Wydarzenia


Ekipa forum
Korytarz zachodni
AutorWiadomość
Korytarz zachodni [odnośnik]23.09.20 15:52
First topic message reminder :

Korytarz zachodni

Jeden z krętych, kamiennych korytarzy w którym dokładnie widoczne jest, że został on porzucony, zanim został przez gobliny właściwie wykończony, brak tutaj wygładzeń, czy zdobień, wydaje się prosty, zwyczajny, roboczy, jakby pozostawiony w połowie prac. Tumany kurzu osiadają na skalnych pólkach, a niektóre ze schodków są ukruszone. Ścieżki rozchodzą się czasem na kilka stron i tylko osoby zaznajomione z terenem są w stanie wybrać właściwą ścieżkę.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Korytarz zachodni - Page 12 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Korytarz zachodni [odnośnik]16.11.20 20:02
The member 'Alphard Black' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 45

--------------------------------

#2 'k100' : 43

--------------------------------

#3 'k8' : 8, 3, 3, 8, 5, 6
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Korytarz zachodni - Page 12 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Korytarz zachodni [odnośnik]16.11.20 21:50
Zamrugał, starając pozbyć się drobinek kurzu, które dostając się do oczu, sprawiły, że błękitne tęczówki zaszkliły się. Nic mu to nie dało, co zrozumiał, gdy świetlista włócznia zamiast w gromoptaka, poleciała gdzieś w bliżej nieokreślonym kierunku, wyjątkowo źle poporwadzona. Na całe szczęście stworzenie, nie stanowiło już takiego zagrożenia jak na początku i za moment miało podzielić los kundla. Zdecydowanie większym problemem był Golem, lecz próba rzucenia zaklęcia nie zdała się na nic, co wzbudziło cień zwątpienia. Wiedział co robić, lecz co chwilę okazywało się, że to nie wystarczało. Zamierzał podjąć jeszcze jedną próbę, jednak dziwna zmiana w otoczeniu odwróciła jego uwagę, opuścił wolno rękę, spoglądając przez chwilę przed siebie. Słabość przyszła równie nagle, jak i samo uderzenie kolanami o ziemię. Skrzywił się minimalnie, lecz nie dane było mu skupić się na tym za długo. Zacisnął mocno powieki, mając wrażenie, że wszystko wiruje mu przed oczami, co było równie okropne, jak ponowne poczucie, że nie może zaczerpnąć swobodnie oddechu. Miał tego dość, chociaż tym razem nie było to tak drastyczne w odczuciach.
Otworzył oczy po kilku zbyt długich sekundach, aby spojrzeć na golema i kamienne odłamki lecące w jego stronę. Niepokojąca myśl zawisła w umyśle wraz z przytłaczającym brakiem celu. Oddychał płytko z obawy, że każdy głębszy wdech poddusi go i spotęguje duszność.- Protego.- szepnął, chcąc ochronić się za tarczą. Uderzenie odłamkiem, nie mogło przecież przynieść mu ukojenia, jakiekolwiek miałoby być.

| przełamanie wizji i zaklęcie


W głębokich dolinach zbiera się cień.
Ma barwę nocy…
lecz pachnie jak krew

Cillian Macnair
Cillian Macnair
Zawód : Łowca magicznych stworzeń, szmugler
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
Krok wstecz to nie zmiana.
Krok wstecz to krok wstecz
OPCM : 20 +5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 11
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 11
Genetyka : Zwierzęcousty

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t8529-cillian-macnair https://www.morsmordre.net/t8563-dante#249835 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f199-gloucestershire-okolice-cranham https://www.morsmordre.net/t8564-skrytka-bankowa-nr-2018#249854 https://www.morsmordre.net/t8557-cillian-macnair
Re: Korytarz zachodni [odnośnik]16.11.20 21:50
The member 'Cillian Macnair' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 90

--------------------------------

#2 'k100' : 98
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Korytarz zachodni - Page 12 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Korytarz zachodni [odnośnik]16.11.20 23:43
Alphard • Claude • Deirdre
Agresja, gniew, złość – wszystkie, choć będące określeniami podobnymi, będące synonimami jednego i tego samego odczucia, stały się dla Claude'a oddzielnymi bytami, których rangę oraz zakres był w stanie zakreślić bez cienia wątpliwości. W jednym momencie potrafił określić, które z uczuć skierować we właściwą osobę, jakich słów użyć, by zranić najbardziej czuły punkt. Lata praktyki jako lokaj okazały się być wyjątkowo owocne w pobieraniu tego rodzaju wiedzy, na przekór ogromowi fizycznej siły, która opuściła czarodzieja, nie pozwalając mu nigdy więcej utrzymać przedziwnego miecza w dłoniach. Pojedynek toczony z Aongusem dobiegł końca, a ostatnia próba spowolnienia, kupienia towarzyszom czasu, musiała zostać okupiona cierpieniem.
Rycerz bez większego trudu powstrzymał ruch miecza ku kamieniowi, wytrącając z rąk Claude'a rękojeść tylko po to, aby drugą dłonią chwycić czarodzieja za gardło i bez większego wahania cisnąć nim przed siebie. Gwałtowna zmiana orientacji stała się dla Cunninghama przyczyną niewielkich zawrotów głowy, ale przede wszystkim bólem pleców oraz trudnością w złapaniu oddechu, kiedy tylko z impetem uderzył o podłogę komnaty, w swoim kościstym ciele doświadczając istnienia kości, o których wcześniej nie miał pojęcia. Szczęśliwie dla niego, rzucenie nim samym, nie okazało się dużo poważniejsze w skutkach mimo oczywistego problemu z powstaniem na własne nogi. Był także więcej niż pewien, że plecy lada moment ozdobią bolesne i rozległe sińce.
Deirdre przez kilka chwil zdawała się istnieć w świecie odciętym od tego, co działo się w komnacie. Pogrążona we własnych rozważaniach i planach, wywnioskowała kroki wymagające niezbędnego działania, raz jeszcze decydując się na sięgnięcie po inkantację nie siejącą zazwyczaj wielkiego spustoszenia, ale skuteczną. Nieustępliwy ton w głosie Śmierciożerczyni, gdy wypowiadała inkantację zbiegł się z chwilą, kiedy Claude wyleciał w powietrze; tym razem nie mogła udzielić mu wsparcia, wzrokiem obserwując wiązkę zaklęcia opuszczającą jej różdżkę prosto ku tronowi. Przez krótką, ulotną chwilę miała wrażenie, że magia ślizga się po powierzchni kamienia, rozświetlając pobliskie runy i mknie coraz wyżej, jakby była wodzona w zupełnie innym kierunku. Nie zmyliło jej to jednak w żaden sposób. Odgłos pękającego kamienia sprawiał pożądaną satysfakcję – rozgryzła sekret Aongusa, dostrzegając pierwsze odłamki odpadające od całości, aż doświadczyła wybuchu mogącego stać się grobem dla całej ich trójki. Wtedy też komnata zatrzęsła się w posadach, a sufit zaczął rozpadać się, posyłając w odległy kąt pomieszczenia jedną z prostokątnych płyt. Odwróciwszy się, kierowana kolejnym przeczuciem, jakoby Aongus nie był istotą z krwi i kości, podjęła próbę przegnania go, wiedząc, że jedynie korpus zbroi miał znaczenie. Czar niestety okazał się bezsilny, nieskuteczny wobec tego, co ujrzała. Srebrną zbroję pokrywała rdza, z każdą sekundą coraz silniejsza i bezwzględna, prowadząca do tego, iż rękawice rozpadły się, głucho opadając na podłogę; chwilę po nich hełm oraz nagolenniki. Nierówne cięcie wykonane przez Claude'a zdobiła krew wolno spływająca na posadzkę. Kilka kropel spadło także na ametystowy kamień, przedmiot pożądania całej czwórki prosto z ust Aongusa. Twarz, którą czarownica spostrzegła, należała kiedyś do kogoś wyjątkowo charyzmatycznego. Czuła to w spojrzeniu, w iście lordowskim grymasie zdobiącym krzywe usta. Zapadnięte policzki przywoływały na myśl starca zmęczonego życiem, lecz para połyskujących fioletowym blaskiem oczu mówiła co innego; czyny tylko to potwierdzały. Aongus bez cienia wahania wyciągnął miecz z własnego ciała i ujął w lewą rękę, natomiast prawą wprawił w ruch łańcuch, wciąż mając dostatecznie dużo sił na to, by cisnąć jego końcem w Alpharda, jednocześnie wykonując zamach bronią w stronę czarownicy, ewidentnie przymierzając się do pozbawienia jej prawego ramienia.
Alphard, pozostając nieco w odosobnieniu obserwował z daleka to, co zadziało się z Claudem. Był zbyt daleko, by móc zareagować i podjąć jakąkolwiek próbę. Przejście przez gruzy muru zajęło kilka cennych chwil na tyle, aby osiągnąć skupienie wystarczające do poprawnego rzucenia zaklęcia i wzmocnienia czarownicy będącej na łasce przeciwnika. Jednocześnie, pozostając jeszcze na uboczu, prędko zdał sobie sprawę, że zbroja doznała uszkodzeń, które w świetle posiadanej wiedzy, stawiały ją na nieco innym miejscu. Dziele goblińskich rąk, bez dwóch zdań, lecz potraktowanego wyjątkowo plugawym odłamem czarnej magii sięgającym wieków ciemnych oraz praktyk nekromanckich – w tej kwestii potrzebował jednak bezpośrednio sięgnąć do zbroi i przyjrzeć się jej, by móc właściwie określić czas, z którego naprawdę pochodziła. Black postanowił także sięgnąć do wspomnień szczęśliwych, bo tylko takie były w stanie wywołać Patronusa. Przez krótką chwilę czuł wiatr we włosach, a pioruny zdawały się grzmieć tuż za nim; zęby nieco mocniej naciskały na język, jakby miał go lada moment przegryźć, gdy inkantacja opuściła jego usta, posyłając świetlistą sylwetkę gawrona prosto w kierunku tronu. Stworzenie nie zboczyło z drogi ani przez chwilę. Pędziło tak szybko, jak łańcuch w stronę Alpharda, po czym całym, zrodzonym z czystej białej magii ciałem uderzyło w rozpadający się mebel, wywołując łunę jasnego światła, która finalnie odarła tron z kształtu oraz mocy. Potężna czarnomagiczna aura uderzyła jedną, potężną falą, niszcząc na swej drodze pomniejsze kamienne odłamki, wzniecając tumany kurzu, zawalając także wejście, którym wkroczyli do komnaty. Po dumnym meblu został tylko tylko rozpadające się podwyższenie.

Cillian • Drew • Mathieu
Rosier wiedział, że cokolwiek działo się z dwójką Macnairów, stawiało go to na polu bitwy jako samotnego wojownika. Nie mając wiele czasu, z czego zdawał sobie sprawę, sięgnął po czarnomagiczną klątwę bez cienia wahania w głosie. Okazało się to jednak niewystarczające, by pomyślnie osiągnąć cel w zasadzie niemożliwy do zrealizowania. Przeciwnik wyciosany z kamieni nie mógł mieć w sobie kości, które mógł złamać. Napędzany czymś zupełnie innym, nieznanym dla Rosiera, nie przejąłby się ewentualnymi skutkami takiego zaklęcia. Jedynie radykalne środki mogło na niego zadziałać, czego przejawem było drugie z zaklęć, lecz i to okazało się nieskuteczne. Determinacja Mathieu okazała się niewystarczająca, aby utkać świetlistą włócznię i przebić nią kamień na wylot. Chęć opuszczenia komnaty, ruszenia dalej była jak najbardziej dobrym motywatorem, ale żaden element komnaty nie przejawiał drogi, którą powinni dalej podążyć. Nawet przebiegłe zaklęcie, pozwalające mu przejrzeć iluzje, nie wskazało takiego kierunku i przestało działać. Nie widział już krwi zamiast wody, choć doświadczenie jej nadal pozwalało mu odtwarzać je mdlący, żelazny zapach wywołujący mdłości.
Śmierciożerca, zmagając się z posępnymi pragnieniami odpuszczenia, porzucenia wszystkich podjętych działań, potężnym wysiłkiem głęboko skrywanej woli przezwyciężył pragnienie zamienienia się w mgłę i opuszczenia tego miejsca. On także zdał sobie sprawę, iż nie wiedział, czy podróż ku górze mogła z powrotem zaprowadzić go do poprzedniej komnaty i była to sytuacja beznadziejna, stawiająca ich niemal jako więźniów w obcym, pozbawionym możliwości przeżycia, miejscu. Mimo to zwalczył gnębiącą go niepewność z wyjątkową siłą i powstał, niemal emanując towarzyszącą mu przy tym siłą tylko po to, by skierować różdżkę w gromoptaka. Cicha inkantacja wyjątkowo nie dotarła uszu pozostałych, lecz przeobraziła się w wyjątkowy błysk światła, który rozświetlił komnatę do białości stopniowo pochłanianej przez pokonane stworzenie. Świetlista włócznia tkwiła w cielsku pozbawionym jakiegokolwiek przejawu życia, a moment, w którym sięgnęła celu, Drew poczuł tylko i wyłącznie dlatego, iż w palcach drugiej ręki spoczywało miękkie, połyskujące delikatnymi, nieszkodliwymi błyskawicami pióro. Bez trudu dostrzegł na nim runę powietrza. Nim jednak zdołał podjąć kolejny krok i wspomóc Rosiera w zmaganiach z kamiennym golemem, jego świadomości dotarł fakt, iż włócznia nie zniknęła. Czekała na polecenie, nikły ruch różdżki wskazujący kolejny cel. Niewątpliwie dawało mu to szansę zaskoczyć golema przymierzającego się do kolejnego ataku.
Do Cilliana szybko dotarło, że słabość oraz niemoc, dało się rozwiązać starą i znaną metodą właściwego oddychania. Choć myśl przyjęcia na siebie odłamków była wyjątkowo kusząca, świadomość trzymała się czarodzieja dostatecznie mocno, by zrozumiał, że nie musiał oddychać głęboko i pełną piersią, aby przeżyć. Pozyskiwanie powietrza, nieco zatęchłego, wydawało się trudne i niemożliwe, lecz z każdą sekundą, z każdym oddechem stawało się coraz łatwiejsze, aż wreszcie pozwoliło Cillianowi unieść różdżkę we właściwym kierunku i przywołać tarczę na tyle silną, aby uchroniła go co najmniej przed kilkoma, jeśli nie kilkunastoma bolesnymi sinikami. Wtedy też spostrzegł, tak jak i pozostali, że golem przykucnął, prawie skulił się w sobie, po czym gwałtownie machnął olbrzymimi rękami, posyłając ogromne ilości mniejszych oraz większych kamiennych odłamków w powietrze, samemu wyraźnie tracąc na rozmiarach, a zyskując na szybkości swoich ruchów.

Drew, w ramach krytycznego sukcesu możesz wykorzystać włócznię jako broń (zada 40 obrażeń). ST trafienia golema wynosi 30 i jest akcją, którą należy wykonać przed innymi. Dodatkowo otrzymujesz pióro naznaczone runą powietrza.

W tej turze możecie wykonać do dwóch akcji, a kolejność może mieć znaczenie. Wszystkie akcje należy wykonać w jednym poście. Tylko pierwsza z akcji może być przeznaczona na ewentualną próbę obrony.
Czas na odpis wynosi 48h.
Od tej tury nie rzucacie kością Gringott.

Magicus Extremos (3/3) - Alphard, Claude: +17 do kości
Magicus Extremos (1/3) - Deirdre: +17 do kości
Casa Aranea (połowicznie udane)  - pająki atakują

Przeciwnicy:
Ekwipunek i Żywotność:
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Korytarz zachodni - Page 12 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Korytarz zachodni [odnośnik]18.11.20 9:47
Udało się - ale czy na pewno? Trzask rozpadającego się tronu zlał się w jedno z obrzydliwym, głuchym odgłosem uderzanego ciała. Deirdre kątem oka widziała, że to Claude stał się ofiarą Aongusa, nie mogła jednak zareagować w żaden sposób, zbyt skupiona na niszczeniu prastarej rzeźby, z której Rycerz zdawał się czerpać swą niezrozumiałą moc. Serce czarownicy dudniło tak głośno, że prawie nie słyszała kolejnych przerażających huków, stukotów i całego zgiełku wypełniającego walącą się komnatę. Zagryzła usta, a krew pociekła z ich kącików, szybko przysypana pyłem. Cały świat, mroczna, podziemna rzeczywistość Gringotta rozpadała się na ich oczach - tak jak i pozornie niepokonany Rycerz, tak potężnie zraniony przez Claude'a, pozbawiony swej mocy w chwili, w której tron roztrzaskał się kompletnie dzięki silnemu Patronusowi rzuconemu wprawną różdżką Alpharda. Mericourt nie miała czasu na pochlebstwa, Aongus nie powiedział ostatniego słowa, znów dzierżąc w ręku obydwie bronie - świst miecza otrzeźwił Deirdre, widziała w półmroku blask ostrza sunącego ku jej dłoni. Musiała się bronić, umknąć przed tym niemożliwym atakiem: nie zdążyłaby wyczarować tarczy, skupiła się więc na tym, by rozmyć się w czerni, sięgnąć po moc czarnej magii, rozpłynąć się w mrocznej mgle i przesunąć jak najdalej w bok, by móc znaleźć się w względnie bezpiecznym miejscu, choć wciąż blisko swych sojuszników. Ponowiła wtedy próbę pozbawienia zbroi jej zawartości, wygnania istoty czy ducha starego arystokraty, zniszczenia tlącego się w nim magicznego życia. - Anima Expellere!

1. mgła
2. zaklęcie


there was an orchid as beautiful as the
seven deadly sins
Deirdre Mericourt
Deirdre Mericourt
Zawód : namiestniczka Londynu, metresa nestora
Wiek : 28
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
one more time for my taste
I'll lick your wounds
I'll lay you down

OPCM : 45 +3
UROKI : 4
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 60 +8
ZWINNOŚĆ : 21
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarownica
we still got the taste dancing on our tongues
Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t1037-deirdre-tsagairt https://www.morsmordre.net/t1043-moira#6174 https://www.morsmordre.net/t12147-deirdre-mericourt https://www.morsmordre.net/f217-kent-wyspa-sheppey-biala-willa https://www.morsmordre.net/t4825-skrytka-bankowa-nr-301#103486 https://www.morsmordre.net/t1190-deirdre-tsagairt
Re: Korytarz zachodni [odnośnik]18.11.20 9:47
The member 'Deirdre Mericourt' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 92

--------------------------------

#2 'k100' : 80
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Korytarz zachodni - Page 12 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Korytarz zachodni [odnośnik]18.11.20 14:53
Łapczywie próbował złapać haust powietrza i kiedy w końcu mu się to udało odetchnął głęboko, jakoby od dawna nie miał dostępu do tlenu. Serce waliło w jego piersi, dudniło niczym opętane, choć zrozumiał, że za szalejącymi emocjami stały jedynie – lub aż – wizje. Zacisnął dłoń w pięść, zaś drugą wcisnął w wężowe drewno, jakoby pragnąc upewnić się, iż dalej spoczywała w jego ręku. Rozejrzał się; uniósł wzrok i powoli powrócił nim na wysokość stworzenia, które atakowało ich bez opamiętania. Nie było czasu na zbędne pytania, choć te co rusz nasuwały się. Był przekonany, że Rosier oraz starszy Macnair opowiedzą mu o owych istotach nieco więcej, kiedy sytuacja się uspokoi. Pozostawało mu działać na ślepo, musiał zaufać intuicji, jakiej nie zdarzało się zawodzić. Puszką Pandory była jedynie czarnomagiczna siła, która nieustannie mieszała im w głowach – czyżby dała im moment na poskładanie myśli skoro nie przyszło mu się zmierzyć z jej niebywałą potęgą?
Nie miał jednak czasu tego roztrząsać, bowiem wpierw jego zaklęcie rozświetliło komnatę do granic możliwości, niczym kilka kul lumos maxima, by finalnie utkać włócznię, która z niebywałą precyzją przeszyła gromoptaka. Ściągnął brwi nieco zdumiony mocą rzuconego czaru – nie był nader biegły w urokach, więc najprawdopodobniej wyjątkowo dopisało mu szczęście lub skumulowana irytacja obnażyła swą broń. Wygiął wargi w kpiącym wyrazie, lecz nie był to jeszcze czas na winszowanie zwycięstwa, albowiem wciąż pozostawał im ostatni z wrogów do pokonania.
Zapragnął wypowiedzieć inkantację, lecz kątem oka dostrzegł, iż magiczna lanca wciąż była podatna na jego rozkazy. Bez zawahania posłał ją w kierunku kamiennego stwora w nadziei, że grot nie odbije się od jego powierzchni, a chociażby w jakimś stopniu uszkodzi. Następnie zrezygnował z czarnej magii, o której wiedza pozwalała mu wysunąć wniosek, że niewiele pomoże w przypadku takiego wroga. Wątpił, aby był podatny na obrażenia psychiczne, podobnie jak te uwalniające strumienie krwi, której zapewne w ogóle nie miał, dlatego zdecydował się na proste zaklęcie transmutacyjne. -Impedimenta- wypowiedział pewnym tonem zaciskając w drugiej dłoni odłamek. Liczył, że wkrótce będzie mógł mu się przyjrzeć.
Z uwagą przyglądał się przeistoczeniu – było to normlane? Nim zdążył zastanowić się nad tym zaobserwował kamienie, które wzbiły się w powietrze i tym samym odsunął się możliwe do tyłu, aby uniknąć z nimi spotkania.





The eye sees only what the mind is prepared to comprehend
Drew Macnair
Drew Macnair
Zawód : Namiestnik hrabstwa Suffolk, fascynat nakładania klątw
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zaręczony
Dan­ger is a beauti­ful thing when it is pur­po­seful­ly sou­ght out.
OPCM : 40
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5 +4
CZARNA MAGIA : 60 +7
ZWINNOŚĆ : 4
SPRAWNOŚĆ : 15 +3
Genetyka : Metamorfomag

Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t6211-drew-macnair https://www.morsmordre.net/t4416-avari https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f445-suffolk-dunwich-przekleta-warownia https://www.morsmordre.net/t4418-skrytka-bankowa-nr-1139 https://www.morsmordre.net/t4417-drew-macnair
Re: Korytarz zachodni [odnośnik]18.11.20 14:53
The member 'Drew Macnair' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 11

--------------------------------

#2 'k100' : 53
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Korytarz zachodni - Page 12 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Korytarz zachodni [odnośnik]18.11.20 21:20
Pomimo nierównej powierzchni, po której przyszło mu stąpać, gdy mur runął, udało mu się skutecznie rzucić oba zaklęcia. Wszystko działo się szybko, niemożnością było dostrzec wszystko. Świetlisty gawron zawędrował w stronę tronu, a ten – wcześniej już naruszony innymi zaklęciami – eksplodował i skryta w nim moc rozpierzchła się wokół. Cała podziemna komnata była rozchwiana, a gruzy zablokowały wejście, którym się tutaj dostali. Także część zbroi uległa zniszczeniu, a rycerz w porywie wściekłości zaczął nacierać z mieczem i wprawił w ruch łańcuch. – Protego! – wykrzyknął natychmiast, aby wybronić się z pomocą tarczy przed fizycznym atakiem. Ale obrona nie mogła zapewnić im sukcesu, dlatego Alphard, pomimo przeciwności, spróbował zbliżyć się do przeciwnika, już nie tak majestatycznego, żeby odnaleźć sposób na pokonanie go ostatecznie. Część zbroi rozpadła się, napierśnik także został naruszony. Black znów poruszył różdżką z ogromną determinacją. – Aeris!

1. Protego, 2. Aeris, 3. k8 razy 2 na moc Aeris
Alphard Black
Alphard Black
Zawód : specjalista ds. stosunków hiszpańsko-brytyjskich w Departamencie MWC
Wiek : 29
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
step between the having it all
and giving it up
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t5607-alphard-black https://www.morsmordre.net/t5622-tezeusz#131593 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f184-grimmauld-place-12 https://www.morsmordre.net/t5636-skrytka-bankowa-nr-1378 https://www.morsmordre.net/t5637-a-r-black
Re: Korytarz zachodni [odnośnik]18.11.20 21:20
The member 'Alphard Black' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 10

--------------------------------

#2 'k100' : 63

--------------------------------

#3 'k8' : 4, 4
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Korytarz zachodni - Page 12 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Korytarz zachodni [odnośnik]18.11.20 23:30
Czasem gdy pragnęło się czegoś bardzo mocno należało być przygotowanym na ewentualną porażkę. Tym razem magia zawiodła go, a wybrane przez niego zaklęcia okazały się zbyt słabe, aby znaleźć ujście. Być może był to efekt zbliżającego się kresu zaklęcia Veritas Claro, które z każdą kolejną chwilą słabło coraz bardziej, aż w końcu całkowicie zniknęło. Wszystko wracało do stanu, którego doświadczał przed zaklęciem. Nie nękały go niepokojące wizje, ale barwa płynu znajdującego się w zbiorniku zmieniła kolor. Teraz wiedział, że ponownie narażony jest na zgubne efekty magii chroniącej to miejsce. W przeciwieństwie do niego współtowarzyszem udało się z sukcesem sięgnąć po zaklęcia. Świetlista włócznia przebiła gromoptaka wykańczając go i stanęli w obliczu jednego, jedynego przeciwnika. Golema. Jego skulenie się i zmiana rozmiarów były zaskakujące. Ciężar głazów, którymi był obładowany z pewnością umniejszała prędkości z jaką się poruszał. Im mniejszy był, tym mniejsze obciążenie przenosił, a jego ruchy stawały się płynniejsze. Musieli działać szybko, aby ostatecznie się go pozbyć i ruszać w dalszą drogę.
- Betula - rzucił zaciskając mocno palce na różdżce, całe skupienie kierując w stronę Golema, z którym przyszło im się właśnie mierzyć. Sięganie po Czarną Magię powodującą jakiekolwiek uszkodzenia było sensownym pomysłem, biorąc pod uwagę fakt, jakie zmiany zachodziły w jego wyglądzie. Im szybsze i precyzyjniejsze będą ich działania tym lepiej dla nich. Dlatego nie czekając i nie zastanawiając się dłużej sięgnął po kolejne zaklęcie. - Lancea - głos rozniósł się po komnacie przebrzmiewając pewnością siebie. Skupienie Rosiera było niezwykle mocne i liczył na to, że magia tym razem go nie zawiedzie, że tym razem okaże się skuteczna w walce z przeciwnikiem. Trzeba było podejmować kroki, aby mogło się skończyć powodzeniem. Rosier nie miał w zwyczaju się poddawać, stąd jego zaangażowanie w sprawę i intensywne skupienie, pomimo wszelkich niepowodzeń i bólu, z którym przyszło mu się zmierzyć. Nie zawsze wszystko szło po jego myśli, nie zawsze wszystko się układało, ale dążenie do celu było najważniejsze i zawsze przynosiło pozytywne efekty w przyszłości. Pokonanie Golema było ich celem i na tym właśnie musieli się skupić, wszyscy, we troje.




1: Betula
2: CM
3: Lancea




Mathieu Rosier


The last enemy
that shall be destroyed is

death
Mathieu Rosier
Mathieu Rosier
Zawód : Arystokrata, opiekun smoków
Wiek : 28
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Here’s the misery that knows no end
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7310-mathieu-rosier https://www.morsmordre.net/t7326-ehecatl https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f97-kent-dover-chateau-rose https://www.morsmordre.net/t7421-skrytka-bankowa-nr-1782#202976 https://www.morsmordre.net/t7339-mathieu-rosier
Re: Korytarz zachodni [odnośnik]18.11.20 23:30
The member 'Mathieu Rosier' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 45

--------------------------------

#2 'k10' : 10

--------------------------------

#3 'k100' : 86
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Korytarz zachodni - Page 12 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Korytarz zachodni [odnośnik]18.11.20 23:51
Odetchnął cicho, odczuwając pewną ulgę, gdy płytki oddech okazał się bezpieczny i niepogłębiający dziwnej duszności. Ostatnie czego potrzebował to kolejny raz musieć walczyć o oddech, który zdawał się niemożliwy do nabrania. Mimo upływających sekund, podczas których upewniał się, że ów dziwny stan minął, nie zdecydował się zaczerpnąć głębszego wdechu, woląc nagle podejście zdecydowanie asekuracyjne. Przeważnie lubował się w ryzyku i adrenalinie krążącej żyłami, lecz w tym miejscu świadomie wyzbywał się podobnych odruchów, gdy miejsce samo w sobie okazywało się niebezpieczne. Kiedy odłamki zatrzymały się na silnej tarczy, przez chwilę obserwował golema i zmiany, jakie zachodziły w nim. Opuścił rękę, gdy ostatni kamienny kawałek opadł na ziemię, nie stanowiąc już nawet minimalnego zagrożenia. Nie tracił czujności, przeczuwając, że stworzenie jeszcze nie pokazało wszystkiego na co je stać.
Widząc, jak Golem kuli się, by po chwili wypuścić w powietrze kolejne odłamki, nie czekał, aby przekonać się, co owa zmiana spowoduje.- Lancea.- wypowiedział, sięgając ponownie po zaklęcie, które raz okazało się niecelne, ale nic nie stało na przeszkodzie, żeby spróbować raz jeszcze i naprawić swój błąd. Nie zastanawiał się nad kolejnym ruchem, szybko upewniając się w tym, co zamierzał zrobić.
- Deprimo.- spróbował raz jeszcze, wiedząc jakie zniszczenia potrafi spowodować wypowiadane zaklęcie. Naprawdę chciał, aby o tym przekonał się również golem, który przy poprzedniej próbie mógł poczuć jedynie lekki powiew niewart uwagi.


W głębokich dolinach zbiera się cień.
Ma barwę nocy…
lecz pachnie jak krew

Cillian Macnair
Cillian Macnair
Zawód : Łowca magicznych stworzeń, szmugler
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
Krok wstecz to nie zmiana.
Krok wstecz to krok wstecz
OPCM : 20 +5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 11
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 11
Genetyka : Zwierzęcousty

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t8529-cillian-macnair https://www.morsmordre.net/t8563-dante#249835 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f199-gloucestershire-okolice-cranham https://www.morsmordre.net/t8564-skrytka-bankowa-nr-2018#249854 https://www.morsmordre.net/t8557-cillian-macnair
Re: Korytarz zachodni [odnośnik]18.11.20 23:51
The member 'Cillian Macnair' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 66

--------------------------------

#2 'k100' : 2

--------------------------------

#3 'k8' : 4
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Korytarz zachodni - Page 12 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Korytarz zachodni [odnośnik]19.11.20 0:33
- Stanie przy tronie nie zrobi z ciebie lady, madame - wyrzęził z frustracją i wściekłością. Niech coś zrobi! Madame w jego ustach tym razem stało się synonimem najgorszej obelgi, przekleństwa. Nie poczuł zadnej ulgi, nie poczuł się lepiej. Gromadząca się w jego ciele złość narastała jeszcze bardziej i bardziej. Spuchła do granic możliwości w chwili w której miecz wypadł z jego dłoni, a on sam został ciśnięty o podłogę. Zabrakło mu tchu, zabrakło głosu by zaskamleć z paraliżującego go na moment bólu. Pociemniało mu aż przed oczami.
Paraliżująca słabość wypuszczała go ze swych objęć nieśpiesznie. Ból niczym echo rozchodził się po jego ciele otrzeźwiając myśli, przywracając do tu i teraz. Stoczył się na bok, zmuszając ciało do podniesienia się, odsunięcia. Cała sala wydawał mu się sypać, a blask przeistaczającego się w proch tronu oślepiać.
To wtedy do jego uszu dobiegł jeszcze bardziej cucący świst łańcucha zmierzającego w stronę Alpharda - Arresto Momentum! - wypowiedział zadziwiająco trzeźwo, kierując zaraz różdżkę w stronę łańcucha, a zaraz potem wypowiedział - Lancea! - obierając za cel ramię w którym Rycerz dzierżył łańcuch
Claude Cunningham
Claude Cunningham
Zawód : lokaj
Wiek : 28
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t8368-budowa#243098 https://www.morsmordre.net/t8512-do-rak-wlasnych#248065 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t8595-claude-cunningham#252888

Strona 12 z 16 Previous  1 ... 7 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16  Next

Korytarz zachodni
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach