Elidor
AutorWiadomość
Bardzo szlachetna i wyniosła towarzyszka. Miewająca częste, niespodziewane humory, które ciężko jest ujarzmić. Mimo ponad trzyletniej współpracy, zdarzają się sytuacje, w których właściciel nie jest w stanie zapanować nad beżowym listonoszem. Bardzo skuteczna; dobrze sprawdza się na duże odległości.
[bylobrzydkobedzieladnie]
My biggest fear is that eventually you will see me, that way I will see
myself
Ostatnio zmieniony przez Vincent Rineheart dnia 26.02.21 0:06, w całości zmieniany 6 razy
Vincent Rineheart
Zawód : łamacz klątw, zielarz, dostawca roślinnych ingrediencji, rebeliant
Wiek : 32
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Za czyim słowem podążył tak czule, że się odważył na tę
podróż groźną, rzucił wyzwanie wzburzonemu morzu?
podróż groźną, rzucił wyzwanie wzburzonemu morzu?
OPCM : 30
UROKI : 31 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0 +2
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 6 +3
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
Rineheart
Kimkolwiek jesteś, Moim bratem, samym Merlinem czy cholernym Lordem Voldemortem - dobrze, spotkajmy się. Little Skellig, samotna latarnia morska na wybrzeżu, południe 27 lutego. Wiedz jednak, że nie jestem bezbronna i obyś Ty również nie był, bo nie zwykłam walczyć z czarodziejami nieuzbrojonymi.
pora, żebyś ty powstał i biegł, chociaż ty nie wiesz,
gdzie jest cel i brzeg,
ty widzisz tylko, że
ogień świat pali
Jackie Rineheart
Zawód : auror
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
only now do i see the big picture
but i swear that
these scars are
fine
but i swear that
these scars are
fine
OPCM : 25+3
UROKI : 10+2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 12
SPRAWNOŚĆ : 14
Genetyka : Czarownica
Sojusznik Zakonu Feniksa
Przeczytaj G. Tonks
Vince, prędzej spodziewałbym się listu od samego ministra magii z gratulacjami i immunitetem niżeli wiadomości od Ciebie. Oczywiście, że nie zapomniałem, od naszego spotkania co prawda minęło trochę czasu, ale problem demencji starczej jeszcze mnie nie dotknął. Cieszę się, że jesteś cały - mam nadzieję - i zdrowie Ci dopisuje, ale chyba nie mogłeś wybrać gorszego momentu na powrót. Jak sam zauważyłeś sprawy się skomplikowały.
Chętnie wysłucham Twojej opowieści, porozmawiam o wszystkim i o niczym. Spotkajmy się 5 marca wieczorem, dobrze? Gabriel
Chętnie wysłucham Twojej opowieści, porozmawiam o wszystkim i o niczym. Spotkajmy się 5 marca wieczorem, dobrze? Gabriel
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj Anthony Macmillan
Vincent Rineheart Drogi Vincencie,
Miło mi, że sowa doniosła akurat Twój list. Kilka razy dokładnie sprawdzałem Twój podpis, upewniając się, że to naprawdę Ty! Owszem, minęło sporo czasu od naszego ostatniego spotkania, ale mam nadzieję, że w tym przypadku czas wcale nie osłabił naszej dawnej znajomości. Twój list zresztą potwierdza, że się nie mylę, co naprawdę podnosi mnie na duchu.
Nie masz za co mi dziękować, ani tym bardziej nie ma powodu, żebyś czuł względem mnie jakąkolwiek wdzięczność. Wtedy spełniłem jedynie Twoje drobne marzenie, na tyle na ile potrafiłem. A wydaje mi się, że mogłem to zrobić i na lepszy sposób, kiedy tylko spoglądam na to z perspektywy czasu, który minął.
Cieszę się, że zająłeś się mimo wszystko techniką łamania klątw. Nie masz za co przepraszać. Każdy przecież szuka swojego „powołania” (jakby to powiedzieli mugole, których poznałem w trakcie podróży). Mam nadzieję, że udało Ci się ją opanować i że mimo wszystko nie masz problemów ze swoją rodziną, a właściwie, że udało Ci się z nią porozumieć.
Cieszę się także, że wróciłeś do Anglii. I ja wróciłem, dość niedawno, bo zaledwie jakiś niecały rok temu. Dla Ciebie, starego kompana w podróży zawsze znajdę chwilę czasu wolnego. Ostatnio jednak ograniczam się głównie do terenów Kornwalii i Devonu i Dorset ze względu na ostatnie wydarzenia. Jeżeli zamierzasz pojawić się gdzieś w pobliżu, po prostu daj mi znać wcześniej przy pomocy sowy. Mam wiele do opowiedzenia, choć nie wiem czy aż tyle jak Ty. Pomimo okropnego czasu, mam jedną, bardzo przyjemną nowość, która zapewne Cię zaskoczy.
Ze szczerymi pozdrowieniami,
Anthony M.
Miło mi, że sowa doniosła akurat Twój list. Kilka razy dokładnie sprawdzałem Twój podpis, upewniając się, że to naprawdę Ty! Owszem, minęło sporo czasu od naszego ostatniego spotkania, ale mam nadzieję, że w tym przypadku czas wcale nie osłabił naszej dawnej znajomości. Twój list zresztą potwierdza, że się nie mylę, co naprawdę podnosi mnie na duchu.
Nie masz za co mi dziękować, ani tym bardziej nie ma powodu, żebyś czuł względem mnie jakąkolwiek wdzięczność. Wtedy spełniłem jedynie Twoje drobne marzenie, na tyle na ile potrafiłem. A wydaje mi się, że mogłem to zrobić i na lepszy sposób, kiedy tylko spoglądam na to z perspektywy czasu, który minął.
Cieszę się, że zająłeś się mimo wszystko techniką łamania klątw. Nie masz za co przepraszać. Każdy przecież szuka swojego „powołania” (jakby to powiedzieli mugole, których poznałem w trakcie podróży). Mam nadzieję, że udało Ci się ją opanować i że mimo wszystko nie masz problemów ze swoją rodziną, a właściwie, że udało Ci się z nią porozumieć.
Cieszę się także, że wróciłeś do Anglii. I ja wróciłem, dość niedawno, bo zaledwie jakiś niecały rok temu. Dla Ciebie, starego kompana w podróży zawsze znajdę chwilę czasu wolnego. Ostatnio jednak ograniczam się głównie do terenów Kornwalii i Devonu i Dorset ze względu na ostatnie wydarzenia. Jeżeli zamierzasz pojawić się gdzieś w pobliżu, po prostu daj mi znać wcześniej przy pomocy sowy. Mam wiele do opowiedzenia, choć nie wiem czy aż tyle jak Ty. Pomimo okropnego czasu, mam jedną, bardzo przyjemną nowość, która zapewne Cię zaskoczy.
Ze szczerymi pozdrowieniami,
Anthony M.
Каранфиле, цвијеће моје
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
Anthony Macmillan
Zawód : Podróżnik i wynalazca nowych magicznych alkoholi dla Macmillan's Firewhisky
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Na zdrowie i do grobu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Just Tonks
Vincent,
a jak je sobie wyobrażałeś, Vincent? Jak powinno wyglądać? Naprawdę sądzisz, że inne miejsce przyniosłoby inne reakcje?
To też nie tak.
Chcę po prostu wiedzieć, jakim człowiekiem się stałeś. Gdzie byłeś i co przeżyłeś. Chcę poznać Cię na nowo, bo musimy powiedzieć sobie to wprost - nie znamy się już prawie wcale. Mam wiele pytań, ale jestem pewna, że ty też posiadłeś arsenał własnych.
Mam czas, chociaż…
… nadal znasz się na Runach? Może mógłbyś mi w czymś pomóc przy okazji.
a jak je sobie wyobrażałeś, Vincent? Jak powinno wyglądać? Naprawdę sądzisz, że inne miejsce przyniosłoby inne reakcje?
To też nie tak.
Chcę po prostu wiedzieć, jakim człowiekiem się stałeś. Gdzie byłeś i co przeżyłeś. Chcę poznać Cię na nowo, bo musimy powiedzieć sobie to wprost - nie znamy się już prawie wcale. Mam wiele pytań, ale jestem pewna, że ty też posiadłeś arsenał własnych.
Mam czas, chociaż…
… nadal znasz się na Runach? Może mógłbyś mi w czymś pomóc przy okazji.
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
Przeczytaj Just Tonks
Vincent,
chcę. Mam czas Vincent - my mamy. Nie potrzebuję wszystkich odpowiedzi. Nie potrzebuję ich też jednego dnia. Nie zakładam niczego, niczego też nie przewiduję. Pozwalam by ten czas był niewiadomą, którą ukształtujemy sami.
Macie coś do jedzenia?
I picia?
Zjawię się za jakąś godzinę.
chcę. Mam czas Vincent - my mamy. Nie potrzebuję wszystkich odpowiedzi. Nie potrzebuję ich też jednego dnia. Nie zakładam niczego, niczego też nie przewiduję. Pozwalam by ten czas był niewiadomą, którą ukształtujemy sami.
Macie coś do jedzenia?
I picia?
Zjawię się za jakąś godzinę.
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
K.R. 10 III 1957
Słyszałem o Twoim powrocie. Powinieneś stanąć przed grobem matki. Właściwie ja też powinienem. Spotkajmy się w Jej obecności. Będę czekał jutro od świtu do zmroku.
We can make it out alive under cover of the night; Trees are burning, ravens fly, smoke is filling up the sky,
WE ARE RUNNING OUT OF TIME
Kieran Rineheart
Zawód : Rebeliant, auror
Wiek : 54
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Wdowiec
I pochwalam tajń życia w pieśni
i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem
i wprawny w cierpieniu.
i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem
i wprawny w cierpieniu.
OPCM : 40 +5
UROKI : 30 +5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 1
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 20 +3
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
Przeczytaj niezłamana pieczęć Ministerstwa
Rineheart, 13 kwietnia na przedmieściach. Na samym dnie o ósmej wieczorem. Nie spóźnij się.Lupin
I show not your face but your heart's desire
Początek kwietnia Tony
Vincentlepszego wyczucia czasu na powrót mieć nie mogłeś i nie - nie jest to sarkazm. Spotkajmy się dziesiątego kwietnia w Dolinie Godryka pod Rozbrykanym o ósmej wieczór.Tony
Find your wings
Przeczytaj Lucinda Selwyn
Wilki wyją, sowa huka i do okna dziobem puka.
W liście adres i godzina, może o czymś przypomina?
Za spóźnienie grozi kara i goblinów cała chmara.
Więc nie zwalniaj wcale kroku, czekam w Derbyshire tuż po zmroku!
ps: nie za trudna ta zagadka, Vince?
Lucinda
lat 8
W liście adres i godzina, może o czymś przypomina?
Za spóźnienie grozi kara i goblinów cała chmara.
Więc nie zwalniaj wcale kroku, czekam w Derbyshire tuż po zmroku!
ps: nie za trudna ta zagadka, Vince?
Lucinda
lat 8
Ignis non exstinguitur igneThat is our great glory, and our great tragedy
Lucinda Hensley
Zawód : łamacz klątw i uroków & poszukiwacz artefaktów
Wiek : 28
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczona
hope for the best, but prepare for the worst
OPCM : 44 +1
UROKI : 30 +7
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 1
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 2
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Kieran Rineheart 6 IV 1957
Vincent, Wszystko u Ciebie w porządku? Mam nadzieję, że byłeś tamtej nocy z dala od całego zamieszania. Skoro zdecydowałeś się nie wyjeżdżać, musisz pozostać w jednym kawałku, rozumiesz? Nie chcę, żeby coś ci się
Gdyby skontaktowała się z Tobą Jackie lub usłyszałbyś o niej jakiekolwiek wieści, daj mi niezwłocznie znać. I wiem, że zapewne nigdy się na to nie zdecydujesz, ale jeśli musiałbyś kiedykolwiek się do mnie zwrócić po pomoc, nie wahaj się.
Gdyby skontaktowała się z Tobą Jackie lub usłyszałbyś o niej jakiekolwiek wieści, daj mi niezwłocznie znać. I wiem, że zapewne nigdy się na to nie zdecydujesz, ale jeśli musiałbyś kiedykolwiek się do mnie zwrócić po pomoc, nie wahaj się.
We can make it out alive under cover of the night; Trees are burning, ravens fly, smoke is filling up the sky,
WE ARE RUNNING OUT OF TIME
Kieran Rineheart
Zawód : Rebeliant, auror
Wiek : 54
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Wdowiec
I pochwalam tajń życia w pieśni
i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem
i wprawny w cierpieniu.
i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem
i wprawny w cierpieniu.
OPCM : 40 +5
UROKI : 30 +5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 1
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 20 +3
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
Kieran Rineheart 6 IV 1957
Zniknęła po walkach toczonych w Londynie. Pytałem wszystkich, którzy byli z nią w grupie, ale nikt nie wie, co się z nią stało. Od tamtej pory nie odezwała się do mnie. Być może musiała przyczaić się w Londynie i szuka teraz bezpiecznej drogi. Lub zwyczajnie potrzebowała wiele przemyśleć z dala ode mnie od tego wszystkiego.
Wiem, że gdzieś jest i walczy, jestem tego pewien. Nie może być inaczej. Informujmy się wzajemnie, może to do Ciebie odezwie się jako pierwszego.
Wiem, że gdzieś jest i walczy, jestem tego pewien. Nie może być inaczej. Informujmy się wzajemnie, może to do Ciebie odezwie się jako pierwszego.
We can make it out alive under cover of the night; Trees are burning, ravens fly, smoke is filling up the sky,
WE ARE RUNNING OUT OF TIME
Kieran Rineheart
Zawód : Rebeliant, auror
Wiek : 54
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Wdowiec
I pochwalam tajń życia w pieśni
i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem
i wprawny w cierpieniu.
i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem
i wprawny w cierpieniu.
OPCM : 40 +5
UROKI : 30 +5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 1
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 20 +3
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
Przeczytaj Cora Howell
Vincencie, te pokreślone słowa rozlewają ciepło w moim sercu. Dobrze, tak dobrze Cię czytać, znów łączyć układy słów z twarzą i miłym wspomnieniem. Nie bądź zmęczony, proszę. Nie uginaj się więcej pod ciężarem niepowiedzeń. Od zapachu pergaminu wolę móc usłyszeć Cię tak naprawdę. Nie zwlekaj, przybądź, poodpychaj lasem, opuść szorstkie mury. Chcę na nowo poznawać wszystkie Twoje historie. Tęskniłam. Nic mi nie jest, nic, zupełnie nic się nie zmieniło. Wciąż ten sam adres, wciąż te same drzewa. Nie wierzę, że istnieje bezpieczniejsze gniazdo. Powiedz, że pamiętasz. Wiem to. Porozmawiajmy na nowo, zetrzyjmy pustkę nienadrobionych dni.
PS. Mgiełka leci pierwszy raz z listem, dopiero się uczy. Zaopiekuj się nią, na pewno jest przestraszona. Cora
PS. Mgiełka leci pierwszy raz z listem, dopiero się uczy. Zaopiekuj się nią, na pewno jest przestraszona. Cora
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj Cora Howell
Vincencie, masz rację, drzewa zielenieją się pośpiesznie, z radością. Zupełnie jakby natura wreszcie zaczynała oddychać po długich miesiącach anomalii. Powinieneś to zobaczyć, poczuć dotyk delikatnych listków. Opiekuję się dziś wieloma stworzeniami. Będziesz miał okazje je poznać! Te wszystkie lata rozciągnęły się nieznośnie, nie chcę już więcej rozłąki. Jak to się stało, że uciekliśmy tak daleko? Choć ja wciąż jestem tutaj, to skrycie przeczuwam, że Ty, nawet udręczony w niewiadomych smutkach, jednak zapuściłeś korzenie i próbujesz zakwitnąć w jakimś miłym zakątku w stolicy. Chciałabym popatrzeć na wszystkie te obrazki, na pewno przeżyłeś wiele przygód. Pisząc to, jeszcze mocniej odczuwam Twoją nieobecność, naszą wspólną nieobecność w tym zawiłym dorosłym życiu.
Mój dom pozostaje zawsze otwarty dla Ciebie. To wcale nie musi być jutro, w czwartek czy za tydzień. Cokolwiek się wydarzy, kiedykolwiek przybędziesz, przyjmę Cię. Niczego mi nie brakuje, ale jeśli tylko natrafiłeś na roślinę, która potrzebuje odnaleźć się w bezpiecznym, leśnym azylu, z radością ją przygarnę. Dziękuję.
PS. Jestem niezmiernie wdzięczna. Powróciła bezpiecznie i chyba trochę ją rozpieściłeś. Może faktycznie powinnam ją przygarnąć, ta mała kuleczka skradła mje serce.
Będę wypatrywać, Vincecie. Do zobaczenia. Cora
Mój dom pozostaje zawsze otwarty dla Ciebie. To wcale nie musi być jutro, w czwartek czy za tydzień. Cokolwiek się wydarzy, kiedykolwiek przybędziesz, przyjmę Cię. Niczego mi nie brakuje, ale jeśli tylko natrafiłeś na roślinę, która potrzebuje odnaleźć się w bezpiecznym, leśnym azylu, z radością ją przygarnę. Dziękuję.
PS. Jestem niezmiernie wdzięczna. Powróciła bezpiecznie i chyba trochę ją rozpieściłeś. Może faktycznie powinnam ją przygarnąć, ta mała kuleczka skradła mje serce.
Będę wypatrywać, Vincecie. Do zobaczenia. Cora
Świetlisty gronostaj dotarł do Vincenta porankiem 16 czerwca i przemówił spokojnym, nieco zmęczonym, ale żywym głosem Jackie.Vincent. Przepraszam, że nie dostałeś ode mnie żadnych wieści ani odpowiedzi na list, nie byłam w stanie ani w odpowiednim miejscu, by zareagować na to w jakikolwiek sposób. Ja... nie przepraszaj. Nie zachowałam się wtedy odpowiedzialne. Nic mi nie jest, jestem w domu i dochodzę do siebie. Spotkajmy się niedługo. I... dziękuję za życzenia. To były... inne urodziny niż wszystkie do tej pory.
Link do rzutu kością: tutaj
I show not your face but your heart's desire
Elidor
Szybka odpowiedź