Wiedziałem, że praktyka czyni mistrza i nie zamierzałem jej zaprzestawać. Zwłaszcza, że przed nami stało zadanie, skomplikowane i zdecydowanie nie łatwe, z pewnością oczekujące od nas wspięcia się na wyżyny naszych umiejętności. Tak, więc odnalezienie miejsca dla siebie w klubie pojedynków zdawało się rzeczą logiczną. Możliwość praktyki refleksu był więcej niźli wskazane.
Wspiąłem się na podest i zasadowo pochyliłem, nie spuszczając spojrzenia z mężczyzny na przeciw mnie.
- Bombarda Maxima! - zażądałem od różdżki, postanawiając nie rozdrabniać się z początku na pomniejsze zaklęcia.

The member 'Apollinare Sauveterre' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 26

Pierwszy pojedynek Marce wspomniał okropnie, stąd na arenie pojawił się z niezliczonymi obawami. Nie zamierzał wszakże tchórzliwie rezygnować przed samą walką, acz na plecach miał nieprzyjemne ciarki powiązane z wcześniejszym doznaniem okropnych obrażeń. Na całe szczęście, jego obecny przeciwnik nie wyglądał jak skrzyżowanie dzika i człowieka - wręcz przeciwnie, zdawał się całkiem wyrafinowanym jegomościem. Parkinson przyodziany w rodową zieleń (nie przepadał za nią, acz na deskach podestu winien pojawić się jako reprezentant rodu) skłonił się elegancko przez swym adwersarzem i wyciągnął różdżkę, aby być w gotowości. Brutalne zaklęcie wybrane na początek jednak nie wyszło i Marce swobodnie mógł przystępować do ataku.
-Diminuendo - zawołał, sporo ryzykując, lecz tak naprawdę, cóż miał do stracenia?

The member 'Marcel Parkinson' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 65

Chybił wręcz paskudnie, lecz nie tracił rezonu, wszak pojedynek dopiero się rozpoczynał, a on miał jeszcze jedną szansę na udany atak. Uśmiechnął się łagodnie do Apollinare'a - zaklęcia pojedynkowe nigdy nie były jego konikiem, więc przynajmniej Francuz mógł być pewny, że nie zejdzie z podestu podziurawiony jak sito.
-Diminuendo - spróbował Marce raz jeszcze, wykonując prędki ruch zgrabnym nadgarstkiem.

The member 'Marcel Parkinson' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 73

Nie ma co, zaczynaliśmy doprawdy koncertowo, trzema nieudanymi urokami. Jak pójdzie tak dalej zejdziemy stąd pełni życia i wigoru, jednak spokojnie ze zgubioną dumą, która w popłochu rzuciła wszystko i postanowiła więcej nie pojawiać się w naszym otoczeniu. Zacisnąłem dłoń mocniej na różdżce.
- Bombarda Maxima! - postanowiłem raz jeszcze, najwyżej za chwilę spróbuję z czymś innym. Poza godnością nie ryzykowałem wiele.

The member 'Apollinare Sauveterre' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 54

Westchnąłem ciężko, ostatnio zdawało się, że kompletnie różdżka przestała mnie słuchać i nie mogłem zastanowić się, czy nie jest to kwestią innej londyńskiej aury, ale postanowiłem jednak nie zrzucać wszystkiego na karb tego miejsca, a błędów spróbować doszukać się u mnie. Bezskutecznie.
- Lamino - zadecydowałem dalej, mając nadzieję, że zaklęcie tym razem okaże się rzucone odpowiednio i skuteczne.

The member 'Apollinare Sauveterre' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 2

Drugie zaklęcie wciąż nie perfekcyjne przemknęło koło Francuza, nie czyniąc mu żadnej krzywdy. Parkinson zmarszczył gęste brwi, transmutacyjne inkantacje przychodziły mu zwykle z większą łatwością, lecz cóż... niezmiennie próbował dalej. Przynajmniej nie musiał umykać przed brutalnymi czarami, po jakie sięgnął Apollinaire, którego tylko wyglądał na niewiniątko.
-Diminuendo - wrzasnął Marce, uporczywie starając się prawidłowo rzucić to jedno zaklęcie.

The member 'Marcel Parkinson' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 12

... z opłakanym skutkiem. Prawie parsknął śmiechem, ale opamiętał się - takie zachowanie nie przystawało na arenie. Mimo kolejnej porażki nie poddał się, raz jeszcze wymawiając inkantację, tym razem jednak obniżając próg trudności.
-Deserpes - wybrał, machając zaciekle różdżką i celując nią pod stopy mężczyzny.

The member 'Marcel Parkinson' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 6