Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Auror na motorze - uzupełnianie...
Strona 4 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Samuel Skamander Gwardzista w Zakonie Feniksa; zapalczywy auror, narwany idealista i gentleman; niepokorny wychowanek Gryffindoru; pałkarz w szkolnej drużynie Quidditcha; ma młodszą siostrę
▲ 28 lat, krew czysta ze skazą
Just
Skrzydłowa? Margie
Aniołek
Ulla
Panna Szlachcianka
[bylobrzydkobedzieladnie]
▲ 28 lat, krew czysta ze skazą
Just
Skrzydłowa? Margie
Aniołek
Ulla
Panna Szlachcianka
[bylobrzydkobedzieladnie]
Darkness brings evil things
the reckoning begins
Ostatnio zmieniony przez Samuel Skamander dnia 23.03.18 14:24, w całości zmieniany 29 razy
Na pozycji ścigającego
Rozbójnicki pozytyw zawsze na propsie, nie wiem, jak ta szkoła przetrwała, mając tak grupkę łobuzów No ale tak - zostawmy tę rywalizację, która czasem zmieniała się w niewielką pomoc, ale to tak bardziej jednorazowo. I pewnie parę lat temu Caspar, kiedy jeszcze grał, mógł załatwiać Samuelowi wejścia do jakiś ciekawszych klubów, bo pewnie miał jakieś tam znajomości wśród innych muzyków. Teraz pewnie też by się coś dało znaleźć, ale too pewnie przy jakimś najbliższym spotkaniu?
Rozbójnicki pozytyw zawsze na propsie, nie wiem, jak ta szkoła przetrwała, mając tak grupkę łobuzów No ale tak - zostawmy tę rywalizację, która czasem zmieniała się w niewielką pomoc, ale to tak bardziej jednorazowo. I pewnie parę lat temu Caspar, kiedy jeszcze grał, mógł załatwiać Samuelowi wejścia do jakiś ciekawszych klubów, bo pewnie miał jakieś tam znajomości wśród innych muzyków. Teraz pewnie też by się coś dało znaleźć, ale too pewnie przy jakimś najbliższym spotkaniu?
Gość
Gość
Co dla mnie, panie Skafander...?
Gość
Gość
Aurorze na motorze my chyba jesteśmy rodzinką co?
do not cry because it is over
smile because it happened
smile because it happened
Peony Sprout
Zawód : własna hodowla Mandragor & warzenie eliksirów
Wiek : 27
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
nie widziałam cię już od miesiąca. nic.
jestem może bledsza,
trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca, lecz widać można żyć bez powietrza.
jestem może bledsza,
trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca, lecz widać można żyć bez powietrza.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Selwyn...to chyba naturalne, ze się znamy jako aurorzy? Dzieli nas różnica charakterów, ale przecież walczymy o to samo..szczególnie, że spotkamy się także z Feniksem?
Peony mówi się, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach...ale stawiam, że bardzo przyjemnie mi się wychodziło na spotkania z taką kuzynką
Skamander bardzo ceni sobie rodzinę, nawet jeśli się nie zgadza z niektórymi jej decyzjami - choćby z faktem, ze chcą oddać jego kochaną siostrzyczkę szlachcicowi ;/ - może czasem i o ciebie tak się zaczął troszczyć? cobyś przypadkiem nie wpadła w sidła jakiegoś arystokraty?
Peony mówi się, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach...ale stawiam, że bardzo przyjemnie mi się wychodziło na spotkania z taką kuzynką
Skamander bardzo ceni sobie rodzinę, nawet jeśli się nie zgadza z niektórymi jej decyzjami - choćby z faktem, ze chcą oddać jego kochaną siostrzyczkę szlachcicowi ;/ - może czasem i o ciebie tak się zaczął troszczyć? cobyś przypadkiem nie wpadła w sidła jakiegoś arystokraty?
Darkness brings evil things
the reckoning begins
no trafiła gorzej niż w sidła szlachcica bo w sidła okrutnika, ale nie da się na oku mieć każdego! za to teraz może się troszczyć ile wlezie! <3 ogólnie ona też jest bardzo rodzinna i rodzina jest dla niej najważniejszą wartością więc teraz jak sobie wróciła do Londynu po dwóch latach nieobecności to chce wszystkie rodzinne więzi odnowić. Więc daj się porwać kiedyś!
do not cry because it is over
smile because it happened
smile because it happened
Peony Sprout
Zawód : własna hodowla Mandragor & warzenie eliksirów
Wiek : 27
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
nie widziałam cię już od miesiąca. nic.
jestem może bledsza,
trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca, lecz widać można żyć bez powietrza.
jestem może bledsza,
trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca, lecz widać można żyć bez powietrza.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
kuzynie. muszę Ci się też później dzieckiem pochwalić
Hello darkness, my old friend
Come to talk with you again
Come to talk with you again
Hej! W swojej powolnej wędrówkach po postaciach dotarłam i tutaj. Ze względu na dość podobny wiek naszych postaci oraz to, że były one w Hogwarcie, chociaż w odmiennych domach.
Mam też pytanie związane z tym, że Anthony Skamander to rodzina Samuela. Tylko jakie powiązanie jest między jednym a drugim? Być może zbyć szybko przejrzałam kartkę i nie wyczytałam wszystkiego, za co przepraszam. Pytam o to, dlatego że może właśnie poprzez osobę Anthony'ego (Skamandera) mogłoby wyjść jakieś powiązanie pomiędzy Anthonym (Macmillanem) a Samuelem w przyszłości? Plus z tego co wyczytałam to Skamanderowie mają dobre stosunki z Wrightami, a Wrightowie z Macmillanami, więc u tu mogłoby coś wyjść dobrego?
Względnie możemy wyjść od kojarzenia się, a wszystko wyszłoby na fabule, gdybyśmy mieli/miały okazję kiedyś pograć.
Mam też pytanie związane z tym, że Anthony Skamander to rodzina Samuela. Tylko jakie powiązanie jest między jednym a drugim? Być może zbyć szybko przejrzałam kartkę i nie wyczytałam wszystkiego, za co przepraszam. Pytam o to, dlatego że może właśnie poprzez osobę Anthony'ego (Skamandera) mogłoby wyjść jakieś powiązanie pomiędzy Anthonym (Macmillanem) a Samuelem w przyszłości? Plus z tego co wyczytałam to Skamanderowie mają dobre stosunki z Wrightami, a Wrightowie z Macmillanami, więc u tu mogłoby coś wyjść dobrego?
Względnie możemy wyjść od kojarzenia się, a wszystko wyszłoby na fabule, gdybyśmy mieli/miały okazję kiedyś pograć.
Каранфиле, цвијеће моје
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
Anthony Macmillan
Zawód : Podróżnik i wynalazca nowych magicznych alkoholi dla Macmillan's Firewhisky
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Na zdrowie i do grobu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Antek!
Twój imiennik to bardzo bliski kuzyn Samuela i to nie tylko przez powinowactwo i krew, ale i relację. Śmiało może o nim mówić Przyjaciel i w pewien specyficzny sposób się dopełniają. W szkole zazwyczaj można ich było zobaczyć razem. Jeśli więc twój Antek miał kontakt (i przyjaźń?) z Antkiem Skamanderem, to i Sam musiał się gdzieś ci zaplątać w znajomości. Wcześniej też Sam był mocno lekkoduchem, dusza towarzystwa, a ze względu na zainteresowania i naleciałości twojej rodziny, tak myślę, że mogli złapać wspólny język 8) W końcu i Ognista potrafi łączyć :D Co prawda teraz mocno się to zmieniło, ale w końcu - ciemne chmury zaległy nad Brytanią i na większość spadły tragedie.
Fajniej myślę wyjść już od szczerszej znajomości, nie tylko kojarzenia, może mógł pomóc Antkowi w jakiejś sprawie, jako auror?
Twój imiennik to bardzo bliski kuzyn Samuela i to nie tylko przez powinowactwo i krew, ale i relację. Śmiało może o nim mówić Przyjaciel i w pewien specyficzny sposób się dopełniają. W szkole zazwyczaj można ich było zobaczyć razem. Jeśli więc twój Antek miał kontakt (i przyjaźń?) z Antkiem Skamanderem, to i Sam musiał się gdzieś ci zaplątać w znajomości. Wcześniej też Sam był mocno lekkoduchem, dusza towarzystwa, a ze względu na zainteresowania i naleciałości twojej rodziny, tak myślę, że mogli złapać wspólny język 8) W końcu i Ognista potrafi łączyć :D Co prawda teraz mocno się to zmieniło, ale w końcu - ciemne chmury zaległy nad Brytanią i na większość spadły tragedie.
Fajniej myślę wyjść już od szczerszej znajomości, nie tylko kojarzenia, może mógł pomóc Antkowi w jakiejś sprawie, jako auror?
Darkness brings evil things
the reckoning begins
Jeżeli dobrze pamiętam to między Antkiem a Antkiem miała być dość/ w miarę dobra znajomość. Macmillan tak na poważnie przyjaźnił się tylko z jedną osobą w Hogwarcie.
Nie wiem czy Samuel jako auror mógł jakkolwiek pomóc Antkowi, bo ten wyjechał w 1948 r., czyli o ile dobrze liczę, wyjechał kiedy Skamander miał 20 lat, a on sam 22. Chyba, że Sam pomógłby kiedyś wydostać się z jakieś nieprzyjemnej sytuacji po tym, jak Antek się spił, np. w Londynie (oczywiście przed jesienią 1948 r.).
Zresztą... Solka właśnie wezwała drugiego Antka na pomoc, bo Mamillan za dużo w siebie wlał przyjściem do niej.
Ale byłabym przynajmniej za dobrą znajomością! Może Sam pobawiłby się z Antkiem w alkohole? Macmillan chciałby zacząć przy nich coś kombinować, bo brakuje mu nalewek ze Wschodu. Co prawda jest bardziej amatorem niż specem, no i lepiej mu idzie opisywanie trunków niż ich tworzenie, więc... mogłoby być ciekawie!
Nie wiem czy Samuel jako auror mógł jakkolwiek pomóc Antkowi, bo ten wyjechał w 1948 r., czyli o ile dobrze liczę, wyjechał kiedy Skamander miał 20 lat, a on sam 22. Chyba, że Sam pomógłby kiedyś wydostać się z jakieś nieprzyjemnej sytuacji po tym, jak Antek się spił, np. w Londynie (oczywiście przed jesienią 1948 r.).
Zresztą... Solka właśnie wezwała drugiego Antka na pomoc, bo Mamillan za dużo w siebie wlał przyjściem do niej.
Ale byłabym przynajmniej za dobrą znajomością! Może Sam pobawiłby się z Antkiem w alkohole? Macmillan chciałby zacząć przy nich coś kombinować, bo brakuje mu nalewek ze Wschodu. Co prawda jest bardziej amatorem niż specem, no i lepiej mu idzie opisywanie trunków niż ich tworzenie, więc... mogłoby być ciekawie!
Каранфиле, цвијеће моје
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
Anthony Macmillan
Zawód : Podróżnik i wynalazca nowych magicznych alkoholi dla Macmillan's Firewhisky
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Na zdrowie i do grobu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Witam szanownego kuzyna
W dzieciństwie zapewne ciągnęłam cię za warkocze, zmuszałam do uczestnictwa w magicznych herbatkach (gdzie zawsze obowiązywał strój wieczorowy, składający się na spódnice i ogromne kapelusze oraz dodatki z hipogryfich piór) i żądałam wyścigów na dziecięcych miotłach, które mogłam - ale nie musiałam! - przegrywać z kretesem
Nie musiałeś mnie wtedy nawet lubić, wiedz jednak że mnie kochałeś, bo nie dawałam ci innego wyboru ( ). Po latach stałam się mniejszym tyranem, podobno nawet jestem miła (ale urocza zawsze!), więc nie wiem jak mnie teraz odbierasz - oby dobrze!
Jeśli wpadasz do Św. Munga jako okazjonalny pacjent, pewnie cmokam z niezadowoleniem i robię chmurne miny, ale to dlatego że się martwię - o czym mógłbyś udawać, że nie wiesz, bo imidż i te sprawy
W dzieciństwie zapewne ciągnęłam cię za warkocze, zmuszałam do uczestnictwa w magicznych herbatkach (gdzie zawsze obowiązywał strój wieczorowy, składający się na spódnice i ogromne kapelusze oraz dodatki z hipogryfich piór) i żądałam wyścigów na dziecięcych miotłach, które mogłam - ale nie musiałam! - przegrywać z kretesem
Nie musiałeś mnie wtedy nawet lubić, wiedz jednak że mnie kochałeś, bo nie dawałam ci innego wyboru ( ). Po latach stałam się mniejszym tyranem, podobno nawet jestem miła (ale urocza zawsze!), więc nie wiem jak mnie teraz odbierasz - oby dobrze!
Jeśli wpadasz do Św. Munga jako okazjonalny pacjent, pewnie cmokam z niezadowoleniem i robię chmurne miny, ale to dlatego że się martwię - o czym mógłbyś udawać, że nie wiesz, bo imidż i te sprawy
I'd rather watch my kingdom fall
...I want it all or not at all
Rowan Sprout
Zawód : Uzdrowicielka na oddziale urazów pozaklęciowych
Wiek : 23
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
And if you take my hand,
Please pull me from the dark,
And show me hope again...
Please pull me from the dark,
And show me hope again...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
Witam urocza kuzynkę
Nie ma co mówić - rodzinę Sam kocha mocno, nawet jeśli ma problem z wyrażaniem tego. Chociaż - standardowo ma syndrom "starszego brata", więc musiałaś wielokrotnie doświadczyć jego nadopiekuńczości. Co prawda - jeśli byliśmy blisko - musiałaś zauważyć, że ostatnio stał się bardziej wycofany i milczący, odsunął się, ale mimo tego - nie zmieniło to jego uczuć. Postawił po prostu priorytety, a jest nim Zakon i świat o który walczy.
Za dzieciaków - na pewno się denerwował, jak próbowałaś go ściągać na swoje przyjęcia - i jako że jesteś w mniej więcej podobnym wieku co jego młodsza siostra, traktował cię niemal identycznie - absolutnie nie dawał ubierać się w sukienki, ale z naburmuszona miną pojawiał się u ciebie. na tych meczykach, które organizował - traktował cię "prawie" jak każdego. Prawie, bo wystarczyło, że ktoś posłał ci niefortunnego tłuczka, a kwasił nos winowajcy.
Dziś - tak, na pewno jest częstym gościem w Mungu, w końcu auror, wiec rożnie bywa - czasem misja się uda, czasem dostaje się porządny.... a blizn ma zdecydowanie dużo. Za duzo, jak na twoje oko.
Ale - kocha cię nawet jeśli ciężko przychodzi mu okazanie tego!
Nie ma co mówić - rodzinę Sam kocha mocno, nawet jeśli ma problem z wyrażaniem tego. Chociaż - standardowo ma syndrom "starszego brata", więc musiałaś wielokrotnie doświadczyć jego nadopiekuńczości. Co prawda - jeśli byliśmy blisko - musiałaś zauważyć, że ostatnio stał się bardziej wycofany i milczący, odsunął się, ale mimo tego - nie zmieniło to jego uczuć. Postawił po prostu priorytety, a jest nim Zakon i świat o który walczy.
Za dzieciaków - na pewno się denerwował, jak próbowałaś go ściągać na swoje przyjęcia - i jako że jesteś w mniej więcej podobnym wieku co jego młodsza siostra, traktował cię niemal identycznie - absolutnie nie dawał ubierać się w sukienki, ale z naburmuszona miną pojawiał się u ciebie. na tych meczykach, które organizował - traktował cię "prawie" jak każdego. Prawie, bo wystarczyło, że ktoś posłał ci niefortunnego tłuczka, a kwasił nos winowajcy.
Dziś - tak, na pewno jest częstym gościem w Mungu, w końcu auror, wiec rożnie bywa - czasem misja się uda, czasem dostaje się porządny.... a blizn ma zdecydowanie dużo. Za duzo, jak na twoje oko.
Ale - kocha cię nawet jeśli ciężko przychodzi mu okazanie tego!
Darkness brings evil things
the reckoning begins
Zdecydowanie więc jesteśmy rodziną, biorąc pod uwagę nasze silne przywiązanie do więzów rodzinnych i jednoczesną potrzebę ukrywania tego za wszelką cenę. Szorstka miłość to to co jest nam dobrze znane, może właśnie dlatego roztkliwiam się nad tobą w sposób nieco uszczypliwy, gdy pojawiasz się u mnie na oddziale. W zasadzie, nawet jeśli lądujesz na innym - to i tak cię dopadnę. Cierpisz pod tym względem równie mocno co Sophia
I tak, oczywiście że zauważyłam twoje wycofanie! W zasadzie nie tylko ty jeden stałeś się raptownie milczący i martwi mnie to okropnie, jednak biorąc pod uwagę chaos związany z anomaliami oraz fakt, że pewnie zamknąłbyś się w sobie, gdybym próbowała dopytywać (czego nie robię nigdy, bo wiem że jeśli ktoś się chce czymś podzielić, to po prostu to zrobi w swoim tempie), staram się nie narzucać. W ogóle, przez ostatnie miesiące zapewne głównie kontaktujemy się listownie, ale koniecznie trzeba nadrobić ten czas!...zwłaszcza, że w lipcu są urodziny twej ukochanej kuzynki!
Twój syndrom starszego brata wspominam bardzo miło, także fakt że nawet jeśli niechętnie brałeś udział w czymkolwiek sobie umyśliłam, to i tak brałeś udział. Zapewne dlatego też odkąd jesteśmy starsi (znaczy ja jestem), nie nasyłam na ciebie swoich szczurzych przyjaciół, żeby wiedzieć co w trawie piszczy
I tak, oczywiście że zauważyłam twoje wycofanie! W zasadzie nie tylko ty jeden stałeś się raptownie milczący i martwi mnie to okropnie, jednak biorąc pod uwagę chaos związany z anomaliami oraz fakt, że pewnie zamknąłbyś się w sobie, gdybym próbowała dopytywać (czego nie robię nigdy, bo wiem że jeśli ktoś się chce czymś podzielić, to po prostu to zrobi w swoim tempie), staram się nie narzucać. W ogóle, przez ostatnie miesiące zapewne głównie kontaktujemy się listownie, ale koniecznie trzeba nadrobić ten czas!...zwłaszcza, że w lipcu są urodziny twej ukochanej kuzynki!
Twój syndrom starszego brata wspominam bardzo miło, także fakt że nawet jeśli niechętnie brałeś udział w czymkolwiek sobie umyśliłam, to i tak brałeś udział. Zapewne dlatego też odkąd jesteśmy starsi (znaczy ja jestem), nie nasyłam na ciebie swoich szczurzych przyjaciół, żeby wiedzieć co w trawie piszczy
I'd rather watch my kingdom fall
...I want it all or not at all
Rowan Sprout
Zawód : Uzdrowicielka na oddziale urazów pozaklęciowych
Wiek : 23
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
And if you take my hand,
Please pull me from the dark,
And show me hope again...
Please pull me from the dark,
And show me hope again...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
Jak mówiłam wpadam z Gabrysiem bo to wręcz niemożliwe, żeby się nie znali
Myślę, że mogliby się znać już w szkole. Nie wiem, czy trafili równo do szkoły, czy tu jest różnica jednego roku (nigdy nie wiem, jak brytole do tej szkoły chodzą), ale tak czy inaczej mogli się znać. Jeżeli nie spotkali się na szkolnych korytarzach, czy wspólnym szlabanie to z pewnością mogli się ze sobą zetknąć na szkolnym boisku - Gabriel był kapitanem krukońskiej drużyny. Mogła się tu wkraść rywalizacja bo wiadomo Tonks chciał pokazać, że nie tylko Gryfoni potrafią w Quidditch i dosyć musztrował Krukonów. No, ale myślę, że poza boiskiem mogliby się dogadać! Gabryś dosyć aktywnie sprzeciwiał się ślizgońskiej tyranii i nie siedział z nosem w książkach jak większość funfli z Ravenclawu. Więc myślę, że w czasach szkolnych mogli trochę rywalizować, dogryzać sobie i inne takie, ale generalnie bez większej spiny!
Tym bardziej, że tu znowu mamy wspólny mianownik - kurs aurorski, gdzie panowie mogliby wykazać się nadmierną ilością testosteronu i również rywalizować na tej płaszczyźnie. Przychodzą jednak trudne czasy i nawet rywalizacja w przyjacielskiej atmosferze mogła się gdzieś po prostu zatrzeć. Nabrali też większego zaufania do siebie. Może jakieś wspólne aurorskie zadanie? No i przynależność do Zakonu cementuje to zaufania do siebie nawzajem!
I w tym momencie wchodzimy na grząski grunt; Justine. Przyznam szczerze, że nie zdążyłam jeszcze ogarnąć się w tym co się między wami dzieje, ale podejrzewam, że tak samo ma Gabriel
Myślę, że mogliby się znać już w szkole. Nie wiem, czy trafili równo do szkoły, czy tu jest różnica jednego roku (nigdy nie wiem, jak brytole do tej szkoły chodzą), ale tak czy inaczej mogli się znać. Jeżeli nie spotkali się na szkolnych korytarzach, czy wspólnym szlabanie to z pewnością mogli się ze sobą zetknąć na szkolnym boisku - Gabriel był kapitanem krukońskiej drużyny. Mogła się tu wkraść rywalizacja bo wiadomo Tonks chciał pokazać, że nie tylko Gryfoni potrafią w Quidditch i dosyć musztrował Krukonów. No, ale myślę, że poza boiskiem mogliby się dogadać! Gabryś dosyć aktywnie sprzeciwiał się ślizgońskiej tyranii i nie siedział z nosem w książkach jak większość funfli z Ravenclawu. Więc myślę, że w czasach szkolnych mogli trochę rywalizować, dogryzać sobie i inne takie, ale generalnie bez większej spiny!
Tym bardziej, że tu znowu mamy wspólny mianownik - kurs aurorski, gdzie panowie mogliby wykazać się nadmierną ilością testosteronu i również rywalizować na tej płaszczyźnie. Przychodzą jednak trudne czasy i nawet rywalizacja w przyjacielskiej atmosferze mogła się gdzieś po prostu zatrzeć. Nabrali też większego zaufania do siebie. Może jakieś wspólne aurorskie zadanie? No i przynależność do Zakonu cementuje to zaufania do siebie nawzajem!
I w tym momencie wchodzimy na grząski grunt; Justine. Przyznam szczerze, że nie zdążyłam jeszcze ogarnąć się w tym co się między wami dzieje, ale podejrzewam, że tak samo ma Gabriel
Gabriel X. Tonks
Zawód : zagubiony w wojennej zawierusze
Wiek : 30
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
I've got a message that you can't ignore
Maybe I'm just not the man I was before
Maybe I'm just not the man I was before
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Znamy się pewnie dłużej, niż sięga pamięć. Pierwszy byłem w Hogwarcie, pewnie pierwszy na szkolnym boisku quidditcha. Trzymałem się przede wszystkim z tym tam wyżej, Tonksem. :> Pewnie między sobą nie zawsze wzorowo się dogadywaliśmy, ale w obecności osób postronnych na pewno stałem za Tobą murem (i tylko okazyjnie po to, żebyś na zdjęciu miał odpowiednio długie rogi).
Pierwszy przekroczyłem próg biura aurorów. Spisywałem się nieźle, aż do momentu kiedy... przestałem.Uciekłem, nie wróciłem. Teraz zajmuję się zwierzakami i na przedmieściach Londynu udaję, że unikam świata.
Pierwszy przekroczyłem próg biura aurorów. Spisywałem się nieźle, aż do momentu kiedy... przestałem.
Coriander Sprout
Zawód : magiwet
Wiek : 31 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
raise a glass to freedom,
something they can
never take away,
no matter what
they tell you
something they can
never take away,
no matter what
they tell you
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
W końcu dotarłem!
Podobny wiek, barwy Gryffindoru, a później kariera: Biuro Aurorów i Zakon. Znać się powinniśmy, może w szkolnych latach zdarzało się nam wyruszać na przygody po Hogwarcie, zręcznie omijając ograniczenia regulaminu. Z czasem może kontakt trochę przygasł (jak wyszło na jaw co sądzę o quidditchu? ), ale ponownie połączyła nas wspólna sprawa. Teraz skrycie podziwiam twoje umiejętności magiczne, zwłaszcza magię bezróżdżkową. Pewnie mam mieszane uczucia odnośnie twojej relacji z Just, jednak ostatecznie możemy na sobie polegać, a to w tych czasach jest najważniejsze.
Połapiemy zbirów, pojeździmy konno, zagramy w szachy, ulepimy dziś bałwana?
Podobny wiek, barwy Gryffindoru, a później kariera: Biuro Aurorów i Zakon. Znać się powinniśmy, może w szkolnych latach zdarzało się nam wyruszać na przygody po Hogwarcie, zręcznie omijając ograniczenia regulaminu. Z czasem może kontakt trochę przygasł (jak wyszło na jaw co sądzę o quidditchu? ), ale ponownie połączyła nas wspólna sprawa. Teraz skrycie podziwiam twoje umiejętności magiczne, zwłaszcza magię bezróżdżkową. Pewnie mam mieszane uczucia odnośnie twojej relacji z Just, jednak ostatecznie możemy na sobie polegać, a to w tych czasach jest najważniejsze.
Połapiemy zbirów, pojeździmy konno, zagramy w szachy, ulepimy dziś bałwana?
Artur Longbottom
Zawód : Rebeliant
Wiek : 27
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Tylko w milczeniu słowo,
tylko w ciemności światło,
tylko w umieraniu życie:
na pustym niebie
jasny jest lot sokoła
tylko w ciemności światło,
tylko w umieraniu życie:
na pustym niebie
jasny jest lot sokoła
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Strona 4 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Auror na motorze - uzupełnianie...
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania