Hagrid i Philippa vs. patrol | port
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Zachodni port
Dzielnica portowa, Zachodni port 8 sierpnia 1957 r.
Philippa i Hagrid napotykają na patrol magicznej policji
Szafka zniknięć
Tuentin Quarantino
OPCM - 30 (6k8)
uroki - 20 (4k8)
kolejno: petrificus totalus, lamino, ignitio
&obrona, gdy konieczne
Żywotność
Wartość żywotności postaci: 100
Lavid Dynch
OPCM - 10 (2k8)
transmutacja - 20 (4k8)
80/80 pż
kolejno: concitus, densaugeo, deserpes
^bądź niczym, jeśli obie postaci będą już zaczarowane
Żywotność
Wartość żywotności postaci: 80
Philippa i Hagrid napotykają na patrol magicznej policji
Szafka zniknięć
Tuentin Quarantino
OPCM - 30 (6k8)
uroki - 20 (4k8)
kolejno: petrificus totalus, lamino, ignitio
&obrona, gdy konieczne
Wartość żywotności postaci: 100
żywotność | zabronione | kara | wartość |
81-90% | brak | -5 | 81 - 90 |
71-80% | brak | -10 | 71 - 80 |
61-70% | brak | -15 | 61 - 70 |
51-60% | potężne ciosy w walce wręcz | -20 | 51 - 60 |
41-50% | silne ciosy w walce wręcz | -30 | 41 - 50 |
31-40% | kontratak, blokowanie ciosów w walce wręcz | -40 | 31 - 40 |
21-30% | uniki, legilimencja, zaklęcia z ST > 90 | -50 | 21 - 30 |
≤ 20% | teleportacja (nawet po ustaniu zagrożenia), oklumencja, metamorfomagia, animagia, odskoki w walce wręcz | -60 | ≤ 20 |
10 PŻ | Postać odczuwa skrajne wycieńczenie i musi natychmiast otrzymać pomoc uzdrowiciela, inaczej wkrótce będzie nieprzytomna (3 tury). | -70 | 1 - 10 |
0 | Utrata przytomności |
Lavid Dynch
OPCM - 10 (2k8)
transmutacja - 20 (4k8)
80/80 pż
kolejno: concitus, densaugeo, deserpes
^bądź niczym, jeśli obie postaci będą już zaczarowane
Wartość żywotności postaci: 80
żywotność | zabronione | kara | wartość |
81-90% | brak | -5 | 65 - 72 |
71-80% | brak | -10 | 57 - 64 |
61-70% | brak | -15 | 49 - 56 |
51-60% | potężne ciosy w walce wręcz | -20 | 41 - 48 |
41-50% | silne ciosy w walce wręcz | -30 | 33 - 40 |
31-40% | kontratak, blokowanie ciosów w walce wręcz | -40 | 25 - 32 |
21-30% | uniki, legilimencja, zaklęcia z ST > 90 | -50 | 17 - 24 |
≤ 20% | teleportacja (nawet po ustaniu zagrożenia), oklumencja, metamorfomagia, animagia, odskoki w walce wręcz | -60 | ≤ 16 |
10 PŻ | Postać odczuwa skrajne wycieńczenie i musi natychmiast otrzymać pomoc uzdrowiciela, inaczej wkrótce będzie nieprzytomna (3 tury). | -70 | 1 - 10 |
0 | Utrata przytomności |
I show not your face but your heart's desire
- Przestań szczekać, suko - gniew zabuzował w żyłach Tuentina, który, choć zwracał się do Moss, patrzył wyłącznie na bysiora, odgrodzonego od niego magiczną barierą. - Co z ciebie za pokraka? - ki diabeł, co zamiast różdżkę wyciągnąć, to taranować próbuje. I pięściami wojuje.
- Densaugeo - Dynch skorzystał z okazji i spróbował rzucić zaklęcie na Hagrida; choć po prawdzie, gdyby się nad tym zastanowić, to wybranie akurat tego nie miało najmniejszego sensu. Nie przeciwko komuś, kto zdawał się być nieszczególnie zainteresowany walką za pomocą czarów.
- Lamino - w tym czasie Tuenin poświęcił trochę więcej uwagi Philippie, chcąc podarować jej bukiet noży zamiast kwiatów.
1. densaugeo w hagrida
2. lamino w philie
- Densaugeo - Dynch skorzystał z okazji i spróbował rzucić zaklęcie na Hagrida; choć po prawdzie, gdyby się nad tym zastanowić, to wybranie akurat tego nie miało najmniejszego sensu. Nie przeciwko komuś, kto zdawał się być nieszczególnie zainteresowany walką za pomocą czarów.
- Lamino - w tym czasie Tuenin poświęcił trochę więcej uwagi Philippie, chcąc podarować jej bukiet noży zamiast kwiatów.
1. densaugeo w hagrida
2. lamino w philie
I show not your face but your heart's desire
The member 'Ain Eingarp' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 45
--------------------------------
#2 'k100' : 39
--------------------------------
#3 'k8' : 6, 5, 5, 2
#1 'k100' : 45
--------------------------------
#2 'k100' : 39
--------------------------------
#3 'k8' : 6, 5, 5, 2
Psidwacza mać! Potężne ciosy Hagrida powstrzymane przez magiczne tarcze. Wszystko działo się jednocześnie. Widziała wielki łeb półolbrzyma obijający się o zmyślne protego i wyobrażała sobie zawód tych pięści. Hagrid nie przywoływał magii. Może to i dobrze. Sama przekonywała się właśnie o tym, jak kapryśne potrafiły być uroki. A może cień strachu zdołał jakimś cudem podciąć jej nogi? Wkurzyła się, ale roztrząsanie tego teraz było stratą czasu. Nie, nie było czasu na wahania. Dwóch gnojków śmiało się w twarz facetowi o niespotykanej sile. Przeciwstawiało się jej. Przysunęła się nieznacznie do Hagrida gotowa w razie co go bronić. Widziała, że zaklęcie jednego z nich świsnęło prosto w lwie serce. Zmrużyła oczy. - Lamino Glacio! - zawołała, kierując magiczne drewno w Tuenina.
Philippa Moss
Zawód : barmanka w "Parszywym Pasażerze", matka niuchaczy
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : 10 +1
UROKI : 22 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarodziej
Neutralni
The member 'Philippa Moss' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 13
--------------------------------
#2 'k8' : 2, 7, 3, 8, 3
#1 'k100' : 13
--------------------------------
#2 'k8' : 2, 7, 3, 8, 3
Durne czarodzieje co tymi różdżkami tak se bezmyślnie machają. Hagrid może i moc jakąś tam miał, ale nigdy by tak głupio się nie zachował, co to to nie. No i udało im się, magiczne tarcze skutecznie osłoniły obydwu przed ciosami półolbrzyma. Pięść odbiła się się od tarczy, a krótkie spojrzenie na pierwszego czarodzieja pokazało go stojącego na nogach i to o własnych siłach. Znaczy w coś innego musiał przywalić łbem, pewno znowu w te cholerną tarcze. Łeb nie pękał, ale w gębie jakby inaczej się zrobiło i niedługo potem przednie zęby zwisały z gęby tak jak jakiemuś morsowi. Dziwne uczucie i kij jeden wie co z tym zrobić.
- Wrrrr, chodź mi tu - ryknął i ponownie jeszcze raz próbował przyłożyć z główki czarodziejowi.
Może tym razem tą różdżką nie machnie i tarczy nie wyczaruje.
| żywotność: 443/488
| cios z główki w głowę w Lavida Dyncha
- Wrrrr, chodź mi tu - ryknął i ponownie jeszcze raz próbował przyłożyć z główki czarodziejowi.
Może tym razem tą różdżką nie machnie i tarczy nie wyczaruje.
| żywotność: 443/488
| cios z główki w głowę w Lavida Dyncha
No i idę z tym brzemieniem ku Golgocie
Co ja pieprzę idę przecież w
jasną dal
The member 'Rubeus Hagrid' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 86
'k100' : 86
- Przywal im! – zawołała Moss, widząc krzepę swojego towarzysza. Magiczne półgłówki radziły sobie z magią lepiej od niej? Nie ma mowy. Zaciskała mocno usta, by powstrzymać wodospad kwiecistych epitetów. Cała nadzieja w pięści Hagrida, musiała przyznać, że wojował nią imponująco i aż zatrzymała oko na nim na dłużej. Jakich tajemnic strzegą te mięśnie? Być może to rozproszyło ją tak, że kolejny czar zawiódł. Cóż, może czas wrócić do klasyki? Niewzruszony zębiskami Rubeus radził sobie świetnie. Za pięć minut wylądują w Tamizie… że niby kim byli? Z ministerstwa? To tak teraz się zachowują ludzie ministra? Proszę, proszę. Profesjonalni służbiści. – Aeris! – wykrzyknęła, by powalić Tuenina. Portowy wiatr zapewniał nosom fantastyczne wrażenia. Niech wdychają, póki Hagrid nie rozkwasił im pysków.
Philippa Moss
Zawód : barmanka w "Parszywym Pasażerze", matka niuchaczy
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : 10 +1
UROKI : 22 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarodziej
Neutralni
The member 'Philippa Moss' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 18
--------------------------------
#2 'k8' : 7, 2, 2, 1, 6
#1 'k100' : 18
--------------------------------
#2 'k8' : 7, 2, 2, 1, 6
Być może był to kolejny błąd i być może znów powinien spojrzeć na tego dupka i jeszcze raz mu w gębę dać, ale odruch ruszenia na kolejnego typa wydawał się mocniejszy, zwłaszcza gdy to co rzucała Philippa zdawało się nie działać. Cholerny patrol, że akurat teraz i akurat taki za bardzo do przodu się trafił. W głowie półolbrzyma przemknęła jedna myśl i kończyła się ona stwierdzeniem "byle by nie złapali". Wziął kolejny głęboki oddech, ale tym razem już nie pamiętał o smrodzie trupów i ryb.
- Co na nas czarami, co na nas czarami?! - to chyba wkurzało go najbardziej, jak przecież można było porozmawiać jak mężczyzna z mężczyzną.
Chociaż od gadania miała być Philippa... Zamachnął się znowu na tego drugiego i jak mu wypieprzył w łeb z prawej strony tak błagał tylko Merlina by wióry poszły.
| żywotność: 443/488
| potężny cios w bok głowy Tuentina Quarantino
[bylobrzydkobedzieladnie]
- Co na nas czarami, co na nas czarami?! - to chyba wkurzało go najbardziej, jak przecież można było porozmawiać jak mężczyzna z mężczyzną.
Chociaż od gadania miała być Philippa... Zamachnął się znowu na tego drugiego i jak mu wypieprzył w łeb z prawej strony tak błagał tylko Merlina by wióry poszły.
| żywotność: 443/488
| potężny cios w bok głowy Tuentina Quarantino
[bylobrzydkobedzieladnie]
No i idę z tym brzemieniem ku Golgocie
Co ja pieprzę idę przecież w
jasną dal
Ostatnio zmieniony przez Rubeus Hagrid dnia 29.11.20 0:31, w całości zmieniany 1 raz
The member 'Rubeus Hagrid' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 76
'k100' : 76
Dynch wciąż zadzierał głowę do góry, z wysoko uniesioną różdżką, która miała go odgrodzić od górującej nam nim postaci półolbrzyma. Miał wrażenie, że niebo runęło na niego po raz drugi, kiedy Hagrid zaatakował ponownie. - P-protego! - zająknął się, czując już tylko autentyczny strach na myśl o sile potencjonalnego uderzenia, gdyby tylko udało się furiatowi przebić przez magiczną osłonę.
- Tknij któregokolwiek z nas, a będziesz miał całe Ministerstwo na głowie, ty bezmózgi trollu - Tuantinowi jakoś już przeszła ochota na obłapianie wzrokiem barmanki; nie zwracał uwagi na jej próby wyczarowania uroków, całą uwagę poświęcił tylko rozeźlonemu taranowi. - Nie widzisz naszych mundurów? Poddaj się albo skończysz w Tower - to wcale nie tak, że sami zaczęli tę walkę. Właściwie bez powodu. - Protego - zareagował błyskawicznie, gdy tylko Hagrid zaatakował i jego.
ponownie, próbują się bronić!
1. obrona dyncha
2. obrona quarantino
- Tknij któregokolwiek z nas, a będziesz miał całe Ministerstwo na głowie, ty bezmózgi trollu - Tuantinowi jakoś już przeszła ochota na obłapianie wzrokiem barmanki; nie zwracał uwagi na jej próby wyczarowania uroków, całą uwagę poświęcił tylko rozeźlonemu taranowi. - Nie widzisz naszych mundurów? Poddaj się albo skończysz w Tower - to wcale nie tak, że sami zaczęli tę walkę. Właściwie bez powodu. - Protego - zareagował błyskawicznie, gdy tylko Hagrid zaatakował i jego.
ponownie, próbują się bronić!
1. obrona dyncha
2. obrona quarantino
I show not your face but your heart's desire
The member 'Ain Eingarp' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 1
--------------------------------
#2 'k100' : 50
#1 'k100' : 1
--------------------------------
#2 'k100' : 50
Tuentinowi udało się osłonić tarczą, nie sięgnął po tę silniejszą, bo w tej sytuacji nieszczególnie interesowało go to, czy jego partner uchroni się przed atakiem osiłka. Chciał zwiększyć swoje szanse na obronę i wycofać się jak najprędzej. Zrobił kilka kroków w tył, lekko trzęsącymi się rękami trzymając przed sobą różdżkę.
Nie patrzył na Dyncha, wolał nie widzieć, co z niego zostało po tym, gdy dostał w głowę z półolbrzymiej bańki. Jak obuchem. Dwustukilowym.
Lavida odrzuciło w tył - stracił przytomność w jednej chwili, a potem jeszcze jego ciało boleśnie zderzyło się z ziemią. Ale (nie)szczęśliwie dla siebie tego już nie czuł.
Quarantin, natomiast, miał w głowie tylko jedno - uciekać. Tym razem skierował koniuszek różdżki na olbrzymie zagrożenie, chcąc zająć (najlepiej ogniem) mężczyznę choć na chwilę, żeby samemu móc się stąd jak najszybciej ewakuować. Poobijana skóra Dyncha nie obchodziła go tak, jak jego własna.
- Ignitio - wykrzyknął, robiąc kolejny krok w tył.
89 obrażeń dla Dyncha z żywotnością 80, ding, ding, ding, nokaut!!!
#a kto umarł, ten nie żyje
1. k10 na ponokautowe obrażenia dla pana dyncha
2. ignitio w hagrida
Nie patrzył na Dyncha, wolał nie widzieć, co z niego zostało po tym, gdy dostał w głowę z półolbrzymiej bańki. Jak obuchem. Dwustukilowym.
Lavida odrzuciło w tył - stracił przytomność w jednej chwili, a potem jeszcze jego ciało boleśnie zderzyło się z ziemią. Ale (nie)szczęśliwie dla siebie tego już nie czuł.
Quarantin, natomiast, miał w głowie tylko jedno - uciekać. Tym razem skierował koniuszek różdżki na olbrzymie zagrożenie, chcąc zająć (najlepiej ogniem) mężczyznę choć na chwilę, żeby samemu móc się stąd jak najszybciej ewakuować. Poobijana skóra Dyncha nie obchodziła go tak, jak jego własna.
- Ignitio - wykrzyknął, robiąc kolejny krok w tył.
89 obrażeń dla Dyncha z żywotnością 80, ding, ding, ding, nokaut!!!
#a kto umarł, ten nie żyje
1. k10 na ponokautowe obrażenia dla pana dyncha
2. ignitio w hagrida
I show not your face but your heart's desire
The member 'Ain Eingarp' has done the following action : Rzut kością
#1 'k10' : 1
--------------------------------
#2 'k100' : 57
--------------------------------
#3 'k8' : 4, 5, 7, 5
#1 'k10' : 1
--------------------------------
#2 'k100' : 57
--------------------------------
#3 'k8' : 4, 5, 7, 5
Otępiona własnymi niepowodzeniami musiała ze dwa razy potrząsnąć głową i machnąć niewzruszoną różdżką, jakby próbowała przebudzić ją z zimowego snu. Ale, kurwa, było lato. To kiepski moment na zawodzące abrakadabra. Jej jedynym ratunkiem były silne ciosy olbrzymiego gościa. Jeszcze chwila, jeszcze moment, a wzburzona bezczelnym atakiem na portowych kompanów Tamiza pochłonie dwa zniszczone cielska. Nie, nie była morderczynią, ale aż się prosiło, by skończyć z bandą ministerialnych krzykaczy. - Mundury!? - parsknęła śmiechem. - Mam w nosie wasze mundury. Atakujecie nas bez powodu. Nic złego nie zrobiliśmy. Chcecie się bawić? Idźcie na Nokturn. Idioci - zaryczała wściekle, wysuwając brodę ostro w stronę tego, któremu jeszcze Hagrid nie zdążył rozkwasić łba. - Przysuń się! Protego Maxima! - wymówiła, robiąc jednocześnie krok w stronę swojego wysokiego towarzysza. Jeśli tarcza posłucha, ochroni Rubeusa przed ognistą pięścią.
Philippa Moss
Zawód : barmanka w "Parszywym Pasażerze", matka niuchaczy
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : 10 +1
UROKI : 22 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarodziej
Neutralni
Hagrid i Philippa vs. patrol | port
Szybka odpowiedź