Morsmordre :: Reszta świata :: Inne miejsca :: Mniejsze wyspy :: Oaza Harolda
Ruiny
AutorWiadomość
First topic message reminder :
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ruiny
Azkaban za sprawą nagromadzonej białej magii obrócił się w ruinę. Wielki wybuch odsłonił najniższe warstwy przerażającego więzienia, otwierając dostęp do niekiedy przedziwnych prastarych ruin. Wiadomym jest, że Azkaban wzniósł jeden z wielkich rodów, nie jest jednak jasne, na czym właściwie, ani też w jaki sposób. Kamienie układają się w niezwykłe wzory i są pokryte mało zrozumiałymi, symbolicznymi żłobieniami sprawiającymi wrażenie pierwotnych. Niektórzy spekulują, że są tworami dementorów, którzy z wyspy uczynili wcześniej swoje królestwo. Od wilgotnej ziemi wznosi się para, wypuszczona w powietrze ciepłem nagromadzonej silnej białej magii.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 31.03.18 23:23, w całości zmieniany 1 raz
The member 'Lucan Abbott' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 37
'k100' : 37
Siedząca na miotle Marcella postanowiła zaniechać kolejnych prób obudzenia olbrzyma. Poradziwszy Lucanowi, by porzucili próby i udali się do reszty, skierowała różdżkę w kierunku dymu, zamiast podlecieć w tamtą stronę. W niezwykłej taktyce z pewnością czaił się sens, zaklęcie okazało się skuteczne, w wyniku czego różdżka gwałtownie pociągnęła dziewczynę do przodu, zrywając ją z miotły. Figg wylądowała na ziemi, w dolince, tuż przed błotnistym terenem. Jej miotła opadła na ziemię, a czarownica nie wiedziała gdzie dokładnie.
Brendan rzucił pochodnię w kierunku inferiusów. Kiedy wpadła w błoto, jej część paliła się jeszcze przez chwilę, ale ogień słabł, pojawił się za to dym. Błoto gasiło ogień. Wyciągnął różdżkę przed siebie i skierował jej koniec na drugą stronę trzęsawiska. Dzięki wzmocnieniu Kierana bez przeszkód udało mu się dotrzeć na drugą stronę, omijając przy tym ogień, w pobliże śpiącego psa. Zaraz za nim podobnie postąpiła Justine, lądując po drugiej stronie, tuż przy łodzi, tak jak i Kieran. Cała trójka mogła bez trudu przyjrzeć się otoczeniu. Woda pozbawiona była jednego nurtu, od środka biegła w jedną i w drugą stronę, mając dwa różne odcienie, tak jakby wypływała z wnętrza koryta. Ta część po prawej owiana była dziwną tajemnicą, ta po lewej miała w sobie coś przykrego od samego patrzenia. Z pewnością rzeka wyglądała na taką, do której nie chce się wcale wchodzić. Łódź, która znajdowała się na brzegu była zdolna pomieścić wszystkich obecnych. Posiadała wiosła, więc wyglądało na to, że wystarczyło przeprawić się za jej pomocą na drugi brzeg. Maxine skoncentrowana była na utrzymywaniu się na miotle i śpiewaniu cichej kołysanki, która zgodnie z przewidywaniami Justine ukołysała trójgłową bestię do snu. Pies spał jak zaklęty, jego trzy wilgotne nosy poruszały się w oddechach, a cielsko wznosiło i opadało powoli. Bez trudu dołączyła do pozostałych stojących już na drugiej stronie błotnistej przeszkody. Ria dzięki miotle również przedostała się na drugi brzeg, tuż to pozostałych. Lucan, wzmocniony zaklęciem Rinehearta bez trudu podjął się szybkiej zmiany swojego położenia. Różdżka pociągnęła go w dół, w stronę trzęsawiska.
Duchy zaczęły gromadzić się na wzgórzu i stały się widoczne dla wszystkich. Patrzyły na Zakonników, ale nie ruszyły się już dalej. Po drugiej stronie rzeki krajobraz był surowszy, zimniejszy, o wiele bardziej ciemny i złowieszczy. I czekał niecierpliwie.
| Na odpis macie czas do 24.05 do 20:00.
Rzeka na szerokość mierzy 20 pól. Jeśli zdecydujecie się przeprawić przez nią wiosłując samodzielnie:
Im więcej osób w łodzi tym łódź jest cięższa, a wiosłowanie wymaga więcej siły. Aby się przez rzekę przeprawić za pomocą łodzi należy:
przy 6-7 osobach machnąć wiosłami 120 razy;
przy 4-5 osobach machnąć wiosłami 90 razy;
przy 2-3 osobach machnąć wiosłami 70 razy.
Powyższe liczby są ST jakie musicie uzyskać łącznie (K100 + sprawnośćx2). Zakonnicy mogą się wymieniać w łodzi w przeciągu jednej tury, jeśli ich celem będzie przedostanie się na drugi brzeg, a nie osiągną ST przy pierwszym rzucie. Suma zgromadzonych punktów pod koniec tury będzie też pokonaną odległością.
Przez rzekę można się też przeprawić za pomocą miotły. ST wykonania tego w jednej turze wynosi 50, wpław ST wynosi 80 lub dowolnym innym sposobem, którego skuteczność oceni MG. Jeśli będziecie mieć życzenie MG może dodać w dowolnym momencie post uzupełniający.
Trójgłowy Pies posiada statystkę sprawności: 50 i zwinności: 25 i 450 punktów żywotności.
W kwestii poruszania się po mapie od teraz obowiązuje was mechanika poruszania się podczas pojedynków. Wskazaną w mechanice ilość możliwych do pokonania pól MOŻNA pomnożyć razy 2.
Aktywne zaklęcia:
Magicus Extremos (Kieran) 2/3 +15
Brendan rzucił pochodnię w kierunku inferiusów. Kiedy wpadła w błoto, jej część paliła się jeszcze przez chwilę, ale ogień słabł, pojawił się za to dym. Błoto gasiło ogień. Wyciągnął różdżkę przed siebie i skierował jej koniec na drugą stronę trzęsawiska. Dzięki wzmocnieniu Kierana bez przeszkód udało mu się dotrzeć na drugą stronę, omijając przy tym ogień, w pobliże śpiącego psa. Zaraz za nim podobnie postąpiła Justine, lądując po drugiej stronie, tuż przy łodzi, tak jak i Kieran. Cała trójka mogła bez trudu przyjrzeć się otoczeniu. Woda pozbawiona była jednego nurtu, od środka biegła w jedną i w drugą stronę, mając dwa różne odcienie, tak jakby wypływała z wnętrza koryta. Ta część po prawej owiana była dziwną tajemnicą, ta po lewej miała w sobie coś przykrego od samego patrzenia. Z pewnością rzeka wyglądała na taką, do której nie chce się wcale wchodzić. Łódź, która znajdowała się na brzegu była zdolna pomieścić wszystkich obecnych. Posiadała wiosła, więc wyglądało na to, że wystarczyło przeprawić się za jej pomocą na drugi brzeg. Maxine skoncentrowana była na utrzymywaniu się na miotle i śpiewaniu cichej kołysanki, która zgodnie z przewidywaniami Justine ukołysała trójgłową bestię do snu. Pies spał jak zaklęty, jego trzy wilgotne nosy poruszały się w oddechach, a cielsko wznosiło i opadało powoli. Bez trudu dołączyła do pozostałych stojących już na drugiej stronie błotnistej przeszkody. Ria dzięki miotle również przedostała się na drugi brzeg, tuż to pozostałych. Lucan, wzmocniony zaklęciem Rinehearta bez trudu podjął się szybkiej zmiany swojego położenia. Różdżka pociągnęła go w dół, w stronę trzęsawiska.
Duchy zaczęły gromadzić się na wzgórzu i stały się widoczne dla wszystkich. Patrzyły na Zakonników, ale nie ruszyły się już dalej. Po drugiej stronie rzeki krajobraz był surowszy, zimniejszy, o wiele bardziej ciemny i złowieszczy. I czekał niecierpliwie.
| Na odpis macie czas do 24.05 do 20:00.
Rzeka na szerokość mierzy 20 pól. Jeśli zdecydujecie się przeprawić przez nią wiosłując samodzielnie:
Im więcej osób w łodzi tym łódź jest cięższa, a wiosłowanie wymaga więcej siły. Aby się przez rzekę przeprawić za pomocą łodzi należy:
przy 6-7 osobach machnąć wiosłami 120 razy;
przy 4-5 osobach machnąć wiosłami 90 razy;
przy 2-3 osobach machnąć wiosłami 70 razy.
Powyższe liczby są ST jakie musicie uzyskać łącznie (K100 + sprawnośćx2). Zakonnicy mogą się wymieniać w łodzi w przeciągu jednej tury, jeśli ich celem będzie przedostanie się na drugi brzeg, a nie osiągną ST przy pierwszym rzucie. Suma zgromadzonych punktów pod koniec tury będzie też pokonaną odległością.
Przez rzekę można się też przeprawić za pomocą miotły. ST wykonania tego w jednej turze wynosi 50, wpław ST wynosi 80 lub dowolnym innym sposobem, którego skuteczność oceni MG. Jeśli będziecie mieć życzenie MG może dodać w dowolnym momencie post uzupełniający.
Trójgłowy Pies posiada statystkę sprawności: 50 i zwinności: 25 i 450 punktów żywotności.
W kwestii poruszania się po mapie od teraz obowiązuje was mechanika poruszania się podczas pojedynków. Wskazaną w mechanice ilość możliwych do pokonania pól MOŻNA pomnożyć razy 2.
Aktywne zaklęcia:
Magicus Extremos (Kieran) 2/3 +15
- Mapka:
Mistrzowi Gry padł photoshop, ale akceptuje wszystkie wasze posunięcia!
- Żywotność:
Justine: 240/240
Brendan: 365/380
-15 (elektryczne)
Kieran: 209/244 kara: -5
-15 (elektryczne), -20 (tłuczone)
Lucan: 232/232
Maxine: 180/215 kara: -5
-15(elektryczne)
-20 złamane żebro (tłuczone)
Ria: 220/220
Marcella: 250/250
- Ekwipunek:
Justine:
różdżka, czerwony kryształ, pazur gryfa zatopiony w bursztynie, czarna perła, broszka z alabastrowym jednorożcem
Eliksiry:
- Wieczny Płomień (1 porcje, stat. 20)
- Eliksir Wiggenowy (1 porcja, stat. 15)
- Maść z wodnej gwiazdy (1 porcja, stat. 10), (stat. 12, 1 porcja)
- Marynowana narośl ze szczuroszczeta (1 porcja, stat. 13)
- Antidotum podstawowe (1 porcja, stat. 20, 115 oczek)
- Eliksir niezłomności (1 porcji, stat. 23, moc = 106)
- Złoty eliksir (1 porcje, stat. 29)
- Smocza Łza (1 porcje)
- Mieszanka antydepresyjna (1 porcje, stat. 20)
- Eliksir znieczulający (1 porcja, stat. 20)
- Czuwający Strażnik, (stat. 12, 1 porcje)
- Eliksir oczyszczający z toksyn (stat. 12, 1 porcje)
Brendan:
propeller żądlibąkowy, meteoryt, szczurza czaszka
- Czuwający strażnik (1 porcja, stat. 26)
- Eliksir ochrony (1 porcje, stat. 21)
- Antidotum podstawowe (10 porcji, stat. 23)
- Eliksir natychmiastowej jasności (4 porcje, stat. 23)
- Eliksir grozy (5 porcji, stat. 23)
- Eliksir znieczulający (4 porcje, stat. 23)
- Wywar ze sproszkowanego srebra i dyptamu (4 porcje, stat. 23)
- Maść żywokostowa (1 porcja, stat. 0)
Kieran:
różdżka, tabliczka czekolady, torba wypełniona eliksirami:
- antidotum podstawowe (1 porcja, stat. 5),
- eliksir wiggenowy (1 porcja, stat. 15),
- wywar ze szczuroszczeta (1 porcja, stat. 29),
- smocza łza (1 porcja, stat. 29, moc +5),
- eliksir niezłomności (1 porcja, stat. 0),
- Eliksir niezłomności (1 porcja, stat. 23, moc = 106),
- Eliksir ochrony (1 porcja, stat. 23, moc = 117),
- Czuwający strażnik (1 porcja, stat. 29),
- Wieczny płomień (1 porcja, stat. 35, moc +15)
- Wywar wzmacniający (1 porcja, stat. 20),
- Eliksir znieczulający (1 porcja, stat. 20),
- Mieszanka antydepresyjna (1 porcja, stat. 20),
- Wywar ze szczuroszczeta (1 porcja, stat. 20)
Lucan:
różdżka, czekolada;
- Czuwający strażnik (1 porcja, stat. 28, 125 oczek)
- Eliksir niezłomności (1 porcja, stat. 20, moc +10)
- Eliksir znieczulający (1 porcja, stat. 20, moc +5)
- Eliksir przeciwbólowy (1 porcja, stat. 20)
- Eliksir byka (1 porcja, stat. 30)
- Maść z wodnej gwiazdy (1 porcja, stat. 30, moc +5)
- Eliksir kociego kroku (1 porcja, stat. 30, moc +15)
- Pies gończy ( porcja, stat. 7)
Maxine:
różdżka, propeller żądlibąkowy, kamień runiczny, miotła bardzo dobrej jakości, bransoleta z włosów syreny, 4 tabliczki czekolady, nóż, mugolskie zapałki
- Eliksir niezłomności, 1 porcja (stat. 22)
- Czuwający strażnik, 1 porcja (stat. 22)
- Antidotum podstawowe (1 porcja, stat. 20, 115 oczek)
- Eliksir znieczulający (1 porcja, stat. 20)
- Eliksir kociego kroku (1 porcje, stat. 20, 117 oczek)
- Eliksir niezłomności (2 porcje, stat. 23, moc = 106)
- Eliksir kociego wzroku (1 porcja, stat. 23, moc = 104)
- Marynowana narośl ze szczuroszczeta (1 porcja, stat. 23)
- Maść z wodnej gwiazdy (1 porcje, stat. 23)
- Maść z wodnej gwiazdy (1 porcja, stat. 29)
- Eliksir oczyszczający z toksyn (1 porcja, stat. 29)
- Czuwający strażnik (1 porcja, stat. 29)
- Felix felicis (1 porcja, stat. 26, data warzenia - 10.09)
- Eliksir niezłomności (1 porcja, stat. 28)
- Eliksir znieczulający (1 porcja, stat. 28)
- Marynowana narośl ze szczuroszczeta (1 porcja, stat. 26, 107 oczek)
Ria:
miotła, różdżka, szczurza czaszka.
- Eliksir kociego wzroku (1 porcja, stat. 28, 123 oczka)
-Eliksir niezłomności (1 porcja, stat. 28)
-Czuwający strażnik (1 porcja, stat. 28, 125 oczek)
-Maść z wodnej gwiazdy (1 porcja, stat. 28)
-Marynowana narośl ze szczuroszczeta (1 porcja, stat. 26, 107 oczek)
-Antidotum podstawowe (1 porcja, stat. 28)
-Mieszanka antydepresyjna (1 porcja, stat. 20)
Marcella:
różdżka, miotła (przewieszona przez plecy na rzemieniu), lusterko dwukierunkowe (drugie posiada Samuel Skamander)
- eliksir przeciwbólowy (6 porcji, stat. 10)
- wywar ze szczuroszczeta (3 porcje, stat. 10)
- maść z wodnej gwiazdy (2 porcje, stat. 10)
- Felix felicis (1 porcja, stat. 26, data warzenia - 10.09)
- Wywar ze sproszkowanego srebra i dyptamu (1 porcja, stat. 28, 124 oczka)
Ledwie jego stopy dotknęły wilgotnej nadbrzeżnej ziemi, gdy spojrzał na drzemiącego trójgłowego psa; wyglądał tak upiornie, jak upiornie może wyglądać bestia nad Styksem, pchrapująca do melodii równie upiornej kołysanki Julii. Dziewczynka zniknęła po drugiej stronie rzeki, to za nią powinni się udać - więc rozwidlone nurty przestały mieć na znaczeniu. Prawdopodobnie - pozostała kwestia ukrytego w wodzie skarbu. Nie istniały pieniądze czy klejnoty, które mogły być im teraz użyteczne, ale skarb mógł być pojęciem nie do końca precyzyjnym. Jeśli było to coś, co miało im pomóc w dalszej drodze, nie powinni wahać się ani chwili. Nastąpił nad brzeg, przez krótką chwilę wpatrując się w wodną toń, aż w końcu odwrócił się do pozostałych.
- Sprawdzę, co tam leży - stwierdził, odnajdując wzrokiem Lucana. To Abbott zdobył informacje o jego umiejscowieniu. Mówił też, ze woda nie była bezpieczna - ale tego się nie dowiedzą, póki nie sprawdzą. Krótki rzut oka wystarczył, by mógł ocenić, że będzie w stanie dopłynąć na drugi brzeg bez większej trudności - więc zanurkować też powinien; nurt nie był wartki. - Nie czekajcie - dodał, zwracając się do Justine - będzie w stanie ich dogonić, potrafił oszacować swoje siły. Wpierw jednak zrzucił buty - dobre i przede wszystkim suche buty były najlepszym przyjacielem aurora, po czym cisnął je przez burtę do łodzi. Zdjął również wierzchni płaszcz i koszulę, które również wrzucił do łodzi. Materiał przesiąknięty wodą był pod jej powierzchnią ciężki i krępował ruchy, zachował jedynie spodnie spięte zaczarowanym pasem - za który wsunął różdżkę tuż po tym, jak wypowiedział zaklęcie:
- Bąblogłowa - i niezależnie od efektu zaklęcia wskoczył w wodę po lewej stronie łodzi, by zanurzyć się w jej otchłani i dostrzec, co czaiło się w jej głębi. Woda musiała być głęboka, łódź sprawiała wrażenie dużej. Woda wyglądała złowieszczo, ale jednocześnie na taką, którą dało się przepłynąć - więc cokolwiek znajdowało się na jej dnie, musiało znaleźć się w ich rękach.
- Sprawdzę, co tam leży - stwierdził, odnajdując wzrokiem Lucana. To Abbott zdobył informacje o jego umiejscowieniu. Mówił też, ze woda nie była bezpieczna - ale tego się nie dowiedzą, póki nie sprawdzą. Krótki rzut oka wystarczył, by mógł ocenić, że będzie w stanie dopłynąć na drugi brzeg bez większej trudności - więc zanurkować też powinien; nurt nie był wartki. - Nie czekajcie - dodał, zwracając się do Justine - będzie w stanie ich dogonić, potrafił oszacować swoje siły. Wpierw jednak zrzucił buty - dobre i przede wszystkim suche buty były najlepszym przyjacielem aurora, po czym cisnął je przez burtę do łodzi. Zdjął również wierzchni płaszcz i koszulę, które również wrzucił do łodzi. Materiał przesiąknięty wodą był pod jej powierzchnią ciężki i krępował ruchy, zachował jedynie spodnie spięte zaczarowanym pasem - za który wsunął różdżkę tuż po tym, jak wypowiedział zaklęcie:
- Bąblogłowa - i niezależnie od efektu zaklęcia wskoczył w wodę po lewej stronie łodzi, by zanurzyć się w jej otchłani i dostrzec, co czaiło się w jej głębi. Woda musiała być głęboka, łódź sprawiała wrażenie dużej. Woda wyglądała złowieszczo, ale jednocześnie na taką, którą dało się przepłynąć - więc cokolwiek znajdowało się na jej dnie, musiało znaleźć się w ich rękach.
we penetrated deeper and deeper into the heart of darkness
Brendan Weasley
Zawód : auror, szkoleniowiec
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
don't you ever tame your demons, always keep them on a leash
OPCM : 30 +8
UROKI : 25
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 30 +3
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Zakonu Feniksa
The member 'Brendan Weasley' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 74
'k100' : 74
Sama nie wiedziała co się właściwie stało, gdy wylądowała w końcu zaraz przy trzęsawisku. Zaraz obok wylądował też Lucan chociaż tyle w tym było dobrego. Szkoda, że po drodze dosłownie zleciała z miotły, która nie nadążyła za jej ruchem spowodowanym tym zaklęciem.
Westchnęła głośno. Naprawdę mogła się tego spodziewać...
Brawo, brawo, Marcella... - oczywiście musiała pochwalić swój niesamowity pomyślunek. Wstała z miejsca, otrzepała lekko ubranie. Nim ruszyła w dalszą drogę wyciągnęła różdżkę w stronę, z której przyleciała. Akurat to mogła doskonale określić, Acendio pociągnęło ją w końcu bez żadnych zakrętów.
- Accio miotła! - Rzuciła zaklęcie. W końcu lot jeszcze może się jej przydać.
Westchnęła głośno. Naprawdę mogła się tego spodziewać...
Brawo, brawo, Marcella... - oczywiście musiała pochwalić swój niesamowity pomyślunek. Wstała z miejsca, otrzepała lekko ubranie. Nim ruszyła w dalszą drogę wyciągnęła różdżkę w stronę, z której przyleciała. Akurat to mogła doskonale określić, Acendio pociągnęło ją w końcu bez żadnych zakrętów.
- Accio miotła! - Rzuciła zaklęcie. W końcu lot jeszcze może się jej przydać.
nim w popiół się zmienię, będę wielkim
płomieniem
The member 'Marcella Figg' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 33
'k100' : 33
Różdżka pociągnęła go za sobą - dobrze, był coraz bliżej grupy. Lucan obejrzał się jeszcze raz na wzgórze oraz gromadzące się na nim duchy. Nie chciał ich dłużej niepokoić, chociaż wciąż miał wrażenie że mogli otrzymać tu więcej odpowiedzi. Nie zwlekał jednak ani chwili dłużej. Musiał dołączyć do reszty i to szybko. Posłał spojrzenie w stronę Marcelli i kiwnął jej głową w stronę reszty. Potem sam wyciągnąć różdżkę i - uważając aby nie wdepnąć w zdradliwe błoto - wycelował ją nieopodal łodzi oraz zgromadzonych obok zakonników. Miał bardzo złe przeczucia, gdy zobaczył, że Brendan wchodzi do rzeki.
- Ascendio!
Tutaj chcę lecieć. Llinia znów pogięta by łatwo policzyć pola.
- Ascendio!
Tutaj chcę lecieć. Llinia znów pogięta by łatwo policzyć pola.
We carry on through the stormTired soldiers in this war
Remember what we're fighting for
Remember what we're fighting for
Lucan Abbott
Zawód : Znawca prawa, pracownik Służb Administracyjnych Wizengamotu
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
If you can't fly, run
If you can't run, walk
If you can't walk, crawl!
If you can't run, walk
If you can't walk, crawl!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Lucan Abbott' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 62
'k100' : 62
Udało jej się przelecieć nad trzęsawiskiem, jak mniemała pełnym innych inferiusów, bez kolejnych przykrych niespodzianek, miotła sprawowała się jak nalezy - choć niewątpliwie Maxine straciła do niej trochę zaufania - nie przestając śpiewać. Potworny pies o trzech głowach pogrążał się w coraz głębszym śnie, wydawał się w tym momencie nieszkodliwy, ale wciąż... Groźny. Spoglądała na niego z trwogą, obawiając się co może się stać, jeśli się przebudzi. Czy otworzy ślepia, kiedy skończy się kołysanka? Doleciwszy nad brzeg rzeki obejrzała się za siebie, wciąż nucąc; Marcella i lord Abbott pozostali gdzieś za nimi, dostrzegła też liczne duchy. Dlaczego się tam gromadziły? To pytanie miało już chyba pozostać bez odpowiedzi. Ich celem był drugi brzeg rzeki - miała nadzieję, że odnajdą tam Julię.
Dostrzegła u brzegu łódź z wiosłami, wskazała na nią brodą, zadając Tonks nieme pytanie, bo usta wciąż nuciły melodię kołysanki Julii, by trójgłowy pies pozostał pogrążone we śnie. Musieli przeprawić się na druga stronę. Mogła dalej korzystać z miotły, lecz biorąc pod uwagę, że Brendan zzuł buty i rzucił się w toń rzeki, przyprawiającą Desmond o dreszcze, w akcie odwagi próbując odnaleźć rzekomy skarb, pozostała w miejscu. Być może będą potrzebowali pomocy w wiosłowaniu - nie mogli jednak ruszyć dalej, dopóki nad brzegiem rzeki nie znajdą się wszyscy.
- Już ci Wojtuś nie uwierzy
Iskiereczko mała.
Chwilę błyśniesz, potem gaśniesz,
Oto bajka cała - śpiewała dalej Maxine.
Czekała, aż Lucan i Marcella znajdą się blisko, wtedy wykonała odpowiedni ruch nadgarstkiem i zamiast kolejnych słów kołysanki wyrzekła inkantację zaklęcia, chcąc wzmocnić resztę grupy:
- Magicus Extremos.
Dostrzegła u brzegu łódź z wiosłami, wskazała na nią brodą, zadając Tonks nieme pytanie, bo usta wciąż nuciły melodię kołysanki Julii, by trójgłowy pies pozostał pogrążone we śnie. Musieli przeprawić się na druga stronę. Mogła dalej korzystać z miotły, lecz biorąc pod uwagę, że Brendan zzuł buty i rzucił się w toń rzeki, przyprawiającą Desmond o dreszcze, w akcie odwagi próbując odnaleźć rzekomy skarb, pozostała w miejscu. Być może będą potrzebowali pomocy w wiosłowaniu - nie mogli jednak ruszyć dalej, dopóki nad brzegiem rzeki nie znajdą się wszyscy.
- Już ci Wojtuś nie uwierzy
Iskiereczko mała.
Chwilę błyśniesz, potem gaśniesz,
Oto bajka cała - śpiewała dalej Maxine.
Czekała, aż Lucan i Marcella znajdą się blisko, wtedy wykonała odpowiedni ruch nadgarstkiem i zamiast kolejnych słów kołysanki wyrzekła inkantację zaklęcia, chcąc wzmocnić resztę grupy:
- Magicus Extremos.
That girl with pearls in her hair
is she real or just made of air?
The member 'Maxine Desmond' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 87
'k100' : 87
Zaklęcie pociągnęło ją nad trzęsawiskiem. Pęd rozwiał krótkie, jasne włosy. Gwałtownie zatrzymała się, spoglądając na śpiącego psa. Udało się, choć to mogło nie trwać długo. Zmierzyła trzy głowy, a potem odwróciła się spoglądając za ramię. Zaraz jednak wróciła spojrzeniem do Bendana. Skinęła lekko głową na jego słowa.
- Postaraj się nas nie zgubić. Bartius został w tyle. - powiedziała do niego cicho, nie chcąc przebić się głosem za mocno by nie zbudzić przypadkiem psa. Nie mówiła więcej, wiedziała, że Brendan zrozumie - a może bardziej miała nadzieję. Nie wiedzieli co działo się z Herewardem, nie wiedzieli też gdzie dokładnie są, ani jak chociażby wrócić. Bała się, że jeśli się rodzielą, anomalia nie pozwoli im spotkać się ponownie. Zmarszczyła lekko brwi Musieli znaleźć Julię, a do tego musieli przeprawić się na drugą stronę rzeki. Od Lucana i Marcelli dzieliło ich nadal trzęsawisko.
- Wsiadajcie. - powiedziała do tych, którzy zdołali się już zgromadzić przy łodzi. Sama nie czekając weszła do do niej, zaciskając ponownie wargi. Poprawiła uścisk na różdżce. Trudno było przewidzieć, co spotka ich dalej, ale może… może w chwili gdy czekali mogli wspomóc się nie tylko Magicusem, ale bronią, która będzie działała tak jak i ona. Uniosła lekko różdżkę i machnęła ręką. - Speculio. - wypowiedziała, zastanawiając się, czy pomysł migoczący jej w głowie, jest w stanie rzeczywiście fizycznie nabrać sensu i właściwości.
- Postaraj się nas nie zgubić. Bartius został w tyle. - powiedziała do niego cicho, nie chcąc przebić się głosem za mocno by nie zbudzić przypadkiem psa. Nie mówiła więcej, wiedziała, że Brendan zrozumie - a może bardziej miała nadzieję. Nie wiedzieli co działo się z Herewardem, nie wiedzieli też gdzie dokładnie są, ani jak chociażby wrócić. Bała się, że jeśli się rodzielą, anomalia nie pozwoli im spotkać się ponownie. Zmarszczyła lekko brwi Musieli znaleźć Julię, a do tego musieli przeprawić się na drugą stronę rzeki. Od Lucana i Marcelli dzieliło ich nadal trzęsawisko.
- Wsiadajcie. - powiedziała do tych, którzy zdołali się już zgromadzić przy łodzi. Sama nie czekając weszła do do niej, zaciskając ponownie wargi. Poprawiła uścisk na różdżce. Trudno było przewidzieć, co spotka ich dalej, ale może… może w chwili gdy czekali mogli wspomóc się nie tylko Magicusem, ale bronią, która będzie działała tak jak i ona. Uniosła lekko różdżkę i machnęła ręką. - Speculio. - wypowiedziała, zastanawiając się, czy pomysł migoczący jej w głowie, jest w stanie rzeczywiście fizycznie nabrać sensu i właściwości.
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
The member 'Justine Tonks' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 68
'k100' : 68
Zdołała dolecieć w docelowe miejsce, co nie powinno być zaskakujące, skoro zajmowała się lotem na miotle zawodowo. Jednak warunki były dość dalekie od tego, co Weasley przeżywała na stadionie Quidditcha - choć ciężko zrozumieć jak bardzo, skoro oba środowiska okazały się nieporównywalne. Nie było czasu na rozmyślania na ten temat; musieli działać szybko. Odnalezienie się w grupie przyniosło Rii niewielką ulgę, aczkolwiek nie na tyle silną, żeby całkowicie się zrelaksować. Co swoją drogą brzmiało w głowie kobiety mocno niedorzecznie zważywszy na sytuację w jakiej znaleźli się Zakonnicy. Odetchnęła głęboko, nie pozwalając obawom zawładnąć jej umysłem, co tylko pogorszyłoby nienajlepszą jasność myślenia.
Drgnęła niespokojnie, gdy Bren oznajmił zanurzenie się w rzece - instynkt podpowiadał Rhiannon, że to nie była najlepsza z decyzji. W bagnie czaiły się inferiusy, kto wie co skrywała podejrzana, ogromna woda jaka tkwiła przed nimi niezmiennie. Weasley zsiadła z miotły, mając zamiar coś powiedzieć, ale nic by to nie dało. Wiedziała o tym. Stąd zamknęła usta zaraz po tym, jak je otworzyła i zsiadła z miotły. Skinęła głową Just, po czym wyminęła pozostałych i ostrożnie wsiadła do łodzi. Różdżkę miała schowaną w kieszeni, miotłę utkwiła pod pachą, mocno ją ściskając. Ria nie chciałaby w końcu utracić swego narzędzia pracy, w dodatku w tak ważnej misji. Żarzący się patyk musiała niestety utopić w wodzie; nie podołałaby wiosłowania z nim w dłoni. Na same wiosła spojrzała sceptycznie - podróż zapowiadała się na intensywną.
Drgnęła niespokojnie, gdy Bren oznajmił zanurzenie się w rzece - instynkt podpowiadał Rhiannon, że to nie była najlepsza z decyzji. W bagnie czaiły się inferiusy, kto wie co skrywała podejrzana, ogromna woda jaka tkwiła przed nimi niezmiennie. Weasley zsiadła z miotły, mając zamiar coś powiedzieć, ale nic by to nie dało. Wiedziała o tym. Stąd zamknęła usta zaraz po tym, jak je otworzyła i zsiadła z miotły. Skinęła głową Just, po czym wyminęła pozostałych i ostrożnie wsiadła do łodzi. Różdżkę miała schowaną w kieszeni, miotłę utkwiła pod pachą, mocno ją ściskając. Ria nie chciałaby w końcu utracić swego narzędzia pracy, w dodatku w tak ważnej misji. Żarzący się patyk musiała niestety utopić w wodzie; nie podołałaby wiosłowania z nim w dłoni. Na same wiosła spojrzała sceptycznie - podróż zapowiadała się na intensywną.
Just stay with me, hold you and protect you from the other ones, the evil ones.
Krytycznie przyglądał się rzece. Jej dwoistość budziła w nim nieufność. Dwa nurty zaczynały się pośrodku, rozbijając wodę na dwie części – jedną o tajemniczym odcieniu, a drugą o ponurym i zniechęcającym do przeprawy przez rzekę. Powinni zatem trzymać się środka.
Gdzie dokładnie swój skarb ukrył olbrzym? I czy pod taflą nie kryją się inne zagrożenia? Inferiusy już czekały w błocie, więc równie dobrze i w wodzie mogły się znaleźć. Choć żadne nie wypłynęły na brzeg, kiedy już się przy nim znaleźli, aby ich zaatakować.
I tak musieli popłynąć na drugą stronę za Julią. Kieran wsiadł do łodzi i skierował wzrok w kierunku rzeki. Musiał dać upust swojej podejrzliwości. Uniósł różdżkę przed siebie i wypowiedział nad wyraz spokojnie inkantację dobrze znanego sobie zaklęcia: – Carpiene.
Gdzie dokładnie swój skarb ukrył olbrzym? I czy pod taflą nie kryją się inne zagrożenia? Inferiusy już czekały w błocie, więc równie dobrze i w wodzie mogły się znaleźć. Choć żadne nie wypłynęły na brzeg, kiedy już się przy nim znaleźli, aby ich zaatakować.
I tak musieli popłynąć na drugą stronę za Julią. Kieran wsiadł do łodzi i skierował wzrok w kierunku rzeki. Musiał dać upust swojej podejrzliwości. Uniósł różdżkę przed siebie i wypowiedział nad wyraz spokojnie inkantację dobrze znanego sobie zaklęcia: – Carpiene.
We can make it out alive under cover of the night; Trees are burning, ravens fly, smoke is filling up the sky,
WE ARE RUNNING OUT OF TIME
Kieran Rineheart
Zawód : Rebeliant, auror
Wiek : 54
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Wdowiec
I pochwalam tajń życia w pieśni
i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem
i wprawny w cierpieniu.
i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem
i wprawny w cierpieniu.
OPCM : 40 +5
UROKI : 30 +5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 1
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 20 +3
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
The member 'Kieran Rineheart' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 46
'k100' : 46
Ruiny
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Reszta świata :: Inne miejsca :: Mniejsze wyspy :: Oaza Harolda