Wydarzenia


Ekipa forum
Leśne mokradła
AutorWiadomość
Leśne mokradła [odnośnik]04.04.15 21:02
First topic message reminder :

Leśne mokradła

Kilka kilometrów od cmentarza w Salisbury łagodne pagórki zamieniają się w gęsty, porośnięty cierniami las. W samym jego sercu kwitną mokradła. Nikt o zdrowym rozsądku nie zapuszcza się tam samotnie. Mokradła pełne są niebezpiecznych magicznych stworzeń, które tylko na to czekają. Wśród nich są Zwodniki - bagienne demony o jednej nodze, wabiące zbłąkanych wędrowców na trzęsawiska. Miejscowi bajarze powiadają, że na mokradłach mieszka Ambrozjusz Bzik, który dobrych czarodziejów nagradza, wskazując im drogę do jaskini pełnej skarbów, a złych porywa i przywiązuje do drzewa.

Na terenie lasu nie można się teleportować.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Leśne mokradła - Page 11 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Leśne mokradła [odnośnik]01.04.16 13:55
Nic dziwnego, że spotkała się z taką... Agresywną defensywą ze strony Lestrange'a i widocznie jego przydupasa. Nie spodziewała się, że ktokolwiek poprze jej słowa, choćby nawet mówiła coś bardzo ważnego i najprawdziwszego. Jedyny różny, bo prawie neutralny stosunek do niej mogła uzyskać od Samaela lub właśnie Caesara, gdy krytykowała jednego z nich. Prócz tego, tylko Crispin zdawał się być kimś o szerszym polu widzenia i otwartym umyśle. Mimo tego nie chciała dać Łowcy satysfakcji posiadania ostatniego zdania, więc łamiąc jego nakaz milczenia dopowiedziała jeszcze:
- A jednak ja tu jestem, za to Nott? - nawiązując do "wartości" i kompletnie ignorując dziecinne przedrzeźnianie ze strony Ramseya.
Od czasu tej rozmowy minęło już trochę czasu i o dziwo nadal każdy z nich żył. Weasley powróciła do swojej bierności - i tak nikt by za nią nie poszedł ani jej nie posłuchał. W końcu zatrzymali się gdzieś przy jakichś bagnach. Ich... Bogaty zapach od razu uderzył Samantcie w nozdrza, zmuszając ją do kichnięcia. Jedno wiedziała na pewno - nie chciała skończyć jak Samael ostatnio. Nie miała najmniejszej chęci brodzenia po pas (żeby tylko!) w bajorze wątpliwej głębokości. Avery widoczne pomyślał o tym samym, gdyż szukał innej drogi do celu (jakim okazało się światło po drugiej stronie bagna). Ponowne dołączenie do "grupy Samaela" nie było spełnieniem jej marzeń, ale tym razem to on zdawał się mieć więcej racji w wyborze drogi. Zaczęła więc, zupełnie jak on, rozglądać się za innym sposobem dotarcia do celu.


Ostatnio zmieniony przez Samantha Weasley dnia 01.04.16 13:59, w całości zmieniany 1 raz
Samantha Weasley
Samantha Weasley
Zawód : pomocnica Borgina i Burke'a
Wiek : 24
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : n/d
prawdziwy lis
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Duch
Leśne mokradła - Page 11 Pbucket
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t1176-samantha-weasley#8370 https://www.morsmordre.net/t1933-poczta-samanthy#27277 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f144-smiertelny-nokturn-16a https://www.morsmordre.net/t1568-samantha-weasley#15344
Re: Leśne mokradła [odnośnik]01.04.16 13:55
The member 'Samantha Weasley' has done the following action : rzut kością


'k100' : 69
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Leśne mokradła - Page 11 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Leśne mokradła [odnośnik]01.04.16 18:11
Nazwać nas zgraną drużyną dążącą do wspólnego zrealizowania celu byłoby kłamstwem roku. Zachowywaliśmy się niczym banda rozwrzeszczanych bachorów kłócąca się o dominację w piaskownicy. Tylko na słodkiego Salazara nie byliśmy dziećmi, ale dorosłymi chcącymi uchodzić za ludzi inteligentnych i, co gorsza, nie znajdowaliśmy się na placu zabawa tylko w środku bagnistego lasu z małymi perspektywami na odnalezienie Bzika czy też wyjścia. Kryzys pogłębiał się z każdym słowem tworząc między nami coraz głębszy rozłam. Jak tak dalej pójdzie to zamiast szukać księgi rozpoczniemy konkurs podtopień w błocie.
Niestety słowa Lestrange'a przeważają szalę. Każdy po kolei wylewa na niego swoje wiaderko pomyj, poza Ramseyem, który jako jedyny wydaje się być daleki od mieszania się w te poglądowe rozrachunki. Ja nie mierzę ludzi miarą krwi, nie zgadzam się więc z Caesarem. Każdy jest wart tyle, ile na to zapracuje. Jeśli kogoś nie znam, nie oceniam, po prostu. Nie mam jednak zamiaru dzielić się moim iście pokojowym zdaniem z resztą, która widocznie i tak nie chciałaby mnie słuchać. Szkoda strzępić sobie języka.
Dlatego też reszta naszej wędrówki znów upływa w nużącej ciszy wypełnionej jedynie dźwiękami flory i fauny. Tym razem marsz przerwał nam zapach, a zaraz potem dołączył do niego adekwatny obrazek. Bagnisko, dzikie rośliny, być może jeszcze dziksze stworzenia. Ze zmarszczonymi brwiami przyglądam się prącemu do przodu Mulciberowi, to chyba nie jest najlepszy pomysł. Nie jestem strachliwy, ale widziałem już, co stało się z zagapionym Averym i nie mam ochoty na kąpiel błotną. Idę więc za moim starym składem licząc na przejście suchą stopą.


Thank you, I'll say goodbye now though its the end of the world, don't blame yourself and if its true, I will surround you and give life to a world thats our own
Crispin Russell
Crispin Russell
Zawód : Auror, opiekun testrali
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
sometimes we deliberately step into those traps
I was born in mine; I don't mind it anymore
oh, but you should, you should mind it
I do, but I say I don't
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
lets go have fun, you and me in the old jeep
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t1067-crispin-phillip-arthur-russell-iii https://www.morsmordre.net/t1442-kamelia https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f143-kornwalia-puddlemore-breeder-street-3 https://www.morsmordre.net/t1328-crispin-phillip-arthur-russell-iii#10195
Re: Leśne mokradła [odnośnik]01.04.16 18:11
The member 'Crispin Russell' has done the following action : rzut kością


'k100' : 40
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Leśne mokradła - Page 11 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Leśne mokradła [odnośnik]01.04.16 21:08
Smród drażnił nozdrza, bagna robiły się coraz – jeśli to w ogóle możliwe – nieprzyjemne, przytłaczające. Czuł się niemal jak w potrzasku, gdy w jego plecy wpatrywali się nieprzychylni mu ludzie lub czaiła się na niego ruda kreatura, która najchętniej wgryzłaby się w jego tętnicę szyjną czy udusiła go własnymi rękoma. Ze wzajemnością zresztą. I nieistotne, czy stałaby naprzeciwko Samaela. Była wilkołakiem. Pojmowała jedynie przemoc. I spoglądała na świat – nie mogło być inaczej – zwierzęcymi oczyma, kierowana instynktem zabijania i niszczenia. Tak został wychowany. Tego nauczyło go doświadczenie.
I nie było innej drogi, po śmierci Marie, jak walka o to, aby wyplenić to robactwo.
Spojrzał w kierunku Samaela ze spokojem malującym się na jego twarzy, pytaniem może, choć szczerze nie interesowało go, co Avery miał mu do przekazania. Był jednak zdziwiony – i zirytowany – że ten postanowił się do niego odezwać. Dopiero po chwili zrozumiał, dokąd zmierza i jaki cios – w samo serce? - chce mu wymierzyć. Serce przyspieszyło z lekka, przymrużone błękitne oczy uchwyciły zimny wzrok Samaela.
-Została rozszarpana przez wilkołaka – odpowiedział dosyć głośno przystając na moment, spokojnie, jak gdyby rozmawiali o pogodzie – umierała w męczarniach – dodał jeszcze swobodniej, a każde słowo, o dziwo, przychodziło mu z niewyobrażalną łatwością – Twoja zdechła przy porodzie – zadziwiał go jego własny brak kultury, szacunku do zmarłej kobiety – i dała ci upośledzone dziecko – grzechem było drwić sobie z małej, niewinnej dziewczynki – Czy nauczysz ją kiedyś jeździć konno? - parł dalej okrutnie, z głosem nieco cichszym i zimnym, przebijającym się jednak poprzez szum drzew – Czytać poezję? Grać na fortepianie? - jego twarz wykrzywił smutny uśmiech - Wydasz ją kiedyś za mąż? - kto chciałby wziąć pod swe ramiona wadliwy owoc twojego związku? – Powinieneś się zająć sadzeniem roślinek, Avery, a nie płodzeniem dzieci. Cyklamen daje piękne kwiaty, zastanów się nad tym – i tak stojąc z nim w twarzą w twarz, uśmiechał się podle.
Rozbity boleśnie. Chciał zadać mu jak najwięcej bólu. Chciał go zniszczyć, ale był cierpliwy.
Caesar Lestrange
Caesar Lestrange
Zawód : sutener oraz brygadzista
Wiek : 30 lat
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczony
pięć palców co po strunach chodzą
zegną się jak żelazo w ogniu
w owoc granatu martwy splot
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Leśne mokradła - Page 11 9b2SB2z
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t661-caesar-lestrange https://www.morsmordre.net/t841-poczta-caesara https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t3056-skrytka-bankowa-nr-94#50106 https://www.morsmordre.net/t1615-caesar-lestrange
Re: Leśne mokradła [odnośnik]02.04.16 0:22
Ramsey, zdecydowałeś się wejść w mokradła - twoje buty natychmiast przemokły, po raz kolejny tego dnia. Choć mozolnie przesuwałeś się do przodu - roślinność znacząco utrudniała twoją wędrówkę - to woda utrzymywała się na tym samym poziomie, sięgającym łydek. Być może uda ci się przedrzeć w taki sposób bez zaliczenia całkowitej kąpieli.

Samael, mokradłach udało ci się dojrzeć niewielkie, płaskie kamienie unoszące się tuż nad powierzchnią wody. W tym samym czasie dostrzegła to także Samantha, która trzymała się twoich pleców wraz z Crispinem. Kamienie pokrywała niewielka warstwa mułu, więc zapewne będą śliskie. Dodatkowo ich wielkość nie ułatwia stabilnego utrzymania równowagi, choć najpewniej ta specyficzna ścieżka prowadzi wprost do światła.

Podejmując działania, rzucacie kością k100.
Na odpis macie 48 godzin.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Leśne mokradła - Page 11 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Leśne mokradła [odnośnik]02.04.16 13:43
Nie chciałeś tego powiedzieć. Ach nie, chciałeś. Nie zakaszlałeś, nie zignorowałeś go, odparowałeś jak umiałeś najlepiej. Congrats.
Na dźwięk słów Cezara zwolnił, jakby zastanawiał się, czy będzie musiał zawrócić, bynajmniej nie po to by go bronić przed Samaelem. Nie spodziewał się, by ten był takim prostakiem i w środku misji zaczął się pojedynkować. To wszystko było jedynie zbędną paplaniną, która niczego większego nie wnosiła do ich grupy. No, może poza odrobiną rozrywki, bo on sam do tej pory bawił się przednio, słuchając tych przekomarzań, ale wielogodzinny marsz zaczął go nużyć. Brak było merytorycznych rozważań na temat tego, co mogli zrobić, co powinni zrobić i jaką drogę obrać, aby zminimalizować czas dotarcia do celu. W gruncie rzeczy marzył o tym, by Lestrange miał w swojej torbie butelkę ognistej, którą za moment wypiją i w przypływie pijańskiego uczucia wszechmocy wpadną na coś, czego nie mogli wymyślić na trzeźwo. Może czas na to, by wymyślić superbohaterów?
Oczywiście, że wchodził dalej w bagno. Wolał zapaść się w nim po pas, niż spacerować jak po parku, wysłuchując tych wszystkich durnych komentarzy błyszczących jak chrząstka w salcesonie. Niech idą, niech rozglądają się, szukają czegokolwiek. I on robił swoje, nie urządzając sobie błotnej kąpieli, tylko uważnie stąpając po grząskim terenie, odgarniając wysoką trawę i szukając... czegoś, nie Bzika pewnie, ale jakiegoś śladu, znaku. Woda w butach mu nie przeszkadzała już, zdążył przywyknąć, czując jedynie lekki chłód, lecz Mulciberowie byli odporni na uczucie zimna. Kąpiel nie była mu straszna, choć zapewne nieco by go osłabiła, ale był zdeterminowany do tego, by znaleźć tą cholerną księgę za wszelką cenę. Niech więc idą w kierunku tego światła i zrobią to, co mieli do zrobienia.



pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
Ramsey Mulciber
Ramsey Mulciber
Zawód : Niewymowny, namiestnik Warwickshire
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Żonaty
My name is Death
and the end is here
OPCM : 40
UROKI : 20 +5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 60 +7
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 5 +3
Genetyka : Jasnowidz
Leśne mokradła - Page 11 966c10c89e0184b0eef076dce7f1f36cfb5daf71
Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t2225-ramsey-mulciber https://www.morsmordre.net/t2290-ursus#34823 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f440-warwickshire-warwick-niedzwiedzia-jama https://www.morsmordre.net/t2922-skrytka-bankowa-nr-624#47539 https://www.morsmordre.net/t2326-ramsey-mulciber
Re: Leśne mokradła [odnośnik]02.04.16 13:43
The member 'Ramsey Mulciber' has done the following action : rzut kością


