Wydarzenia


Ekipa forum
Wybrzeże
AutorWiadomość
Wybrzeże [odnośnik]20.12.17 21:10
First topic message reminder :

Wybrzeże

Nad nadmorskim brzegiem zachwyca nade wszystko krajobraz, słońce, gdy zachodzi, mieni się w czarnej morskiej wodzie feerią barw pomimo porywistego wiatru. Wody wokół jednak nie są bezpieczne, oprócz bogatych ławic śledzi i makreli, zamieszkują je też płaszczki, zdarzają się niekiedy zagubione kałamarnice i samotne skorpeny. Nad wodą można czasem zaobserwować wynurzające się ogony morskich węży. Biała magia uformowana w błędne ogniki, które topią się w wodzie nadaje temu miejscu wyjątkowej atmosfery. Wybrzeże jest nierówne, piaski gdzieniegdzie formują się w wydmy, pomiędzy którymi częściowo ukryta jest przysypana piachem wąska szczelina. Wypełniona jest wilgotnym, mokrym piachem, ale w ciepłe dni piach się usypuje głębiej, a każdy śmiałek, który w nią wejdzie może utknąć.


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 26.09.22 18:42, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Wybrzeże - Page 14 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Wybrzeże [odnośnik]23.04.19 21:51
The member 'Samuel Skamander' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 63
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Wybrzeże - Page 14 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Wybrzeże [odnośnik]24.04.19 12:38
Gest dłoni nie miał wywołać otuchy, a przyciągnąć uwagę. Pomimo nagłej zmiany otoczenia chłopiec jednak nie wykazywał zdezorientowania, czy przesadnego strachu. Z niepokojącym, względnym spokojem zdawał się słuchać wszystkiego co mówili. Skamander kiwnął głową w chwili w której w brązowych, dziecięcych oczach dostrzegł zrozumienie. Gestem nadgarstka przywołał płoche światło lumosa będąc gotowym ruszyć na przód wąskim korytarzem.
Ciężar dziecięcej dłoni na materiale szaty sprawił, że Anthony skierował wzrok oraz różdżkę w kierunku w którym spoglądał chłopiec. Pomimo iż niczego w ciemności nie dostrzegał to wierzył, że w jej kokonie mogła kryć się siła dostrzegalna tylko przez chłopca. Wspominała o tym grupa badawcza miesiące temu, wspominała również Bathilda. Nim jednak sytuacja się rozwinęła dziecięcy jęk, jedna, a potem druga błyskawica oślepiła blaskiem. Niemożliwy wiatr zatrzepotał szatami wprawiając Skamandera w chwilową dezorientację nie mniej niż obraz otaczającego go zewsząd Zakazanego Lasu. Nigdzie nie było jednak grupy pozostawionej za plecami Zakonników, pod skórą nie pęzało nieprzyjemne wrażenie towarzyszące teleportacji, zatęchły zapach więzienia wciąż zaś wypełniał płuca. Iluzja? Magia łamała rzeczywistość? Wciąż byli w Azkabanie czy jednak już nie...?
- Chodź - Skamander kucnął by przygarnąć chłopca z zamiarem podniesienia go z ziemi, wzięcia na ramię. Ściągnął kaptur by chłopiec mógł pewniej zapleść chuderlawe ramiona wokół karku. W oddali poniosło się wilcze wycie. Jeżeli będą musieli biec dziecięce, wątłe nogi nie nadążą umykać potencjalnemu pościgowi. Nie na ośnieżonym, leśnym poszyciu, które wydawało się być prawdziwym.
Ruszył za Samuelem i choć nie dostrzegał zbliżającego się niebezpieczeństwa - podążył za gestem kuzyna. Wzniósł różdżkę w tym samym kierunku szukając we wspomnieniach słodkiej beztroski chcąc przeistoczyć blask lumosa w żywą poświatę białej magii.
- Expecto Patronum

|I poziom zakonu, obniżone st patronusa


Find your wings


Anthony Skamander
Anthony Skamander
Zawód : Rebeliant
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
You don't need a weapon when you were born one
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5456-budowa#124328 https://www.morsmordre.net/t5494-hrabina#125516 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f256-bexley-high-street-27-4 https://www.morsmordre.net/t5495-skrytka-bankowa-nr-1354#125517 https://www.morsmordre.net/t5479-anthony-skamander#124933
Re: Wybrzeże [odnośnik]24.04.19 12:38
The member 'Anthony Skamander' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 16
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Wybrzeże - Page 14 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Wybrzeże [odnośnik]24.04.19 13:30
Kiedy tylko pojawili się w Azkabanie od razu mogła wyczuć charakterystyczną aurę tego miejsca. Korytarz zdawał się ciągnąć bez końca, wypełniony stęchłym zapachem wilgoci pomieszanym z wonią krwi i potu, a także, co wyczuła po chwili, odległym fetorem rozkładających się zwłok. Kiedy Azkaban został odcięty od świata nie wiadomo, co stało się z więźniami, ale podejrzewała, że to ich rozkładające się ciała były przyczyną odrażającej woni, choć zapach dobiegał z dalszej odległości, nie z bezpośredniego sąsiedztwa.
Droga wiodła natomiast tylko do przodu, a przez jedyne znajdujące się w pobliżu okno było widać, że znajdują się gdzieś wysoko ponad powierzchnią wzburzonego morza. Przekazała Samuelowi miotłę, by mógł ją schować i skinęła głową. Wbiła wzrok w ciemność, próbując wypatrzeć coś jeszcze, cokolwiek co mogło okazać się ważne lub alarmujące i mogła przysiąc, że gdzieś w czerni korytarza dostrzegła błysk i coś, co przypominało duże, kocie oko o żółtej barwie.
- Tam coś było. Widziałam żółte oko patrzące z ciemności, ale nie jestem pewna, czym było, to trwało tylko przez moment – ostrzegła towarzyszy, choć zdawała sobie sprawę, jak dziwnie to brzmiało. Czy miała omamy? Może wzrok ją oszukiwał, a może przed nimi czaiła się jakaś istota o wielkich oczach? A może to anomalia patrzyła wprost na dziecko, które tu przywiedli? Chłopiec, sądząc po jego słowach, coś wyczuwał. Czy widział to samo co ona? Czy coś więcej? Nie ulegało wątpliwości, że nie był zwyczajnym dzieckiem. – Wcześniej czułam też odległy zapach rozkładających się ciał. Nie wiem, gdzie się znajdują, ale nie w najbliższej okolicy.
Nie była pewna, co swoimi zaklęciami wykryli inni, bo póki co zdawała się tylko na swoje zmysły. Po chwili coś się wydarzyło. Znowu błysnęło, błysk pioruna oślepił ją na moment, przysłaniając pole widzenia nieprzeniknioną bielą, co trwało ledwie chwilę, ale wydawało jej się, że znacznie dłużej. Kiedy odzyskała wzrok, znowu widziała wokół siebie Zakazany Las, który dopiero co opuścili, ale nie było tu Zakonników, których pozostawili za sobą, zaś w powietrzu wciąż unosił się zapach Azkabanu zupełnie nie pasujący do otoczenia, w którym się znaleźli.
Czyżby więc nadal byli w Azkabanie, a to, co widzieli, było tylko omamem wzrokowym zesłanym przez anomalie? Ta moc nie chciała, by do niej dotarli, próbowała ich zmylić, zagubić. Usłyszała wycie przywodzące na myśl wilcze, potem poczuła jeszcze większy chłód, a wysoko nad ich głowami pojawili się dementorzy. Prawdziwi czy nie, musieli stworzyć patronusy.
Sophia postanowiła wzmocnić towarzyszy. Mogli potrzebować większych sił, żeby zmierzyć się z zagrożeniem, które dopadło ich naprawdę szybko, choć to pewnie był zaledwie początek.
- Magicus extremos – rzuciła, idąc za resztą, zgodnie z poleceniem Skamandera wciąż trzymając się na tyłach i zachowując czujność, by upewnić się, czy zagrożenie nie nadciągnie stamtąd. Samuel miał rację, musieli iść do przodu, bo tak biegł korytarz. Może nadal w nim byli, nawet jeśli widzieli coś zupełnie innego?



Ne­ver fear
sha­dows, for
sha­dows on­ly
mean the­re is
a light shi­ning
so­mewhe­re near by.

Sophia Carter
Sophia Carter
Zawód : Auror
Wiek : 24
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Świat nie jest czarno-biały. Jest szary i pomieszany.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t3633-sophia-carter https://www.morsmordre.net/t3648-listy-do-sophii https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f308-beckenham-overbury-avenue-13 https://www.morsmordre.net/t3765-skrytka-bankowa-nr-925 https://www.morsmordre.net/t3647-sophia-carter
Re: Wybrzeże [odnośnik]24.04.19 13:30
The member 'Sophia Carter' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 20
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Wybrzeże - Page 14 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Wybrzeże [odnośnik]24.04.19 17:47
Staram się zachować uwagę przy każdym kroku oraz spojrzeniu, chociaż zdecydowanie nie jest łatwo odnaleźć się w obcym miejscu, wśród pomieszczeń obleczonych w ciemność ponurego budynku. Jeszcze nigdy nie widziałem Azkabanu od środka i tak teraz sobie myślę, że chyba nie chciałbym go więcej oglądać. Właściwie moglibyśmy zawrócić, gdyby nie ważność tej misji. Dlatego koncentruję się na niej całkowicie, odrzucając wszelkie obawy, nawet jeśli jest to trudne. Cała ta budowla emanuje nieszczęściem, niechęcią oraz najgłębszymi lękami. I do tego odór rozkładających się ciał dochodzących do nosa, który marszczę na chwilę w zniesmaczeniu.
Fakt, że możemy iść jedynie prosto jest pewnego rodzaju ułatwieniem, ale nie oznacza to, że nie grozi nam nic złego. Ani pułapka, ani inne niebezpieczeństwo. Zerkam na każdego po kolei, starając się zrozumieć o czym myślą lub jaki mają plan działania, o ile jakiś w ogóle mają. Na razie jednak musimy zawiesić siły na chłopcu oraz bezpiecznym dostarczeniu go na miejsce, gdziekolwiek się ono znajduje. Właściwie zaczynam już otwierać usta, chcąc tym samym zapytać o plany oraz być może podsunąć swoje pomysły, ale wtedy dzieje się dużo rzeczy na raz. Drżenia ziemi, potwornie jasna błyskawica przecinająca powietrze przed nami. Przymykam oczy rażony intensywnością światła, pomiędzy którym i tak niczego nie jestem w stanie dostrzec. Różdżkę wciąż trzymam przed sobą, ściśniętą mocno w dłoni, miotłę trzymam w drugiej ręce.
Potem nic już nie jest takie jak dawniej. Bo nie ma już więzienia, nie ma już murów. Są drzewa, przeraźliwy chłód oraz wycie wilków. Mimowolnie unoszę do góry brwi, nie rozumiejąc tego, co się właściwie przed chwilą wydarzyło. Jednak nie czuję żadnego zapachu leśnego runa, nadal jakby częścią tkwiąc w więzieniu, z którego niby się wydostaliśmy przed sekundą. Czuję drgnięcie ciała na dźwięk Sama o dementorach, zastanawiając się jednak czy nie potrzebujemy również ochrony przed wilkami. Lub czymkolwiek innym, co na nas czekało. Jednak są pewne priorytety, dlatego decyduję się spróbować wyczarować patronusa. - Expecto patronum - mówię więc zdecydowanie oraz starannie, jednocześnie usiłując uciec myślami z tego miejsca. Przywołać coś, co przyćmi smutek i strach, coś szczęśliwego. Coś, co minęło już dawno, czyli szczęśliwe dzieciństwo, ale może się jeszcze przydać. Przywołać radosne, beztroskie twarze rodzeństwa skąpane w promieniach słońca, naprawdę więc próbuję, chociaż to nie takie proste. Nie wtedy, kiedy grozi nam niebezpieczeństwo, a nasza pozycja jest więcej niż niepewna. Jednak nie możemy się poddawać.


I don't know
how to deal with serious emotions
without turning them
into a fucking joke

Randall Lupin
Randall Lupin
Zawód : były policjant, kurs aurorski zawieszony
Wiek : 30
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler

Don't get attached.
Don't get attached.
Don't get attached.
Don't get attached.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7038-randall-lupin#185370 https://www.morsmordre.net/t7047-horatio#185742 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f259-hawley-s-corner-67 https://www.morsmordre.net/t7051-skrytka-bankowa-nr-1738#185748 https://www.morsmordre.net/t7050-randall-lupin#185746
Re: Wybrzeże [odnośnik]24.04.19 17:47
The member 'Randall Lupin' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 90
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Wybrzeże - Page 14 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Wybrzeże [odnośnik]24.04.19 18:49
Wiedziała, że rzuciła swoje zaklęcie poprawnie, a jednak jego efekty nie były takie, jak tego oczekiwała. Przedziwna obecność otaczała ich ze wszystkich stron, była dziwna i nierozpoznawalna, a na domiar wszystkiego jasna poświata skumulowała się także w okolicy serca Piersa. Jessa przełknęła ślinę, stając razem z Anthonym tuż obok chłopca.
- Carpiene nie działa tak, jak powinno – oznajmiła szybko, pragnąc by współtowarzysze wyprawy dowiedzieli się jak wygląda sytuacja – Delikatna poświata znajduje się też wewnątrz dziecka – dodała cicho, lecz echo poniosło jej słowa dalej.
Jeśli coś jeszcze siedziało w młodym organizmie, czyż nie ułatwiało to jej zadania? Jeśli Piers pozostawał już jedynie naczyniem na anomalię, nie powinna darzyć go żadnym sentymentem, chociaż bez wahania wypełniła polecenie Samuela i odtąd zamierzała trzymać się przy chłopcu oraz drugim Skamanderze.
Zanim zdążyli dość gdziekolwiek, rozległa się seria grzmotów, a błyski oślepiły wszystkich na jakiś czas; gdy to ustało, dookoła nie było już wąskiego korytarza, a znajomy Zakazany Las, odór stęchlizny i wilgoci pozostawał jednak taki sam. Czyżby towarzyszyła im iluzja?
Łopotanie płaszczy oraz wilcze wycie zabrzmiały niezwykle złowrogo, dlatego Jessa – wciąż podążając blisko Piersa i Anthony’ego – sięgnęła po swoją różdżkę i postanowiła działać. Usiłując przypomnieć sobie radosny śmiech Amosa oraz wyraz jego skupionej twarzy, kiedy dosiadał dziecięcej miotełki, zamachnęła się lekko, dosadnie wypowiadając inkantację zaklęcia.
- Expecto Patronum!

| I poziom zakonu


when the river's running red and we begin to falter, we'll hang on to the edge...come hell or high water

Jessa Diggory
Jessa Diggory
Zawód : łowczyni talentów
Wiek : 28
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
when it all goes
up in flames
we'll be
the last ones
s t a n d i n g
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Wybrzeże - Page 14 Ce647ec3fe24bd170c32be56a874bb97
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5833-jessa-diggory https://www.morsmordre.net/t5851-krasna#138351 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f146-devon-otterton-dom-diggorych https://www.morsmordre.net/t5856-skrytka-bankowa-nr-1442#138516 https://www.morsmordre.net/t5854-jessa-diggory#138467
Re: Wybrzeże [odnośnik]24.04.19 18:49
The member 'Jessa Diggory' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 60
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Wybrzeże - Page 14 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Wybrzeże [odnośnik]24.04.19 22:15
Naprawdę był pewien, że zaklęcie zadziałało i tym razem, mimo znajdującego się gdzieś w pobliżu serca anomalii, magia zadziałała słusznie. Przez chwilę patrzył na otaczające go mury, wnętrze wydawało się jakby...falować? Drżało przez chwilę, zupełnie jakby miało się rozpłynąć, ale ostatecznie nic się nie zadziało. Zwinąwszy usta w wąską linię z uwagą rozejrzał się dookoła, jakby chciał się upewnić, czy zjawisko, którego przed chwilą był świadkiem było wyobrażeniem, czy efektem zetknięcia się zaklęcia z niestabilną magią. Zerknął na Artura, który tak, jak on rzucił zaklęcie Veritas. - Też to widzisz? - spytał, aby się upewnić. Ostatecznie, niezależnie od otrzymanej odpowiedzi, postanowił głośno podzielić się swoją obserwacją. - Veritas także zdaje się nie działać poprawnie, ale na razie wszystko wygląda tak jakby... miało za chwilę rozpłynąć się w powietrzu - widok, który jawił mu się przed oczyma przypominał dym rozdmuchiwany przez wiatr.
Rażący oczy błysk rozświetlił spowity ciemnością korytarz Azkabanu, a kiedy w przestrzeni na nowo zaczęły zarysowywać się kształty. Te? Nadal rozmywały się, zupełnie jakby znajdował się w samym środku sennej wizji, a raczej koszmaru, a kształty nie były prawdziwe. Spostrzegł, że są w lesie, ale zapach, który dochodził do jego nozdrzy w niczym nie przypominał tego, który pamiętał sprzed przejścia przez portal. Widząc pędzące patronusy postanowił spróbować wspomóc towarzyszy zaklęciem, aby być może następnym czarodziejom nieco ułatwić zaklęcie patronusa.
- Magicus extremos - wypowiedział formułę zaklęcia, zaciskając mocniej palce na drewnianej powierzchni różdżki.
Gabriel X. Tonks
Gabriel X. Tonks
Zawód : zagubiony w wojennej zawierusze
Wiek : 30
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
I've got a message that you can't ignore
Maybe I'm just not the man I was before
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t6145-gabriel-tonks https://www.morsmordre.net/t6193-gabrysiowe-listy https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f177-wybrzeze-exmoor-somerset-wrzosowa-przystan https://www.morsmordre.net/t6795-skrytka-bankowa-nr-1529 https://www.morsmordre.net/t6194-gabriel-tonks
Re: Wybrzeże [odnośnik]24.04.19 22:15
The member 'Gabriel Tonks' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 4
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Wybrzeże - Page 14 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Wybrzeże [odnośnik]26.04.19 0:51
Zamarł na moment, dostrzegając rzeczywistość zmienioną zaklęciem. Zerknął na Gabriela, który też z powodzeniem rzucił to samo zaklęcie.
- Tak - potwierdził, próbując skupić wzrok na jakimś punkcie. - Trudno to opisać, jakby cała rzeczywistość wokół nas zadrżała. Opcję są właściwie dwie, anomalie tak wpływają na nasze zaklęcia albo już tak mocne piętno odcisnęło na tym miejscu...
Zaraz jednak oślepił ich błysk, zmieniający całą rzeczywistość. Znaleźli się w jakimś nieznanym lesie, co nieznośnie przywodziło na myśl wyprawę do Hotelu Transylvania. Towarzyszył im dale zapach, nie pasujący do natury. Dławiący i nieprzyjemny, może jakaś forma zgnilizny?
- Efekt nadal się utrzymuje, otoczenie drga - podkreślił. - Hexa Revelio - zdecydował się dokładniej zbadać otoczenie, jego drużyna skutecznie zapewniła sobie patronusy oraz wzmocnienia.
Artur Longbottom
Artur Longbottom
Zawód : Rebeliant
Wiek : 27
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Tylko w milczeniu słowo,
tylko w ciemności światło,
tylko w umieraniu życie:
na pustym niebie
jasny jest lot sokoła
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Wybrzeże - Page 14 Tumblr_n8cqa3m4uo1r9x5ovo5_250
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t6321-artur-longbottom https://www.morsmordre.net/t6433-merlin#164095 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t6850-skrytka-bankowa-nr-1487 https://www.morsmordre.net/t6391-artur-longbottom#162495
Re: Wybrzeże [odnośnik]26.04.19 0:51
The member 'Artur Longbottom' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 41
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Wybrzeże - Page 14 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Wybrzeże [odnośnik]27.04.19 21:48
Miotła zmieściła się w zaczarowanej torbie - jej kij zniknął w jej wnętrzu, magicznie pomniejszony.

Samuel, Anthony, Randall oraz Jessa unieśli różdżki z zamiarem przywołania swoich patronusów, zaklęcia Anthony'ego zawiodło, ale świetlisty koziorożec pognał w przód, psy Randalla oraz Jessy okrążyły grupę czarodziejów, ochraniając ich swoją jasną białą magią przed chmarą dementorów, z łopotem czarnego materiału wstępującą na czerniejące niebo ponad koronami drzew. Czuliście ich bliskość. Przedziwny chłód przechodzący dreszczem wzdłuż pleców i ciała, ale i przygnębienie i dojmujący smutek, wyciągający na wierzch najmocniej skrywane lęki. Żadne z was nie uległo jednak z tego powodu rozproszeniu - patronusów było dość, by trzymać te ponure istoty na odpowiedni dystans. Żadne oprócz Piersa, który zdawał się reagować na dementorów silniej, niż którekolwiek z was - być może przez to, że był tylko dzieckiem, a być może przez to, z jak wieloma potwornymi zdarzeniami zdążył się zderzyć. Wydawał się słaby już w chwili, kiedy Anthony brał go na ramię - usiadł aurorowi na barana i skrzyżował ręce pod jego szyją, ale Skamander czuł, że jego uścisk słabnął z każdą mijającą chwilą. Stojąca najbliżej Jessa dostrzegała, jak bladł; wzniósł wzrok ku dementorom, jego usta drgnęły; w kąciku oka błysnęła dziecięca łza, głowa zaczynała opadać. Chłopiec mógł zemdleć lada moment. Jessa dostrzegła jednak coś więcej, jego ciało momentami stawało się przeźroczyste, niematerialne - zupełnie jak u ducha - trwało to jednak tylko ułamki sekund, zaraz wracało do właściwej formy.
Ani Sophia ani Gabriel nie zdołali wzmocnić grupy.
Artur postanowił zbadać otoczenie pod kątem klątw - i był całkowicie pewien, że choć wszystko wokół przesycone było najczarniejszą magią, to nie był to rodzaj klątwy, z jaką miał dotąd do czynienia; powodem zmian w przestrzeni bez wątpienia była anomalia - największa, najstarsza i najsilniejsza ze wszystkich.
Ruszyliście przed siebie - drogą, którą wcześniej zdawał się biec korytarz, dzięki zawczasu rzuconego światłu byliście niemal pewni, że przynajmniej przez jakiś czas biegł w przód. Dalej - ginął w ciemnościach.

Wycie wilków przybierało na sile, słyszeliście już uderzenia ich łap, szelest śniegu, po którym gnały, zasapane oddechy; każde z was, wyćwiczeni aurorzy, jak i Jessa o doskonale wyczulonych zmysłach, mogło być pewnym, że wilków było dziesiątki. Ich ciała powoli zaczęły się wyłaniać z ciemności za waszymi plecami, wilki biegły. Artur i Gabriel nie widzieli jednak wilków. Dostrzegali zdeformowane monstra przypominające to wilcze cienie, to znów wilcze zwłoki, o wielkich wyszczerzonych szczękach, z których lała się żółta ślina, o płonących czerwienią ślepiach; niektóre z nich miały troje oczu, niektóre pokryte były popielatymi łuskami, innym z grzbietu wychodziły czarne macki. Przypominały bestie z sennych koszmarów, nierealne, a jednak - prawdziwe.
Samuel i Sophia kątem oka mogli dostrzec w zaroślach obok przemykającego wielkiego kota o czarnej sierści; być może panterę. I byliście całkowicie pewni, że zwierzę tego rodzaju nie miało prawa znaleźć się w Zakazanym Lesie, było tu dziwne i nienaturalne.

Nie mniej, niż cały las. Im dalszą drogę pokonywaliście, tym dziwniejszym wydawał się on sam - gdy dementorzy zakryli niebo pochłonęły was ciemności, do których oczy musiały się przyzwyczaić. A gdy to uczyniły, liście na drzewach zdały się świeższe, śnieg roztapiał się pod stopami, trawa zaczęła się zielenić, zupełnie jakby nagle nadeszła wiosna - tak podobna do tej, w trakcie której Samuel po raz ostatni znalazł się na tych terenach. Ale nie wszystko było takie samo, przed wami zdawał się wytwarzać leśny dukt, drzewa rozstępowały się na boki, jakby zapraszając was, byście tą drogą ruszyli - jednak gałęzie starszych drzew zaczynały się powoli poruszać, ich krańce wydłużały się, przyjmując kształty upiornych sękatych dłoni, które z wolna pełzły ku ścieżce. Jedna z nich błyskawicznie wystrzeliła w kierunku Sophii, kolejna ku Jessie, a trzecia w kierunku Randalla.

Gabriel i Artur: Veritas claro 2/5

Jessa: 221/236 (15 - poparzenia)
Anthony: 234/249 (15 - poparzenia)
Sophia: 229/244 (15 - poparzenia)
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Wybrzeże - Page 14 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Wybrzeże [odnośnik]28.04.19 18:17
Udało się; świetlisty patronus przyjął kształt psa i wraz z innymi otoczył grupę Zakonników. Dementorzy czaili się już blisko, byli tuż przy nich, niosąc ze sobą zwątpienie i przenikający chłód, lecz projekcje białej magii póki co dzielnie stały na straży. Jessa brnęła przed siebie, chroniona mocą zaklęcia, lecz znajdujący się tuż przed nią Piers nie był w najlepszym stanie. Nienaturalnie blady, osłabiony złowrogą aurą tego miejsca i przerażającej anomalii, wznosił oczy ku niebu, a wargi drgały mu niebezpiecznie. Gdy po jego policzku pociekła łza, Diggory zmartwiła się ponad wszelką zakładaną przez siebie miarę.
- Chłopiec zaraz zemdleje – oznajmiła szybko grupie, mając nadzieję, że Anthony po jej słowach schwyci dziecięce ciałko jeszcze mocniej – Przed momentem wydawało mi się, że jest wręcz niematerialny. To anomalia, prawda? Możemy coś zrobić, by mu pomóc? – przygryzła wargi w zniecierpliwieniu, czując narastającą frustrację z powodu własnej bezsilności. Nie znała się na magii leczniczej, prędzej zaszkodziłaby Piersowi, niż pomogła.
Iluzja, w jakiej się znaleźli, nie ułatwiała wcale zadania. Wycie wilków, obecność dementorów, całkowita ciemność i tworzący się leśny dukt tylko utwierdzały Jessę w przekonaniu, że zdecydowali się podjąć niesamowicie trudnego zadania. Gdy jedna z gałęzi wystrzeliła w jej stronę, rudowłosa zareagowała błyskawicznie, usiłując obronić się poprzez wyczarowanie tarczy.
- Protego – zawołała, mając nadzieję, że nie będzie za późno.


when the river's running red and we begin to falter, we'll hang on to the edge...come hell or high water

Jessa Diggory
Jessa Diggory
Zawód : łowczyni talentów
Wiek : 28
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
when it all goes
up in flames
we'll be
the last ones
s t a n d i n g
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Wybrzeże - Page 14 Ce647ec3fe24bd170c32be56a874bb97
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5833-jessa-diggory https://www.morsmordre.net/t5851-krasna#138351 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f146-devon-otterton-dom-diggorych https://www.morsmordre.net/t5856-skrytka-bankowa-nr-1442#138516 https://www.morsmordre.net/t5854-jessa-diggory#138467

Strona 14 z 44 Previous  1 ... 8 ... 13, 14, 15 ... 29 ... 44  Next

Wybrzeże
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach