Arena #08
AutorWiadomość
First topic message reminder :
[bylobrzydkobedzieladnie]
Arena #8
Do tego niepozornego pomieszczenia prowadzą dwie pary drzwi znajdujące się na przeciwległych ścianach; uczestnicy turnieju dopiero po ich przekroczeniu mogą poznać swojego przeciwnika. Na środku sali znajduje się otoczone rzędami siedzeń podwyższenie. To właśnie na nim mają miejsce pojedynki; zawodnicy po zajęciu miejsc na przeciwko siebie i wykonaniu tradycyjnego ukłonu, mogą rozpocząć walkę, z której rzadko kiedy oboje wychodzą bez szwanku.
Nad przebiegiem pojedynków czuwa magomedyk gotów zainterweniować w każdej chwili, a oprócz tego losy potyczki z zafascynowaniem śledzą czarodzieje zgromadzeni na widowni.
Nad przebiegiem pojedynków czuwa magomedyk gotów zainterweniować w każdej chwili, a oprócz tego losy potyczki z zafascynowaniem śledzą czarodzieje zgromadzeni na widowni.
The member 'Ramsey Mulciber' has done the following action : rzut kością
'k100' : 3
'k100' : 3
Nie powinien się dekoncentrować, skupiać na prywacie. Należało oczyścić umysł ze zbędnych myśli i calą uwagę poświęcić na zaklęciach i odpowiednim ich rzucaniu. Ale przychodziło mu to z trudem, choć nie dawał po sobie poznać, ze jest sfrustrowany. Dopiero zaklęcie, które poleciało w eter, nawet nie zbliżając się do Lorne'a pokazało mu, że się zagalopował. Drgnął, przenosząc cały ciężar ciała na lewą stopę, nieco wystawioną dalej do przodu i zacisnął palce na zdobionej różdżce. Musiał wygrać ten pojedynek. Pojedynek. To był tylko pojedynek.
Zadarł brodę wyżej i rzucił głośno:
—Casa Aranea!— po czym zrobił kolisty ruch nadgarstkiem, posyłając w kierunku rywala niezwykle przyjemne zaklęcie.
Zadarł brodę wyżej i rzucił głośno:
—Casa Aranea!— po czym zrobił kolisty ruch nadgarstkiem, posyłając w kierunku rywala niezwykle przyjemne zaklęcie.
pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
The member 'Ramsey Mulciber' has done the following action : rzut kością
'k100' : 47
'k100' : 47
Zwyczajnie uskoczył dwóm zaklęciom, które mknęły prosto ku jego skromnej osobie. Uśmiechnął się złośliwie w stronę Ramseya - zła passa dotknęła i jego. Jednak zuchwałość i butność nie krzyżuje się ze szczęściem! Lord Bulstrode odzyskał nieco wiary w siebie, tak więc na powrót przybrał wygodną pozycję. Poświęcił ułamek sekundy na wybranie zaklęcia, po czym zawołał:
- Slugulus Erecto!
Żryj ślimaki, drogi panie. Niechże uda się do zaklęcie, przecież Lorne nie był amatorem!
- Slugulus Erecto!
Żryj ślimaki, drogi panie. Niechże uda się do zaklęcie, przecież Lorne nie był amatorem!
Lorne Bulstrode
Zawód : łowca smoków i opiekun w rezerwacie Kent
Wiek : 27
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Dzieci są milsze od dorosłych
zwierzęta są milsze od dzieci
mówisz że rozumując w ten sposób
muszę dojść do twierdzenia
że najmilszy jest mi pierwotniak pantofelek
no to co
milszy mi jest pantofelek
od ciebie ty skurwysynie.
zwierzęta są milsze od dzieci
mówisz że rozumując w ten sposób
muszę dojść do twierdzenia
że najmilszy jest mi pierwotniak pantofelek
no to co
milszy mi jest pantofelek
od ciebie ty skurwysynie.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Lorne Bulstrode' has done the following action : rzut kością
'k100' : 29
'k100' : 29
Różdżka pierdnęła, ale nie wydusiła z siebie ani krzty energii. Lorne spojrzał na nią i pewnie pokiwałby głową w niedowierzaniu, gdyby tylko miał na to czas. Nie było jednak ani sekundy do stracenia, trzeba grzmotnąć Ramseya, czym tylko popadnie! Pierwszym zaklęciem, jakie przyszło na myśl Bulstrodowi było:
- Fontesio.
Może się utopi?
- Fontesio.
Może się utopi?
Lorne Bulstrode
Zawód : łowca smoków i opiekun w rezerwacie Kent
Wiek : 27
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Dzieci są milsze od dorosłych
zwierzęta są milsze od dzieci
mówisz że rozumując w ten sposób
muszę dojść do twierdzenia
że najmilszy jest mi pierwotniak pantofelek
no to co
milszy mi jest pantofelek
od ciebie ty skurwysynie.
zwierzęta są milsze od dzieci
mówisz że rozumując w ten sposób
muszę dojść do twierdzenia
że najmilszy jest mi pierwotniak pantofelek
no to co
milszy mi jest pantofelek
od ciebie ty skurwysynie.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Lorne Bulstrode' has done the following action : rzut kością
'k100' : 23
'k100' : 23
Usiłował go pokonać na próżno. Celował w niego zaklęciami, które po prostu do niego nie dolatywały, ale był tak samo zdeterminowany do wygranej jak Ramsey. W końcu obaj byli silnymi, potężnymi czarodziejami, którzy na co dzień czynili rzeczy straszne i okrutne, ale pojedynki były sportem, grą, zabawą, w której zasady fair play obowiązywały każdego. W chwili, w której trudno na element zaskoczenia wygrać jest o wiele ciężej. Liczyły się umiejętności i... odrobina szczęścia, którego najwyraźniej im obu teraz brakowało.
— Planta Doleto!— rzucił twardo, prostując lewą rękę i celując różdżką w Lorne'a.
— Planta Doleto!— rzucił twardo, prostując lewą rękę i celując różdżką w Lorne'a.
pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
The member 'Ramsey Mulciber' has done the following action : rzut kością
'k100' : 64
'k100' : 64
Zaklęcie pofrunęło w kierunku przeciwnika, a zaraz za nim posłał kolejne, patrząc Bulstrode'owi prosto w oczy. Celował pomiędzy nie, będąc niemalże pewny, że się uda, że powali go na łopatki i runie jak długi na deskach areny.
— Caeruleusio!— niemalże wykrzyczał, licząc na to, że nie zdoła się obronić, a Mulciber zakończy ten pojedynek. Trzymał różdżkę w dłoni dość mocno, a serce nagle zabiło mu szybciej. W tej jednej chwili zrobił się poddenerwowany wynikiem, efektem. Niech wyjdzie, niech się nie obroni, a jeśli utworzy tarczę, niech odbije zaklęcie i zostanie zdyskwalifikowany, powtarzał w myślach niewerbalne zaklęcie, licząc na powodzenie.
— Caeruleusio!— niemalże wykrzyczał, licząc na to, że nie zdoła się obronić, a Mulciber zakończy ten pojedynek. Trzymał różdżkę w dłoni dość mocno, a serce nagle zabiło mu szybciej. W tej jednej chwili zrobił się poddenerwowany wynikiem, efektem. Niech wyjdzie, niech się nie obroni, a jeśli utworzy tarczę, niech odbije zaklęcie i zostanie zdyskwalifikowany, powtarzał w myślach niewerbalne zaklęcie, licząc na powodzenie.
pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
The member 'Ramsey Mulciber' has done the following action : rzut kością
'k100' : 24
'k100' : 24
Ramsey był o krok od zwycięstwa. Jednak jakimś cudem zadrżała mu ręka, gdy cedził kończące zaklęcie, a to dało jeszcze chwilę czasu, by podnieść się z klęczek. Lorne nie wierzył w to, że uda mu się zmienić bieg rozgrywki, różdżka od początku nie słuchała jego rozkazów. Jeno chciał rzucić jedno ofensywne zaklęcie. Tak, aby wyszło. Żeby obić nieco tę parszywą twarz. Wcześniej jednak musiał uchronić się przed zaklęciem Planta Doleto. Czy to się uda?
- Protego! - krzyknął Lorne, celując różdżką w Mulcibera.
- Protego! - krzyknął Lorne, celując różdżką w Mulcibera.
Lorne Bulstrode
Zawód : łowca smoków i opiekun w rezerwacie Kent
Wiek : 27
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Dzieci są milsze od dorosłych
zwierzęta są milsze od dzieci
mówisz że rozumując w ten sposób
muszę dojść do twierdzenia
że najmilszy jest mi pierwotniak pantofelek
no to co
milszy mi jest pantofelek
od ciebie ty skurwysynie.
zwierzęta są milsze od dzieci
mówisz że rozumując w ten sposób
muszę dojść do twierdzenia
że najmilszy jest mi pierwotniak pantofelek
no to co
milszy mi jest pantofelek
od ciebie ty skurwysynie.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Lorne Bulstrode' has done the following action : rzut kością
'k100' : 6
'k100' : 6
Te kości to jest jawna kpina, naprawdę.
Stopy zaczęły płonąć magicznym ogniem. Lorne syknął z bólu, po czym zaklął siarczyście, mając ochotę połamać swoją bezużyteczną różdżkę. A może to nie w przedmiocie leżał problem? Może utracił swą moc? Odrzucił od siebie tę myśl, gdy tylko ból zniknął. Stopy pulsowały tępym bólem, a umysł Bulstroda pulsował z nieopisanej złości.
-Aeris!
To będzie chyba jego ostatnie słowo w tej potyczce.
Stopy zaczęły płonąć magicznym ogniem. Lorne syknął z bólu, po czym zaklął siarczyście, mając ochotę połamać swoją bezużyteczną różdżkę. A może to nie w przedmiocie leżał problem? Może utracił swą moc? Odrzucił od siebie tę myśl, gdy tylko ból zniknął. Stopy pulsowały tępym bólem, a umysł Bulstroda pulsował z nieopisanej złości.
-Aeris!
To będzie chyba jego ostatnie słowo w tej potyczce.
Lorne Bulstrode
Zawód : łowca smoków i opiekun w rezerwacie Kent
Wiek : 27
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Dzieci są milsze od dorosłych
zwierzęta są milsze od dzieci
mówisz że rozumując w ten sposób
muszę dojść do twierdzenia
że najmilszy jest mi pierwotniak pantofelek
no to co
milszy mi jest pantofelek
od ciebie ty skurwysynie.
zwierzęta są milsze od dzieci
mówisz że rozumując w ten sposób
muszę dojść do twierdzenia
że najmilszy jest mi pierwotniak pantofelek
no to co
milszy mi jest pantofelek
od ciebie ty skurwysynie.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Lorne Bulstrode' has done the following action : rzut kością
'k100' : 58
'k100' : 58
Arena #08
Szybka odpowiedź