Arena #09
Strona 2 z 21 • 1, 2, 3 ... 11 ... 21
AutorWiadomość
First topic message reminder :
[bylobrzydkobedzieladnie]
Arena #9
Do tego niepozornego pomieszczenia prowadzą dwie pary drzwi znajdujące się na przeciwległych ścianach; uczestnicy turnieju dopiero po ich przekroczeniu mogą poznać swojego przeciwnika. Na środku sali znajduje się otoczone rzędami siedzeń podwyższenie. To właśnie na nim mają miejsce pojedynki; zawodnicy po zajęciu miejsc na przeciwko siebie i wykonaniu tradycyjnego ukłonu, mogą rozpocząć walkę, z której rzadko kiedy oboje wychodzą bez szwanku.
Nad przebiegiem pojedynków czuwa magomedyk gotów zainterweniować w każdej chwili, a oprócz tego losy potyczki z zafascynowaniem śledzą czarodzieje zgromadzeni na widowni.
Nad przebiegiem pojedynków czuwa magomedyk gotów zainterweniować w każdej chwili, a oprócz tego losy potyczki z zafascynowaniem śledzą czarodzieje zgromadzeni na widowni.
Tym razem odparowała jego silny atak jeszcze zręczniej i nie pozostała długo dłużna - dostrzegł promień wyjątkowo mocnego zaklęcia sunącego szybko w jego stronę; wszystko działo się w ułamkach sekund, które zdawały mu się ciągnąć latami.
Rozpoznał inkantację zaklęcia, zanim to jeszcze zdążyło do niego dotrzeć, choć nie dawało mu to absolutnie żadnej przewagi; wykonał pionowy, wręcz machinalny ruch dłonią, będący jego nawykiem, który wypracował przez wiele lat kariery aurora.
- Protego Maxima! - krzyknął przy tym profilaktycznie, bo krytycznym okiem ocenił, że zwykłe zaklęcie tarczy nie zdoła go uchronić przed silną ofensywą Lyry.
Rozpoznał inkantację zaklęcia, zanim to jeszcze zdążyło do niego dotrzeć, choć nie dawało mu to absolutnie żadnej przewagi; wykonał pionowy, wręcz machinalny ruch dłonią, będący jego nawykiem, który wypracował przez wiele lat kariery aurora.
- Protego Maxima! - krzyknął przy tym profilaktycznie, bo krytycznym okiem ocenił, że zwykłe zaklęcie tarczy nie zdoła go uchronić przed silną ofensywą Lyry.
a gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
The member 'Garrett Weasley' has done the following action : rzut kością
'k100' : 96
'k100' : 96
Udało się; siła wprawnie rzuconego Protego rozproszyła promień zaklęcia, skutecznie chroniąc go przed atakiem. Przez chwilę był pewien, że nie uda mu się umknąć przed atakiem, więc gdy nie poczuł na sobie fali chłodnej wody, właściwie się zdziwił - nie pozwolił jednak na to, żeby zaskoczenie wytrąciło go z równowagi.
Zamiast tego potrzebował się skupić.
- Petrificus Totalus! - rzucił głośno zaklęcie, szczególną uwagę przykładając do jego precyzji; być może nadeszła chwila, która wreszcie pozwoli mu zakończyć ten pojedynek.
Zamiast tego potrzebował się skupić.
- Petrificus Totalus! - rzucił głośno zaklęcie, szczególną uwagę przykładając do jego precyzji; być może nadeszła chwila, która wreszcie pozwoli mu zakończyć ten pojedynek.
a gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
The member 'Garrett Weasley' has done the following action : rzut kością
'k100' : 25
'k100' : 25
Sama się zdziwiła, że udało jej się tak skutecznie obronić i jeszcze rzucić mocne zaklęcie. Gdyby nie to, że Garrett miał tak dobry refleks i również bardzo szybko zasłonił się tarczą, zapewne byłby teraz mokruteńki. Niestety, nie udało się, więc musiała spróbować ponownie.
- Aeris! - rzuciła, starając się dokładnie wycelować różdżką w brata.
- Aeris! - rzuciła, starając się dokładnie wycelować różdżką w brata.
come on look into the expanse and breath all these around come on don’t be afraid to look don’t be afraid
to look at distance
The member 'Lyra Travers' has done the following action : rzut kością
'k100' : 30
'k100' : 30
Niestety, jej zaklęcie okazało się zbyt słabe i przemknęło gdzieś obok Garretta, uderzając w ścianę za jego plecami. Musiała się skupić; wiedziała, że miał przewagę, potrafił dużo więcej i miał szybszy refleks wyćwiczony długim kursem aurorskim oraz kilkoma latami pracy, jednak nie zamierzała tak łatwo się poddać.
- Slugulus erecto! - rzuciła następne zaklęcie, niezbyt miłe, ale doskonale pamiętane z korytarzy Hogwartu. Kiedyś nawet sama nim oberwała, więc wiedziała, jak trudno się czaruje, gdy z ust co chwila wyskakiwały ślimaki.
- Slugulus erecto! - rzuciła następne zaklęcie, niezbyt miłe, ale doskonale pamiętane z korytarzy Hogwartu. Kiedyś nawet sama nim oberwała, więc wiedziała, jak trudno się czaruje, gdy z ust co chwila wyskakiwały ślimaki.
come on look into the expanse and breath all these around come on don’t be afraid to look don’t be afraid
to look at distance
The member 'Lyra Travers' has done the following action : rzut kością
'k100' : 49
'k100' : 49
Myślał, że krzywo rzucone zaklęcie skaże go na porażkę - na szczęście się mylił, bo dwa ataki Lyry również przemknęły daleko ponad jego ramionami, wobec czego nie musiał nawet wysilać się na unik.
Musiała być zmęczona; jemu również zaczynał doskwierać przedłużający się pojedynek, bo ciężko tak długo skupiać się wyłącznie na jednym, nieprzerwanie krążyć myślami wkoło niewielkiej areny.
Kończmy to już, przeszło mu przez myśl.
- Ignitio - rzucił wreszcie zaklęcie, mając nadzieję, że płomienie wyłącznie lekko i nieznacznie popieszczą skórę dłoni Lyry, w którą celował.
Musiała być zmęczona; jemu również zaczynał doskwierać przedłużający się pojedynek, bo ciężko tak długo skupiać się wyłącznie na jednym, nieprzerwanie krążyć myślami wkoło niewielkiej areny.
Kończmy to już, przeszło mu przez myśl.
- Ignitio - rzucił wreszcie zaklęcie, mając nadzieję, że płomienie wyłącznie lekko i nieznacznie popieszczą skórę dłoni Lyry, w którą celował.
a gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
The member 'Garrett Weasley' has done the following action : rzut kością
'k100' : 69
'k100' : 69
Płomienna kula poleciała prosto w stronę dłoni Lyry, lecz nie zamierzał na tym poprzestawać; zamachnął się różdżką raz jeszcze, mając nadzieję, że zaraz dostrzeże czerwony promień przecinający bezlitośnie całą długość areny.
- Expelliarmus! - krzyknął, znów czując, jak zalewa go fala nowych sił spowodowanych dudniącą w żyłach adrenaliną. Właśnie dlatego tak uwielbiał walkę; pojedynki sprawiały, że czuł się żywy.
- Expelliarmus! - krzyknął, znów czując, jak zalewa go fala nowych sił spowodowanych dudniącą w żyłach adrenaliną. Właśnie dlatego tak uwielbiał walkę; pojedynki sprawiały, że czuł się żywy.
a gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
The member 'Garrett Weasley' has done the following action : rzut kością
'k100' : 34
'k100' : 34
Była zmęczona. Mimo że od ślubu i sabatu minęło już trochę czasu, poświęcała go sporo na malowanie oraz ćwiczenie oklumencji. Musiała robić coś konkretnego, żeby oderwać się od lęku i niepokoju, który odczuwała w związku z wydarzeniami na sabacie i tym, co mogło się jeszcze wydarzyć, a także tęsknoty za bratem, którego obecności tak bardzo jej brakowało podczas każdego z poprzednich dni.
Może to zmęczenie i rozkojarzenie przyczyniło się także do tego, że oba jej zaklęcia chybiły, nie trafiając Garretta. A może po prostu nie potrafiła już z nim walczyć tak, jak kiedyś, kiedy wszystko było pomiędzy nimi normalnie? Panujący pomiędzy nimi chłód doskwierał jej skuteczniej niż niejedno zaklęcie.
Widząc mknący w stronę jej dłoni promień, odskoczyła w bok, próbując uniknąć trafienia i poparzenia delikatnej skóry. Tylko czy zareagowała wystarczająco szybko?
Może to zmęczenie i rozkojarzenie przyczyniło się także do tego, że oba jej zaklęcia chybiły, nie trafiając Garretta. A może po prostu nie potrafiła już z nim walczyć tak, jak kiedyś, kiedy wszystko było pomiędzy nimi normalnie? Panujący pomiędzy nimi chłód doskwierał jej skuteczniej niż niejedno zaklęcie.
Widząc mknący w stronę jej dłoni promień, odskoczyła w bok, próbując uniknąć trafienia i poparzenia delikatnej skóry. Tylko czy zareagowała wystarczająco szybko?
come on look into the expanse and breath all these around come on don’t be afraid to look don’t be afraid
to look at distance
The member 'Lyra Travers' has done the following action : rzut kością
'k100' : 74
'k100' : 74
Udało się. Zwyciężył.
Spojrzał jeszcze z mimowolną troską na jej dłoń - oparzenie nie wyglądało na wyjątkowo bolesne, jedno zaklęcie uzdrowiciela szybko doprowadzi je do porządku - ale nie miał ochoty na zamienienie z Lyrą najmniejszego nawet słowa. Wysłał siostrze puste, wyzbyte znaczenia spojrzenie, a potem krótkim skinięciem głowy podziękował jej niemo za mający miejsce pojedynek. Dopiero teraz opuścił różdżkę, a kciukiem dłoni, w której ją trzymał, zbadał powierzchnię drewna jasnego jak kość słoniowa.
Tym razem również go nie zawiodła.
Doskonale wiedząc, że Lyrą szybko zajmą się uzdrowiciele, odwrócił się i zniknął w korytarzu prowadzącym do wyjścia. Wsłuchiwał się dudnienie własnych kroków.
Ciekawe rozpoczęcie nowego sezonu Klubu Pojedynków, nie ma co.
| uciekamy stąd
Spojrzał jeszcze z mimowolną troską na jej dłoń - oparzenie nie wyglądało na wyjątkowo bolesne, jedno zaklęcie uzdrowiciela szybko doprowadzi je do porządku - ale nie miał ochoty na zamienienie z Lyrą najmniejszego nawet słowa. Wysłał siostrze puste, wyzbyte znaczenia spojrzenie, a potem krótkim skinięciem głowy podziękował jej niemo za mający miejsce pojedynek. Dopiero teraz opuścił różdżkę, a kciukiem dłoni, w której ją trzymał, zbadał powierzchnię drewna jasnego jak kość słoniowa.
Tym razem również go nie zawiodła.
Doskonale wiedząc, że Lyrą szybko zajmą się uzdrowiciele, odwrócił się i zniknął w korytarzu prowadzącym do wyjścia. Wsłuchiwał się dudnienie własnych kroków.
Ciekawe rozpoczęcie nowego sezonu Klubu Pojedynków, nie ma co.
| uciekamy stąd
a gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
Strona 2 z 21 • 1, 2, 3 ... 11 ... 21
Arena #09
Szybka odpowiedź