Morsmordre :: Reszta świata :: Inne miejsca :: Anglia i Walia :: Durham
Altana na skraju lasu
Strona 2 z 22 • 1, 2, 3 ... 12 ... 22
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Altana na skraju lasu
Najbardziej zazieleniony zakątek lasu, płynnie przechodzący w zaczarowaną, leśną głuszę. Soczysty kolor trawy przetyka się gdzieniegdzie z fioletowym i różowym kwieciem, nie pozwalającym zapomnieć o godności organizatorów, tuż przy granicy z całkowicie zieloną częścią puszczy przebiega drobny strumyk z krystalicznie czystą wodą. Tuż za nim znajduje się altanka, magicznie powiększona i mieszcząca znacznie więcej osób, niż wydawałoby się po jej rozmiarach.
The member 'Lucan Abbott' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 54
'k100' : 54
Czyżby nie skoncentrował się dostatecznie na zaklęciu, przeczesując okolicę przenikliwym spojrzeniem? Nieznaczne drgnięcie drewna wcale nie było obiecujące, zupełnie nie tak się umawiali - czar nie wydostał się z różdżki, lecz Ollivander nie poświęcał cennego czasu na rozpamiętywanie niepowodzenia, zamiast tego wysłuchując cichej, aczkolwiek wartościowej informacji na temat towarzystwa w altanie. Nie sposób było stwierdzić, czy któraś z osób mogła należeć do poszukiwanej rodziny, lecz wszelkie wątpliwości rozwiały się po pokonaniu niedużej odległości. Dwa wyraźne zarysy - jednego z mężczyzn nie potrafił rozpoznać, lecz co do drugiego nie miał żadnej pewności. Nestor rodu Burke we własnej osobie. Madoucowie zapewne wspierali ich szemrane interesy, lecz grudniowe spotkanie Zakonu Feniksa wyraźnie majaczyło w pamięci Ollivandera - pytanie, czy był tu z ramienia Rycerzy, czy postanowił na własną rękę dowiedzieć się, co działo się z milczącym klanem - albo, co gorsza, brał udział w konspirze, o której nie mieli pojęcia. Słowa Lucana tylko utwierdziły Ulyssesa w przekonaniu, że wzrok go nie myli, a gdy Abbott wraz z Tonksem unieśli różdżki, wykorzystał okazję na ponowienie poprzedniego zaklęcia. Ostatnia próba - póki miał taką możliwość.
- Magicus Extremos - wypowiedział pod nosem, licząc na to, że cicha inkantacja zniknie gdzieś w tle szumu drzew i głosów sojuszników - przezornie odwrócił głowę w przeciwnym kierunku do Edgara i jego towarzysza, by nie posyłać niepotrzebnie fali dźwięku wprost do ich uszu. Ruszył się też ze swojego miejsca.
| ruch wysłany do MG w pw
- Magicus Extremos - wypowiedział pod nosem, licząc na to, że cicha inkantacja zniknie gdzieś w tle szumu drzew i głosów sojuszników - przezornie odwrócił głowę w przeciwnym kierunku do Edgara i jego towarzysza, by nie posyłać niepotrzebnie fali dźwięku wprost do ich uszu. Ruszył się też ze swojego miejsca.
| ruch wysłany do MG w pw
psithurism (n.)
the sound of rustling leaves or wind in the trees
the sound of rustling leaves or wind in the trees
Ulysses Ollivander
Zawód : mistrz różdżkarstwa, numerolog, nestor
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
and somehow
the solitude just found me there
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Ulysses Ollivander' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 25
'k100' : 25
Caelan był święcie przekonany, że w altanie - lub jej okolicy - znajdują się zupełnie sami. Wśród odgłosów typowych dla wieczornego lasu nie dosłyszał niczego, co mogłoby go zaniepokoić, nie dostrzegł też żadnego nieoczekiwanego ruchu... A przynajmniej do tej pory. Gdy lord nestor zadał swoje pytanie, pokiwał tylko krótko głową; nie mieli czasu do stracenia, powinni załatwić tę sprawę jak najszybciej, by dowiedzieć się prawdy i podjąć stosowne kroki mające na celu poprawę sytuacji. Przypływ magicznej mocy przyjął z wdzięcznością, której jednak nie wyraził na głos, jak zwykle pozostając oszczędnym w słowach i w gestach. W końcu sięgnął po trzymaną do tej pory w kieszeni płaszcza różdżkę, nie miał zamiaru iść do rodziny Madouc nieprzygotowanym, a następnie powoli odwrócił się za siebie. Coś było nie tak.
Między drzewami, w zapadającej powoli ciemności, czaiło się dwóch czarodziejów. Czyżby i oni mieli interes do nie dających znaku życia handlarzy...? Żeglarz nie miał czasu, by się nad tym zastanawiać - wyglądało na to, że pojawienie się nieoczekiwanego towarzystwa nie zwiastowało niczego dobrego. Zmrużył oczy, przez krótką chwilę trwając w bezruchu. Dostrzegł ich różdżki, zdawało mu się również, że ruszali ustami... Lecz czy próbowali rzucać czary, czy wymieniali się jedynie nerwowymi uwagami na temat jego i Edgara? Nie mógł tego wiedzieć. Ani ku niemu, ani ku arystokracie nie pomknął żaden promień zaklęcia, wolał jednak dmuchać na zimne. Ostrożnie ruszył przed siebie, skracając dystans oddzielający go od nieznajomych; serce zaczęło bić szybciej, lecz nerwy trzymał na wodzy.
- Orcumiano - powiedział cicho, celując w stronę blondyna. Przy odrobinie szczęścia i on, i towarzyszący mu zakapturzony, lecz niezwykle wysoki i barczysty czarodziej mogli wpaść do dołu. To powinno dać im trochę czasu na podjęcie decyzji, co dalej.
| 1 kratka w dół po skosie w lewo
Między drzewami, w zapadającej powoli ciemności, czaiło się dwóch czarodziejów. Czyżby i oni mieli interes do nie dających znaku życia handlarzy...? Żeglarz nie miał czasu, by się nad tym zastanawiać - wyglądało na to, że pojawienie się nieoczekiwanego towarzystwa nie zwiastowało niczego dobrego. Zmrużył oczy, przez krótką chwilę trwając w bezruchu. Dostrzegł ich różdżki, zdawało mu się również, że ruszali ustami... Lecz czy próbowali rzucać czary, czy wymieniali się jedynie nerwowymi uwagami na temat jego i Edgara? Nie mógł tego wiedzieć. Ani ku niemu, ani ku arystokracie nie pomknął żaden promień zaklęcia, wolał jednak dmuchać na zimne. Ostrożnie ruszył przed siebie, skracając dystans oddzielający go od nieznajomych; serce zaczęło bić szybciej, lecz nerwy trzymał na wodzy.
- Orcumiano - powiedział cicho, celując w stronę blondyna. Przy odrobinie szczęścia i on, i towarzyszący mu zakapturzony, lecz niezwykle wysoki i barczysty czarodziej mogli wpaść do dołu. To powinno dać im trochę czasu na podjęcie decyzji, co dalej.
| 1 kratka w dół po skosie w lewo
paint me as a villain
Caelan Goyle
Zawód : Zarządca portu, kapitan statku
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Żonaty
I must go down to the sea again, to the lonely sea and the sky.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Caelan Goyle' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 42
'k100' : 42
Edgar bardzo dobrze znał rodowe ziemie. Chodził po nich od urodzenia, poznając niemalże każdą ścieżkę i każdy kamień. W altanie też był nie raz, chociaż ze względu na bliskość do innych domostw, wolał się tutaj za często nie pojawiać. Mimo wszystko najbardziej lubił tereny, należące bezpośrednio do rodowego zamku – tam nie dało się spotkać przypadkowych ludzi, były użytkowane wyłącznie przez jego krewnych lub ich gości. Tak czy inaczej czuł się tutaj pewnie, a już szczególnie od dnia, w którym został nestorem. Tym bardziej zdziwiły go przypadkowe osoby, mierzące w jego kierunku z różdżki. - To nie Madoucowie - mruknął do Caelana, podchodząc bliżej niego. Goyle zapewne nigdy nie widział ich na oczy, więc mógł mieć co do tego wątpliwości. - Co to ma być? - Zapytał głośniej, zdziwiony, że ktoś miał czelność atakować go na jego własnej ziemi. Profilaktycznie również uniósł różdżkę. - Expelliarmus - wypowiedział płynnie, celując w jednego z mężczyzn (Gabriela). To jakieś nieporozumienie i lepiej, żeby przybysze mieli na nie logiczne wytłumaczenie.
We build castles with our fears and sleep in them like
kings and queens
kings and queens
Edgar Burke
Zawód : nestor, B&B, łamacz klątw
Wiek : 35
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Gdybym był babą, rozpłakałbym się rzewnie nad swym losem, ale jestem Burkiem, więc trzymam fason.
OPCM : 25 +5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 5
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 30 +1
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 9
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Edgar Burke' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 50
'k100' : 50
Lord Burke miał pełne prawo żądać wyjaśnień od intruzów, którzy pojawili się na jego ziemiach - i to właśnie uczynił, zanim nie posłał w kierunku Gabriela celnego zaklęcia rozbrajającego. Pytanie Edgara było dobrze słyszalne, ale pozostałe wymówione przez czarodziejów inkantacje - za wyjątkiem Crassitudo Lucana - były mniej wyraźne, lekko przytłumione przez cichy szelest liści, a choć ciężkie do rozpoznania bez poświęcenia na to więcej uwagi to wciąż możliwe do usłyszenia dla wprawnego ucha*. Wiatr wydawał się jednak cichnąć z chwili na chwilę, zapowiadając urokliwy, spokojny wieczór - wręcz idealny na pojedynek.
| W Gabriela leci zaklęcie Expelliarmus. Pozostałe zaklęcia są nieudane.
* - spostrzegawczość min. poziom III
Uznawane określenia słowne używane do poruszania się:
lewo
prawo
do góry po skosie w lewo
do góry po skosie w prawo
na dół po skosie w lewo
na dół po skosie w prawo
Obowiązuje mechanika poruszania się. Zmianę położenia należy umieścić w dopisku poza treścią fabularną posta, wraz z ilością kratek, o którą postać w danym kierunku się przemieszcza (przykład: Przemieszczam się o jedną kratkę na dół po skosie w lewo i dwie kratki w lewo). Inne określenia, takie jak do przodu oraz do tyłu, nie będą uznawane.
Ulysses z powodu używania peleryny niewidki przed dodaniem każdego posta fabularnego zobowiązany jest wysłać MG drogą prywatnej wiadomości zmiany w położeniu na mapie. Brak wiadomości będzie oznaczał pozostanie w miejscu.
Kolejność odpisów:
Rycerze (24h), Zakon (24h)
Działające zaklęcia:
Magicus Extremos 2/3 (+15 dla Caelana)
| W Gabriela leci zaklęcie Expelliarmus. Pozostałe zaklęcia są nieudane.
* - spostrzegawczość min. poziom III
Uznawane określenia słowne używane do poruszania się:
lewo
prawo
do góry po skosie w lewo
do góry po skosie w prawo
na dół po skosie w lewo
na dół po skosie w prawo
Obowiązuje mechanika poruszania się. Zmianę położenia należy umieścić w dopisku poza treścią fabularną posta, wraz z ilością kratek, o którą postać w danym kierunku się przemieszcza (przykład: Przemieszczam się o jedną kratkę na dół po skosie w lewo i dwie kratki w lewo). Inne określenia, takie jak do przodu oraz do tyłu, nie będą uznawane.
Ulysses z powodu używania peleryny niewidki przed dodaniem każdego posta fabularnego zobowiązany jest wysłać MG drogą prywatnej wiadomości zmiany w położeniu na mapie. Brak wiadomości będzie oznaczał pozostanie w miejscu.
Kolejność odpisów:
Rycerze (24h), Zakon (24h)
Działające zaklęcia:
Magicus Extremos 2/3 (+15 dla Caelana)
- Mapa:
- [kliknij, aby powiększyć]
Mapa została rozszerzona - teraz widać też na niej dom Madouców.
Nie można schować się za ani w altanie, ponieważ nie posiada ona ścian - postać nadal będzie widoczna dla pozostałych. Można chować się za choinkami oraz pniami drzew (brązowe punkty po środku), jednak żeby rzucić zaklęcie należy się zza nich wysunąć tak, aby postać mogła wycelować bez jakichkolwiek przeszkód.
- Żywotność:
- Caelan: 235/235
Edgar: [+ t.z.o.] 223/223
Gabriel: 240/240
Lucan: [+ św.] 232/232
Ulysses: [+ k.o., osłabiony węch] 200/200
- Ekwipunek:
- Caelan: różdżka, eliksiry:
- Veritaserum (1 porcja)
- Felix Felicis (1 porcja)
- Eliksir niezłomności (1 porcja, stat. 5)
- Pies gończy (1 porcja, stat. 5)
Edgar: różdżka, fluoryt
Gabriel: różdżka, lusterko dwukierunkowe (z Ulyssesem), eliksiry:
- Eliksir samoregeneracji (1 porcja, stat. 20)
- Eliksir znieczulający (1 porcja, stat. 20)
Lucan: różdżka, eliksiry:
- Maść z wodnej gwiazdy (1 porcja, stat. 30, moc +5)
- Eliksir znieczulający (1 porcja, stat. 20, moc +5)
- Eliksir niezłomności (1 porcja, stat. 20, moc +10)
- Czuwający strażnik (1 porcja, stat. 28, moc +15)
Ulysses: różdżka, lusterko dwukierunkowe (z Gabrielem), peleryna niewidka (założona), nóż (bez bonusów), miotła, kryształ (Biały Deszcz), eliksiry:
- Marynowana narośl ze szczuroszczeta (1 porcja, stat. 30)
- Eliksir niezłomności (1 porcja, stat. 26, moc +5)
- Eliksir kociego kroku (1 porcja, stat. 28)
- Eliksir ochrony (1 porcja, stat. 30)
Zmełł w ustach przekleństwo; jego zaklęcie nie powiodło się, nawet mimo dodatkowej siły magicznej, którą zapewnił mu lord Burke. Musiał się bardziej skupić, jeśli nie chciał zawieść. Nie było to byle spotkanie klubu pojedynków, na szali leżało co najmniej ich zdrowie. Towarzysz potwierdził jego podejrzenia - nie mieli do czynienia z rodziną Madouc. Więc z kim? - Rozpoznajesz go? - zapytał półgębkiem, starając się mówić cicho; miał na myśli blondyna, wszak drugi napastnik chronił swą tożsamość pod kapturem.
Poprawił chwyt na różdżce, nie spuszczając czujnego wzroku ze stojących przed nimi nieznajomych. Spokojnie kontynuował skracanie dzielącej ich odległości, próbując podjąć decyzję, jaki czar mógłby zapewnić jemu i Edgarowi przewagę. Nie wiedział, czy powinien korzystać z czarnej magii już teraz, wszak mogli mieć do czynienia z każdym, lecz z drugiej strony... Umiejętności przeciwników mogły być na tyle imponujące, że nie powinien się patyczkować.
- Adolebitque - mruknął pod nosem, celując w Gabriela.
| 1 kratka w dół po skosie w lewo
Poprawił chwyt na różdżce, nie spuszczając czujnego wzroku ze stojących przed nimi nieznajomych. Spokojnie kontynuował skracanie dzielącej ich odległości, próbując podjąć decyzję, jaki czar mógłby zapewnić jemu i Edgarowi przewagę. Nie wiedział, czy powinien korzystać z czarnej magii już teraz, wszak mogli mieć do czynienia z każdym, lecz z drugiej strony... Umiejętności przeciwników mogły być na tyle imponujące, że nie powinien się patyczkować.
- Adolebitque - mruknął pod nosem, celując w Gabriela.
| 1 kratka w dół po skosie w lewo
paint me as a villain
Caelan Goyle
Zawód : Zarządca portu, kapitan statku
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Żonaty
I must go down to the sea again, to the lonely sea and the sky.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Caelan Goyle' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 20
'k100' : 20
Jego zaklęcie się powiodło i pomknęło wprost na jednego z mężczyzn, którzy śmieli podnieść na niego różdżkę. Czyżby go nie rozpoznali? Nawet idiota miał więcej rozumu, żeby nie atakować żadnego przedstawiciela jego rodu, a już szczególnie na ich własnym terenie. Musieli ich rozbroić i tym samym uniemożliwić czarowanie, by spróbować wyciągnąć z nich jakieś informacje. Zauważył, że Caelan nie był w tym względzie zbyt pomocny – czyżby czarował kradzioną różdżką? W zasadzie w ogóle by go to nie zdziwiło; znał wystarczająco wielu przemytników, by przywyknąć do ich specyficznego zachowania. Nie pozostało mu nic innego jak załatwić tę sprawę samodzielnie, do czego zresztą już się przyzwyczaił, więc wycelował różdżkę w zakapturzonego mężczyznę (Lucana). - Reflexio - rzucił, idąc za Caelanem. Może to ich trochę nauczy pokory.
|1 kratka w dół po skosie w prawo
|1 kratka w dół po skosie w prawo
We build castles with our fears and sleep in them like
kings and queens
kings and queens
Edgar Burke
Zawód : nestor, B&B, łamacz klątw
Wiek : 35
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Gdybym był babą, rozpłakałbym się rzewnie nad swym losem, ale jestem Burkiem, więc trzymam fason.
OPCM : 25 +5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 5
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 30 +1
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 9
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Edgar Burke' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 36
'k100' : 36
Wzrok prześlizgiwał się po otoczeniu, próbując dojrzeć jak najwięcej szczegółów sytuacji - usilnie próbował wydostać z pamięci twarz drugiego z czarodziejów w altanie. Chciał połączyć go z jakimiś personaliami, dokopać się do najmniejszej wskazówki, lecz wyglądało na to, że nie miał z mężczyzną wcześniej do czynienia, a zatem nie mógł powiedzieć wiele na jego temat - poza tym, że na pewno nie nazywał się Madouc - zrezygnował więc całkiem prędko, nie chcąc niepotrzebnie marnować czasu. Jego sojusznicy byli wystawieni na ataki, on zaś miał szansę działać niepostrzeżenie i to właśnie zamierzał robić. Zerknął uważnie na Edgara, gdy jego słowa poniosły się po otoczeniu. Nie poświęcał im jednak zbyt wiele uwagi, zostawiając tę działkę towarzyszom - ruszył dalej, działając.
| poczynania wysłane do MG
| poczynania wysłane do MG
psithurism (n.)
the sound of rustling leaves or wind in the trees
the sound of rustling leaves or wind in the trees
Ulysses Ollivander
Zawód : mistrz różdżkarstwa, numerolog, nestor
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
and somehow
the solitude just found me there
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Ulysses Ollivander' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 32
'k100' : 32
Dwa zaklęcia, jedno za drugim, poleciało w jego stronę. Jedynie jedno z nich wymagało od Gabriela obrony, dlatego gdy strumień światła poleciał w jego stronę, uniósł różdżkę. - Protego - wypowiedział zdecydowanie inkantacje zaklęcia, chcąc stworzyć tarczę, która go ochroni.
Gabriel X. Tonks
Zawód : zagubiony w wojennej zawierusze
Wiek : 30
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
I've got a message that you can't ignore
Maybe I'm just not the man I was before
Maybe I'm just not the man I was before
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Strona 2 z 22 • 1, 2, 3 ... 12 ... 22
Altana na skraju lasu
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Reszta świata :: Inne miejsca :: Anglia i Walia :: Durham