Arena #17
Strona 2 z 14 • 1, 2, 3 ... 8 ... 14
AutorWiadomość
First topic message reminder :
[bylobrzydkobedzieladnie]
Arena #17
Do tego niepozornego pomieszczenia prowadzą dwie pary drzwi znajdujące się na przeciwległych ścianach; uczestnicy turnieju dopiero po ich przekroczeniu mogą poznać swojego przeciwnika. Na środku sali znajduje się otoczone rzędami siedzeń podwyższenie. To właśnie na nim mają miejsce pojedynki; zawodnicy po zajęciu miejsc na przeciwko siebie i wykonaniu tradycyjnego ukłonu, mogą rozpocząć walkę, z której rzadko kiedy oboje wychodzą bez szwanku.
Nad przebiegiem pojedynków czuwa magomedyk gotów zainterweniować w każdej chwili, a oprócz tego losy potyczki z zafascynowaniem śledzą czarodzieje zgromadzeni na widowni.
Nad przebiegiem pojedynków czuwa magomedyk gotów zainterweniować w każdej chwili, a oprócz tego losy potyczki z zafascynowaniem śledzą czarodzieje zgromadzeni na widowni.
To działo się szybko. Za szybko, aby zdążyć pomyśleć co tu nie gra, rozważać kwestię szczęścia, umiejętności, czy czegokolwiek innego. Zamierzał wygrać ten pojedynek i tylko koncentracja mogła mu w tym pomóc, więc kiedy tylko zaklęcie ugodziło Samaela zmarszczył brwi nieznacznie. Nie tracił go z oczu, obserwując jak dopadają go skutki wypowiedzianej przez niego inkantacji. Pomimo jego chwilowej dezorientacji szybko się otrząsnął, ogarnął, nie zamierzał poddawać. I dobrze, niech walka trwa. Niech wygra lepszy. Czekał na jego ruch, a gdy zaklęcie padło... Musiał odskoczyć, bo zaklęcie świsnęło tuż obok niego. Nie trafiło go i tym razem, choć było bardzo blisko. Zdążył jedynie zacisnąć mocniej palce. Czuł ciepło w dłoni. Niech ta wytwornie zdobiona przez Ollivanderów różdżka prze.loży jego plany na rzeczywistość, niech ugodzi go ponownie. Niech nie ma litości.
—Everte Stati!.
—Everte Stati!.
pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
The member 'Ramsey Mulciber' has done the following action : rzut kością
'k100' : 26
'k100' : 26
O włos. Niewiele zabrakło, by uderzył Mulcibera zaklęciem, jednak i tym razem zdołał umknąć. Uniknąć promienia, udowodnić swój kunszt, pokazać umiejętności - lepsze od tych, jakie prezentował Avery? Dzisiejszego dnia z całą pewnością, nie wstydził się tego przyznać, lecz był po prostu... rozgoryczony, choć oczywiście wszystko mogło się jeszcze zdarzyć. Promień z różdżki Ramseya minał go o kilka cali, a on już unosił swoją, by odparować cios. Oby skutecznie. Chociaż tym razem.
-Planta Doleto - zawołał.
-Planta Doleto - zawołał.
And when my heart began to bleed,
'Twas death and death indeed.
'Twas death and death indeed.
Samael Avery
Zawód : ordynator oddziału magiipsychiatrii
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczony
Szalony, niech ukocha swe samotne ściany
I nie targa łańcucha, by nie draźnić rany
I nie targa łańcucha, by nie draźnić rany
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Samael Avery' has done the following action : rzut kością
'k100' : 20
'k100' : 20
Spudłował. To było zadziwiające. Avery'emu udało się umknąć, nie wziął tego pod uwagę. Znów obrócił różdżkę, czując w ustach nutę goryczy porażki. Nie akceptował błędów, niewypałów, pomyłek. To nie powinno było się zdarzyć i nie mogło więcej powtórzyć. Lecz przecież nie miał do czynienia z nowicjuszem — Avery był doświadczonym czarodziejem, któremu nie brakowało umiejętności i zdecydowania w każdym zamachnięciu różdżką. Wszystko się mogło zdarzyć, powinien się z tym liczyć.
Nie zwlekał, a wiązka popłynęła w stronę Ramseya. Cofnął się i uchylił, unikając w ten sposób trafienia, lecz nie wymierzył w niego różdżką od razu. Wyprostował się powoli i wziął głęboki wdech, spoglądając Samaelowi prosto w oczy.
—Expulso!— rzucił głośno, unosząc różdżkę.
Nie zwlekał, a wiązka popłynęła w stronę Ramseya. Cofnął się i uchylił, unikając w ten sposób trafienia, lecz nie wymierzył w niego różdżką od razu. Wyprostował się powoli i wziął głęboki wdech, spoglądając Samaelowi prosto w oczy.
—Expulso!— rzucił głośno, unosząc różdżkę.
pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
The member 'Ramsey Mulciber' has done the following action : rzut kością
'k100' : 96
'k100' : 96
Nie zniechęcał się, choć cały wrzał ze złości na własną nieudolność. Za kolejne niecelne zaklęcia, za uroki, które nawet nie sięgnęły Mulcibera, za te, jakie okazały się niczym więcej, jak tylko pomyłką. Słysząc następną próbę Ramseya, odwzajemnił jego spojrzenie. Twarde, bo choć dawno czary nie wychodziły Avery'emu tak...beznadziejnie, nie poddawał się.
-Protego Maxima - zawołał, usiłując otoczyć się magiczną barierą.
-Protego Maxima - zawołał, usiłując otoczyć się magiczną barierą.
And when my heart began to bleed,
'Twas death and death indeed.
'Twas death and death indeed.
Samael Avery
Zawód : ordynator oddziału magiipsychiatrii
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczony
Szalony, niech ukocha swe samotne ściany
I nie targa łańcucha, by nie draźnić rany
I nie targa łańcucha, by nie draźnić rany
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Samael Avery' has done the following action : rzut kością
'k100' : 89
'k100' : 89
Godna obrona, choć w ogole nie powinien dopuścic do takiej sytuacji. Nienawidził zostawić spchnięty do defensywy, wolał atakować, agresywnie napierając na przeciwnika i tak zmuszając go do kapitulacji. Każdy moment zwłoki kosztował krocie: dlatego musiał cofać się przed Mulciberem, zamiast to jego sprowadzać do pozycji obronnej. Popełnił błąd, ale zamierzał go naprawić, nie dając mu kolejnej szansy.
-Immobulus - rzekł, celując w mężczyznę różdżką.
-Immobulus - rzekł, celując w mężczyznę różdżką.
And when my heart began to bleed,
'Twas death and death indeed.
'Twas death and death indeed.
Samael Avery
Zawód : ordynator oddziału magiipsychiatrii
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczony
Szalony, niech ukocha swe samotne ściany
I nie targa łańcucha, by nie draźnić rany
I nie targa łańcucha, by nie draźnić rany
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Samael Avery' has done the following action : rzut kością
'k100' : 83
'k100' : 83
Oddychał spokojnie, choć jego mięśnie pozostały napięte. Avery odbił zaklęcie — tarcza, którą stworzył okazała się skuteczna, choć celował idealnie w niego. I być może gdyby ten zareagował nieco wolniej udało by się. Gdybanie nie miało jednak najmniejszego sensu, mogło się zdarzyć wszystko, choć Mulciber zmierzał tylko w jednym kierunku. Ślepo kroczył w stronę wygranej, koncentrując się na pojedynku, nie emocjach, czy zawodzie, który mógłby powstać po odbitym zaklęciu. Trzeba było wziąć się w garść i spróbować ponownie, a później jeszcze raz, do skutku aż dostanie to, czego chciał. Nie potrafił przegrywać. Nie potrafił znosić smaku porażki. Ale krew miała się dziś nie polać, prawda?
— Protego! — warknął z nutą irytacji, zamierzając się obronić przed próbą Samaela, trafienia go zaklęciem spowalniającym.
— Protego! — warknął z nutą irytacji, zamierzając się obronić przed próbą Samaela, trafienia go zaklęciem spowalniającym.
pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
The member 'Ramsey Mulciber' has done the following action : rzut kością
'k100' : 4
'k100' : 4
Immobilus trafiło w niego jeszcze nim tarcza zdążyła w ogóle zaistnieć. Spóźnił się, a zaklęcie ugodziło go w pierś. Poczuł jak zimno rozchodzi się po jego rozgrzanym ciele, czując się tak, jakby czas zaczął płynąć wolniej, a on mimo wysiłku i prób nie mógł z tym nic zrobić. Doskonale wiedział, co się dzieje i zirytowało go, że nie był w stanie szybko kontratakować. Ale liczył się spokój, opanowanie. Musiał oddychać powoli, skupić wszystkie swoje myśli na konkretnym działaniu, na Samaelu. To on był jego celem i niewiele wystarczyło, aby go pokonał. Musiał tylko wystarczająco mocno się postarać.
—Caeruleusio— rzucił i zatoczył delikatnie okrąg nadgarstkiem, starając się dokładnie i precyzyjnie rzucić zaklęcie.
—Caeruleusio— rzucił i zatoczył delikatnie okrąg nadgarstkiem, starając się dokładnie i precyzyjnie rzucić zaklęcie.
pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
The member 'Ramsey Mulciber' has done the following action : rzut kością
'k100' : 12
'k100' : 12
Nareszcie. Odkuł się, poczuł, że w końcu wstępują w niego siły. Mulciber nie dostanie go na tacy - chciał wygrać, za wszelką cenę. Zniósłby przegraną, ale... O liść laurowy muszą się jeszcze odrobinę poszarpać.
Slugulus Erecto - rzekł, celując wprost w twarz Mulcibera.
Slugulus Erecto - rzekł, celując wprost w twarz Mulcibera.
And when my heart began to bleed,
'Twas death and death indeed.
'Twas death and death indeed.
Samael Avery
Zawód : ordynator oddziału magiipsychiatrii
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczony
Szalony, niech ukocha swe samotne ściany
I nie targa łańcucha, by nie draźnić rany
I nie targa łańcucha, by nie draźnić rany
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Strona 2 z 14 • 1, 2, 3 ... 8 ... 14
Arena #17
Szybka odpowiedź