Wydarzenia


Ekipa forum
Wybrzeże
AutorWiadomość
Wybrzeże [odnośnik]20.12.17 21:10
First topic message reminder :

Wybrzeże

Nad nadmorskim brzegiem zachwyca nade wszystko krajobraz, słońce, gdy zachodzi, mieni się w czarnej morskiej wodzie feerią barw pomimo porywistego wiatru. Wody wokół jednak nie są bezpieczne, oprócz bogatych ławic śledzi i makreli, zamieszkują je też płaszczki, zdarzają się niekiedy zagubione kałamarnice i samotne skorpeny. Nad wodą można czasem zaobserwować wynurzające się ogony morskich węży. Biała magia uformowana w błędne ogniki, które topią się w wodzie nadaje temu miejscu wyjątkowej atmosfery. Wybrzeże jest nierówne, piaski gdzieniegdzie formują się w wydmy, pomiędzy którymi częściowo ukryta jest przysypana piachem wąska szczelina. Wypełniona jest wilgotnym, mokrym piachem, ale w ciepłe dni piach się usypuje głębiej, a każdy śmiałek, który w nią wejdzie może utknąć.


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 26.09.22 18:42, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Wybrzeże - Page 19 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Wybrzeże [odnośnik]13.05.19 1:11
The member 'Samuel Skamander' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 50

--------------------------------

#2 'Anomalie - Azkaban' :
Wybrzeże - Page 19 Tarcza
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Wybrzeże - Page 19 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Wybrzeże [odnośnik]13.05.19 1:55
To, co widzieli teraz, kontrastowało ze wspomnieniami. Hogwart który pamiętała tętnił życiem, ten coraz bardziej przypominał martwą skorupę, wypaczenie tego co znała. Nie wiadomo było co znajdą w środku, ale widok błoni, złowieszczo wyglądającego nieba i zniszczonej chatki dawał pewny obraz sytuacji. To nie było miejsce, które zostawili za sobą wyprawiając się do Azkabanu, a koszmarna projekcja zafundowana im przez anomalię.
Miała pewną wiedzę na temat wydarzeń rozgrywających się w Hogwarcie podczas odsieczy, ale nie wiedziała wszystkiego tego co uczestnicy tamtych wydarzeń, doświadczający ich na własnej skórze. Nie było jej tam ani nie miała dostępu do starej kwatery, która została zniszczona ledwie parę dni po jej dołączeniu do organizacji, kojarzyła więc wzmianki z minionych spotkań, które jednak zarysowywały obraz okrucieństwa, jakie rozgrywało się w miejscu, które powinno być dla dzieci magiczne i pełne miłych wspomnień. Nie wiedziała co dokładnie Grindelwald robił z tymi dziećmi, ale bez wątpienia było to bardzo złe. Podejrzewała, że być może anomalia w jakiś sposób wyczuwała strach Piersa i podsunęła mu wizję miejsca kojarzącego się z najbardziej koszmarnymi doświadczeniami, by utrudnić im kontynuowanie wędrówki. A oni znaleźli się w niej wraz z nim, przeżywali jego koszmar, choć na niego działał on zdecydowanie najmocniej.
Chłopiec był przerażony. Nie chciał tam iść, bał się powtórki swoich traumatycznych przeżyć. Ale Sophia była spostrzegawcza i mogłaby przysiąc, że mimo jego stanowczego zapierania się i braku słownej odpowiedzi twierdzącej, powinni tam iść. Piers nie musiał tego mówić, ale wyczuła to obserwując wyraz jego twarzy.
Jessa z pewnością miała dużo lepsze podejście do dzieci. Oby jej i Samuela słowa podziałały. Potrzebowali Piersa, był kluczowy dla ich powodzenia. Jeśli nadal nie będzie chciał iść, będą musieli zabrać go wbrew woli. Tylko tak mogli uratować jego, a także cały kraj dręczony anomaliami.
- Nie pozwolimy, żeby coś złego ci się stało. Idziemy tam, by pokonać to coś, co cię krzywdzi i budzi w tobie lęk – dodała też. Jednocześnie rzuciła spojrzenie Samuelowi, choć podejrzewała, że jeśli obserwował twarz chłopca mógł wysnuć podobne wnioski co ona. Tak czy inaczej musieli iść dalej, ale Anthony dostrzegł kolejne zwierzę zagradzające im drogę.
- Spróbuję zobaczyć, czy możemy go jakoś bezpiecznie ominąć – zdradziła towarzyszom swój plan i także powiodła spojrzeniem w tamtym kierunku, próbując dostrzec zwierzę i jego otoczenie, ocenić czy istniała możliwość, żeby go bezpiecznie wyminąć lub przelecieć nad nim na miotłach. Próbowała też dostrzec czy nie ma jakiejś innej drogi do wieży, którą mogliby się dostać, omijając lwa. Choć niewykluczone, że to wcale nie będzie takie łatwe. Ich misja tak naprawdę dopiero się zaczynała. W dłoni trzymała różdżkę, gotowa jej użyć, gdyby była potrzeba.

| spostrzegawczość IV



Ne­ver fear
sha­dows, for
sha­dows on­ly
mean the­re is
a light shi­ning
so­mewhe­re near by.

Sophia Carter
Sophia Carter
Zawód : Auror
Wiek : 24
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Świat nie jest czarno-biały. Jest szary i pomieszany.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t3633-sophia-carter https://www.morsmordre.net/t3648-listy-do-sophii https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f308-beckenham-overbury-avenue-13 https://www.morsmordre.net/t3765-skrytka-bankowa-nr-925 https://www.morsmordre.net/t3647-sophia-carter
Re: Wybrzeże [odnośnik]13.05.19 1:55
The member 'Sophia Carter' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 36
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Wybrzeże - Page 19 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Wybrzeże [odnośnik]13.05.19 10:59
Wiedział co tu się stało, wiedział doskonale; ale tylko z raportów, podsunął mi złośliwy głos w jego głowie. Faktycznie, jedynie z opowiadań osób trzecich, które były na miejscu dowiedział się o tym jak przebiegła misja, podczas której zginęła jego matka. Zacisnął szczęki, które teraz nieco wyraźniej zarysowały się pod gęstą broda. Spiął się, czuł jak każdy kolejny mięsień jego ciała naciąga się. Nie mógł poddać się temu uczuciu, czuł też, że łatwiej będzie mu przezwyciężyć niezrozumiałą dla niego mieszankę emocji głównie z tego powodu, że chociaż znał raportowy przebieg misji to nie było go tutaj, nie widział jak jego matka umiera w murach tego, co przypominało upiorną karykaturę Hogwartu.
Nie tylko u nich ten widok wywoływał strach i inne negatywne emocje. Piers także nie chciał wchodzić dalej. Zacisnął mocniej palce na różdżce i nie chcąc zwracać na siebie jego uwagi począł okrążać chłopca, zaszedł go z drugiej strony, gdyby malec postanowił uciec Jessie, prędko by go złapał i zamknął w szczelnym uścisku. Serce mu się krajało, gdy widział tego niewinnego chłopca w takim stanie. Przecież nie miał wpływu na to co mu się przytrafiło, w życiu spotkał go niewyobrażalny pech. W takich chwilach naprawdę trudno jest uwierzyć, że dobro może przezwyciężyć zło. Oczywiście dobiegła go informacja Skamandera na temat lwa co, biorąc pod uwagę okoliczności, nie zdziwiło go aż tak bardzo.
Gabriel X. Tonks
Gabriel X. Tonks
Zawód : zagubiony w wojennej zawierusze
Wiek : 30
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
I've got a message that you can't ignore
Maybe I'm just not the man I was before
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t6145-gabriel-tonks https://www.morsmordre.net/t6193-gabrysiowe-listy https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f177-wybrzeze-exmoor-somerset-wrzosowa-przystan https://www.morsmordre.net/t6795-skrytka-bankowa-nr-1529 https://www.morsmordre.net/t6194-gabriel-tonks
Re: Wybrzeże [odnośnik]13.05.19 13:05
Robi się coraz dziwniej. I coraz bardziej skomplikowanie. Najgorzej, że Piers nie chce już współpracować i chociaż mu się nie dziwię, to jednak sporo utrudnia. Nie jestem dobrym mówcą, nie wspominając już o interakcjach z dziećmi. Dlatego patrzę na chłopca trochę z rezygnacją oraz wątpliwościami, wzrok mimowolnie ucieka w stronę Jess, jakbym szukał w jej twarzy odpowiedzi na najważniejsze pytania wszechświata. Wreszcie koncentruję się na zaklęciu, które początkowo wydaje się, że będzie nieudane przez wzgląd na anomalię. Albo po prostu odbije się w nas czkawką. Jednak dzieje się coś, czego nie umiem wyjaśnić, mianowicie jakaś przeciwstawna siła ochroniła mnie przed możliwie zgubnymi wpływami wypaczonej, magicznej energii kumulującej się w różdżce. Oddycham trochę z ulgą, kiedy widzę, że zaklęcie spełnia swoje działania, a my wciąż żyjemy. Jeszcze. W większości.
- Mhm, mówiłem o tym psie gończym z tego utworu. Że to wojownik, co ma zgładzić zło, więc może ma to sens - rzucam w stronę Sama, kiedy wspomina o chartach. Jednak dziwnie mówi mi się o sensie w tym przypadku, przecież to obłęd. Przeniesienie fantazji z książki do rzeczywistości, to przecież kwintesencja bezsensowności.
Moją uwagę przykuwa działanie uroku, dlatego przerywam rozważania na temat literatury i koncentruję się na wypatrzeniu tego, co zaklęcie mi pokazuje. - Nie ma w pobliżu pułapek - referuję szybko. - W chatce ktoś lub coś się znajduje. Tak samo w jeziorze, chociaż jest większe. O lwie to już wiemy - kontynuuję, chcąc zdać raport z tego, co widzę. Powinni wiedzieć jeśli chcemy robić rozeznanie w terenie. Z drugiej strony sądzę, że powinniśmy skoncentrować się na dotarciu do tej przeklętej złotej wieży. W nadziei, że to co zobaczyłem, nas nie zaatakuje ani nie powstrzyma. Cholera, nie wiem kiedy zostałem cholernym optymistą.


I don't know
how to deal with serious emotions
without turning them
into a fucking joke

Randall Lupin
Randall Lupin
Zawód : były policjant, kurs aurorski zawieszony
Wiek : 30
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler

Don't get attached.
Don't get attached.
Don't get attached.
Don't get attached.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7038-randall-lupin#185370 https://www.morsmordre.net/t7047-horatio#185742 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f259-hawley-s-corner-67 https://www.morsmordre.net/t7051-skrytka-bankowa-nr-1738#185748 https://www.morsmordre.net/t7050-randall-lupin#185746
Re: Wybrzeże [odnośnik]14.05.19 18:28
Chłopiec wpatrywał się w Jessę szeroko otwartymi oczyma, w których błyszczał już nie lęk, a panika; chłopiec nie myślał rozsądnie, a traumatyczne wydarzenia musiały odcisnąć na nim swoje piętno. Dorosłym było trudno stawić czoła swoim lękom: co dopiero małemu dziecku. Piers przez moment milczał, być może szukał w sobie odwagi, nie skinął na słowa Jessy, w zaden sposób nie okazując, że je zaakceptował. Zamiast tego - zastrzegł:
- Nie idę pierwszy! - choć w jego słowach wybrzmiało błaganie, jakby próbował odpowiedzieć: nie róbcie mi tego. Dało się z niego odczytać jednak pewną rezygnację wobec swojego buntu, tak jakby przynajmniej częściowo przyjął słowa Jessy. Spojrzał wpierw na Sama i Sophię, którzy również mimochodem wsparli słowy chłopca, potem na pozostałych czarodziejów, gdy przedstawiała ich jako najdzielniejszych, najbardziej utalentowanych i najbardziej doświadczonych. - Ona tak nie uważa - odpowiedział zadziornie. - Uważa, że jesteście tchórzami i nie podołacie. Mówi, że brakuje wam odwagi. Że teraz to sprawdzi. - Przeniósł spojrzenie na dziedziniec, potem dopiero na Jessę, jakby szukając ratunku.

Zaklęcie Anthony'ego błysnęło skutecznie; mgła zakłębiła się przy lwie i wnet rozlała się na cały dziedziniec, obejmując całą jego przestrzeń i powoli wylewając się na błonia. Lew mlasnął ozorem i położył się pośrodku, kładąc łeb na trawie - nie wyglądając, jakby miał ochotę uczynić cokolwiek. Wywołując urok Anthony odczuł jednak szarpnięcie charakterystyczne dla anomalii - pojawiła się bliżej was, sięgała po was; coś zmusiło Skamandera, by obejrzał się na chłopca - jego twarz nagle sprawiła wrażenie podobnej tej na leśnym dukcie, błękitnawe bielmo opadły na jego oczy, gdy wypowiedział bezwiedne słowa - Przez niego droga w miasto utrapienia - tym samym nieobecnym, może nieco zbyt dorosłym, bezwiednym tonem głosu.

Pavor veneno 1/3

Samuel zdołał wzmocnić swoich towarzyszy, jednak z chwilą wypowiadania inkantacji poczuł to samo znajome szarpnięcie anomalii. Coś jednak było inne, niecodzienne. Jakby coś, może ktoś, blokował tę moc przed dotarciem do was - i uchronił was przed skutkami.

Magicus extremos 1/3 +26

Sophia spojrzała na dziedziniec, szacując szanse na wyminięcie lwa; mogła zauważyć, że były dość duże, o ile tylko lew nie zamierzał się ruszać. Był ogromny, ale nie aż tak wielki, by zająć swoim ciałem cały dziedziniec. Wiedziała jednak też, że lew, zwłaszcza tak wielki, był stworzeniem znacznie szybszym i zwinniejszym od człowieka. Wrota do zamku znajdowały się za jego plecami, nie były tak wysokie, by w przypadku dolecenia do nich na miotle, lew nie byłby w stanie do owych mioteł doskoczyć. Pod wpływem zaklęcia nie wyglądał na zbytnio aktywnego.

Sophia dostrzegła jednak coś więcej - wrota za cielskiem smoka nie miały klamki ani zamka. Był w nich otwór kształtu podłużnego owalu, wielkości męskiej pięści, nad nim jakby tablica - całkiem jednak pusta.

Gabriel przezornie zabezpieczył ucieczkę chłopca w inszym kierunku, ale - na ten moment - nic nie wskazywało, by zamierzał uciekać - słowa Jessy zatrzymały go przy was, Randall dołączył do pozostałych, przekazując informacje.



Jessa: 221/236 (15 - poparzenia)
Anthony: 219/249 (15 - poparzenia, 10 - tłuczone, 5 - cięte)
Sophia: 214/244 (15 - poparzenia, 10 - tłuczone, 5 - cięte)
Randall: 217/232 (10 - tłuczone, 5 - cięte)
Gabriel: 225/240 (10 - tłuczone, 5 - cięte)
Samuel: 251/266 (10 - tłuczone, 5 - cięte)

Samuel wykorzystana moc Zakonu 1/5

Zasięg zaklęcia obejmuje całą mapę; jeśli któreś z was zamierza wejść na dziedziniec, obejmuje go mechanika poruszania się (od wejścia pomiędzy mury), jeśli któreś z was podejdzie na tyle blisko, by móc zaatakować lwa, będzie również objęty zaklęciem pavor veneno; na mapie duże szare okręgi to uzbrojeni rycerze, duże czarne koło to lew, półkole to wrota Hogwartu.


[ kliknij, aby powiększyć ]


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 19.05.19 2:49, w całości zmieniany 3 razy
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Wybrzeże - Page 19 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Wybrzeże [odnośnik]16.05.19 13:44
- Ja pójdę - zapowiedział chłopcu nawet nie oczekując od niego podobnego gestu. Wątpił w to by ktokolwiek z tu zebranych pozwoliłby mu na to nawet gdyby ten posiadał w sobie ku temu chęci - nie będę ściągał na razie zaklęcia dopóki okoliczności tego nie wymuszą - zapowiedział kuzynowi będąc jednocześnie w razie konieczności otwartym na sygnały ze strony współtowarzyszy mające skłonić go do podobnej decyzji. Urok zniechęcał do agresji nie tylko ich, lecz teoretycznie wszystkich wokół. Skinął mu głową i po swych słowach zbliżył się ku dziedzicu. Różdżkę trzymał w dłoni w nadgarstku której odczuwał wciąż szarpnięcie anomalii. Raz jeszcze obejrzał się na chłopca, który chwilę wcześniej ponownie recytował proroctwa, które dziwnie dudniły w myślach. Być może to pod ich wpływem nie myślał o tym jak ominąć zwierzę stojące przed nim, a obserwując je wyszedł mu na wprost nie podnosząc na nie jednak różdżki.

|2x do przodu w linii prostej do smoka lwa


Find your wings


Anthony Skamander
Anthony Skamander
Zawód : Rebeliant
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
You don't need a weapon when you were born one
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5456-budowa#124328 https://www.morsmordre.net/t5494-hrabina#125516 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f256-bexley-high-street-27-4 https://www.morsmordre.net/t5495-skrytka-bankowa-nr-1354#125517 https://www.morsmordre.net/t5479-anthony-skamander#124933
Re: Wybrzeże [odnośnik]16.05.19 18:00
Sophia spojrzała na dziedziniec i lwa uważnym wzrokiem, próbując ocenić szanse wyminięcia zwierzęcia i dotarcia do drzwi. Stworzenie było naprawdę niezwykłych rozmiarów i z pewnością było szybsze i zwinniejsze od nich, pewnie nie miałoby też problemów z doskoczeniem do mioteł. Na razie jednak lew wydawał się otumaniony zaklęciem, ale kiedy to przestanie działać, mógł z łatwością ich zaatakować. Potem spojrzała na wrota i nie zauważyła na nich żadnej klamki ani zamka, był tam jedynie owalny otwór, a pod nim tablica, która wydawała się pusta, przynajmniej z tej odległości.
Podzieliła się z towarzyszami wszystkim, co zaobserwowała odnośnie lwa i możliwości ominięcia go, opowiedziała także o tym, co dostrzegła na drzwiach.
Słowa chłopca przykuły jej uwagę – może lew rzeczywiście był dla nich próbą odwagi, na którą wystawiła ich anomalia? Sophia mogła odnieść wrażenie, że wiele rzeczy w tym świecie mogło mieć charakter symboliczny, choćby te psy, jako które chłopiec wcześniej ich zobaczył. Może żeby pójść dalej musieli na to zasłużyć, wykazując się dzielnością.
Zanim wykonała ruch zaczekała na ostateczną decyzję Samuela. Zamierzała trzymać się reszty grupy, nadal ubezpieczając tyły i zachowując czujność. Musieli osłaniać chłopca ze wszystkich stron. Miała baczenie zarówno na lwa, jak i posągi po obu stronach placu. Czy nadal pozostaną nieruchome kiedy wejdą na dziedziniec? Drzwiami będą martwić się później, kiedy już zażegnają wcześniejsze zagrożenie. Patrzyła jak Anthony ruszył do przodu jako pierwszy. Miała różdżkę w pogotowiu, gdyby tak lew mimo zaklęcia postanowił jednak zaatakować. Nie był zwyczajnym zwierzęciem, a wytworem anomalii, więc chwilowy spokój mógł okazać się złudny i nie można było przyjmować niczego za pewnik.



Ne­ver fear
sha­dows, for
sha­dows on­ly
mean the­re is
a light shi­ning
so­mewhe­re near by.

Sophia Carter
Sophia Carter
Zawód : Auror
Wiek : 24
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Świat nie jest czarno-biały. Jest szary i pomieszany.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t3633-sophia-carter https://www.morsmordre.net/t3648-listy-do-sophii https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f308-beckenham-overbury-avenue-13 https://www.morsmordre.net/t3765-skrytka-bankowa-nr-925 https://www.morsmordre.net/t3647-sophia-carter
Re: Wybrzeże [odnośnik]16.05.19 18:01
Nie czekając na dalsze instrukcje co do tego, gdzie powinienem iść i co zrobić, obmyślam już plan. Lew na razie nie jest zbyt chętny do ruszenia się gdziekolwiek, w tym do zaszkodzenia nam podczas prób prześlizgiwania się do szkoły. To dobrze, chociaż nie zmienia to faktu, że jeśli staniemy w obłoku działania zaklęcia, to nie będziemy w stanie zaatakować ewentualnego zagrożenia, jakie może na nas czyhać dosłownie wszędzie. Nabieram powietrza w płuca, nie zastanawiając się już dłużej nad niczym. Musimy dostać się do środka, do złotej wieży, to więcej niż pewne. Nie ma raczej czasu na rozglądanie się wokół, czy to po chatce, czy dziwacznym jeziorze.
Kiwam głową, kiedy Anthony decyduje się iść na przedzie. Postanawiam ruszyć za nim, rezygnując z użycia trzymanej pod pachą miotły. Raczej nic dobrego z tego nie będzie, tak po pierwszym rozeznaniu się stwierdzam. Może akrobacje w powietrzu zostawię na jakiś inny czas. Teraz trzeba się prześlizgnąć do środka, najlepiej skutecznie. Staram się być ostrożny, patrzeć pod nogi i dookoła, tak na wszelki wypadek. Nawet jeśli nie ma tu żadnych pułapek, to zawsze może leżeć zagubiony, morderczy kamień albo coś równie złowieszczego. Lepiej nie nadwyrężać swoich możliwości. Zaciskam dłoń mocniej na różdżce, co jakiś czas zerkając czy reszta też rusza razem z nami. Byłoby miło.

Idę pewnie gdzieś obok Antka, 2 kratki w górę mapy


I don't know
how to deal with serious emotions
without turning them
into a fucking joke

Randall Lupin
Randall Lupin
Zawód : były policjant, kurs aurorski zawieszony
Wiek : 30
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler

Don't get attached.
Don't get attached.
Don't get attached.
Don't get attached.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7038-randall-lupin#185370 https://www.morsmordre.net/t7047-horatio#185742 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f259-hawley-s-corner-67 https://www.morsmordre.net/t7051-skrytka-bankowa-nr-1738#185748 https://www.morsmordre.net/t7050-randall-lupin#185746
Re: Wybrzeże [odnośnik]16.05.19 18:05
Chłopiec nie postanowił uciec, ale mimo wszystko Gabriel uważnie obserwował malca. Naprawdę chciałby zapewnić go, że gdy weźmie go na ręce i poprowadzi przez zamek to nic złego go nie spotka, ale wiedział, że danie mu fałszywej nadziei mogłoby się obrócić przeciwko niemu. Dlatego jedyne co mógł zrobić to przyglądać się jak ciało Piersa wstrząsane jest przez dreszcze. Musieli ruszyć naprzód, skoro anomalia - a przynajmniej wnioskował, że to o niej mówił Piers - chciała przetestować ich odwagę. Pytanie tylko, czy lew miał być symbolem odwagi, tak jak to jest w przypadku symbolu Gryffindoru, czy pychę, którą miałaby być myśl, że są w stanie wygrać pojedynek z wielkim lwem. Zrównał krok z Jessą, idąc po drugiej stronie chłopca. W ten sposób utworzyli szczelny pancerz dla Piersa z kuzynami Skamander na czele. Zacisnął mocniej palce na różdżce. Ruszył, rozglądając się, obserwował zachowanie posągów, czy one miały utrudniać im drogę tak, jak czyniły to upiorne drzewa? Kto wie, niezależnie od tego, nie mieli większego wyboru.
Gabriel X. Tonks
Gabriel X. Tonks
Zawód : zagubiony w wojennej zawierusze
Wiek : 30
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
I've got a message that you can't ignore
Maybe I'm just not the man I was before
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t6145-gabriel-tonks https://www.morsmordre.net/t6193-gabrysiowe-listy https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f177-wybrzeze-exmoor-somerset-wrzosowa-przystan https://www.morsmordre.net/t6795-skrytka-bankowa-nr-1529 https://www.morsmordre.net/t6194-gabriel-tonks
Re: Wybrzeże [odnośnik]16.05.19 18:50
Nie chciała używać matczynego tonu wobec Piersa, w końcu nie był on jej drogą osobą, a jedynie środkiem niezbędnym do osiągnięcia celu. Musiała o tym pamiętać, jeśli chciała zrealizować swoje zadanie do końca; sentyment jedynie by jej w tym przeszkodził. Wyglądało na to, że jej przemowa była dla dziecka zrozumiała, a skoro przecież nikt nie oczekiwał, że zostanie ono puszczone przodem, sytuacja wyglądała na wyjaśnioną. Wysłuchawszy współuczestników misji, rozejrzała się ostrożnie wokół siebie, wytężyła wzrok i spojrzała także na dziedziniec – to właśnie tam mieli się udać, ciekawość odnośnie chatki i jeziora miała pozostać niezaspokojona.
Chwyciła Piersa za rękę, by upewnić się, że ruszy za nimi. Był szczelnie chroniony z każdej strony, a Jessa powędrowała za Skamanderami, po drugiej stronie chłopca odnajdując wzrokiem Gabriela.

| Wędruję na pole za Anthonym, obok mnie Piers, po jego drugiej stronie Gabriel


when the river's running red and we begin to falter, we'll hang on to the edge...come hell or high water

Jessa Diggory
Jessa Diggory
Zawód : łowczyni talentów
Wiek : 28
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
when it all goes
up in flames
we'll be
the last ones
s t a n d i n g
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Wybrzeże - Page 19 Ce647ec3fe24bd170c32be56a874bb97
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5833-jessa-diggory https://www.morsmordre.net/t5851-krasna#138351 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f146-devon-otterton-dom-diggorych https://www.morsmordre.net/t5856-skrytka-bankowa-nr-1442#138516 https://www.morsmordre.net/t5854-jessa-diggory#138467
Re: Wybrzeże [odnośnik]16.05.19 21:52
- Nie musisz - potwierdził za kuzynem, gdy zaoferował się pójść jako straż przednia. Nie mógł i nie potrafił winić chłopca za targający nim strach. Czy sam będąc dzieckiem, zdołałby dotrzeć tak daleko?
Zwalista sylwetka stworzenia, które wraz zaklęciem Anthonego, ułożyło się na ziemi, wciąż nie przypominało "potulnego" lwiątka. Ba, na jego widok, Skamander miał jedno skojarzenie - symbol Gryffindoru. Nie wiedział, czy była to właściwa interpretacja, ani tym bardziej, czy symbolizował w warunkach piekielnych te same cechy. Potwierdził kiwnięciem słowa starszego aurora i drgnął, gdy powtórnie usłyszał prawie-dziecięcy-głos. A jednak, to lew był drogą. Tylko jaką. Test na odwagę? - W takim razie, może to być prawda - odpowiedział cicho Randallowi i skinął głową, gdy wspomniał o obiektach w chatce i jeziorze. W rzeczywistości, chatkę kiedyś zamieszkiwała Eileen, kim mogła być istota tam siedząca? I jezioro. Zapewne nic dobrego. I chociaż jakiś głosik kusił, kierując na kilka chwil jego wzrok w stronę wspomnianych, ostatecznie, uwagę skupił na chłopcu - Wiesz dlaczego tak mówi? - uniósł brwi, ale głos wciąż miał spokojny, chociaż przeszył go dreszcz na myśl, że anomalia zachowuje? się jak żywa istota. Czy była w takim razie? - Bo się boi. Ciebie, nas i tego, że możemy ją zniszczyć. A bać się można, tylko czegoś silnego, silniejszego od nas, co może nam zagrozić. Dlatego ona - anomalia, podkreślił mocniej - boi się nas - odetchnął i wzrok skupił na pozostałych, najpierw na Jessie, by upewnić się, ze wciąż trwa obok chłopca, potem odnajdując wzrokiem Gabriela, dając mu znak, by zajął miejsce, które pełnił wcześniej Anthony - Do przodu - dodał, po czym ruszył w stronę nierozścielającego się przed nimi dziedzińca, równając się krokiem z Anthonym. W jakimś sensie, czuł się, jakby wchodził ... w paszczę lwa. Czy było to wykrzywienie koszmarów, czy też anomalia bawiła się ich wspomnieniami i symboliką, nie miało znaczenia. Liczył się cel. Nawet jeśli walczyć mieli z własnymi boginami.

3 pola w przód (górę) po linii prostej


Darkness brings evil things
the reckoning begins
Samuel Skamander
Samuel Skamander
Zawód : Rebeliant, auror
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
I've come too far, to go back now
I'll never close my eyes
OPCM : 51 +3
UROKI : 29 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 1
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 18
Genetyka : Czarodziej
Wybrzeże - Page 19 9l89Y7Y
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1272-samuel-skamander https://www.morsmordre.net/t1372-filozof#10888 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f186-harley-street-5-3 https://www.morsmordre.net/t3509-skrytka-bankowa-nr-358#61242 https://www.morsmordre.net/t1597-samuel-skamander#280340
Re: Wybrzeże [odnośnik]19.05.19 2:49
Cała grupa zdecydowała się ruszyć w kierunku zamku. Anthony odważnie wszedł na dziedziniec - za nim wyruszyli pozostali, nie wychylając się nadto, Sophia pozostała zabezpieczyć tyły, Piers wsłuchiwał się w równie odważne słowa Samuela, jednak ich brzmienie zdało się obce, gdy tylko czarodzieje ruszyli w kierunku dziedzińca. Magia, która utrzymywała nad tym terenem mleczną mgłę, odbierała wam siłę do walki. Nieopodal was leżał lew, na wasz widok jedynie mlasnął ozorem i uderzył olbrzymim ogonem o trawę, leniwie. Położywszy pysk na trawie nie zwracał na was uwagi. Na szczęście: byliście bowiem przekonani, że jakikolwiek ruch zmierzający do starcia z tą istotą skończy się porażką; nie potrafiliście przezwyciężyć ogarniającego was lęku i przejęcia, strachu, który nakazał Sophii opuścić różdżkę. Nie było sensu pozostawać czujnym - wchodziliście prosto w paszczę lwa, w której mogliście zginąć. I zginiecie. Walka do niczego nie prowadziła, dobrze o tym wiedzieliście. Wprowadzone we mgłę Piers, jeśli wcześniej coś natchnęło go odwagą, znów stał się biały jak papier. Wyglądał jednak, jakby nie miał sił nawet na ucieczkę - ze zniechęconą rezygnacją szedł razem z wami.

I gdy idący przodem Anthony oraz Samuel jako pierwsi postawili kroki na dziedzińcu, ziemia zadrżała: krzyk Piersa odbił się echem po pustej przestrzeni, a gdy umilkł, strzegący Hogwartu stalowi rycerze poruszyli się. Jeden po drugim, wyciągnęli w przód prawe ręce, upuszczając trzymane w nich miecze. Stalowe oręże opadło z brzdękiem u ich stóp. Twarze pozostały niewzruszone - wpatrywały się przed siebie, w dal, jakby wcale nie zanotowali waszej obecności tutaj.

Znalazłszy się bliżej wejścia do zamku, grupa mogła wyraźniej przyjrzeć się drzwiom. Niewątpliwie kamienna tablica nad otworem pozostawała pusta, lśniła marmurową bielą, a dziwny owalny otwór ornamentami wokół niej przypominał dziurę na klucz - zdecydowanie zbyt wielką, by włożyć do środka klucz tradycyjny.

Nad wami, na niebie, uderzył piorun i posypały się pierwsze krople deszczu. Sophia, Gabriel, Anthony i Samuel nabrali dziwnego przekonania, że znajdująca się przy nich istota nie była tak naprawdę lwem. Mało tego, że nie zgadzał się gabarytami, coś było nie tak z jego futrem lub skórą - zdawała się pobłyskiwać, ale co dziwniejsze krople deszczu nie tyle po nim spływały, co odbijały się jak od zbroi stojących wokół rycerzy. Wszyscy wiedzieliście, czym była chimera, jednak jej skojarzenie z tym stworzeniem naszło wyłącznie Samuela: stworzenie miało podobny kształt pyska, choć inne wszystko pozostałe. Było to wyłącznie skojarzenie - potwór przed wami nie był ani jednym, ani drugim.

Możecie od razu wykonać dwie akcje (w dwóch postach lub zawrzeć je w jednym), chyba, że post mistrza gry pomiędzy okaże się konieczny.

Mistrz gry przypomina, że wszelkie działania, włączając w to dialogi, należy rozegrać fabularnie możliwie jak najdokładniej.

Pavor veneno 2/3 (cała mapa)
Magicus extremos 2/3 +26

Jessa: 221/236 (15 - poparzenia)
Anthony: 219/249 (15 - poparzenia, 10 - tłuczone, 5 - cięte)
Sophia: 214/244 (15 - poparzenia, 10 - tłuczone, 5 - cięte)
Randall: 217/232 (10 - tłuczone, 5 - cięte)
Gabriel: 225/240 (10 - tłuczone, 5 - cięte)
Samuel: 251/266 (10 - tłuczone, 5 - cięte)

Samuel wykorzystana moc Zakonu 1/5


[ kliknij, aby powiększyć ]
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Wybrzeże - Page 19 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Wybrzeże [odnośnik]20.05.19 21:13
Trzymał emocje na wodzy. Gdyby nie to, umysł prawdopodobnie wywróciłby się w kawalkadzie następujących po sobie myśli. A mimo to, strach krążył wokół serca, jak rozsierdzony.. lew, który czekał na chwile nieuwagi. Nie dał więc opaść wibrującej na wysokich obrotach czujności, nawet wtedy, gdy ruszył do przodu, stawiając pierwsze kroki przez pogrążony w cieniu dziedziniec niby-Hogwartu.
Drżenie, które się rozległo, na krótki moment wzmogło napięcie mięśni, gotowe do nagłej reakcji. Stojący po obu stronach, kamienni rycerze unieśli dłonie, wypuszczając bronie. zarejestrował ten fakt zbyt wyraźnie, próbując wychwycić z "zachowania" cokolwiek więcej - na przyszłość. Jeśli mieli zaatakować, czemu rzucali broń? Musiało być w tym coś innego. Anomalia - wg słów chłopca - miała sprawdzić ich odwagę. Ile jednak było w tym prawdy?
Skupił wzrok na wrotach, na wyraźniej rysującej się bielą tablicy i na otworze, niby brakującego klucza. jeden i drugi element nie był bez znaczenia. Do otwarcia potrzebowali czegoś więcej. Tablica kojarzyła mu się z jednym, bardzo charakterystycznym elementem, który pamiętał z opowieści Dantego. Cytat na tyle znany, że aż cisnął się na usta. Napis, który widniał u wejścia do piekła, zdanie, które mówiło więcej.
Postąpił kolejny krok w stronę... - Chimera... przypomina chimerę. Częściowo - zmarszczył brwi i zatrzymał się kilka kroków przed leżącą bestią. Tym była - niezależnie od tego, jakiego stworzenia miała wygląd. Lew, czy chimera - mimo niemal leniwej postawy, Skamander czuł wibrująca strunę lęku, który rodził się gdzieś głębiej, związanej z samym faktem istnienia legendarnej bestii. Kiedyś słyszał, będąc jeszcze młodszym, opowieści z historii jego własnego rodu z kolebką źródeł w Grecji. Wśród mugoli uznawane za niemal boskie. Czym jednak była istota, przed która stanął - nie był pewien. jedno pozostawało jasne, była piekielnie niebezpieczna - jeśli posiadała chociaż pierwiastek ze skojarzenia, które nadawało jej wygląd chimery. Ale - był Skamanderem. Był aurorem i gwardzistą. Cokolwiek miało się stać, podjął decyzję już dawno - Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy tu wchodzicie - wypowiedział na głos frazę, która - znowu - w perspektywie warunków rzeczywistych, mogła brzmieć idiotycznie, ale nic, w czym uczestniczyli nie był normalne. Koszmar, sen, anomalia, wszystko wykręcało prawdę. Mówiąc patrzył w przymknięte? ślepia istoty, czekając na jakakolwiek reakcję. Nie musiał unosić różdżki, chociaż ta drgała lekko w zaciśniętych palcach. To, na czym chciał się skupić teraz, to samo stworzenie. Szukał czegokolwiek, co mogło mieć znamiona klucza - ten, gdzieś znajdować się musiał, a prawie-chimera była zbyt oczywistą przeszkodą, by zrezygnować z próby poszukiwań. Uderzenia deszczowych kropel, które ślizgały się po ciele stworzenia, nadawało mu wygląd posągu - bardzo, bardzo bardzo realistycznego, ciosanego ręką niewidzialnego mistrza. Istota była olbrzymia i jako Skamander, czuł żywy respekt. Wyprostował się, gdy w końcu stanął przy niej, a czując bliskość obecności, zebrał wszelkie pokłady własnej odwagi, by przez kilka chwil patrzeć wprost. I nie poruszyć się.

| Idę dwie kratki w górę, zatrzymując się przy prawie-chimerze
| Rzut na spostrzegawczość - przyglądam się samej chimerze i szukam w niej - na niej - czegoś, co mogłoby posłużyć jako klucz do otwarcia wrót.


Darkness brings evil things
the reckoning begins
Samuel Skamander
Samuel Skamander
Zawód : Rebeliant, auror
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
I've come too far, to go back now
I'll never close my eyes
OPCM : 51 +3
UROKI : 29 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 1
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 18
Genetyka : Czarodziej
Wybrzeże - Page 19 9l89Y7Y
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1272-samuel-skamander https://www.morsmordre.net/t1372-filozof#10888 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f186-harley-street-5-3 https://www.morsmordre.net/t3509-skrytka-bankowa-nr-358#61242 https://www.morsmordre.net/t1597-samuel-skamander#280340
Re: Wybrzeże [odnośnik]20.05.19 21:13
The member 'Samuel Skamander' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 61
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Wybrzeże - Page 19 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Strona 19 z 44 Previous  1 ... 11 ... 18, 19, 20 ... 31 ... 44  Next

Wybrzeże
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach