomieszczeniu szalała śnieżyca, z dwóch zjaw pozostała tylko jedna, ta ruszyła ponownie za cel obierając sobie Estelle.
| Estelle obecnie w twoim kierunku zmierza zjawa, ty jednak odczuwasz mdłości i zawroty głowy, próba pokonania dolegliwości posiada ST 47 (do rzutu doliczana jest biegłość Silna Wola, według nowych zasad premie za biegłości wynoszą kolejno: 5, 10, 20, 40, 80). Posiadając biegłość na poziomie równym lub wyższym IV możesz podjąć się próby obrony przed zjawą. Możesz też podjąć się każdej dowolniej wybranej przez siebie akcji jest ona obarczona jednak karą -47(niwelowaną przez biegłość Silna Wola w zależności od jej poziomu) do rzutu kością k100.
Evelyn może spróbować ochronić Estelle przed atakiem – dopuszczalne jest rzucenie Protego Maxima którego ST wynosi 80, lub zasłonięcie siostry własnym ciałem. Evelyn nie może dobiec przed siostrę i rzucić protego. Próba zasłonięcia jej jest uznawana za jedną akcję i wymaga rzutu kością k100.
Śnieżyce można przerwać rzucając Finite Incantatem którego ST niezmiennie wynosi 99.
Estelle w czasie rozgrywki z MG w poście można podjąć się tylko jednej akcji(chyba że MG postanowi inaczej) - spowodowane jest to tym, że pisząc post w którym na powodzenie akcji rzucasz kością nie wiesz, czy podjęta przez ciebie akcja zakończy się powodzeniem. Jednocześnie też pamiętaj, że jeśli rzuczasz zaklęcie i nie wypowiadasz go, to jest to uznane za zaklęcie niewerbalne którego ST jest wyższe o 15.
Kary do rzutów Estelle(-10) Evelyn(-15)
Na odpis macie 48h.
- Żywtoność i mapka poglądowa:
Informacyjnie:Żywotność Wyjściowa Obrażenia Obecnie Evelyn: 210 70140 Estelle: 180 45135
każdy atak zjawy który dosięga postaci -30PŻ
uaktywniona choroba genetyczna -5PŻ/kolejka
śnieżyca -10PŻ/kolejka
Salon Piękności "Zapach Amortencji"
Szybka odpowiedź