Baron

31.08.16 20:15

First topic message reminder :

Baron

Baron nie jest sową, jest jastrzębiem. To ptaszysko o brązowym upierzeniu dotrze wszędzie i w każdą pogodę. Trochę czasem grymasi, dlatego dobrze mieć dla niego jakiegoś krakersa. Jak trafisz na jego zły dzień, to nawet krakers nie uchroni cię przed dziobnięciem w palce, które znaczy tylko tyle, że masz się pośpieszyć z tym marnym listem, bo on chce wrócić już do siebie. Tonks nie gryzie, bo Tonks go karmi. Każdy inny narażony jest jednak na jego pogardliwy wzrok i ostry dziób.

Kod do listu:

Kod:: <div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('LINK DO OBRAZKA TWOJEJ SOWY');"><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj </span><span class="pdt"> NADAWCA </span><div class="sowa3"><span class="adresat"> ADRESAT </span><span class="tresc"> TREŚĆ WIADOMOŚCI <span class="podpis"> PODPIS </span></span></div></div></div></div>

21.01.22 9:15

Przeczytaj Benjamin

Tonks,
jak coś, to wróciłem do Anglii, a więc jestem blirzej niż dalej, gdybyś czegoś potrzebowała. ~~Wiem, że was zawiodłem~~ Wiem, że nie o wszystkim mogę wiedzieć, ale jeśli macie wolny wakat na ślepe narzędzie do wykonywania poleceń lub prania po mordach śmierdzących szómowin, to wiesz, gdzie mnie znaleźć. A jak nie wiesz, to sowa mnie zawsze znajdzie. Ten stary druch pamięta jeszcze lepsze czasy! Pogłaszcz go po dziubku, lubi to.

Także gdyby coś tżeba było - nie wahaj się pisać i wiesz, kontaktować się, pomogę we wszystkim, w czym będę mógł.
Mam nadzieję, że Twoja rodzina jest bezpieczna. Moja, na razie, tak.
Dbaj o siebie.

Ben

21.01.22 23:11

Przeczytaj Harold Longbottom

Tonks, dziękuję za szczegółowy raport, dobrze się spisałyście.

Weźcie wspomnienie od Doe, niech będzie tak obszerne, jak to tylko możliwe - zależy nam nie tylko na potwierdzeniu jego słów, ale i odtworzeniu drogi przez korytarze. Jeżeli uznacie, że nie ma już nic więcej do powiedzenia, wypuście go, ale upewnijcie się, że nie będzie w stanie wskazać nikomu naszej kryjówki. Sprawdźcie, dokąd pójdzie - nie wydaje się współpracować z wrogiem, ale powinniśmy mieć go na oku. Po wojnie zostanie sprawiedliwie osądzony.

Skontaktujcie się też ze Skamanderem w sprawie zebrania w ratuszu - otrzymał już ode mnie odpowiednie dyspozycje, wszystko Wam wyjaśni.

W razie czego - informujcie mnie na bieżąco. H. Longbottom

15.02.22 16:04

Przeczytaj 28 lutego

Just,

zmarnowałam strasznie dużo papieru zaczynając ciągle od "jak to" i "co ty gadasz", a skreśleń było tak wiele, że zabrakło sensu, by to w ogóle wysłać. Mam nadzieję, że tym razem mi się uda!

~~Just to jest wspaniała nowina! Naprawdę! Nie masz pojęcia, jak się cieszę!~~ ~~Nie napiszę~~

Kto jest ojcem? Vincent? ~~Ten~~

~~Nie ma się~~

Na gacie Merlina, Just, to wyjątkowa wiadomość! Wiem, że Vincent to nie jest idealny materiał na faceta, wiem, że nie nadaje się na ojca, jest skończonym idiotą ~~i najchętn~~, ale cieszę się. ~~Mimo wszystko!~~ Mam nadzieję, że Ty też się cieszysz, a nie kręcisz nosem i marudzisz. Zdaję sobie sprawę, że nie jest łatwo i domyślam się, że masz mnóstwo pytań, obaw i czujesz się niepewnie, ale wierzę, że sobie poradzisz. Jesteś wspaniałą, silną kobietą. Przetrwałaś tak wiele, jestem pewna, że dasz radę. Nie zadręczaj się wątpliwościami, ani Vincentem. Musisz wierzyć w lepsze jutro, walczysz o lepszą przyszłość. Teraz także dla swojego maleństwa. Nie ma nic piękniejszego niż to, ta symboliczna walka przestaje być tylko iluzją, zaczyna dziać się naprawdę! Gdybyś czegoś potrzebowała, napisz mi. Dzieli nas olbrzymia odległość, ale Tonks, przysięgam, że jeśli będziesz mnie potrzebować rzucę wszystko i się zjawię. I pomogę Ci ze wszystkim. Kocham Cię, pamiętaj o tym.

Po drugie, co Wellers robiła półnaga w domu Vincenta? Czegoś nie rozumiem. Jak to jest możliwe, że w domu Twojego chłopaka spaceruje półnaga kobieta? Jak to jest możliwe, że kolejna kobieta w jego kuchni proponuje Tobie herbatę? W waszym domu? Co za to gierki, Just? Co on sobie wyobraża? Co za cholerny drań! Ja wiedziałam, że Rineheart to gnida! Zostaw skurczybyka, Just. Odeślij go w diabelskie sidła, raz na zawsze! Co to są za kobiety? Wyjaśnił ci to? A one? Co one chciały od niego? Zapomnij o nim. Na każdym kroku udowadnia, że się do tego nie nadaje. Potrzebujesz teraz spokoju, ciepła i zrozumienia, a nie czegoś takiego. Co to w ogóle ma być?

Przepraszam, że odpisuję dopiero teraz, ale Twoje listy zupełnie zapodziały się w całym tym rozgardiaszu. Francja jest specyficzna. Zawsze myślałam o niej jak o romantycznym miejscu, ale tak naprawdę niczym nie różni się od Szkocji, czy Anglii. Jest jakaś bardziej postępowa, nowoczesna. Czuję się tu dziwnie, obco, niczego i nikogo nie rozumiem. I czuję się samotna. Tęsknię za Tobą.

Hann

18.02.22 9:39

8 lutego Yvette

Panno T.,Mam nadzieję, że moja sowa pannę odnalazła. Nasze spotkanie nie przebiegło tak jak miałam nadzieję. Nie ukrywam, że zachowałam się w sposób nieodpowiedni unosząc się dumą. Chcę, aby panna wiedziała jednak, że nie chciałabym żyć z panną w negatywnych stosunkach. Głównie ze względu na łączącą mnie z Vincentem przyjaźń, ale i dlatego, że myślę, iż w innych okolicznościach Nasze spotkanie wcale nie musiałoby tak wyglądać. Liczę, że Vincent choć częściowo wytłumaczył pannie sytuacje. Moje intencje są czyste i jasne. Mam nadzieję, że będę to mogła pannie udowodnić.

Jeśli nie miałaby panna nic przeciwko z chęcią znów bym się spotkała. Gdziekolwiek i kiedy panna chce. To zostawiłabym całkowicie pannie z wiadomych przyczyn. Postarałabym się dostosować. Yvette Baudelaire

28.03.22 8:33

☆Jayden Vane

Szanowna Pani,

Schlebiają mi Pani słowa, lecz powinny być one skierowane ku komuś innemu. Numerologia, którą się posługuję na co dzień, tyczy się głównie spektrum astronomicznego i chociaż posługuję się nią biegle, zakres mojego jej poznania jest ograniczony. Z mniej specjalistycznymi elementami jestem w stanie sobie poradzić — wyjaśnię proces zaklinania magii w świstokliku lub jej przepływ w słupie kosmicznym, lecz nie rozłożę silnego czaru na czynniki pierwsze.

Interesują Panią kwestie, jakimi zajmują się teoretycy zaklęć oraz zawodowi numerolodzy. Nie jestem żadnym z nich i niestety nie byłbym w stanie spełnić Pani oczekiwań.

Współdzielę nadzieję, iż niebezpieczeństwo i choroba się Jej nie imają.

Z wyrazami szacunku,

prof. Jayden R. Vane

06.04.22 13:49

Przeczytaj 05 I 1958

Szanowna Tonks! Mam nadzieję, że mój list znajduje Cię w dobrym zdrowiu. Zdaję sobie sprawę, że od mojej wizyty w Somerset minęły aż dwa miesiące, ale przez ten czas Twój język powinien się całkiem zagoić i wrócić do normalności. Uznaj więc ten list za wizytę kontrolną swojego uzdrowiciela. Czy coś Cię boli? Czy czujesz dyskomfort w ustach? Czy cokolwiek Cię niepokoi? Mam nadzieję, że mowa też już wróciła do normy i nie zmagasz się z żadnymi problemami natury logopedycznej. Podejrzewam, że brak wieści z Twojej strony świadczy o dobrym stanie zdrowia, ale wolę się upewnić.
Archibald
PS. Pozdrów proszę najbliższych.

08.04.22 18:27

Przeczytaj końcówka marca

J., piszę tak szybko jak jestem pewna, że Kymopoleia będzie w stanie bezpiecznie dolecieć do Ciebie z listem.

Nie wiem na ile wiesz co i jak odnośnie wyprawy w której uczestniczył Vincent, ale z tego co mi wiadomo, nie powiodła się. Chcę Cię zapewnić, że Vincent jest cały i przywieziemy go całego i zdrowego.

Jeżeli chcesz mu coś napisać albo przekazać, możesz dać Kymopolei list, powinna go donieść. Wellers

19.04.22 1:32

Przeczytaj 8 kwietnia

Tonks,

Billy wysłał mi Walczącego Maga, proszę, na Godryka, Justine, odezwij się do mnie. Listy się tu gubią, nie wiem, czy docierają wszystkie informacje, czy moje listy docierają do Was. Proszę, proszę, proszę, Just, daj mi znać, czy wszystko w porządku! Muszę wiedzieć, że jesteś cała, że dobrze się czujesz. Czy z Wami wszystko w porządku? Przepraszam za mój poprzedni list, przepraszam. Wiem, że przesadziłam, ale proszę, odezwij się.

Hann

List napisany szybko, niewyraźnie.

20.04.22 19:15

Frederick Fox1 kwietnia 1958

Justine,Wierzę, że nie jesteś zbiegłą i nadal przebywasz w kraju. Wiem, że nie porzuciłabyś tego, o co walczymy. Ale ja dziś nie o tym. Po prostu chciałem zapytać co u Ciebie i jak się czujesz.

Nie musisz kłamać, że wszystko w porządku.

Fox

23.04.22 17:15

Przeczytaj

15 kwietnia

Czy powinnam zacząć się martwić?
Mam nadzieję, że nie będziesz grymasić na Ognistą, trzymałam ją na specjalną okazję. Załatwię jedną rzecz i skieruję się prosto do Ciebie. Nadal mieszkasz w tym samym miejscu, w którym podarowałaś mi kompas?

M.

08.08.22 23:59

Przeczytaj 16.05

~~Ton Jus Szanowna P~~ J, Mam. Nie jakoś dużo, ale tyle, że każdemu chętnemu wystarczy.
Plaże są bardzo piękne, nie uważasz?
S.

w kopercie Myszka przyniosła srebrną sprzączkę paska (świstoklik typu I)

15.08.22 19:37

kartka:

13 kwietnia kartki pojawiły się na stoliku przy łóżku Justine, obok nich kanapki z białym twarożkiem i trzy kosteczki mlecznej czekolady na żółtej serwetce. Pod kartkami skrywa się ręcznie zrobiony na sznurku naszyjnik z połyskującą perłowo muszlą, w której wyryto literkę J.

18.08.22 1:25

Przeczytaj 25 kwietnia

Just,

wróciłam do domu, do Szkocji. Jestem już od kilku dni na miejscu. Nie odpisałaś mi na ostatni list, wszystko u Ciebie w porządku? Wierzę, że jesteś zabiegana, ale jeśli myślisz, że wykręcisz się brakiem czasu to jesteś w niebywałym błędzie. Spotkamy się? Przywiozłam ci coś z Francji na urodziny. Jestem pewna, że Ci się spodoba. I nie jest to alkohol, wiem, że teraz nie możesz pić.

Nie masz pojęcia, jak się stęskniłam.

PS U Michaela wszystko w porządku? Radzicie sobie jakoś? Pozdrów go ode mnie, proszę. I oczywiście Kerstin też!

Hann

22.08.22 6:59

Przeczytaj 27 kwietnia

Just,

byłaś kiedyś w Borrowash w Derbyshire? To małe miasteczko, właściwie wioska. Leży na wschód od Derby, ledwie kilka mil. Jeśli polecisz na miotle zobaczysz tory kolejowe, to dość charakterystyczne, bo poza nimi nie ma tam właściwie nic. Raz na jakiś czas zatrzymuje się tam pociąg, z którego wysiadają uciekające rodziny z południa i wschodu, głównie to mugole, ale też mugolacy i rodziny czarodziejów, którzy szukają schronienia w Derbyshire przed wojną. Będę tam jutro u czarownicy, u której chciałabym w najbliższym czasie pobierać nauki z teleportacji łącznej, ale pomyślałam, że mogłybyśmy pomóc tym ludziom, kiedy przyjadą. Zwykle organizacyjnie to chaos, nie wiedzą co mają ze sobą zrobić, gdzie się podziać. Zorientowałybyśmy się, czy w Borrowash jest dla nich miejsce i kto mógłby ich przyjąć, choćby na kilka dni nim nie zorganizują się lepiej. Będę na ciebie czekać przy znaku wjazdowym do miasteczka od południowej strony, przy drodze. Sama nie znam tego miejsca za dobrze, ale we dwie będzie nam raźniej. Co ty na to?

Nie masz pojęcia, jak się cieszę.

Hann

24.08.22 9:23

Przeczytaj Kwiecień 1958

Just, Wiadomość ta zapewne będzie dla ciebie nieoczekiwana, ponieważ sam nie odzywałem się zbyt często, ale przyznam, że nie miałem wiele czasu na pisanie. Teraz sytuacja wygląda zupełnie inaczej, ponieważ siedzę cały w bandażach i wykorzystuję tymczasowe uziemienie by podzielić się informacjami i wiedzą.

Jakiś czas temu przewodziłem misji w Sennej Dolinie. Mieliśmy za zadanie uratować uwięzionych ludzi przez szmalcowników. Walka z ludźmi przerodziła się w potyczkę z cieniami. Dostrzegłem parę rzeczy na ich temat, które mogą okazać się pomocne.

Oprócz tego, że są niesamowicie szybkie i zwinne, to przyjmują w ruchu zupełnie nową formę, potrafią się zmieniać w oka mgnieniu. W trakcie starcia zauważyłem, że można je osłabić zaklęciami obronnymi jak również urokami. Oślepienie a nawet czasowe zamrożenie jest możliwe, tak samo spowolnienie ich ruchów jeżeli samemu jest się dostatecznie szybkim. Obawiam się, że pojedyncza osoba może nie mieć szans w starciu z nimi, dlatego ważne jest aby przemieszczać się w minimum dwie osoby po kraju. Starcie z nimi może okazać się śmiertelne i niezwykle bolesne, a tego chcemy uniknąć.
Niestety nie wiem czy można za pomocą zaklęć transmutacyjnych sprawić, że nie będą w stanie zmieniać swojej formy, ale taka myśl zaświtała mi tej w głowie.
Przeciwnik w trakcie walki okazał się jednak szybszy.
Uważaj na siebie i przekaż informację dalej, być może komuś uratują życie.

Do rychłego zobaczenia! H.Grey

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia