Morsmordre :: Reszta świata :: Inne miejsca :: Mniejsze wyspy :: Oaza Harolda
Ruiny
AutorWiadomość
First topic message reminder :
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ruiny
Azkaban za sprawą nagromadzonej białej magii obrócił się w ruinę. Wielki wybuch odsłonił najniższe warstwy przerażającego więzienia, otwierając dostęp do niekiedy przedziwnych prastarych ruin. Wiadomym jest, że Azkaban wzniósł jeden z wielkich rodów, nie jest jednak jasne, na czym właściwie, ani też w jaki sposób. Kamienie układają się w niezwykłe wzory i są pokryte mało zrozumiałymi, symbolicznymi żłobieniami sprawiającymi wrażenie pierwotnych. Niektórzy spekulują, że są tworami dementorów, którzy z wyspy uczynili wcześniej swoje królestwo. Od wilgotnej ziemi wznosi się para, wypuszczona w powietrze ciepłem nagromadzonej silnej białej magii.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 31.03.18 23:23, w całości zmieniany 1 raz
Brendan podjął odważną decyzję, aby wejść w nieznane wody i poszukać skarbu, o którym wspominał Bran Krwiopijca. Pozbawiony większości ubrań, które zostały w łodzi, z wetkniętą za pas różdżką i pęcherzem powietrza, okalającym jego głowę i zapewniającym mu oddychanie pod wodą, wszedł w ciemną i mroczną toń. Zniknął towarzyszom z oczu. Marcella z powodzeniem przywołała miotłę, z której na własne życzenie została zerwana. Miotła wzniosła się na wzgórzu, by po chwili poszybować w kierunku Figg. Abbott po raz kolejny spróbował się przenieść do swoich towarzyszy. Poczuł gwałtowne szarpnięcie, kiedy różdżka wyrwała go do przodu, pociągając nad trzęsawiskiem, w którym być może wciąż ukrywały się inferiusy. Śpiew Maxine utrzymywał psa w spoczynku. Nie wykonywał on żadnych ruchów poza oddychaniem. Tonks, tuż po wejściu do dużej łodzi rzuciła zaklęcie, a tuż przed nią pojawiła się iluzja jej samej, która wykonywała dokładnie te same ruchy, co ona. Trudno było je odróżnić od siebie, były identyczne. Iluzja nie przypominała w niczym ulotnego widma, wydawała się bardzo realna i prawdziwa. Ria odrzuciła palący patyk i wsiadła do łodzi. Kiery Kieran znalazł się w łodzi, wypowiedział inkantację, a jej skuteczność od razu przyniosła aurorowi odpowiedzi. Za sobą odczuł obecność kilkudziesięciu istot, ale przed sobą również. Pod wodą odczuł obecność istot, które powoli i spokojnie się poruszały. Nie wyczuł żadnych pułapek.
Nurt nie był wartki, nie ciągnął Brendana w żadną ze stron. Z łatwością auror mógł płynąć w dół, nie musząc walczyć z naturą. Gdzieś w dole pływały wielkie ryby, daleko, na dnie falowały wodorosty. Początkowa ciemność, wskazująca na ogromną głębokość rzeki stopniowo zaczęła się rozrzedzać. Im głębiej Brendan mógł się znaleźć tym lepiej widział — to, co początkowo mógł wziąć za ryby wcale nimi nie było. Tuż przy dnie pływało coś innego; miało to rybi ogon, długi i okazały, górę zaś jakby ludzką. Jakby, ponieważ, zamiast skóry, mięśni i ciała, był sam szkielet, a czaszka pokryta była długimi włosami. Upiorne istoty trzymały w rękach coś, co wyglądało jak miękki, rozciągnięty i niezbyt obszerny worek. Brendan mógł dostrzec jednak, że to co trzymały było żywe i posiadało otwór gębowy, tuż pod którym zaciskały się kościste palce upiornych bytów. Bystre oko aurora nie mogło przegapić tego, co znajdowało się na dnie. Po jego prawej stronie, między wysokimi wodorostami błyszczało coś, co przypominało złotą maskę. Weasley bez trudu ją rozpoznał — była to maska śmierciożercy, dokładnie taka, jak ta, która pozostała po Craigu Burke. Ale nie tylko to rzuciło mu się w oczy. Po lewej stronie, nieco dalej, błyszczało coś, co mogło zdawać się różdżką. Nie przypominała mu niczego, ale na myśl mogły mu przyjść dawne historie opowiadane przez wielu, historie o wyglądzie czarnej różdżki, a ta temu odpowiadała. Obecność aurora w wodzie w końcu zwróciła uwagę przedziwnych, na swój sposób martwych istot. Pół umarli pół ryby ruszyli z dołu w jego kierunku, ale nie zaatakowali go, a jedynie zgromadzili się na podobnej głębokości, czekając na jego ruch. Weasley mógł spróbować popłynąć po jedną z rzeczy, które dostrzegł na dnie, ale musiał podjąć decyzję — którą. Nie wiedział, jak zareagują istoty, gdy ją weźmie, czy pozwolą mu popłynąć po drugą, ani czy zabrać z dna cokolwiek. Mógł też zwrócić i zrezygnować.
| Na odpis macie czas do 26.05 do 22:00. Podkład.
Zaklęcie Maxine nie zostało uwzględnione. Mistrz Gry przypomina, że w poście można podjąć wyłącznie jedną konkretną akcję, niezależnie, czy wymaga rzutu kością, czy nie - chyba, ze Mistrz Gry ustanowi inaczej.
Rzeka na szerokość mierzy 20 pól. Jeśli zdecydujecie się przeprawić przez nią wiosłując samodzielnie:
Im więcej osób w łodzi tym łódź jest cięższa, a wiosłowanie wymaga więcej siły. Aby się przez rzekę przeprawić za pomocą łodzi należy:
przy 6-7 osobach machnąć wiosłami 120 razy;
przy 4-5 osobach machnąć wiosłami 90 razy;
przy 2-3 osobach machnąć wiosłami 70 razy.
Powyższe liczby są ST jakie musicie uzyskać łącznie (K100 + sprawnośćx2). Zakonnicy mogą się wymieniać w łodzi w przeciągu jednej tury, jeśli ich celem będzie przedostanie się na drugi brzeg, a nie osiągną ST przy pierwszym rzucie. Suma zgromadzonych punktów pod koniec tury będzie też pokonaną odległością.
Przez rzekę można się też przeprawić za pomocą miotły. ST wykonania tego w jednej turze wynosi 50, wpław ST wynosi 80 lub dowolnym innym sposobem, którego skuteczność oceni MG. Jeśli będziecie mieć życzenie MG może dodać w dowolnym momencie post uzupełniający.
Trójgłowy Pies posiada statystkę sprawności: 50 i zwinności: 25 i 450 punktów żywotności.
W kwestii poruszania się po mapie od teraz obowiązuje was mechanika poruszania się podczas pojedynków. Wskazaną w mechanice ilość możliwych do pokonania pól MOŻNA pomnożyć razy 2.
Aktywne zaklęcia:
Magicus Extremos (Kieran) 3/3 +15
Speculio - Justine
Nurt nie był wartki, nie ciągnął Brendana w żadną ze stron. Z łatwością auror mógł płynąć w dół, nie musząc walczyć z naturą. Gdzieś w dole pływały wielkie ryby, daleko, na dnie falowały wodorosty. Początkowa ciemność, wskazująca na ogromną głębokość rzeki stopniowo zaczęła się rozrzedzać. Im głębiej Brendan mógł się znaleźć tym lepiej widział — to, co początkowo mógł wziąć za ryby wcale nimi nie było. Tuż przy dnie pływało coś innego; miało to rybi ogon, długi i okazały, górę zaś jakby ludzką. Jakby, ponieważ, zamiast skóry, mięśni i ciała, był sam szkielet, a czaszka pokryta była długimi włosami. Upiorne istoty trzymały w rękach coś, co wyglądało jak miękki, rozciągnięty i niezbyt obszerny worek. Brendan mógł dostrzec jednak, że to co trzymały było żywe i posiadało otwór gębowy, tuż pod którym zaciskały się kościste palce upiornych bytów. Bystre oko aurora nie mogło przegapić tego, co znajdowało się na dnie. Po jego prawej stronie, między wysokimi wodorostami błyszczało coś, co przypominało złotą maskę. Weasley bez trudu ją rozpoznał — była to maska śmierciożercy, dokładnie taka, jak ta, która pozostała po Craigu Burke. Ale nie tylko to rzuciło mu się w oczy. Po lewej stronie, nieco dalej, błyszczało coś, co mogło zdawać się różdżką. Nie przypominała mu niczego, ale na myśl mogły mu przyjść dawne historie opowiadane przez wielu, historie o wyglądzie czarnej różdżki, a ta temu odpowiadała. Obecność aurora w wodzie w końcu zwróciła uwagę przedziwnych, na swój sposób martwych istot. Pół umarli pół ryby ruszyli z dołu w jego kierunku, ale nie zaatakowali go, a jedynie zgromadzili się na podobnej głębokości, czekając na jego ruch. Weasley mógł spróbować popłynąć po jedną z rzeczy, które dostrzegł na dnie, ale musiał podjąć decyzję — którą. Nie wiedział, jak zareagują istoty, gdy ją weźmie, czy pozwolą mu popłynąć po drugą, ani czy zabrać z dna cokolwiek. Mógł też zwrócić i zrezygnować.
| Na odpis macie czas do 26.05 do 22:00. Podkład.
Zaklęcie Maxine nie zostało uwzględnione. Mistrz Gry przypomina, że w poście można podjąć wyłącznie jedną konkretną akcję, niezależnie, czy wymaga rzutu kością, czy nie - chyba, ze Mistrz Gry ustanowi inaczej.
Rzeka na szerokość mierzy 20 pól. Jeśli zdecydujecie się przeprawić przez nią wiosłując samodzielnie:
Im więcej osób w łodzi tym łódź jest cięższa, a wiosłowanie wymaga więcej siły. Aby się przez rzekę przeprawić za pomocą łodzi należy:
przy 6-7 osobach machnąć wiosłami 120 razy;
przy 4-5 osobach machnąć wiosłami 90 razy;
przy 2-3 osobach machnąć wiosłami 70 razy.
Powyższe liczby są ST jakie musicie uzyskać łącznie (K100 + sprawnośćx2). Zakonnicy mogą się wymieniać w łodzi w przeciągu jednej tury, jeśli ich celem będzie przedostanie się na drugi brzeg, a nie osiągną ST przy pierwszym rzucie. Suma zgromadzonych punktów pod koniec tury będzie też pokonaną odległością.
Przez rzekę można się też przeprawić za pomocą miotły. ST wykonania tego w jednej turze wynosi 50, wpław ST wynosi 80 lub dowolnym innym sposobem, którego skuteczność oceni MG. Jeśli będziecie mieć życzenie MG może dodać w dowolnym momencie post uzupełniający.
Trójgłowy Pies posiada statystkę sprawności: 50 i zwinności: 25 i 450 punktów żywotności.
W kwestii poruszania się po mapie od teraz obowiązuje was mechanika poruszania się podczas pojedynków. Wskazaną w mechanice ilość możliwych do pokonania pól MOŻNA pomnożyć razy 2.
Aktywne zaklęcia:
Magicus Extremos (Kieran) 3/3 +15
Speculio - Justine
- Mapka:
Na czerwono zaznaczone są miejsca przebywających istot wyczuwane przez Kierana.
- Żywotność:
Justine: 240/240
Brendan: 365/380
-15 (elektryczne)
Kieran: 209/244 kara: -5
-15 (elektryczne), -20 (tłuczone)
Lucan: 232/232
Maxine: 180/215 kara: -5
-15(elektryczne)
-20 złamane żebro (tłuczone)
Ria: 220/220
Marcella: 250/250
- Ekwipunek:
Justine:
różdżka, czerwony kryształ, pazur gryfa zatopiony w bursztynie, czarna perła, broszka z alabastrowym jednorożcem
Eliksiry:
- Wieczny Płomień (1 porcje, stat. 20)
- Eliksir Wiggenowy (1 porcja, stat. 15)
- Maść z wodnej gwiazdy (1 porcja, stat. 10), (stat. 12, 1 porcja)
- Marynowana narośl ze szczuroszczeta (1 porcja, stat. 13)
- Antidotum podstawowe (1 porcja, stat. 20, 115 oczek)
- Eliksir niezłomności (1 porcji, stat. 23, moc = 106)
- Złoty eliksir (1 porcje, stat. 29)
- Smocza Łza (1 porcje)
- Mieszanka antydepresyjna (1 porcje, stat. 20)
- Eliksir znieczulający (1 porcja, stat. 20)
- Czuwający Strażnik, (stat. 12, 1 porcje)
- Eliksir oczyszczający z toksyn (stat. 12, 1 porcje)
Brendan:
propeller żądlibąkowy, meteoryt, szczurza czaszka
- Czuwający strażnik (1 porcja, stat. 26)
- Eliksir ochrony (1 porcje, stat. 21)
- Antidotum podstawowe (10 porcji, stat. 23)
- Eliksir natychmiastowej jasności (4 porcje, stat. 23)
- Eliksir grozy (5 porcji, stat. 23)
- Eliksir znieczulający (4 porcje, stat. 23)
- Wywar ze sproszkowanego srebra i dyptamu (4 porcje, stat. 23)
- Maść żywokostowa (1 porcja, stat. 0)
Kieran:
różdżka, tabliczka czekolady, torba wypełniona eliksirami:
- antidotum podstawowe (1 porcja, stat. 5),
- eliksir wiggenowy (1 porcja, stat. 15),
- wywar ze szczuroszczeta (1 porcja, stat. 29),
- smocza łza (1 porcja, stat. 29, moc +5),
- eliksir niezłomności (1 porcja, stat. 0),
- Eliksir niezłomności (1 porcja, stat. 23, moc = 106),
- Eliksir ochrony (1 porcja, stat. 23, moc = 117),
- Czuwający strażnik (1 porcja, stat. 29),
- Wieczny płomień (1 porcja, stat. 35, moc +15)
- Wywar wzmacniający (1 porcja, stat. 20),
- Eliksir znieczulający (1 porcja, stat. 20),
- Mieszanka antydepresyjna (1 porcja, stat. 20),
- Wywar ze szczuroszczeta (1 porcja, stat. 20)
Lucan:
różdżka, czekolada;
- Czuwający strażnik (1 porcja, stat. 28, 125 oczek)
- Eliksir niezłomności (1 porcja, stat. 20, moc +10)
- Eliksir znieczulający (1 porcja, stat. 20, moc +5)
- Eliksir przeciwbólowy (1 porcja, stat. 20)
- Eliksir byka (1 porcja, stat. 30)
- Maść z wodnej gwiazdy (1 porcja, stat. 30, moc +5)
- Eliksir kociego kroku (1 porcja, stat. 30, moc +15)
- Pies gończy ( porcja, stat. 7)
Maxine:
różdżka, propeller żądlibąkowy, kamień runiczny, miotła bardzo dobrej jakości, bransoleta z włosów syreny, 4 tabliczki czekolady, nóż, mugolskie zapałki
- Eliksir niezłomności, 1 porcja (stat. 22)
- Czuwający strażnik, 1 porcja (stat. 22)
- Antidotum podstawowe (1 porcja, stat. 20, 115 oczek)
- Eliksir znieczulający (1 porcja, stat. 20)
- Eliksir kociego kroku (1 porcje, stat. 20, 117 oczek)
- Eliksir niezłomności (2 porcje, stat. 23, moc = 106)
- Eliksir kociego wzroku (1 porcja, stat. 23, moc = 104)
- Marynowana narośl ze szczuroszczeta (1 porcja, stat. 23)
- Maść z wodnej gwiazdy (1 porcje, stat. 23)
- Maść z wodnej gwiazdy (1 porcja, stat. 29)
- Eliksir oczyszczający z toksyn (1 porcja, stat. 29)
- Czuwający strażnik (1 porcja, stat. 29)
- Felix felicis (1 porcja, stat. 26, data warzenia - 10.09)
- Eliksir niezłomności (1 porcja, stat. 28)
- Eliksir znieczulający (1 porcja, stat. 28)
- Marynowana narośl ze szczuroszczeta (1 porcja, stat. 26, 107 oczek)
Ria:
miotła, różdżka, szczurza czaszka.
- Eliksir kociego wzroku (1 porcja, stat. 28, 123 oczka)
-Eliksir niezłomności (1 porcja, stat. 28)
-Czuwający strażnik (1 porcja, stat. 28, 125 oczek)
-Maść z wodnej gwiazdy (1 porcja, stat. 28)
-Marynowana narośl ze szczuroszczeta (1 porcja, stat. 26, 107 oczek)
-Antidotum podstawowe (1 porcja, stat. 28)
-Mieszanka antydepresyjna (1 porcja, stat. 20)
Marcella:
różdżka, miotła (przewieszona przez plecy na rzemieniu), lusterko dwukierunkowe (drugie posiada Samuel Skamander)
- eliksir przeciwbólowy (6 porcji, stat. 10)
- wywar ze szczuroszczeta (3 porcje, stat. 10)
- maść z wodnej gwiazdy (2 porcje, stat. 10)
- Felix felicis (1 porcja, stat. 26, data warzenia - 10.09)
- Wywar ze sproszkowanego srebra i dyptamu (1 porcja, stat. 28, 124 oczka)
Przez chwilę patrzyła zaskoczona na iluzję Tonks, wykonującej te same ruchy, co prawdziwa Tonks, ale zaraz przeniosła spojrzenie na trójgłowego psa. Obawiała się, że może się obudzić w każdej chwili i zaatakować, by nie dopuścić do ich przeprawy przez rzekę, ale zdawał się zasnąć naprawdę bardzo głęboko. Chyba przestał stanowić dla nich zagrożenie. Maxine przestała więc śpiewać i ostrożnie zsiadła z miotły, trzymała ją w lewej dłoni, po czym podeszła do łodzi, by wsiąść do niej ostrożnie tak jak inni.
- Wyczuł pan coś? - spytała cicho w stronę Rinehearta, który przed chwilą rzucił zaklęcie. Martwiła się o drugiego aurora. Tafla wody w rzece pozostała spokojna, ale wciąż nie mogła wyzbyć się dziwnego uczucia, że jest w niej coś niebezpiecznego i dołującego jednocześnie. Musieli pozostać czujni, by w razie potrzeby zareagować.
Zaczekała, aż lord Abbott także wsiądzie do łodzi, dopiero wówczas, odłożywszy miotłę obok siebie, chwyciła za wiosła i zaczęła nimi młócić wodę, chcąc przeprawić ich na drugi brzeg.
| rzucam na wiosłowanko
- Wyczuł pan coś? - spytała cicho w stronę Rinehearta, który przed chwilą rzucił zaklęcie. Martwiła się o drugiego aurora. Tafla wody w rzece pozostała spokojna, ale wciąż nie mogła wyzbyć się dziwnego uczucia, że jest w niej coś niebezpiecznego i dołującego jednocześnie. Musieli pozostać czujni, by w razie potrzeby zareagować.
Zaczekała, aż lord Abbott także wsiądzie do łodzi, dopiero wówczas, odłożywszy miotłę obok siebie, chwyciła za wiosła i zaczęła nimi młócić wodę, chcąc przeprawić ich na drugi brzeg.
| rzucam na wiosłowanko
That girl with pearls in her hair
is she real or just made of air?
The member 'Maxine Desmond' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 84
'k100' : 84
Marcella chwyciła swoją miotłę, która szybko poszybowała w jej kierunku. Może o tym małym błędzie się zapomni? Najważniejsze, że jednak to cudeńko odzyskała. Lucan już poszybował dalej, kiedy Figg otrzymała ponownie miotłę w swoje ręce, więc nie było na co czekać. Dosiadła jej ponownie i odrzuciła nieco grzywkę na bok, żeby nie lazła jej do oczu. Odbiła się nogami od podłoża i ruszyła przed siebie, czując się teraz o wiele bezpieczniej ponad ziemią niż na niej. Zwłaszcza, że przed sobą miała naprawdę nieprzyjemnie wyglądające bagno.
| latanie na miotle III, jeśli MG chce mi pozwolić to chciałabym od razu przez rzekę, jeśli nie, to chciałabym przekroczyć trzęsawisko, kierunek - prosto w górę mapy
| latanie na miotle III, jeśli MG chce mi pozwolić to chciałabym od razu przez rzekę, jeśli nie, to chciałabym przekroczyć trzęsawisko, kierunek - prosto w górę mapy
nim w popiół się zmienię, będę wielkim
płomieniem
The member 'Marcella Figg' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 89
'k100' : 89
– Obecność wielu istot na dnie rzeki i te napotkane już wcześniej, za nami – odpowiedział na pytanie Maxine spokojnie, zwyczajowo marszcząc brwi w swym wiecznym sceptycyzmie. – Za to nie wyczułem żadnych pułapek.
Nawet jeśli w tej chwili niezidentyfikowane stworzenia nie poruszały się gwałtownie ani w ich kierunku, to jednak mogły zaatakować. Powinni więc jak najszybciej przedrzeć się przez rzekę. Rineheart chwycił za jedno z wioseł i zdecydował się wspomóc Desmond w prowadzeniu łódki w ruch.
Nawet jeśli w tej chwili niezidentyfikowane stworzenia nie poruszały się gwałtownie ani w ich kierunku, to jednak mogły zaatakować. Powinni więc jak najszybciej przedrzeć się przez rzekę. Rineheart chwycił za jedno z wioseł i zdecydował się wspomóc Desmond w prowadzeniu łódki w ruch.
We can make it out alive under cover of the night; Trees are burning, ravens fly, smoke is filling up the sky,
WE ARE RUNNING OUT OF TIME
Kieran Rineheart
Zawód : Rebeliant, auror
Wiek : 54
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Wdowiec
I pochwalam tajń życia w pieśni
i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem
i wprawny w cierpieniu.
i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem
i wprawny w cierpieniu.
OPCM : 40 +5
UROKI : 30 +5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 1
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 20 +3
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
The member 'Kieran Rineheart' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 79
'k100' : 79
Nie wywróciła się ani nie umarła wchodząc do podejrzanej łodzi - dzięki czemu Weasley mogła poniekąd odetchnąć z ulgą. Jednak zanim dała się ponieść zwodniczym emocjom ukojenia, usiadła na jednym z miejsc, wzrok przenosząc na wodę. Dopatrywała się tam Brena, zastanawiając się czy zdoła przeżyć starcie z tajemniczą rzeką. Cholera wie, czym ona była; może siedliskiem dusz, a może mogła uwięzić żywy organizm na zawsze. Martwiła się więc, wbijając wzrok w płynną taflę i oczekując, że mężczyzna zaraz się wynurzy. Cały i zdrowy. Niestety, minuty mijały, natomiast żadna ruda czupryna nie zamajaczyła na horyzoncie. Ria z niepokojem zaczęła wiercić się na siedzeniu, co jakiś czas zerkając na ładujących się do środka czarodziejów. Westchnęła, po raz ostatni spoglądając na rzekę.
Zaraz potem skoncentrowała uwagę na słowach drugiego z aurorów, który wyczuł za pomocą zaklęcia obecność różnorakich istot. Nie tylko na lądzie, także w rzece, co było niepokojące. Brendan mógł być w niebezpieczeństwie, stąd Rhiannon nie chciała ruszać z miejsca, ale decyzyjność innych osób w pewien sposób wymusiła na niej działanie. Nie pozostało nic innego, jak ułożyć wygodnie miotłę, po czym chwycić za wiosła. Starała się z całych sił wspomóc całą grupę swoją determinacją, pomimo niepokoju oraz wątpliwości buczących w klatce piersiowej. Serce niemal bolało na samą myśl o konsekwencjach ich misji, choć musiała się ich wyzbyć. Przynajmniej na razie. W końcu nie mogli pozwolić sobie na przejęcie kontroli przez emocje, musieli być praktyczni. I wiosłować ile sił w mięśniach.
Zaraz potem skoncentrowała uwagę na słowach drugiego z aurorów, który wyczuł za pomocą zaklęcia obecność różnorakich istot. Nie tylko na lądzie, także w rzece, co było niepokojące. Brendan mógł być w niebezpieczeństwie, stąd Rhiannon nie chciała ruszać z miejsca, ale decyzyjność innych osób w pewien sposób wymusiła na niej działanie. Nie pozostało nic innego, jak ułożyć wygodnie miotłę, po czym chwycić za wiosła. Starała się z całych sił wspomóc całą grupę swoją determinacją, pomimo niepokoju oraz wątpliwości buczących w klatce piersiowej. Serce niemal bolało na samą myśl o konsekwencjach ich misji, choć musiała się ich wyzbyć. Przynajmniej na razie. W końcu nie mogli pozwolić sobie na przejęcie kontroli przez emocje, musieli być praktyczni. I wiosłować ile sił w mięśniach.
Just stay with me, hold you and protect you from the other ones, the evil ones.
The member 'Ria Weasley' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 12
'k100' : 12
Ryby nie budziły niepokoju, ale istoty, które dojrzał wkrótce - już tak. Zatrzymał się w miejscu, przyglądając się syrenim istotom zrodzonym ze śmierci, czujnie, spodziewając się ataku, który jednak nie nadszedł. Czy te istoty mogły być rozumne - czy może kierowało nimi coś innego, instynkt, rozkaz, impuls anomalii, czy to ona je stworzyła? Nie wiedzieli nawet, gdzie byli, zawieszeni w krainie umarłych gdzieś pomiędzy jawą a rzeczywistością, czy obrazy przed nimi były fałszywe - czy naprawdę zbliżając się do anomalii znaleźli się w nieśmiertelnym wymiarze? Na żadnych z tych pytań nie miał poznać odpowiedzi, a istoty wciąż nie podjęły ataku - i nie zamierzały. Czekały na jego decyzję. Dlaczego? Gdyby zamierzały mu przeszkodzić, zrobiłyby to od razu, czekały na właściwą decyzję - błyszczące na dnie rzeki skarby zwróciły uwagę, a bystre oko wypatrzyło oba te przedmioty, oba powiązane z najpodlejszą magią. Czarna różdżka niosła potęgę, ale była różdżką śmierci - była zła, powinna zostać na dnie, zakopana na wieki. Czy jej potęga mogłaby okiełznać moc anomalii? Być może, ale przecież na to mieli inny plan - a cokolwiek znajdowało się pod wodą, miało pomóc im go zrealizować, obierając dalszą ścieżkę. Lucan dowiedział się o sądzie, przed którym mieli stanąć: jeśli zrobił w życiu coś dobrego, to było to ściganie Burke'a do upadłego i rzucenie się za nim w samobójczym odruchu, kiedy próbował teleportować się podczas walki. Maska wyglądała dokładnie jak jego: czy mogła posłużyć za dowód? Uniósł spojrzenie na nieumarłe istoty, a może maska - jak różdżka - symbolizowała jedynie złe moce i powinna zostać zapomniana po wieki. Na moment zamknął oczy, gdy stał na brzegu przeciwstawne nurty rzeki, jedna z nich była przygnębiająca, a druga skryta tajemnicą; przygnębiała zgnilizna po lewej, tajemnica: tkwiła po prawej. Wysunął różdżkę, wypowiadając inkantację zaklęcia:
- Expecto patronum - kierując niedźwiedzia ku plugawym istotom, czymkolwiek były, strażnikami czy katami, winny wiedzieć że nie był tym, który maskę zgubił. Wspomnienie pieśni feniksa i smaku gorzkiej herbaty przejęły jego myśli, gdy zaraz po tym odbił na prawo - w kierunku maski.
- Expecto patronum - kierując niedźwiedzia ku plugawym istotom, czymkolwiek były, strażnikami czy katami, winny wiedzieć że nie był tym, który maskę zgubił. Wspomnienie pieśni feniksa i smaku gorzkiej herbaty przejęły jego myśli, gdy zaraz po tym odbił na prawo - w kierunku maski.
we penetrated deeper and deeper into the heart of darkness
Brendan Weasley
Zawód : auror, szkoleniowiec
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
don't you ever tame your demons, always keep them on a leash
OPCM : 30 +8
UROKI : 25
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 30 +3
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Zakonu Feniksa
The member 'Brendan Weasley' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 100
'k100' : 100
Okoliczności w których sie znajdowali coraz mniej mu sie podobały. Wsystko dookoła budziło niepokój, ale rzeka była wyjątkowo tajemnicza. Lucan z obawą zerkał w jej toń gdzie zniknął Brendan. Martwiła go bardziej niż trójgłowy pies czy duchy. Wgramolił się jednak do łodzi, od razu łapiąc za wiosło i pomagając wiosłować.
Nie wiem czy wejście do łodzi liczyć jako kolejne pole mapy, co blokowałoby mi akcję, jeśli tak, prosze mg o uznanie rzutu za niebyły. I przepraszam za spóźnienie!
Nie wiem czy wejście do łodzi liczyć jako kolejne pole mapy, co blokowałoby mi akcję, jeśli tak, prosze mg o uznanie rzutu za niebyły. I przepraszam za spóźnienie!
We carry on through the stormTired soldiers in this war
Remember what we're fighting for
Remember what we're fighting for
Lucan Abbott
Zawód : Znawca prawa, pracownik Służb Administracyjnych Wizengamotu
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
If you can't fly, run
If you can't run, walk
If you can't walk, crawl!
If you can't run, walk
If you can't walk, crawl!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Lucan Abbott' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 55
'k100' : 55
W chwili, w której Maxine przestała śpiewać, powolny oddech trójgłowego psa jakby ustał, a w pobliżu łodzi nastała jakby grobowa cisza. Kiedy wszyscy pakowali się do środka, bestia powoli podniosła się na cztery masywne nogi i wstała, udowadniając, że daleko było jej do zwykłego psa. Jednym machnięciem łapy mógłby zmieść łódź, w której znajdowali się Zakonnicy w proch. I z takim też zamiarem pies strzegący łodzi zamierzył się na czarodziejów. Gdyby nie szybka decyzja o rozpoczęciu wiosłowania, jedna ze szczęk stworzenia mogłaby zamknąć się na czyichś kościach. Maxine jako pierwsza podjęła się próby przeprawienia wszystkich na drugi brzeg. Pomimo bólu boku i złamanego żebra czarownica przebrnęła prawie na drugi brzeg. Woda pod nimi nagle zalśniła jasnym, krystalicznym światłem. Zmęczona musiała oddać wiosła komuś innemu, nie potrafiła popłynąć już dalej. Kieran, który zajął po niej ster w łodzi z powodzeniem dobił do brzegu. Łódź uderzyła o skały, które składały się na poszarpaną linie brzegową. Pomimo skutecznego dotarcia do celu, najpierw Ria, a później Lucan również chcieli mieć swój udział w próbie sił. Mimo prób i włożonego wysiłku — łódź nie sforsowała skalistego nabrzeża. Łódź lekko obróciła się, a kiedy przestał powoli znów dobiła do brzegu. W tym samym czasie lecąca na miotle Marcela pomyślne przebrnęła przez trzęsawisko i głęboką wodę.
Tkwiący pod woda Brendan zadecydował. Cierpki smak herbaty w ustach przywiódł na myśl Bathildę Bagshot, a wspomnienie zaginionego kuzyna i podarowanego przez niego piórka, będącego symbolem wprowadzenia Brendana do Zakonu było naładowane bardzo silnymi emocjami. Drzemiąca w Weasleyu siła przebudziła się pod postacią wielkiego niedźwiedzia, który pojawił się w wodzie, zmuszając przedziwne istoty do odstąpienia od obu skarbów. Ładunek pozytywnej energii był tak silny, że rybo-podobne szkielety w mig odpłynęły w przeciwne strony. Niedźwiedź rozjaśnił wodę, był światłem, które rozstąpiło wodne ciemności, a Brendan skierował się w stronę maski. Kiedy znalazła się w jego dłoni nic się nie zmieniło. Była upiorna i dokładnie taka, jak zapamiętał auror, poza tym, że była wykonana jakby z prawdziwego złota, mieniła się w blasku patronusa, refleksy tańczyły po jej zdobieniach. Było w niej coś przyciągającego i fascynującego, co trudno było aurorowi wyjaśnić. Kiedy ją obrócił, pomimo krystalicznej powłoki nie mógł ujrzeć w gładkiej powłoce żadnego odbicia, ale było z tej strony coś więcej. Kiedy zaś uniósł ją wyżej, mógł usłyszeć dobiegające z niej ciche, niemożliwe do zrozumienia szepty, lecz kiedy spojrzał w dół, nie mógł już dostrzec drugiego skarbu. Niematerialny niedźwiedź zbliżył się do aurora i pociągnął go w wodę, chociaż nawet go nie dotknął, ani nie przeniknął. Swoją siłą rozdzierał mrok i smutek, tajemnicę i lament, niosąc go w stronę drugiego brzegu.
Drugi brzeg był surowszy. Pies po tamtej stronie był już mało istotną figurką, która nie mogła uczynić im krzywdy. Woda była już za nimi, skały były ostre, śliskie, ciemne i bardzo zdradliwe. Wyrastały jak ostrza z ziemi, całkowicie zasłaniając horyzont, ale pod nimi, daleko, majaczyły ruiny zamczyska, pozostałości po pradawnych murach, błyszczały czarne, wybrakowane kamienne schody. Ale nie było żadnej prostej drogi w tamtym kierunku. Ścieżka wspinała się nieco w górę, ta sama, na której wcześniej zamajaczyło widmo Julii, znikała pomiędzy skałami. Wszędzie wokół niósł się zapach śmierci. Wszystko wokół było martwe, puste, przerażające. A chmury nad drugim brzegiem ciemniały z każdą sekundą.
Zapadł zmrok.
| Na odpis macie czas do 28.05 do 22:00.
Aktywne zaklęcia:
Speculio - Justine
Tkwiący pod woda Brendan zadecydował. Cierpki smak herbaty w ustach przywiódł na myśl Bathildę Bagshot, a wspomnienie zaginionego kuzyna i podarowanego przez niego piórka, będącego symbolem wprowadzenia Brendana do Zakonu było naładowane bardzo silnymi emocjami. Drzemiąca w Weasleyu siła przebudziła się pod postacią wielkiego niedźwiedzia, który pojawił się w wodzie, zmuszając przedziwne istoty do odstąpienia od obu skarbów. Ładunek pozytywnej energii był tak silny, że rybo-podobne szkielety w mig odpłynęły w przeciwne strony. Niedźwiedź rozjaśnił wodę, był światłem, które rozstąpiło wodne ciemności, a Brendan skierował się w stronę maski. Kiedy znalazła się w jego dłoni nic się nie zmieniło. Była upiorna i dokładnie taka, jak zapamiętał auror, poza tym, że była wykonana jakby z prawdziwego złota, mieniła się w blasku patronusa, refleksy tańczyły po jej zdobieniach. Było w niej coś przyciągającego i fascynującego, co trudno było aurorowi wyjaśnić. Kiedy ją obrócił, pomimo krystalicznej powłoki nie mógł ujrzeć w gładkiej powłoce żadnego odbicia, ale było z tej strony coś więcej. Kiedy zaś uniósł ją wyżej, mógł usłyszeć dobiegające z niej ciche, niemożliwe do zrozumienia szepty, lecz kiedy spojrzał w dół, nie mógł już dostrzec drugiego skarbu. Niematerialny niedźwiedź zbliżył się do aurora i pociągnął go w wodę, chociaż nawet go nie dotknął, ani nie przeniknął. Swoją siłą rozdzierał mrok i smutek, tajemnicę i lament, niosąc go w stronę drugiego brzegu.
Drugi brzeg był surowszy. Pies po tamtej stronie był już mało istotną figurką, która nie mogła uczynić im krzywdy. Woda była już za nimi, skały były ostre, śliskie, ciemne i bardzo zdradliwe. Wyrastały jak ostrza z ziemi, całkowicie zasłaniając horyzont, ale pod nimi, daleko, majaczyły ruiny zamczyska, pozostałości po pradawnych murach, błyszczały czarne, wybrakowane kamienne schody. Ale nie było żadnej prostej drogi w tamtym kierunku. Ścieżka wspinała się nieco w górę, ta sama, na której wcześniej zamajaczyło widmo Julii, znikała pomiędzy skałami. Wszędzie wokół niósł się zapach śmierci. Wszystko wokół było martwe, puste, przerażające. A chmury nad drugim brzegiem ciemniały z każdą sekundą.
Zapadł zmrok.
| Na odpis macie czas do 28.05 do 22:00.
Aktywne zaklęcia:
Speculio - Justine
- Żywotność:
Justine: 240/240
Brendan: 365/380
-15 (elektryczne)
Kieran: 209/244 kara: -5
-15 (elektryczne), -20 (tłuczone)
Lucan: 232/232
Maxine: 180/215 kara: -5
-15(elektryczne)
-20 złamane żebro (tłuczone)
Ria: 220/220
Marcella: 250/250
- Ekwipunek:
Justine:
różdżka, czerwony kryształ, pazur gryfa zatopiony w bursztynie, czarna perła, broszka z alabastrowym jednorożcem
Eliksiry:
- Wieczny Płomień (1 porcje, stat. 20)
- Eliksir Wiggenowy (1 porcja, stat. 15)
- Maść z wodnej gwiazdy (1 porcja, stat. 10), (stat. 12, 1 porcja)
- Marynowana narośl ze szczuroszczeta (1 porcja, stat. 13)
- Antidotum podstawowe (1 porcja, stat. 20, 115 oczek)
- Eliksir niezłomności (1 porcji, stat. 23, moc = 106)
- Złoty eliksir (1 porcje, stat. 29)
- Smocza Łza (1 porcje)
- Mieszanka antydepresyjna (1 porcje, stat. 20)
- Eliksir znieczulający (1 porcja, stat. 20)
- Czuwający Strażnik, (stat. 12, 1 porcje)
- Eliksir oczyszczający z toksyn (stat. 12, 1 porcje)
Brendan:
propeller żądlibąkowy, meteoryt, szczurza czaszka
- Czuwający strażnik (1 porcja, stat. 26)
- Eliksir ochrony (1 porcje, stat. 21)
- Antidotum podstawowe (10 porcji, stat. 23)
- Eliksir natychmiastowej jasności (4 porcje, stat. 23)
- Eliksir grozy (5 porcji, stat. 23)
- Eliksir znieczulający (4 porcje, stat. 23)
- Wywar ze sproszkowanego srebra i dyptamu (4 porcje, stat. 23)
- Maść żywokostowa (1 porcja, stat. 0)
Kieran:
różdżka, tabliczka czekolady, torba wypełniona eliksirami:
- antidotum podstawowe (1 porcja, stat. 5),
- eliksir wiggenowy (1 porcja, stat. 15),
- wywar ze szczuroszczeta (1 porcja, stat. 29),
- smocza łza (1 porcja, stat. 29, moc +5),
- eliksir niezłomności (1 porcja, stat. 0),
- Eliksir niezłomności (1 porcja, stat. 23, moc = 106),
- Eliksir ochrony (1 porcja, stat. 23, moc = 117),
- Czuwający strażnik (1 porcja, stat. 29),
- Wieczny płomień (1 porcja, stat. 35, moc +15)
- Wywar wzmacniający (1 porcja, stat. 20),
- Eliksir znieczulający (1 porcja, stat. 20),
- Mieszanka antydepresyjna (1 porcja, stat. 20),
- Wywar ze szczuroszczeta (1 porcja, stat. 20)
Lucan:
różdżka, czekolada;
- Czuwający strażnik (1 porcja, stat. 28, 125 oczek)
- Eliksir niezłomności (1 porcja, stat. 20, moc +10)
- Eliksir znieczulający (1 porcja, stat. 20, moc +5)
- Eliksir przeciwbólowy (1 porcja, stat. 20)
- Eliksir byka (1 porcja, stat. 30)
- Maść z wodnej gwiazdy (1 porcja, stat. 30, moc +5)
- Eliksir kociego kroku (1 porcja, stat. 30, moc +15)
- Pies gończy ( porcja, stat. 7)
Maxine:
różdżka, propeller żądlibąkowy, kamień runiczny, miotła bardzo dobrej jakości, bransoleta z włosów syreny, 4 tabliczki czekolady, nóż, mugolskie zapałki
- Eliksir niezłomności, 1 porcja (stat. 22)
- Czuwający strażnik, 1 porcja (stat. 22)
- Antidotum podstawowe (1 porcja, stat. 20, 115 oczek)
- Eliksir znieczulający (1 porcja, stat. 20)
- Eliksir kociego kroku (1 porcje, stat. 20, 117 oczek)
- Eliksir niezłomności (2 porcje, stat. 23, moc = 106)
- Eliksir kociego wzroku (1 porcja, stat. 23, moc = 104)
- Marynowana narośl ze szczuroszczeta (1 porcja, stat. 23)
- Maść z wodnej gwiazdy (1 porcje, stat. 23)
- Maść z wodnej gwiazdy (1 porcja, stat. 29)
- Eliksir oczyszczający z toksyn (1 porcja, stat. 29)
- Czuwający strażnik (1 porcja, stat. 29)
- Felix felicis (1 porcja, stat. 26, data warzenia - 10.09)
- Eliksir niezłomności (1 porcja, stat. 28)
- Eliksir znieczulający (1 porcja, stat. 28)
- Marynowana narośl ze szczuroszczeta (1 porcja, stat. 26, 107 oczek)
Ria:
miotła, różdżka, szczurza czaszka.
- Eliksir kociego wzroku (1 porcja, stat. 28, 123 oczka)
-Eliksir niezłomności (1 porcja, stat. 28)
-Czuwający strażnik (1 porcja, stat. 28, 125 oczek)
-Maść z wodnej gwiazdy (1 porcja, stat. 28)
-Marynowana narośl ze szczuroszczeta (1 porcja, stat. 26, 107 oczek)
-Antidotum podstawowe (1 porcja, stat. 28)
-Mieszanka antydepresyjna (1 porcja, stat. 20)
Marcella:
różdżka, miotła (przewieszona przez plecy na rzemieniu), lusterko dwukierunkowe (drugie posiada Samuel Skamander)
- eliksir przeciwbólowy (6 porcji, stat. 10)
- wywar ze szczuroszczeta (3 porcje, stat. 10)
- maść z wodnej gwiazdy (2 porcje, stat. 10)
- Felix felicis (1 porcja, stat. 26, data warzenia - 10.09)
- Wywar ze sproszkowanego srebra i dyptamu (1 porcja, stat. 28, 124 oczka)
Być może zwyczajnie oszołomił ją strach - trudno jednoznacznie ocenić, ale Ria chciała się na coś przydać. Niepotrzebnie, ponieważ dwoje czarodziejów poradziło sobie z wiosłowaniem, łódź w końcu dobiła do brzegu. Powinna więc odpuścić, ale skonfundowana nie zorientowała się, że byli już bezpieczni. Uśmiechnęła się przepraszająco do reszty, po czym wstała, usiłując utrzymać równowagę na chybotliwej łodzi. Wzrok skierowała na brzeg oraz horyzont, próbując zorientować się w sytuacji. Ta część lądu nie wyglądała zbyt dobrze. Przerażające, śliskie skały, zapach śmierci, to wszystko przerażało stojącą Weasley. Wreszcie sięgnęła do kieszeni i choć dotyk dębowego drewna pod opuszkami palców napawał nadzieją, to rudowłosa nadal nie mogła pozbyć się uczucia niepokoju jaki nią zawładnął w tamtym momencie. Momencie, w którym kobieta zorientowała się, że prawdziwa misja dopiero się zaczynała. Zapadł zmrok; ciemne chmury dopełniały widoku prawdziwej grozy. Rhiannon po raz ostatni obejrzała się przez ramię, wzrokiem szukając dopływającego do nich Brendana, aczkolwiek na próżno. Nie dostrzegła niczego. Poczuła więc nieprzyjemne szarpnięcie w klatce piersiowej.
- Carpiene - wyrzuciła krótko potem, chcąc sprawdzić czy po wyjściu z łodzi czekało na nich niebezpieczeństwo. Lub raczej gdzie i jak wyglądało, ponieważ Ria szczerze wątpiła, żeby od tej pory miało im iść jak z płatka. Nie w tej chwili, nie w takich okolicznościach. Dlatego postanowiła spróbować uroku oraz poznać wszelkie słabe strony otaczającej czarodziejów sceny. Sceny przygnębienia i strachu. Skoncentrowała się mocno na magii oraz obserwowała uważnie brzeg, przy którym się znajdowali. W nadziei, że się uda.
- Carpiene - wyrzuciła krótko potem, chcąc sprawdzić czy po wyjściu z łodzi czekało na nich niebezpieczeństwo. Lub raczej gdzie i jak wyglądało, ponieważ Ria szczerze wątpiła, żeby od tej pory miało im iść jak z płatka. Nie w tej chwili, nie w takich okolicznościach. Dlatego postanowiła spróbować uroku oraz poznać wszelkie słabe strony otaczającej czarodziejów sceny. Sceny przygnębienia i strachu. Skoncentrowała się mocno na magii oraz obserwowała uważnie brzeg, przy którym się znajdowali. W nadziei, że się uda.
Just stay with me, hold you and protect you from the other ones, the evil ones.
Ruiny
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Reszta świata :: Inne miejsca :: Mniejsze wyspy :: Oaza Harolda