Crimson Street

Gdy tylko jego uszu doszedł pisk rozejrzał się dookoła siebie próbując odnaleźć jego źródło tudzież jakikolwiek inny, podejrzany ruch. Podobny słyszał już wcześniej - zapewne było to kolejne zaklęcie ochronne, które miało za zadanie ostrzec szczura przed nieproszonymi gośćmi. Z jednej strony z pewnością był to rozsądny ruch, zaś z drugiej mogło odstraszyć tych, którzy chcieli tylko pomóc i przy tym zaalarmować niewłaściwie osoby. W końcu Crimson Street należało do miejsc opustoszałych - mało kto się tu zapuszczał, chyba że pragnął się ukryć.
Zaklęcie powiodło się, wiedział to, lecz nim wiązka czaru dosięgnęła celu drzwi otworzyły się z ogromnym impetem. Ściągnąwszy brwi starał się cokolwiek dostrzec w unoszącej chmurze pyłu, bowiem czuł, iż tam czaił się wróg. Właściwie był tego pewien.
Zacisnąwszy mocniej wężowe drewno spostrzegł w końcu zarys sylwetki - była to kobieta - i już wtem wiedział, że nie było więcej czasu na zabawę, musiał przejść do działania, wyciągnąć najcięższe działa. Kolejne sztuczki mogły przynieść zbędne komplikacje, a i tak było ich już wystarczająco dużo, bowiem w końcu po towarzyszu nie było śladu.
-Vulnerario.- wypowiedział pewnym tonem skierowawszy różdżkę wprost na tors dziewczyny. Chciał by cierpiała, by niewidzialne miecze przebiły jej ciało i uświadomiły jak złą drogę obrała, jak głupia oraz naiwna była. Ryzykował odbiciem, zdawał sobie z tego sprawę, lecz nie miał już innego wyjścia.
Zaraz po tym wykonał krok w stronę blatu.

| kratka na dół po skosie w lewo

The member 'Drew Macnair' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 24

--------------------------------

#2 'k10' : 1

Stracił różdżkę. Ta jedna myśl rozchodziła się echem w umyśle, budząc na nowo zirytowanie wszystkim, co się działo. Najpierw był bezbronny jak dziecko przez jedno zaklęcie, a teraz tkwił w podobnej, beznadziejnej pozycji i nic nie wskazywało na to, aby miało cokolwiek polepszyć się w jego sytuacji. Jedynie, na co mógł się teraz zdobyć to wyraźnie odczuwalna nienawiść w kierunku mężczyzny, który postanowił przywłaszczyć sobie jego własność. Tym razem nie próbował uspokoić się, może to właśnie gniew będzie tą emocją, która przez intensywność pozwoli przełamać bezruch, w jakim tkwiło jego ciało. Na krótki moment zwrócił uwagę na pisk, który słyszalny był aż tutaj. Nie miał pojęcia co się dzieje, nawet nie mógł spojrzeć w kierunku budynku. Musiał odzyskać kontrolę, chciał się ruszyć, odebrać co jego i zemścić się o ile tylko będzie w stanie.

The member 'Hesperos Crouch' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 84

Przyjrzał się twarzy obezwładnionego przeciwnika, którego pozbawił różdżki bez większej trudności. Z pewnością jej nie zapomni, choć nie był w stanie przypisać jej konkretnego miana. Ale nad poznaniem tożsamości drania będzie się głowił później. Szybko powrócił do wyprostowanej pozycji, nie spuszczając jeszcze wzroku z wroga, choć ciągnęło go do kamienicy, bo właśnie tam być powinien. Ale musiał rzucić jeszcze jedno zaklęcie na rozbrojonego czarodzieja, chcąc go jeszcze skuteczniej spętać.
– Esposas – rzekł jak najbardziej wyraźnie, spokojnie, nie odwracając się plecami. A jednak zaczął cofać się w kierunku wejścia do kamienicy, wciąż pamiętając o głównym celu misji.

| przesuwam się o jedną kratkę w górę

The member 'Kieran Rineheart' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 98

Nie wiedziała, co poszło nie tak, a jednak miała świadomość, że tak beznadziejne łatwe zaklęcie wypowiedziała jakoś dziwacznie. Nim się zorientowała, drzwi odskoczyły gwałtownie, z impetem. Nawet pół kroku nic by jej nie dało. Skrzydło, które odleciało runęło prosto na nią, uderzając ją w głowę, na moment odbierając jej orientację. Kilkukrotnie otworzyła i zamknęła oczy, różdżki nie puszczając z dłoni. Po twarzy spłynęło jej coś gęstego, lepkiego. Stróżka krwi, ale nie sięgnęła ręką do miejsca, które zaczynało powoli promieniować bólem. Syknęła tylko, bo już przed nią, vis a vis, stał mężczyzna. Wyglądał obco, nie wiedziała kim był, ale wymierzona w nią różdżka i posłane zaklęcie jasno dało do zrozumienia, że nie był przyjacielem.
—Circo Igni— spróbowała w odpowiedzi, niemalże automatycznie, celując w mężczyznę.

The member 'Hannah Wright' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 23

Gdy kurz nieco opadł i Drew dostrzegł, kobietę, której głos wcześniej słyszał, nie zawahał się ani chwili. Z miejsca sięgnął po mroczną inkantację pochodzącą z dziedziny magii tak faworyzowanej przez popleczników Tego, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać. Jednak choć Macnair prawidłowo wypowiedział inkantację, jego różdżka nie usłuchała. Więcej nawet, ten drobny błąd poskutkował tym, że mężczyzna bardzo szybko odczuł, jak czarna magia obraca się przeciwko niemu. Ogarnęło go osłabienie i niepokój, które rozkojarzyły go na moment, jednak po krótkiej chwili przeminęły.
Hannah postanowiła wykorzystać nadarzającą się okazję - zawahanie przeciwnika dało jej czas, aby dojść do siebie po bliskim i bolesnym spotkaniu z drzwiami. Gdy tylko wzrok Wrightówny spoczął na obcej sylwetce, kobieta postanowiła odpowiedzieć atakiem. Niestety magia po raz kolejny ją zawiodła - tym razem na szczęście jednak nie mszcząc się na niej w żaden sposób.
Na zewnątrz Hesperos nadal walczył - z ograniczeniami własnego ciała i umysłu, a także mocą zaklęcia, które go unieruchomiło. Była to bardzo nierówna walka, ale nie można było odmówić lordowi Crouch hartu ducha. W czasie gdy Kieran pochylał się nad skrępowanym przeciwnikiem, obaj mogli się sobie dobrze przyjrzeć oraz zapamiętać swoje twarze, żaden jednak nie był w stanie przypisać personaliów do osoby drugiego. Zdobywszy cudzą różdżkę, Rineheart postanowił jeszcze się upewnić, że powalony przeciwnik na pewno nigdzie się nie ruszy - posyłając w jego kierunku udane zaklęcie wiążące.

Mapki i informacje zostały przesłane drogą prywatnej wiadomości.

Działające zaklęcia:
Petryficus Totalus (Hesperos) - ST wybudzenia się = 82, do rzutu dolicza się odporność magiczną.

Duna

Salvio Hexia

Protecta
Wszyscy -10 do rzutów na czarną magię

Użycie mgły:
Drew: 1/3

Uznawane określenia słowne używane do poruszania się:
góra
dół
do góry po skosie w lewo
do góry po skosie w prawo
na dół po skosie w lewo
na dół po skosie w prawo

Kolejność odpisów:
Zakon (24h), Rycerze (24h)

MAPA:

ŻYWOTNOŚĆ:

EKWIPUNEK:

Może to krew, może ból, który zaczął powoli rozdzierać jej czaszkę po spotkaniu z drzwiami, a może szok i zdenerwowanie — nie wiedziała — sprawiły, że magia była nieskuteczna. Patrzyła przed siebie, na przeciwnika, ale nie ujrzała przy nim efektów swojego zaklęcia, czegoś, co spodziewała się ujrzeć. Powinna sięgnąć po najsilniejsze środki i najbardziej ostre metody.
— Lamino! — powiedziała głośno i dosadnie, niewiedząc dlaczego, nie zdecydowała się od razu zaatakować czymś mocniejszym. Nie miała czasu przyglądać mu się i zastanawiać kim był. zaatakował ją pierwszy, nie był z pewnością sojusznikiem. Czarna magia, po którą sięgnął nie mogła być bronią poszukiwanego przez nią mężczyzny. To musiał być jeden z nich. A ona musiała sobie z nim poradzić. Chęć zemsty wstąpiła w nią w jednej chwili, choć wiedziała, że to nie Eddard Nott i nie Tristan Rosier stał przed nią.

The member 'Hannah Wright' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 42

W końcu zdecydował się odwrócić plecami do przeciwnika, nie mogąc tracić już więcej czasu. Nawet jeśli jakimś cudem zdoła się wyswobodzić, nie zdziała przecież bez różdżki zbyt wiele. Kieran miał ją przy sobie i schował ją do kieszeni płaszcza, znów zbliżając się do wejścia do kamienicy, przez które wcześniej przeszła Hannah. Gdzieś w nim tliła się nadzieja, że może udało jej się odnaleźć Francuza i wraz z nim udać na miotłach gdzieś daleko, wylatując na nich nawet przez jedno z okien, lecz zarazem był to zbyt optymistyczny scenariusz. Swoją własną różdżką wskazał kierunek, w jakim chciał ruszyć z pomocą magii, które do tej pory była dla niego bardzo łaskawa.
– Ascendio – rzekł inkantację spokojnie, choć czuł

| przesuwam się o jedną kratkę w górę i z pomocą zaklęcia, o ile się uda chciałabym przemieścić się o kolejne pięć kratek w górę

The member 'Kieran Rineheart' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 85

Nie wiedział, co było powodem porażki; brak odpowiedniego skupienia? Zbyt mała moc? Zły ruch dłonią? Mógł nad tym dywagować, zastanawiać się i tracić kolejne minuty, jednakże nawet gdyby chciał, nawet gdyby pozwolił sobie na to w obliczu wroga, to czarna magia szybko przegnała jego plany. Poczuł paskudny ból w klatce piersiowej, momentalną słabość i zniechęcenie - najpotężniejsza z dziedzin magii zbierała swe obfite żniwa. Nie udało mu się przed tym ustrzec.
Uniknął skrzywienia się, jedynie jego twarz przybrała bardziej poważny wyraz, a palce zacisnęły się mocniej na różdżce. Zaklęcia przeciwnika również okazały się nieskuteczne - wpierw paskudny kręg, następnie noże - ewidentnie nie zamierzała się z nim bawić. Podobne odczucia mógł spostrzec na jej skupionej, młodej i całkiem apetycznej buźce; aż żal takiej. -Vulnerario.- wypowiedział ponownie celując wprost w kobietę, magia musiała zacząć mu służyć, a ona musiała zmierzyć się z ów czarem.

The member 'Drew Macnair' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 1

--------------------------------

#2 'k10' : 1