Łazienka
AutorWiadomość
First topic message reminder :
W tej lokacji obowiązuje bonus do rzutu kością w wysokości +5 dla Zakonników i +10 dla Gwardzistów.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Łazienka
Łazienki w szpitalu Św. Munga z powodu wiecznie trwającego remontu oraz problemów z kanalizacją są wspólne dla mężczyzn i kobiet. Znajdują się tam dwa spore pomieszczenia oddzielone drzwiami pomalowanych łuszczącą się ze starości białą farbą. Posadzka jest zimna, kamienna, zaś ściany wilgotne od cieknących rur, których nikt nie ma czasu naprawić. Jedno z pomieszczeń służy jako pokój kąpielowy. Znajduje się tam rząd ciasnych pryszniców, odgrodzonych od siebie zaledwie ceratową zasłonką. W drugim pomieszczeniu znalazły się poobtłukiwane zlewy, z dyfuzorami, w których próżno szukać mydła oraz kilka kabin z toaletami, czystymi, choć pozostawionymi w równie opłakanym stanie jak większość wyposażenia.
W tej lokacji obowiązuje bonus do rzutu kością w wysokości +5 dla Zakonników i +10 dla Gwardzistów.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 18.02.19 8:24, w całości zmieniany 1 raz
Błysk zaklęcia, zderzenie dwóch promieni, ułamek sekundy, w którym tuż przed Magnusem uformowała się świetlista tarcza, rozpraszająca posłany w niego urok. Rowle odetchnął głębiej, czując ulgę - oraz nagłe, nieprzyjemne osłabnięcie. Wraz z utratą energii Ramseya stało się jednak coś jeszcze: mężczyzna zachwiał się i gwałtownie zamrugał niewidzącymi oczami, usiłując odgonić od siebie to nieporozumienie. Dyskomfort rozproszył się równie nieoczekiwanie, jak się zaczął, pozostawiając po sobie ślady zdezorientowania. Ostra woń szpitala, dłoń mocno zaciśnięta na różdżce i ponurzy czarodzieje naprzeciw niego wskazywali jednak jednoznacznie na kontekst sytuacyjny. Magnus zgrabnie umknął w tył i skrupulatnie wycelował w ziemię tuż obok niższego z mężczyzn (Brendana).
-Serpensortia - wycedził, zamierzając poszczuć go jadowitym gadem. Prawdopodobieństwo, że miał przed sobą byłego Gryfona było dość spore (czy to nie oni chełpili się żałosną brawurą?), więc chciał dać mu szansę na realną walkę z wężem.
|w lewo
-Serpensortia - wycedził, zamierzając poszczuć go jadowitym gadem. Prawdopodobieństwo, że miał przed sobą byłego Gryfona było dość spore (czy to nie oni chełpili się żałosną brawurą?), więc chciał dać mu szansę na realną walkę z wężem.
|w lewo
Magnus Rowle
Zawód : reporter Walczącego Maga
Wiek : 35
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
O mój słodki Salazarze, o mój słodki
Powiedz mi, że warto
Że przejdziemy przez to wszystko gładko
Będzie wiosna dla mych dzieci przez kolejne tysiąc lat
Powiedz mi, że warto
Że przejdziemy przez to wszystko gładko
Będzie wiosna dla mych dzieci przez kolejne tysiąc lat
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Magnus Rowle' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 59
--------------------------------
#2 'k10' : 4
--------------------------------
#3 'Anomalie - CZ' :
#1 'k100' : 59
--------------------------------
#2 'k10' : 4
--------------------------------
#3 'Anomalie - CZ' :
Przeczuwał, że zaklęcie Benjamina było zbyt silne, aby go pokonać, nie zamierzał sobie pozwolić na pomyłkę, choćby niewielki, pozornie nieznaczący błąd. Musiał pozostać skupiony i skoncentrowany, chociaż o wiele bardziej cieszyło go to spotkanie niż gdyby miało się to odbyć na deskach klubu pojedynków. Tu mogli grać na własnych zasadach, bawić się i testować samych siebie. Wiedział już, co potrafił i wiedział, że nie był to przypadek, a to właśnie głos Benjamina huczał mu w głowie podczas wizji. Pamiętał ich ostatnie spotkanie, pamiętał jak gniewnie i nienawistnie łypał na niego spode łba, jeszcze zanim Harriett rozlała wino na stół i jego spodnie. Nie mógł sobie wymarzyć przyjemniejszych odwiedzin.
Uśmiechał się, szkoda, że żaden z nich nie mógł tego zobaczyć. Przez chwilę pozbawiony ciała, które mogło odczuwać ból, mieć swoje ograniczenia, tkwił w kłębach czarnomagicznej mgły, która współgrała z mocą anomalii. Tuż po tym, gdy zaklęcie uderzyło w przeciwległą ścianę, zmaterializował się ponownie, nieco dalej, o dwa kroki przed Magnusem. Benjamin zniknął mu z oczu, ale wiedział, że spróbuje zaatakować, że lada moment wyskoczy zza ściany rubasznie przystępując do ataku. Postanowił mu to ułatwić, wyjść mu naprzeciw. Po cóż mają się gonić po tej obskurnej, małej toalecie? Po cóż odwlekać to, co nieuniknione? Wchodząc tutaj podpisali na siebie wyrok śmierci, powinni zdawać sobie sprawę, że ich los jest już przesądzony. Będą walczyć, aż ich zabiją, aż rozłupią im czaszki. Z tej należącej do Wrighta sprawi małej Lysie maskę małej Śmierciożerczyni.
Wymierzył różdżką prosto w jego pierś, po czym twardo i zdecydowanie wypowiedział inkantację, będącą niczym muzyka dla uszu:
— Crucio! — Nieprzerwanie patrząc mu prosto w oczy.
| w prawo, koło kaftana na pw. konkret; celuję w Bena
Uśmiechał się, szkoda, że żaden z nich nie mógł tego zobaczyć. Przez chwilę pozbawiony ciała, które mogło odczuwać ból, mieć swoje ograniczenia, tkwił w kłębach czarnomagicznej mgły, która współgrała z mocą anomalii. Tuż po tym, gdy zaklęcie uderzyło w przeciwległą ścianę, zmaterializował się ponownie, nieco dalej, o dwa kroki przed Magnusem. Benjamin zniknął mu z oczu, ale wiedział, że spróbuje zaatakować, że lada moment wyskoczy zza ściany rubasznie przystępując do ataku. Postanowił mu to ułatwić, wyjść mu naprzeciw. Po cóż mają się gonić po tej obskurnej, małej toalecie? Po cóż odwlekać to, co nieuniknione? Wchodząc tutaj podpisali na siebie wyrok śmierci, powinni zdawać sobie sprawę, że ich los jest już przesądzony. Będą walczyć, aż ich zabiją, aż rozłupią im czaszki. Z tej należącej do Wrighta sprawi małej Lysie maskę małej Śmierciożerczyni.
Wymierzył różdżką prosto w jego pierś, po czym twardo i zdecydowanie wypowiedział inkantację, będącą niczym muzyka dla uszu:
— Crucio! — Nieprzerwanie patrząc mu prosto w oczy.
| w prawo, koło kaftana na pw. konkret; celuję w Bena
pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
The member 'Ramsey Mulciber' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 88
--------------------------------
#2 'k10' : 1
--------------------------------
#3 'Anomalie - CZ' :
#1 'k100' : 88
--------------------------------
#2 'k10' : 1
--------------------------------
#3 'Anomalie - CZ' :
-O w mordę Merlina- wyrwało się z ust Benjamina, gdy spostrzegł, co też uczyniło jego potężne zaklęcie. Zamierzał wcisnąć tą obrzydliwą maskę prosto w czaszkę szaleńczego jegomościa, ale ten znów rozmył się w czarnej mgle. - Kolejny ciepławy tchórz - prychnął z pogardą, bliski splunięcia na ziemię. Nie mógł długo kontemplować ani poczynionych przez siebie szkód ani obrzydzenia, jakie wywoływał w nim czarnoksiężnik - pojedynek toczył się dalej, anomalie rozchlapywały wokół siebie ciecze i wpływały na wszystkich czarodziejów, ale Wright starał się skupić. Na sekundę obejrzał się przez ramię, wytrzeszczając oczy na Brendana. - To ręki nie masz, Weasley - weź ruszże nogami - zmotywował go dość zadziornie, chcąc obydwu im dodać animuszu - po czym usłyszał niewybaczalną inkantację. Szybko uniósł różdżkę i spróbował się obronić, ponownie przywołując Patronusa; z całych sił skupiając się na brzmiącym w uszach śpiewie feniksa, na wspomnieniu drugiej szansy; na tym, co było mu drogie i ważne. - Expecto Patronum!
| jedna kratka po skosie w dół, moc zakonu
| jedna kratka po skosie w dół, moc zakonu
Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Benjamin Wright' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 13
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
#1 'k100' : 13
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
To nie było bezpieczne miejsce na walkę - szpital winien nieść chorym ukojenie, tym bardziej jednak ich zadaniem, misją, psim obowiązkiem było pozbyć się z tego miejsca tych podyłch odszczepieńców. Zaklęcie niewybaczalne, serpensortia, byli zdolni do wszystkiego. Zignorował skutek zaklęcia brodacza, kątem oka dostrzegł, że Ben świetnie poradził sobie z cruciatusem - dopiero wówczas mógł uchwycić okiem sylwetkę zamaskowanego czarodzieja, wyłaniającą się z obłoków czarnej mgły. Nie mogli walczyć tak chaotycznie - musieli ustabilizować swoje ruchy i znaleźć na nich sposób, który pozwoli im ich dosięgnąć, dosłownie i w przenośni. Lekko drżącą ręką - nie wiedział bowiem, co czynił - skierował kraniec różdżki na przestrzeń za plecami obojgiem czarodziejów, gdy z jego ust spłynęła inkantacja:
- Expulso - ostrożnie, z szybko bijącym sercem i bez pewności słuszności swoich ruchów. Słysząc słowa Benjamina - pośpiesznie wykonał krok w przód, nie tracąc czujności.
ruch: pole po górnym skosie w lewo, zaklęciem celuję tu
- Expulso - ostrożnie, z szybko bijącym sercem i bez pewności słuszności swoich ruchów. Słysząc słowa Benjamina - pośpiesznie wykonał krok w przód, nie tracąc czujności.
ruch: pole po górnym skosie w lewo, zaklęciem celuję tu
we penetrated deeper and deeper into the heart of darkness
Brendan Weasley
Zawód : auror, szkoleniowiec
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
don't you ever tame your demons, always keep them on a leash
OPCM : 30 +8
UROKI : 25
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 30 +3
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Zakonu Feniksa
The member 'Brendan Weasley' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 91
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
#1 'k100' : 91
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
Chwilowa słabość ogarniająca Magnusa ustąpiła, pozwalając mu na rzucenie udanego zaklęcia. Wiązka energii, która wydostała się z jego różdżki, uformowała się w kształt węża, materializującego się tuż przed Brendanem. Gad zasyczał wściekle i zaatakował, błyskając kłami i rzucając się w stronę aurora.
Ramsey również zdecydował się zaatakować; niezwykle silne zaklęcie niewybaczalne pomknęło prosto w stronę Benjamina, ten jednak po raz drugi sięgnął po moc daną mu przez Zakon Feniksa, wyczarowując umocnionego patronusa. Świetlista postać ogiera wróciła, zasłaniając czarodzieja i wchłaniając w siebie wiązkę klątwy, pozostawiającej po sobie jedynie cienką smugę ciemnoszarego śluzu, błyszczącego na posadzce. Nie był to jednakże jedyny efekt anomalii: po wypowiedzeniu inkantacji Ramsey poczuł, że część czarnomagicznej mocy uderza w niego, wspinając się po palcach i nadgarstku, i odbierając mu siły.
Brendan zignorował odbite w niego zaklęcie, zbłąkane ładunki elektryczne uderzyły więc w jego klatkę piersiową, by następnie rozpełznąć się po ciele, porażając zakończenia nerwowe i powodując ból; auror nie pozostawał jednak przeciwnikom dłużny, decydując się na kolejny atak. Jego zaklęcie było udane, rzucone z dużą mocą - jasna wiązka pomknęła między dwóch Śmierciożerców. W tym samym czasie auror poczuł, jak jego dłoń drętwieje, zmrożona nagłym chłodem - różdżka wysunęła się spomiędzy sztywnych palców, upadając na ziemię tuż pod nogami czarodzieja.
Wąż ma sprawność równą 18, żywotność: 108/108. W tej turze atakuje Brendana, ST uniku = 92 (rzut).
Czarna magia odebrała Ramseyowi 15 punktów żywotności. Commotio odebrało Brendanowi 20 punktów żywotności.
Expulso rzucone przez Brendana ma moc 121 oczek, leci w kierunku zgodnym z zaznaczonym w jego poście.
Jeżeli Brendan zdecyduje się na podniesienie różdżki, nie sprawi mu to trudu, jest to jednak czynność liczona jako akcja angażująca.
Magnus, ponieważ Twój post nie określał, czy poruszasz się w lewo po skosie w górę, czy w dół, Mistrz Gry wybrał kierunek losowo.
Magnus: 270/280 (cięte (10)) (pozostało przemian: 2/3)
Ramsey: 200/215 (osłabienie (15)) (pozostało przemian: 2/4)
Benjamin: 370/370 (pozostało patronusów: 2/4)
Brendan: 348/368 (elektryczne (20)) (pozostało patronusów: 3/3)
Działające zaklęcia
-
Kolejka
Gwardziści (24 godziny)
Śmierciożercy (24 godziny)
Post był edytowany o godz. 8:20, Mistrz Gry zapomniał o zaklęciu odbitym przez Magnusa. Przepraszam!
Ramsey również zdecydował się zaatakować; niezwykle silne zaklęcie niewybaczalne pomknęło prosto w stronę Benjamina, ten jednak po raz drugi sięgnął po moc daną mu przez Zakon Feniksa, wyczarowując umocnionego patronusa. Świetlista postać ogiera wróciła, zasłaniając czarodzieja i wchłaniając w siebie wiązkę klątwy, pozostawiającej po sobie jedynie cienką smugę ciemnoszarego śluzu, błyszczącego na posadzce. Nie był to jednakże jedyny efekt anomalii: po wypowiedzeniu inkantacji Ramsey poczuł, że część czarnomagicznej mocy uderza w niego, wspinając się po palcach i nadgarstku, i odbierając mu siły.
Brendan zignorował odbite w niego zaklęcie, zbłąkane ładunki elektryczne uderzyły więc w jego klatkę piersiową, by następnie rozpełznąć się po ciele, porażając zakończenia nerwowe i powodując ból; auror nie pozostawał jednak przeciwnikom dłużny, decydując się na kolejny atak. Jego zaklęcie było udane, rzucone z dużą mocą - jasna wiązka pomknęła między dwóch Śmierciożerców. W tym samym czasie auror poczuł, jak jego dłoń drętwieje, zmrożona nagłym chłodem - różdżka wysunęła się spomiędzy sztywnych palców, upadając na ziemię tuż pod nogami czarodzieja.
Wąż ma sprawność równą 18, żywotność: 108/108. W tej turze atakuje Brendana, ST uniku = 92 (rzut).
Czarna magia odebrała Ramseyowi 15 punktów żywotności. Commotio odebrało Brendanowi 20 punktów żywotności.
Expulso rzucone przez Brendana ma moc 121 oczek, leci w kierunku zgodnym z zaznaczonym w jego poście.
Jeżeli Brendan zdecyduje się na podniesienie różdżki, nie sprawi mu to trudu, jest to jednak czynność liczona jako akcja angażująca.
Magnus, ponieważ Twój post nie określał, czy poruszasz się w lewo po skosie w górę, czy w dół, Mistrz Gry wybrał kierunek losowo.
- mapa:
(kliknij, żeby powiększyć)
Łamana, cienka linia w rogu oznacza wyrwę, którą spowodowało zaklęcie Deprimo. Dziura przechodzi na wylot i ma wystarczającą wielkość, by rosły mężczyzna był w stanie (z pewnym trudem) przecisnąć się zarówno do sąsiedniego pomieszczenia, jak i na zewnątrz. Nie sięga od podłogi do sufitu - zaczyna się mniej więcej metr nad posadzką i ma nieregularny kształt. Przejście przez nią, ze względu na stopień trudności manewru, jest traktowane jako akcja angażująca.
Zwróćcie też uwagę, że grube linie na mapie to ściany - jeżeli jedna z nich znajduje się na linii prostej między postaciami, to ani się one nie widzą, ani nie są w stanie rzucić w siebie zaklęciem.
Wąż jest na mapie oznaczony białą kropką.
- ekwipunek:
- Magnus:
- eliksir wielosokowy (2 porcje, stat. 20)
- Eliksir niezłomności (1 porcja, stat. 21)
- Eliksir garota (1 porcje, stat. 21)
- Eliksir ochrony (1 porcje, stat. 21)
- Eliksir odtworzenia (1 porcja. stat 32)
Ramsey:
- Czuwający strażnik (1 porcja, stat. 26)
- Veritaserum (1 porcja, stat. 20, moc +5)
- maska Śmierciożercy (na twarzy)
Magnus: 270/280 (cięte (10)) (pozostało przemian: 2/3)
Ramsey: 200/215 (osłabienie (15)) (pozostało przemian: 2/4)
Benjamin: 370/370 (pozostało patronusów: 2/4)
Brendan: 348/368 (elektryczne (20)) (pozostało patronusów: 3/3)
Działające zaklęcia
-
Kolejka
Gwardziści (24 godziny)
Śmierciożercy (24 godziny)
Post był edytowany o godz. 8:20, Mistrz Gry zapomniał o zaklęciu odbitym przez Magnusa. Przepraszam!
Parszywe zaklęcie nie dosięgnęło go, świetlisty ogier nie zawiódł, ciągle był w grze - a właściwie w pojedynku, mogąc stawić czoła obrzydliwym jegomościom. Kończyły mu się epitety na te szkarady, ale na szczęście nie musiał nic mówić, tylko walczyć. Bardziej usłyszał niż zobaczył, że Brendan ruszył się z miejsca, przyjmując na pokaźną klatę wstrząsające nim ładunki elektryczne, i tak zdołał jednak wycelować odrzucające zaklęcie pomiędzy mężczyzn. Wright nieco się zdziwił, ale chyba rozumiał intencje aurora. - Magicus extremos! - powiedział z całą mocą, chcąc przelać trochę swej energii na Weasleya, po czym cofnął się tak blisko umywalki i ścianki.
| ben krok: skos, góra-lewa, pomiędzy ścianką a umywalką
1. zaklęcie.
2. inicjatywa (zwinność)
| ben krok: skos, góra-lewa, pomiędzy ścianką a umywalką
1. zaklęcie.
2. inicjatywa (zwinność)
Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Benjamin Wright' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 14
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
--------------------------------
#3 'k100' : 58
#1 'k100' : 14
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
--------------------------------
#3 'k100' : 58
Jego własne zaklęcie ugodziło w pierś; ładunki elektryczne przeszyły go na wskroś, na krótko odebrały oddech, lecz nie stłamsiły ducha. Jednocześnie - jego dłoń przeszła chłodem, na tyle dotkliwym, że zmuszony był upuścić różdżkę. Naprzeciw niego pojawił się wąż, który natychmiast ruszył do ataku - nie mógł jednak bronić się przez całą walkę, musiał go zignorować. Zamiast umknąć przed wężem - z mocno bijącym sercem - pochylił się, by podnieść różdżkę i nie pozostać bezbronnym. Pewne, mocno uścisnął jej rękojeść, gotując się na kolejne uderzenie - wróg może i przytłaczał siłą, ale jeszcze nie znał ich siły. Magią Bena znów szarpnęła anomalia, zadrżała powietrzem, ale nie mogła rozproszyć ich uwagi - skupionej na przeciwniku.
ruch: w dół, podnoszę różdżkę
ruch: w dół, podnoszę różdżkę
we penetrated deeper and deeper into the heart of darkness
Brendan Weasley
Zawód : auror, szkoleniowiec
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
don't you ever tame your demons, always keep them on a leash
OPCM : 30 +8
UROKI : 25
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 30 +3
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Zakonu Feniksa
Nie zareagował na wyzwiska i prowokacje Benjamina. Spodziewał się takiego obrotu sprawy, skutecznej obrony. Uczynili z Patronusa potężne narzędzie, które potrafiło przyjmować na siebie bardzo potężne klątwy. Cóż jeszcze mógł czynić? Mógł liczyć na pokaz sił? Zdolności? Nie chciał sądzić, by przez to byli niezniszczalni, by ta walka wyglądała w podobny sposób aż do świtu. Kiedyś w końcu osłabną, opuszczą gardę, by odpocząć. Musieli być przygotowani na wykorzystanie momentu, chwili, by uderzyć i unieszkodliwić intruzów. Nie powinni tu byli się zjawiać, przeszkadzać, nikt ich tu nie zapraszał. Jego zaklęcie nie pozostawiło po sobie śladu, za to zaklęcie wywołane przez drugiego z osobników ściągnęło uwagę. Spojrzał na niego, na jego twarz, aby od razu mu przeszkodzić. Niewątpliwie celował w ich stronę. To nie było zaklęcie o wielkiej szkodliwości, ale nie zamierzał zbierać się z podłogi u stóp Zakonu Feniksa. Cofnął się o krok, w stronę Magnusa — nie był pewien, gdzie dokładnie stał — zanim podjął próbę obrony.
— Protego Totalum — zażądał pewnie i zdecydowanie, zaciskając palce na różdżce mocniej, zamierzając objąć świetlistą tarczą zarówno siebie, jak i Rowlea.
| Lewo górne
— Protego Totalum — zażądał pewnie i zdecydowanie, zaciskając palce na różdżce mocniej, zamierzając objąć świetlistą tarczą zarówno siebie, jak i Rowlea.
| Lewo górne
pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
The member 'Ramsey Mulciber' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 10
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
#1 'k100' : 10
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
Czarnomagiczna inkantacja rozgrzała jego dłoń, choć tym razem było to ciepło przyjemne - pożądane i wyczekiwane, a nie zdradliwe, wywołane anomalią. Obślizgły wąż wystrzelił z końca różdżki jak serpentyna, materializując się przed jednorękim przeciwnikiem. Wstrzymał okrzyk rozpoznania - padalec bez dłoni, Weasley, nie powinien być zaskoczony - koncentrując się na gorzejącej między nimi walce. Niewybaczalna klątwa Ramseya została wchłonięta przez świetlistego ogiera, wyczarowanego przez prymitywnego półolbrzyma, co dało Magnusowi do myślenia. Tak samo, jak pewność aurora, przyjmującego na klatę własne zaklęcie i posyłającego w nich mocny, skuteczny urok. Niezbyt groźny, choć Rowle ani myślał tarzać się po ziemi przed szlamolubnymi bohaterami.
-Protego totalum - zawtórował Mulciberowi, unosząc różdżkę i skupiając się na ochronnej tarczy, jaka miała uformować się wokół nich i uchronić przed zbieraniem z podłogi resztek godności.
|zostaję w miejscu
-Protego totalum - zawtórował Mulciberowi, unosząc różdżkę i skupiając się na ochronnej tarczy, jaka miała uformować się wokół nich i uchronić przed zbieraniem z podłogi resztek godności.
|zostaję w miejscu
Magnus Rowle
Zawód : reporter Walczącego Maga
Wiek : 35
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
O mój słodki Salazarze, o mój słodki
Powiedz mi, że warto
Że przejdziemy przez to wszystko gładko
Będzie wiosna dla mych dzieci przez kolejne tysiąc lat
Powiedz mi, że warto
Że przejdziemy przez to wszystko gładko
Będzie wiosna dla mych dzieci przez kolejne tysiąc lat
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Łazienka
Szybka odpowiedź