Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Myszka
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Płomyczek
Malutka i przyjazna sówka, która nie je szczurów...
Odkąd Steffen dowiedział się o źródle klątwy nałożonej na jego znajomego (lipiec 1957), nie otwiera od razu listów od nieznajomych lub dalszych znajomych i popadł w zawodową paranoję rzucania Hexa Revelio.
Odkąd Steffen dowiedział się o źródle klątwy nałożonej na jego znajomego (lipiec 1957), nie otwiera od razu listów od nieznajomych lub dalszych znajomych i popadł w zawodową paranoję rzucania Hexa Revelio.
Przeczytaj DATA
ADRESACIE TREŚĆ S.C.
- Spoiler:
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://i.pinimg.com/originals/d6/80/bf/d680bf8485b437f3fcc693ddf5f56b5a.jpg');"><!--
--><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj</span><span class="pdt"><!--
--> DATA <!--
--></span><div class="sowa3"><span class="adresat"><!--
--> ADRESACIE <!--
--></span><span class="tresc"><!--
-->TREŚĆ <!--
--><span class="podpis"><!--
-->S.C.<!--
--></span></span></div></div></div></div>
intellectual, journalist
little spy
little spy
Ostatnio zmieniony przez Steffen Cattermole dnia 14.02.23 19:44, w całości zmieniany 6 razy
Steffen Cattermole
Zawód : młodszy specjalista od klątw i zabezpieczeń w Gringottcie, po godzinach reporter dla "Czarownicy"
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
I like to go to places uninvited
OPCM : 30 +7
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 35 +4
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 16
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj 1.01
Steff, że ta Celina? Nie no, nie wiem w sumie czy żyje... ale... Może nie?
Trochę szkoda. Marcel chyba był w niej zakochany i to tak no wiesz, mocno. Bo w sensie on to wszystko o tych ulotkach i tą resztą dla niej robił. Tom
Trochę szkoda. Marcel chyba był w niej zakochany i to tak no wiesz, mocno. Bo w sensie on to wszystko o tych ulotkach i tą resztą dla niej robił. Tom
Przeczytaj 1.01
Steff, not chyba tak? W sensie mówił o niej dużo, całkiem ładnie nawet o niej mówił. Wydaje mi się, że była dla niego ważna? No wiesz, jak Jeanie... Zresztą, co ja ci będę. Wiesz jak to jest się zakochać. Znaleźć tę jedną.
Dobrze by się coś takiego czytało. Znaczy, to by było smutne. Powietrzny tancerz i panna na wieży. Wiesz, ja te inne co czytaliśmy w Hogzie, co to Jeanie nie lubiła jak po tym pisałem opowiadania. Tom
Dobrze by się coś takiego czytało. Znaczy, to by było smutne. Powietrzny tancerz i panna na wieży. Wiesz, ja te inne co czytaliśmy w Hogzie, co to Jeanie nie lubiła jak po tym pisałem opowiadania. Tom
Przeczytaj 1.01
Steff, nie mam pojęcia, wiesz? Nie chciał o tym rozmawiać i nie do końca się dziwię...
Ale wiesz coś o niej? Jak się poznali? Jak... no wiesz? Jak to wyglądało?
Ja o niej nie wiem zbyt wiele, ale możemy coś wymyślić. Chcemy im dać jakieś inne imiona? Marcelina i Celius? Wiesz, tak żeby nie narzekali, że to oni. W sensie Marcel... Chociaż nie wiem czy chcemy mu to dać do czytania? Może lepiej nie?
Ale mniejsza. To jak poemat jakiśczymkolwiek to jest to może zacznijmy o czymś w rodzaju no wiesz:
Gdzieś w podniebnym namiocie dwójka ich balansowała na linie pod dachem namiotu, kiedy inni na nich spoglądali.
Albo nie wiem. To nie brzmi jakoś... Wiesz czy coś o niej? Może łatwiej będzie wiesz, przerobić coś, jakąś majkę? Podmienić imiona, nieco zmienić fakty i tak to napisać? Tom
Ale wiesz coś o niej? Jak się poznali? Jak... no wiesz? Jak to wyglądało?
Ja o niej nie wiem zbyt wiele, ale możemy coś wymyślić. Chcemy im dać jakieś inne imiona? Marcelina i Celius? Wiesz, tak żeby nie narzekali, że to oni. W sensie Marcel... Chociaż nie wiem czy chcemy mu to dać do czytania? Może lepiej nie?
Ale mniejsza. To jak poemat jakiś
Gdzieś w podniebnym namiocie dwójka ich balansowała na linie pod dachem namiotu, kiedy inni na nich spoglądali.
Albo nie wiem. To nie brzmi jakoś... Wiesz czy coś o niej? Może łatwiej będzie wiesz, przerobić coś, jakąś majkę? Podmienić imiona, nieco zmienić fakty i tak to napisać? Tom
1.1.58 Marcel
Steff, Chyba sobie żartujesz - on już o tym plotkował? Myślałem, że nikogo tam nie było. Ktoś mógł go zabrać, ten baran całkiem stracił nad sobą panowanie. Ale w tym Thomas jest najlepszy - w mieleniu ozorem na prawo i lewo. Nie wiem, co Ci powiedział i nie chcę wiedzieć. To wszystko to nieprawda. Zapytaj jej zresztą, nigdy by nie powiedziała, że ja ją
Nie chcę o tym rozmawiać. Dzięki za list. Marcel
Nie chcę o tym rozmawiać. Dzięki za list. Marcel
jeszcze w zielone gramy jeszcze nie umieramy, jeszcze się nam ukłonią ci co palcem wygrażali
Przeczytaj 1 stycznia 1958
S. List spaliłem. Spokojnie.
Tak, znam się na truciznach. I na antidotach do takowych również. Słaby byłby ze mnie alchemik, jakbym tego nie znał. O, napyskowaliście Rigelowi? Bardzo dobrze, za to, co jego rodzina robi ludziom, powinniście mu najlepiej spuścić bęcki, ale rozumiem, że pewnie stopowałeś M., może też bym tak zrobił... Dobra, nieistotne. Przykro mi z powodu chłopaków. Porozmawiamy więcej na miejscu, nie panikuj.
Miodu nie otwieraj. Hexa revelio nic nie pokazało, bo po prostu nie jest zbyt zdolny, by nakładać klątwy. Jest jakiś powód, dla którego ja zostałem naczelnym, nie on.
Przyjdę za godzinę, muszę się wygramolić z łóżka, bo piszę to w kołdrze.
Też bądź cicho, boli mnie nie tylko głowa.
C.
Tak, znam się na truciznach. I na antidotach do takowych również. Słaby byłby ze mnie alchemik, jakbym tego nie znał. O, napyskowaliście Rigelowi? Bardzo dobrze, za to, co jego rodzina robi ludziom, powinniście mu najlepiej spuścić bęcki, ale rozumiem, że pewnie stopowałeś M., może też bym tak zrobił... Dobra, nieistotne. Przykro mi z powodu chłopaków. Porozmawiamy więcej na miejscu, nie panikuj.
Miodu nie otwieraj. Hexa revelio nic nie pokazało, bo po prostu nie jest zbyt zdolny, by nakładać klątwy. Jest jakiś powód, dla którego ja zostałem naczelnym, nie on.
Przyjdę za godzinę, muszę się wygramolić z łóżka, bo piszę to w kołdrze.
Też bądź cicho, boli mnie nie tylko głowa.
C.
| do listu dołączona została niewielka, suszona gałązka jałowca
Zniecierpliwieni teraźniejszością, wrogowie przeszłości, pozbawieni przyszłości, przypominaliśmy tych, którym sprawiedliwość lub nienawiść ludzka każe żyć za kratami. |
Oliver Summers
Zawód : Twórca talizmanów, właściciel sklepu "Bursztynowy Świerzop"
Wiek : 24
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
❝ Weariness is a kind of madness.
And there are times when
the only feeling I have
is one of mad revolt. ❞
And there are times when
the only feeling I have
is one of mad revolt. ❞
OPCM : 11
UROKI : 0
ALCHEMIA : 31+10
UZDRAWIANIE : 11+1
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 6
SPRAWNOŚĆ : 4
Genetyka : Wilkołak
Zakon Feniksa
1.1.58 r. Marcel
Steff, co ty chrzanisz? Nie byłem z nim w żadnej knajpie - tak teraz opowiada? Co za dupek skończony. Słuchaj, nie chcę mieć z nim nic wspólnego. Miałem go za kogoś innego, a zachował się jak matoł - skończmy temat. To nieprawda, co opowiada
Steffen, czy możesz mi wyjaśnić, dlaczego wciąż wymieniasz z nim listy? Tęsknisz za nim? Brakuje Ci go? Może jest lepszym towarzystwem od nas, co? Mamy za mało kasy przy Twojej pracy w banku? Wolisz takie towarzystwo? No powiedz, dlaczego po tym wszystkim wciąż utrzymujesz z nim kontakt?
Harry też jest martwy. Zostaliśmy my. I on. Marcel
Steffen, czy możesz mi wyjaśnić, dlaczego wciąż wymieniasz z nim listy? Tęsknisz za nim? Brakuje Ci go? Może jest lepszym towarzystwem od nas, co? Mamy za mało kasy przy Twojej pracy w banku? Wolisz takie towarzystwo? No powiedz, dlaczego po tym wszystkim wciąż utrzymujesz z nim kontakt?
Harry też jest martwy. Zostaliśmy my. I on. Marcel
jeszcze w zielone gramy jeszcze nie umieramy, jeszcze się nam ukłonią ci co palcem wygrażali
1.1.58 r. Marcel
Steff, Was już wszystkich zdrowo porąbało. Ty też mu wierzysz w te brednie? Nie byliśmy w żadnej knajpie, cały wieczór siedzieliśmy w tym pieprzonym domu, a jemu Mocarz całkiem rzucił się na głowę. Myślałem, że znasz mnie lepiej, Steff. I ją zresztą też. Przestań odwalać, nic jej nie przynoś, a już na pewno nie w zębach. Pies cię rozszarpie, pewnie ciągle siedzi głodny.
Życzenia noworoczne - no proszę! Nieźli z Was przyjaciele, odpisałeś mu? Złożyłeś szczere życzenia? Wysłałeś prezent, żeby mu nie było przykro? Kurwa, Steffen, następnym razem weź ten słój miodu i rozpieprz mu na tym durnym łbie zamiast go POŻERAĆ JAK GDYBY NIC SIĘ NIE STAŁO. NIE MUSISZ ŻREC KAŻDEGO JEDZENIA KTÓRE DOSTANIESZ. (litery robiły się coraz mniej wyraźne - autorem miotały coraz silniejsze emocje) MOŻNA TEŻ MIEC TROCHĘ GODNOŚCI.
Harry próbował uciec. Nie udało mu się. Marcel
Życzenia noworoczne - no proszę! Nieźli z Was przyjaciele, odpisałeś mu? Złożyłeś szczere życzenia? Wysłałeś prezent, żeby mu nie było przykro? Kurwa, Steffen, następnym razem weź ten słój miodu i rozpieprz mu na tym durnym łbie zamiast go POŻERAĆ JAK GDYBY NIC SIĘ NIE STAŁO. NIE MUSISZ ŻREC KAŻDEGO JEDZENIA KTÓRE DOSTANIESZ. (litery robiły się coraz mniej wyraźne - autorem miotały coraz silniejsze emocje) MOŻNA TEŻ MIEC TROCHĘ GODNOŚCI.
Harry próbował uciec. Nie udało mu się. Marcel
jeszcze w zielone gramy jeszcze nie umieramy, jeszcze się nam ukłonią ci co palcem wygrażali
3 luty 58 r. Marcel
Steff, James wie o wszystkim. Długa historia, spotkaliśmy Michaela Tonksa i wsypał mnie przed nimi jako członka Zakonu Feniksa. Wszyscy wiedzą, Tonks im powiedział. Nie mówiłem im o Tobie, zrobisz, co będziesz chciał - ja nie miałem już wyjścia.
James jest z nami. Został jednym z nas. Marcel
James jest z nami. Został jednym z nas. Marcel
jeszcze w zielone gramy jeszcze nie umieramy, jeszcze się nam ukłonią ci co palcem wygrażali
Przeczytaj
Mógłbyś wysłać do Wilhelminy podziękowania? I pozdrowienia. Pragnę pozdrowić żonę, siostrę i podziękować im za wiarę we mnie. Przyjaciół, którzy zawsze we mnie wierzyli. I brata Och, brata najbardziej. Bez niego nigdy bym tu nie dotarł.
Steff,
dziękuję, stary. Jestem wdzięczny mamie, ojcu. To jak mnie wychowali i co sobą reprezentowali sprawiło, że jestem, gdzie jestem i mogę z uśmiechem na ustach przyjąć twoje najszczersze gratulacje. To wspaniałe, prawda? To wielki dzień, dla nas wszystkich. Mam nadzieję, że przygotowałeś już wężowe nalewki i wszyscy będziemy mógł to uczcić.Mógłbyś wysłać do Wilhelminy podziękowania? I pozdrowienia. Pragnę pozdrowić żonę, siostrę i podziękować im za wiarę we mnie. Przyjaciół, którzy zawsze we mnie wierzyli. I brata Och, brata najbardziej. Bez niego nigdy bym tu nie dotarł.
Jim
ay, Romale, ay, Chavale
Djelem, djelem, lungone dromensa
maladilem baxtale Romensa
maladilem baxtale Romensa
James Doe
Zawód : grajek, złodziejaszek
Wiek : 19
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
Duchy świata, cyganie,
złodzieje serc,
tańczcie kiedy konie,
wybijają kopytami rytm.
złodzieje serc,
tańczcie kiedy konie,
wybijają kopytami rytm.
OPCM : 0
UROKI : 0 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 12 +6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 35
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Zakonu Feniksa
Przeczytaj
Wytrzeźwiej, przestać pić. Mało komu bym to powiedział, ale tobie alkohol szkodzi, Steffen. Zajmij się żoną, idź poruchaj. Zabaw się. Nie pierdol głupot.
Staff,
szaleju żeś się nażarł? Co ty pierdolisz, Steffen? Jakie gratulacje? To nie jest cholerny wybór króla szkolnego balu, mistrza pojedynków. Piszesz jakbym przeszedł jakiś cholerny test. Tak było? Testowaliście mnie? Sprawdzaliście, czy się nadaje? To wszystko to była pieprzona ściema? Tylko po to żeby mnie w to wciągnąć? Ja się nie cieszę, Steffen. Dla mnie to nie jest zabawa. Nigdy nie była i nie będzie. Nie wiem, co sobie myślisz, że to nie tak. Chciałbym napisać Ci coś innego, zaklaskać, zaśpiewać. Ale to wszystko to kłamstwo. Tu się nie ma z czego cieszyć, wszyscy możemy zginąć lada dzień.Wytrzeźwiej, przestać pić. Mało komu bym to powiedział, ale tobie alkohol szkodzi, Steffen. Zajmij się żoną, idź poruchaj. Zabaw się. Nie pierdol głupot.
Jim
ay, Romale, ay, Chavale
Djelem, djelem, lungone dromensa
maladilem baxtale Romensa
maladilem baxtale Romensa
James Doe
Zawód : grajek, złodziejaszek
Wiek : 19
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
Duchy świata, cyganie,
złodzieje serc,
tańczcie kiedy konie,
wybijają kopytami rytm.
złodzieje serc,
tańczcie kiedy konie,
wybijają kopytami rytm.
OPCM : 0
UROKI : 0 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 12 +6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 35
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Zakonu Feniksa
1 stycznia 58 r. M
Steff, dlaczego plakaty miałyby być kłamstwem? Przecież znasz tych ludzi... Słuchaj, może powinieneś się położyć. Ten Mocarz wyszedł nam chyba trochę za mocny. Kręci Ci się w głowie? Mam nadzieję, że jesteś już w domu. Po prostu się połóż, dobra? I nie pij żadnego alkoholu. Miodu też nie.
Co ma C. do Twojej żony? Może James trochę przesadził z tym biciem, mógł być delikatniejszy. Nieważne. Wiesz, że o nią zadbam. Marcel
Co ma C. do Twojej żony? Może James trochę przesadził z tym biciem, mógł być delikatniejszy. Nieważne. Wiesz, że o nią zadbam. Marcel
3 luty 58 M
Steff, sam wiesz, jaki jest Thomas. Tchórzliwy i słaby. Jeśli chcesz, żeby na kolejnym przesłuchaniu podał prawdziwe nazwiska, wyśpiewaj mu wszystko. Ja już i tak nie mam wyjścia, Tonks mu powiedział, ale wolałbym zachować to dla siebie na tyle, na ile jestem w stanie. Im mniej ma dowodów tym lepiej. Dla niego, dla nas. Dla wszystkich.
Thomas zakochał się w dziewczynie od Tonksów, też nie ma już wielkiego wyboru. Ta laska zwaliła mu na głowę sztab aurorów. Właściwie Castor to zrobił. Ech, Steff, wstyd mi za nich wszystkich. Sheila była przerażona, kiedy między nimi płonął patronus feniksa. To był najsmutniejszy obraz, jaki ostatnio widziałem. Nie tak chciałem widzieć nas. Nie tak chciałem widzieć naszych bohaterów. Nie takie emocje powinni budzić. Marcel
Thomas zakochał się w dziewczynie od Tonksów, też nie ma już wielkiego wyboru. Ta laska zwaliła mu na głowę sztab aurorów. Właściwie Castor to zrobił. Ech, Steff, wstyd mi za nich wszystkich. Sheila była przerażona, kiedy między nimi płonął patronus feniksa. To był najsmutniejszy obraz, jaki ostatnio widziałem. Nie tak chciałem widzieć nas. Nie tak chciałem widzieć naszych bohaterów. Nie takie emocje powinni budzić. Marcel
jeszcze w zielone gramy jeszcze nie umieramy, jeszcze się nam ukłonią ci co palcem wygrażali
Przeczytaj
Przepraszam, po prostu… Nie planowałem tego. Nigdy nie zamierzałem właściwie mieszać się w cokolwiek, ale Marcel uświadomił mi, że nie ma innego wyjścia. Nasze jutro może już nie nadejść. Nie wiem, co mam ze sobą zrobić. Wiem tylko tyle, że jestem beznadziejny z transmutacji. I chyba będziesz musiał mi pomóc, jeśli mam chociaż spróbować przeżyć ten miesiąc. Crucio? Ktoś rzucał w ciebie klątwy? Niewybaczalne? Naprawdę? Przepraszam, stary. Jakbyś chciał kiedyś pogadać, wiesz, gdzie mnie znaleźć. Przynajmniej na razie.
Nigdzie nie chodzę, Steff. Ale dzięki. Za wsparcie. I pomoc.
Spalę.
Steff,
nie odnowiłem kontaktu z rodzicami i nie zamierzam nigdzie wysyłać Sheili i Eve. Póki co, zostaną z nami. O czym miał mi powiedzieć? O co chodzi z Wilhelminą? Masz kolegę, który głaszcze jednorożce? To nie prawda, że uciekają przed mężczyznami? Przepraszam, po prostu… Nie planowałem tego. Nigdy nie zamierzałem właściwie mieszać się w cokolwiek, ale Marcel uświadomił mi, że nie ma innego wyjścia. Nasze jutro może już nie nadejść. Nie wiem, co mam ze sobą zrobić. Wiem tylko tyle, że jestem beznadziejny z transmutacji. I chyba będziesz musiał mi pomóc, jeśli mam chociaż spróbować przeżyć ten miesiąc. Crucio? Ktoś rzucał w ciebie klątwy? Niewybaczalne? Naprawdę? Przepraszam, stary. Jakbyś chciał kiedyś pogadać, wiesz, gdzie mnie znaleźć. Przynajmniej na razie.
Nigdzie nie chodzę, Steff. Ale dzięki. Za wsparcie. I pomoc.
Spalę.
Jim
ay, Romale, ay, Chavale
Djelem, djelem, lungone dromensa
maladilem baxtale Romensa
maladilem baxtale Romensa
James Doe
Zawód : grajek, złodziejaszek
Wiek : 19
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
Duchy świata, cyganie,
złodzieje serc,
tańczcie kiedy konie,
wybijają kopytami rytm.
złodzieje serc,
tańczcie kiedy konie,
wybijają kopytami rytm.
OPCM : 0
UROKI : 0 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 12 +6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 35
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Zakonu Feniksa
1 stycznia
Jak śpiący? Dopiero wstałem. Gdzie ty jesteś? W domu? Czy tu? Chyba nie piszesz do mnie listu, jak jesteś na górze, Steff?
Oszalałeś? Chcesz się bić? Ty? Nie ma problemu, ale, Steffen, jesteś pewien? jesteś pijany?
Tak, to już ponad dwa lata.Chociaż biorąc pod uwagę, że miesiąc po ślubie moja żona zniknęła i odnalazła się dwa miesiące temu to zamiast dwóch i pół roku mam jakieś trzy miesiące stażu Szmat czasu, co nie? Dopiero co bawiliśmy się na weselu. Myślałem, że widziałeś, co się robi, kiedy ktoś chce się zająć Twoją żoną. Spałeś wtedy? Nie widziałeś, co robił Castor? Eve powiedziała, że to nie tak, chyba ma rację, ale W szczurzej postaci co najwyżej mógłbyś odgryźć komuś kostki. Chociaż, jeśli mam być szczery, prawdziwe szczury nie takie jak ty są potwornie niebezpieczne. I są w stanie zagryźć człowieka, szczególnie jeśli są głodne albo zagrożone. Serio. Wiem, co mówię. Może spróbuj opanować technikę przegryzania tętnicy.
Nie ma problemu. Nauczę. Chcesz, możemy zrobić sparing nawet dziś. Chcesz? A kogo chciałbyś bić? Musisz mi zdradzić jaki masz cel.
Steff,
Jak śpiący? Dopiero wstałem. Gdzie ty jesteś? W domu? Czy tu? Chyba nie piszesz do mnie listu, jak jesteś na górze, Steff?
Oszalałeś? Chcesz się bić? Ty? Nie ma problemu, ale, Steffen,
Tak, to już ponad dwa lata.
Nie ma problemu. Nauczę. Chcesz, możemy zrobić sparing nawet dziś. Chcesz? A kogo chciałbyś bić? Musisz mi zdradzić jaki masz cel.
Jim
3 lutego Nie chciałbym zmieniać świata, nie jestem bohaterem. Chciałbym, żeby było jak kiedyś. Teraz się wszystko pochrzaniło. Nie można wyjść spokojnie na piwo, w Londynie, co nie? Nigdy nie wiesz, czy nie spotkasz jakiegoś popaprańca rozplatającego dzieci albo legilimenty tuż za rogiem. Nie tak powinno być.
Oni wszyscy tacy są, prawda? Blackowie, Malfoyowie? Ci arystokraci. Poza Weasleyami. Oni są inni.Przynajmniej Neala jest. Z tego, co piszesz, ta wojna brzmi jak dobra zabawa. Nic tylko brać różdżkę i do roboty.
Steff,
Nie miałem pojęcia, że Bertie był w to zamieszany. Dopóki nie pojawił się na plakatach. Zresztą, jakie to ma znaczenie tak naprawdę. Oni wszyscy tacy są, prawda? Blackowie, Malfoyowie? Ci arystokraci. Poza Weasleyami. Oni są inni.
Jim
ay, Romale, ay, Chavale
Djelem, djelem, lungone dromensa
maladilem baxtale Romensa
maladilem baxtale Romensa
James Doe
Zawód : grajek, złodziejaszek
Wiek : 19
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
Duchy świata, cyganie,
złodzieje serc,
tańczcie kiedy konie,
wybijają kopytami rytm.
złodzieje serc,
tańczcie kiedy konie,
wybijają kopytami rytm.
OPCM : 0
UROKI : 0 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 12 +6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 35
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Zakonu Feniksa
Przeczytaj 1 stycznia 1958
S. Wypiłeś ten miód? Pajacu, pisałem, żebyś tego nie robił...
Po czyjej Ty w ogóle jesteś stronie? Nagle przypomniały Ci się jakieś przebłyski z nocy? W takim razie PRZYPOMINAM k t o oglądał nogi MOJEJ dziewczyny. Jak zamierzasz zarzucać mi te same bzdury co James, najlepiej pisz do niego i się wyżyj. A może po prostu przyjdź do mnie do domu i też mnie pobij, jesteście wszyscy siebie warci.
Nie zawracaj mi więcej dupy, sprzedawczyku.
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, mój będzie na pewno lepszy, jak pozbędę się z mojego życia FAŁSZYWYCH przyjaciół.
C.
Po czyjej Ty w ogóle jesteś stronie? Nagle przypomniały Ci się jakieś przebłyski z nocy? W takim razie PRZYPOMINAM k t o oglądał nogi MOJEJ dziewczyny. Jak zamierzasz zarzucać mi te same bzdury co James, najlepiej pisz do niego i się wyżyj. A może po prostu przyjdź do mnie do domu i też mnie pobij, jesteście wszyscy siebie warci.
Nie zawracaj mi więcej dupy, sprzedawczyku.
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, mój będzie na pewno lepszy, jak pozbędę się z mojego życia FAŁSZYWYCH przyjaciół.
C.
| Irys, wyjątkowo, nie przyniósł z listem niczego
Zniecierpliwieni teraźniejszością, wrogowie przeszłości, pozbawieni przyszłości, przypominaliśmy tych, którym sprawiedliwość lub nienawiść ludzka każe żyć za kratami. |
Oliver Summers
Zawód : Twórca talizmanów, właściciel sklepu "Bursztynowy Świerzop"
Wiek : 24
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
❝ Weariness is a kind of madness.
And there are times when
the only feeling I have
is one of mad revolt. ❞
And there are times when
the only feeling I have
is one of mad revolt. ❞
OPCM : 11
UROKI : 0
ALCHEMIA : 31+10
UZDRAWIANIE : 11+1
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 6
SPRAWNOŚĆ : 4
Genetyka : Wilkołak
Zakon Feniksa
Przeczytaj 1.01
Castorze, To dlatego nie przychodzisz zbadać tego miodu!!! Chcesz żebym umarł i ukraść moją narzeczoną. James Ktoś zaufany mi wszystko powie powiedział. Ona nie ma dużego posagu, ty kamieniarzu ty. Chcesz ją podrywać na talizmany i kamienie szlachetne?! To niesprawiedliwe, ja znam się na runach lepiej, a mogę tylko ściągać klątwy i dziewczyn to nie rusza.
A rozmawiałeś z Finley o tym, czy jest twoją dziewczyną, czy jesteście ekskluzywni, czy możecie spotykać się z innymi osobami, PODRYWAĆ CUDZE NARZECZONE?
Jak nie, to się wal. Poczytaj Czarownicę, tam piszą jak to rozwiązać.
Jak zabije mnie lord Rigel Black to jeszcze będziesz tęsknić i płakać na moim grobie. Zostanę duchem i wygram tą wojnę jako poltergeist, jeszcze zobaczycie.
S.C.
A rozmawiałeś z Finley o tym, czy jest twoją dziewczyną, czy jesteście ekskluzywni, czy możecie spotykać się z innymi osobami, PODRYWAĆ CUDZE NARZECZONE?
Jak nie, to się wal. Poczytaj Czarownicę, tam piszą jak to rozwiązać.
Jak zabije mnie lord Rigel Black to jeszcze będziesz tęsknić i płakać na moim grobie. Zostanę duchem i wygram tą wojnę jako poltergeist, jeszcze zobaczycie.
S.C.
| Sowa powróciła z tym samym listem; nieotwartym, ale zgniecionym.
Zniecierpliwieni teraźniejszością, wrogowie przeszłości, pozbawieni przyszłości, przypominaliśmy tych, którym sprawiedliwość lub nienawiść ludzka każe żyć za kratami. |
Oliver Summers
Zawód : Twórca talizmanów, właściciel sklepu "Bursztynowy Świerzop"
Wiek : 24
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
❝ Weariness is a kind of madness.
And there are times when
the only feeling I have
is one of mad revolt. ❞
And there are times when
the only feeling I have
is one of mad revolt. ❞
OPCM : 11
UROKI : 0
ALCHEMIA : 31+10
UZDRAWIANIE : 11+1
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 6
SPRAWNOŚĆ : 4
Genetyka : Wilkołak
Zakon Feniksa
Myszka
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy