Philippa machała różdżką i krzyczała zaklęcia, ale te zdawały się nie działać. Hagrid nie do końca rozumiał dlaczego tak się działo, nie wydawała się czarownicą, która by sobie nie poradziła, ale może parszywy pech półolbrzyma przeszedł również na nią.
- No co jest... - zaczął Rubeus gdy nagle w jego stronę pofrunęły znikąd sztylety.
Zaskoczony nie zdążył nawet zauważyć skąd się wzięły gdy te już wbijały się w jego ciało. Pierwszy z nich wbił się w prawą łydkę półolbrzyma rozrywając skórę, kolejny w prawe udo, niemal idealnie w prostej linii z poprzednim. Olbrzym jęknął z bólu, ale kolejne dwa sztylety nie oszczędziły jego ciała. Gdy lewą dłonią machnął tuż przed swoją twarzą próbując ją ochronić przed możliwym uszkodzeniem, a nóż trafił ledwo przed jego nadgarstek. Ból był przeszywający, ale przynajmniej nie stracił oka. Ostatnie wbicie nie stanowiło już żadnej różnicy, więc gdy kolejny sztylet rozerwał skórę znów na prawym udzie, tuż nad kolanem.
- Ty gnido pieprzona! - miał dość, po prostu dość.
Prawa ręka nie oberwała nożem, całe szczęście. Hagrid zamachnął się po raz kolejny licząc, że czarodziej nie machnie znów różdżką i nie wyczaruje kolejnych sztyletów albo co gorsza, tej magicznej tarczy. Do ilu razy sztuka?

| żywotność: 360/488 (-53 żywotności za lamino, - 10 do kości)
| potężny cios w pobródek Tuentina Quarantino

The member 'Rubeus Hagrid' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 75

Osiłek zdawał się być nie do powstrzymania; wyczarowane noże wyglądały tak, jakby przypadkiem utkwiły w nim niczym kilka wykałaczek. I choć twarz mężczyzny wygięła się w bólu, to zaraz potem na powrót odmalowała się na niej wściekłość.
Tuentinowi przyszło się bronić przed kolejnymi ciosami; wiedział, że w pewnym momencie popełni jakiś błąd, lecz miał nadzieję, iż jeszcze nie teraz. Iż wciąż jest w stanie kupić sobie trochę czasu.
- Protego - zaczął zarysowywać różdżką tarczę.

| obrona przed fizycznymi atakami

The member 'Ain Eingarp' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 39

Lustrzana wściekłość odbiła się na twarzy Quarantino; zyskał wprawdzie pewność, iż chwilowo jest bezpieczny, lecz sytuacja była patowa. Dynch potrzebował natychmiastowej pomocy, a wciąż leżał na bruku nieruchomo, zupełnie jakby...
- Ignitio - tym razem wycelował różdżką w stronę kobiety. Głos zadrżał, zdradzając jego strach.

| ignitio w fili

The member 'Ain Eingarp' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 53

--------------------------------

#2 'k8' : 8, 3, 3, 1

Olbrzymi towarzysz wpadł w deszcz noży, a Philippa mogła sobie wyobrazić lawinę bólu i nierozumienia. Przecież miała go bronić. Uroki bezczelnego psiego wypierdka igrały z Hagridem, ale ją rozdrażniły już kompletnie, kiedy nieposłuszeństwo magii wyczyniało kompanowi taką krzywdę. Trzeba było to zakończyć i czym prędzej pokazać gnojkowi, że zadarł ze złymi osobami. Najpierw jednak musiała powstrzymać lecący w nią błysk płomienia. - Protego! - wykrzyknęła, odważnie wznosząc różdżkę przeciwko zagrożeniu.

The member 'Philippa Moss' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 48

Noże wbite w ciało półolbrzyma zniknęły, a przez zawroty głowy i ferwor walki ten nie miał już pewności czy stało się to za pomocą magii czy może ostrza wypadły. Nie miało to zresztą znaczenia gdy krew wyciekała zostawiajac na prawej nogawce Hagrida olbrzymią plamę krwi. Noga drżała, a w lewej dłoni czuł przeszywające zimno gdy jucha zaczęła mu kleić palce. Gdy czarodziej machnął różdżką i skierował ją w stronę Philippy, pomimo potrzeby zwymiotowania, ten rzucił się znów w jego stronę by spróbować jakkolwiek ochronić czarodziejkę.
- Fo moim fiefszonym cztrupie - wyrzucił z siebie, ale ogromne przednie zęby przeszkadzały.
Nie miało to znaczenia, nic nie miało znaczenia. Ten dupek atakował, bronił się, znów atakował i znów się bronił. Kiedyś w końcu musiało mu nie pójść. Po raz kolejny zamachnął się i potężną pięścią uderzył w prosto w oczy policjanta.

| żywotność: 360/488 (-53 żywotności za lamino, - 10 do kości)
| potężny cios w oko Tuentina Quarantino

The member 'Rubeus Hagrid' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 50

191/209

Zapiekło w oczach, zapach palonych włosów i podpiekanej skóry. Szkoda, lubiła tę sukienkę. - Ty byldaku! - warknęła, przełykając drżenie muśniętego ogniem ciała. Nie było najgorzej, zdawało się, że bariera poradziła sobie z częścią płomieni, ale niektóre cwanie zdołały się przedostać. - Impeta!

The member 'Philippa Moss' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 77

Ból nogi i nadgarstka był coraz silniejszy, a dziwne uczucie nieważkości powoli opanowywało ciało Hagrida. Kręciło mu się w głowie i w brzuchu co spowodowane było ciągłym wyciekiem krwi, która powoli zaczęła zostawiać na bruku czerwoną kałużę. Port cały pomalowany był juchą, ale Rubeus nie sądził, że to jego krew dzisiaj dołączy do tego obrazka. Miał dość tej walki, ale nie miał najmniejszego zamiaru poddać się i uciekać, nie przed kimś takim. Jedna myśl jednak piorunowała go od środka, nie lubił walczyć na pięści gdy ktoś wiedział jak używać różdżki. Lewa ręka nie działała tak jak powinna, ale prawa dalej mogła zrobić cokolwiek i zrobiła. Instynktownie już podolbrzym usiłował przywalić w oko czarodzieja. Ostatnimi siłami, ale w końcu mu to oczy wybije.

| żywotność: 360/488 (2/3 kolejka przed omdleniem, - 10 do kości)
| potężny cios w oko Tuentina Quarantino
[bylobrzydkobedzieladnie]

The member 'Rubeus Hagrid' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 13

u Fili liczyłyśmy protego połowicznie udane (zabrakło 2 oczek) i odjęłyśmy połowę pż, które odjęłoby jej to zaklęcie, gdyby tarcza w ogóle się nie udała

Co za zawziętość tkwiła w tym gigancie, który, pomimo wszystkich zadanych mu obrażeń, nie zaprzestawał walki i zdawał się wystosowywać równie silne ciosy, co na samym początku! A ta barmanka? Gdzie ona się w ogóle nauczyła walczyć? Toczyła jakieś bitwy zza lady?
Myślał, że w Parszywym mogła co najwyżej bić pianę. W brudnawych kuflach. Dwójka portowiczów wciąż jeszcze stawiała opór wykwalikowanemu funkcjonariuszowi. Coś takiego nie powinno było mieć miejsca.
- Protego Maxima! - silniejsza tarcza była niezbędna, by ochronić się nie tylko przed atakami fizycznymi, lecz też przed zaklęciem kobiety.

| obrona przed atakami&obszarówką