Polana huhapaków
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Polana huhapaków
Huhapaki to stworzenia przywiezione z Islandii. Ich wygląd może nie powala urodą na kolana, ale usposobienie tych niesamowitych stworzeń ujmie każdego. Są one zwierzętami inteligentnymi, rozumieją ludzką mowę, stąd łatwo można je urazić, same jednak nie opanowały umiejętności wysławiania się, komunikują się więc ze światem seriami pomrukiwań, w których bez trudu da się wyczytać emocje huhapaka. Większość dnia spędzają na zabawie. Ich ulubioną rozrywką jest walka na błotne kule, którymi obrzucają także zwiedzających, decydujących się wkroczyć na ich terytorium. Nie ma w tym jednak złośliwości czy złych intencji. Huhapaki są również wrażliwie na niewieście piękno. Czasami więc zamiast oddawać się tradycyjnej błotnej rozrywce, zrywają kwiaty, wręczając je nieśmiało kobiecie, która najbardziej im się spodobała.
Ich polana w znacznej mierze pokryta jest błotem. Prowadzi przez nie jednak sieć ścieżek porośniętych przez piękne kwiaty i zieloną trawę, co umożliwia przejście na drugą stronę bez brudzenia sobie butów. O ile oczywiście uniknie się błotnych pocisków.
Ich polana w znacznej mierze pokryta jest błotem. Prowadzi przez nie jednak sieć ścieżek porośniętych przez piękne kwiaty i zieloną trawę, co umożliwia przejście na drugą stronę bez brudzenia sobie butów. O ile oczywiście uniknie się błotnych pocisków.
Wiedźmą znów targnął silny ból, ten sam, który czuła jeszcze kilka minut wcześniej - właściwie ile? traciła poczucie czasu, miała wrażenie, że to wszystko trwa już strasznie długo - cena jaką musiała płacić za używanie najczarniejszej z dziedzin magicznych. Umiłowana magia obróciła się znów przeciwko niej, najbardziej kapryśna kochanka, odbierając na kilka chwil jasność widzenia i myśli. Czar się nie powiódł, ledwie dostrzegła jak poprzedni rozbija się o tarczę przeciwnika, który natychmiast wykorzystał moment, by wyprowadzić atak. Odpowiedział pięknym za nadobne. Sigrun nie mogła sobie pozwolić na to, aby znów w ten sam sposób zostać pokonaną.
Miała w sobie jeszcze trochę energii. Wystarczająco, by rozmyć się w powietrzu, znów przemienić w kłąb czarnej mgły, dlatego cofając się w stronę krańca zagrody garborogów skupiła się na tym, by ponownie się zdematerializować.
| kratka w dół i zmieniam się we mgłę
Miała w sobie jeszcze trochę energii. Wystarczająco, by rozmyć się w powietrzu, znów przemienić w kłąb czarnej mgły, dlatego cofając się w stronę krańca zagrody garborogów skupiła się na tym, by ponownie się zdematerializować.
| kratka w dół i zmieniam się we mgłę
She's lost control
again
Sigrun Rookwood
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I am not
ruined
I am
r u i n a t i o n
ruined
I am
r u i n a t i o n
OPCM : 35 +2
UROKI : 4 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 47 +5
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 19
Genetyka : Metamorfomag
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
The member 'Sigrun Rookwood' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 68
'k100' : 68
Alexander nie czekał długo po skutecznej obronie - nim przeciwniczka mogłaby zaatakować go ponownie, sam wyprowadził atak, odpłacając się dokładnie tym samym zaklęciem, które wcześniej zostało wymierzone w jego stronę. Czar - mimo niesprzyjających warunków - był udany, jasny promień pomknął ku Sigrun; Śmierciożerczyni, być może z przezorności, nie zdecydowała się na wzniesienie przed sobą tarczy - sięgnęła po umiejętność zdobytą dzięki przynależności do Rycerzy Walpurgii, po raz kolejny przywołując najczarniejszą z dziedzin i przekształcając się w kłąb ciemnej mgły. Udało jej się to bez problemu - zaklęcie Alexandra przemknęło przez czarne opary, nie czyniąc Sigrun żadnej szkody. Ona sama unosiła się ponad ziemią, szybsza, praktycznie nietykalna - ale też tknięta świadomością, że jej moc nie była nieograniczona, a kolejna próba sięgnięcia po nią nie mogła już zakończyć się sukcesem. W tym samym czasie Alexander mógł poczuć, jak słabnie działanie wypitego przez niego eliksiru; magiczny wywar już go nie wspierał.
Bertie, czując na karku oddech mijającego nieubłagalnie czasu, ruszył dalej przed siebie, zbliżając się do niewielkiego stawu, za którym wznosiła się kamienna ściana, przysłonięta częściowo spływającym z góry wodospadem. Po raz drugi sięgnął po to samo zaklęcie, ale niestety znów nie odsłoniło przed nim żadnych przejść; jedynym, co poruszało się w okolicy, były stojące po obu stronach strumienia hipogryfy, przez cały czas przyglądające się intruzowi czujnie.
Bertie wykorzystał przysługującą mu możliwość przerzucenia kości tutaj.
Szatańska pożoga rozprzestrzenia się we wszystkich kierunkach, z prędkością 1 pola mapy na turę. Ogień nie rozprzestrzenia się do czasu trwania zaklęcia Pluviasso.
Ignotus – w sprawie ponownego dołączenia do rozgrywki, proszę o kontakt drogą prywatnej wiadomości.
Poniżej znajduje się mapa terenu. Żółtym kolorem zaznaczona jest żwirowa alejka; kolor ciemnozielony to bagniska zamieszkałe przez huhapaki – można poruszać się po nich tak samo szybko, jak po innym terenie, ale należy liczyć się z brodzeniem po kostki w błocie; kolor niebieski to woda, jaśniejszym zielonym oznaczona jest zagroda garborogów (silne zaklęcia powstrzymują garborogi przed wydostaniem się poza zabezpieczony teren, czarodzieje mogą jednak go przekroczyć – na własne ryzyko); kolorem brązowym oznaczona jest zagroda hipogryfów, od alejki oddziela ją niski murek, który bez problemu można przekroczyć. Głazów, drzew i krzewów objaśniać – mam nadzieję – nie trzeba.
Dodatkowo:
niebieska linia - Salvio Hexia
ogień - pożoga
ciemnoniebieski okrąg - Pluviasso
Dla ułatwienia poruszania się, drzewa w waszym najbliższym otoczeniu zostały zmienione na półprzezroczyste; znajdując się pod nimi, macie nad głowami ich korony, ale możecie poruszać się między pniami bez przeszkód.
(większa wersja)
Obowiązują zasady poruszania się jak w trakcie pojedynku.
Aktywne zaklęcia i eliksiry:
Salvio Hexia
Szatańska Pożoga
Pluviasso (-10 do wszystkich rzutów)
Protecta (-10 do rzutów na czarną magię)
Wykorzystane moce organizacji:
Sigrun - 4/4
Alexander - 2/4
Kolejka:
Sigrun - do 3.02 (poniedziałek) do godz. 12:00
Zakon Feniksa - do 4.02 (wtorek) do godz. 12:00
Bertie, czując na karku oddech mijającego nieubłagalnie czasu, ruszył dalej przed siebie, zbliżając się do niewielkiego stawu, za którym wznosiła się kamienna ściana, przysłonięta częściowo spływającym z góry wodospadem. Po raz drugi sięgnął po to samo zaklęcie, ale niestety znów nie odsłoniło przed nim żadnych przejść; jedynym, co poruszało się w okolicy, były stojące po obu stronach strumienia hipogryfy, przez cały czas przyglądające się intruzowi czujnie.
Bertie wykorzystał przysługującą mu możliwość przerzucenia kości tutaj.
Ignotus – w sprawie ponownego dołączenia do rozgrywki, proszę o kontakt drogą prywatnej wiadomości.
Poniżej znajduje się mapa terenu. Żółtym kolorem zaznaczona jest żwirowa alejka; kolor ciemnozielony to bagniska zamieszkałe przez huhapaki – można poruszać się po nich tak samo szybko, jak po innym terenie, ale należy liczyć się z brodzeniem po kostki w błocie; kolor niebieski to woda, jaśniejszym zielonym oznaczona jest zagroda garborogów (silne zaklęcia powstrzymują garborogi przed wydostaniem się poza zabezpieczony teren, czarodzieje mogą jednak go przekroczyć – na własne ryzyko); kolorem brązowym oznaczona jest zagroda hipogryfów, od alejki oddziela ją niski murek, który bez problemu można przekroczyć. Głazów, drzew i krzewów objaśniać – mam nadzieję – nie trzeba.
Dodatkowo:
niebieska linia - Salvio Hexia
ogień - pożoga
ciemnoniebieski okrąg - Pluviasso
Dla ułatwienia poruszania się, drzewa w waszym najbliższym otoczeniu zostały zmienione na półprzezroczyste; znajdując się pod nimi, macie nad głowami ich korony, ale możecie poruszać się między pniami bez przeszkód.
(większa wersja)
Obowiązują zasady poruszania się jak w trakcie pojedynku.
Aktywne zaklęcia i eliksiry:
Salvio Hexia
Szatańska Pożoga
Pluviasso (-10 do wszystkich rzutów)
Protecta (-10 do rzutów na czarną magię)
Wykorzystane moce organizacji:
Sigrun - 4/4
Alexander - 2/4
Kolejka:
Sigrun - do 3.02 (poniedziałek) do godz. 12:00
Zakon Feniksa - do 4.02 (wtorek) do godz. 12:00
- stan zdrowia:
- Sigrun - 185/215 (-5) (przemiana metamorf.) (30 - psychiczne)
Ignotus - 234/234(aktualnie wyłączony)
Alexander - 220/220 (przemiana metamorf.)
Bertie - 210/210
- ekwipunek:
- Sigrun - różdżka, fluoryt, zaczarowana torba, a w niej: czuwający strażnik (1 porcja, stat. 32), eliksir niezłomności (1 porcja, stat. 32), eliksir kociego wzroku (1 porcja, stat. 32),
eliksir uspokajający (stat. 32) x1, smocza łza (1 porcja, stat. 32), marynowana narośl ze szczuroszczeta (1 porcja), maść z wodnej gwiazdy (2 porcje, stat. 32), czarodziejska kusza z bełtami, miotła, sztylet, dwa białe kryształy z białego deszczu)
Ignotus - Maść z wodnej gwiazdy (1 porcja, stat. 19), Eliksir uspokajający (1 porcja, stat. 21), Eliksir niezłomności (1 porcja, stat. 21), Eliksir wzmacniający krew (1 porcja, stat. 20), kryształy, maska, różdżka, oko ślepego
Alexander - różdżka, pierścień Zakonu, czerwony kryształ, fluoryt, bransoleta z włosów syreny, 3x kryształ z Białego Deszczu, eliksiry: złoty eliksir (1 porcja, stat. 23, moc = 108), eliksir ochrony (1 porcja, stat. 23, moc = 117), eliksir niezłomności (1 porcja, stat. 23, moc = 106),marynowana narośl ze szczuroszczeta (1 porcja, stat. 23), brosza z alabastrowym jednorożcem
Bertie - propeller żądlibąkowy x1. różdżka, figurka aniołka (świstoklik typ I), pierścień Zakonu, eliksiry: Czuwający strażnik (2 porcje, stat. 30, moc +10), Marynowana narośl ze szczuroszczeta (1 porcja, stat. 30), Eliksir znieczulający (1 porcja, stat. 30, moc +5)
Obleczona w ciemną pelerynę, teraz przemoczoną już do suchej nitki, sylwetka Sigrun rozmyła się w powietrzu, zaś promień zaklęcia, mającego cofnąć jej jaźni do najwcześniejszego, niemowlęcego etapu, przeciął powietrze. Zbyt wiele razy dostała w kość przez ten parszywy czar. Czuła, że wyczerpała swój magiczny potencjał, że nie zdoła się obronić tej nocy już w ten sposób, dlatego musiała zadziałać rozważniej, skoro musiała stawić czoła kilku przeciwnikom. Nie miała nawet pewności, czy Joy wciąż tu gdzieś jest. Głosy ucichły. Może nie słyszała ich przez szum deszczu i trzask płomieni, może już ich tu nie było. Przez chwilę kusiło ją, by ruszyć w kierunku schodów, by przekonać się o tym na własne oczy, ale Selwyn prędko uczyniłby z tego pułapkę. Uniosła się wysoko w ciemność i czmychnęła przed jego spojrzeniem, lecz nie zamierzała uciekać.
Starała się wylądować na ziemi jak najciszej, po czym uniosła różdżkę i wyszeptała stanowczo:
- Homenum Revelio.
| pozycja wysłana na pw MG przed postem
Starała się wylądować na ziemi jak najciszej, po czym uniosła różdżkę i wyszeptała stanowczo:
- Homenum Revelio.
| pozycja wysłana na pw MG przed postem
She's lost control
again
Sigrun Rookwood
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I am not
ruined
I am
r u i n a t i o n
ruined
I am
r u i n a t i o n
OPCM : 35 +2
UROKI : 4 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 47 +5
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 19
Genetyka : Metamorfomag
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
The member 'Sigrun Rookwood' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 83
'k100' : 83
Alexander przeklął szpetnie, kiedy jego zaklęcie sięgnęło nicości, a jego mokre i zimne od deszczu ciało przeszedł kolejny dreszcz: tym razem jednak nie był on podszyty znikomym ciepłem pulsującego w ciele eliksiru; magia mikstury dobiegła końca. Czarna chmura zadrgała wśród mroku i zniknęła z jego pola widzenia, a młody Gwardzista nie miał ani chwili do stracenia. Uniósł różdżkę i wymówił dobrze znaną inkantację zaklęcia:
– Homenum Revelio.
Nie zamierzał odpuścić wiedźmie tak łatwo, przy okazji upewniając się, że Bertie zdążył już zabrać wszystkich uciekinierów. Jeżeli z jakichś powodów Bott miałby nie dać rady to... cóż, jak bardzo gorzej jeszcze mogłoby być?
– Homenum Revelio.
Nie zamierzał odpuścić wiedźmie tak łatwo, przy okazji upewniając się, że Bertie zdążył już zabrać wszystkich uciekinierów. Jeżeli z jakichś powodów Bott miałby nie dać rady to... cóż, jak bardzo gorzej jeszcze mogłoby być?
The member 'Alexander Farley' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 43
'k100' : 43
Znów się nie udało. Bott starał się nie załamywać i nie poddawać. Nie mógł. Musiał wierzyć, że po prostu będzie dobrze. Obserwował hipogryfy, a one obserwowały jego, ale nie ruszały w jego kierunku. To był w miarę dobry znak. Był zdecydowany podejść jeszcze troszkę bliżej i ponownie spróbować się z nimi przywitać. To jednak niebawem, póki co ponownie uniósł różdżkę, znów ruszając odrobinkę do przodu. Za każdym razem powtarzał zaklęcie uważniej, usiłując zrozumieć gdzie wcześniej popełnił błąd i wyeliminować go. Starał się nie szukać wymówek w samej magii, nie słuchała go z jakiegoś powodu.
Dissendium. - wymówił ponownie, niezbyt głośno, acz wyraźnie.
|oczko w górę plz
|woda wygląda na raczej płytką?
Dissendium. - wymówił ponownie, niezbyt głośno, acz wyraźnie.
|oczko w górę plz
|woda wygląda na raczej płytką?
Po prostu nie pamiętać sytuacji w których kostka pęka, wiem
Nie wyrzucę ST,
Chociaż bardzo chcę,
Mam nadzieję, że to wie MG.
Nie wyrzucę ST,
Chociaż bardzo chcę,
Mam nadzieję, że to wie MG.
Bertie Bott
Zawód : Pracownik w Urzędzie Patentów Absurdalnych, wlaściciel Cukierni Wszystkich Smaków
Wiek : 22
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Po co komu rozum, kiedy można mieć szczęście?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Bertie Bott' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 91
'k100' : 91
Sigrun, przebywając pod niematerialną postacią, po raz kolejny zniknęła Alexandrowi z oczu - Gwardzista był w stanie jedynie zauważyć, jak strzęp mgły mknie ku otaczającej zagrodę barierze i za nią znika, rozmywając się w iluzji. Nie widział, gdzie czarownica się zmaterializowała - nie wiedział, czy zrobiła to w ogóle, czy może postanowiła całkowicie uciec z pola walki; wyglądało jednak na to, że nie miał zamiaru pozostawić niczego przypadkowi. Sięgnął po białą magię, rzucając zaklęcie, które - mimo siekącego wciąż deszczu - było udane, zaraz po wypowiedzeniu inkantacji jego oczom ukazały się więc dwie świetliste sylwetki: jedna tuż obok niego, nieco poniżej wejścia do kryjówki, stojąca nieruchomo, być może nasłuchująca odgłosów walki; druga znacznie dalej na wschód, poza zagrodą, na terenie polany huhapaków. Sigrun, która rzuciła bliźniacze zaklęcie niemal w tym samym momencie, również ujrzała dwie rozświetlone sylwetki: jasna poświata otaczała postać jej przeciwnika, tego, z którym dopiero co walczyła; druga znajdowała się tuż obok niego, poniżej poziomu terenu, w miejscu, w którym - co Sigrun już wiedziała - znajdowały się prowadzące w dół schody.
Bertie uparcie brnął przed siebie, po raz trzeci sięgając po to samo zaklęcie. Tym razem magia zdecydowała się jednak go usłuchać, choć w pierwszej kolejności mógł to poczuć, później usłyszeć - gdy ucichł nagle szum spadającej z kamieni wody - a dopiero na końcu dostrzec: bezpośrednio przed nim, na piętrzących się w górę skałach, zniknął wodospad - a miejscu do niedawna zasłoniętym przez ścianę wody, ziało wąskie wejście do pogrążonej w ciemności jaskini. W panującym dookoła mroku Bertie nie był w stanie ocenić, czy korytarz był głęboki, ani czy ktokolwiek znajdował się w środku; dookoła panował bezruch, nie licząc czujnych pomrukiwań hipogryfów.
Woda w strumieniu wypływającym ze stawu wydawała się płytka, woda ledwie obmywała leżące na dnie kamienie; głębokość samego stawu trudno było jednak ocenić - ze swojej pozycji Bertie widział jedynie pomarszczoną czerń wodnej tafli.
Ze względu na to, że Sigrun i Alexander rzucają zaklęcie o identycznym efekcie, pozwoliłam sobie zaznaczyć jego działanie na jednej mapce.
Uprzedzając ewentualne pytania - wyjście poza granicę mapki nie jest jednoznaczne z ucieczką.
Bertie wykorzystał przysługującą mu możliwość przerzucenia kości tutaj.
Szatańska pożoga rozprzestrzenia się we wszystkich kierunkach, z prędkością 1 pola mapy na turę. Ogień nie rozprzestrzenia się do czasu trwania zaklęcia Pluviasso.
Ignotus – w sprawie ponownego dołączenia do rozgrywki, proszę o kontakt drogą prywatnej wiadomości.
Poniżej znajduje się mapa terenu. Żółtym kolorem zaznaczona jest żwirowa alejka; kolor ciemnozielony to bagniska zamieszkałe przez huhapaki – można poruszać się po nich tak samo szybko, jak po innym terenie, ale należy liczyć się z brodzeniem po kostki w błocie; kolor niebieski to woda, jaśniejszym zielonym oznaczona jest zagroda garborogów (silne zaklęcia powstrzymują garborogi przed wydostaniem się poza zabezpieczony teren, czarodzieje mogą jednak go przekroczyć – na własne ryzyko); kolorem brązowym oznaczona jest zagroda hipogryfów, od alejki oddziela ją niski murek, który bez problemu można przekroczyć. Głazów, drzew i krzewów objaśniać – mam nadzieję – nie trzeba.
Dodatkowo:
niebieska linia - Salvio Hexia
ogień - pożoga
ciemnoniebieski okrąg - Pluviasso
Dla ułatwienia poruszania się, drzewa w waszym najbliższym otoczeniu zostały zmienione na półprzezroczyste; znajdując się pod nimi, macie nad głowami ich korony, ale możecie poruszać się między pniami bez przeszkód.
(większa wersja)
Obowiązują zasady poruszania się jak w trakcie pojedynku.
Aktywne zaklęcia i eliksiry:
Salvio Hexia
Szatańska Pożoga
Pluviasso (-10 do wszystkich rzutów)
Protecta (-10 do rzutów na czarną magię)
Homenum Revelio (Alexander) - 1/1
Homenum Revelio (Sigrun) - 1/1
Wykorzystane moce organizacji:
Sigrun - 4/4
Alexander - 2/4
Kolejka:
Zakon Feniksa - do 4.02 (wtorek) do godz.18:00 23:59
Sigrun - do 5.02 (środa) do godz.18:00 23:59
Bertie uparcie brnął przed siebie, po raz trzeci sięgając po to samo zaklęcie. Tym razem magia zdecydowała się jednak go usłuchać, choć w pierwszej kolejności mógł to poczuć, później usłyszeć - gdy ucichł nagle szum spadającej z kamieni wody - a dopiero na końcu dostrzec: bezpośrednio przed nim, na piętrzących się w górę skałach, zniknął wodospad - a miejscu do niedawna zasłoniętym przez ścianę wody, ziało wąskie wejście do pogrążonej w ciemności jaskini. W panującym dookoła mroku Bertie nie był w stanie ocenić, czy korytarz był głęboki, ani czy ktokolwiek znajdował się w środku; dookoła panował bezruch, nie licząc czujnych pomrukiwań hipogryfów.
Woda w strumieniu wypływającym ze stawu wydawała się płytka, woda ledwie obmywała leżące na dnie kamienie; głębokość samego stawu trudno było jednak ocenić - ze swojej pozycji Bertie widział jedynie pomarszczoną czerń wodnej tafli.
Ze względu na to, że Sigrun i Alexander rzucają zaklęcie o identycznym efekcie, pozwoliłam sobie zaznaczyć jego działanie na jednej mapce.
Uprzedzając ewentualne pytania - wyjście poza granicę mapki nie jest jednoznaczne z ucieczką.
Bertie wykorzystał przysługującą mu możliwość przerzucenia kości tutaj.
Ignotus – w sprawie ponownego dołączenia do rozgrywki, proszę o kontakt drogą prywatnej wiadomości.
Poniżej znajduje się mapa terenu. Żółtym kolorem zaznaczona jest żwirowa alejka; kolor ciemnozielony to bagniska zamieszkałe przez huhapaki – można poruszać się po nich tak samo szybko, jak po innym terenie, ale należy liczyć się z brodzeniem po kostki w błocie; kolor niebieski to woda, jaśniejszym zielonym oznaczona jest zagroda garborogów (silne zaklęcia powstrzymują garborogi przed wydostaniem się poza zabezpieczony teren, czarodzieje mogą jednak go przekroczyć – na własne ryzyko); kolorem brązowym oznaczona jest zagroda hipogryfów, od alejki oddziela ją niski murek, który bez problemu można przekroczyć. Głazów, drzew i krzewów objaśniać – mam nadzieję – nie trzeba.
Dodatkowo:
niebieska linia - Salvio Hexia
ogień - pożoga
ciemnoniebieski okrąg - Pluviasso
Dla ułatwienia poruszania się, drzewa w waszym najbliższym otoczeniu zostały zmienione na półprzezroczyste; znajdując się pod nimi, macie nad głowami ich korony, ale możecie poruszać się między pniami bez przeszkód.
(większa wersja)
Obowiązują zasady poruszania się jak w trakcie pojedynku.
Aktywne zaklęcia i eliksiry:
Salvio Hexia
Szatańska Pożoga
Pluviasso (-10 do wszystkich rzutów)
Protecta (-10 do rzutów na czarną magię)
Homenum Revelio (Alexander) - 1/1
Homenum Revelio (Sigrun) - 1/1
Wykorzystane moce organizacji:
Sigrun - 4/4
Alexander - 2/4
Kolejka:
Zakon Feniksa - do 4.02 (wtorek) do godz.
Sigrun - do 5.02 (środa) do godz.
- stan zdrowia:
- Sigrun - 185/215 (-5) (przemiana metamorf.) (30 - psychiczne)
Ignotus - 234/234(aktualnie wyłączony)
Alexander - 220/220 (przemiana metamorf.)
Bertie - 210/210
- ekwipunek:
- Sigrun - różdżka, fluoryt, zaczarowana torba, a w niej: czuwający strażnik (1 porcja, stat. 32), eliksir niezłomności (1 porcja, stat. 32), eliksir kociego wzroku (1 porcja, stat. 32),
eliksir uspokajający (stat. 32) x1, smocza łza (1 porcja, stat. 32), marynowana narośl ze szczuroszczeta (1 porcja), maść z wodnej gwiazdy (2 porcje, stat. 32), czarodziejska kusza z bełtami, miotła, sztylet, dwa białe kryształy z białego deszczu)
Ignotus - Maść z wodnej gwiazdy (1 porcja, stat. 19), Eliksir uspokajający (1 porcja, stat. 21), Eliksir niezłomności (1 porcja, stat. 21), Eliksir wzmacniający krew (1 porcja, stat. 20), kryształy, maska, różdżka, oko ślepego
Alexander - różdżka, pierścień Zakonu, czerwony kryształ, fluoryt, bransoleta z włosów syreny, 3x kryształ z Białego Deszczu, eliksiry: złoty eliksir (1 porcja, stat. 23, moc = 108), eliksir ochrony (1 porcja, stat. 23, moc = 117), eliksir niezłomności (1 porcja, stat. 23, moc = 106),marynowana narośl ze szczuroszczeta (1 porcja, stat. 23), brosza z alabastrowym jednorożcem
Bertie - propeller żądlibąkowy x1. różdżka, figurka aniołka (świstoklik typ I), pierścień Zakonu, eliksiry: Czuwający strażnik (2 porcje, stat. 30, moc +10), Marynowana narośl ze szczuroszczeta (1 porcja, stat. 30), Eliksir znieczulający (1 porcja, stat. 30, moc +5)
Kiedy tylko zaklęcie zadziałało Alexander odrobinę odetchnął z ulgą - czarownica znajdowała się daleko, dlatego też mógł sobie pozwolić na wejście do kryjówki.
- Bertie? - zapytał półgłosem w mrok, po czym kierując koniec różdżki w sufit wmówił inkantację: - Lumos.
- Bertie? - zapytał półgłosem w mrok, po czym kierując koniec różdżki w sufit wmówił inkantację: - Lumos.
The member 'Alexander Farley' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 47
'k100' : 47
Udało się - w końcu. Bott robiąc powoli kolejne kroki przed siebie uważnie obserwował hipogryfy i zastanawiał się nad kolejnym ruchem. Jego działania już dawno przestały być instynktowne, tym bardziej w sytuacjach w których liczy się czas. Widział zagrożenie dookoła, wahał się czym zająć się najpierw, ostatecznie jednak zdecydował się na dość ryzykowne, ale wiele dające w razie powodzenia rozwiązanie.
- Abesio. - wypowiedział ostrożnie, licząc że uda mu się teleportować do przejścia. I mając nadzieję, że znajdzie tam ludzi.
|oczko w górę lewo poproszę i w tym samym kierunku abesio jeśli się uda, chcę się dostać na skałę przy przejściu <3
- Abesio. - wypowiedział ostrożnie, licząc że uda mu się teleportować do przejścia. I mając nadzieję, że znajdzie tam ludzi.
|oczko w górę lewo poproszę i w tym samym kierunku abesio jeśli się uda, chcę się dostać na skałę przy przejściu <3
Po prostu nie pamiętać sytuacji w których kostka pęka, wiem
Nie wyrzucę ST,
Chociaż bardzo chcę,
Mam nadzieję, że to wie MG.
Nie wyrzucę ST,
Chociaż bardzo chcę,
Mam nadzieję, że to wie MG.
Bertie Bott
Zawód : Pracownik w Urzędzie Patentów Absurdalnych, wlaściciel Cukierni Wszystkich Smaków
Wiek : 22
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Po co komu rozum, kiedy można mieć szczęście?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Bertie Bott' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 58
'k100' : 58
Cóż za dziwa, że tej nocy biała magia okazywała się Sigrun bardziej posłuszna, niźli ta umiłowana i najbliższa zgniłemu sercu? Rzucone z powodzeniem zaklęcie przyniosło nowe informacje. W kryjówce wciąż ktoś był. Widziała to i czuła wyraźnie. Jedna osoba - ale kto? Towarzysz Selwyna, czy Robert Joy? Poczuła na karku dreszcze. Cały czas kurczył się jej czas.
Sądziła, że Selwyn podąży za nią, by dalej atakować, ale zniknął jej z oczu - i to ją zmartwiło. Musiała go stamtąd wypłoszyć. Szalejąca szatańska pożoga powinna znów wzbudzić w nim gaśnicze zapędy. Uniosła różdżkę i starannie szarpnęła nadgarstkiem, by podjąć niewerbalną próbę rzucenia zaklęcia Finite Incantatem na Pluviasso, które trzymało jej płomienie w ryzach.
Sądziła, że Selwyn podąży za nią, by dalej atakować, ale zniknął jej z oczu - i to ją zmartwiło. Musiała go stamtąd wypłoszyć. Szalejąca szatańska pożoga powinna znów wzbudzić w nim gaśnicze zapędy. Uniosła różdżkę i starannie szarpnęła nadgarstkiem, by podjąć niewerbalną próbę rzucenia zaklęcia Finite Incantatem na Pluviasso, które trzymało jej płomienie w ryzach.
She's lost control
again
Sigrun Rookwood
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I am not
ruined
I am
r u i n a t i o n
ruined
I am
r u i n a t i o n
OPCM : 35 +2
UROKI : 4 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 47 +5
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 19
Genetyka : Metamorfomag
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Polana huhapaków
Szybka odpowiedź