Arena #10

12.03.16 14:21

First topic message reminder :

Arena #10

Do tego niepozornego pomieszczenia prowadzą dwie pary drzwi znajdujące się na przeciwległych ścianach; uczestnicy turnieju dopiero po ich przekroczeniu mogą poznać swojego przeciwnika. Na środku sali znajduje się otoczone rzędami siedzeń podwyższenie. To właśnie na nim mają miejsce pojedynki; zawodnicy po zajęciu miejsc na przeciwko siebie i wykonaniu tradycyjnego ukłonu, mogą rozpocząć walkę, z której rzadko kiedy oboje wychodzą bez szwanku.
Nad przebiegiem pojedynków czuwa magomedyk gotów zainterweniować w każdej chwili, a oprócz tego losy potyczki z zafascynowaniem śledzą czarodzieje zgromadzeni na widowni.

[bylobrzydkobedzieladnie]

29.12.16 23:27

Przełknęła ślinę, gdy z ziemi wytrysnął strumień lodowatej wody i zalał jej przeciwnika. Poczuła swego rodzaju ulgę, ale nie zamierzała pozwalać sobie rozluźnienie mięśnie i oddawanie się radości pierwszej wygranej potyczce. To było zaledwie preludium do wygranej, ale jak dalej się ono potoczy? Musiała być czujna i w tej pełnej czujności oczekiwać dalszych rezultatów.
- Silencio!
Niech hogwarckie nauki nie pójdą w las.

29.12.16 23:27

The member 'Eileen Wilde' has done the following action : rzut kością

'k100' : 57

29.12.16 23:32

Wyglądało na to, że jednak moja forma wymagała więcej pracy niż początkowo sądziłem. Widziałem zaklęcia, które leciały w moją stronę. Ostatnio próby uskakiwania przed czarami nie zakończyły się dla mnie najlepiej. Tym razem nie zamierzałem podskakiwać i robić z siebie pośmiewiska.
- Protego - inkantacja, którą znałem ze szkoły, której uczyłem się kiedyś, dawno.

29.12.16 23:32

The member 'Vitalij Karkarow' has done the following action : rzut kością

'k100' : 11

29.12.16 23:35

Niestety nauki szkolne były na tyle dawno, że na niewiele się już zdawały. Najpierw poczułem jak uderza we mnie lodowata woda, a następnie zaniemówiłem. Dosłownie. Nawet się nie skrzywiłem, odsunąłem się tylko odrobinę, by słup wody nie przeszkodził mi w kolejnym zaklęciu.
- Slugulus Erecto.

29.12.16 23:35

The member 'Vitalij Karkarow' has done the following action : rzut kością

'k100' : 60

30.12.16 0:08

Efekty jej działań znów pobudziły u niej pokłady pewności siebie, które do tej pory pozostawały uśpione, nawarstwiały się w nieświadomości właścicielki. Musiała je jednak miarkować, żeby nagle nie popaść w samozachwyt. Zgrabne uniki świetlistych smug nie przychodziły jej bez trudu, musiała pobudzić mięśnie do pracy i tym razem korzystać ze swoich ludzkich nóg, a nie króliczych łap.
- Cephalalgia!

30.12.16 0:08

The member 'Eileen Wilde' has done the following action : rzut kością

'k100' : 41

30.12.16 0:12

Mało brakowało. Jodłowe drewno i igła szpiczaka tym razem zawiodły, ale nie zamierzała się poddawać i prędko zaczęła wyszukiwać kolejne zaklęcie, teraz być może takie, które wyraźnie trafi w centrum jej transmutacyjnych zainteresowań.
- Fluctus!
Utrzymaj pewność głosu, utrzymaj koncentrację, utrzymaj pewną postawę ciała.

30.12.16 0:12

The member 'Eileen Wilde' has done the following action : rzut kością

'k100' : 78

30.12.16 0:38

Byłem zły, że jedno zaklęcie zmusiło mnie do rzucania czarów niewerbalnie. Nie miało to jednak znaczenia. Gorszy dzień mógł mi się zdarzyć raz. Przy następnej okazji nie dopuszczę do podobnej sytuacji. A jeśli kiedyś jeszcze spotkam się z Eileen Wilde w sytuacji mniej oficjalnej, odbiję sobie każde nieudane zaklęcie. Najpierw jednak muszę uniknąć kolejnego czaru lecącego w moim kierunku.

30.12.16 0:38

The member 'Vitalij Karkarow' has done the following action : rzut kością

'k100' : 11

30.12.16 0:43

Powinienem wyleczyć się chyba z głupich pomysłów i nie próbować więcej uników. Łapiąc równowagę na niestabilnym gruncie skierowałem różdżkę w stronę mojej przeciwniczki. Everte Stati
Póki co odnajdowałem przyjemność w wyobrażaniu sobie, jak pojedynek przebiegałby, gdyby użycie czarnej magii nie było zakazane jakimś idiotycznym dekretem. Na pewno inaczej.

30.12.16 0:43

The member 'Vitalij Karkarow' has done the following action : rzut kością

'k100' : 31

30.12.16 0:58

Nie była pewna, czy to jej wrodzona smukłość pozwoliła jej na uchylenie się przed zaklęciami, czy jednak to niezbyt dobrze przygotowany przeciwnik. Nie oceniała jednak dalej, bardziej skupiona na pozostawaniu w stanie ciągłej koncentracji. Nozdrza rozwarły się, chłonąc powietrze przesiąknięte elektryzującym zapachem magii.
- Furnunculus!

Arena #10

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia