Polana huhapaków
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Polana huhapaków
Huhapaki to stworzenia przywiezione z Islandii. Ich wygląd może nie powala urodą na kolana, ale usposobienie tych niesamowitych stworzeń ujmie każdego. Są one zwierzętami inteligentnymi, rozumieją ludzką mowę, stąd łatwo można je urazić, same jednak nie opanowały umiejętności wysławiania się, komunikują się więc ze światem seriami pomrukiwań, w których bez trudu da się wyczytać emocje huhapaka. Większość dnia spędzają na zabawie. Ich ulubioną rozrywką jest walka na błotne kule, którymi obrzucają także zwiedzających, decydujących się wkroczyć na ich terytorium. Nie ma w tym jednak złośliwości czy złych intencji. Huhapaki są również wrażliwie na niewieście piękno. Czasami więc zamiast oddawać się tradycyjnej błotnej rozrywce, zrywają kwiaty, wręczając je nieśmiało kobiecie, która najbardziej im się spodobała.
Ich polana w znacznej mierze pokryta jest błotem. Prowadzi przez nie jednak sieć ścieżek porośniętych przez piękne kwiaty i zieloną trawę, co umożliwia przejście na drugą stronę bez brudzenia sobie butów. O ile oczywiście uniknie się błotnych pocisków.
Ich polana w znacznej mierze pokryta jest błotem. Prowadzi przez nie jednak sieć ścieżek porośniętych przez piękne kwiaty i zieloną trawę, co umożliwia przejście na drugą stronę bez brudzenia sobie butów. O ile oczywiście uniknie się błotnych pocisków.
Ciężkie, skórzane buty znów zapadły się w bagnistym podłożu, lecz nie zwróciła na to najmniejszej uwagi. Znalazła się poza zasięgiem garborogów, znów widziała polanę dla niegroźnych huhapaków, co oznaczało jednocześnie, że zniknęła z pola widzenia wroga. To wszystko jednak mogło się zmienić w ułamku chwili. Szatańska pożoga była tak potężna i niszczycielska, że w moment przełamała działanie Salvio Hexia, nie poddawała się żadnym czarom nieznajomych, ile zajmie jej zniszczenie zaklęć ochronnych polany garborogów? Rookwood jedno wiedziała na pewno. Musiała działać szybko. Sama czuła żar na skórze. Na pelerynę w każdej chwili mogła paść przypadkowa iskra, materiał zająłby się ogniem, a ona, musząc działać w pojedynkę, miała trudniejsze zadanie - ale musiała go wykonać, by nie przynieść Czarnemu Panu znów złych wieści. Nie opuściwszy różdżki przesunęła lekko rękę, by wycelować jej końcem w mężczyznę próbującego poskromić płomienie, wciąż bezskutecznie.
- Avada Kedavra! - krzyknęła wściekle, skupiając się na tym, by tym razem zaklęcie posłać celnie.
- Avada Kedavra! - krzyknęła wściekle, skupiając się na tym, by tym razem zaklęcie posłać celnie.
She's lost control
again
Sigrun Rookwood
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I am not
ruined
I am
r u i n a t i o n
ruined
I am
r u i n a t i o n
OPCM : 35 +2
UROKI : 4 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 47 +5
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 19
Genetyka : Metamorfomag
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
The member 'Sigrun Rookwood' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 81
'k100' : 81
The member 'Sigrun Rookwood' has done the following action : Rzut kością
'k10' : 9
'k10' : 9
Mimo wyraźnego rozkazu padającego z ust Gwardzisty, Bertie zdecydował się raz jeszcze spróbować powstrzymać rozprzestrzeniający się ogień; jego zaklęcie było silne, a ledwie wypowiedział inkantację, nad głowami wszystkich walczących zaczęły w szybkim tempie formować się chmury: gęste i ciemne, zupełnie przysłoniły niebo, a po chwili lunął z nich rzęsisty deszcz. Ciężkie krople rozbijały się o kaptury i ramiona zgromadzonych na polanie czarodziejów, ściekały po krawędziach ubrań, częściowo ograniczały widoczność; deszcz był też zimny, wywoływał szczękanie zębami i utrudniał poprawne rzucanie zaklęć - ale nie był to jego jedyny skutek. Pionowe strugi wody spadły również na szatańską pożogę, a powietrze dookoła niemal natychmiast wypełniło głośne, wściekłe syczenie, gdy deszcz zaczął przygaszać płomienie, wzniecając przy tym w górę kłęby czarnego dymu. Pożar nie zgasł, a ogień nadal wzbijał się wysoko, ale chwilowo przestał się rozprzestrzeniać.
Na szczęście dla Bertiego; Bott spróbował się wycofać, nie zauważył jednak, że tuż za jego plecami wciąż stał Alexander. Zrobiwszy krok do tylu, wpadł na Gwardzistę i odbił się od niego, a na krótki moment obaj stracili równowagę.
Sigrun nie ustawała w próbach unieszkodliwienia przeciwników, po raz kolejny sięgając po zaklęcie plugawe, okrutne, niosące śmierć; i tym razem - skutecznie. Jadowicie zielony promień ze świstem przedostał się przez barierę, otaczającą zagrodę garborogów, i z niebywałą szybkością pomknął prosto ku Alexandrowi, gotowy w ułamku sekundy odebrać mu życie.
Alexander, leci w ciebie zaklęcie Avada Kedavra o mocy 126 oczek.
Bertie wykorzystał przysługującą mu możliwość przerzucenia kości tutaj.
Szatańska pożoga rozprzestrzenia się we wszystkich kierunkach, z prędkością 1 pola mapy na turę. Ogień nie rozprzestrzenia się do czasu trwania zaklęcia Pluviasso.
Ignotus – w sprawie ponownego dołączenia do rozgrywki, proszę o kontakt drogą prywatnej wiadomości.
Poniżej znajduje się mapa terenu. Żółtym kolorem zaznaczona jest żwirowa alejka; kolor ciemnozielony to bagniska zamieszkałe przez huhapaki – można poruszać się po nich tak samo szybko, jak po innym terenie, ale należy liczyć się z brodzeniem po kostki w błocie; kolor niebieski to woda, jaśniejszym zielonym oznaczona jest zagroda garborogów (silne zaklęcia powstrzymują garborogi przed wydostaniem się poza zabezpieczony teren, czarodzieje mogą jednak go przekroczyć – na własne ryzyko); kolorem brązowym oznaczona jest zagroda hipogryfów, od alejki oddziela ją niski murek, który bez problemu można przekroczyć. Głazów, drzew i krzewów objaśniać – mam nadzieję – nie trzeba.
Dodatkowo:
niebieska linia - Salvio Hexia
ogień - pożoga
ciemnoniebieski okrąg - Pluviasso
(większa wersja)
Obowiązują zasady poruszania się jak w trakcie pojedynku.
Aktywne zaklęcia:
Salvio Hexia
Szatańska Pożoga
Pluviasso (-10 do wszystkich rzutów)
Wykorzystane moce organizacji:
Sigrun - 1/4
Kolejka:
Sigrun - do 16.12 (poniedziałek) do godz. 16:00
Zakon Feniksa - do 17.12 (wtorek) do godz. 16:00
Na szczęście dla Bertiego; Bott spróbował się wycofać, nie zauważył jednak, że tuż za jego plecami wciąż stał Alexander. Zrobiwszy krok do tylu, wpadł na Gwardzistę i odbił się od niego, a na krótki moment obaj stracili równowagę.
Sigrun nie ustawała w próbach unieszkodliwienia przeciwników, po raz kolejny sięgając po zaklęcie plugawe, okrutne, niosące śmierć; i tym razem - skutecznie. Jadowicie zielony promień ze świstem przedostał się przez barierę, otaczającą zagrodę garborogów, i z niebywałą szybkością pomknął prosto ku Alexandrowi, gotowy w ułamku sekundy odebrać mu życie.
Alexander, leci w ciebie zaklęcie Avada Kedavra o mocy 126 oczek.
Bertie wykorzystał przysługującą mu możliwość przerzucenia kości tutaj.
Ignotus – w sprawie ponownego dołączenia do rozgrywki, proszę o kontakt drogą prywatnej wiadomości.
Poniżej znajduje się mapa terenu. Żółtym kolorem zaznaczona jest żwirowa alejka; kolor ciemnozielony to bagniska zamieszkałe przez huhapaki – można poruszać się po nich tak samo szybko, jak po innym terenie, ale należy liczyć się z brodzeniem po kostki w błocie; kolor niebieski to woda, jaśniejszym zielonym oznaczona jest zagroda garborogów (silne zaklęcia powstrzymują garborogi przed wydostaniem się poza zabezpieczony teren, czarodzieje mogą jednak go przekroczyć – na własne ryzyko); kolorem brązowym oznaczona jest zagroda hipogryfów, od alejki oddziela ją niski murek, który bez problemu można przekroczyć. Głazów, drzew i krzewów objaśniać – mam nadzieję – nie trzeba.
Dodatkowo:
niebieska linia - Salvio Hexia
ogień - pożoga
ciemnoniebieski okrąg - Pluviasso
(większa wersja)
Obowiązują zasady poruszania się jak w trakcie pojedynku.
Aktywne zaklęcia:
Salvio Hexia
Szatańska Pożoga
Pluviasso (-10 do wszystkich rzutów)
Wykorzystane moce organizacji:
Sigrun - 1/4
Kolejka:
Sigrun - do 16.12 (poniedziałek) do godz. 16:00
Zakon Feniksa - do 17.12 (wtorek) do godz. 16:00
- stan zdrowia:
- Sigrun - 213/213 (przemiana metamorf.)
Ignotus - 234/234
Alexander - 220/220 (przemiana metamorf.)
Bertie - 210/210
- ekwipunek:
- Sigrun - różdżka, fluoryt, zaczarowana torba, a w niej: czuwający strażnik (1 porcja, stat. 32), eliksir niezłomności (1 porcja, stat. 32), eliksir kociego wzroku (1 porcja, stat. 32), eliksir uspokajający (stat. 32) x1, smocza łza (1 porcja, stat. 32), marynowana narośl ze szczuroszczeta (1 porcja), maść z wodnej gwiazdy (2 porcje, stat. 32), czarodziejska kusza z bełtami, miotła, sztylet, dwa białe kryształy z białego deszczu)
Ignotus - Maść z wodnej gwiazdy (1 porcja, stat. 19), Eliksir uspokajający (1 porcja, stat. 21), Eliksir niezłomności (1 porcja, stat. 21), Eliksir wzmacniający krew (1 porcja, stat. 20), kryształy, maska, różdżka, oko ślepego
Alexander - różdżka, pierścień Zakonu, czerwony kryształ, fluoryt, bransoleta z włosów syreny, 3x kryształ z Białego Deszczu, eliksiry: złoty eliksir (1 porcja, stat. 23, moc = 108), eliksir ochrony (1 porcja, stat. 23, moc = 117), eliksir niezłomności (1 porcja, stat. 23, moc = 106), marynowana narośl ze szczuroszczeta (1 porcja, stat. 23)
Bertie - brosza z alabastrowym jednorożcem, propeller żądlibąkowy x1. różdżka, figurka aniołka (świstoklik typ I), pierścień Zakonu, eliksiry: Czuwający strażnik (2 porcje, stat. 30, moc +10), Marynowana narośl ze szczuroszczeta (1 porcja, stat. 30), Eliksir znieczulający (1 porcja, stat. 30, moc +5)
Nieznajomi czarodzieje nie ustawali w próbach powstrzymania szatańskiej pożogi, którą zdołała wzniecić, mającą na celu zniszczyć wszystko co spotka na swojej drodze - kryjówki dla szlamu, pułapki zastawione przez Joya - odebrać życie wrogom nowego systemu i ukrywanemu robactwu; dotychczas wszystkie ich działania były nieskuteczne, zaklęcie okazało się zbyt potężne, ale kiedy nad ich głowami bardzo szybko zebrały się gęste, ciężkie chmury poczuła niepokój. Silny deszcz, jaki spadł z nich natychmiast, rozmazywał kontury przed jej oczami, utrudniając widoczność. Spojrzała w stronę bestii utkanych z czarnomagicznych płomieni; nie przygasły, nie zmalały, zostały jednak zatrzymane, nie gnały dalej, by nieść zniszczenie. Być może to rozdrażnienie spotęgowało płonący w niej samej gniew i podsycił moc czarnomagicznej klątwy. Mordercze zaklęcie celnie pomknęło w kierunku jednego z mężczyzn. Musiała zatrzymać ich obu, by dać sobie czas na pozbycie się tego deszczu. Szarpnęła różdżką, mierząc w tego, który wcześniej przywołał piorun, by wycedzić przez zaciśnięte zęby inkantację innego zaklęcia:
- Sectumsempra!
Ziemia miała dziś spłynąć nie tylko kroplami deszczu, jaki wyczarował, musiały się zmieszać z jego krwią i cierpieniem, które niewątpliwie zada zaklęcie, jeśli zdoła trafić go w pierś i zadać na niej głębokie rany.
| celuję w Bertiego
- Sectumsempra!
Ziemia miała dziś spłynąć nie tylko kroplami deszczu, jaki wyczarował, musiały się zmieszać z jego krwią i cierpieniem, które niewątpliwie zada zaklęcie, jeśli zdoła trafić go w pierś i zadać na niej głębokie rany.
| celuję w Bertiego
She's lost control
again
Sigrun Rookwood
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I am not
ruined
I am
r u i n a t i o n
ruined
I am
r u i n a t i o n
OPCM : 35 +2
UROKI : 4 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 47 +5
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 19
Genetyka : Metamorfomag
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
The member 'Sigrun Rookwood' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 44
--------------------------------
#2 'k10' : 10
#1 'k100' : 44
--------------------------------
#2 'k10' : 10
Alexander wobec ognia pozostawał wyjątkowo bezradny, gdy nagle poczuł zmianę w atmosferze dookoła nich. Usłyszał wymawianą przez Bertiego inkantację zaklęcia, a przez skwarę i dym przebiła się ciężka woń burzowej aury, a po chwili z nieba spadł na nich wielki deszcz. Gwardziście w końcu przestało być gorąco: nawet jeżeli prędko przemokły mu buty, a odzież przykleiła się do skóry. Ale nawet szczękanie zębami nie było na tyle złe, bo przestał mieć wrażenie, że zaraz się ugotuje. Chciał spróbować raz jeszcze, kiedy nagle poczuł, jak ktoś na niego wpada.
– Czy ty ogłuchłeś? – Alexander zapytał Botta, posyłając mu jedno z groźniejszych spojrzeń, jakie Farley posiadał w arsenale. Bertie zignorował rozkaz. Dopiero wtedy nad ramieniem przyjaciela zauważył, że ściana ognia przestała się do nich zbliżać. – To nic nie zmienia, nadal- – Gwardzista nie dokończył zdania, ponieważ usłyszał znów głos życzący im śmierci. Błyskawicznie obrócił się w stronę zielonego blasku, który tym razem pomknął wprost na niego. Alexander wziął głęboki oddech i przymknął oczy, przywołując do siebie obraz zimowego pustkowia i blask światła wydobywającego się z wygaszacza. Usłyszał wręcz pieśń feniksa, która snuła się w jego najsilniejszym wspomnieniu, tym z jego Próby, po czym otwierając oczy wypowiedział inkantację: – Expecto Patronum.
Chciał ponownie użyć mocy Zakonu, aby ta w postaci świetlistego kruka ochroniła go przed śmiercionośnym zaklęciem.
– Czy ty ogłuchłeś? – Alexander zapytał Botta, posyłając mu jedno z groźniejszych spojrzeń, jakie Farley posiadał w arsenale. Bertie zignorował rozkaz. Dopiero wtedy nad ramieniem przyjaciela zauważył, że ściana ognia przestała się do nich zbliżać. – To nic nie zmienia, nadal- – Gwardzista nie dokończył zdania, ponieważ usłyszał znów głos życzący im śmierci. Błyskawicznie obrócił się w stronę zielonego blasku, który tym razem pomknął wprost na niego. Alexander wziął głęboki oddech i przymknął oczy, przywołując do siebie obraz zimowego pustkowia i blask światła wydobywającego się z wygaszacza. Usłyszał wręcz pieśń feniksa, która snuła się w jego najsilniejszym wspomnieniu, tym z jego Próby, po czym otwierając oczy wypowiedział inkantację: – Expecto Patronum.
Chciał ponownie użyć mocy Zakonu, aby ta w postaci świetlistego kruka ochroniła go przed śmiercionośnym zaklęciem.
The member 'Alexander Farley' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 79
'k100' : 79
Patrzył na płomienie ze szczerym przerażeniem, w jego głosie kiedy wypowiadał czar, pobrzmiewał jednak upór i nadzieja. Kiedy silna struga zaklęcia pomknęła ku ogniu, a atmosfera zaczęła się zmieniać, Bott cofnął się i obserwował. W tym momencie wleciał na Alexandra.
- Nie mogłem. - odpowiedział mu tylko. Ale to nie był moment na omawianie tego co mógł, czy powinien. Po raz kolejny ku Farleyowi pomknęło mordercze zaklęcie, na szczęście jednak ten zdołał schować się za patronusem.
A ogień w tym czasie wciąż pozostawał w tym samym miejscu. Przerażający, groźny, a jednak nieruchomy. Udało się. Bott zerknął w tamtym kierunku z niemałą ulgą. Teraz mają szansę go ugasić.
- Zajmę się psychopatą. - powiedział więc tylko, bo odchodzenie stąd zdecydowanie nie miało w tej chwili sensu i nie sądził by Alex nadal tego od niego oczekiwał. Mają tu jeszcze szansę.
Czując duże krople deszczu, chłód i wiatr, uniósł różdżkę. W tych warunkach trudniej było się skupić, palce lekko drżały z zimna, a jednak Bott nie zamierzał się poddawać. Robiąc krok w kierunku przeciwnika, znów postanowił zaatakować.
- Orcumiano. - wypowiedział, starając się wycelować jak najdokładniej w przeciwnika, wciąż poruszając się w jego kierunku.
| idę w dół-lewo i celuję ofc w Sig <3
- Nie mogłem. - odpowiedział mu tylko. Ale to nie był moment na omawianie tego co mógł, czy powinien. Po raz kolejny ku Farleyowi pomknęło mordercze zaklęcie, na szczęście jednak ten zdołał schować się za patronusem.
A ogień w tym czasie wciąż pozostawał w tym samym miejscu. Przerażający, groźny, a jednak nieruchomy. Udało się. Bott zerknął w tamtym kierunku z niemałą ulgą. Teraz mają szansę go ugasić.
- Zajmę się psychopatą. - powiedział więc tylko, bo odchodzenie stąd zdecydowanie nie miało w tej chwili sensu i nie sądził by Alex nadal tego od niego oczekiwał. Mają tu jeszcze szansę.
Czując duże krople deszczu, chłód i wiatr, uniósł różdżkę. W tych warunkach trudniej było się skupić, palce lekko drżały z zimna, a jednak Bott nie zamierzał się poddawać. Robiąc krok w kierunku przeciwnika, znów postanowił zaatakować.
- Orcumiano. - wypowiedział, starając się wycelować jak najdokładniej w przeciwnika, wciąż poruszając się w jego kierunku.
| idę w dół-lewo i celuję ofc w Sig <3
Po prostu nie pamiętać sytuacji w których kostka pęka, wiem
Nie wyrzucę ST,
Chociaż bardzo chcę,
Mam nadzieję, że to wie MG.
Nie wyrzucę ST,
Chociaż bardzo chcę,
Mam nadzieję, że to wie MG.
Bertie Bott
Zawód : Pracownik w Urzędzie Patentów Absurdalnych, wlaściciel Cukierni Wszystkich Smaków
Wiek : 22
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Po co komu rozum, kiedy można mieć szczęście?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Bertie Bott' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 44
'k100' : 44
Sigrun nie ustawała w próbach unieszkodliwienia przeciwników, wykorzystując przewagę, jaką dawała jej bariera, by rzucić kolejne zaklęcie; promień czarnomagicznej klątwy wydawał się silny i celny, pomknął też prosto ku Bertiemu – by chybić w ostatniej chwili.
Bott, wciąż ignorując rozkazy Gwardzisty, pozostał na miejscu, własną różdżkę kierując w stronę, z której nadleciał śmiercionośny atak; iluzja oddzielająca garborogi od reszty ogrodu uniemożliwiała mu precyzyjne celowanie, ale zaklęcie, które wybrał, wcale precyzji nie wymagało – Orcumiano pomknęło w stronę Sigrun, przedostało się przez barierę i lada moment miało wydrążyć w bagnistym podłożu głęboki dół.
Alexander zareagował błyskawicznie, bez trudu rozpoznając mknące ku niemu zaklęcie; naprzeciw jadowicie zielonemu promieniowi wyleciał świetlisty kruk, wzmocniony mocą Zakonu Feniksa. Zatoczywszy pętlę w powietrzu, rozłożył szeroko skrzydła, by sekundę później wchłonąć w siebie niewybaczalną klątwę, a samemu rozmyć się w ulewnym deszczu.
Sigrun, w twoim kierunku leci zaklęcie Orcumiano.
Bertie wykorzystał przysługującą mu możliwość przerzucenia kości tutaj.
Szatańska pożoga rozprzestrzenia się we wszystkich kierunkach, z prędkością 1 pola mapy na turę. Ogień nie rozprzestrzenia się do czasu trwania zaklęcia Pluviasso.
Ignotus – w sprawie ponownego dołączenia do rozgrywki, proszę o kontakt drogą prywatnej wiadomości.
Poniżej znajduje się mapa terenu. Żółtym kolorem zaznaczona jest żwirowa alejka; kolor ciemnozielony to bagniska zamieszkałe przez huhapaki – można poruszać się po nich tak samo szybko, jak po innym terenie, ale należy liczyć się z brodzeniem po kostki w błocie; kolor niebieski to woda, jaśniejszym zielonym oznaczona jest zagroda garborogów (silne zaklęcia powstrzymują garborogi przed wydostaniem się poza zabezpieczony teren, czarodzieje mogą jednak go przekroczyć – na własne ryzyko); kolorem brązowym oznaczona jest zagroda hipogryfów, od alejki oddziela ją niski murek, który bez problemu można przekroczyć. Głazów, drzew i krzewów objaśniać – mam nadzieję – nie trzeba.
Dodatkowo:
niebieska linia - Salvio Hexia
ogień - pożoga
ciemnoniebieski okrąg - Pluviasso
(większa wersja)
Obowiązują zasady poruszania się jak w trakcie pojedynku.
Aktywne zaklęcia:
Salvio Hexia
Szatańska Pożoga
Pluviasso (-10 do wszystkich rzutów)
Wykorzystane moce organizacji:
Sigrun - 1/4
Alexander - 1/4
Kolejka:
Zakon Feniksa - do 19.12 (czwartek) do godz. 8:00
Sigrun - do 20.12 (piątek) do godz. 8:00
Mistrz Gry przeprasza najmocniej za opóźnienie, przez weekend zaniemógł - a później zaniemogła nasza służba zdrowia.
Bott, wciąż ignorując rozkazy Gwardzisty, pozostał na miejscu, własną różdżkę kierując w stronę, z której nadleciał śmiercionośny atak; iluzja oddzielająca garborogi od reszty ogrodu uniemożliwiała mu precyzyjne celowanie, ale zaklęcie, które wybrał, wcale precyzji nie wymagało – Orcumiano pomknęło w stronę Sigrun, przedostało się przez barierę i lada moment miało wydrążyć w bagnistym podłożu głęboki dół.
Alexander zareagował błyskawicznie, bez trudu rozpoznając mknące ku niemu zaklęcie; naprzeciw jadowicie zielonemu promieniowi wyleciał świetlisty kruk, wzmocniony mocą Zakonu Feniksa. Zatoczywszy pętlę w powietrzu, rozłożył szeroko skrzydła, by sekundę później wchłonąć w siebie niewybaczalną klątwę, a samemu rozmyć się w ulewnym deszczu.
Sigrun, w twoim kierunku leci zaklęcie Orcumiano.
Bertie wykorzystał przysługującą mu możliwość przerzucenia kości tutaj.
Ignotus – w sprawie ponownego dołączenia do rozgrywki, proszę o kontakt drogą prywatnej wiadomości.
Poniżej znajduje się mapa terenu. Żółtym kolorem zaznaczona jest żwirowa alejka; kolor ciemnozielony to bagniska zamieszkałe przez huhapaki – można poruszać się po nich tak samo szybko, jak po innym terenie, ale należy liczyć się z brodzeniem po kostki w błocie; kolor niebieski to woda, jaśniejszym zielonym oznaczona jest zagroda garborogów (silne zaklęcia powstrzymują garborogi przed wydostaniem się poza zabezpieczony teren, czarodzieje mogą jednak go przekroczyć – na własne ryzyko); kolorem brązowym oznaczona jest zagroda hipogryfów, od alejki oddziela ją niski murek, który bez problemu można przekroczyć. Głazów, drzew i krzewów objaśniać – mam nadzieję – nie trzeba.
Dodatkowo:
niebieska linia - Salvio Hexia
ogień - pożoga
ciemnoniebieski okrąg - Pluviasso
(większa wersja)
Obowiązują zasady poruszania się jak w trakcie pojedynku.
Aktywne zaklęcia:
Salvio Hexia
Szatańska Pożoga
Pluviasso (-10 do wszystkich rzutów)
Wykorzystane moce organizacji:
Sigrun - 1/4
Alexander - 1/4
Kolejka:
Zakon Feniksa - do 19.12 (czwartek) do godz. 8:00
Sigrun - do 20.12 (piątek) do godz. 8:00
- stan zdrowia:
- Sigrun - 213/213 (przemiana metamorf.)
Ignotus - 234/234
Alexander - 220/220 (przemiana metamorf.)
Bertie - 210/210
- ekwipunek:
- Sigrun - różdżka, fluoryt, zaczarowana torba, a w niej: czuwający strażnik (1 porcja, stat. 32), eliksir niezłomności (1 porcja, stat. 32), eliksir kociego wzroku (1 porcja, stat. 32), eliksir uspokajający (stat. 32) x1, smocza łza (1 porcja, stat. 32), marynowana narośl ze szczuroszczeta (1 porcja), maść z wodnej gwiazdy (2 porcje, stat. 32), czarodziejska kusza z bełtami, miotła, sztylet, dwa białe kryształy z białego deszczu)
Ignotus - Maść z wodnej gwiazdy (1 porcja, stat. 19), Eliksir uspokajający (1 porcja, stat. 21), Eliksir niezłomności (1 porcja, stat. 21), Eliksir wzmacniający krew (1 porcja, stat. 20), kryształy, maska, różdżka, oko ślepego
Alexander - różdżka, pierścień Zakonu, czerwony kryształ, fluoryt, bransoleta z włosów syreny, 3x kryształ z Białego Deszczu, eliksiry: złoty eliksir (1 porcja, stat. 23, moc = 108), eliksir ochrony (1 porcja, stat. 23, moc = 117), eliksir niezłomności (1 porcja, stat. 23, moc = 106), marynowana narośl ze szczuroszczeta (1 porcja, stat. 23)
Bertie - brosza z alabastrowym jednorożcem, propeller żądlibąkowy x1. różdżka, figurka aniołka (świstoklik typ I), pierścień Zakonu, eliksiry: Czuwający strażnik (2 porcje, stat. 30, moc +10), Marynowana narośl ze szczuroszczeta (1 porcja, stat. 30), Eliksir znieczulający (1 porcja, stat. 30, moc +5)
Mistrz Gry przeprasza najmocniej za opóźnienie, przez weekend zaniemógł - a później zaniemogła nasza służba zdrowia.
Alexandrowi udało się uchronić przed śmiercionośnym atakiem. Na szczęście. Bott na pewno nie od pierwszego spotkania, ale zdecydowanie od pierwszej misji wykonanej dla organizacji wiedział, że to co się dzieje jest poważne, że naprawdę mogą stracić życie. Może nawet wcześniej miał taką myśl, pozostawała ona jednak tematem mocno spychanym ze świadomości. Obecnie każdy raz, kiedy znów i znów słyszał brzmienie tego czasu, miał poczucie że perspektywa śmierci jest bardziej realna.
W tej chwili jednak czuł też, że mają szansę. Przeciwnik jest już tylko jeden, a szalejący ogień udało się zatrzymać. Kiedy z jego różdżki pomknął czas ku przeciwnikowi, Bott nie opuszczając różdżki skierował ją w innym kierunku. Czas zacząć gasić.
- Nebula exstiguere. - wypowiedział, cofając się przy tym mimo wszystko od ognia.
|celuję w miejsce które jest oczko w górę i oczko w górne lewo.
|idę w lewy dół
W tej chwili jednak czuł też, że mają szansę. Przeciwnik jest już tylko jeden, a szalejący ogień udało się zatrzymać. Kiedy z jego różdżki pomknął czas ku przeciwnikowi, Bott nie opuszczając różdżki skierował ją w innym kierunku. Czas zacząć gasić.
- Nebula exstiguere. - wypowiedział, cofając się przy tym mimo wszystko od ognia.
|celuję w miejsce które jest oczko w górę i oczko w górne lewo.
|idę w lewy dół
Po prostu nie pamiętać sytuacji w których kostka pęka, wiem
Nie wyrzucę ST,
Chociaż bardzo chcę,
Mam nadzieję, że to wie MG.
Nie wyrzucę ST,
Chociaż bardzo chcę,
Mam nadzieję, że to wie MG.
Bertie Bott
Zawód : Pracownik w Urzędzie Patentów Absurdalnych, wlaściciel Cukierni Wszystkich Smaków
Wiek : 22
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Po co komu rozum, kiedy można mieć szczęście?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Bertie Bott' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 75
'k100' : 75
Patronus wyrwał się z różdżki Alexandra i rozłożył skrzydła, aby wchłonąć w siebie śmiercionośny czar. Gwardzista odetchnął odrobinę, a mokre, zimne powietrze załaskotało go w nos.
– Niech ci będzie, zostań. Ale nie radziłbym Ci robić tego ponownie – powiedział do Botta, posyłając mu spod kaptura spojrzenie, ktore oznaczało, że jeszcze z nim nie skończył i Bott tak czy siak nie uniknie pogadanki. Bądź co bądź niesubordynacja jaką Bertie się wykazał nie była czymś, na co Alex mógł spojrzeć przez palce, nawet jeżeli dotyczyło to jego przyjaciela. – Magicus Extremos – Farley wymówił jeszcze inkantację zaklęcia, by korzystając z nadarzającej się okazji wzmocnić swojego nieposłusznego towarzysza.
– Niech ci będzie, zostań. Ale nie radziłbym Ci robić tego ponownie – powiedział do Botta, posyłając mu spod kaptura spojrzenie, ktore oznaczało, że jeszcze z nim nie skończył i Bott tak czy siak nie uniknie pogadanki. Bądź co bądź niesubordynacja jaką Bertie się wykazał nie była czymś, na co Alex mógł spojrzeć przez palce, nawet jeżeli dotyczyło to jego przyjaciela. – Magicus Extremos – Farley wymówił jeszcze inkantację zaklęcia, by korzystając z nadarzającej się okazji wzmocnić swojego nieposłusznego towarzysza.
The member 'Alexander Farley' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 87
'k100' : 87
Polana huhapaków
Szybka odpowiedź