'k100' : 46
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Leśne mokradła - Page 11 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Leśne mokradła [odnośnik]02.04.16 14:49
Przeczesywał teren, aż w końcu zwężone (podejrzliwie, jakby w każdej chwili spodziewał się ataku) oczy odnalazły wynurzające się z bagna płaskie kamienie. Nęcące bezpieczną przeprawą przez nieprzyjazne mokradła, bez konieczności zanurzania w nich choćby i najmniejszego fragmentu ciała. Zadowolony zauważył, że oto stał się przewodnikiem - w ślad za nim podążył także Russel oraz Samantha, zostawiając pławiącego się w trzęsawisku Mulcibera oraz Lestrange'a, który najwyraźniej nadal nie potrafił otrząsnąć się po cierpkich słowach Samaela. Rzucił na niego drwiące spojrzenie przez ramię, lecz nagle zatrzymał się w pół kroku, czując, jakby jego mięśnie przeszył niespodziewany paraliż. Nie mógł się ruszyć, nie mógł zaczerpnąć oddechu, nie mógł mu przerwać ani rzucić się na niego, aby zacisnąć palce na jego gardle i uniemożliwić mu wypluwanie z siebie kolejnych bluźnierczych słów.
Pozwolił mu na to, nie odpierając jego ataku. Opuścił tarczę, wręcz wystawiając się na werbalne ciosy, cierpiąc zauważalnie, kiedy ta nic niewarta menda śmiała lżyć jego ukochaną dziewczynkę. Był bezduszny, był bestią, był potworem i... Avery nie umiał znaleźć porównania do tego, co właśnie czynił mu Caesar, rozrywając wciąż niezasklepioną ranę na sercu. Nigdy nie odżałował choroby Julie, nigdy nie przestawał mieć nadziei, że uda się ją wyleczyć, nigdy nie postrzegał jej jako upośledzonej. Jej matka... nie chciał przechodzić przez to po raz kolejny, kiedy musiał walczyć z wyrzutami sumienia Lai i uświadamiać jej, że ona i Jill stanowią jego największy skarb. Nie zamierzał sobie przypominać bolesnej rozłąki oraz wielu miesięcy ciągłego napięcia i ponurego smutku, udającego żałobę po śmierci jego żony.
Koło zostało zatoczone, przez etap rozpaczy i żalu, teraz powoli wyłaniał się z niego czyhający gniew, straszny, mroczny, nieokiełznany, gotowy wyciągnąć szponiaste, ostre pazury i zebrać swoje żniwo. Razem z życiem Lestrange'a; Avery'ego zupełnie nie obchodziła już misja, księga, Tom i pozostali Rycerze. Widział jedynie Caesara na przeciwko siebie i niczego nie pragnął tak bardzo, jak obserwować, jak powoli ulatuje z niego życie. Chciał go na kolanach, cierpiącego tak, jak i on cierpiał, żeby przeżywał najgorsze męki, żeby jego fizyczny ból równał się temu, jakiego on dostąpił za pośrednictwem jadowitych słów. Powinien go zabić, zadźgać, nasadzić na ostry konar, przywiązać do gardła worek kamieni i utopić jak kotka, wypruć z niego trzewia i przywiązać do drzewa jego własnymi jelitami... Zbliżał się do niego, drżąc na całym ciele jak w febrze, z pobladłą twarzą i szaleństwem odbijającym się w pociemniałych, granatowych oczach.
-Crucio - wycelował w niego różdżką, nie dbając już zupełnie o nic. Zasługiwał na to, zasługiwał na nieopisany ból. I pewnie jak na ironię, stanie się męczennikiem i ofiarą, niczym Chrystus przybity do krzyża.


And when my heart began to bleed,
'Twas death and death indeed.
Samael Avery
Samael Avery
Zawód : ordynator oddziału magiipsychiatrii
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczony
Szalony, niech ukocha swe samotne ściany
I nie targa łańcucha, by nie draźnić rany
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Doskonała rozpusta wymaga doskonałego odprężenia.
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t631-samael-marcolf-avery#1801 https://www.morsmordre.net/t1443-samaelowa-skrzynka-z-pogrozkami#12562 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f119-shropshire-peace-street-102 https://www.morsmordre.net/t2798-skrytka-bankowa-nr-160#45281 https://www.morsmordre.net/t972-ten-lepszy-avery
Re: Leśne mokradła [odnośnik]02.04.16 14:49
The member 'Samael Avery' has done the following action : rzut kością


'k100' : 22
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Leśne mokradła - Page 11 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Leśne mokradła [odnośnik]02.04.16 20:01
Słowa ulatywały z jego ust gładko z coraz to większą mocą, gdy z satysfakcją dostrzegł b ó l na twarzy Avery'ego. Wiedział. Wiedział doskonale, znał jego ból i rozumiał, jaką krzywdę mu sprawia. Wymierzał mu mentalne baty spoglądając na wykrzywione lico zlodowaciałymi oczyma – dwoma kostkami lodu przebijającymi się przez grube ściany umysłu Samaela naruszając jego sferę osobistą, równając z ziemią jego malutki intymny światek, sprowadzając go do upodlonego parteru. Oto kim jesteś. Zakałą rodu. A twoja spuścizna to u p o ś l e d z o n e dziecko. To wszystko. Miało boleć, Avery, masz cierpieć.
Atakował bezlitośnie, szarpał ledwie zagojone rany – wbrew pozorom nie byli aż tacy różni – i spychał prosto w ciasne i silne ramiona obłędu. Obserwował zmiany zachodzące na jego twarzy, napawał się każdym drgnięciem mięśnia, niemal dostrzegając w tym pewien rodzaj sztuki. Znał to szaleństwo, które czaiło się w jego oczach, znał tę nienawiść. Taką samą nosił w sercu. Za każdym razem, gdy rzucano weń oskarżeniami. Gdy wygrzebywano z grobu ciało jego zmarłej żony i słodkiej córeczki, aby bezmyślnie powoływać się na ich tragiczną śmierć. Nie miał prawa o tym wspominać, Lestrange winien za to wyrwać mu język, lecz trwał niewzruszony znając doskonalsze i bardziej precyzyjne metody, by zadać ból. By zepchnąć go na kolana. Wy zerwać z jego twarzy maskę, ujrzeć nieme zaskoczenie przeradzające się w nieokreślony grymas, a potem jedynie... tę wściekłość. Furię, która niczym góra lodowa, przebijała wszystkie jego bariery i przedzierała się do jego świadomości. Wiedział, co nastąpi. I nie miał zamiaru mu odpuścić.
-Aquassus – wykrztusił prędko celując weń różdżką, gdy słyszał momentalnie ściskające go za serce crucio.


Ostatnio zmieniony przez Caesar Lestrange dnia 02.04.16 20:02, w całości zmieniany 1 raz
Caesar Lestrange
Caesar Lestrange
Zawód : sutener oraz brygadzista
Wiek : 30 lat
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczony
pięć palców co po strunach chodzą
zegną się jak żelazo w ogniu
w owoc granatu martwy splot
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Leśne mokradła - Page 11 9b2SB2z
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t661-caesar-lestrange https://www.morsmordre.net/t841-poczta-caesara https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t3056-skrytka-bankowa-nr-94#50106 https://www.morsmordre.net/t1615-caesar-lestrange
Re: Leśne mokradła [odnośnik]02.04.16 20:01
The member 'Caesar Lestrange' has done the following action : rzut kością


'k100' : 41
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Leśne mokradła - Page 11 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Leśne mokradła [odnośnik]03.04.16 22:30
Och, Samantha... To może nie zrzędzenie losu, że wszyscy Cię tak nienawidzą... Potrafisz naprawdę namieszać, wiesz? Co lepsze - czerpiesz przyjemność z tego chaosu, który wprowadzasz. Racja, Samael i Caesar już bez Twojego plątania się między nogami byli zdolni się pozabijać, ale tę konfrontację zainicjował Twój niewyparzony język. Ale... Czy to coś złego? Jak wrócilibyście bez książki, też bylibyście martwi. Co za różnica...?
Weasley starała się nie przykuwać zbytniej uwagi do Caesara i jego monologu, szukała drogi przez bagno i kiedy w końcu coś zauważyła, do jej uszu dobiegło słowo... "Crucio". Przeszedł ją dreszcz, lecz niewiadomym było czy to ze strachu, czy z satysfakcji. Zwróciła się w stronę dwóch znienawidzonych przez nią z wzajemnością czarodziejów i wyciągnęła różdżkę. Nie wiedziała czy chce się w to mieszać, zwłaszcza, że pierwsza seria zaklęć była nieudana. Jeśli zareagowałaby za wcześnie, rozwścieczeni Rycerze mogliby zwrócić swój gniew w jej stronę, a to nie jest coś, czego ktokolwiek chciałby doświadczyć. Chwilę więc walczyła ze sobą, nie wiedząc czy wchodzić w spór, w końcu jednak rezygnując i wybierając drogę, którą wcześniej zauważyła.
- Niech się wymordują... - rzuciła na odchodnym.


Ostatnio zmieniony przez Samantha Weasley dnia 03.04.16 22:35, w całości zmieniany 1 raz
Samantha Weasley
Samantha Weasley
Zawód : pomocnica Borgina i Burke'a
Wiek : 24
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : n/d
prawdziwy lis
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Duch
Leśne mokradła - Page 11 Pbucket
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t1176-samantha-weasley#8370 https://www.morsmordre.net/t1933-poczta-samanthy#27277 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f144-smiertelny-nokturn-16a https://www.morsmordre.net/t1568-samantha-weasley#15344
Re: Leśne mokradła [odnośnik]03.04.16 22:30
The member 'Samantha Weasley' has done the following action : rzut kością


'k100' : 32
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Leśne mokradła - Page 11 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Leśne mokradła [odnośnik]03.04.16 23:22
Cóż, nie mogłem narzekać na brak atrakcji podczas tych nużących marszy przez las. Teraz punktem rozrywkowym stało się bagnisko, w które Mulciber zanurzał się bez słowa czy grymasu skargi. Obserwowałem go chwilę licząc, że zaraz nie zniknie całkowicie zanurzony w grząskim mule. Zdawał się jednak radzić nieźle, więc uznałem, że pora odnaleźć własną ścieżkę ku światłości. Bardziej dosłownie niż w przenośni. Dopóki jeszcze szedł, Avery powiódł nas ku wystającym ponad powierzchnię kamieniom tworzącym prostą ścieżkę ku celowi. Widać było, że pokryte są mułem, przez co łatwo się poślizgnąć i wykąpać. O wiele łatwiej niż idąc na przełaj jak Ramsey, cóż.
Jednak przed sprawdzeniem jak trudne jest ich pokonanie zatrzymuje mnie wymiana słów, a raczej zaklęć. Bezwiednie zatrzymuję się, aby spojrzeć, co też mają zamiar zrobić. Czy tak jak powiedziała Samantha, wymordują się? Czy możemy od tak na to pozwolić? Może Riddle wkurzy się, że w tak banalnej misji stracił dwóch popleczników albo ucieszy się z pozbycia dwóch głupców. Jednak ja znam jednego i drugiego, w mniejszym czy większym stopniu, a być półkrwi i uzyskać aprobatę dwóch szlachetnych czarodziejów jest nie lada wyzwaniem. Pozwalam więc Weasley'ównie wyminąć się na drodze.
Wykorzystywanie trupów do zmiażdżenia przeciwnika to już cios poniżej pasa, nigdy nie chciałbym, żeby ktoś wykopywał do tego celu moje, więc nie wiem czy się wtrącać. Wiem jednak, że naparzanie się zaklęciami może szybko przyciągnąć nieproszonych gapiów i nie sądzę, żeby znajdował się wśród nich Bzik.
- Zaraz zleci się tutaj pół lasu - mruczę, tym samym zostając z tymi dwoma kretynami. Trzymam w pogotowiu różdżkę, gdyby jeszcze przypadkiem jakiś rykoszet poleciał w moją stronę.


Thank you, I'll say goodbye now though its the end of the world, don't blame yourself and if its true, I will surround you and give life to a world thats our own
Crispin Russell
Crispin Russell
Zawód : Auror, opiekun testrali
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
sometimes we deliberately step into those traps
I was born in mine; I don't mind it anymore
oh, but you should, you should mind it
I do, but I say I don't
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
lets go have fun, you and me in the old jeep
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t1067-crispin-phillip-arthur-russell-iii https://www.morsmordre.net/t1442-kamelia https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f143-kornwalia-puddlemore-breeder-street-3 https://www.morsmordre.net/t1328-crispin-phillip-arthur-russell-iii#10195

Strona 11 z 31 Previous  1 ... 7 ... 10, 11, 12 ... 21 ... 31  Next

Leśne mokradła
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach