Apt

21.11.20 0:47

First topic message reminder :

Apt

Przyjaciel Rigela jeszcze z czasów szkolnych. Apt jest dzielny i wytrwały, jednak, jak na pustynnego puchacza przystało — lubi upały, więc wyprawy w deszczu kosztują jego właściciela dodatkową porcję smakołyków.

Wzór:

12.05.22 14:53

Przeczytaj kwiecień 1958

Drogi Rigelu, moje serce raduje się ze szczęścia, wiedząc że mam u swego boku tak bliskiego przyjaciela. Dziękuję za szybką odpowiedź!
Rozumiem, że Château Rose nie budzi w Tobie najcieplejszych wspomnień, toteż nie upieram się w tej kwestii. Muszę przyznać, że zależy mi na spokojnym miejscu, najlepiej z dala od nieproszonych uszu oraz oczu.
Pochmurna pogoda wcale mnie nie odstrasza przed spędzeniem czasu na świeżym powietrzu, ale może innych będzie? Wieść niesie, że w Waltham Forest mieści się podniebne astronarium, lecz do tej pory nie miałam okazji, by je odwiedzić. Czy jest szansa, by w najbliższym czasie zaobserwować tam ciekawe zjawisko ruchu gwiazd?

Evandra

23.05.22 2:00

Przeczytaj początek kwietnia

Rigelu,

wierzę, że dokładasz wszelakich starań i przykładnie podchodzisz do powierzonych Ci obowiązków, lecz mam dla Ciebie zadanie, które znacząco wykracza poza Twoje dotychczasowe, codzienne obowiązki. Jednocześnie z przyjemnością zdradzę Ci, że jego powodzenie otworzy Ci wiele nowych drzwi w Twojej krótkiej karierze.

Opowiem Ci o nim w Białej Wywernie. Zakładam, że wiesz, gdzie znajduje się to miejsce, a jeśli nie to taki rezolutny czarodziej z pewnością znajdzie do niego drogę. Barman doprowadzi Cię do odpowiedniego stolika, wystarczy, że spytasz go o mnie. Spotkajmy się tam jutro, przed zmrokiem.

Ramsey Mulciber

27.05.22 17:59

Przeczytaj Kwiecień 1958

Rigelu, Order był dla mnie olbrzymim zaskoczeniem, ale cieszę się, że nasze działania zostały dostrzeżone. Walka jest ważna, kraj musi być oczyszczony, ale potrzebuje on innych rozwija innych aspektów.
Bardzo mnie cieszy, że udało ci się stworzyć sierociniec. Gratuluję! Pamiętam jak się starałeś i wiem, że bardzo ci na tym zależało. Twoja wrażliwość Rigelu jest twoją mocną stroną. Trzymaj się jej bo to Twoja siła.
Jeżeli tylko czegoś będziesz potrzebował pisz do mnie śmiało, możesz na mnie zawsze polegać. Niezależnie od tego co się wydarzy.
Mamy w Durham ochronkę, którą udało nam się odbudować, ale nie posiadamy sierocińca, także zorientuję się czy posiadamy sieroty, które mogę oddać pod twoją opiekę.

Widziałam ten artykuł w “Czarownicy”! Osobiście uważam, że Evandra była zjawiskowa, a redaktorzy z tej gazety wykazali się całkowicie brakiem taktu. Nic mi nie mówiła odnośnie swojego stanu, a nie chcę też jej wypytywać wierząc, że gdyby była przy nadziei od razu by się z nami tym podzieliła.

Pozdrawiam,

Prim

31.05.22 10:52

Przeczytaj Kwiecień 1958

Rigelu! Wybacz moje słowa, źle się wyraziłam. Doskonale znasz moje poglądy na wojnę oraz wykorzystywanie innych w celu osiągnięcia własnych ambicji nie oglądając się na osoby, które się poświęca.
Rzeczone oczyszczenie dotyczy bardziej strefy myślenia i postrzegania świata. Wierzę, że kiedyś będziemy żyć w świecie, w którym nie należy obawiać się magii i można swobodnie o niej mówić. W świecie, w którym uprzedzenia będą echem przeszłości, a każdy czarodziej i czarownica będą mieli dostęp do edukacji i możliwość rozwoju niezależnie od płci czy urodzenia. W świecie, w którym będziemy mogli wskazywać kierunek i patrzeć ponad horyzont i własne uprzedzenia.
Wojna wiele spraw komplikuje i mam nadzieję, że nie będzie trwała całe nasze życie. Być może to mrzonki i niedługo zderzę się brutalną rzeczywistością jeszcze bardziej niż ostatnio miałam okazję.

Rigelu, z ogromną przyjemnością pomogą ci w sierocińcu. I to nie tylko jednorazowo. Inicjatywa jest szczytna i wielu powinno brać z ciebie przykład. Przyznam ci się, że mój pomysł uruchomienia na nowo kopalni w Durham został przyjęty entuzjastycznie przez mojego brata. Pomyśl tylko ile nowych miejsc pracy da taka inwestycja, ilu rodzinom polepszy się jakość życia, a oni sami będą dumni. Jeszcze przede mną wiele spraw do załatwienia nim inwestycja ruszy pełną parą, ale już nie mogę się doczekać tej pracy.

Czarownicą się nie przejmuj. Mnie obrazili w każdy możliwy sposób, ale gdybym napisała list z oburzeniem to by jedynie świadczyło, że mają rację a ja okazałabym słabość charakteru. Nie dawajmy pismakom więcej pokarmu niż sami uzbierają.

Pozdrawiam,

Prim

05.07.22 12:04

Przeczytaj Kwiecień 1958

Rigelu! Nie sądziłam, że tak szybko będę do Ciebie pisać w sprawie Twojego sierocińca.
Jak pamiętasz, zajmowałam się przytułkiem w Warwickshire, a ostatnio znów złożyłam wizytę w tym miejscu. To co się tam wydarzyło wciąż mocno we mnie siedzi i powoduje dyskomfort. Obawiam się samej siebie i potrzebuję na jakiś czas znów zanurzyć się w księgach, w pracy nad talizmanami, oczyścić umysł by spojrzeć na całość ze spokojem.
Jednakże, jestem w posiadaniu dokumentacji podopiecznych przytułku i z racji na ostatnie wydarzenia chciałabym parę sierot przekazać pod Twoją opiekę.
Czy moglibyśmy zająć się kwestią ich przeniesienia do sierocińca? Gdyby była taka możliwość jedna z wielu trosk zostałaby zdjęta z moich ramion.

Pozdrawiam,

Prim

18.07.22 21:14

Przeczytaj kwiecień 1958

Drogi Rigelu, dziękuję za słowa uznania oraz okazane wsparcie. Nie mogłabym przypisać sobie żadnego z tych zasług, gdyby nie Twoja obecność oraz świadomość, że zawsze mogę znaleźć u Ciebie oparcie. To dopiero początek walki o lepsze jutro, nie możemy teraz poprzestać i osiąść na laurach, ciesząc się widokiem pomników czy odznaczeń. Dlatego też możesz na mnie liczyć w kwestii pomocy z sierocińcem. Z uwagą śledzę Twoje postępy i czekam kolejnych rewelacji. Naturalnie rozeznam się w ośrodkach okolicznych hrabstw i wypytam o obłożenie. Nie dalej jak w styczniu wraz z moją drogą szwagierką Fantine odbyłam wizytę w sierocińcu w Reculver. Nie cierpią tam na nadmierne obłożenie, ale za to przybliżyli mi kwestię skąpego dofinansowania. Rozumiem skalę tego problemu i dołożę wszelkich starań, by zarówno ułatwić pracę placówek, jak i wesprzeć najmłodszych, ułatwiając im wejście w dorosłe życie w obliczu odradzającego się kraju.

Doszły mnie za to słuchy, że zamiast zwrócić się do mnie z wątpliwościami względem mojego stanu, skierowałeś się do Primrose. Nie mam Ci tego za złe, wszak jest ona naszą bliską przyjaciółką i ufam jej tak, jak rodzinie. Zastanawia mnie jednak dlaczego napisałeś do mnie? Mam nadzieję, że nie wiąże się to w żaden sposób z rozluźnieniem naszej przyjaźni. Jesteś dla mnie ważny i zawsze cenię sobie Twoje zdanie. Spodziewam się, że o tym wiesz, lecz może zbyt rzadko Ci o tym mówię i daję do zrozumienia? Wybacz więc, jeśli w ostatnich miesiącach mogłam być bardziej niedostępna i nie obdarzyłam Cię dostateczną uwagą. Widziałam podczas uroczystości w Londynie, że podupadłeś na zdrowiu. Jak się dzisiaj czujesz, czy jest coś, co mogę dla Ciebie zrobić?

Rozwiewając Twoje wątpliwości, zaiste spodziewamy się z Tristanem drugiej pociechy. Nie wspominałam Ci o tym wcześniej, gdyż sama dowiedziałam się w niedawnym czasie. Zastanawia mnie tylko na podstawie czego redakcja “Czarownicy” wysunęła swój śmiały wniosek. Czyżbyś wiedział coś na ten temat?

Wyczekuję naszego rychłego spotkania, twoja

Evandra

25.07.22 12:12

Przeczytaj Kwiecień 1958

Drogi Rigelu! Twoje podejrzenia okazały się słuszne! Evandra potwierdziła, że spodziewa sie kolejnego dziecka. Ponoć to sprawa bardzo świeża i sama niedawno się dowiedziała.
Martwię się o nią. Choroba, która trawi jej ciało nie daje o sobie znać, ale dobrze wiemy, że jest i się czai gotowa uderzyć w każdej chwili. Doskonale pamiętam jak mocno odbił się na niej poród Evana, jak drżałam o nią i jej zdrowie.
Sama Evandra zdaje się być pełna optymizmu i pogodzona z myślą, że ciąża może zagrażać jej życiu. Uderzyło mnie to mocno i ciężko mi określić na ile jest to uspokajanie mnie, a na ile jej samej.
Jednego jestem pewna, w tej chwili potrzebuje naszego pełnego wsparcia.

Primrose

11.10.22 15:18

Przeczytaj kwiecień 1958

Drogi Rigelu, niezmiernie cieszę się z Twojego listu i poprawy samopoczucia. Rozumiem niepokój związany z pytaniem o mój stan, wątpliwości mogą najść każdego. Chcę jednak, byś miał pewność, że jesteśmy bliskimi sobie przyjaciółmi i nie musisz się krępować, by mnie o to pytać. Chętnie przybędę do Londynu na spotkanie z Tobą. Ostatnim razem widziałam Wasz rodowy ogród późną jesienią, wyobrażam sobie jego piękno tej wiosny.

Pracujesz bardzo pilnie, Departament Tajemnic z całą pewnością jest świadom Twoich zasług oraz pracowitości i wytrwałości. Już wkrótce spotka Cię za to awans, jestem przekonana, że Ministerstwo ma już przygotowany do Ciebie list z promocją. Ciekawi mnie natomiast czego chciałbyś dowiedzieć się z interesującego Cię wydziału? Sądzisz, że mają odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie? Czego one dotyczą?
Zastanawia mnie czy redakcja Czarownicy ma w swych szeregach jasnowidzów, którzy marnotrawią swój dar na podobne bzdury. Któż miałby interes w tym, by piętrzyć plotki?

Z niecierpliwością wyczekuję spotkania

Evandra

13.11.22 20:01

Przeczytaj 26 Maj 1958

Rigelu! Miałeś rację. Jak zawsze miałeś rację.

Primrose

15.11.22 17:54

Przeczytaj 26 maja 1958

Kochany Rigelu, Cała się jeszcze trzęsę i nie potrafię zebrać myśli. Pisanie słów i porządkowanie ich sprawia mi trudność, ale postaram się odpowiedzieć najlepiej jak potrafię, choć muszę prosić cię o wybaczenie chaosu, jaki może się wkraść w ten list.
Pojawił się u mnie Mathieu Rosier, aby oznajmić mi, że rozmówił się z lordem nestorem Tristanem Rosierem, w sprawie naszego małżeństwa. Na piśmie przedstawił mi warunki, które muszę podpisać jeżeli ten mariaż ma dojść do skutku.
Wiedziałam, że takowe mogą się pojawić. Edgar też otrzymał pewne w swoim kontrakcie małżeńskim.
Brzmiały one:
-zakaz prowadzenia własnej działalności, pracować nie mogę dla kontrahentów z zewnątrz, a jedynie na zlecenie Rycerzy Walpurgii
-w trakcie zaręczyn mam zakaz pokazywania się publicznie w męskim stroju, a po ślubie nigdy
-zakaz pracy w rodzinnym sklepie

Nie zdają się być tak straszne na pierwszy rzut oka, ale dla mnie były początkiem czegoś na co nie mogłam się zgodzić. Powiedz mi czy przesadziłam? Czy źle wszystko zrozumiałam, czy popełniłam straszliwy błąd?
Mathieu powiedział co o mnie myśli, a to mnie zabolało bardziej niż te warunki, jeżeli takie myśli kołatały się w jego głowie od samego początku, to może dobrze, że teraz się o tym dowiedziałam?
Rigelu, mam mętlik w głowie. Czy właśnie potwierdziłam wszystkie przypuszczenia, czy właśnie podpisałam na siebie wyrok?

Twoja,

Prim

16.11.22 11:07

Przeczytaj 28 maja 1958

Rigelu, To ostateczne warunki. Nie podlegają negocjacji. Też odebrałam je jako początek warunków, z czasem pojawiałyby się kolejne. Byłam gotowa do podjęcia negocjacji, ale Mathieu powiedział, że się z nimi zgadza.
To mnie uderzyło. Mówił, że się z nimi zgadza i jednocześnie, że nie będzie mnie blokował, da mi możliwość rozwoju w Smoczych Ogrodach. Ale jak? Pytałam o konkrety, dostawałam odpowiedzi ogólnikowe. Nie miał planu, nie miał wizji na mnie, na nas. Miał wizję na siebie. Oczywiście, że bym go wspierała. Pomagała zajść na sam szczyt, ale nie kosztem rezygnacji z siebie.
Oh, Rigelu! Zarzucił mi obłudę, że nigdy nie chciałam stać się lady Rosier, że go zraniłam. Nie dostrzegał jak bardzo zranił też mnie. Uważał moją odmowę, moje wątpliwości jako atak na niego, na jego rodzinę. Wiem, że te warunki wypłynęły od Tristana i Mathieu musiał je przyjąć zanim przyszedł z nimi do mnie. Wtedy już wiedziałam, że się z nimi zgadza ale musiałam usłyszeć to z jego ust.
Nie chciał słuchać o tym, że połączenie działań dwóch rodów przyniesie większe korzyści niż tylko działanie na rzecz jednego rodu. Nie chciałam później tego drążyć, bo miałam stać się Różą i zapomnieć, że jestem Wężem, bo to jest symbol mojego rodu. Mak to tylko dodatek. Nie jestem delikatnym kwiatkiem. Zapomniał o tym.
Tak jak ja zapomniałam, że jest dumnym Rosierem.
Nie pasuję do ich Pałacu. Nigdy nie pasowałam, co sobie myślałam?
Tylko dlaczego to tak boli?
Jak to znosiłeś?

Twoja,

Prim

18.11.22 10:15

Przeczytaj 28 maja 1958

Kochany Rigelu, Dziękuję ci za Twoje słowa wsparcia. Zawsze mogłam na polegać na Twojej przyjaźni. W końcu mi przejdzie, ból minie - zapewne szybciej niż powinien. Skupię się teraz na rozbudowanie kopalni, na jarmarkach w hrabstwach i wernisażu. Poświęcę swój czas i siły w działalność i pracę.
Być może rozpocznę już przygotowania na jesienne polowanie w Durham. Tak bardzo brakuje mi gonitw.

Jeżeli jakoś mogę ciebie wesprzeć, to pamiętaj, że zawsze możesz też na mnie liczyć.

Twoja,

Prim

22.11.22 23:09

Przeczytaj 2 czerwca 1958

Lordzie Black Przesyłam serdeczne podziękowania za stronniczą i nieobiektywną opinię dotyczącą mojej osoby, jednak nie spodziewałem się po Tobie innej postawy w obecnej sytuacji. Szczególnie, iż rodowe uprzedzenia zostały spotęgowany wysłuchaniem jedynie jednej ze stron i wydaniem niezwykle sprawiedliwego osądu z Twojej strony.

Mowa jest srebrem, a milczenie złotem, Lordzie Black.

Podaj termin i miejsce.

Lord Mathieu Gaspard Rosier

24.11.22 9:37

Przeczytaj czerwiec 1958

Szanowny
panie Black,

jestem rada, że polecono Panu moją osobę do skonsultowania się w interesującej Pana dziedzinie. Usłużę Panu swoją ekspertyzą oraz radą w zakresie, jaki tylko będzie możliwy.

Proszę wskazać czas oraz miejsce, a zjawię się niezwłocznie.

Z pozdrowieniami

Claire Fancourt

26.11.22 23:22

Przeczytaj Czerwiec 1958

Rigel!, Co takiego zrobiłeś?!
Czy wyzwałeś Mathieu Rosiera na pojedynek?

Prim

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia