First topic message reminder :


[bylobrzydkobedzieladnie]

Zaklęcie Billy’ego było nieduane, tak samo jak czar leczniczy Zachary’ego. Lyanna dostrzegła, że okno otwiera się do środka, przez jego środek biegła rama, obie części posiadały klamkę. Różdżka po raz kolejny zbuntowała się przeciw Abesio, na lewym udzie pojawiła się podłużna rana, przynosząc ból i spływającą po nodze krew. Zaklęcie Keatona uderzyło w nią, różdżka wypadła z jej ręki. Skamander nie dostrzegł niczego ponad to, co już widział. W znajdującej się po prawej stronie kamienicy mieszkalnej kilka świateł pozostawało zapalonych. Przez zamknięte okna nie był w stanie dosłyszeć żadnych rozmów, jeśli jakieś były prowadzone. Poza tym, na ulicy zdawali znajdować się tylko Billy, dwójka aurorów, i otoczony eliksirem Zachary.
- Salvio Hexia. - spróbował raz jeszcze Withelby, tym razem skutecznie. Z obu stron wejście na uliczkę zostało zasłonięte, co nie znaczyło że również wyciszone.
- Oculus. - wypowiedział Holt, wyczarowując magiczne oko. - Rozejrzę się trochę. - przesunął spojrzeniem po ulicy w końcu machnął różdżkę zmuszając oko by powędrowało kilka metrów w górę.
Mathieu w tym czasie przesunął się i otworzył drzwi zza którymi dostrzegł pokój podobnej wielkości, co ten wcześniejszy. W tym znaleźć można było kilka szaf i duże dwuosobowe łóżko. Z pewnością trafił właśnie do sypialni gospodarzy. Dwa okna wychodziły na ciasną ciemną uliczkę w pokoju było ciemno, dokładniejsze szczegóły były trudniejsze do dostrzeżenia, jedynym wpadającym tam światłem było to, które dostało się z pokoju w którym właśnie się znajdował.


Withelby posiada żywotność 90, opcm 25, uroki 10 zwinność 5, sprawność 5, odporność magiczną I

Withelby:

Holt  posiada żywotność 110, opcm 15, uroki 15 zwinność 3, sprawność 7, odporność magiczną I

holt:

działające:
protecta - obejmuje cały i niektóre miejsca przed nim, w tej chwili również rycerzy(krawędzie bariery można dostrzec na dole mapy
amicus Billy (Lyanna)
eliksir ochrony - Zachary 5/5
żółta linia - Slavio Hexio

Zasady eksperymentalne: Za każdym razem, gdy w opisie zaklęcia (np. przy określeniu zadawanych obrażeń) pojawia się statystyka (U, OPCM, T, L, CM, E), nie liczymy całej statystyki postaci a jedną dodatkową kość k10 za każde rozpoczęte 5 punktów w danej statystyce.

Czas na odpis: 24h
Nie obowiązuje żadna kolejka, piszą zarówno Zakonnicy, jak i Rycerze w dowolnej kolejności. Należy przyjąć, że wszystkie wasze ruchy dzieją się w tym samym czasie - reagujecie wyłącznie na zaklęcia, ruchy i zdarzenia ujęte w tym poście mistrza gry, nie na zdarzenia dziejące się podczas tej tury i nie na zaklęcia, które dopiero zostaną rzucone.

Żywotność:
Keat: 236/246 (10 kłute)
Billy: 221/236 (15 kąsane)
Anthony: 231/249
Lyanna: 107/202; -20 (55 szarpane - lewe przedramie, udo, ramie lewe, 10 kłute, 30 tłuczone)
Zachary: 123/210 -20 (13777 kłute, 10 tłuczone)


2

post aktualizowany: 15.06.2020 20:21

Niestety magia postanowiła znowu zbuntować się przeciw niej. Różdżka odmówiła posłuszeństwa, nie przenosząc jej tam gdzie chciała się przenieść. Zamiast tego magia znów zwróciła się przeciw niej, a na jej skórze pojawiła się kolejna rana. Gdyby nie to, że Lyanna ubierała się od stóp do głów na czarno, co maskowało kolor krwi, z pewnością przedstawiałaby sobą bardzo makabryczny widok, biorąc pod uwagę że na zaleczonych plecach też znajdowała się krew która zdążyła z nich wypłynąć nim Zachary ją uleczył. Zbladła też pod wpływem utraty krwi, choć kaptur to ukrywał. Nie rozumiała dlaczego znowu nie wyszło. Rozproszyla się przyglądaniem się oknu? Zbyt mocno osłabiły ją wcześniejsze rany? Była coraz słabsza, a nieudana teleportacja poskutkowała tym, że parszywy szlamolub ją rozbroił. Musiała więc stracić cenne sekundy, by schylić się i podnieść różdżkę z podłogi. Zrobiła to najszybciej jak mogła biorąc pod uwagę stan w jakim się znajdowała, a następnie podjęła próbę cofnięcia się o krok. Musiała mieć swoją różdżkę, by mimo coraz bardziej kiepskiego położenia móc się jakoś bronić. Nie wiedziała co się dzieje z Zacharym i Mathieu, ale miała nadzieję, że jej tu nie porzucili, a próbowali coś zrobić. Nie znosiła sytuacji w których musiała polegać na innych.

| podnoszę różdżkę i idę kratkę w górę

Ta walka trwała już stanowczo zbyt długo, a odnosił wrażenie, że wciąż niczego nie osiągnęli; ich przeciwnicy byli rozproszeni, ale mogli im nadal przeszkodzić, a chociaż póki co mieli przewagę liczebną, to Billy miał świadomość, że hałas dosyć wyraźnie niósł się pustymi, pogrążonymi w ciemnościach ulicami. Podwójne Salvio Hexia z pewnością kupiło im trochę czasu, trudno było jednak powiedzieć: ile, skupił się więc na jak najszybszym unieszkodliwieniu wrogów. Widząc, że resztki rozlanego na ziemię eliksiru właśnie w nią wsiąkają, skierował różdżkę ku czarodziejowi o twarzy owiniętej szalikiem. – Petrificus totalus – wypowiedział, starając się skupić wszystkie myśli na poprawnym rzuceniu zaklęcia; tego wieczoru mylił się już zbyt wiele razy – nie mógł pozwolić sobie na kolejną porażkę.

| celuję w Zachary'ego

The member 'Billy Moore' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 36

--------------------------------

#2 'k10' : 2, 6, 7, 1, 6

Pozostał na miejscu, tuż przy wejściu, by mieć rozeznanie w sytuacji na zewnątrz - a przynajmniej łowić kątem oka, co się tam aktualnie dzieje, gdyby zaszła potrzeba zainterweniowania i dołączenia do Zakonników. Aczkolwiek na ten moment zdawało się to całkowicie zbędne. Nie zamierzał więc zaprzestawać próby zatrzymania czarownicy; zmiął w ustach przekleństwo, gdy w kluczowym momencie ponownie nie udało mu się rzucić esposas, ale nie było czasu na to, by rozpamiętywać porażkę. Nie to zaklęcie, to może następne...
- Casa Aranea - wycelował koniuszek różdżki w pochylającą się czarownicę, wykonując staranny ruch nadgarstkiem.

The member 'Keat Burroughs' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 70

Zastanawiał się co powinien zrobić. Nie mógł wrócić na ulicę pod Apteką. Nawet jeśli wymarzą pamięć Zachary'ego i Lyanny on będzie wiedział co miało tam miejsce i jak to wszystko się potoczyło. Mało tego, znał nazwiska, które mógł przekazać dalej. Głupotą byłoby, aby ponownie pchać się w środek walki i ryzykować tak wiele. Nie pozostało mu nic innego, jak skierować się do wyjścia... Tyle, że przejście, w które celował okazało się być drogą do sypialni. Ciemność była jego sprzymierzeńcem i zamierzał się z nią bratać. Nie chciał jednak nadużywać gościnności uprzejmej rodziny. Podniósł różdżkę i podjął próbę. - Abesio - wypowiedział wyraźnie, dokładnie i skupiając całą swoją uwagę. Chciał zniknąć rodzinie z oczu i być może znaleźć kogoś, kto mógłby wesprzeć walczących.


Przemieszczenie przesyłam na PW do MG

The member 'Mathieu Rosier' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 50

Nie widział i nie słyszał nic co mogłoby wskazywać na bliską obecność uciekiniera. Skiną głową na inicjatywę podjętą przez Holta. Może on sięgnie okiem dalej. Dosłownie. Sam Skamander zaś zamierzał sięgnąć swoją różdżką w tą samą stronę co Billy. Poruszył nią - Lamino Glacio - zatańczyło na ustach bez oporu czy wyrzutu kierując zaklęcie w leczącego się czarodzieja (Zacharego). Chciał to zakończyć szybko, a ignorujący polecenia aurorów wichrzyciel udowadniał, że totalna pacyfikacja jest jedynym sposobem mogącym zaprowadzić do tego celu.

|obniżone st zaklęcia o 10

The member 'Anthony Skamander' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 34

--------------------------------

#2 'k10' : 1, 5, 4, 6, 5, 5, 3, 9

Kolejne zaklęcie go zawiodło. Eliksiru było coraz mniej, w zasadzie niemal cały wsiąkł w bruk Pokątnej – musiał działać szybciej, jeśli chciał ostatni raz spróbować odzyskać część utraconych sił. Wciąż trzymając różdżkę przy tym samym miejscu, zdecydował podjąć wysiłek. Niemal heroiczny, poniekąd samobójczy, wymagając od samego siebie skuteczności w zaklęciu, którego prawdopodobnie nie był w stanie rzucić poprawnie; nie w takiej sytuacji.
— Curatio Vulnera Horribilis — wyszeptał powoli, nie umiejąc wyhamować obawy zrodzonej z własnych myśli. Mimo to próbował osiągnąć skupienie wystarczające do rzucenia czaru leczniczego, mając pełną świadomość tego, że zawieść było zdecydowanie zbyt łatwo.

The member 'Zachary Shafiq' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 29

--------------------------------

#2 'k10' : 4, 2, 1, 10, 9

Lyanna podniosła swoją różdżkę z podłogi. Zaklęcie Billy’ego nie było udane, za to to rzucone przez Keatona pomknęło w kierunku Lyanny. Urok Skamandera powędrował zbyt wysoko by dosięgnąć celu. Magiczna inkantacja Zachary’ego nie przyniosła żadnego efektu. Eliksir ochrony zakończył swoje działanie.
- Co chcesz z nim zrobić? Poza usunięciem pamięci.- zapytał Withelby, przesuwając spojrzeniem od mężczyzny na ziemi do Skamandera.Przesunął się bardziej w stronę aurora. - Magicus Extremos. - wypowiedział wykonując odpowiedni gest różdżką, zaklęcie jednak nie przyniosło wzmocnienia.  
Holt zmusił oko, by wzbiło się jeszcze wyżej i skręciło w górę ulicy milcząc, widocznie bez żadnych wiadomości.
W tym czasie Mathieu z powodzeniem rzucił zaklęcie teleportu. Szczęśliwie dla siebie uniknął pojawienia się w ścianie. Znalazł się w kwadratowym pomieszczeniu. Przed nim znajdowały się drzwi, najprawdopodobniej prowadzące do jakiegoś mieszkanie, wisiał na nich numerek z liczbą jeden. Śrubka trzymająca od góry nie trzymała go, przez co zwisał do góry nogami na wysłużonych już drzwiach. Po jego prawej stronie znajdowały się schody prowadzący wyżej na piętro. A nimi dostrzegł okno wychodzące na teren pomiędzy budynkami. Za sobą miał drzwi. Z pewnością do wyjścia na zewnątrz.

Zachary, eliksir został odpisany z Twojego ekwipunku
Anthony, użyty przez ciebie wcześniej też.

Withelby posiada żywotność 90, opcm 25, uroki 10 zwinność 5, sprawność 5, odporność magiczną I

Withelby:

Holt  posiada żywotność 110, opcm 15, uroki 15 zwinność 3, sprawność 7, odporność magiczną I

holt:

działające:
protecta - obejmuje cały i niektóre miejsca przed nim, w tej chwili również rycerzy(krawędzie bariery można dostrzec na dole mapy
amicus Billy (Lyanna)
żółta linia - Slavio Hexio

Zasady eksperymentalne: Za każdym razem, gdy w opisie zaklęcia (np. przy określeniu zadawanych obrażeń) pojawia się statystyka (U, OPCM, T, L, CM, E), nie liczymy całej statystyki postaci a jedną dodatkową kość k10 za każde rozpoczęte 5 punktów w danej statystyce.

Czas na odpis: 24h
Nie obowiązuje żadna kolejka, piszą zarówno Zakonnicy, jak i Rycerze w dowolnej kolejności. Należy przyjąć, że wszystkie wasze ruchy dzieją się w tym samym czasie - reagujecie wyłącznie na zaklęcia, ruchy i zdarzenia ujęte w tym poście mistrza gry, nie na zdarzenia dziejące się podczas tej tury i nie na zaklęcia, które dopiero zostaną rzucone.

Żywotność:
Keat: 236/246 (10 kłute)
Billy: 221/236 (15 kąsane)
Anthony: 231/249
Lyanna: 107/202; -20 (55 szarpane - lewe przedramie, udo, ramie lewe, 10 kłute, 30 tłuczone)
Zachary: 123/210 -20 (13777 kłute, 10 tłuczone)



3

Poprzedni expelliarmus zajął czarownicę tylko przez chwilę; trzymała już różdżkę w swojej dłoni, gotowa na to, by odpowiedzieć na wystosowany przed momentem atak. Czy po raz kolejny spróbuje umknąć przed promieniem, sięgając po amicusa? Czegokolwiek nie planowała, na razie wciąż znajdowała się w aptece, a on mógł spróbować ponownie dosięgnąć ją zaklęciem.
Na ten moment z zewnątrz nie dochodziły żadne odgłosy, które mogłyby świadczyć o tym, że zbliża się ktoś jeszcze.
- Expelliarmus - powiedział, a jego różdżka niezmiennie wskazywała czarownicę.

The member 'Keat Burroughs' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 7