Jeszcze nie dziś - tarcza pojawiła się przez Rosierem, a wyczarowane przeze mnie sztylety z metalicznym brzękiem upadły na deski podestu. Spojrzałem na nie, po czym uniosłem wzrok, napotykając spojrzenie Rosiera. Nie wróżyło ono niczego dobrego. Wręcz w zwolnionym tempie obserwowałem, jak unosi różdżkę i celuje we mnie. Promień zaklęcia wystrzelił w moją stronę, przemieniając się w porywisty podmuch wiatru. Czym prędzej uniosłem rękę dzierżącą różdżkę i ze świstem hikorowego drewna wymówiłem inkantację, nie popełniając tego samego błędu, co w pojedynku z Rineheartem:
- Protego Maxima!

The member 'Alexander Farley' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 60

Poczułem drżenie magi w prawej ręce, kiedy z końca mojej różdżki wylała się świetlista łuna. Tarcza rozpostarła się przede mną, a wicher rozbił się o jej powierzchnię, dudniącym echem dołączając do burzowej symfonii wygrywanej na dachu areny. wziąłem głęboki wdech, zrobiłem jeszcze szybszy wydech i ponownie wycelowałem w Rosiera.
- Ignitio - wymówiłem inkantację, a ruchowi nadgarstka towarzyszył nieodłączny świst sztywnej hikory.

The member 'Alexander Farley' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 51

Zdołał się obronić, tarcza zdrajcy pokrzyżowała jego szyki, ale przecież zdawał sobie sprawę z tego, że dawny Selwyn nie mógł bronić się w ten sposób wiecznie. Musiał jedynie wziąć go w krzyż zaklęć i ostatecznie zmusić do popełnienia błędu, wytrącić z równowagi, nie fizycznej, psychicznej, uszczknąć jego uwagi na tyle, by rozproszone myśli nie zdołały wywołać tarczy. To nie mogło być aż tak trudne - jakie doświadczenie mógł posiadać ten wciąż chłopiec?
- Commotio - zażądał wciąż surowym, ostrym tonem głosu, kierując kraniec różdżki ku jego piersi - ponownie.

The member 'Tristan Rosier' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 1

Coś jednak było nie tak. Z jego różdżki nie tylko nie wydobył się żaden promień, ale jej magia wyraźnie sprzeciwiła się jej właścicielowi, być może to skutek anomalii, być może miała zadrę, którą należało doszlifować, nie potrafił stwierdzić. Niezależnie od tego - nie zamierzając tracić czasu i zdezorientowany dziwnym szarpnięciem magii, cisnął w kierunku przeciwnika silniejszy urok, zamierzając w zadumie zmierzyć się z tym, co właśnie przyniósł pech:
- Bombarda maxima!

The member 'Tristan Rosier' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 93

--------------------------------

#2 'k20' : 3

Wydawało mi się, że cierpliwość mojego przeciwnika - czy też raczej bardziej adekwatnie, wroga - była właśnie wystawiana na ciężką próbę. Jakimś zbiegiem okoliczności jeszcze nie dosięgnęło mnie ani jedno zaklęcie Rosiera - miałem jednak wrażenie, że kolejną inkantacją lord nestor chciał wszystko sobie zrekompensować. Promień zaklęcia był jasny, niosąc ze sobą niezwykłą ilość mocy. Krew zaszumiała mi w uszach, kiedy wymawiając inkantację ze świstem unosiłem różdżkę.
- Protego Horribilis!

The member 'Alexander Farley' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 36

| 135/220, -15 + efekty wizualne

Spóźniłem się. Blask zaklęcia przerodził się w huk, zaś huk w ból. Nie byłem przez moment pewien, gdzie znajduje się podłoga, a gdzie sufit, całkowicie gubiąc poczucie przestrzeni, czasu i tego, gdzie tak właściwie znajdowały się moje kończyny. Pierwszym, co do mnie dotarło był przeraźliwy pisk. Spróbowałem otworzyć oczy i poruszyć się, lecz wtedy świat zawirował mieszanką bólu i jasności. Nie mogłem jednak się nad sobą rozczulać. Zacisnąłem zęby i nie pozwoliłem sobie wydać choćby piśnięcia, kiedy boleśnie powracałem do świata i jego praw grawitacji, wygrzebując się z pyłu i drewnianych odłamków, zmuszony stanąć zdecydowanie bliżej Rosiera niż bym tego pragnął. A stałem dość chwiejnie na nogach, wciąż oszołomiony po nagłym wybuchu starając się wycelować w Rosiera.
- Aeris - wydobyłem z siebie inkantację o wiele ciszej niż wcześniej, czując ból w klatce piersiowej. Czyżby zagojone po Stonehenge żebra znów dawały o sobie znać?

The member 'Alexander Farley' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 87

Tak naprawdę nie patrzył na swojego przeciwnika, kiedy promień zaklęcia - był o tym pewien - błysnął w jego stronę; zamiast tego skrzywił się, szarpnął szyją w bok, nie do końca rozumiejąc, dlaczego ordynarne słowa nagle zaczęły cisnąć mu się na usta. Nie wytrzymał: zaklął szpetnie na głos i choć huk zagłuszył jego wstrętne słowa, obawiał się, że ta przygoda tak łatwo się nie skończy. Nie mógł przecież w ten sposób błyszczeć w towarzystwie, reprezentował swój ród.
Urok zdrajcy wywołał podmuch wichru, który pomknął w jego stronę - zamierzał się przed nim schronić za bezpieczną tarczą - co sił wkładając wysiłku w zdlawienie kolejnych przekleństw przychodzących na język:
- Protego maxima - wyartykułował poprawnie, dopiero po chwili uświadamiając sobie, jak potężne zaklęcie ten chłopiec posłał pomimo ogromnego osłabienia.

The member 'Tristan Rosier' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 21

204/222

Ale nie zdołał tego uczynić w porę. Kolejne szpetne przekleństwo wymknęło się spomiędzy jego bladych ust, kiedy wicher uderzył nim o posadzkę areny. Czuł potłuczenia, ale nie były to obrażenia nazbyt dotkliwe - w pół kroku, jeszcze w trakcie wstawania, zamierzał się odwzajemnić, sięgając po kolejny urok:
- Caeruleusio - zażądał gniewnie, zdawszy sobie sprawę ze swojej nagle wyrwanej przewagi - zamierzał ją przecież wykorzystać.