Balkon
AutorWiadomość
First topic message reminder :
[bylobrzydkobedzieladnie]
Balkon
Świeże powietrze, a przynajmniej idea takowego zaczerpnięcia konfrontuje się z szarą rzeczywistością, która objawia się poprzez zapach portowy unoszący się dookoła. Widok padający ze skromnego balkonu skierowany jest bezpośrednio na statki przycumowane przy pobliskiej krawędzi lądu.
Prostokątny, betonowy balkonik raczy dwoma krzesłami i nieco przypalonym hamakiem zawieszonym w poprzek, co zawadza przy wejściu do mieszkania.
Prostokątny, betonowy balkonik raczy dwoma krzesłami i nieco przypalonym hamakiem zawieszonym w poprzek, co zawadza przy wejściu do mieszkania.
Mieszkanie objęte zaklęciem - Cave Inimicum, Mała Twierdza, Nierusz, Widzimisię (iluzja Jeremiego)
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Reggie Weasley dnia 28.06.21 19:31, w całości zmieniany 4 razy
Picie tego dnia widocznie nie było wskazane jako jeden z mądrzejszych pomysłów i gdyby nie fakt, że przed oczami mielił straszliwe obrazy sprzed nocy z pewnością, coś by się stało. Teraz nie był nawet w stanie rzucić butelki gdzieś w ścianę, żeby usłyszeć ten dźwięk tak kojarzony z jego własną, osobistą porażką. Zwyczajnie opuścił dłoń ze szkłem, odkładając je na stół. Nie miał siły na agresję, czuł się zwyczajnie wypruty, jakby faktycznie cały ten świat postanowił postawić na nim potężny krzyżyk.
Zacisnął wolne dłonie w pięści. Przecież nie poddam się tak łatwo.
Poszedł do łazienki zdeterminowanym krokiem. Spojrzał w spękane lustro i spróbował po raz kolejny. Nie chodziło już o sięganie po flaszkę, nie chodziło o próbę ucieczki, potrzebował wiedzieć, że coś potrafi, że nie jest kompletnym śmieciem, że po prostu da radę.
| Przemiana w Małego Jima
| Genetyka +30; próg 120+ -> ST 90
Zacisnął wolne dłonie w pięści. Przecież nie poddam się tak łatwo.
Poszedł do łazienki zdeterminowanym krokiem. Spojrzał w spękane lustro i spróbował po raz kolejny. Nie chodziło już o sięganie po flaszkę, nie chodziło o próbę ucieczki, potrzebował wiedzieć, że coś potrafi, że nie jest kompletnym śmieciem, że po prostu da radę.
| Przemiana w Małego Jima
| Genetyka +30; próg 120+ -> ST 90
Serce mnie bije
Duszazapije
Dusza
Żyję
The member 'Reggie Weasley' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 21
'k100' : 21
Z gardła wysmyknął się pomruk, który narastał z czasem, jakby pobudzał się do działania niczym pierwotny zwierz gotów na ryk triumfu i zwycięstwa. Nie miał zamiaru odpuszczać, nigdy nie odpuszczał, dlatego nielogiczne wydawało się pozwolenie sobie na nostalgię; miał przecież jeszcze dużo do zrobienia, a ta drobna przemiana była tylko jednym z elementów, które musiał przeskoczyć, żeby pokazać samemu sobie, że jest coś wart.
Zmarszczka pomiędzy ściągniętymi brwiami pogłębiła się. Musiał spróbować jeszcze raz i jeszcze raz i jeszcze raz, aż w końcu osiągnie coś, co stało się przez chwilę jego obsesją, jakby zależał do tego cały świat. Potrzebował tej przemiany, nie mógł się tak po prostu poddać, dlatego zmotywowany spróbował ponownie.
| Przemiana w Małego Jima
| Genetyka +30; próg 120+ -> ST 90
Zmarszczka pomiędzy ściągniętymi brwiami pogłębiła się. Musiał spróbować jeszcze raz i jeszcze raz i jeszcze raz, aż w końcu osiągnie coś, co stało się przez chwilę jego obsesją, jakby zależał do tego cały świat. Potrzebował tej przemiany, nie mógł się tak po prostu poddać, dlatego zmotywowany spróbował ponownie.
| Przemiana w Małego Jima
| Genetyka +30; próg 120+ -> ST 90
Serce mnie bije
Duszazapije
Dusza
Żyję
The member 'Reggie Weasley' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 46
'k100' : 46
Skończył to swoje warczenie na własne odbicie, bo przecież to nie miało żadnego sensu. Musiał się skupić i tyle, nie potrzebował nic więcej, tylko porządne skupienie, wyrzucenie z głowy wczorajszej nocy, dziwacznych spotkań z zeszłego miesiąca i każdego elementu, który go rozpraszał. Widział w tle postaci, której próbował przybrać twarz, posturę, głos, a nawet i oczy, całą gamę rozpraszaczy, dlatego usilnie starał się wyczyścić umysł. Miał przecież tak wiele możliwości, żeby się odciąć, musiał tylko się skupić i próbował.
Nie wiedział, ile już minęło, pięć sekund, osiem, dziesięć, minuta? Z pewnością zajęło mu to przynajmniej dwie minuty, kiedy ponownie spojrzał w swoje odbicie już nie zły, a zwyczajnie neutralny. Potrzebował pozbyć się balastu, który zakłócał jego spokój, kiedyś przecież potrafił robić to perfekcyjnie! Czy tym razem też się uda?
| Przemiana w Małego Jima
| Genetyka +30; próg 120+ -> ST 90
Nie wiedział, ile już minęło, pięć sekund, osiem, dziesięć, minuta? Z pewnością zajęło mu to przynajmniej dwie minuty, kiedy ponownie spojrzał w swoje odbicie już nie zły, a zwyczajnie neutralny. Potrzebował pozbyć się balastu, który zakłócał jego spokój, kiedyś przecież potrafił robić to perfekcyjnie! Czy tym razem też się uda?
| Przemiana w Małego Jima
| Genetyka +30; próg 120+ -> ST 90
Serce mnie bije
Duszazapije
Dusza
Żyję
The member 'Reggie Weasley' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 69
'k100' : 69
Odbicie, rude odbicie, gdzie pomimo słabego światła z zapalonej świeczki widać było piegi obsypane po jego twarzy. Uwielbiał te piegi, jednocześnie ich nienawidząc świadom tego, że wciąż patrzył na brak efektu, którego tak mocno pożądał.
Uda się, musi się udać. Mantra powtarzana w myślach miała dodać mu siły. Był optymistą, przynajmniej starał się dla wszystkich taki być, to samo liczyło się oparcia, więc musiał też odnaleźć tę moc w sobie, zdopingować samego siebie, żeby tylko udowodnić. Co udowodnić?
Skupił się ponownie na lustrze, oparł całe ciało na wyprostowanych rękach, które mocno zaczęły zaciskać obskurną umywalkę. Postać Małego Jima, był niższy, być może nieco bardziej zniszczony, a prawdopodobnie dzięki temu również tak prosty w przywołaniu, bo przecież w końcu się uda.
Jedna krwawa rzeź nie mogła mu odebrać zdolności, nie teraz, kiedy potrzebował tego dla zapewnienia siebie, że potrafi.
| Przemiana w Małego Jima
| Genetyka +30; próg 120+ -> ST 90
Uda się, musi się udać. Mantra powtarzana w myślach miała dodać mu siły. Był optymistą, przynajmniej starał się dla wszystkich taki być, to samo liczyło się oparcia, więc musiał też odnaleźć tę moc w sobie, zdopingować samego siebie, żeby tylko udowodnić. Co udowodnić?
Skupił się ponownie na lustrze, oparł całe ciało na wyprostowanych rękach, które mocno zaczęły zaciskać obskurną umywalkę. Postać Małego Jima, był niższy, być może nieco bardziej zniszczony, a prawdopodobnie dzięki temu również tak prosty w przywołaniu, bo przecież w końcu się uda.
Jedna krwawa rzeź nie mogła mu odebrać zdolności, nie teraz, kiedy potrzebował tego dla zapewnienia siebie, że potrafi.
| Przemiana w Małego Jima
| Genetyka +30; próg 120+ -> ST 90
Serce mnie bije
Duszazapije
Dusza
Żyję
The member 'Reggie Weasley' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 83
'k100' : 83
Czuł coś, niepewien tylko czy były to kolejne fale żółci, czy też faktyczne metamorfomagiczne przemiany. Dopiero otwierając oczy, zorientował się, że wciąż stoi z tym samym wyrazem twarzy, a nawet i samą facjatą.
Furknął sfrustrowany, jednak nie było w tym żadnej złości, po prostu irytująca myśl, że wszystkie wydarzenia odebrały mu cząstkę, która stała się wręcz jego tożsamością. Przez myśl przeszła przerażająca idea... czy mogło zniknąć?
W panice odkręcił kran, co rusz przemywając twarz wodą nabieraną w złączone już ręce. Bał się bardziej niż kiedykolwiek w życiu, bo przecież to nie było możliwe, żeby zdolności tak po prostu go opuściły...prawda?
| Przemiana w Małego Jima
| Genetyka +30; próg 120+ -> ST 90
Furknął sfrustrowany, jednak nie było w tym żadnej złości, po prostu irytująca myśl, że wszystkie wydarzenia odebrały mu cząstkę, która stała się wręcz jego tożsamością. Przez myśl przeszła przerażająca idea... czy mogło zniknąć?
W panice odkręcił kran, co rusz przemywając twarz wodą nabieraną w złączone już ręce. Bał się bardziej niż kiedykolwiek w życiu, bo przecież to nie było możliwe, żeby zdolności tak po prostu go opuściły...prawda?
| Przemiana w Małego Jima
| Genetyka +30; próg 120+ -> ST 90
Serce mnie bije
Duszazapije
Dusza
Żyję
The member 'Reggie Weasley' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 84
'k100' : 84
Optymizm powoli wygasał, a wraz z nim wiara, że kiedykolwiek zdoła to zrobić. Czuł ogniki, które wypalały się nieubłaganie, jakby faktycznie jego przeznaczeniem stała się porażka. Patrząc w lustro, widział to nawet wypisane na swoim czole, choć nie trafił nigdy do więzienia, nikt nie wytatuował mu numeru, a tym bardziej obraźliwych słów, które nie służyły nikomu i niczemu poza radością tych sadystów z rękoma w atramencie.
Zimna woda nie ułatwiała zadania, choć podsunął kark pod zlew. Orzeźwienie, potrzebował fizycznych bodźców, czegoś, co by go obudziło z tego obrzydliwego letargu, który sugerował mu utracenie nie tylko wiary w ludzkość, dobro, ale również i samego siebie. Czuł się mały, ale przecież właśnie ci najmniejsi musieli stanąć na wysokości zadania, przeskoczyć własne granice. Spróbował raz jeszcze wyobrazić sobie postać Małego Jima. Zbyt zaangażowany nad zadaniem nawet nie zauważył, że jedna z jego dłoni zaczęła drżeć.
Mokre krople wdzierały się pod ubranie, zalewając jego kręgosłup, a jednak się wyprostował, próbując sprostać własnemu wyzwaniu.
| Przemiana w Małego Jima
| Genetyka +30; próg 120+ -> ST 90
Zimna woda nie ułatwiała zadania, choć podsunął kark pod zlew. Orzeźwienie, potrzebował fizycznych bodźców, czegoś, co by go obudziło z tego obrzydliwego letargu, który sugerował mu utracenie nie tylko wiary w ludzkość, dobro, ale również i samego siebie. Czuł się mały, ale przecież właśnie ci najmniejsi musieli stanąć na wysokości zadania, przeskoczyć własne granice. Spróbował raz jeszcze wyobrazić sobie postać Małego Jima. Zbyt zaangażowany nad zadaniem nawet nie zauważył, że jedna z jego dłoni zaczęła drżeć.
Mokre krople wdzierały się pod ubranie, zalewając jego kręgosłup, a jednak się wyprostował, próbując sprostać własnemu wyzwaniu.
| Przemiana w Małego Jima
| Genetyka +30; próg 120+ -> ST 90
Serce mnie bije
Duszazapije
Dusza
Żyję
The member 'Reggie Weasley' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 68
'k100' : 68
Kolejna porażka, choć może winą były te zimne krople, które dotarły już do spodni, powodując na jego skórze gęsią skórkę. Tradycyjnie już nie wiedział, co ma ze sobą zrobić. Z niemym westchnieniem skręcił wodę, ostatni raz patrząc na lustro.
Zapierając się plecami o ścianę, patrzył spod przymrużonych oczu na pajączki w lustrze, których był autorem. Nie pamiętał, czy było warto, ale chyba nie miało to zbyt dużego znaczenia, skoro pamiątka pozostała, a wraz z nią pusty umysł, który nie był w stanie przypomnieć sobie, dlaczego i co wtedy zrobił. Lubił kolekcjonować własne zniszczenie, tutaj pęknięte kafelki, tam rozwalona i naznaczona krwią ściana...dobrze, że znał uzdrowicielki, które litowały się nad jego dłońmi, inaczej nigdy by nie trafił do Devon z powrotem. To było to, Devon! Rodzina! Bliskość! Bezpieczeństwo! Skupił się na klifach, plażach, polanach, wzgórzach, potężnym parku kryjącym niesamowite tajemnice, a gdzieś pomiędzy próbował wcielić Małego Jima. Ni cholery nie pasował tam taki portowy jegomość, ale spróbować przecież było warto, może rodzinne strony pomogą w odnalezieniu tego złotego środka...
| Przemiana w Małego Jima
| Genetyka +30; próg 120+ -> ST 90
Zapierając się plecami o ścianę, patrzył spod przymrużonych oczu na pajączki w lustrze, których był autorem. Nie pamiętał, czy było warto, ale chyba nie miało to zbyt dużego znaczenia, skoro pamiątka pozostała, a wraz z nią pusty umysł, który nie był w stanie przypomnieć sobie, dlaczego i co wtedy zrobił. Lubił kolekcjonować własne zniszczenie, tutaj pęknięte kafelki, tam rozwalona i naznaczona krwią ściana...dobrze, że znał uzdrowicielki, które litowały się nad jego dłońmi, inaczej nigdy by nie trafił do Devon z powrotem. To było to, Devon! Rodzina! Bliskość! Bezpieczeństwo! Skupił się na klifach, plażach, polanach, wzgórzach, potężnym parku kryjącym niesamowite tajemnice, a gdzieś pomiędzy próbował wcielić Małego Jima. Ni cholery nie pasował tam taki portowy jegomość, ale spróbować przecież było warto, może rodzinne strony pomogą w odnalezieniu tego złotego środka...
| Przemiana w Małego Jima
| Genetyka +30; próg 120+ -> ST 90
Serce mnie bije
Duszazapije
Dusza
Żyję
The member 'Reggie Weasley' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 1
'k100' : 1
Szczęście nie sprzyjało tego dnia Reggiemu. Wykończony ostatnimi wydarzeniami, nawiedzany koszmarnymi wspomnieniami, mimo licznych prób nie potrafił skupić się na nadaniu własnej twarzy charakterystycznych rysów Małego Jima. Rysy zmieniały się, kości pęczniały lub kurczyły się, jednak osiągane efekty dalekie były od zamierzonego. Wpatrując się we własne odbicie, z umysłem mocno już zmęczonym, czarodziej spróbował raz jeszcze przybrać wygląd żyjącego w porcie mężczyzny. I wydawało się, że tym razem się udało: Reggie czuł, jak jego ciało się zmienia, jak twarz staje się jakby starsza i bardziej zniszczona; widział pogłębiające się zmarszczki i płowiejące włosy, nim jednak przemiana dobiegła końca, jego organizm nagle zaprotestował. Ze skupienia wyrwało go gwałtowne szarpnięcie bólu, cichy trzask gdzieś na wysokości klatki piersiowej, przypominający trochę dźwięk palca wyrywanego ze stawu; miał wrażenie, że pękło mu żebro - choć nie był w stanie tego stwierdzić, czując jedynie potężną, rozlewającą się po lewej stronie falę bólu i gorąca, zginającą go wpół, wyciskającą z płuc powietrze. Wrażenie w pierwszej chwili go ogłuszyło, zrobiło mu się słabo; potrzebował kilku głębokich, spokojnych wdechów, by przytępić ból - ten rozlał się po ciele, gnieżdżąc się w kościach, w kręgosłupie i mięśniach, które nagle zaczęły boleć jak przy wyjątkowo silnej grypie. Reggie w ogóle czuł się chory: na jego policzki wstąpił rumieniec, stawy łupały, a w głowie zaczęło mu lekko pulsować, jednak kiedy wreszcie zdołał się wyprostować, z popękanego lustra wciąż spoglądała na niego twarz Małego Jima. Wydawało się, że przemiana, choć okupiona przykrymi konsekwencjami, była udana.
Reggie, w kolejnym, rozgrywanym bezpośrednio po przemianie wątku, w każdym poście wykonujesz dodatkowy rzut kością k6 na skutki uboczne krytycznej porażki. Ponieważ tym wątkiem zdaje się być rozgrywka prowadzona przez mistrza gry w Parszywym Pasażerze, mistrz gry pozwolił sobie utajnić rozpiskę z wynikami przypisanymi do poszczególnych wyników na kości. Jeśli zamiast gry w Parszywym Pasażerze zdecydujesz się na inną, prywatną rozgrywkę, daj mi znać - dołożę rozpiskę do posta.
Na ten moment przemiana wygląda w twoich oczach na udaną, odczuwasz jedynie objawy przypominające grypę: lekko boli cię głowa, łupie cię w krzyżu, bolą mięśnie; dodatkowo odczuwasz ból o umiarkowanym nasileniu po lewej stronie na wysokości żeber - jednak dopóki nie obejrzy cię uzdrowiciel, nie będziesz w stanie ocenić, co jest jego powodem.
Mistrz gry nie kontynuuje rozgrywki (w tym temacie).
Reggie, w kolejnym, rozgrywanym bezpośrednio po przemianie wątku, w każdym poście wykonujesz dodatkowy rzut kością k6 na skutki uboczne krytycznej porażki. Ponieważ tym wątkiem zdaje się być rozgrywka prowadzona przez mistrza gry w Parszywym Pasażerze, mistrz gry pozwolił sobie utajnić rozpiskę z wynikami przypisanymi do poszczególnych wyników na kości. Jeśli zamiast gry w Parszywym Pasażerze zdecydujesz się na inną, prywatną rozgrywkę, daj mi znać - dołożę rozpiskę do posta.
Na ten moment przemiana wygląda w twoich oczach na udaną, odczuwasz jedynie objawy przypominające grypę: lekko boli cię głowa, łupie cię w krzyżu, bolą mięśnie; dodatkowo odczuwasz ból o umiarkowanym nasileniu po lewej stronie na wysokości żeber - jednak dopóki nie obejrzy cię uzdrowiciel, nie będziesz w stanie ocenić, co jest jego powodem.
Mistrz gry nie kontynuuje rozgrywki (w tym temacie).
Balkon
Szybka odpowiedź