Arena #19

02.07.16 14:28

First topic message reminder :

Arena #19

Do tego niepozornego pomieszczenia prowadzą dwie pary drzwi znajdujące się na przeciwległych ścianach; uczestnicy turnieju dopiero po ich przekroczeniu mogą poznać swojego przeciwnika. Na środku sali znajduje się otoczone rzędami siedzeń podwyższenie. To właśnie na nim mają miejsce pojedynki; zawodnicy po zajęciu miejsc na przeciwko siebie i wykonaniu tradycyjnego ukłonu, mogą rozpocząć walkę, z której rzadko kiedy oboje wychodzą bez szwanku.
Nad przebiegiem pojedynków czuwa magomedyk gotów zainterweniować w każdej chwili, a oprócz tego losy potyczki z zafascynowaniem śledzą czarodzieje zgromadzeni na widowni.

[bylobrzydkobedzieladnie]

21.07.16 17:06

The member 'Luna Spencer-Moon' has done the following action : rzut kością

'k100' : 15

21.07.16 22:25

Najwyraźniej dziś obie byłyśmy nieprzygotowane psychicznie do rzucania zaklęć pojedynkowych, gdyż te z rzuconych się nie powiodły. Musiałyśmy jednakże w końcu przełamać złą passę, by organizatorzy nie uznali w tym przypadku podwójnej przegranej, co z pewnością odbiłoby się na naszych babskich dumach.
A jeśli o mą dumę chodzi, to pragnęłam właśnie przełamać ten peszek.
– Silencio! – rzuciłam, zastanawiając się, czy może tym razem, czy może to po prostu nie ten dzień.

21.07.16 22:25

The member 'Cynthia Vanity' has done the following action : rzut kością

'k100' : 55

21.07.16 22:29

I tym razem pech. Minimalnie, jednakże te minimalnie nie dawało mi szans na powodzenie ataku. Sfochana na swą różdżkę, wydęłam wargi i rzuciłam mimowolnie, chcąc temu foszkowatemu drewnienku pokazać, że to ja tu rządzę:
– Slugulus erecto! – wysyczałam, celując w Lunę.

21.07.16 22:29

The member 'Cynthia Vanity' has done the following action : rzut kością

'k100' : 91

21.07.16 22:56

Pojedynek nie zaczął się zbyt fortunnie dla żadnej z nich, obie miały początkowo problem z trafieniem się zaklęciami. Luna sama już nie wiedziała, jak to jest, że na spotkaniach klubu pojedynków miała takie problemy z czarowaniem, choć zwykle przecież była osobą opanowaną, nie dającą się tak łatwo ponieść emocjom.
Ale ostatni urok Cynthii wydawał się wyjątkowo celny, więc Luna musiała wyczarować przed sobą tarczę, aby nie zacząć malowniczo wymiotować ślimakami.
- Protego! - krzyknęła.

21.07.16 22:56

The member 'Luna Spencer-Moon' has done the following action : rzut kością

'k100' : 34

21.07.16 22:59

Tarcza Luny okazała się zbyt słaba (lub wyczarowana zbyt późno?), bo zaklęcie Cynthii przedarło się przez nią i już po chwili dziewczyna poczuła w ustach i gardle obślizgłe ślimaki. Przechyliła się do przodu i wypluła je na podłogę, czując w ustach posmak śluzu. Było pewne, że w takim stanie nie da rady wypowiedzieć żadnej formułki, bo w każdej chwili mogła zakrztusić się kolejnym atakiem ślimaków.
Confudus, pomyślała więc, próbując wycelować swoją różdżkę w kobietę.

21.07.16 22:59

The member 'Luna Spencer-Moon' has done the following action : rzut kością

'k100' : 25

21.07.16 23:25

No, doskonale – pożywiłam swoje ego, oblizując delikatnie wargi. Dawaj, Luno, tarczę lub unik… Dawaj, dawaj, lecimy dalej – pomyślałam, stwierdzając, że powinnam bardziej emocjonująco podchodzić do pojedynków. Uwielbiałam wygrywać, więc powinnam wziąć się w garść i wygrać, czyż nie?
Atak, podobnie jak obrona, Luny się nie powiodła, więc z satysfakcją odparłam:
– Fontesio!
I niech tylko ta różdżka moja spróbuje mnie nie słuchać… Choć jeśli przegram, to zawsze miałam świeżo wypieczone babeczki w Słodkiej Próżności gotowe do wchłonięcia w siebie.

21.07.16 23:25

The member 'Cynthia Vanity' has done the following action : rzut kością

'k100' : 38

21.07.16 23:29

Zmarszczyłam czoło i tupnęłam nogą niczym ta mała dziewczynka, która w dzieciństwie skakała po drzewach i lądowała przynajmniej raz w tygodniu w Świętym Mungu. Dobrze, może znowu nie tak często. Zmrużyłam oczka, z których się zrobiły szparki, po czym zacisnęłam wargi i… Hmm…
- Planta Doleto! – Masowy atak w nadziei na jakiś cud…?

21.07.16 23:29

The member 'Cynthia Vanity' has done the following action : rzut kością

'k100' : 68

21.07.16 23:55

Trudno było czarować, mając usta wypełnione oślizgłymi ślimakami, które próbowały za wszelką cenę wydostać się na zewnątrz. Jej confundus okazał się chybiony, a już po chwili znowu była zmuszona wypluć kilka ślimaków. Cynthia miała jednak ułatwione zadanie z rywalką pozbawioną zdolności wypowiadania czarów na głos, więc wykorzystała motyw dekoncentracji Luny, by rzucić kolejne zaklęcie, przed którym Spencer-Moon musiała się teraz obronić.
Protego, mruknęła w myślach.

21.07.16 23:55

The member 'Luna Spencer-Moon' has done the following action : rzut kością

'k100' : 35

Arena #19

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia