Wydarzenia


Ekipa forum
Hotel Transylvania
AutorWiadomość
Hotel Transylvania [odnośnik]22.03.19 22:26
First topic message reminder :

Hotel Transylvania

Raz do roku, dokładnie o zachodzie słońca 31. października na obrzeżach Londynu pojawiało się ukryte przed wzrokiem mugoli stare zamczysko, znane wszystkim czarodziejom jako Hotel Transylvania. Pojawiał się znikąd i znikał, kiedy tylko nadchodził świt. Nikt nie miał pojęcia dlaczego tak się działo, jednak wszyscy doskonale wiedzieli, co pojawienie się zamku oznaczało. Wraz z wybiciem północy śmiałkowie mogli zmierzyć się z kryjącymi się wewnątrz potwornej budowli tajemnicami, wyzwaniami tak przerażającymi, że tylko najodważniejsi - lub ci najbardziej ciekawscy - decydowali się na przekroczenie progu warowni. Na tych, którzy pokonali upiorne pokoje czekała nagroda - jednak co roku we wnętrzu czaiło się coś innego, nigdy nie wiadomo było, czego można się po starym zamczysku spodziewać. Podobno ci, którzy nie wydostali się ze środka zostawali uwięzieni w murach na zawsze, stając się straszącymi w zamku duchami - trzeba było więc zdążyć uciec z objęć wilgotnych murów przed pierwszym pianiem koguta.
Zasada była tylko jedna: nie używać magii.

To jak - wchodzisz, czy się boisz?

[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 16.07.19 20:20, w całości zmieniany 3 razy
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Hotel Transylvania - Page 9 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Hotel Transylvania [odnośnik]25.03.19 16:37
Weszliście do pokoju, który za czasów swojej świetności musiał być salą balową. Teraz jednak marmurowe posadzki są popękane i zniszczone, ze ścian farba odpada wielkimi płatami, a przez dziury w suficie możecie dostrzec ciemne, nocne niebo. Drzwi za wami niespodziewanie zniknęły, ale na drugim końcu pomieszczenia zauważacie kolejne. W miarę jak się do nich zbliżacie zauważacie swoją omyłkę - nie są to drzwi, a pokaźnych rozmiarów obraz, na którym widzicie stojące obok siebie dwa trupy. Na podłodze przed nim stoją farby i pędzle. Gdy podchodzicie całkiem blisko zauważacie, że rozkładające się ciała zaczynają młodnieć. Z trwogą orientujecie się jednak, że w miarę jak im ubywa lat wy zaczynacie się starzeć. Nie wszystko jednak na obrazie się zmienia: oczodoły namalowanych postaci pozostają puste, zupełnie jakby obraz nie został skończony. Może jeżeli spróbujecie domalować brakujące elementy uda wam się zachować życie?

ST poprawnego namalowania oczu wynosi 35, a wasze rzuty sumują się. Do rzutu doliczany jest bonus wynikający z biegłości malarstwo (tworzenie).
Biegłość zręcznych rąk obniża ST dla obu postaci o 5 na każdy posiadany poziom tej biegłości.

Na odpis macie 48 godzin. Jedna z postaci dodatkowo wykonuje rzut k15. Po dodaniu postów należy zaczekać na wiadomość od Mistrza Gry.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Hotel Transylvania - Page 9 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Hotel Transylvania [odnośnik]25.03.19 17:00
Podsumowanie zadania
Zdobyte punkty nieustraszoności:
10

Punkty odwagi:
Meave - 150
Elphie - 150


Gdy Meave zaczęła dźgać dziwne brodawki różdżką, okazały się one być stosunkowo delikatne, bo zaraz jedna z nich wybuchła, oblewając kobietę pomarańczową, parzącą i klejącą wydzieliną. Za nią poszły w ślad następne – podrażnienie wywołało odruch obronny – pękały i wybuchały sokiem. Z ran zaczął wydobywać się pomarańczowy dym, który wdychany powodował okropny kaszel. Dusiliście się, a zbyt wysoka temperatura wymuszała na waszych ciałach potliwość i dreszcze. Tkanki podejrzanie mocno się kurczyły i zanim się obejrzeliście, mięsiste ściany napierały na was ze wszystkich stron. Byliście w pułapce i wyglądało na to, że zostaniecie niedługo zgnieceni na śmierć… kiedy nagle parzące tkanki napięły się i ciśnienie wypchnęło was z ogromną siłą na zewnątrz. Nabijając sobie siniaki, upadliście w kolejnym pokoju…

Wylądowaliście w pokoju o granatowych ścianach i podłodze, fakturą przypominających nierówne skały; ledwo przekroczyliście próg, a drzwi zatrzasnęły się za wami, znikając w ścianie. Na suficie zauważyliście za to inne drzwi, a były to drzwi o sześciu zamkach. Na podłodze zaś w różnych miejscach leżało sześć kluczy. Nie jest wam dane ich podnieść, ponieważ ledwo wykonaliście kolejny krok, a pomieszczenie szybko zaczęło wypełniać się wodą. Nie byliście w stanie spostrzec, kiedy znaleźliście się pod sufitem, walcząc o ostatnie oddechy. Drzwi w suficie były zamknięte - pozostało wam więc tylko jedno: zanurkować.

ST wyłowienia wszystkich kluczy wynosi 60, do rzutu doliczany jest bonus wynikający z biegłości pływania. Wasze rzuty sumują się.
Biegłość wytrzymałości fizycznej obniża ST dla obu postaci o 5 na każdy posiadany poziom tej biegłości.

Na odpis macie 48 godzin. Jedna z postaci dodatkowo wykonuje rzut k15. Po dodaniu postów należy zaczekać na wiadomość od Mistrza Gry.

Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Hotel Transylvania - Page 9 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Hotel Transylvania [odnośnik]25.03.19 17:26
Podsumowanie zadania
Zdobyte punkty nieustraszoności:
20

Punkty odwagi:
Poppy - 200
Charlene - 150


Poppy poradziła sobie ze swoim przeciwnikiem niemal śpiewająco – w przypływie sił podniosła miecz nad głową, a jego stalowe ostrze zalśniło dumnie w świetle świec, i sparowała atak zbroi, aż posypały się iskry. Drobna Charlene poradziła sobie z ożywioną figurą gorzej i nie udało jej się unieść broni. Zbroja uniosła wysoko ostrze i zamachnęła się na pannę Leighton w zamiarze odcięcia jej głowy, ale dziwnym trafem przeciwnik Poppy zadziwiony jej obroną zachybotał się i wypadł do przodu, krzyżując mu plany – miecz nie sięgnął jej ciała, ścinając zaledwie kosmyk jej włosów. Zbroje upadły na ziemię, a to dało wam czas na ucieczkę – przed wami wyłoniły się ze ściany ciemne mahoniowe drzwi.

Otwieracie drzwi i waszym oczom ukazuje się ciemna, wilgotna grota. Wchodzicie, a drzwi zatrzaskują się za wami - echo odbija się od ścian, by po chwili zamrzeć. Jest przerażająco cicho, aż za cicho. I wtedy w grocie rozlega się okropny tumult, a setki nietoperzy opadają na was z sufitu, łopocząc swoimi skórzastymi skrzydłami. Dźwięki jakie wydają zdają się wam głosami wybrzmiewającymi w waszych głowach, mówiącymi dziwne, ohydne, przerażające rzeczy. Włochate ciała w wątłym świetle układają się natomiast w twarze o strasznych, powykręcanych grymasach. Musicie zachować trzeźwość umysłu: jeśli postaracie się dostatecznie mocno, w upiornych kształtach dostrzeżecie zwykłe zwierzęta.

Wykonujecie rzut na ONMS, ST pokonania własnego lęku wynosi 40 dla każdego z was.
Biegłość spostrzegawczości obniża ST o 5 na każdy posiadany poziom tej biegłości.

Na odpis macie 48 godzin. Jedna z postaci dodatkowo wykonuje rzut k15. Po dodaniu postów należy zaczekać na wiadomość od Mistrza Gry.



| Prosiłabym Was, żebyście w dopiskach określali poziomy swoich biegłości - ułatwi nam to pracę. Dzięki!
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Hotel Transylvania - Page 9 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Hotel Transylvania [odnośnik]25.03.19 17:38
Podsumowanie zadania
Zdobyte punkty nieustraszoności:
10

Punkty odwagi:
Artur - 150
Frances - 150



Czarne płachty dementorów upiornie szeleściły niemal tuż za waszymi plecami, ogarniając wasze umysły niepokojącymi myślami, smutną aurą nadchodzącego końca. Zaledwie zaczęliście, a już sądziliście, że na tym skończy się wasza przygoda w starym, tajemniczym hotelu. Ledwo wskoczyliście na pierwsze z pali, a runy na nich zapaliły się na czerwono, zaklęciem rozłupując drewno pod wami. Wasze stopy nie miały się o co oprzeć i spadliście wprost do wody, tracąc dech na długą chwilę. Mogło wam się wydawać, że skoro wasze oczy widziały rzekę, dno powinno być stosunkowo płytkie, a wypłynięcie łatwe - czarna toń zaczęła was jednak wciągać, a powierzchnia oddalała się tak, że po chwili straciliście z oczu jakiekolwiek promienie światła przebłyskujące przez nią. Zaczynało brakować wam tchu, ciała reagowały w panice spazmatycznymi ruchami, a wy schodziliście coraz niżej i niżej...
Aż w końcu obudziliście się w kolejnym pokoju, panicznie łykając hausty świeżego powietrza. Czuliście pierwsze oznaki strachu - szybko bijące serce, uderzenia gorąca, gęsia skórka.

Gdy obudziliście się w kolejnym pokoju, oślepiło was jasne światło. Poczuliście zawroty głowy, a w następnej chwili skok temperatury - wasza skóra błyskawicznie zaczęła się pocić, w ustach dziwnie wyschło. Stopami staliście na wyjątkowo lepkim i miękkim podłożu, porośniętym jakby dziwnymi, pomarańczowymi brodawkami, a dookoła was w łuk układały się opadające i unoszące się płaty żarzącego się i pokrytego płomykami… mięsa? Szybko dotarło do was, że to nie był zwyczajny pokój. Jego ściany lekko pulsowały, całość drżała raz po raz, a łukowate sklepienie unosiło się i opadało rytmicznie z świszczącym szmerem dochodzącym gdzieś z przodu. Zdawało się, że znaleźliście się w środku czegoś [i]żywego[/]. Otulił was podmuch gorącego powietrza, wilgoć uderzyła o parujące tkanki, płomienie urosły i cały organizm zapełnił się parą jak w piekielnej saunie. Powoli przed oczami zaczynały migać wam mroczki - temperatura była o wiele za wysoka, byście byli w stanie w niej przeżyć, co dopiero zaś utrzymać świadomość. Musieliście się stąd wydostać nim będzie za późno: cokolwiek was połknęło, musiało was wypluć i to jak najszybciej.

Żeby odnaleźć drogę wyjścia, musicie zmusić zwierzę do wyplucia was - ST to 70, a wasze rzuty sumują się. Żeby tego dokonać musicie wyzwolić w nim naturalne odruchy wymiotów - do tego przyda wam się biegłość ONMS, z której bonus należy doliczyć do rzutu. Dzięki niej będziecie wiedzieli o tym, co was połknęło. To ramora ognista zamieszkujące najgłębsze zbiorniki wodne w pobliżu wulkanów na całym świecie. Jeżeli tylko jedna z postaci posiada biegłość ONMS i zdecyduje się podzielić wiedzą, wtedy druga osoba z pary może policzyć swój bonus z biegłości ONMS zamiast -40 jako 0.
Biegłość anatomii obniża ST dla obu postaci o 5 na każdy posiadany poziom tej biegłości. Im większą posiadacie wiedzę z zakresu tej nauki, tym lepiej pójdzie wam wydostanie się na zewnątrz.

Na odpis macie 48 godzin. Jedna z postaci dodatkowo wykonuje rzut k15. Po dodaniu postów należy zaczekać na wiadomość od Mistrza Gry.



| Prosiłabym Was, żebyście w dopiskach określali poziomy swoich biegłości - ułatwi nam to pracę. Dzięki!
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Hotel Transylvania - Page 9 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Hotel Transylvania [odnośnik]25.03.19 18:17
Podsumowanie zadania
Zdobyte punkty nieustraszoności:
50

Punkty odwagi:
Gwendolyn - 150
Johnatan - 200


Zadanie wydawało się bajecznie proste – wilkołaki spały, więc zagrożenie nie było aż tak wielkie. Jednak po kilku krokach okazało się, że stworzenia nawet w czasie snu były czujne i gdy tylko usłyszały szmery nieostrożnych kroków Gwendolyn, jeden z wilkołaków zastrzygł uszami, wyłapując nawet najmniejsze tony. Sądziliście, że uda wam się mimo to przejść, byliście już tak blisko drzwi, kiedy nagle kobieta nastąpiła na gałąź, przełamując ją w pół. Zaalarmowane stworzenia uniosły łby, natychmiast odnajdując wasze sylwetki świecącymi ślepiami. Poderwany się z ziemi, ujadając za wami – były od was znacznie szybsze, więc nawet, kiedy zareagowaliście od razu, miały znacznie większe szanse was dopaść. Johnatan był zwinny i ciągnął za sobą Gwen, ale ta mogła niemal czuć na swoich plecach wilkołaczy oddech. Dopadliście do klamki i pociągnęliście za nią, w porę uciekając do następnego pokoju. Co jednak najedliście się strachu, to wasze – a raczej Gwen, miała wrażenie, że serce zaraz wyskoczy jej z piersi.

Weszliście do pokoju, a w środku czekał na was zatopiony w półmroku las. Strzeliste pnie drzew ginęły wśród czarnych chmur, a miękkie podłoże porośnięte było gąszczem pnączy. Drzwi przez które jeszcze chwilę temu przeszliście okazały się postawioną na środku polany futryną, prowadzącą donikąd. Ruszyliście przed siebie, zapadając się coraz głębiej w zarośla. Kiedy już nie możecie wykonać kolejnego kroku zauważacie przed sobą wielkie drzewo, w którego pniu dostrzegacie kolejne drzwi. Pnącza oplatają Was jednak mocno, zaciskając się na gardłach. Jest ciemno, las tętni echem niepokojących odgłosów, a wy zaczynacie się dusić. Musicie w jakiś sposób wymyślić, jak wydostać się ze śmiertelnego uścisku i uciec stąd, jak najdalej od tego koszmarnego lasu. Może jeżeli dostatecznie się skupicie to w półmroku dostrzeżecie, jakie rośliny próbują was zabić.

Wykonujecie rzut na zielarstwo, ST poprawnego rozpoznania diabelskich sideł wynosi 40 dla każdego z was.
Biegłość spostrzegawczości obniża ST o 5 na każdy posiadany poziom tej biegłości.

Na odpis macie 48 godzin. Jedna z postaci dodatkowo wykonuje rzut k15. Po dodaniu postów należy zaczekać na wiadomość od Mistrza Gry.

Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Hotel Transylvania - Page 9 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Hotel Transylvania [odnośnik]25.03.19 18:59
Unoszący się zapach wilgoci przywodził mu na myśl aż nazbyt wiele wspomnień i chociaż żadne z nich nie wiązały się z czymś przyjemnym, a resztki zdrowego rozsądku krzyczały uciekaj to Tonks niezbyt zgrabnie przecisnął się przez ukryte wejście do zamczyska. Z zewnątrz - chociaż niewątpliwie imponujący swoją monumentalnością - nie przerażał. A właściwie tylko dlatego, że było w nim coś typowego, no bo wszystkie nawiedzone zamczyska wyglądały tak samo, prawda? Sam nie wiedział dlaczego po raz kolejny pcha się w ramiona niebezpieczeństwa, ale widocznie taka była już jego natura. Ciekawość, będąca pierwszym stopniem do piekła, była także słabością Gabriela, której wcale nie zamierzał się opierać.
Świat targany był anomaliami, a mimo to z różdżką w ręku ruszył przodem, wzdłuż korytarza. Pozornie miejsce dosyć spokojne, a skóra jeszcze nie zdążyła doświadczyć przeszywającego zimna tak charakterystycznego dla starych zamczysk.
- Tak, gotyk to mój styl - stwierdził nieco zaczepnie z równie łobuzerskim uśmiechem przyklejonym to twarzy. Prawdę mówiąc kompletnie nie znał się na architekturze, ale taki termin właśnie utkwił mu w głowie. Ostatecznie nie można być ekspertem w każdej dziedzinie, prawda? Stawiał kolejne kroki i ze zdumieniem stwierdził, że mimo wcześniej zasłyszanego świstu, jego twarz nie została dotknięta ostrym wiatrem. Ściągnął brwi do środka, nie zaprzestając swojego marszu. To, co wcześniej - jak widać błędnie - uznał za wiatr teraz przeistaczało się w zawodzenie. Rozejrzał się dookoła. W kamiennych blokach, z których uformowane zostały ściany zamczyska pojawiły się zarysy kobiecych twarzy wykrzywionych agonią i rozpaczą. Zupełnie jakby to zawodzenie było wydawane przez nie, chociaż namierzenie źródła hałasu nie było do końca możliwe. - Najwidoczniej cenią sobie tak zwany święty spokój - zawyrokował, słysząc słowa swojej towarzyszki. Jak do tego doszło, że dał się namówić na to wyjście? Nie miał pojęcia, ale nie mógł narzekać na dzisiejsze towarzystwo. Przynajmniej było tak do wejścia do środka - nie ma co ukrywać, Gabriel od lat szkolnych roztaczał nad Ely pewnego rodzaju parasol ochronny, od kiedy ta zaprzyjaźniła się z Just.
Gabriel X. Tonks
Gabriel X. Tonks
Zawód : zagubiony w wojennej zawierusze
Wiek : 30
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
I've got a message that you can't ignore
Maybe I'm just not the man I was before
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t6145-gabriel-tonks https://www.morsmordre.net/t6193-gabrysiowe-listy https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f177-wybrzeze-exmoor-somerset-wrzosowa-przystan https://www.morsmordre.net/t6795-skrytka-bankowa-nr-1529 https://www.morsmordre.net/t6194-gabriel-tonks
Re: Hotel Transylvania [odnośnik]25.03.19 18:59
The member 'Gabriel Tonks' has done the following action : Rzut kością


'k15' : 8
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Hotel Transylvania - Page 9 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Hotel Transylvania [odnośnik]25.03.19 20:46
W odpowiedzi na jej pytanie niemo pchnął skrzydło drzwi. Poruszył się do przodu by w chwili w której przekroczył próg, lecz wciąż stał w przejściu spojrzeć na czarownicę i zachęcającym gestem dłoni wyrazić zgodę. Jak najbardziej mógł ją poprowadzić, lecz przeprowadzić…? Nie był pewien. Nawet sobie samemu nie potrafił obecnie tego zagwarantować. Przy nim może będzie miała łatwiej niż jakby miała się przemieszczać samej. W końcu przyznała się, że była tu po raz pierwszy.
- Ja byłem już tu raz kiedyś. Chłopięce zabawy - wyjaśnił ogólnikowo, lecz jednak bardzo obrazowo. Przecierał już szlaki starego zamczyska, kiedy był młodszy i nieco bardziej niepokorny. Wówczas to była jednak niebezpieczna zabawa, zakład. Dziś to była jego własna próba. Nie potrafił powiedzieć, czy z tego powodu cieszy się jej towarzystwem niemniej rytmiczny stukot podążającego za nim obcasa pomagał nie odpływać myślom za daleko, trzymać się tego co tu i teraz. A właściwie tego kto jest tuż przy nim - Korytarz wyglądał jednak z goła inaczej. Musiało być to inne wejście - chociaż z drugiej strony mogło być tylko jedno, które dla każdego wyglądało inaczej. Nie miał pojęcia. Magia tego miejsca była upiorna.
Również uniósł kąciki ust. Bardziej z grzeczności niż faktycznego entuzjazmu. Przynajmniej na chwilę obecną bo gdy zaczęła mówić do siebie uśmiechnął się pod nosem mimowolnie.
- Za co chcesz przepraszać? Za to, że masz głos by wypowiadać myśli? - nie bądź niemądra dopowiedziały oczy, które zaiskrzyły się w jakimś chwilowym pociesznym rozbawieniu, które znikło w chwili w której znaleźli się w komnacie obłożonej regałami zatęchłych ksiąg. Wyjścia już nie było. Zamiast tego wznosił się kolejny regał. Zamiast klamki w dłoni książka. Przekrzywił ją w dłoni by przeczytać tytuł, autora, lecz nie znalazł wszystkiego czego poszukiwał.
- Kto szuka... - zmrużył oczy chcąc dojrzeć obdrapane litery. Zajrzał do wnętrza widząc coś na wzór listy i  nim pomyślał o czymś więcej strach otarł się o niego rozpraszając te. Niosące echo stało się boleśnie dudniące. Przybierając na sile i zmuszając Anthonego do ujęcia skroni. Mara wyznała swe żądania, które nie mogły nie wzbudzić niepokoju. Chciała imion. Ich imion. Książka zapisana cudzymi zaciążyła w dłoni mocniej dając aurorwi do zrozumienia, że nie powinni wyjawiać prawdziwych.
- Christopher Morgan - wypowiedział kryjąc kłamstwo, które zakopywał pod mimiką uwypuklonego strachu i zmartwienia. Chwycił za dłoń kobiety - Dalej Maddie, wszystko bedzie w porządku - powiedział, tak jakby w faktycznie wierzył w intencje zjawy, która ich zostawi, jak uzyska od nich wieści. Dziewczyna wiedziała jak się na prawdę nazywał, podsunął jej imię by nie musiała myśleć za długo. Miał nadzieję, że podłapała.

|kości: kłamstwo III, k15


Find your wings


Anthony Skamander
Anthony Skamander
Zawód : Rebeliant
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
You don't need a weapon when you were born one
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5456-budowa#124328 https://www.morsmordre.net/t5494-hrabina#125516 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f256-bexley-high-street-27-4 https://www.morsmordre.net/t5495-skrytka-bankowa-nr-1354#125517 https://www.morsmordre.net/t5479-anthony-skamander#124933
Re: Hotel Transylvania [odnośnik]25.03.19 20:46
The member 'Anthony Skamander' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 43

--------------------------------

#2 'k15' : 4
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Hotel Transylvania - Page 9 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Hotel Transylvania [odnośnik]26.03.19 11:07
Upadek w lodowatą toń, wychudzone palce śmierci zaciskały się na piersi, wyciskając z płuc ostatnie drobiny powietrza. Mroczny bezmiar pochłonął dwójkę czarodziejów, pożerając ich na miejscu. Świat pociemniał, zginą w takim miejscu?
Artur złapał życiodajny oddech, czując uciekające z niego ciepło. Żyli, to było najważniejsze, choć nie oznaczało to końca niebezpieczeństw. Chwiejnie podniósł się z dziwnie miękkiej podłogi, oślepiany jednocześnie przez intensywne światło. Owionął go podmuch gorąca, nieprzyjemnie piekący w skórę. Potrzebował chwili, żeby dość do siebie, dostrzegł jednak leżącą obok niego pannę Mongomery.
- Franiu, nic ci nie jest? - wychrypiał, zbliżając się do niej i pomagając wstać. Czuł suchość w ustach, tak dziwną po wcześniejszym upadku do rzeki. - To może być jakaś iluzja lub rodzaj wizji, które zsyła na nas zamek. Niemożliwe, żeby... - zaczął teoretyzować, szukając odpowiedzi, ale zamilkł jak tylko jego oczy przyzwyczaiły się do światła.
Byli w czymś żywym. Mięsiste ściany pulsowały lekko zgodnie z rytmem nieznanego organizmu, przy świszczącym szmerze oddechu. Zdradliwe uczucia podpowiadały przerażającą perspektywę dla Artura, karmiąc skojarzenia z "Włochatym sercem czarodzieja". Zadrżał, mimo nieznośnego gorąca, które powoli ich osłabiało. Wtedy poczuł zbawcze ukłucie rozumu, podsuwający niebezpieczne, ale nie tak przerażające, wyjaśnienie. Nie znajdowali się w baśniowym organie, ale wewnątrz prawdziwego stworzenia.
- Połknęła nas ramora ognista - wyjaśnił, dysząc pod wpływem upałów. Wnętrze bestii było jak sauna, zaraz tu się ugotują. - Musimy się stąd wydostać, inaczej ugotuje nas żywcem. Zamieszkuje głębokie zbiorniki wodne w pobliżu wulkanów, więc przygotuj się na kolejne pływanie - polecił, rozglądając się za najwrażliwszymi elementami anatomii stworzenia. - Trzeba ją podrażnić, żeby nas wypluła - dodał na koniec, nie doprecyzowując, że tak naprawdę chodzi o wywołanie odruchów wymiotnych. Czekało ich niebezpieczne i potencjalnie bardzo nieprzyjemne zadanie. Czego się nie robi dla rozwiązania tajemnicy Hotelu Transylvania?

| ONMS I, Anatomia I
Artur Longbottom
Artur Longbottom
Zawód : Rebeliant
Wiek : 27
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Tylko w milczeniu słowo,
tylko w ciemności światło,
tylko w umieraniu życie:
na pustym niebie
jasny jest lot sokoła
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Hotel Transylvania - Page 9 Tumblr_n8cqa3m4uo1r9x5ovo5_250
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t6321-artur-longbottom https://www.morsmordre.net/t6433-merlin#164095 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t6850-skrytka-bankowa-nr-1487 https://www.morsmordre.net/t6391-artur-longbottom#162495
Re: Hotel Transylvania [odnośnik]26.03.19 11:07
The member 'Artur Longbottom' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 12

--------------------------------

#2 'k15' : 10
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Hotel Transylvania - Page 9 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Hotel Transylvania [odnośnik]26.03.19 11:39
Nie miał pojęcia, co się działo dokoła. W jednym momencie był nad wodą, w drugim tonął, próbując złapać się czegokolwiek, co byłoby w stanie mu pomóc. Najgorszym była jednak niewiadoma czy Roselyn się udało. Odwracanie się nie miało sensu — nurt rzeki pędził jak szalony i nie był w stanie nad nim zapanować. Był jak lalka wrzucona w odmęty. Nic nie było takie, jak by chciał, ale nie miało to znaczenia. Bo wszystko ucichło na nieokreślony moment. Dopiero ostry ból w płucach przywrócił astronoma do rzeczywistości. Łapczywie próbował złapać powietrze i nie tylko on. Obok niego znajdowała się też panna Wright, której najwidoczniej również się nie powiodło. Jayden nie wątpił w to, że wybrał źle i dlatego runy osunęły się spod jego nóg. Nie pamiętał, by i Rose miała wiedzę na temat starożytnego pisma, ale raczej nie przypomniała sobie nic z Hogwartu, lądując wraz z nim w nurcie rzeki. Vane podniósł się i uklęknął przy uzdrowicielce. - Rose, Rose. Już jesteśmy dalej - zaczął, patrząc na kobietę i starając się ją uspokoić. Zapewne miała go zabić po wyjściu z Hotelu, ale niezbyt się tym teraz przejmował. Mieli inne rzeczy do roboty. Jak na przykład przeżycie. - Chodź tu - dodał, podciągając ją na nogi, by stanęła obok niego. Nie było to jednak takie proste, bo jakaś moc pociągnęła ich w górę. Jeszcze i jeszcze. Lecieli dalej, chociaż nie był to przyjemny lot. Nie, gdy niedaleko sufitu, powietrze zgęstniało. Jednak nie tylko to czekało na dwójkę śmiałków.  - Spójrz tutaj. To Układ Słoneczny - rzucił Jayden, próbując odpowiednio wymanewrować ciałem, by zacząć układać w odpowiedniej kolejności poszczególne planety. - Są pomieszane - wytłumaczył półsłówkami, czując, że coraz trudniej łapało mu się oddech. Nie musieli się specjalnie martwić o to, czy miało im się udać. Oboje znali astronomię, a co za tym szło — ów zadanie nie mogło stanowić dla nich większego problemu. Nie w tym momencie.

|astronomia IV, spostrzegawczość I, pomagam Roselyn
[bylobrzydkobedzieladnie]


Maybe that’s what he is about. Not winning, but failing and getting back up. Knowing he’ll fail, fail a thousand times,
BUT STILL DON'T GIVE UP


Ostatnio zmieniony przez Jayden Vane dnia 08.08.19 13:01, w całości zmieniany 2 razy
Jayden Vane
Jayden Vane
Zawód : astronom, profesor, publicysta, badacz, erudyta, ojciec
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Sometimes the truth
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
OPCM : -
UROKI : -
ALCHEMIA : -
UZDRAWIANIE : -
TRANSMUTACJA : -
CZARNA MAGIA : -
ZWINNOŚĆ : -
SPRAWNOŚĆ : -
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4372-jayden-vane#93818 https://www.morsmordre.net/t4452-poczta-jaydena#95108 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f113-irlandia-killarney-national-park-theach-fael https://www.morsmordre.net/t4454-skrytka-bankowa-nr-1135#95111 https://www.morsmordre.net/t4453-jayden-vane
Re: Hotel Transylvania [odnośnik]26.03.19 11:39
The member 'Jayden Vane' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 99

--------------------------------

#2 'k15' : 7
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Hotel Transylvania - Page 9 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Hotel Transylvania [odnośnik]26.03.19 12:14
Gdy do moich uszu dotarł dźwięk łamanej gałęzi wiedziałem, że nie oznacza to nic dobrego. Odwróciłem głowę w kierunku Gwen, spoglądając na nią wielkimi z przerażenia oczami, zaś gdy wilkołaki zerwały się do biegu ujadając jak szalone, i my pognaliśmy w przód. Dostałem takiego przyspieszenia, nawet z dziewczyną u boku, że w następnej chwili byliśmy już przy drzwiach, a w kolejnej wypadaliśmy po drugiej stronie. Serce biło mi jak oszalałe, oddech miałem niespokojny, a w głowie aż huczało od emocji, więc by dać im upust roześmiałem się cicho.
- Było blisko, co? - zerkam na dziewczynę, żeby sprawdzić czy wszystko z nią w porządku, ale chyba tylko najadła się strachu. Ja trochę też w gruncie rzeczy, chociaż jakby na to spojrzeć z drugiej strony to, hej!, przed chwilą uciekliśmy dwóm wygłodniałym wilkołakom! Nieźle.
- O nie, znowu las, oby tym razem bez wilkołaków. - rzucam szeptem, rozglądając się naokoło. Ruszam powoli wgłąb zarośli. Każdy kolejny krok wydaje się coraz cięższy, brodzę w gęstwinie jak w ruchomych piaskach albo czymś w tym guście i kiedy wreszcie dostrzegam kolejne drzwi, gdzieś w pniu jednego z potężnych drzew, to nagle dociera do mnie, że postawienie choćby kroku jest po prostu niemożliwe. Dzikie pnącza zaciskają się coraz mocniej na każdej kolejnej części ciała, aż w końcu oplatają nawet gardło.
- Co do...? - nie kończę, bo zaczyna już brakować mi tchu. Sięgam dłońmi do więzów, ale im bardziej próbuję walczyć, tym mocniej się zaciskają. W tym momencie próbuję sobie przypomnieć wszystkie lekcje zielarstwa na jakich byłem, ale nigdy szczególnie nie przykładałem się do tego przedmiotu, a moja wiedza jest praktycznie zerowa. O mamo, a trzeba się było uczyć!... Wciąż jednak miałem nadzieję, że w sytuacji zagrożenia mój mózg zwiększy obroty i gdzieś w jego odległych zakamarkach odnajdę jakiekolwiek wskazówki, które jednak w jakimś stopniu pomogą nam przeżyć. Nie uśmiechało mi się umieranie pod warstwą jakiś chaszczy.

brak zielarstwa, spostrzegawczość na I




Johnatan Bojczuk
Johnatan Bojczuk
Zawód : maluje, kantuje, baluje
Wiek : 25
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
kto kombinuje ten żyje
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5318-johnatan-bojczuk https://www.morsmordre.net/t5328-majtek#119230 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f167-gloucestershire-okolice-bibury https://www.morsmordre.net/t7231-skrytka-bankowa-nr-1332 https://www.morsmordre.net/t5516-johnatan-bojczuk
Re: Hotel Transylvania [odnośnik]26.03.19 12:14
The member 'Johnatan Bojczuk' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 45

--------------------------------

#2 'k15' : 9
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Hotel Transylvania - Page 9 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Strona 9 z 28 Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 18 ... 28  Next

Hotel Transylvania
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach