Lasy Cairngorms

The member 'Katya Ollivander' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 77

Wszystko szło doskonale, Smok gnał dalej w las, gdzie aż roiło się od zwierzyny. Benjamin uważnie rozglądał się na boki, chcąc ustrzelić jak najlepszą zdobycz, co nie było wbrew pozorom takie proste. Gęstniejące chaszcze utrudniały dokładne wycelowanie, ale mimo to Wright skupił wzrok na dziku, próbując strzelić w jego kierunku z kuszy.

The member 'Benjamin Wright' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 50

Szum powietrza, dźwięki rogu rozbrzmiewające wszędzie i ogólne zamieszanie sprawiły, że ze zdziwieniem dostrzegła, któż w końcu ją dogonił. Przez jedną krótką chwilę, krótsza niż sekunda, wpatrywała się w jego twarz i to wystarczyło, by wierzchowiec Thibauda potraktował kopniakiem jej klaczkę. Skrzywiła się, gdy Sayuri parsknęła dziko, ale pędziła dalej. Nie dostrzegła już spojrzenia mężczyzny, który wysunął się na prowadzenie. Jej dłoń powędrowała do szyi aetonatki, tym samym zwalniając nieco biegu. Uśmiechnęła się pod nosem. Burzowy Jeździec pokazywał na co go stać. Jak zawsze.
Chwila oddechu pozwoliła Inarze dostrzec kolejny, taki sam jak poprzednio cel - dzik. Coś wstrzymywało ją przed strzelaniem do smukłych sylwetek lisów, więc skupiła się na potężnym cielsku upatrzonego zwierzęcia.

The member 'Inara Carrow' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 61

Bucefał najwyraźniej zrozumiał intencje Samaela, gwałtownie przyśpieszając biegu. Albo był niezwykle rozumnym rumakiem i potrafił pojąć w lot zamiary jeźdźca - albo po prostu zareagował na uderzenia, wymierzane mu przez Avery'ego. Znowu znalazł się na prowadzeniu, kątem oka dostrzegając olbrzymiego przyjaciela Colina, od którego strzału właśnie padał kolejny dzik. Avery rownież naciągnął swoją kuszę i wypuścił bełt w kierunku przemykającego między drzewami lisa. Może jego skórę przeznaczy na piękny kołnierz, który ofiaruje matce?

The member 'Samael Avery' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 18

Wreszcie - wraz z siostrą - udało mu się wyrwać z ogona, biegł obok Darcy i aurorki. Jego umysł musiał wreszcie otrzeźwieć, pozbyć się natrętnych myśli, jego ciało musiało wreszcie wyczuć gnającego pod nim aetonana. Nie przyszedł przecież na to polowanie po to, żeby zwrócić na siebie uwagę całego magicznego świata, przykuwać przepełnione litością spojrzenia i wzbudzać współczucie; wcale nie chciał na siebie zwracać uwagi - dlatego z tym większą ulgą powitał towarzystwo Darcy. Polowania były jego żywiołem i czas to pokazać - najlepiej nie zsuwając się przy okazji z siodła...
Mocno ściskając łydkami konia wycelował kuszą w uciekającego przed nimi dzika, celując w kark leśnego stworzenia; niech ten pierwszy strzał będzie tym szczęśliwym.

The member 'Tristan Rosier' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 46

Udało się. Najwyraźniej Pascal postanowił mi zaufać, bo bez trudu pokonaliśmy błotnistą kałużę po której teraz, pozostawało jedynie wspomnienie. Pędziliśmy więc dalej, razem z dwójką Rosierów, których znałam jedynie z sabatów, bo chyba nigdy nie mieliśmy okazji do zamienienia więcej niż kilku zdań. Nie można było już dostrzec nikogo, z grupy gnającej przed nami, jak widać komplikacje na drodze lekko nas opóźniły i kiedy już traciłam nadzieję, że i w tej turze nie uda mi się nic upolować, moje oczy dostrzegły dzika. Zwierze nierozsądnie gnało przed siebie, najpewniej zaskoczone naszą obecnością; nim którakolwiek z nas zdążyła zareagować, strzała wystrzelona z kuszy Tristana, ugodziła warchlaka. Wywróciłam oczami z niezadowalania i właśnie wtedy, moje oczy dostrzegły bażanta, spokojnie siedzącego na gałęzi drzewa. Moja reakcja była natychmiastowa, wszak miałam kilka sekund, wycelowałam i strzeliłam, mając nadzieję, że tym razem mi się uda.

The member 'Lilith Greengrass' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 38

Próżne starania, by ponownie wysunąć się na prowadzenie. Chociaż Hyperion wydawał się być zirytowany wymijającymi go aetonanami i jednego nawet ugryzł, by chwilę później go wyprzedzić, czołowa grupa jeźdźców pomknęła już w dalsze chaszcze. Nie wszystko było jednak stracone, naokoło wciąż plątała się zwierzyna i tym razem Avery był już zdeterminowany do tego, by nie spudłować. Albo nie ustrzelić martwego już zwierzęcia. Naciągnął kuszę po raz kolejny, by wystrzelić bełt w kierunku bażanta siedzącego na jednym z pobliskich drzew.

The member 'Perseus Avery' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 93

Darcy trzymala się w siodle na równi z Tristanem, jego obecność dodawała jej pewnosci, ze być moze tym razem uda jej się coś upolować. Posłała mu słaby uśmiech. Wiedzial, jak mało przekonana była do tego rodzaju rozrywek. Poprawiajac się w siodle pogoniła jednak konia, żeby nie pozostawać w tyle. Tristan próbował upolować dzika, a nawet nie tylko próbował, a z właściwą sobie wdzięcznością dziedzica rodu Rosierów złapał nieposkromione zwierze, ustrzelajac je z kuszy. Obok Lilith szarpnęła się na bażanta, dlatego Darcy, nie pozostając im dłużna, wycelowała swoja różdżkę w stronę - jak jej sie zdawało - chowającego się w krzakach królika. Biedne, łagodne stworzenie nie wiedziało, że ktoś szarpnie się na jego życie. W zasadzie Darcy próbowała jedynie go oszołomić bardziej niż zabić. Mając jednocześnie w pamięci umowę z Inarą, że od tej pory polują na łagodne, małe stworzonka. Chociaż nie zdziwiłaby się, gdyby panna Carrow zdecydowała się na większe wyzwanie.
Rosier bawet ze swojej kobiecej skromności wolała nie onieśmielać mężczyzn. Szarak wydawał się i tak wystarczającą zdobyczą. O ile uda jej się go schwytać.

The member 'Darcy Rosier' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 91