Wydarzenia


Ekipa forum
Stoliki przed lokalem
AutorWiadomość
Stoliki przed lokalem [odnośnik]02.08.16 0:09
First topic message reminder :

Stoliki przed lokalem

-
W okresie od kwietnia do października przed lodziarnią rozstawione są trzy duże stoliki, z których każdy mieści pięć osób. Przed letnim słońcem lub jesiennym deszczem chronią kolorowe parasole z logiem lokalu. Aby uchronić klientów przed gwarem ulicy Pokątnej, wokół tego małego ogródka ustawiono niewysokie płotki wykonane z tego samego drewna co stoliki i krzesła: zaczarowane są w taki sposób, by wygłuszać hałas. W dwóch ogromnych donicach zawsze kwitną sezonowe kwiaty. W lokalu panuje samoobsługa, więc przed zajęciem miejsca koniecznie zajrzyj do środka, by złożyć zamówienie!


Lokal zamknięty

Podchodzicie do drzwi wejściowych i dostrzegacie panującą wewnątrz pustkę. Dopiero po chwili odszukujecie spojrzeniem brzydki napis spisany w pośpiechu zamknięte. Domyślacie się, że wojna musiała zmusić właścicieli do wycofania się z prowadzenia biznesu. I kto wie? Może również ucieczki?


Lokal został zamknięty do odwołania. Można jednak prowadzić rozgrywki mające miejsce przed budynkiem.
[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 25.03.22 19:34, w całości zmieniany 2 razy
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Stoliki przed lokalem - Page 7 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Stoliki przed lokalem [odnośnik]21.05.19 20:33
Pomimo osłabienia Esther zdołała wyczarować skuteczne zaklęcie obszarowe, które pomknęło w kierunku Percivala.

Sigrun zmaterializowała się tuż za roztrzaskanymi wybuchem meblami i wycelowała różdżkę w Michaela. Czarnomagiczna inkantacja, która padła z jej ust tylko początkowo wydała się udana - czarownica poczuła typowe dla tej klątwy gorąco, łączące ją i ofiarę mocną, niewidzialną więzią, lecz zamiast zyskiwać siły, wyssane z aurora... zaczęła je gwałtownie tracić. Zakręciło się jej w głowie, znacznie osłabła a z nosa pociekła krew. Michael natomiast poczuł przypływ sił.

Florean znów spróbował unieruchomić przeciwników, ale zaklęcie się nie powiodło - Fortescue powoli więc zaczął chować się za gruzami, ciągle pozostając nieco widocznym dla pozostałych. Wszyscy spostrzegli jednak błysk a później - krążący wokół ruin piorun kulisty, z donośnym trzaskiem obijający się od metalowych przedmiotów.

Percival, poruszony tym, co wydarzyło się przed jego oczami, odnalazł w sobie niezwykłe pokłady siły. Wycelował różdżkę w odwróconą ku nieznajomemu aurorowi Sigrun, posyłając w jej stronę potwornie silne zaklęcie. Jednocześnie zrezygnował z możliwości obrony przed zaklęciem Esther - ale nikt z was nie widział czy ukryty pod peleryną niewidką czarodziej padł ofiarą zaklęcia czy też nie.

Amadeus miał więcej szczęścia od Rookwood: bardzo silne zaklęcie, bliźniaczo podobne do tego, z którym próbowała zmierzyć się Sigrun, pomknęło w stronę Tonksa. Ten jednak, wzmocniony przez przeciwniczkę, obronił się przed mocną, czarnomagiczną klątwą. Teraz znajdował się już na tyle blisko przeciwników, że mógł dostrzec ich sylwetki - dwie kobiece i jedną męską. Również Rycerze mogli rozpoznać gabaryty aurora. Skumulowana dzięki anomali moc Amadeusa rozszczepiła się, sprawiając, że różdżki wszystkich zgromadzonych, oprócz suchego ciągle Floreana, wypadły czarodziejom z rąk, uderzając o mokry od śniegu i deszczu bruk.


| Kolejka: pomocnicy Zakonu (24h), Rycerze (24h)

Wszyscy, oprócz Floreana, utraciliście różdżki w wyniku anomalii Amadeusa. Leżą obok was - ich podniesienie to akcja. Jeśli nie będzie testów spornych, co do podniesienia czyjejś różdżki, możecie uznać, że udało się Wam to uczynić.

Percy, otrzymasz PW.

Czarna mgła (Sigrun): 1
W Sigrun leci zaklęcie z mocą 135 oczek.



Ekwipunek:

Żywotność i obrażenia:

Mapka:
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Stoliki przed lokalem - Page 7 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Stoliki przed lokalem [odnośnik]22.05.19 6:38
Michael poczuł dziwne gorąco i chociaż nie znał się na czarnej magii, domyślił się, że to nienaturalne uczucie może być związane z wycelowaną w niego różdżką. Już spodziewał się czegoś złego, gdy...poczuł przypływ sił. Dziwne. Może to jednak nie sprawka kobiety, ale tajemniczego sojusznika? Poparzenia nadal bolały i zapewne zaczną niemiłosiernie piec, gdy ustąpi adrenalina, ale stał na nogach pewniej i myślało mu się jaśniej.
Wszystko działo się szybko, więc nie miał czasu się nad tym dłużej zastanawiać. Jego tarcza skutecznie wchłonęła zaklęcie przeciwnika - rychło w czas, bo zaraz potem poczuł elektryczny dreszcz i z dłoni wypadła mu różdżka.
Natychmiast schylił się po nią, lekko spanikowany. Najwyraźniej anomalia dosięgła jednak wszystkich, bo zdołał podnieść różdżkę i się wyprostować zanim nadszedł kolejny atak. Chwycił ją pewniej w dłoni i ostrzegawczo postąpił krok do przodu. Po lewej widział zamaskowaną (na szczęście, bo rozpoznanie Rookwood na pewno zachwiałoby jego profesjonalizmem) kobietę, po prawej kobietę i mężczyznę - rozpoznawał ich sylwetki, ale jeszcze nie twarze. Trójka, w tym dwie kobiety. W dodatku miał tajemniczego sojusznika, którego zaklęcie waśnie leciało w stronę blondynki... a błysk pioruna z wnętrza lodziarni wskazywał na to, że może jej właściciel przebudził się, nie został zraniony pod gruzami i podejmował próbę obrony? Jeszcze przed kilkoma chwilami wydawało mu się, że jest sam przeciw trójce przestępców, ale teraz sytuacja zaczynała wyglądać optymistyczniej. W dodatku w oknach świeciły się światła - z jednej strny większość ludzi była tchórzami i pilnowała samych siebie w takicj sytuacjach, ale z drugiej Michael liczył na zbiegowisko albo chociaż próbę zaalarmowania służb.
-Biuro Aurorów, NIE sięgajcie po różdżki. - warknął do trójki wybuchowych nieznajomych. Nie tyle mając nadzieję, że posłuchają (choć to rozwiązałoby ich wszystkie problemy i świadczyło na ich korzyść w trakcie śledztwa!), co chcąc okazać pewność siebie. Zapamiętał z kursu i z doświadczenia, że nawet jeśli miało się wyrównane szanse, to lepiej aby przeciwnik wierzył w przewagę aurorów. Może nieco lekkomyślnie sprowadzał całą ich uwagę na siebie, ale przecież jego praca polegała na chronieniu innych. Albo rozpraszaniu tych złych, gdy w ich stronę mknie silne zaklęcie.


podnoszę różdżkę (akcja) i idę o kratkę do przodu w linii prostej (ruch)



Can I not save one
from the pitiless wave?

Michael Tonks
Michael Tonks
Zawód : Starszy auror, rebeliant
Wiek : 35
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Żonaty
You want it darker
We kill the flame
OPCM : 43 +4
UROKI : 34 +5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 20
Genetyka : Wilkołak
Stoliki przed lokalem - Page 7 7f6edca3a6f0f363d163c63d8a811d78
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7124-michael-tonks https://www.morsmordre.net/t7131-do-michaela https://www.morsmordre.net/t12118-michael-tonks#373099 https://www.morsmordre.net/f177-wybrzeze-exmoor-somerset-wrzosowa-przystan https://www.morsmordre.net/t7132-skrytka-bankowa-nr-1759#189352 https://www.morsmordre.net/t7130-michael-tonks
Re: Stoliki przed lokalem [odnośnik]22.05.19 8:16
Jego sytuacja wciąż nie należała do kolorowych - chociaż do tej pory udało mu się pozostać w ukryciu, wciąż stał naprzeciwko nieznanych przeciwników, z których co najmniej dwoje zdawało się biegle władać czarną magią - ale jego własne umiejętności na szczęście póki co go nie zawodziły. Jego różdżka zawibrowała znajomo pod opuszkami zmarzniętych palców, a magia posłusznie uformowała się w ostrza, mknące prosto ku zakapturzonej sylwetce. Nie zdążył jednak dostrzec, czy jego atak dotarł do celu, bo w następnej sekundzie kilka rzeczy stało się jednocześnie.
Najpierw wszystkie jego mięśnie spięły się boleśnie, roznosząc po ciele falę niespodziewanego bólu, podobnego temu, który zazwyczaj towarzyszył oberwaniu Commotio; rozejrzał się odruchowo - ale nigdzie nie dostrzegł czwartego napastnika, porażenie musiało więc być wynikiem anomalii, zatrzymującej go w miejscu na tyle długo, że nie zdołał na czas umknąć przed posłanym w jego kierunku zaklęciem. Kątem oka dostrzegł jedynie błysk pioruna, rozjaśniającego skądinąd ciemne wnętrze lodziarni - czyżby w środku mimo wszystko ktoś się znajdował? - a ułamek sekundy później grunt uciekł mu spod nóg, a on sam poleciał pionowo w dół, prosto na dno głębokiej wyrwy.
Upadek był wyjątkowo bolesny, gorsza była jednak utrata różdżki - palisandrowe drewno wymknęło się spomiędzy nadal sparaliżowanych palców, upadając w ciemność i na kilka przerażających sekund znikając mu z oczu. On sam uderzył głucho o ziemię, upadając na lewy bark, wybity kilka tygodni wcześniej; przed oczami zatańczyły mu gwiazdki, ale zacisnął z całej siły zęby, starając się nie zakląć; jeżeli istniała szansa, że jego przeciwnicy nie zorientują się, że upadł, miał zamiar ją wykorzystać.
Przetoczył się z pozycji leżącej na kolana, po omacku starając się odnaleźć różdżkę, nasłuchując jednocześnie odgłosów z góry; czy ktoś nadchodził, czy wciąż padały inkantacje? Nie wiedział, ale odetchnął z ulgą, kiedy jego ręka natrafiła wreszcie na znajome drewno. Różdżka była ubłocona, ale cała - zacisnął na niej mocno palce i dopiero wtedy się podniósł. Zadarł w górę głowę, ale nad sobą widział tylko ciemne niebo; musiał jak najszybciej wydostać się na zewnątrz.




do not stand at my grave and weep
I am not there
I do not sleep

Percival Blake
Percival Blake
Zawód : duch Stonehenge
Wiek : 34
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Kawaler

kissing
d e a t h
and losing my breath

OPCM : 26 +5
UROKI : 40 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0 +1
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 18
Genetyka : Duch

Duchy
Duchy
https://www.morsmordre.net/t1517-percival-nott https://www.morsmordre.net/t1542-tatsu https://www.morsmordre.net/t12179-percival-blake#375108 https://www.morsmordre.net/f449-menazeria-woolmanow https://www.morsmordre.net/t3560-skrytka-bankowa-nr-416#62942 https://www.morsmordre.net/t1602-percival-nott
Re: Stoliki przed lokalem [odnośnik]22.05.19 17:43
Nie wiem co się dzieje. Próbuję się skulić za gruzami, żeby pozostać niewidocznym dla przeciwników, ale nawet nie wiem czy mi to wychodzi. Nic nie wiem, zbyt wiele się dzieje, zbyt jestem zestresowany. W dodatku nie wychodzi mi żadne zaklęcie, a wszystko wokół mnie się wali. Mimo wszystko wydaje mi się, że nie jestem tutaj sam - moi przeciwnicy zdają się bronić przed kimś jeszcze, nie wiem przed kim, ale czy to teraz ważne? To znaczy, że ktoś postanowił zareagować i mi pomóc. Może to ktoś z Zakonu? Oby właśnie tak było. Wyściskam tego kogoś, wycałuję, o ile tylko przeżyję, a wcale nie jestem co do tego przekonany - z tymi ludźmi nie ma żartów, oni są nieobliczalni. Wiem, że są w stanie rzucić na mnie najgorsze czarnomagiczne zaklęcie, czuję to w kościach. Dlatego kulę się tak jeszcze przez chwilę, ale przecież nie mogę tak w nieskończoność. Celuję w nieznajomą kobietę, która stoi mniej więcej naprzeciwko mnie, rzucając - Ignitio - chociaż ręka trochę mi się trzęsie ze stresu, ale może mi się uda, musi.

| Celuję w Esther


not a perfect soldier
but a good man

Florean Fortescue
Florean Fortescue
Zawód : właściciel lodziarni
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Pijemy z czary istnienia
Z zamkniętymi oczami,
Złote skropiwszy jej brzegi
Własnymi gorzkimi łzami.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Stoliki przed lokalem - Page 7 F2XZyxO
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t3393-florean-fortescue https://www.morsmordre.net/t3438-laverne#59673 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f278-pokatna-5-2 https://www.morsmordre.net/t4591-skrytka-bankowa-nr-854 https://www.morsmordre.net/t3439-florean-fortescue#59674
Re: Stoliki przed lokalem [odnośnik]22.05.19 17:43
The member 'Florean Fortescue' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 79

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Stoliki przed lokalem - Page 7 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Stoliki przed lokalem - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Stoliki przed lokalem [odnośnik]22.05.19 19:16
Pomimo udanego zaklęcia, które pomknęło w zamierzonym kierunku, Esther nie miała pojęcia, czy odniosło ono jakikolwiek sukces. Owszem, na ich oczach w ziemi powstał głęboki dół, jednak kobieta wciąż nie widziała osoby, która wcześniej z ukrycia rzucała w ich kierunku zaklęcia.
Na ten moment jednak nie było to jej największym zmartwieniem - zrobiła to, co mogła, by w jakiś sposób unieszkodliwić niewidocznego przeciwnika, musząc teraz skupić się na tym, co działo się o wiele bliżej od niej. Liczyła, że rzucone przez Amadeusa zaklęcie się powiedzie, tym samym eliminując kolejnego z napastników; niestety jednak, ku ich nieszczęściu auror zdołał się obronić. Jedocześnie powstała w wyniku wyrzuconego zaklęcia anomalia sprawiła, że przez jej ciało przeszedł elektryczny dreszcz, który wytrącił z jej dłoni różdżkę. Przeklęła cicho pod nosem, głównie przez fakt, iż była świadoma że nie mogą pozwolić sobie na takowe osłabienie. Chociaż anomalia zadziałała również na stojącego coraz bliżej aurora, którego teraz mogła zobaczyć o wiele dokładniej, ten zareagował dość szybko, podnosząc różdżkę z ziemi. Sama Esther nie miała jednak takiego szczęścia, zanim zdążyła sięgnąć po własną różdżkę, zauważyła mknącą od stroni lodziarni kulę ognia, wywołaną zapewne zaklęciem osoby znajdującej się wewnątrz zniszczonej lodziarni. Parsknęła krótkim śmiechem, zarówno w reakcji na słowa aurora jaki i na całą sytuację, w której się znalazła. Nie miała jednak większego wyboru jak usiłować uniknąć zaklęcia, starając się usunąć poza zasięg jego działania. Zdecydowanie wolałaby nie musieć zetrzeć się z ognistą kulą, której uderzenie z pewnością byłoby bolesne.


Saw the stars out in front of you
Too tempting not to touch but even though it
shocked you something's electric in your blood
Esther Trelawney
Esther Trelawney
Zawód : wróżbitka
Wiek : 28
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zamężna
but in all chaos, there is calculation
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Jasnowidz

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t6445-esther-trelawney https://www.morsmordre.net/t7399-lilith https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f173-eyemouth-berwick-east-dom-nr-13 https://www.morsmordre.net/t7308-esther-trelawney
Re: Stoliki przed lokalem [odnośnik]22.05.19 19:16
The member 'Esther Trelawney' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 56
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Stoliki przed lokalem - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Stoliki przed lokalem [odnośnik]22.05.19 21:15
Wszystko szło dzisiaj cholernie nie tak. Fortuna odwróciła od trojga Rycerzy Walpurgii tej nocy spojrzenie, a los rzucał pod nogi kolejne kłody. Zmaterializowała się nieopodal Esther i lorda Crouch, uniosła różdżkę i wyrzekła inkantację pewnym głosem; prędko poczuła tę specyficzną więź, spodziewała się przypływu sił, dzięki pasożytniczemu zaklęciu - ale magia znów obróciła się przeciwko niej. Zamiast lepiej, poczuła się jeszcze paskudniej. Rookwood zakręciło się w głowie i poczuła pod nosem ciepłą, lepką krew, płynącą pod maską Śmierciożercy. Wzięła głębszy oddech, zamierzając ponowić inkantację, kiedy różdżka wypadła z jej dłoni.
Zaledwie ułamek sekundy wcześniej z ust niewidzialnego przeciwnika padła inkantacja brutalnego uroku, który pędził w nią z ogromną siłą, czula to.
Kurwa.
Miała mniej niż milisekundy na decyzję. Przeczucie mówiło, że nie zdoła się uchylić, urok pędził zbyt szybko, był za mocny, za celny. Podjęła szybką decyzję, aby schylić się po swoją różdżkę, musiała mieć ją w dłoni, bez niej była jak bez ręki. Auror krzyczał, by ani ważyli się ich podnieść - chyba kpił. Zacisnęła zęby, przygotowując się na ból, który miała poczuć już za kilka chwil - nie pierwszy i nie ostatni raz. Złapała różdżkę najszybciej jak mogła i uczyniła kilka kroków w bok, zmierzając w południową część ulicy.

| podnoszę różdżkę i idę o jedno pole na dolny lewy skos


She's lost control
again
Sigrun Rookwood
Sigrun Rookwood
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I am not
ruined
I am

r u i n a t i o n
OPCM : 35 +2
UROKI : 4 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 47 +5
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 19
Genetyka : Metamorfomag
i n s a n e
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t5310-sigrun-rookwood https://www.morsmordre.net/t5379-astrid#121534 https://www.morsmordre.net/t12476-sigrun-rookwood https://www.morsmordre.net/f100-harrogate-skala https://www.morsmordre.net/t5380-skrytka-bankowa-nr-1330#121543 https://www.morsmordre.net/t5381-sigrun-n-rookwood#121544
Re: Stoliki przed lokalem [odnośnik]23.05.19 14:24
Gdy jego czarnomagiczna klątwa pomknęła ku aurorowi, prawie uśmiechnęł się z satysfakcją - prawie, bo nagle wiele rzeczy wydarzyło się na raz, a mężczyzna jakimś cudem zdołał wyczarować przed sobą ochronną tarczę. Jednocześnie Amadeus poczuł, że magia znów wymknęła się spod kontroli, a jego ciało przeszył impuls elektryczny, sprawiając, że Crouch mimowolnie wypuścił z dłoni różdżkę - zresztą nie tylko on, bo to samo stało się z różdżkami Sigrun, Esther i walczącego z nimi aurora.
Ich sytuacja z minuty na minutę stawała się coraz gorsza. W stronę obydwu czarownic mknęły już kolejne zaklęcia, dlatego Crouch błyskawicznie schylił się i pochwycił swoją różdżkę, spodziewając się, że i on zaraz znajdzie się na celowniku.
Amadeus Crouch
Amadeus Crouch
Zawód : znawca prawa, dyplomata, poliglota po godzinach
Wiek : 40
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczony

I had a taste for you, once

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t6411-amadeus-crouch https://www.morsmordre.net/t6576-romulus https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t6577-skrytka-bankowa-nr-1610#167556 https://www.morsmordre.net/t6575-amadeus-crouch#167554
Re: Stoliki przed lokalem [odnośnik]23.05.19 16:59
Sigrun zdążyła pochwycić różdżkę, ale w tej samej chwili poczuła potworny ból z pleców, czuła się tak, jakby w jej ciało wbijały się niezwykle ostre sztylety, raniące skórę, wnikające głęboko w ciało. Ból był niezwykle silny, czarownica zachwiała się, prawie przewracając się na ziemię. Zaklęcie niewidocznego czarodzieja, lubującego się w wbijaniu ludziom noży w plecy, niezwykle ją osłabiło, krew popłynęła z tyłu poharatanego ubrania. Przed oczami wirowały jej ciemne plamy.

Michael pochwycił różdzkę i ruszył do przodu, wydając słyszalny dla wszystkich rozkaz, który jednak nie został wypełniony.

Florean po raz kolejny podjął heroiczną próbę ukarania ludzi, którzy zniszczyli jego lodziarnię. Próbę udaną, ognista kula pomknęła w stronę Esther ponad rumowiskiem. Czarownica zauważyła niebezpieczny blask ognia, spięła wszystkie mięśnie, by zejść z toru zaklęcia, lecz nie zdążyła - ognisty pocisk boleśnie uderzył ją w lewe ramię, przepalając materiał szaty i żłobiąc głębokie poparzenia w skóre.

Percival i Amadeus również podnieśli różdżki.

Wszyscy widzieliście zapalające się kolejne światła, które padały coraz gęstszym strumieniem na Pokątną. Kilka okiennic otworzyło się z trzaskiem, najpierw nieśmiało, później coraz częściej; spostrzegaliście ludzi pojawiajacych się w oknach. Co tu się, na gacie Merlina, dzieje? To anomalia, kryjcie się! Nie, Thomas, nie wychodź na ulicę, błagam, nie wychodź, co z naszym...Marie, nie płacz, cicho, cichutko. Wezwijcie magiczną policję! - do waszych uszu dobiegały coraz bardziej słyszalne okrzyki, mieliście świadomość, że wkrótce tupot stóp uderzających o stopnie klatek schodowych kamienic przybierze na sile i na ulicę wyleją się wyrwani ze snu mieszkańcy Pokątnej, głównie handlarze, śpiący nad swoimi lokalami.

Słyszeliście też trzaski, coraz głośniejsze, niepokojące - dobiegające z chwiejącej się i osypującej konstrukcji lodziarni Fortescue. Przednia ściana coraz szybciej chyliła się w dół a podtrzymujące ją belki coraz szybciej pękały, grożąc całkowitym, nieodwracalnym zawaleniem całej konstrukcji, a nie tylko niezwykle poważnymi zniszczeniami.

Padające z okien światło, padające pod różnymi kątami, pozwoliło Esther, Amadeusowi i Michaelowi dokładniej się rozpoznać. Twarz Sigrun pozostawała zakryta maską.

| Kolejka: Rycerze (24h), pomocnicy Zakonu (24h)

Różdżkę zdołali podnieść wszyscy oprócz Esther. Podniesienie różdżki to dalej akcja, jeśli pojawi się więcej chętnych do jej podniesienia, MG przeprowadzi test sporny.

Czarna mgła (Sigrun): 1



Ekwipunek:

Żywotność i obrażenia:

Mapka:
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Stoliki przed lokalem - Page 7 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Stoliki przed lokalem [odnośnik]23.05.19 19:50
Błysk świateł w oknach i podniesione głosy zaalarmowały go; Pokątna budziła się, by ujrzeć chwiejącą się w posadach lodziarnię. Wystarczył tylko rzut oka, by Amadeus uświadomił sobie, że budynek groził zawaleniem, a ktokolwiek przebywał w środku i ciskał ku nim zaklęcia, właśnie znalazł się w niebezpieczeństwie.
Doskonale - oby pogrzebały go gruzy.
Światło pozwoliło mu także ujrzeć zarys twarzy aurora, lecz nie zamierzał stać bezczynie i przyglądać się mu. Natychmiast uniósł różdżkę i wycelował ją w mężczyznę.
- Plumosa - wypowiedział inkantację, robiąc krok w jego stronę.

celuję w Michaela i przesuwam się o jedną kratkę w dół
Amadeus Crouch
Amadeus Crouch
Zawód : znawca prawa, dyplomata, poliglota po godzinach
Wiek : 40
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczony

I had a taste for you, once

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t6411-amadeus-crouch https://www.morsmordre.net/t6576-romulus https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t6577-skrytka-bankowa-nr-1610#167556 https://www.morsmordre.net/t6575-amadeus-crouch#167554
Re: Stoliki przed lokalem [odnośnik]23.05.19 19:50
The member 'Amadeus Crouch' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 58

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Stoliki przed lokalem - Page 7 HXm0sNX

--------------------------------

#3 'k10' : 5
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Stoliki przed lokalem - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Stoliki przed lokalem [odnośnik]23.05.19 22:25
W chwili, kiedy pochyliła się i zacisnęła palce na cisowym drewnie, poczuła ból. Ogromny, przejmujący ból w plecach, w boku, jakby brutalnie wbijano w jej ciało głęboko ostre sztylety. Zachwiała się wyraźnie, zaciskając mocno zęby i wkładając wszystkie pokłady silnej woli w to, aby zachować milczenie, by nie zawyć z cierpienia. Czuła jak gorąca krew spływa po skórze pod szatą, ledwie widziała na oczy, z trudem dostrzegła ogień, którym zajęła się szata Esther - ale nie widziała tego dokładnie. Dostrzegała za to kolejne światła w okiennicach, słyszała głosy, ktoś wspominał o magicznej policji. Jeśli pojawi się ich więcej - będą bez szans. Już byli osaczeni przez aurora i niewidzialnego przeciwnika, najpewniej jego towarzysza, do tego zostali mocno osłabieni.
Słyszała też trzaski belek, huk olejnych cegieł, poniekąd osiągnęli to, po co przyszli - lodziarnia rodzeństwa Fortescue została zniszczona, choć Rookwood zapłaciła za to dużą cenę. Nie zastawiała się wiele, sięgnęła szybko do zaczarowanej torby, odnajdując w niej odpowiednią fiolkę, ich kształtów nauczyła się wcześniej, by prędko wyciągnąć właściwą. Kątem oka widziała zbliżającego się aurora i chciała zwiększyć dystans między nimi, podążając w wybranym przez siebie kierunku, oddalając się od lodziarni. Odkorowała szybko fiolkę i wypiła całą jej zawartość - eliksir niezłomności, który mógł pomóc jej zignorować ból i walczyć dalej.

| piję eliksir niezłomności i idę jedno pole na dolny lewy skos


She's lost control
again
Sigrun Rookwood
Sigrun Rookwood
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I am not
ruined
I am

r u i n a t i o n
OPCM : 35 +2
UROKI : 4 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 47 +5
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 19
Genetyka : Metamorfomag
i n s a n e
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t5310-sigrun-rookwood https://www.morsmordre.net/t5379-astrid#121534 https://www.morsmordre.net/t12476-sigrun-rookwood https://www.morsmordre.net/f100-harrogate-skala https://www.morsmordre.net/t5380-skrytka-bankowa-nr-1330#121543 https://www.morsmordre.net/t5381-sigrun-n-rookwood#121544
Re: Stoliki przed lokalem [odnośnik]23.05.19 22:36
Jej ciało zdawało się odmawiać jej posłuszeństwa. Odniesione w wyniku wybuchu obrażenia wciąż dawały o sobie znać i chociaż wcześniej kobiecie wydawało się, iż mogła polegać na swoich instynktach, tym razem jej ciało i zdrowie ucierpiało zbyt wiele. Gdy zauważyła pędzącą w jej stronę kulę ognia usiłowała umknąć z jej toru lotu, jednak nie była wystarczająco szybka, sprawiając, że pocisk uderzył w jej lewe ramię, rozdzierając materiał szaty i powodując kolejne poparzenia. Przeszywający ból na moment odebrał jej oddech. Esther spojrzała na swoje ramię, zauważając wystającą spod materiału ranę. Musiała powstrzymać się przed dotknięciem jej opuszkami palców, wiedząc, że w żaden sposób nie poprawiłoby to jej stanu. Tym, czego potrzebowała najbardziej, była odrobina bezpieczeństwa, odpowiednie lekarstwa oraz odpoczynek.
Niestety, sytuacja na ulicy Pokątnej zdawała się nie uspokajać. Wręcz przeciwnie, czas przeciekał im przez palce, gdy w oknach domów zapalało się coraz więcej świateł, a zewsząd wokoło docierały do nich głosy przebudzających się mieszkańców ulicy. Esther wiedziała, że kwestią czasu było pojawienie się ciekawskich twarzy dzierżących w dłoniach różdżki.
Nieudane zaklęcie rzucone przez Amadeusa w aurora, którego twarz była teraz odrobinę bardziej widoczna w świetle zapalanych w domach świateł, wcale nie polepszyło sytuacji. Starając się zignorować uciążliwy ból w ramieniu, Esther schyliła się po własną różdżkę, podnosząc ją z ziemi i ściskając w prawej, pozbawionej bólu dłoni.


Saw the stars out in front of you
Too tempting not to touch but even though it
shocked you something's electric in your blood
Esther Trelawney
Esther Trelawney
Zawód : wróżbitka
Wiek : 28
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zamężna
but in all chaos, there is calculation
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Jasnowidz

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t6445-esther-trelawney https://www.morsmordre.net/t7399-lilith https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f173-eyemouth-berwick-east-dom-nr-13 https://www.morsmordre.net/t7308-esther-trelawney
Re: Stoliki przed lokalem [odnośnik]24.05.19 7:34
Wciąż nie był w stanie dostrzec, co dokładnie działo się na ulicy - jego pole widzenia ograniczało się do owalnego kawałka zachmurzonego nieba - ale gdy do jego uszu dotarły krzyki i trzaski okiennic, wiedział, że huk skutecznie obudził mieszkańców wszystkich okolicznych kamienic. Zaklął pod nosem, mocniej zaciskając palce na różdżce; jeżeli chciał dokończyć walkę i pomóc znajdującemu się w lodziarni czarodziejowi lub czarownicy, musiał jak najszybciej wydostać się z pułapki; podejrzewał, że pojawienie się coraz liczniejszych gapiów miało koniec końców przepłoszyć trójkę Rycerzy, ale obawiał się, że zanim to się stanie, mogą pojawić się przypadkowe ofiary - a do tego nie miał zamiaru dopuścić.
Odetchnął głęboko, starając się jak najbardziej skupić rozproszone myśli i unosząc dzierżącą różdżkę dłoń w stronę krawędzi wyrwy. Drugą zacisnął na skrawku kaptura, pilnując, by przy nagłym szarpnięciu nie spadł mu z głowy. - Ascendio - wypowiedział wyraźnie, starając się przelać w to jedno zaklęcie całą swoją determinację. Nie mógł dopuścić do powtórki z poprzedniej walki.

| kierunek zaklęcia przesłany do Mistrza Gry na pw




do not stand at my grave and weep
I am not there
I do not sleep

Percival Blake
Percival Blake
Zawód : duch Stonehenge
Wiek : 34
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Kawaler

kissing
d e a t h
and losing my breath

OPCM : 26 +5
UROKI : 40 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0 +1
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 18
Genetyka : Duch

Duchy
Duchy
https://www.morsmordre.net/t1517-percival-nott https://www.morsmordre.net/t1542-tatsu https://www.morsmordre.net/t12179-percival-blake#375108 https://www.morsmordre.net/f449-menazeria-woolmanow https://www.morsmordre.net/t3560-skrytka-bankowa-nr-416#62942 https://www.morsmordre.net/t1602-percival-nott

Strona 7 z 13 Previous  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 11, 12, 13  Next

Stoliki przed lokalem
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach