The member 'Pomona Sprout' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 12

195/215
Z różdżki przeciwniczki wydobywa się naprawdę silne zaklęcie, ale nie na tyle, by bardzo zbiło Edgara z pantałyku. Uniósł różdżkę, przygotowując się do kolejnej obrony - oby tym razem się udała, commotio to wyjątkowo paskudne zaklęcie. - Protego - rzucił.

The member 'Edgar Burke' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 4

169/215 -10

Tarcza okazała się jednym wielkim niewypałem, zaledwie cienką mgiełką przez którą bez problemu przedostało się zaklęcie. Było bolesne; niemal zwaliło Edgara z nóg. Był zaskoczony takim obrotem sprawy, ale nie mógł przecież teraz odpoczywać. Pomimo nieprzyjemnych ładunków elektrycznych, które wciąż błąkały się po jego skórze, rzucił - Everte stati!

The member 'Edgar Burke' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 68

152/207, -10

Oczywiście, że się nie udaje. Nawet nie staram się robić zdziwionej miny, zaskoczenie tym razem się nie pojawia. Wzdycham tylko w duchu, bo tak na żywo to nie mam czasu, żeby to zrobić. Muszę być gotowa do obrony, lord Burke jest dobry w pojedynkach. Nie mogę więc spoczywać na laurach. A jednak mój przeciwnik robi błąd, bo żadna tarcza nie materializuje się przed nim, żeby ochronić go przed moim czarem.
Porażenie prądem nie jest na pewno przyjemne. Patrzenie na to też nie. Mam wyrzuty sumienia, ale z drugiej strony oboje wiedzieliśmy na co się piszemy.
- Glacius - próbuję wyrzucić kolejny czar, kiedy zaklęcie mężczyzny mija mnie o kilka cali. Mam nadzieję, że się uda, chociaż z drugiej strony nie liczę na jakieś wielkie sukcesy. Z drugiej strony nie dam się tak łatwo.

The member 'Pomona Sprout' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 34

152/207, -10

Nie, no jasne, że się nie udaje. Po co miałoby. Widzę, że promień zaklęcia mija lorda Burke o chyba długość równika, czyli dalej nic. Dalej jesteśmy w ciemnym tyłku. Znów westchnęłabym, gdybym tylko mogła. Muszę więc wymyślić jakieś inne zaklęcie. Cokolwiek, co mogłoby się kiedykolwiek udać. To trudny wybór i mam na niego raptem kilka sekund.
- Deprimo - mówię, nie poddając się. Ruch nadgarstkiem w powietrzu, odpowiednia wymowa, ale trudne zaklęcie. To nie może się udać. Ale dalej próbuję, bo co miałabym robić.

The member 'Pomona Sprout' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 36

169/215 -10

Ich pojedynek był wyjątkowo zacięty, co wcale nie nastrajało Edgara pozytywnie. Gdyby chociaż walczył z godnym przeciwnikiem - ta kobieta wcale na taką nie wyglądała. Szczególnie, że kolejne jej ataki okazały się nieudane. Teraz jego kolej. - Deserpes!

The member 'Edgar Burke' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 5

169/215 -10

Nic z tego nie wyszło. Kolejny raz. Jeszcze parę takich prób i Edgarowi naprawdę odechce się tego pojedynku. - Planta doleto!

The member 'Edgar Burke' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 16

152/207, -10

Pojedynek naprawdę zaczyna się dłużyć. Sądzę, że to już moje ostatnie podrygi i lord Burke zaraz miotnie we mnie jakimś zaklęciem, skoro moje chybiają celu. Taki wstyd. A jednak nie kończę tej farsy i dalej się kompromituję zamiast z gracją oraz przeświadczeniem o konieczności przegranej zejść z areny. Jednak także mój przeciwnik złapał złą passę, gdyż żaden z uroków nie trafia we mnie.
- Petrificus totalus - próbuję z uporem maniaka, nawet jeśli wiem, że to na nic. Obrona przed czarną magią to jedyna dziedzina, która mogłaby mnie teraz uratować, chociaż i to będzie zadaniem niezwykle trudnym.

The member 'Pomona Sprout' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 96