Victoria

19.01.17 1:19

Victoria

Victoria to sowa Brendana a nie moja. Ale dwie to by było za dużo, więc Bren pozwala mi używać swojej. Ogólnie to mimo że jest sowią kobietą to przypomina mi trochę mojego brata bo w sumie to list dostarczy szybko i pod odpowiedni adres i nie lubi jak się ją za długo głaszcze. Ale dobrą szprotką nigdy nie pogardzi, dlatego zawsze pamiętam, coby jej kilka kupić.

24.06.17 1:57

Przeczytaj Miriam Prewett

Do cioci Neali

02.07.17 0:47

Przeczytaj Freddie Fox

Nealo,Dziękuję Ci bardzo za pączki - były wyśmienite. Zgodnie z Twoją radą postanowiłem podzielić się nimi – złożyłem wizytę mojemu zacnemu sąsiadowi (Mugolowi!), który w zamian za pączka pozwolił mi popatrzeć na teleziwor. Było to niesamowite, ale i osobliwe doświadczenie – wyobraź sobie pudełko wielkości średniego kuferka, w którym zamyka się wielu ludzi, po czym dzieją się sceny trochę jak w teatrze, ale też zupełnie do nich niepodobne. Ludzie zwiększają się i pomniejszają, ale nigdy nie wychodzą z pudełka. I wszyscy są czarno-biali! Sąsiadowi tak bardzo przypadły w smaku pączki, że jestem pewien, iż za kolejną porcję chętnie pokaże to niezwykłe urządzenie także Tobie.

Nawet największym troskom nie pozwalam zaburzyć mojego humoru i żywię nadzieję, że sama czynisz podobnie. Utrzymywanie go na poziomie, jak to trafnie ujęłaś, względnie dobrym, wydaje mi się równie ważne, jak prozaiczne czynności pokroju mycia zębów czy pastowania butów. Staram się nim dzielić, bo w kościach tkwi mi przeczucie, że działa to zupełnie tak samo, jak Twoje kanapki, którymi częstuje mnie Brendan.

Odczuwam dług wdzięczności – zarówno za niezliczoną ilość kanapek, jak i niezastąpione pączki. Czuję się zaszczycony Twoją prośbą i jeśli obawiasz się, że w moich oczach może urosnąć ona do przykrego obowiązku, daję słowo, że nie musi Cię to niepokoić. Fakt, że kalendarz mam dość napięty, ale obiecuję, że dla Neali Weasley znajdę czas – nigdy nie będzie bardziej odpowiedni, niż teraz!

Frederick Fox

13.08.17 0:31

Przeczytaj Julia

Nealu! co Ci się stało? Mam nadzieję, że nie zostałaś poważnie ranna, nie napadł Cię nikt, ludzie podobno szaleli w tym zdezorientowaniu. Daj mi koniecznie znać, co się stało i, czy dobrze się czujesz Ty i Brendan tak samo.
Zapytaj go proszę, czy siódmy maja wieczorem mu odpowiada.
Mogę liczyć na czekoladowe nadzienie?
Czekam także kiedy i Ty mnie odwiedzisz! Julia

22.10.17 0:47

Florean Fortescue

Droga Nealo,na początku chciałbym podziękować za troskę. Na szczęście majowe anomalie mnie oszczędziły i nic mi się nie stało, tak samo jak moim najbliższym. Mam nadzieję, że i Ty czujesz się dobrze - wnioskuję jednak z twojego listu, że tak. Tutaj od razu pragnę przeprosić za swoją butność i zwracanie się do Ciebie na ty, uznałem jednak, że nie ma powodu do tworzenia niepotrzebnych barier na samym początku naszej znajomości - tym samym prosiłbym i Ciebie o zwracanie się do mnie po imieniu.
Naprawdę miło mi słyszeć takie komplementy odnośnie mojej wiedzy! Sam nie uważam się za wielkiego eksperta, choć faktycznie uznałbym tę dziedzinę za mój konik. Twój brat już mi o Tobie wspominał - powiedzmy więc, że byłem przygotowany na ten list. Oczywiście nie mam powodów, żeby się nie zgodzić. Z chęcią się z Tobą spotkam i spróbuję przekazać te (naprawdę interesujące!!!) tematy w bardziej przystępny sposób niż robią to te opasłe tomiszcza, o których wspominasz. Napisz mi tylko jak oceniasz swoją obecną wiedzę, bym mógł coś dla Ciebie zaplanować.
Również życzę miłego dnia i słodkiej herbaty, bo przecież gorzkiej wypić się nie da! Florean Fortescue

13.12.17 18:25

Przeczytaj Poppy Pomfrey

Nealo,, mam nadzieję, że list zastał Cię w dobrym zdrowiu i masz się mimo wszystko dobrze. Dziś jest Twój dzień, więc chciałabym życzyć Ci wszystkiego co najlepsze. Nie tylko zdrowia, szczęścia i pomyślności, lecz także uśmiechu, wiary w lepsze jutro, wytrwałości, spełnienia Twoich marzeń i odnajdywania radości w małych rzeczach. Jesteś taką cudowną, mądrą dziewczyną, nie zbaczaj z tej drogi i bądź taka zawsze!

Wszystkiego co najlepsze w dniu Twych piętnastych urodzin jeszcze raz.

Całusy

Poppy

Sabrina przysiadłą na parapecie Neali 5 maja. Do sowiej nóżki przywiązana była lekka paczka,
w której Weasleyówna mogła znaleźć kilka cukrowych myszy, Musy-Świstusy, Czekoladę z Miodowego królestwa oraz skromne kolczyki z bursztynów i takąż zawieszkę na cienkim, srebrnym łańcuszku.

23.12.17 18:04

Przeczytaj

Nealo, dziękuję Ci za Twój list. Cieszę się, że dotarłaś do domu cała i zdrowa - a skoro wysłałaś mi wiadomość, tak właśnie musiało się stać. Uczyć tak zdolny umysł to czysta przyjemność, wierz mi, miałam uczniów znacznie oporniejszych od Ciebie.

To prawda, mięta ma właściwości, które łagodzą oparzenia. Od liści skuteczniejszy jest jednak napar: sparz liście i wychłodź wodę, która po nich pozostanie, z tak przygotowanej mikstury przygotuj dopiero okłady. Pamiętaj, że muszą być zimne i należy je robić na noc, za dnia mogą wywołać dyskomfort.

Trzymaj się: i uważaj, żeby nie zgubić swojej ambicji. C.

02.06.18 10:20

Przeczytaj Anthony Macmillan

Neala i Brénainnin Weasleyowie

Puddlemere, 2 lipca 1956 r.

Moi kochani kuzyni,
Mam nadzieję, że wszystko u Was w porządku i że jesteście zdrowi.
Piszę w imieniu mojej matki, a Waszej ciotki, która przesyła Wam wyjątkowo ciepłe pozdrowienia, ale wyraża także swoje niezadowolenie brakiem jakiegokolwiek listu oraz odwiedzin z Waszej strony. Ostatnimi czasy zaczęła narzekać, że jedyne kogo niedawno widziała to Leona. Coraz częściej o Was wspomina przy jakiejkolwiek rozmowie. Wydaje mi się, że zaczęła się martwić tym bardziej po tym, co wydarzyło się z MM. Z tego powodu proszę Was, żebyście znaleźli w ciągu tych wakacji jeden lub dwa dni, żeby pojawić się w naszym domu i uspokoić jej nerwy. Jeżeli nie będziecie mogli pojawić się oboje, to proszę Cię, chociaż Ty spróbuj, Nealo. Ja chętnie po Ciebie przylecę i odwiozę, nie musisz się o nic martwić (ani Brénainnin). Sam powinienem zjawić się w Londynie około 11 lipca i zostać na kilka dni.
Proszę, odpowiedzcie mi na list tak szybko, jak tylko będzie to możliwe.
Przesyłam pozdrowienia,
Anthony Macmillan

17.02.19 2:00

Przeczytaj B.B.

Panienko Weasley! po pierwsze - Bertie. Dziwnie się czuję, kiedy ktoś zwraca się do mnie per "pan". Po drugie - bardzo się cieszę, że piszesz! W tej chwili jestem w trakcie otwierania lokalu na Pokątnej i szukam rąk do pracy. W tej chwili jest to remont, jeśli masz ochotę dorywczo wpaść do malowania ścian, czy jakichś lżejszych zajęć, na pewno się dogadamy.
Na stałe szukam kogoś od połowy listopada, piętnastego ma być wielkie otwarcie, będę potrzebował piekarzy, kelnerów, hostess (to tylko na start), kogoś kto stanie za ladą. W tym w przeciwieństwie do prowadzenia lokalu mam doświadczenie więc mogę Cię nauczyć, choć to właściwie nie jest nic trudnego i na pewno szybko załapiesz, znaczy poza kuchnią, tam jednak potrzebuję kogoś z doświadczeniem, ale jeśli będziesz chciała mogę Cię z czasem poduczyć.
Tak czy inaczej, może przyjdziesz do lokalu, omówilibyśmy detale? To pusty lokal zaraz obok różdżkarni Ollivanderów, numer 22, wcześniej chyba był tu jakiś butik. W tym tygodniu będę tam w środę od rana, resztę dni popołudniami, tak po szesnastej, plus cały weekend. Wpadnij jak znajdziesz chwilkę.

Do zobaczenia!
Bertie Bott

05.02.21 9:57

Przeczytaj

Neala Głupotą byłoby obiecywać coś czego nie mógłbym dopełnić, ale wierz, że bardzo się staram robić to o czym piszesz. Istnieją inne miejsca, w których również przydaje się pewna dłoń.
Mimo to widzę, że potrzebujecie pomocy , a to obliguje mnie tylko do jednego – będę tam.
Nie mam mądrej głowy jak ty, ale postaram się.
Wiek nigdy nie był miarą, płeć również. Po tym liście widać, że najwięcej oleju w głowie może przypaść na najmłodszych spośród rudych.

Jesteście ważni, zawsze o tym pamiętaj.
Trzymaj się ciepło i bezpiecznie.

Ubi concordia, ibi victoria

Urien

05.02.21 10:21

Przeczytaj Anthony Macmillan

Neala Weasley Droga Nealo,

Mam nadzieję, że masz się dobrze i nic Ci nie zagraża. Chciałem tylko dać Ci znać, że nasz dom zawsze stoi dla Ciebie otworem. Gdybyś potrzebowała pomocy, spędzenia czasu z Rią, ze mną albo ciocią, po prostu nas odwiedź. Nie musisz się zapowiadać. A i na pewno Rii byłoby łatwiej.

Przesyłam pozdrowienia,
Twój kuzyn,
Anthony
PS. Będziesz ciocią! (o ile to się tak nazywa, relacje rodzinne zawsze były dla mnie skomplikowane) Mam nadzieję, że wyprzedziłem Rię, ale gdybyś się z nią widziała, udawaj że nie wiesz.

11.02.21 20:37

Przeczytaj Anthony Macmillan

Neala Weasley Moja ukochana, droga Nealo,

Całkowicie rozumiem, że chcesz pozostać w Devon. Kilka lat temu dziwiłbym się Twojej decyzji, ale teraz naprawdę dobrze Cię rozumiem. Nie mniej, ponowię raz jeszcze, Nasz dom stoi dla Ciebie otworem. Gdybyś chciała przyjechać do Nas na kilka dni i spędzić trochę czasu z Rią i Virginią, wiele by to dla mnie znaczyło. Ostatnio rzadko kiedy bywam w domu.

Co się tyczy Twoich próśb – postaram się pociągnąć kilka kontaktów w sprawie medykamentów. Jeżeli chodzi o jedzenie i koce (najpotrzebniejsze rzeczy) – nie bój się, zorganizuję transport choćby tych najbardziej potrzebnych towarów.

Chciałbym też prosić Cię o pewną przysługę. Czy mogłabyś czasem spotkać się z Virginią, ale w Ottery lub w innym miejscu w Devon? I to tak, żeby Nasi dobrzy Staruszkowie o tym nie wiedzieli (albo wiedzieli tylko o tym, że razem spędzacie czas)? Gin byłaby pomocna jeżeli chodzi o drobną medyczną pomoc. Ale… naprawdę, musiałybyście ukryć ten prawdziwy powód. Sama rozumiesz… Boję się pomyśleć jak zareagowałby Nestor lub moja matka, gdyby się o tym dowiedzieli. Mogłabyś udawać, że zwyczajnie spotykacie się ze względu na Rię albo zwyczajnie wysłałbym ją w odwiedziny.

Byłbym Ci naprawdę wdzięczny,

Przesyłam ciepłe pozdrowienia,

Tony

20.02.21 22:18

Przeczytaj

Droga kuzynko Park Narodowy Dartmoor, okolice skalnych domów i menhir dla Pixie, pamiętasz jeszcze gdzie to było? Mam nadzieję, że znajdziesz chwilę czasu 2 października?
Z niecierpliwością wyczekuję odpowiedzi. Urien

20.02.21 22:48

Przeczytaj

Droga kuzynko Będę oczekiwać w znajomym miejscu!
Ubierz się ciepło, jeśli pamięć mnie nie myli wiatr wciąż jest tam dość zdradliwy. Urien

02.03.21 20:00

Przeczytaj Anthony Macmillan

Neala Weasley Droga Nealo,

Ucieszę się choćby na jedno popołudnie! Całkowicie rozumiem Twoje chęci!

Rzeczy będą na Ciebie czekać tutaj albo załatwię transport do Ottery lub do miejsca, które wskażesz. Powiedz mi tylko, co Tobie bardziej odpowiada.

Nealo, chciałbym żeby tak było, żeby każdy był dumny z tego powodu. Wojna to wojna i każdy jest w niej potrzebny, a szczególnie czarownice z takimi zdolnościami jak Ty i Gin. Jak dla mnie ona dobrze robi, ale obawiam się, że moja i jej matka nie byłyby zadowolone. Potrzebuję czasu, żeby im to wyjaśnić na spokojnie. Mam nadzieję, że okoliczności trochę zmienią ich spojrzenie na świat.

Nie mniej dziękuję Tobie za chęć pomocy!

Twój

Anthony

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia