Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Garrett
Strona 2 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
AutorWiadomość
First topic message reminder :
błędy | młodszy brat; zagubiona dusza; balans na marginesie błędu; gorzki rachunek sumienia x
cień | zmowa na niekorzyść; rozminięcie; tkana nić porozumienia; seans z nożycami erynii
[bylobrzydkobedzieladnie]
garrett weasley
gryffindor w latach 1938-1945, esy&floresy 1945-1947, kurs aurorski 1947-1950;
aktualnie auror, członek zakonu feniksa, altruista i kandydat na zbawcę świata
aktualnie auror, członek zakonu feniksa, altruista i kandydat na zbawcę świata
krew
brendan weasley
jedność | kuzyn; przetarte szlaki; ramię w ramię; bezbrzeżne zaufanie, wrząca krew x
barry weasley
lyra weasley
zagubiony lis | siostra; chybione decyzje; parcie na szkło; rozczarowanie; kryzys priorytetów x
neala weasley
wojowniczka | mała kuzyneczka; rodzinne oczko w głowie; padające inkantacje; ruda, lisia kita
eileen wilde
królicze zęby | kuzynka; płomień wspólnych poglądów; błysk w oku; perlisty śmiech i herbata
samantha weasley
żmijooka | wyrwane korzenie; wypłowiały lis; taniec w cieniu; ciężar konsekwencji; zdrajczyni x
archibald prewett
korzenie | drogi kuzyn; ciepło przeszłości; wspólna droga; braterstwo; pełnia zaufania
lorraine prewett
domowe ciepło | niemalże bratowa; dawca uśmiechu; aura spokoju; samozwańcza hestia
miriam prewett
perełka | kopalnia pytań; wulkany czekolady; morał z historii; opowieść o pełnej chwały przyszłości
edwin prewett
mały skrzat | ruda czupryna; pierwszy zielnik; niegroźna burzowa chmurka
julia prewett
wiewiórka | przyjaciółka braci mniejszych; język psowatych; iskra nadziei; płomień zmian
zaufanie
margaux vance
powroty | crescendo; podszepty echa; tęsknota; kwiatowy zapach; niewypowiedziane obietnice x
hereward bartius
brzemię | smutek w źrenicach; poszukiwanie celu; wyciągnięta dłoń; ciężar oków; rozsądny strach x
frederick fox
ironia losu | odbicie w krzywym zwierciadle; brat w boju; wspólna sprawa, komitywa listów x
benjamin wright
pozory | skupisko niewiadomych; echo zdrad; odkupienie; budowa od podstaw
alexander selwyn
iluzja | złudna przepaść; ognisty towarzysz broni; wybuchy szczerości; płomienie w sercu
samuel skamander
ramię w ramię | aurorski obowiązek; tajemnice zakonu; wypalone papierosy; zbierająca się burza x
charlus potter
wypadki | przecież chodzą po ludziach; najsłodsze dzieciństwo; pełna goryczy dorosłość x
dorea potter
domowe ognisko | mylące pozory; ciepło dawnych wspomnień; po nitce do kłębka; pustka
luno skeeter
wspólnota | trudne początki; budowa domku z kart; zbierający się wicher zmian; trudniejszy koniec
sympatia
justine tonks
deska ratunku | gorzka słodycz; dzielona tęsknota; niewysłowiony żal; zrozumienie
pomona sprout
promyk | wspólna idea; suszone zioła; nuta słodyczy; błysk w ciemnościach
cassian morisson
do dna | rozbite butelki; niezapowiedziane wizyty; pijackie monologi; eskalacje błędów i rozczarowań
minnie mcgonagall
królik z kapelusza | blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla
elizabeth fawley
coś tam | blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla
josephine fenwick
coś tam | blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla
charlotte moore
coś tam | blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla
magrit lupin
odbicie | blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla
robert lupin
stróż | blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla
diana crouch
dystans
lilith avery
xxx | x
glaucus travers
coś tam | blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla
selina lovegood
coś tam | blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla
tilda fancourt
coś tam | blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla
lucinda selwyn
zaginiona paczka | blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla
pogarda
tristan rosier
coś tam | blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla
perseus avery
coś tam | x
percival nott
coś tam | blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla
nicholas nott
coś tam | blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla blablabla
quentin burke
xxx | xxx
edgar burke
xxx | xxx
samael avery
xxx | xxx
[bylobrzydkobedzieladnie]
a gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
Ostatnio zmieniony przez Garrett Weasley dnia 31.05.17 21:23, w całości zmieniany 57 razy
obowiązkowo musi być! jako typowy starszy brat będę mieć na Ciebie oko, siostrzyczko, żebyś nie robiła żadnych głupot w tym Londynie
i będę mordować potencjalnych adoratorów
i będę mordować potencjalnych adoratorów
Skoro masz relację z moją żoną i Gawainem to podrzucam do kompletu Harfiego, a w bonusie dostaniesz również Charlusa Pottera! (Potter&Weasley Team) :D
Gość
Gość
kurczękurczę, różnica wieku jest na tyle spora, że z Harfim to się mogę raczej tylko przez Gawaina znać, chyba że jakieś spotkanie miało miejsce w Ministerstwie lub zaangażujemy do tego Twoje dzieci, żeby było śmieszniej!
a co do pana Pottera to już trochę łatwiej, bo obowiązkowo musimy znać się ze szkoły! mogliśmy nawet razem psocić
a co do pana Pottera to już trochę łatwiej, bo obowiązkowo musimy znać się ze szkoły! mogliśmy nawet razem psocić
Tak bardzo uwielbiam Garretta, a tak bardzo nam do siebie daleko
Aczkolwiek! Judith zna się z Lyrą jeszcze z czasów szkolnych, przez jakiś czas utrzymywały kontakt listowny, który urwał się, kiedy pannę Skamander rozszczepiło, zaległa w Mungu i złapała ją depresja. Teraz będziemy powoli odzyskiwać kontakt, co wyjdzie już na fabule, oczywiście, z Garretem myślę, że podobnie, jednak zależałoby mi na tym, żebyśmy mogli się już jakoś, chociaż trochę, kojarzyć (jeśli mogę prosić). Lyra mogła nas sobie przedstawić, później Garrett wpaść na poszkodowaną w Mungu (lub trafić na ten sam oddział, rozegrać partyjkę szachów dla zabicia nudy?)... Cokolwiek, byle potrafił połączyć jej imię z twarzą (bo że Judi będzie kojarzyć rudego pana aurora, to rzecz pewna! :serce:).
Obawiam się, że z takim narzeczonym/mężem jak ten paskudny Sam (zgadza się, TEN paskudny Sam, którego oboje nienawidzimy) mogę potrzebować praworządnych znajomych, do których mogłabym się zwrócić, kiedy już zrobi się naprawdę nieprzyjemnie. Poza tym, gdybym przypadkiem dowiedziała się, co ten bydlak zrobił Lyrze, albo ogólnie co on odwala w życiu i chciała o tym z Tobą pogadać, to lepiej, żeby G. wiedział, kto do niego pisze - inaczej mógłby to wziąć za kiepski żart
Jeśli z mojej wiadomości wieje desperacją, to przepraszam, nie chciałam przestraszyć ;(
Myślałam jeszcze coś o tym magicznym konspiracyjnym radio, ale nie wiem, czy Kler/Cez w końcu doszli z nim do ładu, ...
Aczkolwiek! Judith zna się z Lyrą jeszcze z czasów szkolnych, przez jakiś czas utrzymywały kontakt listowny, który urwał się, kiedy pannę Skamander rozszczepiło, zaległa w Mungu i złapała ją depresja. Teraz będziemy powoli odzyskiwać kontakt, co wyjdzie już na fabule, oczywiście, z Garretem myślę, że podobnie, jednak zależałoby mi na tym, żebyśmy mogli się już jakoś, chociaż trochę, kojarzyć (jeśli mogę prosić). Lyra mogła nas sobie przedstawić, później Garrett wpaść na poszkodowaną w Mungu (lub trafić na ten sam oddział, rozegrać partyjkę szachów dla zabicia nudy?)... Cokolwiek, byle potrafił połączyć jej imię z twarzą (bo że Judi będzie kojarzyć rudego pana aurora, to rzecz pewna! :serce:).
Obawiam się, że z takim narzeczonym/mężem jak ten paskudny Sam (zgadza się, TEN paskudny Sam, którego oboje nienawidzimy) mogę potrzebować praworządnych znajomych, do których mogłabym się zwrócić, kiedy już zrobi się naprawdę nieprzyjemnie. Poza tym, gdybym przypadkiem dowiedziała się, co ten bydlak zrobił Lyrze, albo ogólnie co on odwala w życiu i chciała o tym z Tobą pogadać, to lepiej, żeby G. wiedział, kto do niego pisze - inaczej mógłby to wziąć za kiepski żart
Jeśli z mojej wiadomości wieje desperacją, to przepraszam, nie chciałam przestraszyć ;(
Myślałam jeszcze coś o tym magicznym konspiracyjnym radio, ale nie wiem, czy Kler/Cez w końcu doszli z nim do ładu, ...
Gość
Gość
ojejkuu, aż mi się milutko na serduchu zrobiło! po raz milionowy przeczytałam kartę Dżudi iii wbrew pozorom tak mało nas nie łączy, począwszy od Lyry, idąc przez pobyt w Mungu i kończąc na Samaelu, chociaż Garrett jeszcze nie wie, jak bardzo nim gardzi a skoro Lyra utrzymywała z Judi dobre kontakty, pewnie napomknęła coś starszemu bratu na jej temat - potem mogli wpaść już na siebie w Mungu, kiedy Judith leczyła się po rozszczepieniu, obrażeniach po zaklęciach i tak dalej, a Garrett oberwał wtedy zapewne czymś nieprzyjemnym lub męczył się z sinicą - i tak jak mówisz, wpadli na siebie, pewnie zagrali sobie raz czy dwa w szachy, trochę pogadali i w tym momencie Garrett mógł połączyć Judith ze szpitala z Judith, o której mówiła mu siostra. pewnie szybko z Munga wyszedł, ale od czasu do czasu mógł wpadać w odwiedziny na partyjkę szachów lub z zakupami z Miodowego Królestwa na pocieszenie, i mogą sobie tak trwać w przeuroczej i pociesznej relacji! a potem wyjdzie na jaw, co ten zboczuch i psychopata Sam psssttt, i tak go lubię jako postać robił Lyrze, że jest też narzeczonym Judi i Wam również się pewnie wkrótce zaczną jakieś dramy, a to dojdzie tylko do długiej listy 'dlaczego gardzę Averym' i w takim razie, jak już sobie podramimy, to Judith może dojść do rozrastającej się kolekcji przygarniętych garrettowych sióstr, wobec których jest nadopiekuńczy!
spoilers spoilers spoilers Kamę trzeba pogonić, bo coś umarła pod tym względem,Myślałam jeszcze coś o tym magicznym konspiracyjnym radio, ale nie wiem, czy Kler/Cez w końcu doszli z nim do ładu, ...
Garrett Weasley napisał:kurczękurczę, różnica wieku jest na tyle spora, że z Harfim to się mogę raczej tylko przez Gawaina znać, chyba że jakieś spotkanie miało miejsce w Ministerstwie lub zaangażujemy do tego Twoje dzieci, żeby było śmieszniej!
a co do pana Pottera to już trochę łatwiej, bo obowiązkowo musimy znać się ze szkoły! mogliśmy nawet razem psocić
Wydaje mi się, że pierwsze spotkanie Harfanga i Garretta mogło być właśnie spowodowane dzięki któremuś z najmłodszych Longbottomów. Chociaż przyznam, że nie wiem jak miałoby to wyglądać. Spacer na Pokątnej? Harfie wziął swoje dzieci na lody, co by żona mogła odpocząć? Siedzieli sobie przy stole i jak jakby mały Algie się zgubił. W sensie zszedł sobie z krzesełka i powędrował właśnie w stronę pana Weasleya. Mógłby nawet rzucić coś na temat dłuższych włosów Garretta, bo w końcu to tylko dziecko. Coś typu "Ma pan włosy jak moja mama. Ale nie jest pan dziewczyną..." No, Harfang znalazł syna, przeprosił za niego i jak to na Longbottom przystało zaprosił do stołu w lodziarni!
A co do Pottera to weźmy Hazel pod pachę i stwórzmy taki Team jak święta trójka, czyli mój wnuk, twój daleki krewny i Herma :D Pokusiłabym się nawet oto, żeby panowie się poznali w pociągu, bo nie wiem czy przez ten angielski system nie byliby oni razem na roku w Hogłardzie :myśli:
Charlus Potter
Zawód : auror
Wiek : 28
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Żonaty
Baby you're all that i want, when you lyin' here in my arms.
I'm findin' it hard to believe. We're in heaven
I'm findin' it hard to believe. We're in heaven
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Że się tak wtrącę, bo o mnie mowa... dla mnie rola spoko ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Gość
Gość
mea culpa, już odpisuję - biorę longbottomów w ciemno!
a gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
Musiej coś z Gwen. Bo ja muszę coś z Garretem, uwielbiam go. I to musi być coś wyjątkowego, najlepiej z pierwszej kategorii. W końcu łączy nas ten niezdrowy altruizm i nienawiść do zła. To moze być nawet jakiś początek, wszystko może wyjsć w fabule, jestem chętna na wszystko!
Gość
Gość
pomyślę intensywnie, coś nawet tworzy się w mojej głowie, więc spodziewaj się mrocznego pewu, jak tylko wrócę do domu!
a gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
Wpisuję się! :malpka: w sumie my już wszystko mamy obgadane, co? Chyba, że nie pamiętasz, to ja z chęcią przypomnę!
Eileen wpadnie któregoś pięknego dnia na niezapowiedzianą wizytę z ciasteczkami
Eileen wpadnie któregoś pięknego dnia na niezapowiedzianą wizytę z ciasteczkami
Ja nie przeczuwałam, tyś nie odgadł, że
Nasze serca świecą w mroku
Nasze serca świecą w mroku
no wiadomo, że wszystko wiadomo, czekamy na wizytę
a gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
Garrett, sądzę, że znamy się od dziecka! Nasze rody pozostają w bardzo bliskich relacjach. Co więcej jesteśmy w tym samym wieku, wychował nas Lew, więc na pewno znamy się z Pokoju Wspólnego. A na dokładkę pracujemy oboje w tym samym biurze. Uwielbiasz pojedynki i szachy - nareszcie ktoś, z kim zagram partyjkę!
Czekam na propozycje.
Gość
Gość
bardzo możliwe, że Gary i Ignatius znają się już od momentu, kiedy zaczęli stawiać pierwsze kroki! wiadomo - rodzinne spotkania, potem Hogwart, praca, poza nią pewnie również utrzymują kontakty. i ja widzę tu tylko dwie możliwości: albo szczerą przyjaźń na dobre i na złe, albo wieczną rywalizację o absolutnie w s z y s t k o, udowadnianie sobie, kto lepiej gra w szachy, kto był zdolniejszym uczniem, kto udolniej rzuca zaklęcia, kto lepiej sprawdza się jako auror. co wolisz? a jak wybierzesz już któryś szkielet relacji, to możemy myśleć dalej <3
a gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
Bądź moim najlepszym przyjacielem od dzieciaka! Garrett, a czy możemy rywalizować na śmierć i życie na szachownicy? Proszę, zgódź się!
Gość
Gość
Strona 2 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Garrett
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania