Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Barney
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Barney zwany inaczej Idiotą
Jaki Barney jest, każdy widzi: raczej niepokaźnych rozmiarów, kremowo-brązowy oraz z szaleństwem ukrytym w żółtawych oczach. Może i jest głupi jak but. Może i jest połowicznie ślepy na lewe oko. Może i trzepie głową na boki jak opętany, wydając przy tym niecywilizowane dźwięki. Można powiedzieć o nim wiele złego, ale na pewno nie to, że nie wywiązuje się ze swoich sowich obowiązków - przesyłki zawsze docierają do celu na czas oraz w stanie kompletnie nieuszkodzonym.
PrzeczytajDorea Potter
Drogi Garry Gdyby wszyscy prawili takie morały, jak Ty mi teraz, to wydaje mi się, że świat byłby piękniejszy.
W takim razie postaram sie upiec ciasto czekoladowe. Z góry przepraszan, jeśli wyjdzie mi zakalec! Wydaje mi się, że wszystkie domowe urządzenia są na mnie obrażone.
Pączkowa trauma? Koniecznie musimy posłuchać tej opowieści! Chociaż pewnie Charlie ją zna, co? Będziemy na Ciebie czekać.Dora
W takim razie postaram sie upiec ciasto czekoladowe. Z góry przepraszan, jeśli wyjdzie mi zakalec! Wydaje mi się, że wszystkie domowe urządzenia są na mnie obrażone.
Pączkowa trauma? Koniecznie musimy posłuchać tej opowieści! Chociaż pewnie Charlie ją zna, co? Będziemy na Ciebie czekać.Dora
Gość
Gość
Przeczytaj Szef Biura Aurorów
Garrett Weasley,
W związku z otrzymanymi informacjami dotyczącymi podejrzanych zachowań odnotowanych w opuszczonym budynku, proszę o rozwiązanie problemów z nim związanych. Na miejscu spotkasz się z innymi osobami, wyznaczonymi do tego zadania. Spodziewam się natychmiastowych efektów.
Jordan Rogers
Szef Biura Aurorów
W związku z otrzymanymi informacjami dotyczącymi podejrzanych zachowań odnotowanych w opuszczonym budynku, proszę o rozwiązanie problemów z nim związanych. Na miejscu spotkasz się z innymi osobami, wyznaczonymi do tego zadania. Spodziewam się natychmiastowych efektów.
Jordan Rogers
Szef Biura Aurorów
Adres zamieszczony na osobnej kartce.
Przeczytaj Gregory Bott
Drogi panie WeasleyOstatnie niespodziewane, aczkolwiek bardzo przyjemne spotkanie z pańską młodszą siostrą, tchnęło mnie do napisania tego listu, wszak ja o swoich znakomitych uczniach nie zapominam, a fakt, że jesteś aurorem jest tylko tego dowodem. W tych ciężkich czasach, należy interesować się innymi, dlatego piszę z zapytaniem jak się czujesz? Jak sobie radzisz w pracy? Wybacz staremu człekowi ciekawość, ale takaż już moja paskudna natura. Mam nadzieję, że zdrowie Ci dopisuje.
Twój ulubiony profesor OPCM,
Gregory Cornelius Bott
Twój ulubiony profesor OPCM,
Gregory Cornelius Bott
Gość
Gość
Przeczytaj Alexander Selwyn
Garretcie,Na pewno się pojawię. Wybacz, jeżeli sowa Cię udziobie, ale to straszny narwaniec, jakby ktoś ją regularnie kąpał we wrzątku.
Myśląc nad tym dłużej, chyba odkupię tego ptaka, urzekł mnie.
Do zobaczenia,
A. Selwyn
Myśląc nad tym dłużej, chyba odkupię tego ptaka, urzekł mnie.
Do zobaczenia,
A. Selwyn
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj Eilis Sykes
Mój drogi, Nie mogę pozwolić, abyś umarł z głodu w pracy. Dziś specjalnie dla Ciebie.
*sowa trzymała małą paczuszkę z ciastem czekoladowo - malinowym przypominającym mały kominek
Twoja Eilis
*sowa trzymała małą paczuszkę z ciastem czekoladowo - malinowym przypominającym mały kominek
Twoja Eilis
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj Barry
Garry Wyprowadzam się. Znalazłem nowe mieszkanie w takim miejscu, gdzie moja osobowość nie będzie Wam zagrażać. Jeśli ty lub Lyra będziecie chcieli się ze mną spotkać - wystarczy przyjść do Ollivandera. Wszystkie moje rzeczy już przeniosłem, więc kanapę zostawiam ci wolną. Jeśli jednak coś jeszcze zostało - przynieść do sklepu. Wiem że oczekujesz że podam Ci adres - ale tak będzie lepiej. Będę przez sowę się kontaktować, aby nie spowodować powtórki.
Przepraszam.
B.
P.S
Zdaje mi się, że zgubiłem tamten liścik, który dostałem. Wiem że z pewnością znalazłeś go i próbowałeś po cichu analizować. Mam nadzieję, że rozumiesz moje stanowisko. Tak będzie dla wszystkich lepiej. Przepraszam za bójkę.
Przepraszam.
B.
P.S
Zdaje mi się, że zgubiłem tamten liścik, który dostałem. Wiem że z pewnością znalazłeś go i próbowałeś po cichu analizować. Mam nadzieję, że rozumiesz moje stanowisko. Tak będzie dla wszystkich lepiej. Przepraszam za bójkę.
Barry Weasley
Zawód : sprzedawca u Ollivandera
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Well someday love is gonna lead you back to me
But 'til it does I'll have an empty heart
So I'll just have to believe
Somewhere out there you thinking of me...
But 'til it does I'll have an empty heart
So I'll just have to believe
Somewhere out there you thinking of me...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Przeczytaj Mavis Travers
Garry Mam szczerą nadzieję, że nie próbowałeś uczyć się wieszczego bez mojej pomocy! Nadal nie jestem przekonana, ale wiesz, że jeżeli jesteś pewien swojego wyboru to zrobię wszystko co w mojej mocy, by pomóc.
M.
M.
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj Mavis Travers
Garry Ech, Weasley, jeśli Cię to zabije, to osobiście Ci coś zrobię! Ale jeżeli już musimy zaczynać, to zaczynajmy naukę. Znalezienie odpowiedniego miejsca pozostawię Tobie.
Nie martw się, byłam już w głowach dziwniejszych ludzi, mogę Cię zapewnić.
M.
Nie martw się, byłam już w głowach dziwniejszych ludzi, mogę Cię zapewnić.
M.
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj Eilis Sykes
Mój drogi, Próbuję z lukrem, a Ty na pewno nic nie jadłeś. Garrett, och, musisz o siebie zadbać. Tym razem wysyłam więcej, żeby koledzy zostawili choć jedną dla Ciebie!!
*sowa trzymała paczuszkę z babeczkami czekoladowymi klik
Twoja Eilis
*sowa trzymała paczuszkę z babeczkami czekoladowymi klik
Twoja Eilis
I show not your face but your heart's desire
~koniec września
Przeczytaj Eilis Sykes
Najdroższy Garrecie,
Ostatnio spotkałam się z Lyrą zupełnie przypadkiem i... Och, mój drogi, czy wszystko u Ciebie w porządku? Wiem, że traktujesz nas obydwie jak Twoje młodsze siostry. Naprawdę jesteś moim Aniołem, ale czasami ktoś się musi też Tobą zaopiekować. Rozumiesz, prawda?
Jeszcze raz chciałabym Cię przeprosić za stypę. Mam nadzieję, że nie powiedziałam żadnych głupot. Nie powiedziałam? Och, tak czuję się zażenowana. Czy naprawdę będziesz ratował mnie z każdej opresji? Obiecaj mi, Garrett, że jak będziesz mnie kiedykolwiek potrzebował, to nie będziesz bał się o tym powiedzieć. Mam wrażenie, że kompletnie zapominasz o sobie, niesamowicie schudłeś ostatnio. Na pewno wszystko jest w porządku? Martwię się trochę o Ciebie...
Tym razem przypilnuj swoje babeczki... (klik)
Twoja Eilis
Ostatnio spotkałam się z Lyrą zupełnie przypadkiem i... Och, mój drogi, czy wszystko u Ciebie w porządku? Wiem, że traktujesz nas obydwie jak Twoje młodsze siostry. Naprawdę jesteś moim Aniołem, ale czasami ktoś się musi też Tobą zaopiekować. Rozumiesz, prawda?
Jeszcze raz chciałabym Cię przeprosić za stypę. Mam nadzieję, że nie powiedziałam żadnych głupot. Nie powiedziałam? Och, tak czuję się zażenowana. Czy naprawdę będziesz ratował mnie z każdej opresji? Obiecaj mi, Garrett, że jak będziesz mnie kiedykolwiek potrzebował, to nie będziesz bał się o tym powiedzieć. Mam wrażenie, że kompletnie zapominasz o sobie, niesamowicie schudłeś ostatnio. Na pewno wszystko jest w porządku? Martwię się trochę o Ciebie...
Tym razem przypilnuj swoje babeczki... (klik)
Twoja Eilis
Eilis Avery
Zawód : alchemik w szpitalu Świętego Munga
Wiek : 20
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zamężna
więc pogrzebałam moją miłość w głowie
i pytali ludzie
dlaczego moja głowa ma kształt kwiatu
i dlaczego moje oczy świecą jak dwie gwiazdy
i dlaczego moje wargi czerwieńsze są niż świt
chwyciłam miłość aby ją połamać
lecz giętka była oplotła mi ręce
i moje ręce związane miłością
pytają ludzie czyim jestem więźniem
i pytali ludzie
dlaczego moja głowa ma kształt kwiatu
i dlaczego moje oczy świecą jak dwie gwiazdy
i dlaczego moje wargi czerwieńsze są niż świt
chwyciłam miłość aby ją połamać
lecz giętka była oplotła mi ręce
i moje ręce związane miłością
pytają ludzie czyim jestem więźniem
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Przeczytaj Eilis Sykes
Mój aniołku,Och, kac to jest najokropniejsza rzecz. Nie miałam w ogóle ochoty na żadne jedzenie! A moja głowa... Och, co ja mu powiedziałam? Na brodę Merlina, płonę ze wstydu! Jeszcze niedawno wysłałam mu babeczki. Och, czy potraktuje to jako zbyt dużą bezpośredniość? Crispin się tak nimi zajadał, więc chciałam mu sprawić przyjemność...
Nie wiem, doprawdy nie wiem, Garrecie, kiedy pojawi się w moim życiu słońce. A co jeśli właśnie tak powinno być? Może nasze cierpienie ma jakiś cel? Garrett Weasley, miałeś o siebie dbać!! Wiesz jak ważny jest sen w życiu?! Nie obchodzą mnie czarnomagiczni troglodyci, masz natychmiast o siebie zadbać, bo do babeczek dodam Ci eliksiru na sen i zmuszę do wypoczynku! Oczywiście, żartuję, nie miałabym serce tego zrobić. A powinnam!!
Proszę pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć. Może i jestem gówniarą, ale naprawdę Cię wysłucham, zrobię dobrej herbatki i upiekę coś specjalnego. Wiem, że przed Lyrą nie chcesz pokazywać swoich słabości, ale ja wiem, że jest Ci ciężko, a Lyra i Barry potrafią być nieznośni. Po prostu pamiętaj, że i ja mogę być Twoim aniołem i schronieniem od złego...
Jasne, Garrett, będziesz się turlał, jak przestaniesz całą blachę babeczek rozdawać wszystkim aurorom. Zjadłeś pewnie tylko jedną! Tyle lat Cię już karmię i Twoja waga ani drgnęła. Nie okłamuj mnie.
Twoja Eilis
Nie wiem, doprawdy nie wiem, Garrecie, kiedy pojawi się w moim życiu słońce. A co jeśli właśnie tak powinno być? Może nasze cierpienie ma jakiś cel? Garrett Weasley, miałeś o siebie dbać!! Wiesz jak ważny jest sen w życiu?! Nie obchodzą mnie czarnomagiczni troglodyci, masz natychmiast o siebie zadbać, bo do babeczek dodam Ci eliksiru na sen i zmuszę do wypoczynku! Oczywiście, żartuję, nie miałabym serce tego zrobić. A powinnam!!
Proszę pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć. Może i jestem gówniarą, ale naprawdę Cię wysłucham, zrobię dobrej herbatki i upiekę coś specjalnego. Wiem, że przed Lyrą nie chcesz pokazywać swoich słabości, ale ja wiem, że jest Ci ciężko, a Lyra i Barry potrafią być nieznośni. Po prostu pamiętaj, że i ja mogę być Twoim aniołem i schronieniem od złego...
Jasne, Garrett, będziesz się turlał, jak przestaniesz całą blachę babeczek rozdawać wszystkim aurorom. Zjadłeś pewnie tylko jedną! Tyle lat Cię już karmię i Twoja waga ani drgnęła. Nie okłamuj mnie.
Twoja Eilis
self destruction is such a pretty little thing
Eilis Avery
Zawód : alchemik w szpitalu Świętego Munga
Wiek : 20
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zamężna
więc pogrzebałam moją miłość w głowie
i pytali ludzie
dlaczego moja głowa ma kształt kwiatu
i dlaczego moje oczy świecą jak dwie gwiazdy
i dlaczego moje wargi czerwieńsze są niż świt
chwyciłam miłość aby ją połamać
lecz giętka była oplotła mi ręce
i moje ręce związane miłością
pytają ludzie czyim jestem więźniem
i pytali ludzie
dlaczego moja głowa ma kształt kwiatu
i dlaczego moje oczy świecą jak dwie gwiazdy
i dlaczego moje wargi czerwieńsze są niż świt
chwyciłam miłość aby ją połamać
lecz giętka była oplotła mi ręce
i moje ręce związane miłością
pytają ludzie czyim jestem więźniem
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Przeczytaj Eilis Sykes
Mój Garrecie, Och, na pewno jak wynajdę eliksir na Dotyk Meduzy to zajmę się tym na kaca - jednak wolałabym znaleźć taki, aby po alkoholu nie mówić głupot. Spalę się ze wstydu jak tylko spotkam Crispina. Przepraszam, jest mi tak głupio. Znasz go na pewno lepiej, jednak nie wierzę, żeby tyle czasu pamiętał moja pijacką gadaninę, prawda?
Jakże unikać cierpienia, kiedy ono aż sięga po mnie? To jakieś szaleństwo! Oddałabym tyle samo za kilka chwil spokojnego snu. Mam takie koszmary i coraz gorzej się czuję, że trudno mi się wyspać. Jednak potem przychodzę do pracy, słucham gorszych historii... Powinnam zdecydowanie się wyluzować i Ty też, Garrett! Może tym razem bez alkoholu tylko... Domyślam się, że wiążę Cię tajemnica zawodowa, więc nawet nie mam jak Ci pomóc z dokumentami, ale proszę Garrett zadbaj o siebie, bo Lyra mi się na Ciebie skarży i podobno mnie posłuchasz. Czy Wy się pokłóciliście ostatnio?
To nie tak jak myślisz Nie wiem, dlaczego tam poszłam. Miałam dług wdzięczności wobec Samaela... Zemdlałam pod jego gabinetem i prawie uratował mnie przed rozbiciem sobie głowy. Och, wyobrażasz sobie, że zbiłam ponad dziesięć fiolek eliksiru uspokajającego?! Do dziś nie mam żadnego zapasu! W każdym razie, nie mogłam mu odmówić, był dla mnie taki dobry. Niósł mnie na rękach przez cały szpital, rozumiesz to? Myślałam, że wciśnie mnie do gabinetu mojego uzdrowiciela, a tu... Powiem Ci szczerze, Garrett, nie czuję się dobrze w Waszym arystokratycznym środowisku. Te spojrzenia szlachcianek! Nie zrobiłam przecież nic złego, skąd to zachowanie. Przecież mam czystą krew! Dlatego poprosiłam go, abyśmy się dość szybko zebrali jak na takie przyjęcie. Bałam się, że jak odejdę chociaż od niego na chwilę to spotkają mnie jakieś kolejne nieprzyjemności, więc przepraszam, że nie skradłam Ci chociaż jednego tańca! Zdecydowanie musisz mnie odwiedzić jak najszybciej! Dawno nie rozmawialiśmy jak byłam trzeźwa i sam na sam. Dla Ciebie też przyda się chociaż chwila odprężenia. Mogę zrobić schab w winie, jeśli masz ochotę. Och, nie, w blondzie byś wyglądał równie fatalnie mina lorda Carrowa, gdy zobaczył mnie na ślubie. Udowodnię Ci to jak się spotkamy, przyłożę swoje włosy do Twojej twarzy i na pewno będziemy się mieć z czego śmiać. Uważaj na siebie, Garrett. Nie przepracowuj mi się, dobrze? Naprawdę mogę wysłać Ci stosowne eliksiry, abyś chociaż trochę i szybko wypoczął...
Całuję Cię mocno!
Twoja
Eilis
Jakże unikać cierpienia, kiedy ono aż sięga po mnie? To jakieś szaleństwo! Oddałabym tyle samo za kilka chwil spokojnego snu. Mam takie koszmary i coraz gorzej się czuję, że trudno mi się wyspać. Jednak potem przychodzę do pracy, słucham gorszych historii... Powinnam zdecydowanie się wyluzować i Ty też, Garrett! Może tym razem bez alkoholu tylko... Domyślam się, że wiążę Cię tajemnica zawodowa, więc nawet nie mam jak Ci pomóc z dokumentami, ale proszę Garrett zadbaj o siebie, bo Lyra mi się na Ciebie skarży i podobno mnie posłuchasz. Czy Wy się pokłóciliście ostatnio?
Całuję Cię mocno!
Twoja
Eilis
self destruction is such a pretty little thing
Eilis Avery
Zawód : alchemik w szpitalu Świętego Munga
Wiek : 20
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zamężna
więc pogrzebałam moją miłość w głowie
i pytali ludzie
dlaczego moja głowa ma kształt kwiatu
i dlaczego moje oczy świecą jak dwie gwiazdy
i dlaczego moje wargi czerwieńsze są niż świt
chwyciłam miłość aby ją połamać
lecz giętka była oplotła mi ręce
i moje ręce związane miłością
pytają ludzie czyim jestem więźniem
i pytali ludzie
dlaczego moja głowa ma kształt kwiatu
i dlaczego moje oczy świecą jak dwie gwiazdy
i dlaczego moje wargi czerwieńsze są niż świt
chwyciłam miłość aby ją połamać
lecz giętka była oplotła mi ręce
i moje ręce związane miłością
pytają ludzie czyim jestem więźniem
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Przeczytaj Eilis Sykes
Najdroższy Garrecie, Na pewno nie chcesz żadnych eliksirów na regenerację? Och, Garrett, musisz o siebie zadbać. Naprawdę zasługujesz już na odpoczynek. Wysyłam Ci śniadanie, bo pewnie w biegu o nim zapomniałeś. (klik)
Cóż, miałam ochotę wpaść do Ministerstwa i zrobić tam awanturę, ale natłok pacjentów skutecznie uniemożliwił mi ponownie skorzystanie z kominka. Właśnie się tak zastanawiam, czy jak położę paczkę na kominku, dodam proszek fiuu i rzucę adres, to czy dotrze do Ciebie obiad?
Och, jeszcze tego mi brakowało, aby mówić Samaelowi o moich koszmarach. Wystarczy, że wysyła do mnie swoich pacjentów. Rozumiesz to? To jest szczyt bezczelności. Nie dość, że dbam o tych z oddziału urazów pozaklęciowych, to jeszcze magipsychiatrycznych... Nie mam czasu na nic, a tyle do roboty! Cały czas myślę o poszerzeniu swojej działalności, czy pracoholizmem można się zarazić, Garrett? Jestem pewna, że to Twój wpływ! Ale to pozytywny wpływ, powinnam już to dawno zrobić.
Lyra się o ciebie martwi, prosiła mnie o... ee... zaopiekowanie się Tobą. Ale opiekuję się cały czas, wiesz musiałam mieć czyste sumienie. Wydaje mi się, że boi się zacząć dorosłe życie, bardzo tęskni za Hogwartem...
Och, Garrett, nie chcę wyliczać już, ile razy Ty nosiłeś mnie na rękach i nawet jeśli byłam w stanie wskazującym, to nie ja powinnam ostrzegać Cię przed mężczyznami. Powiedział, że nie mogę odmówić tego zaproszenia na ślub, ale to była naprawdę męczarnia. Wasze środowisko jest tak okropne, czułam się jakby każdy z nich chciał wsadzić mnie na stos i rzucić Incendio! To tylko jedno wyjście, jeśli powinniśmy iść dalej tym tropem, to ja powinnam być Twoją narzeczoną, Garrett! Nie wiem, czego tu się doszukujesz. Jesteśmy znajomymi, uratował mi życie i najwyraźniej potrzebował towarzystwa. Nie powinniśmy tu szukać jakiegoś głębszego dna. W końcu razem ze sobą pracujemy, nawet jeśli całą pracę zrzuca na mnie.
Ech, na szczęście te spojrzenia były jednorazowe, a moja obecność w towarzystwie szlachty będzie się ograniczać do Waszej rodzinki.
Odwiedź mnie prędko, Garrett. Naprawdę się martwię i tęsknię.
Twoja Eilis
Cóż, miałam ochotę wpaść do Ministerstwa i zrobić tam awanturę, ale natłok pacjentów skutecznie uniemożliwił mi ponownie skorzystanie z kominka. Właśnie się tak zastanawiam, czy jak położę paczkę na kominku, dodam proszek fiuu i rzucę adres, to czy dotrze do Ciebie obiad?
Och, jeszcze tego mi brakowało, aby mówić Samaelowi o moich koszmarach. Wystarczy, że wysyła do mnie swoich pacjentów. Rozumiesz to? To jest szczyt bezczelności. Nie dość, że dbam o tych z oddziału urazów pozaklęciowych, to jeszcze magipsychiatrycznych... Nie mam czasu na nic, a tyle do roboty! Cały czas myślę o poszerzeniu swojej działalności, czy pracoholizmem można się zarazić, Garrett? Jestem pewna, że to Twój wpływ! Ale to pozytywny wpływ, powinnam już to dawno zrobić.
Lyra się o ciebie martwi, prosiła mnie o... ee... zaopiekowanie się Tobą. Ale opiekuję się cały czas, wiesz musiałam mieć czyste sumienie. Wydaje mi się, że boi się zacząć dorosłe życie, bardzo tęskni za Hogwartem...
Och, Garrett, nie chcę wyliczać już, ile razy Ty nosiłeś mnie na rękach i nawet jeśli byłam w stanie wskazującym, to nie ja powinnam ostrzegać Cię przed mężczyznami. Powiedział, że nie mogę odmówić tego zaproszenia na ślub, ale to była naprawdę męczarnia. Wasze środowisko jest tak okropne, czułam się jakby każdy z nich chciał wsadzić mnie na stos i rzucić Incendio! To tylko jedno wyjście, jeśli powinniśmy iść dalej tym tropem, to ja powinnam być Twoją narzeczoną, Garrett! Nie wiem, czego tu się doszukujesz. Jesteśmy znajomymi, uratował mi życie i najwyraźniej potrzebował towarzystwa. Nie powinniśmy tu szukać jakiegoś głębszego dna. W końcu razem ze sobą pracujemy, nawet jeśli całą pracę zrzuca na mnie.
Ech, na szczęście te spojrzenia były jednorazowe, a moja obecność w towarzystwie szlachty będzie się ograniczać do Waszej rodzinki.
Odwiedź mnie prędko, Garrett. Naprawdę się martwię i tęsknię.
Twoja Eilis
self destruction is such a pretty little thing
Eilis Avery
Zawód : alchemik w szpitalu Świętego Munga
Wiek : 20
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zamężna
więc pogrzebałam moją miłość w głowie
i pytali ludzie
dlaczego moja głowa ma kształt kwiatu
i dlaczego moje oczy świecą jak dwie gwiazdy
i dlaczego moje wargi czerwieńsze są niż świt
chwyciłam miłość aby ją połamać
lecz giętka była oplotła mi ręce
i moje ręce związane miłością
pytają ludzie czyim jestem więźniem
i pytali ludzie
dlaczego moja głowa ma kształt kwiatu
i dlaczego moje oczy świecą jak dwie gwiazdy
i dlaczego moje wargi czerwieńsze są niż świt
chwyciłam miłość aby ją połamać
lecz giętka była oplotła mi ręce
i moje ręce związane miłością
pytają ludzie czyim jestem więźniem
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Przeczytaj Eilis Sykes
Najdroższy,Przepraszam, że odpisuje Ci dopiero wieczorem. Miałam ogrom pacjentów! Mój drogi, eliksir jest zdrowszy, przygotowany przed odpowiedniego alchemika, niż kubeł kawy. Kategorycznie Ci tego zabraniam.
Moją winą będzie, że w końcu zaczniesz o siebie dbać, Garrett? Och, jesteś taki nierozsądny. Nie uratujesz świata ani mnie, gdy nie będziesz mieć na nic sił! Już ja o to dbam, aby babeczki były wartościowe! Wiesz, że nie dodałam do nich ani grama cukru?
Och, kochanie. Jesteś najlepszym aurorem, jakiego ma w dzisiejszych czasach Ministerstwo Magii. To jest Twoim przeznaczeniem. Mogę nie spać po nocach, bojąc się, że coś Ci się stanie, ale nie wyobrażam sobie Ciebie w innej pracy. Dusiłbyś się, nie byłbyś szczęśliwy.
To nie tak, Garrett... Uratował mi życie, jak miałabym powiedzieć mu "nie"? Przysługa za przysługę, może u nas to tak nie wygląda, ale jest dla mnie obcym człowiekiem. Wszak mógł mnie zostawić i czekać aż się wykrwawię! Skoro tak mówisz, to zaufam Twoim osądom. Świetnie się bawiłam, ale był zaskakująco zaborczy. Nie wiem, co o tym myśleć. Wasze środowisko jest dziwne. To było naprawdę ostatnie takie wyjście, nigdy nie czułam się tak... źle.
Och, mój drogi, bo to nie ja jestem od wychodzenia z inicjatywą, czyż nie? Jednak masz już swoją narzeczoną i z nią powinieneś odnaleźć swoje szczęście. Z resztą, nie potrzebujesz kobiety z Dotykiem Meduzy. Na dowód mojej miłości wysyłam Ci obiad kominkiem, więc bądź łaskaw z niego pierwszy raz skorzystać i odebrać talerz. Będę wdzięczna jak odeślesz go z powrotem, bo nie chcę, aby Harriett myślała, że zastawa stołowa znika w mgnieniu oka. Dopiero co zrobiłam pieczeń, mam nadzieję, że będzie Ci smakować. Powiedz mi, która kobieta dbałaby tak o Ciebie jak ja? Zjedz mi wszystko, na pewno zapomniałeś o posiłkach w ciągu dnia.
Na szczęście, ani razu nie będę mogła spróbować jak to jest na sabatach, więc następnym razem zabierz go trochę dla mnie!
Smacznego, Garrett!
PS Kawa do posiłku również nie jest wskazana.
Twoja Eilis
Moją winą będzie, że w końcu zaczniesz o siebie dbać, Garrett? Och, jesteś taki nierozsądny. Nie uratujesz świata ani mnie, gdy nie będziesz mieć na nic sił! Już ja o to dbam, aby babeczki były wartościowe! Wiesz, że nie dodałam do nich ani grama cukru?
Och, kochanie. Jesteś najlepszym aurorem, jakiego ma w dzisiejszych czasach Ministerstwo Magii. To jest Twoim przeznaczeniem. Mogę nie spać po nocach, bojąc się, że coś Ci się stanie, ale nie wyobrażam sobie Ciebie w innej pracy. Dusiłbyś się, nie byłbyś szczęśliwy.
To nie tak, Garrett... Uratował mi życie, jak miałabym powiedzieć mu "nie"? Przysługa za przysługę, może u nas to tak nie wygląda, ale jest dla mnie obcym człowiekiem. Wszak mógł mnie zostawić i czekać aż się wykrwawię! Skoro tak mówisz, to zaufam Twoim osądom. Świetnie się bawiłam, ale był zaskakująco zaborczy. Nie wiem, co o tym myśleć. Wasze środowisko jest dziwne. To było naprawdę ostatnie takie wyjście, nigdy nie czułam się tak... źle.
Och, mój drogi, bo to nie ja jestem od wychodzenia z inicjatywą, czyż nie? Jednak masz już swoją narzeczoną i z nią powinieneś odnaleźć swoje szczęście. Z resztą, nie potrzebujesz kobiety z Dotykiem Meduzy. Na dowód mojej miłości wysyłam Ci obiad kominkiem, więc bądź łaskaw z niego pierwszy raz skorzystać i odebrać talerz. Będę wdzięczna jak odeślesz go z powrotem, bo nie chcę, aby Harriett myślała, że zastawa stołowa znika w mgnieniu oka. Dopiero co zrobiłam pieczeń, mam nadzieję, że będzie Ci smakować. Powiedz mi, która kobieta dbałaby tak o Ciebie jak ja? Zjedz mi wszystko, na pewno zapomniałeś o posiłkach w ciągu dnia.
Na szczęście, ani razu nie będę mogła spróbować jak to jest na sabatach, więc następnym razem zabierz go trochę dla mnie!
Smacznego, Garrett!
PS Kawa do posiłku również nie jest wskazana.
Twoja Eilis
self destruction is such a pretty little thing
Eilis Avery
Zawód : alchemik w szpitalu Świętego Munga
Wiek : 20
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zamężna
więc pogrzebałam moją miłość w głowie
i pytali ludzie
dlaczego moja głowa ma kształt kwiatu
i dlaczego moje oczy świecą jak dwie gwiazdy
i dlaczego moje wargi czerwieńsze są niż świt
chwyciłam miłość aby ją połamać
lecz giętka była oplotła mi ręce
i moje ręce związane miłością
pytają ludzie czyim jestem więźniem
i pytali ludzie
dlaczego moja głowa ma kształt kwiatu
i dlaczego moje oczy świecą jak dwie gwiazdy
i dlaczego moje wargi czerwieńsze są niż świt
chwyciłam miłość aby ją połamać
lecz giętka była oplotła mi ręce
i moje ręce związane miłością
pytają ludzie czyim jestem więźniem
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Przeczytaj Eilis Sykes
Najdroższy, To moje zadanie, Garrett!
Och, skoro ja mogę tak jeść codziennie jak i Seth, i Harriett, to Ty też! Wszyscy nie mamy raczej problemów z toczeniem, chyba że chcesz mi powiedzieć, że powinnam schudnąć. Nie powinnam, prawda?
Nie musiałeś mi nic przesyłać, Garrett! Robię to z dobrego serca, a nie z... Och, ten tomik jest wyjątkowy. Może poczytam też Charliemu, on lubi jak ktoś mu czyta. Skąd go wytrzasnąłeś? Wzięłam go do pracy i naprawdę są cudowne. Nie sądziłam, że tak wzruszą mnie słowa, tylko muzyka tak na mnie działa...
GARRETT WEASLEY, ZA TAKĄ POSTAWĘ SAMA WYŚLĘ CIĘ NA NOKTURN!! Najlepiej w piżamie w małe ropuszki, żeby ktoś Ci wybił z głowy takie myśli. Jesteś okropny, wstydź się za siebie. Aż podskoczyłam na krześle i prawie zbiłam fiolkę.
Och, Garrett - moja mama cały czas ostrzegała mnie przed takimi jak Wy, co mają pierścień rodowy, swoje tradycje i wartości. Co jeśli miała rację? Teraz widzę, że nie powinnam była pójść na ten ślub, lecz czasu już nie cofnę. Bardzo boli mnie to, jak szlachta gardzi innymi, którzy są zdecydowanie lepszymi ludźmi od nich. W czym my jesteśmy gorsi? Dobro serca nie mierzy się ani w galeonach ani w sygnetach.(Może w sukienkach, ale tego nigdy nie za wiele...)
Nie wiem, jak traktować Twoją propozycję - czy Harriett będzie zadowolona, że pragniesz mnie podkraść? A w dodatku musiałbyś walczyć z zazdrością Diany... Widzisz, teraz zaczniesz dostrzegać same plusy z posiadania kominka. Wystarczy, że napiszesz na co masz ochotę i wcale nie musisz odwiedzać Miodowego Królestwa... Swoją drogą, tyle tam nie byłam! Jednak nawet piwo kremowe przypomina mi o samopoczuciu po stypie, więc wstrzymam się z odwiedzaniem Hogsmeade...
Jestem z Ciebie bardzo dumna. Oczywiście, że mam na Ciebie dobry wpływ.Inaczej Lyra nie prosiłaby mnie... Jeszcze tylko zaczniesz się wysypiać i częściej mnie odwiedzać, a będziesz idealnym przyjacielem!
PS W ciężkich chwilach zamiast kawy w filiżance polecam wino albo whisky (podobne do herbaty)
Twoja Eilis
Och, skoro ja mogę tak jeść codziennie jak i Seth, i Harriett, to Ty też! Wszyscy nie mamy raczej problemów z toczeniem, chyba że chcesz mi powiedzieć, że powinnam schudnąć. Nie powinnam, prawda?
Nie musiałeś mi nic przesyłać, Garrett! Robię to z dobrego serca, a nie z... Och, ten tomik jest wyjątkowy. Może poczytam też Charliemu, on lubi jak ktoś mu czyta. Skąd go wytrzasnąłeś? Wzięłam go do pracy i naprawdę są cudowne. Nie sądziłam, że tak wzruszą mnie słowa, tylko muzyka tak na mnie działa...
GARRETT WEASLEY, ZA TAKĄ POSTAWĘ SAMA WYŚLĘ CIĘ NA NOKTURN!! Najlepiej w piżamie w małe ropuszki, żeby ktoś Ci wybił z głowy takie myśli. Jesteś okropny, wstydź się za siebie. Aż podskoczyłam na krześle i prawie zbiłam fiolkę.
Och, Garrett - moja mama cały czas ostrzegała mnie przed takimi jak Wy, co mają pierścień rodowy, swoje tradycje i wartości. Co jeśli miała rację? Teraz widzę, że nie powinnam była pójść na ten ślub, lecz czasu już nie cofnę. Bardzo boli mnie to, jak szlachta gardzi innymi, którzy są zdecydowanie lepszymi ludźmi od nich. W czym my jesteśmy gorsi? Dobro serca nie mierzy się ani w galeonach ani w sygnetach.
Nie wiem, jak traktować Twoją propozycję - czy Harriett będzie zadowolona, że pragniesz mnie podkraść? A w dodatku musiałbyś walczyć z zazdrością Diany... Widzisz, teraz zaczniesz dostrzegać same plusy z posiadania kominka. Wystarczy, że napiszesz na co masz ochotę i wcale nie musisz odwiedzać Miodowego Królestwa... Swoją drogą, tyle tam nie byłam! Jednak nawet piwo kremowe przypomina mi o samopoczuciu po stypie, więc wstrzymam się z odwiedzaniem Hogsmeade...
Jestem z Ciebie bardzo dumna. Oczywiście, że mam na Ciebie dobry wpływ.
PS W ciężkich chwilach zamiast kawy w filiżance polecam wino albo whisky (podobne do herbaty)
Twoja Eilis
self destruction is such a pretty little thing
Eilis Avery
Zawód : alchemik w szpitalu Świętego Munga
Wiek : 20
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zamężna
więc pogrzebałam moją miłość w głowie
i pytali ludzie
dlaczego moja głowa ma kształt kwiatu
i dlaczego moje oczy świecą jak dwie gwiazdy
i dlaczego moje wargi czerwieńsze są niż świt
chwyciłam miłość aby ją połamać
lecz giętka była oplotła mi ręce
i moje ręce związane miłością
pytają ludzie czyim jestem więźniem
i pytali ludzie
dlaczego moja głowa ma kształt kwiatu
i dlaczego moje oczy świecą jak dwie gwiazdy
i dlaczego moje wargi czerwieńsze są niż świt
chwyciłam miłość aby ją połamać
lecz giętka była oplotła mi ręce
i moje ręce związane miłością
pytają ludzie czyim jestem więźniem
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Barney
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy