Wydarzenia


Ekipa forum
Główna sala banku
AutorWiadomość
Główna sala banku [odnośnik]10.03.12 22:51
First topic message reminder :

Bank Gringotta

Na samym końcu ulicy Pokątnej znajduje się centrala jedynego czarodziejskiego banku - banku Gringotta. Pomimo niesprzyjających warunków, gmach budynku prezentuje się majestatycznie, solidnie, bezpiecznie - choć w niektórych miejscach widoczne są ubytki spowodowane zaklęciami. Pracownikami banku, do czego wszyscy zdążyli się już przyzwyczaić, są nieufne gobliny, postępujące jedynie zgodnie z obowiązującymi zasadami i regułami. Napis wygrawerowany na jego drzwiach skutecznie odstrasza wszelkich złodziei; dziesiątki czarów czy skomplikowane zamki chroniące dostępu do skrytek klientów zdobyły uznanie wśród czarodziei na całym świecie. Hol budynku jest naprawdę przestronny, szeroki i wysoki, a przy tym schludny i uporządkowany, mieści kilkanaście stanowisk pracowników. Dopiero po załatwieniu wszelkich formalności można skierować się ku kolejnym masywnym drzwiom, by stamtąd ruszyć kolejką na poszukiwanie swej własności. Wejdź tu, przybyszu, lecz pomnij na los...
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Główna sala banku - Page 4 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Główna sala banku [odnośnik]11.01.20 1:45
- Kmorgh! - odpowiedział spokojnie goblin, Florean rozpoznał to słowo jako kocmołuch; możliwe, że było imieniem lub przezwiskiem. Wasz wagonik sunął prosto pod wodospad złodzieja; jego woda tryskała wokół, unosząc się wokół was delikatną białą mgłą. Wystarczył moment, świst kółeczek pojazdu wjeżdżającego pod jego moc, byście pojęli, że było już za późno. Sweterek Marcelli może mógłby powstrzymać chlust wody, ale nie zaczarowany wodospad bijący silną magiczną aurą stworzoną, by odkrywać to, co zakryte - przed nim osłoniłaby zapewne tylko bariera magiczna. Steffen poczuł, jak magia powoli zmusza go do pozbycia się swojej ukrytej postaci - jego nogi, ręce, zaczynają się wydłużać i przybierać ludzką formę, Marcella zaś mogła wyczuć rosnącą ludzką głowę pod swoim swetrem, trwało to jednak ledwie chwilę, może dwie, zaciskający na barierkach dłonie Florean mógł poczuć zgrzyt - wagonik dalej sunął przed siebie, skręcając gwałtownie w prawą stronę... a przynajmniej wagonik, w którym siedział goblin, bo wasz się wykoleił i runął prosto w czarną przepaść. Nie widzieliście już, co stało się z goblinem, ale Florean - w locie - był w stanie dosłyszeć jego słowa - przekleństwo wypowiedziane raczej zaskoczonym tonem.

Marcella wciąż była chroniona płynnym szczęściem i to najpewniej jemu zawdzięczacie życie - wagonik uderzył z łoskotem na mieszczącą się naprzeciw półkę skalną. Marcella wypadła z niego dalej, całkiem bezpieczna. Steffen pozostał w wagoniku, wiszącym w części nad przepaścią, a w części leżącym na półce skalnej - najdrobniejsze poruszenie się z jego strony mogło wywołać reakcję i spowodować opadnięcie wagonika. Steffen był prawie pewny, że coś było nie tak z jego lewą ręką, uderzył nią najmocniej o kant przewracającego się wagonika - ból był przeraźliwy. Florean z kolei wyślizgnął się  z wagonika - z dłonią zaciśniętą na jego barierce wisiał nad przepaścią, wiedząc, że długo nie wytrzyma; siła uderzenia cisnęła jego ciałem o skałę i zapewne tylko adrenalina pozwoliła mu, pomimo bólu, którego jeszcze nie czuł, wciąż zaciskać rękę na zwisającej w dół barierce.

Półka skalna znajdowała się na podobnej wysokości, co przejazd, na którym wykoleił się wasz wagonik - acz po przeciwległej stronie torów, z dala od jakiegokolwiek przejścia. Półka była wystarczająco szeroka, byście w razie potrzeby wszyscy stanęli na niej pewną nogą, ale niewiele większa. Za wami ciągnęła się lita skała, przed wami - była tylko śmierć ciągnąca się okrutnie daleko w dół, a przestrzeń znów przeciął rumor smoczopodobnego ryku. Wyglądało na to, że wagonik jadący przed i za wami został w jakiś magiczny sposób ochroniony.

Marcella Felix Felicis (4/10)

mistrz gry przygotował dla was mapę poglądową na wypadek, gdyby jego zdolności literackie nie były wystarczające, obawia się jednak, że jego zdolności rysownicze nie są wiele lepsze.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Główna sala banku - Page 4 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Główna sala banku [odnośnik]11.01.20 21:29
Zacisnęła zęby, zacisnęła powieki i starała się wyprosić już sama nie wiedziała kogo czy jaką siłę, żeby nic się nie stało. Prośby były jednak daremne, już kiedy poczuła, że szczurek staje się większy, wiedziała, że za chwilę nadejdzie uderzenie. Paskudne uderzenie. Nie zdążyła jednak nawet nic krzyknąć, a wagonik runął z torów. Skąd w ogóle miała wiedzieć jak działają te wszystkie zaczarowane wodospady? Może powinna w końcu zacząć się o nich uczyć... I może za mało słuchała reszty grupy, ale czy naprawdę mieli wtedy czas na słuchanie?
Lot był zadziwiająco krótki, gdy uderzyła o skalną półkę i doświadczeniem było to... Niesamowicie dziwnym. Nie czuła się jakby właśnie walczyła o życie, ale tak, jakby spadła z gałęzi drzewa zawieszonej metr nad gruntem. Otworzyła zaciśnięte powieki, orientując się, że dopisało jej szczęście. Czyli eliksir nadal działał, pomimo przejścia przez wodospad.
Na analizowania nie było jednak dużo czasu. Zauważyła Steffena w pełnej okazałości stojącego w bardzo chyboczącym się wagoniku, który niebezpiecznie bujał się na krawędzi skalnej półeczki. Podniosła się z zimnego, kamiennego podłoża. A gdzie był Florean? On? Spadł?
- Arresto Momentum! - Wycelowała najpierw w wagonik, by zatrzymać go przed upadkiem. Najpierw musieli wyjść z tej bardzo patowej sytuacji.


nim w popiół się zmienię, będę wielkim
płomieniem
Marcella Figg
Marcella Figg
Zawód : Rebeliantka
Wiek : 26
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
porysował czas ramiona
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t6925-marcella-figg#181615 https://www.morsmordre.net/t6971-arkady#183169 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f104-szkocja-kres-w-john-o-groats https://www.morsmordre.net/t6991-skrytka-nr-1723#183527 https://www.morsmordre.net/t6972-marcella-figg#183216
Re: Główna sala banku [odnośnik]12.01.20 5:13
Nigdy jeszcze nie przemieniał się w człowieka z magicznego przymusu - uczucie było koszmarne, podobne nieco do zupełnych początków animagii, a nieco do niedawnych ćwiczeń z Charlene, podczas których zamieniała go w różne zwierzęta. Wtedy spodziewał się jednak przemiany, a teraz siła magii wodospadu zupełnie go zaskoczyła - tym bardziej, że nie poczuł nawet wody, jedynie magiczną energię. Pisnął odruchowo, a potem zaczął łapczywie łapać powietrze, gdy wełna ze swetra Marcelli zaczęła łaskotać go w pyszczek, usta... a potem głęboki wdech był jego najmniejszym zmartwieniem, bo zaczęli spadać i zaczął krzyczeć i...

