Zorya
AutorWiadomość
Zorya Utrennyaya to jedyne imię, na które sowa Cassandry - po wielu próbach - zaczęła reagować; jest kapryśna, miewa nastroje, czasem się boczy, zamiast oddać list, robiąc to wtedy, kiedy ma na to ochotę i zasadniczo wydaje się raczej uciążliwa niż posłuszna.
Przeczytaj
Szanowny Panie bardzo cię kocham C. V. Mulciber
[bylobrzydkobedzieladnie]
bo ty jesteś
prządką
prządką
Ostatnio zmieniony przez Cassandra Vablatsky dnia 25.02.24 16:05, w całości zmieniany 20 razy
Przeczytaj Rita
Cass!
Dostałam wreszcie wiadomość od naszej małej arystokratki. Trochę mi ulżyło, jak mam być szczera, jej milczenie było niepokojące. Chciałaby się z nami spotkać - u mnie, za kilka dni. I CHCE PIĆ ALKOHOL. To może znaczyć, że faktycznie przytrafiło jej się coś złego. Ale nie chcę gdybać - wszystkiego się dowiemy w swoim czasie.
Przyszłabym przekazać Ci te wieści osobiście, ale utknęłam nad kociołkiem do wieczora. Pożyczyłam ptaszysko ze sklepu, może pozwoli Ci napisać odpowiedź, zanim ucieknie. Oczywiście nie pogniewam się jeśli sama przyjdziesz. Albo przyślesz Lisę. Chcę odpisać ślicznotce i ustalić datę spotkania.
Ściskam!
R.
Dostałam wreszcie wiadomość od naszej małej arystokratki. Trochę mi ulżyło, jak mam być szczera, jej milczenie było niepokojące. Chciałaby się z nami spotkać - u mnie, za kilka dni. I CHCE PIĆ ALKOHOL. To może znaczyć, że faktycznie przytrafiło jej się coś złego. Ale nie chcę gdybać - wszystkiego się dowiemy w swoim czasie.
Przyszłabym przekazać Ci te wieści osobiście, ale utknęłam nad kociołkiem do wieczora. Pożyczyłam ptaszysko ze sklepu, może pozwoli Ci napisać odpowiedź, zanim ucieknie. Oczywiście nie pogniewam się jeśli sama przyjdziesz. Albo przyślesz Lisę. Chcę odpisać ślicznotce i ustalić datę spotkania.
Ściskam!
R.
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj Rita
Moja kochana!Skoro łabędzica pojawia się w snach Lissy, a alkohol w myślach ślicznotki... Morgano miej litość, chyba zaczynam się bać. Ile my będziemy musiały wypić żeby to zdzierżyć? I czemu mam wrażenie, że będę miała ochotę kogoś potem zabić? Ona pisze, że boi się Nokturnu. Mam dość bujną wyobraźnię, by stworzyć w głowie kilka koszmarów o tym co mogło się tutaj przytrafić istocie takiej jak ona.
Prosiłam, by pojawiła się za dwa dni i użyła kominka. Dzięki Fiuu nikt poza nami nie powinien się dowiedzieć o jej wizycie. Oby Twój pacjent wylizał się do tego czasu.
Bawiłyśmy się z Lisą świetnie nad eliksirem. Wolałam jej nie tłumaczyć do czego służy, bo jest jeszcze za mała na wykłady o truciznach, ale po raz kolejny mówię Ci, że ma dziewczyna talent! Nikt tak elegancko nie wrzuca składników do kociołka. Jeszcze kilka lat pod moim okiem i wygryzie mnie z interesu. Nakarmiłam, zrobiłam warkocze i wsadziłam do kieszeni wiggenowy. Obiecała nie zgubić. Oczywiście odprowadziłam ją pod drzwi, ale nie miałam czasu wejść - musiałam biegiem wracać do kociołka. I to naprawę było tylko jedno ciastko. Z rodzynkami, więc prawie zdrowie i nic nie powinno jej boleć (zwłaszcza, że dałam jej mięty).
P.S. sowa wróciła do sklepu.
Twoja,
Rita
Prosiłam, by pojawiła się za dwa dni i użyła kominka. Dzięki Fiuu nikt poza nami nie powinien się dowiedzieć o jej wizycie. Oby Twój pacjent wylizał się do tego czasu.
Bawiłyśmy się z Lisą świetnie nad eliksirem. Wolałam jej nie tłumaczyć do czego służy, bo jest jeszcze za mała na wykłady o truciznach, ale po raz kolejny mówię Ci, że ma dziewczyna talent! Nikt tak elegancko nie wrzuca składników do kociołka. Jeszcze kilka lat pod moim okiem i wygryzie mnie z interesu. Nakarmiłam, zrobiłam warkocze i wsadziłam do kieszeni wiggenowy. Obiecała nie zgubić. Oczywiście odprowadziłam ją pod drzwi, ale nie miałam czasu wejść - musiałam biegiem wracać do kociołka. I to naprawę było tylko jedno ciastko. Z rodzynkami, więc prawie zdrowie i nic nie powinno jej boleć (zwłaszcza, że dałam jej mięty).
P.S. sowa wróciła do sklepu.
Twoja,
Rita
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj
Cassandro,kiedy moglibyśmy porozmawiać w cztery oczy? Nie zastałem cię dzisiaj w lecznicy, a wierzę, że moja propozycja wspólnego interesu może okazać się dla ciebie interesująca. Tak czy inaczej, chciałbym przynajmniej, żebyś jej wysłuchała.
Odpowiedź prześlij przez tę sowę, nakazałem oczekiwać ptaszysku aż do skutku.
Pająk
Odpowiedź prześlij przez tę sowę, nakazałem oczekiwać ptaszysku aż do skutku.
Pająk
I show not your face but your heart's desire
zguba
Cassandro,
Twoja mała zguba ma się dobrze. Przechowuję ją dla Ciebie u siebie w mieszkaniu.
W miejscu, gdzie najczęściej się widujemy, zostawiłem dla Ciebie adres. Wystarczy, że poprosisz o wiadomość ode mnie, uprzednio podając swoje nazwisko (o ile trafisz na kogoś, kto jakimś cudem nie będzie Cię kojarzył).
Nie mam pojęcia, kto i w jakich okolicznościach Cię pojmał - stąd te środki zachowawcze... zastosowane być może na wyrost.
Przypomnij sobie chłopca, któremu w szkole przepowiedziałaś pożar cyrku.
Twoja mała zguba ma się dobrze. Przechowuję ją dla Ciebie u siebie w mieszkaniu.
W miejscu, gdzie najczęściej się widujemy, zostawiłem dla Ciebie adres. Wystarczy, że poprosisz o wiadomość ode mnie, uprzednio podając swoje nazwisko (o ile trafisz na kogoś, kto jakimś cudem nie będzie Cię kojarzył).
Nie mam pojęcia, kto i w jakich okolicznościach Cię pojmał - stąd te środki zachowawcze... zastosowane być może na wyrost.
Przypomnij sobie chłopca, któremu w szkole przepowiedziałaś pożar cyrku.
List wsunięto przez szczelinę pod drzwiami wejściowymi do mieszkania Cassandry.
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj Ramsey
Cass Widziałem we śnie, że piszesz do mnie list, ale brak sowy uniemożliwia Ci przesłanie mi miłosnej wiadomości. Wyprzedzając twój dysonans dorwałem ptaszysko i posłałem w Twoją stronę. Wiesz, to drobiazg.
Być może będę potrzebował nieco twoich delikatnych dłoni, a właściwie magii, którą w sobie mają. Mam nadzieję, że nie straciłaś swoich uzdrowicielskich zdolności.
Mulciber
Być może będę potrzebował nieco twoich delikatnych dłoni, a właściwie magii, którą w sobie mają. Mam nadzieję, że nie straciłaś swoich uzdrowicielskich zdolności.
Mulciber
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj Marcelyn
C! Na Merlina, jak tak dalej pójdzie to zdążymy zrobić się stare i brzydkie zanim znowu się spotkamy. Nie będę więc pytać co u Ciebie, zapytam za to czy znajdziesz chwilę w najbliższym czasie? Magomedyczne plotki same się nie rozniosą, a Ognista sama się przecież nie wypije... poza tym potrzebuję chyba Twojego wsparcia, bo zaraz coś rozniosę, a nie chcę żeby któryś z moich uroczych pacjentów ucierpiał. Nie masz może jakiegoś ledwo oddychającego do wykończenia? Czekam na Twój znak i wpadam jak burza!
Twojawkurwiona podirytowana M.
Twoja
Gość
Gość
Przeczytaj Mulciber
Cass Tęskniłem to za mało. Chciałbym napisać, że umierałem z tęsknoty za Tobą, lecz wolałbym nie obdzierać się z godności, wiesz. Znasz mnie — utajony romantyk, cały ja.
Skoro mnie oczekujesz to pojawię się niebawem. Będę wiedział, gdzie Cię znaleźć, lecz będziemy potrzebować nieco więcej czasu.
Mulciber
Skoro mnie oczekujesz to pojawię się niebawem. Będę wiedział, gdzie Cię znaleźć, lecz będziemy potrzebować nieco więcej czasu.
Mulciber
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj Mia
Cass A wiesz, jak zdziwiłam się ja, gdy zapukała mi do okna zupełnie obca sowa? Mój Dimiry już się czaił na nią i chyba tylko dlatego nie rzuciłam żadnym zaklęciem...Ale! To nieco ułatwia sprawę! Co dziwne, Twoja Mojra bez kłopotu dała mi się dotknąć i zdjąć wiadomość! Chociaż rzeczywiście wyglądała, jakby właśnie zdobyła nagrodę...
Kurs...powiedz, że Ramsey nie próbował cię przekonywać, by wybić mi to z głowy? Nie, nie zrezygnuję. To moja odpowiedź.
A jak radzę? Chyba nieźle. Wróciłam z krótkiego zawieszenia i od razu wpadłam na jakiegoś...szkoda mówić właściwie. Wystarczająco mnie ostatnio doprowadza do złości.
Ah! wiesz jak mnie nazywają? To akurat było zabawne. ŻMija. Zastanawiam się tylko, czy tak nienaganna reputację mam wśród prowadzących?
(I tak wiem, że się śmiejesz).
Nie mam zbyt wielu powodów, by komukolwiek chwalić się tą blizną, ale - dziękuje Cass. Chyba i tak muszę znaleźć kogoś, kto będzie mi ja aplikował.
Jeśli czegoś będziesz potrzebowała - pisz, urwę się nawet z zajęć. żMia.
Kurs...powiedz, że Ramsey nie próbował cię przekonywać, by wybić mi to z głowy? Nie, nie zrezygnuję. To moja odpowiedź.
A jak radzę? Chyba nieźle. Wróciłam z krótkiego zawieszenia i od razu wpadłam na jakiegoś...szkoda mówić właściwie. Wystarczająco mnie ostatnio doprowadza do złości.
Ah! wiesz jak mnie nazywają? To akurat było zabawne. ŻMija. Zastanawiam się tylko, czy tak nienaganna reputację mam wśród prowadzących?
(I tak wiem, że się śmiejesz).
Nie mam zbyt wielu powodów, by komukolwiek chwalić się tą blizną, ale - dziękuje Cass. Chyba i tak muszę znaleźć kogoś, kto będzie mi ja aplikował.
Jeśli czegoś będziesz potrzebowała - pisz, urwę się nawet z zajęć. żMia.
Mia Mulciber
Zawód : byłam
Wiek : 22
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
And I find it kinda funny, I find it kinda sad
That dreams in which I'm dying are the best I've ever had.
That dreams in which I'm dying are the best I've ever had.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Przeczytaj
Cassandro Nie wierzę. Lady Vablatsky z własną sową. Świat naprawdę się zmienia, rzecz jasna na lepsze. Cieszę się z Moiry, od dawna powtarzałam Ci, że spacerowanie na sowią pocztę jest bezsensownym marnowaniem czasu. A na takie fanaberie my, kobiety pracujące, nie możemy sobie pozwalać.
Dziękuję, Cass. Zapominałam o eliksirze, ba, zapominam ostatnio o wszystkim, co dotyczy mnie. Dużo się zmienia. Mam nadzieję, że na lepsze, i że gdy wszystkie moje plany się powiodą, będzie żyło mi się o wiele lepiej i będę mogła skupić się na tym, co dla mnie najważniejsze. Wolę jednak nie zapeszać. Znasz moją przesadną ostrożność.
Jak się czuje Lysandra? I jak się czuje jej wspaniała mama? Mam nadzieję, że żadne wyjątkowe niepokoje nie piętrzą się nad Twoją głową, Cassandro.
Ucałuj ode mnie Lysę.
Tęsknię za Wami. Obyśmy niedługo mogły się spotkać. Deirdre
Dziękuję, Cass. Zapominałam o eliksirze, ba, zapominam ostatnio o wszystkim, co dotyczy mnie. Dużo się zmienia. Mam nadzieję, że na lepsze, i że gdy wszystkie moje plany się powiodą, będzie żyło mi się o wiele lepiej i będę mogła skupić się na tym, co dla mnie najważniejsze. Wolę jednak nie zapeszać. Znasz moją przesadną ostrożność.
Jak się czuje Lysandra? I jak się czuje jej wspaniała mama? Mam nadzieję, że żadne wyjątkowe niepokoje nie piętrzą się nad Twoją głową, Cassandro.
Ucałuj ode mnie Lysę.
Tęsknię za Wami. Obyśmy niedługo mogły się spotkać. Deirdre
there was an orchid as beautiful as the
seven deadly sins
seven deadly sins
Deirdre Mericourt
Zawód : namiestniczka Londynu, metresa nestora
Wiek : 28
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
one more time for my taste
I'll lick your wounds
I'll lay you down
✦
I'll lick your wounds
I'll lay you down
✦
OPCM : 45 +3
UROKI : 4
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 60 +8
ZWINNOŚĆ : 21
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarownica
Śmierciożercy
Przeczytaj
Cassandro,
cieszę się, że udało mi się sprawić Umhrze przyjemność. Mam nadzieję, że docenił wartości odżywcze swojego posiłku. Ludzkie serce z pewnością doskonale uzupełnia ubogą dietę trolli.
To, o co mnie prosiłaś jest ukryte w bezpiecznym miejscu. Mam nadzieję, że brak sakiewki przy mym romantycznym podarku nie wywołał u Ciebie nerwowości. Przez wzgląd na jej znaczenie dla Ciebie, nie śmiałem zostawiać jej bez opieki.
Mulciber
cieszę się, że udało mi się sprawić Umhrze przyjemność. Mam nadzieję, że docenił wartości odżywcze swojego posiłku. Ludzkie serce z pewnością doskonale uzupełnia ubogą dietę trolli.
To, o co mnie prosiłaś jest ukryte w bezpiecznym miejscu. Mam nadzieję, że brak sakiewki przy mym romantycznym podarku nie wywołał u Ciebie nerwowości. Przez wzgląd na jej znaczenie dla Ciebie, nie śmiałem zostawiać jej bez opieki.
Mulciber
pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
Przeczytaj
Cassandro,nie śmiałbym wątpić w nic co wyjdzie spod Twoich dłoni.
Cieszę się, że to rozumiesz. Oczywiście, tak zacny łowca jest również najlepszym ze strażników. Twojej zgubie nic nie grozi, dopóki znajduje się w moim posiadaniu. Jest również niezniszczalny, więc wizyta w lecznicy wczesnym rankiem nie była koniecznością, bowiem taka płotka nie była dla niego żadnym wyzwaniem.Nie chciałem Cię budzić niepotrzebnie.
Widzę, że masz sowę. Swoją własną! Wybacz, lecz nie powierzyłbym czegoś tak istotnego stworzeniu, które ktoś mógłby przechwycić, ustrzelić, porwać. Wiem, że oczekujesz sakiewki z niecierpliwością i z ogromną przyjemnością wręczę Ci Twoją zgubę przy pierwszej okazji.
Gdy tylko się spotkamy.
Mulciber
Cieszę się, że to rozumiesz. Oczywiście, tak zacny łowca jest również najlepszym ze strażników. Twojej zgubie nic nie grozi, dopóki znajduje się w moim posiadaniu. Jest również niezniszczalny, więc wizyta w lecznicy wczesnym rankiem nie była koniecznością, bowiem taka płotka nie była dla niego żadnym wyzwaniem.
Widzę, że masz sowę. Swoją własną! Wybacz, lecz nie powierzyłbym czegoś tak istotnego stworzeniu, które ktoś mógłby przechwycić, ustrzelić, porwać. Wiem, że oczekujesz sakiewki z niecierpliwością i z ogromną przyjemnością wręczę Ci Twoją zgubę przy pierwszej okazji.
Gdy tylko się spotkamy.
Mulciber
pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
Przeczytaj
Cassandro,nie traciłbym czasu na mamienie Cię pochlebstwami.
Niezniszczalni czasem się psują. Zęby w dłoni widocznie są przyczyną mojego sędziwego wieku, na szczęście wizyta u Ciebie działa cuda i teraz czuję się dziesięć lat młodszy. Na szczęście z całą resztą jest wszystko w porządku i nie wymaga interwencji uzdrowiciela.
Sowa wygląda na Twój wybór, nie dało się nie zauważyć. Nowa umiejętność powinna Ci pomóc ją zrozumieć. Wierzę, że szybko się dogadaciety też nie reagujesz na komendy.
Twój "mały skarb", jak pisałem, ma się świetnie. Musimy jednak porozmawiać na temat zawartości i priorytetu tamtej prośby. Skoryguj swoje trzecie oko, pojawię się pojutrze chwilę po zapadnięciu zmroku. Mam nadzieję, że zastanę Cię bez zbędnego towarzystwa.
PS Powiedz kiedyś prawdę, że nie mam racji.
Mulciber
Niezniszczalni czasem się psują. Zęby w dłoni widocznie są przyczyną mojego sędziwego wieku, na szczęście wizyta u Ciebie działa cuda i teraz czuję się dziesięć lat młodszy. Na szczęście z całą resztą jest wszystko w porządku i nie wymaga interwencji uzdrowiciela.
Sowa wygląda na Twój wybór, nie dało się nie zauważyć. Nowa umiejętność powinna Ci pomóc ją zrozumieć. Wierzę, że szybko się dogadacie
Twój "mały skarb", jak pisałem, ma się świetnie. Musimy jednak porozmawiać na temat zawartości i priorytetu tamtej prośby. Skoryguj swoje trzecie oko, pojawię się pojutrze chwilę po zapadnięciu zmroku. Mam nadzieję, że zastanę Cię bez zbędnego towarzystwa.
PS Powiedz kiedyś prawdę, że nie mam racji.
Mulciber
pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
Przeczytaj
Cassandro,wyraziłaś nadzieję dotyczącą mojej osoby, a po chwili sama sobie odpowiedziałaś, potwierdzając najgorsze. Jaki jest więc cel kolejnego pytania, skoro tak niewątpliwie trafnie mnie oceniłaś? Poszukiwanie prawdy nie ma nic wspólnego z dyskrecją. Pamiętam, że wtedy nie chciałem wiedzieć, co znajduje się w środku, lecz najwyraźniej zmieniłem zdanie. Spełniłem Twoją prośbę, a to nie zasługuje na jakąkolwiek naganę. Nie napisałem również, że zaglądałem.
Znajdzie się, jeśli tak bardzo Ci na tym zależy, lecz nie będę mógł bliżej określić godziny.
Skoro nikt nie lubi słuchać prawdy to będziesz faszerować mnie kłamstwami, jak każdego? Mnie interesuje wyłącznie prawda. Nie sądzę, byś cokolwiek na tym straciła.
Mulciber
Znajdzie się, jeśli tak bardzo Ci na tym zależy, lecz nie będę mógł bliżej określić godziny.
Skoro nikt nie lubi słuchać prawdy to będziesz faszerować mnie kłamstwami, jak każdego? Mnie interesuje wyłącznie prawda. Nie sądzę, byś cokolwiek na tym straciła.
Mulciber
pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
Przeczytaj
Cassandro,wymijająca odpowiedź nie jest kłamstwem, nie musi również odbiegać wiele od prawdy, lecz oczywiście — zapewne masz rację, jak zawsze.
Rzadko kiedy zmieniam zdanie. Do zobaczenia.
Mulciber
Rzadko kiedy zmieniam zdanie. Do zobaczenia.
Mulciber
pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
Zorya
Szybka odpowiedź