Arena nr 1
AutorWiadomość
Wydzielona na tyłach rezydencji owalna arena pojedynkowa ze znajdującą się na samym środku fontanną, dzięki której można swobodniej rzucać zaklęcia związane z wodą (lub utopić w niej przeciwnika). Arena ma średnicę piętnastu metrów; od strony rezydencji ustawione są ławeczki ze stolikami, przy których mogą usiąść widzowie.
Pojedynek pierwszy. Tristan Rosier (1-50) - Neleus Travers (51-100)
Zaczyna ten zawodnik, w którego przedziale będzie znajdowała się wylosowana liczba.
Zaczyna ten zawodnik, w którego przedziale będzie znajdowała się wylosowana liczba.
The member 'Colin Fawley' has done the following action : rzut kością
'k100' : 82
'k100' : 82
Zaczynali pojedynek jako pierwsi. Fascynujące, że często bywał numerem jeden, zarówno w szkole jak i potem w życiu prywatnym. Wkroczył na arenę z przyklejonym do twarzy uśmiechem dumy i władzy. Nie chciał dać po sobie znać, że się obawia, albo też dopuścić do samego siebie myśli, że może przegrać. Dziś miał być bowiem zwycieżcą i tam miało pozostać do końca całego turnieju.
-Panie Rosier, życzę szczęścia- powiedział pewnym siebie, aczkolwiek nadzwyczaj pogodnym tonem, a potem ukłonił się przed nim w tym kulturalnym geście, który powinno się wykonać przed rozpoczęciem pojedynku. Nawet taka szlachta jak oni, szlachetnie urodzeni, powinna zachować reguły gry, jak przystało na poważnych ludzi. Kto, jak kto, ale Neleus zawsze starał się przestrzegać reguł, praca wręcz to na nim wymuszała. Wyciągnął swoją różdżkę i rzucił pierwsze zaklęcie w kierunku Rosiera. To miało być na tak zwaną rozgrzewkę. Chciał go rozbroić i pozbawić różdżki.
-Expelliarmus- elegancko wypowiedziane zaklęcie pomknęło w kierunku przeciwnika, a odpowiedni ruch nadgarska je tylko nakierował. Chciał wygrać, chciał zostać zwyciężcą, tylko to tkwiło teraz w jego głowie.
-Panie Rosier, życzę szczęścia- powiedział pewnym siebie, aczkolwiek nadzwyczaj pogodnym tonem, a potem ukłonił się przed nim w tym kulturalnym geście, który powinno się wykonać przed rozpoczęciem pojedynku. Nawet taka szlachta jak oni, szlachetnie urodzeni, powinna zachować reguły gry, jak przystało na poważnych ludzi. Kto, jak kto, ale Neleus zawsze starał się przestrzegać reguł, praca wręcz to na nim wymuszała. Wyciągnął swoją różdżkę i rzucił pierwsze zaklęcie w kierunku Rosiera. To miało być na tak zwaną rozgrzewkę. Chciał go rozbroić i pozbawić różdżki.
-Expelliarmus- elegancko wypowiedziane zaklęcie pomknęło w kierunku przeciwnika, a odpowiedni ruch nadgarska je tylko nakierował. Chciał wygrać, chciał zostać zwyciężcą, tylko to tkwiło teraz w jego głowie.
Gość
Gość
The member 'Neleus Travers' has done the following action : rzut kością
'k100' : 63
'k100' : 63
Tristan również skłonił się przed swoim rywalem - życząc mu również powodzenia, choć niemrawo i półgębkiem, pozostając skoncentrowanym na chęci wygranej. Pewny siebie ton Neleusa nieszczególnie mu podszedł - i choć świadom był, że rozsądniej będzie pozostawić niechęć dla siebie... i na później, o ile później w ogóle nadejdzie - mierzwił go mocno. Po ukłonie, odwrócił się do Neleusa tyłem i jął odliczać wykonywane kroki - tak, jak nakazywały reguły odbywania pojedynków - aż nie usłyszał krzyku rzucanego zaklęcia.
Tristan był w pojedynkach dobry - jak jego ojciec - ale potknięcia zdarzały się każdemu i on także był na porażkę gotów, z każdego błędu można było wszak wyciągnąć bezcenną naukę. Nie spodziewał się zaklęcia rozbrajającego rzuconego już w pierwszej rundzie, ze względów czysto taktycznych nawet dla zwycięzcy nie było to, jego zdaniem, rozsądne posunięcie. Ale zareagował - błyskawicznie, choć nie wiedział, czy wystarczająco błyskawicznie. Jego różdżka świsnęła w powietrzu, kiedy zamachnął się do zaklęcia.
- Protego - zawołał dźwięcznie, łudząc się, iż zdoła wyczarować magiczną osłonę.
Tristan był w pojedynkach dobry - jak jego ojciec - ale potknięcia zdarzały się każdemu i on także był na porażkę gotów, z każdego błędu można było wszak wyciągnąć bezcenną naukę. Nie spodziewał się zaklęcia rozbrajającego rzuconego już w pierwszej rundzie, ze względów czysto taktycznych nawet dla zwycięzcy nie było to, jego zdaniem, rozsądne posunięcie. Ale zareagował - błyskawicznie, choć nie wiedział, czy wystarczająco błyskawicznie. Jego różdżka świsnęła w powietrzu, kiedy zamachnął się do zaklęcia.
- Protego - zawołał dźwięcznie, łudząc się, iż zdoła wyczarować magiczną osłonę.
the vermeil rose had blown in frightful scarlet and its thorns
o u t g r o w n
Tristan Rosier
Zawód : Arystokrata, smokolog
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
the death of a beautiful woman is, unquestionably, the most poetical topic in the world
OPCM : 38 +2
UROKI : 30
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 60 +5
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15 +6
Genetyka : Czarodziej
Śmierciożercy
The member 'Tristan Rosier' has done the following action : rzut kością
'k100' : 99
'k100' : 99
Silne protego skutecznie odbiło zaklęcie Neleusa, Tristan nie miał dość czasu, aby rozglądać się za szybującym zaklęciem w obawie przed trafieniem kogoś rykoszetem - ufał, że Fawley dostatecznie ochronił swoje terytoria. Pałeczka przeszła w jego dłonie - i jego różdżkę - i miał zamiar zrobić z niej użytek. Doskonale rzucone zaklęcie ochronne sprawiło, że czarodziej (zapewne nie na długo) nabrał więcej pewności siebie. Zacisnął dłoń na rękojeści różdżki, oczekując, aż magiczna bariera, którą wyczarował, rozmyje się w powietrzu i ledwie tarcza zniknęła, zamachnął się, ciskając w stronę Neleusa kolejne zaklęcie. Adrenalina towarzysząca pojedynkowi pchnęła go ku ryzyku, Tristan nie próbował - jeszcze - zakończyć tego pojedynku i celował w pierś oponenta. Jego pośpieszne ruchy pozbawione były dokładności - lecz pozostawały pełne zapalczywości.
- Caeruleusio - wypowiedział miękko, znów dźwięcznie, nie podnosząc głosu mocniej, niż było to konieczne - mimo to jego głos lekko zadrżał. Nie uspokoił jeszcze nerwów, nie odnalazł się jeszcze na arenie; potrzebował kilku chwil więcej, by móc skoncentrować się w pełni.
- Caeruleusio - wypowiedział miękko, znów dźwięcznie, nie podnosząc głosu mocniej, niż było to konieczne - mimo to jego głos lekko zadrżał. Nie uspokoił jeszcze nerwów, nie odnalazł się jeszcze na arenie; potrzebował kilku chwil więcej, by móc skoncentrować się w pełni.
the vermeil rose had blown in frightful scarlet and its thorns
o u t g r o w n
Tristan Rosier
Zawód : Arystokrata, smokolog
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
the death of a beautiful woman is, unquestionably, the most poetical topic in the world
OPCM : 38 +2
UROKI : 30
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 60 +5
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15 +6
Genetyka : Czarodziej
Śmierciożercy
The member 'Tristan Rosier' has done the following action : rzut kością
'k100' : 99
'k100' : 99
Niedobrze,oj bardzo niedobrze. Tristan prawidłowo odrzucił zaklęcie rzucone przez Neleusa, tym samym powodując idealną tarczę, której niejeden w tej chwili szlachetny mógł mu pozazdrościć. Nelus a samego w sobie ogarnęła wściekłość i chęć zemsty na przeciwniku, mimo iż miał to być tylko i wyłącznie towarzyski pojedynek. Wiedział jednak, że za użycie zaklęć czarnomagicznych może zostać zdyskfalifikowany.
Ciężko, bedzie pokonać próg jaki wyznaczył sobie jego przeciwnik, ale i tak Travers starał się wyjść z tego obronną ręką.
Gdy tylko zostało rzucone w niego zaklęcie, on wyciągnął swoją różdżkę do przodu i krzyknął wręcz w geście obronnym PROTEGO! By Zaraz potem wyczarować tarczę ochronną. Czy jednak zrobił to w odpowiednim momencie i czy jego tarcza była wystarczająco silna?
Ciężko, bedzie pokonać próg jaki wyznaczył sobie jego przeciwnik, ale i tak Travers starał się wyjść z tego obronną ręką.
Gdy tylko zostało rzucone w niego zaklęcie, on wyciągnął swoją różdżkę do przodu i krzyknął wręcz w geście obronnym PROTEGO! By Zaraz potem wyczarować tarczę ochronną. Czy jednak zrobił to w odpowiednim momencie i czy jego tarcza była wystarczająco silna?
Gość
Gość
The member 'Neleus Travers' has done the following action : rzut kością
'k100' : 15
'k100' : 15
Niestety tarcza była zbyt słaba w wyniku czego zaklęcie trafiło w naszego Traversa powodując na jego ciele niewyobrażalne zimno. Nie było to zbyt przyjemne, aczkolwiek szło się do tego przyzwyczaić. No proszę, ładnie sobie Pan Rosier pogrywał. Miał ochotę w tym momencie jeszcze bardziej mu dokopać niż wcześniej.
-Rictusempra- rzucił w kierunku szlachcica kolejne zaklęcie. Światło pomknęło przed siebie zgarnie i zwinnie. Miejmy nadzieję, że tym razem Travers zyska przewagę, jeśli nie to mógł w tym momencie powoli czuć się na zagrożonej pozycji.
Dostojna postawa i ponura maska na twarzy, tak obecnie wyglądał nasz Neleus, nie był w tej chwili zbyt przyjazną istotą. Gotów wykończyć swojego przeciwnika, tym razem śmiechem, a nie imperiusem.
//wybacz ale o 4 rano nie jestem w stanie wykrzesić z siebie nic więcej.
-Rictusempra- rzucił w kierunku szlachcica kolejne zaklęcie. Światło pomknęło przed siebie zgarnie i zwinnie. Miejmy nadzieję, że tym razem Travers zyska przewagę, jeśli nie to mógł w tym momencie powoli czuć się na zagrożonej pozycji.
Dostojna postawa i ponura maska na twarzy, tak obecnie wyglądał nasz Neleus, nie był w tej chwili zbyt przyjazną istotą. Gotów wykończyć swojego przeciwnika, tym razem śmiechem, a nie imperiusem.
//wybacz ale o 4 rano nie jestem w stanie wykrzesić z siebie nic więcej.
Gość
Gość
The member 'Neleus Travers' has done the following action : rzut kością
'k100' : 24
'k100' : 24
Neleus nie zdołał obronić się przed zaklęciem Tristana, czarodziej z subtelnym uśmiechem obserwował, jak jego lodowa mgiełka otula Neleusa, zamrażając jego ciało; Travers nie wyglądał na przejętego - zapewne długie noce na morzu zaprawiły go w boju i zahartowały do wyjątkowo niskich temperatur. Przez nikłą magiczną tarczę ledwie chwilę później uderzyło zaklęcie, którego formuły Tristan nie dosłyszał. Nie zdążył zareagować, a urok minął go zaledwie o włos - jego zaklęcie jednak się na coś przydało i pozbawiło oponenta celności.
Chwilowo miał nad Neleusem sporą przewagę... którą pragnął wykorzystać - czas kończyć tę zabawę. Travers nie wyglądał na przyjaznego, lecz Tristan nie sprawiał wrażenia, jakby się tym przejmował - nie bał się go jako przeciwnika, był od niego niewiele starszy i niewiele lepiej doświadczony. Ale czy zdolniejszy?
- Relashio - wydobyło się jego z ust dźwięcznie i płynnie, niemal melodyjnie; Tristan odnalazł się już na arenie, nabrał pewności siebie - i z pewnością poczuł nad przeciwnikiem przewagę. Kierował zaklęcie w dłoń Neleusa, chcąc ją poparzyć i zmusić do upuszczenia broni.
Chwilowo miał nad Neleusem sporą przewagę... którą pragnął wykorzystać - czas kończyć tę zabawę. Travers nie wyglądał na przyjaznego, lecz Tristan nie sprawiał wrażenia, jakby się tym przejmował - nie bał się go jako przeciwnika, był od niego niewiele starszy i niewiele lepiej doświadczony. Ale czy zdolniejszy?
- Relashio - wydobyło się jego z ust dźwięcznie i płynnie, niemal melodyjnie; Tristan odnalazł się już na arenie, nabrał pewności siebie - i z pewnością poczuł nad przeciwnikiem przewagę. Kierował zaklęcie w dłoń Neleusa, chcąc ją poparzyć i zmusić do upuszczenia broni.
the vermeil rose had blown in frightful scarlet and its thorns
o u t g r o w n
Tristan Rosier
Zawód : Arystokrata, smokolog
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
the death of a beautiful woman is, unquestionably, the most poetical topic in the world
OPCM : 38 +2
UROKI : 30
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 60 +5
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15 +6
Genetyka : Czarodziej
Śmierciożercy
The member 'Tristan Rosier' has done the following action : rzut kością
'k100' : 44
'k100' : 44
Arena nr 1
Szybka odpowiedź