...Nie stracił przytomności, ale adrenalina przejęła nad nim kontrolę - przez kilka sekund liczył się tylko obezwładniający strach. Pełną świadomość odzyskał w wagoniku, otrzeźwiony bólem.
W chwiejącym się wagoniku.
Łzy napłynęły mu do oczu i zupełnie niemęsko spłynęły po wygolonych policzkach. A więc to tak. Jego przyjaciele zlecieli w przepaść, a on siedzi w chwiejącym się wagoniku i umrze samotnie albo z bólu, a nawet jeśli przeżyje, to już nigdy nie dostanie pracy w Gringottcie ani nie powie Marcelli jaka z niej kochana przyjaciółka...
...aż usłyszał za sobą głos Marcelli! Zakrzyknąłby "oooch!", ale strasznie bał się, że wagonik się chwieje... chwiał? Steffen rozpoznał inkantancję zaklęcia i musiał zaufać Marcelli w kwestii tego, czy magia zadziałała, bo jego oczy właśnie przyzwyczaiły się do ciemności - spojrzał w dół i zobaczył dłoń, zaciskającą się na wagoniku. Nie było czasu do stracenia.
-Florean! - pisnął, po czym ostrożnie, powoli, przy każdym ruchu oceniając, czy wagonik się nie przechyla, złapał Floreana za nadgarstek, aby pomóc mu utrzymać się na wagoniku.
-Nie dam rady cię wciągnąć całkiem samemu, ale pomogę ci, jeśli zaprzesz się nogami i dźwigniesz! Chwyć mnie za rękę drugą ręką! - poinstruował, wiedząc, że sam może być za słaby, by wciągnąć do środka drugiego czarodzieja. Liczył jednak, że Florean jest od niego sprawniejszy i że zdoła dźwignąć się na tyle, by ich połączona siła wystarczyła do uratowania Fortescue.

rzut na sprawność (pomagam Floreanowi wejść do środka!)


intellectual, journalist
little spy

Steffen Cattermole
Steffen Cattermole
Zawód : młodszy specjalista od klątw i zabezpieczeń w Gringottcie, po godzinach reporter dla "Czarownicy"
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
I like to go to places uninvited
OPCM : 30 +7
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 35 +4
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 16
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej

Zakon Feniksa
Zakon Feniksa
https://www.morsmordre.net/t7358-steffen-cattermole https://www.morsmordre.net/t7438-szczury-nie-potrzebuja-sow#203253 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f127-dolina-godryka-szczurza-jama https://www.morsmordre.net/t7471-skrytka-bankowa-nr-1777#204954 https://www.morsmordre.net/t7439-steffen-cattermole?highlight=steffen
Re: Główna sala banku [odnośnik]12.01.20 5:13
The member 'Steffen Cattermole' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 52
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Główna sala banku - Page 4 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Główna sala banku [odnośnik]12.01.20 18:02
Odpowiedź goblina mnie nie usatysfakcjonowała. Słowo kocmołuch brzmiało jak imię dla kota, ale na pewno nie trzymali tutaj żadnych zwierząt domowych, więc pomyślałem o smoku. Z drugiej strony to mogło być potoczne słowo, oznaczające coś zupełnie innego, o czym nie mogłem mieć pojęcia – niestety nie znam tego języka aż tak dobrze, choć jeżeli wyjdę z tego cało to zainwestuję ostatnie pieniądze w zakup podręczników do goblideguckiego. Postanowiłem zadać dodatkowe pytania, ignorując nieprzyjemny ścisk w żołądku, ale nie zdążyłem. Następne wydarzenia potoczyły się niezwykle szybko. W jednej chwili grzecznie jechaliśmy wagonikiem, a w drugiej spadaliśmy gdzieś w ciemność. Kątem oka zauważyłem Steffena, który z powrotem przybrał swoją ludzką postać, ale nawet nie miałem czasu by jakoś na to zareagować. Siła pędu wagonika sprawiła, że zacząłem się z niego wyślizgiwać. Jeszcze mocniej objąłem dłońmi barierkę, ale i tak w którymś momencie poczułem, że wiszę w powietrzu.
Mówi się, że w takich chwilach całe życie przelatuje przed oczami, ale to kłamstwo. Prawdopodobnie powinienem wymyślić jakąś ładną historię, ale prawda była taka, że o niczym nie myślałem. Serce biło mi jak oszalałe jakby zaraz miało się wyrwać z piersi, a ja tylko stękałem z wysiłku, bo utrzymanie się na tej barierce robiło się coraz trudniejsze. - Steffen - wydukałem, będąc wdzięcznym za okazaną pomoc, chociaż obawiałem się, że w tym wypadku to ja muszę się bardziej wysilić – przecież sam nie da rady mnie wciągnąć. Poza tym przez strach miałem wrażenie, że mógłbym nawet wskoczyć z powrotem na wysoko zawieszone tory, gdybym tylko miał grunt pod stopami. Z tą myślą zacząłem machać stopą aż natknąłem się nią na fragment wystającej skały, o którą chyba się nawet wcześniej uderzyłem. Pomogło mi to jakoś się odepchnąć, a jednocześnie zebrałem w sobie wszystkie siły (A może nawet więcej niż wszystkie, czy tak się w ogóle da? Chyba tak, szczególnie w tak krytycznym momencie) i zacząłem się podciągać do góry.

rzut na sprawność


not a perfect soldier
but a good man

Florean Fortescue
Florean Fortescue
Zawód : właściciel lodziarni
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Pijemy z czary istnienia
Z zamkniętymi oczami,
Złote skropiwszy jej brzegi
Własnymi gorzkimi łzami.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Główna sala banku - Page 4 F2XZyxO
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t3393-florean-fortescue https://www.morsmordre.net/t3438-laverne#59673 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f278-pokatna-5-2 https://www.morsmordre.net/t4591-skrytka-bankowa-nr-854 https://www.morsmordre.net/t3439-florean-fortescue#59674
Re: Główna sala banku [odnośnik]12.01.20 18:02
The member 'Florean Fortescue' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 73
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Główna sala banku - Page 4 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Główna sala banku [odnośnik]14.01.20 14:29
Chyboczący się wagonik zatrzymał się momentalnie pod wpływem zaklęcia Marcelli; Steffen mógł poczuć, jak wagonik przestaje się chybotać, a magia zaklina go w miejscu - nic nie mogło go w tym momencie zrzucić. Pozwoliło to zaprzeć się na nim Steffenowi na tyle mocno, by - nie bez trudu - w końcu wciągnąć na górę Floreana, który nie pozostał bierny i zaparł się na skale, pomagając druhowi - współpraca trojga pozwoliła przetrwać tę katastrofę całej drużynie. Steffen i Florean znaleźli się wewnątrz wagonika, który, oswobodziwszy się spod działania magii, pod ich wpływem przeważył się w kierunku skały - obaj wypadli z niego nagle, Steffen uderzył przy tym upadku krańcem buta w ścianę skałki, wyraźnie słysząc głuchy pusty łoskot: w cokolwiek uderzył, ścianka w tamtym miejscu okazała się cieńsza, niż być powinna.

Wąska skalna półka otulona była mrokiem, docierało do was liche światło pochodni zawieszonych nad właściwą drogą - znajdującą się w tym momencie daleko poza waszym zasięgiem. Kiedy zarówno Florean jak i Steffen byli już bezpieczni, adrenlina opadła i mogli poczuć ból: ich ciała były stłuczone, u Floreana, najmocniej, na prawym boku, u Steffena wzdłuż całej lewej ręki, której najmniejsze poruszenie wywoływało nieprzyjemne spazmy. Potrzebowali chwili, by uspokoić oddech po minionym wysiłku. Linia krańcowa skały zlewała się z ciemnością na tyle mocno, że przepaść wydawała się ledwie dostrzegalna - co jedynie wzmagało poczucie obawy i bliskiego upadku.

Marcella Felix Felicis (5/10)
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Główna sala banku - Page 4 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Główna sala banku [odnośnik]14.01.20 21:18
Gdy tylko poczuł się stabilniej, wytężył wszystkie siły, by pomóc Floreanowi. Fortescue sam wykazał się kondycją i przytomnością umysłu, więc zmęczony Steff odetchnął z ulgą, gdy tylko jego kompan znalazł się wewnątrz wagonika...
...ale nie ma co się cieszyć za wcześnie, bo magia puściła. Cattermole przez sekundę obawiał się, że polecą w przepaść, ale na szczęście polecieli w drugą stronę. ŁUPS! Już myślał, że potłukł się po raz kolejny, ale szybko zlokalizował dziwny dźwięk w krańcu swojego buta. Podejrzliwie popatrzył na ścianę, a potem usiadł i rozejrzał się po swoich kompanach.
-Marcella, panie Fortescue... jak się macie? - wyszeptał, z niepokojem wodząc po nich wzrokiem. Skrzywił się lekko. -Chyba złamałem rękę? - pisnął cichutko. Nie znał się na anatomii i nigdy nie miał złamanej kończyny, więc swoje wnioski opierał jedynie na paraliżującym bólu. Był intelektualistą (a bohaterem zazwyczaj samozwańczym), więc mocne stłuczenia bolały go równie mocno jak wyobrażał sobie złamanie.
Uspokajając oddech, uświadamiał sobie, że nie mają czasu do stracenia. Gobliny pewnie uruchomiły już alarm i... czy plotki o smokach w podziemiach są prawdą? Przełknął ślinę, zastanawiając się, jak brzmi smok - powinien coś pamiętać, bo w lutym miał okazję zwiedzić rezerwat w Peak District wraz z panem Nottem Blakiem o nieskończonej cierpliwości. Wpatrywał się w ciemność, czując się niczym szczur w klatce i nie mając pojęcia, jak wydostać się z tej klaustrofobicznej półki...
-Ta ściana brzmiała jakoś dziwnie. - przypomniał sobie nagle, sięgając po różdżkę. -Dissendium. - mruknął, celując w miejsce, w którym jego but sięgnął głucho brzmiącej skały.


intellectual, journalist
little spy

Steffen Cattermole
Steffen Cattermole
Zawód : młodszy specjalista od klątw i zabezpieczeń w Gringottcie, po godzinach reporter dla "Czarownicy"
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
I like to go to places uninvited
OPCM : 30 +7
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 35 +4
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 16
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej

Zakon Feniksa
Zakon Feniksa
https://www.morsmordre.net/t7358-steffen-cattermole https://www.morsmordre.net/t7438-szczury-nie-potrzebuja-sow#203253 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f127-dolina-godryka-szczurza-jama https://www.morsmordre.net/t7471-skrytka-bankowa-nr-1777#204954 https://www.morsmordre.net/t7439-steffen-cattermole?highlight=steffen
Re: Główna sala banku [odnośnik]14.01.20 21:18
The member 'Steffen Cattermole' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 66
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Główna sala banku - Page 4 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Główna sala banku [odnośnik]15.01.20 22:12
Nawet nie potrafię opisać jak wielkie uczucie ulgi towarzyszyło mi, kiedy znalazłem się w wagoniku. W ogóle nie myślałem o tym, że ten wagonik może być niestabilny, dlatego zaskoczył mnie kolejny upadek. Leżałem tak przez chwilę, nie mając siły się podnieść – myślałem tylko o tym jak wielki jest ten bank, jak bardzo wszystko mnie teraz boli i kim w końcu jest Kocmołuch. Dopiero pytanie Steffena mnie otrzeźwiło, więc podniosłem się z cichym stęknięciem. Miałem wrażenie, że cała połowa mojego ciała jest jednym wielkim siniakiem. - Dzięki za pomoc. I proszę, mów do mnie Florean - poprawiłem Steffena, bo czułem się niezwykle niekomfortowo, słysząc tę niepotrzebną barierę. O mało nie umarliśmy, takie wydarzenia powinny zbliżać ludzi. - Złamałeś rękę? Możesz nią ruszyć? Bardzo boli? Dasz radę? - Zaniepokoiłem się, ale nie mogłem na ten temat powiedzieć nic więcej, bo kompletnie nie znałem się na magomedycynie. Rozróżniałem rękę od nogi, ale złamanie brzmiało poważnie. - U ciebie w porządku, Marcy? - Rzuciłem kontrolnie, bo choć się nie odzywała, też mogło jej coś dolegać.
Zmarszczyłem brwi, słysząc kolejne słowa Steffena. - Ale jak dziwnie? - Nie do końca zrozumiałem co ma na myśli, ale to i tak wystarczyło, żebym poczuł się jeszcze bardziej zaniepokojony. - Sprawdzę to - stwierdziłem, celując różdżką w skalną ścianę. - Carpiene - rzuciłem, mając nadzieję, że nic na nas stamtąd nie wyskoczy.


not a perfect soldier
but a good man

Florean Fortescue
Florean Fortescue
Zawód : właściciel lodziarni
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Pijemy z czary istnienia
Z zamkniętymi oczami,
Złote skropiwszy jej brzegi
Własnymi gorzkimi łzami.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Główna sala banku - Page 4 F2XZyxO
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t3393-florean-fortescue https://www.morsmordre.net/t3438-laverne#59673 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f278-pokatna-5-2 https://www.morsmordre.net/t4591-skrytka-bankowa-nr-854 https://www.morsmordre.net/t3439-florean-fortescue#59674
Re: Główna sala banku [odnośnik]15.01.20 22:12
The member 'Florean Fortescue' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 63
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Główna sala banku - Page 4 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Główna sala banku [odnośnik]15.01.20 23:23
Na chwilę zakryła usta, wystraszona. Ściskając różdżkę w dłoni nie była pewna, co powinna zrobić, gdy obaj mieli przed sobą ryzyko upadku, a podejście bliżej krawędzi przecież mogło równać się z jej osunięciem, a wtedy już na pewno spadną. Jednak... udało się. I to z całkiem niezłym powodzeniem. - Wszystko w porządku? - spytała, w sumie będąc teraz właściwie najmniej potłuczoną osobą. Wprawdzie na pewno gdzieś zostanie siniak, ale na razie nie było to coś, czego nie potrafiła wytrzymać nawet bez krzywienia się. Kiedy oni musieli złapać oddech, Marcella rozejrzała się, jednak w ciemności trudno było dostrzec cokolwiek. Ich sytuacja była krytyczna i o ile mogli nadal wydostać się stąd dosyć łatwo... Wiedziała, że czekała ją dziś ostatnia noc w domu.
- Dasz sobie radę? - spytała Steffena, widząc jego reakcję. Nie potrafiła nastawiać kości, jednak pewnie widząc złamaną rękę, mogłaby ją rozpoznać. Mieli jednak o wiele za mało czasu. - Nie mamy dużo czasu... Kiedy wrócimy do Oazy, pokażemy Twoją rękę uzdrowicielowi.
Zerknęła na Floreana kiedy zadał jej pytanie i od razu pokręciła głową. - Tak, wszystko w porządku... Wydaje mi się, że nadal mam... trochę szczęścia. - Rozglądała się nadal, próbując trochę bardziej zaufać swojej intuicji. W końcu jej spojrzenie padło na Steffena i wydawało jej się wtedy, że jego spostrzeżenie nie było przypadkowe. Nie mogło być, w końcu jakie mogło być prawdopodobieństwo, że akurat na tej półce była jakaś wyrwa, nawet ukryta. Odetchnęła cicho, bo już powoli docierało do niej, że chociaż chwilowo ich życiu nie grozi nic złego. Poprawiła tylko swój płaszcz. Było dosyć chłodno. - Byłam pewna, że spadłeś... - Jej słowa skierowane do Floreana miały w sobie dozę ulgi.
- Sprawdźmy to. - Wiedziała, że na ten moment panowie byli dosyć zmotywowani, więc na pewno najbardziej przyda się odpowiednie wsparcie. - Magicus Extremos. - rzuciła, wykonując machnięcie różdżką.


nim w popiół się zmienię, będę wielkim
płomieniem
Marcella Figg
Marcella Figg
Zawód : Rebeliantka
Wiek : 26
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
porysował czas ramiona
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t6925-marcella-figg#181615 https://www.morsmordre.net/t6971-arkady#183169 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f104-szkocja-kres-w-john-o-groats https://www.morsmordre.net/t6991-skrytka-nr-1723#183527 https://www.morsmordre.net/t6972-marcella-figg#183216
Re: Główna sala banku [odnośnik]20.01.20 0:32
Steffen był w stanie poruszać ręką, ale gdy to robił czuł, że nie powinien. Ręka okrutnie bolała nawet bez ruchu, w trakcie przeszywała nim mocniej. Na skórze zaczynały wykwitać ciemne sińce, z wolna nabierające różnych barw i kolorów. Czuł, że ból nieunieruchomionej dłoni przeszkadza mu nieco w rzucaniu zaklęć, gdy unosił prawą, odzywał się ból w lewej. Czuł, że potrzebny mu był przynajmniej prowizoryczny opatrunek - ręka nie mogła zwisać bezwładnie. Mimo to - wciąż pchany do przodu adrenaliną - tym razem zdołał wykrzesać z siebie magię; ze ściany posypał się gruz, tworząc niewielkie przejście. Zbyt małe, by można było przez nie przejść wyprostowanym, jednak wystarczająco duże, by dało się przez nie przeczołgać, raczej blisko ziemi. Szczęśliwie żadne z was nie cechowało się postawną sylwetką. Przez niewielki otwór mogliście dostrzec okryte ciemnością wnętrze... czego? zdawało się nie być od środka niczym oświetlone - stąd mogliście dostrzec jedynie, iż podłoga wewnątrz wyłożona została biało-czerwonymi kaflami szachownicy. Niektóre skrytki Gringotta miały takie posadzki.
Zaklęcie Floreana wykazało jedną istotę naprzeciwko niego - za ścianą, za przejściem. Całkiem niedaleko. Zaklęcie nie miało obszernego zasięgu, a w pustej jaskini głosy niosły się daleko - kimkolwiek ta istota była, zapewne już was usłyszała. Z jakiegoś powodu jednak milczała.
Marcela wzmocniła grupę.

Marcella Felix Felicis (6/10)
Florean, Steffen +18 do rzutów

Mistrz gry przeprasza za obsunięcie, jeśli potrzebujecie w tej turze posta (postów) uzupełniających, dajcie znać!
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Główna sala banku - Page 4 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Główna sala banku [odnośnik]20.01.20 14:16
Najpierw zajrzała niepewnie w otwór, jednak wiele nie zobaczyła - tylko te białe kafelki. Mruknęła z niezadowoleniem. Gdyby miała iść sama, zapewne już wchodziłaby do tego tunelu, jednak nadal musiała pamiętać, że ma ze sobą towarzyszów, których nie chciała narażać na niepotrzebne niebezpieczeństwo. Nie wiedzieli w końcu czy to przejście wydłuży ich pracę czy przyspieszy. Spojrzała w stronę Steffena, który nadal jęczał z powodu swojej ręki. Zaczynała podejrzewać, że może to być poważniejsze niż wyglądało. Po chwili zastanowienia nad sytuacją, zdjęła swój płaszcz, wcześniej wyciągając z kieszeni kluczyk na Harolda, który wręczyła Cattermole'owi. - Pójdę pierwsza, idźcie za mną, ale dopiero, gdy będę po drugiej stronie ściany. Tylko ostrożnie. - Ostatnie zdanie skierowała tylko do Steffena, doskonale wiedziała, że Floreana o tym pouczać nie musiała. Po chwili wręczyła mu
za to swój trochę wyciągnięty pomarańczowy sweterek. Raczej się nie przyda już do bycia bardzo dobrze ubraną. A dzisiaj to w ogóle wystroiła się na cebulkę - prawie jak ogr, miała warstwy. - Zawiąż mu to na szyi, tak, żeby mógł ułożyć tu rękę. Wiesz jak wygląda temblak? - Kompletnie głupie pytanie.
Włożyła znów swój płaszcz tym razem już tylko na koszulę i ułożyła się przed tym niskim przejściem, by się przez nie bez problemu przecisnąć. Wydawało jej się, że każdy z nich się zmieści, a przecież była najniższa. Przesunęła się po brudnej posadzce aż na drugą stronę ściany, by jako pierwsza mogła rozejrzeć się po pomieszczeniu, szukając czegokolwiek, bo mogłoby im teraz pomóc.

| spostrzegawczość - II


nim w popiół się zmienię, będę wielkim
płomieniem
Marcella Figg
Marcella Figg
Zawód : Rebeliantka
Wiek : 26
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
porysował czas ramiona
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t6925-marcella-figg#181615 https://www.morsmordre.net/t6971-arkady#183169 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f104-szkocja-kres-w-john-o-groats https://www.morsmordre.net/t6991-skrytka-nr-1723#183527 https://www.morsmordre.net/t6972-marcella-figg#183216
Re: Główna sala banku [odnośnik]21.01.20 6:27
Steffen schował do kieszeni klucz-świstoklik, krzywiąc się przy tym z bólu. Gdy ruszał prawą ręką, odczuwał ból w lewej, nawet gdy zwisała bezwładnie. To nie mogła być dobra oznaka, zwłaszcza teraz, gdy musiał sporo czarować. Wciąż trzymał w prawej ręce różdżkę, nie chcąc nawet ryzykować wkładania jej do kieszeni.
-Gdy podnoszę prawą rękę, to lewa też mnie boli... myślicie, że unieruchomienie pomoże? - podzielił się swoimi objawami z "doktor" Marcellą i wszechwiedzącym panem Florianem, bo sam nie znał się na anatomii nic a nic.
Z wdzięcznością przyjął instrukcje Marcelli i jej sweterek, który chyba trochę porwał gdy zmieniał się ze szczura w człowieka. To nic, panu Florianowi będzie łatwiej zrobić temblak!
-Dziękuję. - wychrypiał, układając się tak, by pan Fortescue mógł przystąpić do działania.
Zaalarmowany, spojrzał jednak jeszcze za bohaterską Marcellą.
-Czekaj, zapomniałem o... - jego szkolenie z dziedziny łamania klątw nakazywało przecież sprawdzić każde podejrzane miejsce! Ale Marcella zniknęła już w przejściu... -Hexo Revelio! - mruknął, ostrożnie (aby nie pogłębić bólu) kierując różdżkę w stronę wnętrza, do którego zmierzała Marcella - tego z podłogą o wzorze szachownicy. Nie był pewien, czy skrytki Gringotta nie były zabezpieczone żadnymi klątwami?
Potem pozostawało mu poddanie się oględzinom Floreana - gdy tylko towarzysz założy mu temblak, Steffen wytęży wzrok w poszukiwaniu mgiełki charakterystycznej dla działania Hexo Revelio i (mając nadzieję na brak mgiełki i bezpieczne przejście) ruszy za Marcellą.

nie zdążę odpisać po Floreanie, ale jak coś to pójdę za nim jeśli określi to w swoim poście!
starożytne runy III


intellectual, journalist
little spy

Steffen Cattermole
Steffen Cattermole
Zawód : młodszy specjalista od klątw i zabezpieczeń w Gringottcie, po godzinach reporter dla "Czarownicy"
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
I like to go to places uninvited
OPCM : 30 +7
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 35 +4
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 16
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej

Zakon Feniksa
Zakon Feniksa
https://www.morsmordre.net/t7358-steffen-cattermole https://www.morsmordre.net/t7438-szczury-nie-potrzebuja-sow#203253 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f127-dolina-godryka-szczurza-jama https://www.morsmordre.net/t7471-skrytka-bankowa-nr-1777#204954 https://www.morsmordre.net/t7439-steffen-cattermole?highlight=steffen

Strona 4 z 11 Previous  1, 2, 3, 4, 5 ... 9, 10, 11  Next

Główna sala banku
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach