Wydarzenia


Ekipa forum
Ukryta nora
AutorWiadomość
Ukryta nora [odnośnik]03.01.16 15:04
First topic message reminder :

Ukryta nora

Ukryta pod gniazdem wiwerny nora zdaje się być idealna kryjówką dla złodziei. Od dawna nikt się tu nie zapuszczał i, jak się okazuje, nie bez powodu.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ukryta nora - Page 3 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Ukryta nora [odnośnik]12.01.16 20:12
The member 'Cornelia Mulciber' has done the following action : rzut kością

'k100' : 83
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ukryta nora - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ukryta nora [odnośnik]12.01.16 22:14
Udało się. Chyba.
Ściany opadły, w powietrzu uniosła się chmura tańczącego pyłu i już wkrótce dostrzegł ciało bezwładnie leżące na ziemi. - Rosier - rzucił, choć nie na tyle głośno, by jego słowa dotarły do nieprzytomnego mężczyzny. Czy żył? Oddychał? Został trafiony brutalnym zaklęciem, a teraz kona na zimnej posadzce? - Rosier, wstawaj - dodał już donośniej lekko zniecierpliwionym głosem, podchodząc o krok. Lub dwa. Pewnie pomógłby mu - nawet pomimo tego, że nim gardził i wiedział, że niechęć działała w obie strony - gdyby nie fakt, że jego umiejętności uzdrowicielskie równały się symetrycznemu zeru i że zaraz coś zachrobotało; kiedy drzwi stanęły otworem, potrzeba pomocy szlachcicowi została zagłuszona przez potrzebę odnalezienia przeklętego złodzieja i zwrócenia ministerstwu tego, co wcale nie powinno wychodzić na światło dzienne. Wybacz, Tristan. Musisz poczekać.
Leżącego na posadzce mężczyznę dostrzegł jako ostatni. Wbił spojrzenie w kałużę ciemnej krwi, a choć widok posoki już dawno przestał robić na nim wrażenie, zerknął z ukosa na Cornelię, chcąc upewnić się, czy zaraz nie omdleje i czy nie będzie musiał jej złapać - nawet pomimo tego, że wcale nie wyglądała na osobę, która traci głowę z tak błahych powodów.
- Odsuń się, Perseus. Incarcerous - mruknął, wskazując różdżką nieprzytomnego (czy na pewno?) zbiega. Nie mogli ryzykować, że mężczyzna zaraz powstanie, aby wszystkich ich wymordować i teleportować się w bezpieczne miejsce. - Nie wiem, czy zdążymy. Sprowadźmy pomoc tutaj, on nie może umrzeć.
I dopiero w tym momencie dostrzegł, że pozostali najpewniej nawet go nie słuchali, zamiast tego jak zahipnotyzowani wpatrując się w powierzchnię kul. Na których majaczyły barwy, zadymione kształty, wizje. Choć uważał lekcje wróżbiarstwa za bzdury, pilnie uczęszczał na nie przez jakiś (raczej krótszy niż dłuższy) czas, ale to wystarczyło, by kule skojarzyły mu się z tymi służącymi do wróżenia.
Musiał dwukrotnie mrugnąć, by przywołać się do rozsądku i nie dać się zwieść.
- Nie dotykajcie ich, może być na nie nałożona jakaś klą... - ale nie zdążył, bo dokładnie w tym samym momencie dostrzegł, że jego towarzysze robią dokładnie to, czego robić nie powinni. Brawo, Perseus, czy w wiedźmiej straży nie przechodziłeś kursów, które mówiły, żeby zawsze sprawdzać obecność czarnej magii? Przecież ten przeklęty zbieg nie położył się na podłodze i nie zaczął krwawić z własnej woli. Coś musiało być nie tak. Garrett profilaktycznie zacisnął mocniej palce na różdżce.


a gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych

Garrett Weasley
Garrett Weasley
Zawód : auror
Wiek : 29 lat
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
żyjąc - pomimo
żyjąc - przeciw
wyrzucam sobie grzech niepamięci
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ukryta nora - Page 3 Tumblr_o0qetnbY2m1rob81ao9_r1_250
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t597-garrett-weasley https://www.morsmordre.net/t627-barney#1770 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f112-st-martin-s-lane-45-3 https://www.morsmordre.net/t2785-skrytka-bankowa-nr-122#44963 https://www.morsmordre.net/t975-garrett-weasley#5311
Re: Ukryta nora [odnośnik]12.01.16 22:14
The member 'Garrett Weasley' has done the following action : rzut kością

'k100' : 57
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ukryta nora - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ukryta nora [odnośnik]17.01.16 13:16
Złodziej stęknął głucho, kiedy jego ręce zostały w brutalny sposób wykręcone do tyłu i związane magiczną linką w nadgarstkach. Różdżka wystukała rytm na twardej, kamiennej podłodze, gdy wymsknęła się spomiędzy jego palców.
- Nie dot… nie… - wyszeptał ledwo, ale już było za późno.

Perseus i Cornelia.
Gdy szklane kule znalazły się w waszych dłoniach, oboje poczuliście zryw w żołądku i coś, co siłą tarana wbiło się do waszego umysłu. Ponure echo rozwibrowało się piskliwie w uszach, by następnie huknąć głucho i rozprzestrzenić się w waszej głowie mieszaniną głosów powtarzających w kółko przepowiednię. Nikt oprócz was tego nie słyszał, w pokoju zaległa absolutna cisza, chociaż wam wydawało się, że tkwicie w samym środku ogromnego harmideru. Głos rozsadzał czaszkę, był nie do zniesienia… ale jednak niósł za sobą bardzo ważne przesłanie.

Perseus:
„Nie idź dalej, zatrzymaj się. Nigdy nie pociągniesz za kilka sznurków, nigdy nie chwycisz kilku srok za ogon. Wybierz stronę, ty, którego strach tkwi zadrą głęboko w sercu, ponieważ tylko jedna strona wygra. Wybierz właściwie. Zła decyzja wpędzi cię do grobu.”

Cornelia:
„Strzeż się ognia - płonącego w ludzkich sercach, trzaskającego między drewnianymi półkami. Strzeż się języków liżących ściany domu. Strzeż się iskier w oczach, ponieważ te, które roznieciły ogień, są bliżej, niż ci się wydaje. Bliżej o krok i o dwa.”

Gdy głos ucichł, poczuliście, jak po waszych dłoniach (tych, które trzymały kule) i przedramionach wędrują gorące prądy. Siłą rzeczy wypuściliście kule z dłoni i opadliście na podłogę z powodu dziwnej niemocy i zmęczenia, jakie was ogarnęło. Szklane kule potoczyły się po ziemi. Ich wnętrze sczerniało, utraciło swoją szarawą mgiełkę. Na waszych dłoniach pojawiły się mocne ślady po poparzeniu.

Tristan - w tej kolejce przebudzasz się, ale wciąż czujesz otępienie i zawroty głowy. Możesz jednak zobaczyć, co dzieje się z Perseusem i Cornelią.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ukryta nora - Page 3 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ukryta nora [odnośnik]17.01.16 14:26
To było szalenie nieodpowiedzialne, lekkomyślne, głupie i dziecinne. Zobaczyła nęcącą błyskotkę i od razu musiała dostać ją w łapska (to znaczy, w subtelne dłonie pianistki, oczywiście). Jej źrenice rozszerzyły się, jakby należały do kota, który patrzy na choinkową ozdóbkę. Cornelia miała kiedyś kota, na imię miał Zbyszek. I dlatego z przyzwyczajenia rozwieszała bombki dopiero od półtora metra nad podłogą - a że zbyt wysoka nie była, niewiele tego wychodziło.
Hipnotyzująca kulka nie była jednak bombką, a tajemniczym portalem wgłąb umysłu. Gdyby nie przebyta niegdyś nauka oklumencji Mulciber uznałaby to za wtargnięcie, w tym jednak wypadku siła rozsadzająca narastającym ciśnieniem jej czaszkę była zupełnie inna. Miała wrażenie, że zaraz zwariuje, a palce jak na złość, zamiast wypuścić kulę zacisnęły się na niej jeszcze bardziej.
Brzmienie recytowanego raz po raz tajemniczego tekstu wypełniało nie tylko jej uszy i mózg, ale płuca, żołądek, nerki, każdy mięsień i nerw. Jeszcze moment i straciłaby przytomność, ale w ostatniej sekundzie po jej ręce przebiegł język ognia. A raczej... w ręce? Zachwiała się i upadła, zastanawiając jednocześnie, czy podczas chwilowej niedyspozycji ktoś wpuścił do nory smoka.
Nie była w stanie zastanawiać się w tym momencie nad znaczeniem dziwacznej wiadomości (przepowiedni?), czuła za to s t r a c h - wywołany zarówno wspomnieniem makabrycznego pożaru (drugi raz w ciągu paru minut!), jak brakiem pewności, czy przeżyje. Dłoń paliła żywym ogniem, a ona była zbyt zmęczona, by przemyśleć swoje działania. Chciała wody, zimnej wody. Teraz, natychmiast, w tym momencie. A ze względu na targające nią emocje i ogólną niemoc przychodziło jej na myśl tylko jedno zaklęcie. Znajome, chętnie niegdyś wykorzystywane niemal odruchowo.
- Balneo. - wychrypiała, niemrawo podnosząc znad podłogi drugą dłoń w której trzymała różdżkę. I w sumie nawet nie wiedziała, czy zadziała na nią, więc z desperacką nadzieją wycelowała gdzieś tak pomiędzy siebie, a drugiego pokrzywdzonego. Lepszy rydz niż nic. Zresztą co to tam takie poparzenie, miała dwa przecież, dało się z tym żyć.
Po prostu cholera bolało jak diabli.
Cornelia Mulciber
Cornelia Mulciber
Zawód : aktorka
Wiek : 30
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Wdowa
Someday I'll wish upon a star,
wake up where the clouds are far behind me
Where troubles melts like lemon drops, high above the chimney top
That's where you'll find me
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
another story
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t1919-cornelia-mulciber https://www.morsmordre.net/t1944-odyseusz#27509 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f132-harley-street-10-4 https://www.morsmordre.net/t1945-cornelia-mulciber#27510
Re: Ukryta nora [odnośnik]17.01.16 14:31
The member 'Cornelia Mulciber' has done the following action : rzut kością

'k100' : 76
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ukryta nora - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ukryta nora [odnośnik]17.01.16 17:21
A podobno to on był nierozsądny.
Wsłuchał się w zgłoski wyrzucone słabo przez złodzieja, przez chwilę jeszcze patrząc na niego uważnie, ale wtedy coś innego przykuło jego uwagę - dopiero po kilku sekundach uświadomił sobie, że wstrzymuje powietrze, wpatrując się to w Cornelię, to w Perseusa. Wszystko trwało krócej, niż pierwotnie mu się zdawało, a już po chwili szklane kule przy akompaniamencie głuchego stukotu poturlały się po posadzce. Z ich dłońmi coś było nie w porządku. Bardzo nie w porządku.
Powiódł spojrzeniem za toczącymi się kulami, zerknął na dogorywającego zbiega, na czerwieniące się od poważnych oparzeń palce. - Medico - wystrzelił snopem niebieskich i czerwonych iskier, jednocześnie patrząc na wodę - być może lekkomyślnie - wyczarowaną przez jasnowłosą kobietę. Potrzebowali pomocy. Natychmiast.
- Musimy wrzucić te kule do torby i zabrać je do ministerstwa - powiedział tylko dlatego, że ktoś musiał przerwać milczenie i zagłuszyć krzyczące wyrzuty sumienia; potrzebowali pomocy, a on nie potrafił jej im dać. Kto wie, jakie działanie miały naprawdę te przeklęte przedmioty, może uszkodziły im umysł, może wywołały ból? Znów jego wzrok uciekł w kierunku kul, spojrzał na nie niespiesznie, z uwagą, ze zmarszczką ujawniającą się na bladym czole. Drażniła go ciekawość, łaskotała w język, sprawiła, że mimowolnie zgiął i rozprostował palce w wolnej dłoni, drugą jeszcze mocniej zaciskając na różdżce. Jaki sekret skrywały? Dlaczego były tak ważne dla ministerstwa i całego magicznego świata?
- Pomoc powinna zaraz przybyć - powiedział głucho, mimowolnie wykonując krok lub dwa w kierunku kul, choć wciąż zachowywał bezpieczną odległość. A gdyby tak on również je dotknął? Słabo, lekko, jedną dłonią? Zaledwie musnął przez ulotny ułamek sekundy? Może wygasły tylko pozornie, może i jemu ujawnią jakąś tajemnicę?
Och, Garrett, kiedy pojawią się ci przeklęci uzdrowiciele?


a gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych

Garrett Weasley
Garrett Weasley
Zawód : auror
Wiek : 29 lat
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
żyjąc - pomimo
żyjąc - przeciw
wyrzucam sobie grzech niepamięci
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ukryta nora - Page 3 Tumblr_o0qetnbY2m1rob81ao9_r1_250
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t597-garrett-weasley https://www.morsmordre.net/t627-barney#1770 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f112-st-martin-s-lane-45-3 https://www.morsmordre.net/t2785-skrytka-bankowa-nr-122#44963 https://www.morsmordre.net/t975-garrett-weasley#5311
Re: Ukryta nora [odnośnik]17.01.16 19:25
Wszystko, czego uczyłem się przez ostatnie lata, zdało się wylecieć z mojej głowy, gdy przed oczami miałem tylko zaokrągloną, mieniącą się tajemniczym blaskiem taflę szkła, magnetyzującą i przyciągającą. Chociaż zwykłem uważać siebie za człowieka rozsądnego, w moim działaniu zabrakło logiki czy jakichkolwiek środków ostrożności, gdy przeklęty przedmiot dokarmiany napędzającą mnie chorą ciekawością niemalże mnie wołał, a ja pozwoliłem przelecieć koło uszu słowom Garretta czy niewyraźnemu mamrotaniu złodzieja, który na chwilę odzyskał przytomność - byleby tylko zamknąć palce dookoła tajemniczej kuli, niby tak podobnej do tych znanych mi z lekcji wróżbiarstwa, a jednak tak niepokojąco innej.
Rozrywający pisk otoczył mnie swoimi ramionami, drażniąc nieznośnie błony bębenkowe i odbijając się echem w czaszce, która zdawała się pulsować. Szarpnięcie w okolicy pępka przypominało pierwsze lekcje teleportacji, lecz gdy mrugnąłem kilkakrotnie, przekonałem się o tym, że wciąż tkwię w tym samym miejscu. I że z wyjątkiem kobiety, która podobnie do mnie zaciskała palce na zdradzieckim przedmiocie, odzyskujący świadomość Tristan ani stojący nieopodal Garrett wydawali się nie doświadczać słodkiego uczucia wbijania się klinem we wrażliwą tkankę słów czy obezwładniającego hałasu, w jakim zatopione były powtarzane bezustannie zdania. Sznurki, sroki, strony, decyzje, wybory, strach? Grób? Zwykły zbieg okoliczności, złośliwy psikus, jeden z wielu, jakie zsyła los. Halucynacje. Bo może to właśnie robią te śmieszne kulki? Niczym boginy wkradają się do umysłu i mieszają w głowie, żerując na świeżych wspomnieniach, nowych dylematach, zagubieniu i podatności na impulsy? To przecież nie mogło być niczym więcej. Nigdy nie wierzyłem w proroctwa. Dlaczego właśnie teraz miałbym doszukiwać się sensu w chaotycznym bełkocie, który mógł oznaczać wszystko i który mógł nie oznaczać niczego?
Klęczałem wciąż nieopodal sprawcy całego dzisiejszego zajścia i okazało się to całkiem szczęśliwym umiejscowieniem w czasoprzestrzeni, gdy pod wpływem kompilacji paraliżujących bodźców, poczułem jak nogi pode mną się uginają (cóż to byłby za wstyd paść na ziemię niczym zemdlona panienka!). Moje powieki opadły ciężko, pogrążając mnie na chwilę w ciemnościach i pozwalając dudniącym słowom wwiercać się głębiej w kolejne warstwy świadomości. Ciepło, którego początkowo nie czułem, a które promieniowało od świecącego przedmiotu w stronę mojego przedramienia, nagle zaczęło się coraz szybciej stawać nie do zniesienia. Jak płytę w gramofonie chciałem wysłuchać tych dziwnych słów jeszcze raz, chociaż już zapadły mi głęboko w pamięci, lecz skóra zaczęła mnie palić żywym ogniem, którego nie potrafiłem już dłużej ignorować. Rozluźniłem palce, pozwalając kuli wytoczyć się z mojej dłoni, przybierającej niepokojący kolor, pulsującej boleśnie i będącej niezbitym dowodem na to, że decyzja, którą podjąłem nieświadomie przed paroma chwilami, była decyzją bezdennie głupią. A może nie do końca?
Nie potrafiłem zmusić ust do wygięcia się w nawet najlżejszym z uśmiechów, gdy za sprawą blondynki pomiędzy nami pojawiła się kałuża lodowatej wody, która pozornie przyniosła naszym poparzonym dłoniom chociaż odrobinę ulgi. Wbiłem spojrzenie w zmętniałą już kulę, a na moim czole zawitały pionowe zmarszczki obrazujące konsternację, która powoli wypierała wszystkie inne odczucia. Czy kolejna osoba, która pochwyci przedmiot, dozna czegoś podobnego? Usłyszy te same słowa? Inne? Nie usłyszy nic? Nic się nie wydarzy? Czy całe to przedstawienie było jednorazowe, a ja aktem swojej pochopności popsułem to, co miało mieć ogromną wartość i co mieliśmy przejąć i bezpiecznie odtransportować w miejsce odpowiedniejsze niż ta zatęchła nora?
Musimy wrzucić te kule do torby i zabrać je do ministerstwa. Z jak dużym opóźnieniem dotarły do mnie te słowa? Przytaknąłem niemrawo Weasleyowi, nie przyznając jednak sam przed sobą, że miał rację, ostrzegając nas przed zarzuceniem racjonalizmu mówiącego, że nie powinniśmy dotykać potencjalnie niebezpiecznego obiektu pożądania złodzieja. - Wingardium Leviosa - wypowiedziałem zaklęcie, kierując koniec różdżki na szklane kule i krzywiąc się nieznacznie, gdy ból promieniujący z poparzonej dłoni zamiast zelżeć, tylko narastał, przywołując natrętne myśli krążące dookoła czarnomagicznych przedmiotów i tego, jak nieroztropne dotknięcie ich może skutkować na marną powłokę ludzką. W żadnym wypadku nie uśmiechało mi się umierać w męczarniach przez kilka miesięcy.


stars, hide your fires:
  let not light see my black and deep desires.
 
Perseus Avery
Perseus Avery
Zawód : wiedźmia straż
Wiek : 25
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
vicious
vengeful
victorious
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
nothing good ever stays with me
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t1103-perseus-julius-avery https://www.morsmordre.net/t1235-persowa-poczta#9205 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f177-shropshire-dwor-averych https://www.morsmordre.net/t2783-skrytka-bankowa-nr-318#44957 https://www.morsmordre.net/t1181-perseus-avery#8549
Re: Ukryta nora [odnośnik]17.01.16 19:25
The member 'Perseus Avery' has done the following action : rzut kością

'k100' : 68
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ukryta nora - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ukryta nora [odnośnik]19.01.16 3:14
Pierwszym, co ujrzał po przebudzeniu, była krew na jego rękach. Drugim - mury tych dziwacznych lochów, które pomogły mu przypomnieć sobie gdzie był, co tutaj robił i po co to robił. Po boginie nie było już ani śladu, choć palący wyrzut sumienia wciąż potężnie dudnił mu w obolałej głowie, a cisza, jaka nagle zapadła w pomieszczeniu, wywołała kolejną falę niepokoju. Powoli, ostrożnie wsparł się wpierw na dłoniach, odnajdując tym samym na ślepo swoją różdżkę, potem na kolanach, z cichym jęknięciem, nie wstając z tej pozycji. Równie powoli zaczynało do niego docierać, co się wydarzyło, kiedy przegrał potyczkę z własnym strachem. Wsparł się bokiem o pobliską ścianę, nie będąc pewnym, czy to on się słaniał... czy to świat przed jego oczyma wirował jak w kalejdoskopie. Pieprzony bogin, pozwolił mu się ze sobą zabawić jak z dzieckiem.
Wtem rozległ się brzdęk upadających kuli, jednej po drugiej, zabrzmiał głos Weasleya... Cornelia próbowała załagodzić oparzenie, Perseus właśnie unosił jeden z artefaktów. Garrett wołał pogotowie, lecz czy będzie ono w stanie dotrzeć tutaj, pod ziemię, wgłąb tajemniczych kazamatów? Czy w ogóle dotrze do nich ten sygnał?
- Accio kula - rzucił cicho, nie czyniąc w ich kierunku ani kroku, mając nadzieję, że rękawice chroniące go przed smoczym ogniem pozwolą mu utrzymać tajemniczą kulę w dłoniach - nie będąc pewnym, czy trzymające się go otępienie w ogóle pozwoli mu na sprawne użycie różdżki. Ale próbował. Sylwetka złodzieja, którego ciała nie był w stanie dostrzec, przestała go interesować w momencie, w którym duch dziewczynki wspomniał o potężnej mocy tych rzadszych od złota przedmiotów.


/przepraszam za żałosny post, ale nie chcę stopować kolejki disgusted tak bardzo



the vermeil rose had blown in frightful scarlet and its thorns
o u t g r o w n

Tristan Rosier
Tristan Rosier
Zawód : Arystokrata, smokolog
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
the death of a beautiful woman is, unquestionably, the most poetical topic in the world
OPCM : 38 +2
UROKI : 30
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 60 +5
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15 +6
Genetyka : Czarodziej
Ukryta nora - Page 3 0a7fa580d649138e3b463d11570b940cc13967a2
Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t639-vespasien https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f97-dover-upper-rd-13 https://www.morsmordre.net/t2784-skrytka-bankowa-nr-96 https://www.morsmordre.net/t977p15-tristan-rosier
Re: Ukryta nora [odnośnik]19.01.16 3:14
The member 'Tristan Rosier' has done the following action : rzut kością

'k100' : 28
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ukryta nora - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ukryta nora [odnośnik]23.01.16 21:34
Cornelia, mimo silnego bólu głowy i ogólnej dekoncentracji, zaklęcie rzuciła nie dość, że poprawnie, to jeszcze i z nadmiernym skutkiem – woda rozlała się po jej ręce oraz ręce Perseusa, przynosząc chwilową ulgę. Niestety, jak już zapewne zauważyliście, kule nie roznieciły naturalnego ognia. Był on magiczny, w magiczny również sposób wypalił ślady poparzeń na waszej skórze. Ciągnęły się od wnętrza dłoni, aż do waszych łokci, błękitnymi językami poruszając się po skórze i wywołując na niej nieprzyjemne mrowienie, które po krótkiej chwili przeradzało się w silne pieczenie. Jednym słowem – BOLAŁO.
Medico wyczarowane przez Garretta nie przyniosło oczekiwanego skutku. Snop iskier uderzył tylko o kamienny sufit, rozbryzgując się o niego z sykiem. Będziecie musieli wyjść na powierzchnię, by użyć tego zaklęcia. Teraz jednak pozostaje kwestia Tristana, Cornelii i Perseusa – zawroty głowy (u Tristana) i ból oraz poparzenia na ręce (u pozostałej dwójki) ograniczyły ich możliwości ruchu, ale mimo wszystko muszą wydostać się na powierzchnię. Evy przecież proponowała swoją pomoc!

Reakcja Perseusa względem kul była właściwa, zaklęcie uniosło jedną z nich z ziemi i posłało w stronę torby. Resztka sił Tristana pozwoliła mu na wyrwanie za pomocą accio drugiej. Kula trafiła do jego dłoni… ale nic się nie stało. Czarne szkło nie zareagowało, mgła zniknęła do końca. Nie poczułeś na swojej dłoni gorąca, które poparzyło Perseusa i Cornelię. Kule straciły moc? A może tylko tobie niczego nie ujawniły?


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 24.01.16 1:18, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ukryta nora - Page 3 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ukryta nora [odnośnik]23.01.16 22:13
Poprawnie rzucone zaklęcie nie zdało się na wiele. Krótkotrwała ulga była raczej efektem pobożnego życzenia niż rzeczywistego wpływu zimnej wody, więc Cornelia nie ponowiła swojego działania. Twarz wykrzywiała się z bólu, choć bardzo starała się to ukryć. Pan uroczy nie wyglądał o wiele lepiej. Czy ich przygoda się zakończyła? Złodziej leżał związany, zawartość jego torby została lekkomyślnie wykorzystana. Po głowie chodziły jej bardzo nieprzyjemne myśli potęgowane dodatkowo przez ból wywoływany magicznym poparzeniem. Ogień, ogień, wszędzie o g i e ń. Czy to musiało ją prześladować?
- Chyba jednak nie przybędzie. - zauważyła tuż po tym jak udało jej się z cichym syknięciem usiąść. Przez moment wpatrywała się w zgaszoną kulę, która nie budziła już takich emocji jak wcześniej. Co ją opętało? Dlaczego zignorowała rozsądek i teraz płaciła za to bólem, który paraliżował całą rękę i utrudniał funkcjonowanie reszty ciała? Na pewno nie była w tym stanie się teleportować, to oczywiste. Chyba tylko miły i mądry pan rudy mógłby się na to zdecydować bez obawy przed rozszczepieniem.
- Może Evy pomoże nam się wydostać? - Podniesiony głos potoczył się echem po korytarzach, gdy Cornelia przypomniała sobie o ich niedawnej pomocniczce. Może znała jakieś tajemne przejście, które mogłoby przyspieszyć wydostanie się na powierzchnię? Jak na razie była w stanie zebrać myśli, oszołomiona potężną dawką adrenaliny, ale jak długo mógł utrzymać się ten stan?
Rosier wyglądał już lepiej niż chwilę temu, gdy leżał jak kupka nieszczęścia po bliskim spotkaniu z boginem (co widział?), właściwie na tyle dobrze, żeby udawać, że nic się nie stało - tak, tak, Cornelia miała doświadczenie z mężczyznami - ale ręka bolała, sytuacja była trudna i do tego pan rudy wyglądał tak żałośnie, kiedy jego Medico spotkało się z sufitem niezrozumienia - że aż musiała coś głupiego powiedzieć. Typowa Cornelia.
- Pomógłbyś mi wstać, co? - rzuciła w jego kierunku, bardzo starając się nie wyglądać na osobę, która ma wrażenie, że zaraz jej ręka odpadnie. Czy coś.
Cornelia Mulciber
Cornelia Mulciber
Zawód : aktorka
Wiek : 30
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Wdowa
Someday I'll wish upon a star,
wake up where the clouds are far behind me
Where troubles melts like lemon drops, high above the chimney top
That's where you'll find me
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
another story
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t1919-cornelia-mulciber https://www.morsmordre.net/t1944-odyseusz#27509 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f132-harley-street-10-4 https://www.morsmordre.net/t1945-cornelia-mulciber#27510
Re: Ukryta nora [odnośnik]26.01.16 23:51
Wbrew pozorom nie zerknął na sufit spojrzeniem zbitego szczeniaka, nie westchnął melodramatycznie, nie wylał też potoku żałosnych łez. Przez krótką chwilę po prostu patrzył w zadumie na sklepienie, zastanawiając się, co poszło nie tak w jego skomplikowanym i nieco pochopnym procesie myślowym.
Oprócz tego, że wszystko.
Stracił odrobinę rezon, ale zanim zdążył rozważyć, co właściwie próbował osiągnąć, z rozmyśleń wyrwał go głos jasnowłosej. - Słucham? - rzucił odruchowo, a sens słów dotarł do niego dopiero po chwili. - Jasne - dodał więc natychmiast, żeby nie zabrzmieć nieuprzejmie, chociaż już dawno pogodził się z faktem, że nie wywarł na towarzyszach najlepszego wrażenia.
Wyciągnął dłoń w stronę kobiety.
Nie to, żeby wybitnie zależało mu na byciu spostrzeganym w pozytywnym świetle. Nie zależało. Już kolor jego włosów i dźwięk nazwiska, które ciągnęła za sobą charakterystyczna rudość, powodowały, że tacy jak Rosier czy Avery automatycznie nie pałali do niego największą sympatią. Kiedy był młodszy, nie potrafił tego zrozumieć, dręczyło to jego myśli i sprawiało, że prowadził samotną polemikę na temat domniemanej sprawiedliwości świata. A potem przestał, zrozumiawszy, że nigdy nie istniała.
Powędrował spojrzeniem w kierunku źródła dźwięku. Tristan zdawał się szybko otrząsnąć po przegranym starciu z boginem, choć widocznie utracił przez nie resztę zmysłów, bo próbował... To właściwie dobre pytanie - co próbował?
- Zwariowałeś, Rosier? - rzucił w jego kierunku, mimowolnie marszcząc lekko brwi. W pewien sposób wręcz oczekiwał tego, aby arystokrata skrzywił się z bólu po kontakcie ze szklaną kulą - zupełnie jak jego poprzednicy - ale nic takiego nie miało miejsca. Rosier, odłóż to, przekazał mu dość gniewnym spojrzeniem, ale nie otworzył ust.
Nie wiedział, czy jest w stanie wystarczająco zaufać duchowi kilkuletniej dziewczynki i przez chwilę rozważał nawet rzucenie zaklęcia patronusa, żeby sprowadzić pomoc, ale nie był pewien, czy potrafi wystarczająco się skupić, by poprawnie wypowiedzieć inkantację i jednocześnie skupić się na zbawiennej mocy ciepłych wspomnień. Powstrzymał się jednak od wygłoszenia obaw na głos, pamiętając, że ściany mają uszy; szczególnie jeśli w pobliżu krążą duszki, które z łatwością mogą przeniknąć przez najgrubsze mury.
- Evy? - Nie zabrzmiał pewnie, ale - a przynajmniej taką miał nadzieję - powiedział to wystarczająco głośno, by przywołać duszka, który przyniesie im pomoc. Albo zgubienie. Nie mógł jeszcze zdecydować, więc profilaktycznie kolejny raz zacisnął palce na różdżce.

| ta jakość posta, przepraszam ;___;


a gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych

Garrett Weasley
Garrett Weasley
Zawód : auror
Wiek : 29 lat
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
żyjąc - pomimo
żyjąc - przeciw
wyrzucam sobie grzech niepamięci
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ukryta nora - Page 3 Tumblr_o0qetnbY2m1rob81ao9_r1_250
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t597-garrett-weasley https://www.morsmordre.net/t627-barney#1770 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f112-st-martin-s-lane-45-3 https://www.morsmordre.net/t2785-skrytka-bankowa-nr-122#44963 https://www.morsmordre.net/t975-garrett-weasley#5311
Re: Ukryta nora [odnośnik]28.01.16 22:24
Ulga chwilowa, znikająca jeszcze szybciej niż pojawiająca się, niczym spadająca gwiazda, zamkniesz oczy i już jej nie ma. Odrobina lodowatej wody równie dobrze mogłaby w ogóle nie zetknąć się z moją dłonią, efekt byłby właściwie ten sam i wciąż byłby to efekt wywołujący coraz silniejsze zaciskanie szczęk, by nie dać po sobie poznać tego, że mój chwilowy atak głupoty kosztował mnie wiele, a dotknięcie zakazanego przedmiotu obfitowało w konsekwencje boleśniejsze niż mogłem się spodziewać. Ale przecież nie wypada nigdy okazywać słabości, prawda? Z tą też myślą wpatrywałem się uparcie w poparzoną rękę oplecioną magicznymi, błękitnymi płomieniami, wpatrywałem się w nią z taką intensywnością, jakby sama moja siła woli miała ugasić zdradzieckie języki i wymazać wszelkie dokonane przez nie szkody. Rzeczywistość jednak była brutalniejsza i dostarczała coraz to kolejnych przeciwności losu, gdy zaklęcie Garretta, mające wezwać pomoc, spotkało się tylko i wyłącznie ze sklepieniem nory, a oczywistym stało się to, że z trójką z nas będącą w stanie mocno naruszonym, ciężko będzie nam o własnych siłach powrócić na powierzchnię, gdzie z kolei mógł już na nas czekać pewien rozjuszony gad, który miał dostatecznie dużo czasu, by względnie dojść do siebie.
Jedna z kul zawirowała wdzięcznie w powietrzu, skierowałem więc ją do wnętrza torby, która wciąż leżała nieopodal zbiega i którą zapewne przekażemy odpowiednim organom razem z resztą dowodów, w tym z niezbyt już połyskującymi szklanymi kulami. Ledwie uniosłem spojrzenie, gdy drugi przedmiot poszybował w stronę wyciągniętej ręki Rosiera, lecz ciekawość na chwilę zwęziła moje źrenice - czy Tristan również usłyszy dziwne słowa, czy jego ręka również zostanie boleśnie naznaczona, jakby w ramach kary za niepoprawną zuchwałość i butę? Nic się jednak nie stało. Żadnego widowiska. Podniosłem się z klęczek nieco chwiejnie, tłumiąc w sobie lekkie uczucie rozczarowania, które ukłuło mnie, gdy nic podobnego się nie wydarzyło. Kiwnąłem jeszcze anemicznie głową, gdy wypłynął pomysł poproszenia o pomoc Evy. Tylko czy duch o dziecięcej postaci będzie skory nam pomóc?

#trybziemniakposesji wybaczcie :c


stars, hide your fires:
  let not light see my black and deep desires.
 
Perseus Avery
Perseus Avery
Zawód : wiedźmia straż
Wiek : 25
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
vicious
vengeful
victorious
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
nothing good ever stays with me
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t1103-perseus-julius-avery https://www.morsmordre.net/t1235-persowa-poczta#9205 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f177-shropshire-dwor-averych https://www.morsmordre.net/t2783-skrytka-bankowa-nr-318#44957 https://www.morsmordre.net/t1181-perseus-avery#8549

Strona 3 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Ukryta nora
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach