Victoria

19.01.17 1:19

First topic message reminder :

Victoria

Victoria to sowa Brendana a nie moja. Ale dwie to by było za dużo, więc Bren pozwala mi używać swojej. Ogólnie to mimo że jest sowią kobietą to przypomina mi trochę mojego brata bo w sumie to list dostarczy szybko i pod odpowiedni adres i nie lubi jak się ją za długo głaszcze. Ale dobrą szprotką nigdy nie pogardzi, dlatego zawsze pamiętam, coby jej kilka kupić.

23.07.21 10:21

Przeczytaj Sheila Doe

Nelciu! Z okazji świąt życzę Ci wszystkiego dobrego i aby w Devon zawsze dobry duch miał wsparcie i życzliwość dla wszystkich! Sheila

W okolicach świąt w ręce Neali trafiła paczka przyniesiona przez Bluszczyka, a w środku oprócz listu znajdował się sweter z wyszytym lisem.

25.07.21 23:32

Przeczytaj Aurelia Lande

Najdroższa lady Nealo, nie jestem pewna, czy pamiętasz kim jestem - spotkałyśmy się pobieżnie, kilka miesięcy temu, kiedy wraz z uroczą towarzyszką przywiozłaś mi koce. Dziękuję Ci za nie - w przeciągu ostatnich mroźnych tygodni dosłownie uratowały nam życie. Biorąc pod uwagę, jak wiele już Twoja rodzina zrobiła dla Wellswood, jest mi niezmiernie przykro, że zadręczam tym listem właśnie Ciebie - wtedy, w październiku, nie spodziewałam się, że sytuacja zmusi mnie do skorzystania z Twojej życzliwej propozycji pomocy, dziś jednak czuję, że nie mam wyjścia.

Kilka dni temu, tydzień może, do naszego portu przybiła łódź, niosąc na pokładzie siedmioro ledwie żywych czarodziejów. Mówili, że ich okręt, którym mieli przedostać się do Francji, został zatopiony u wybrzeży Hampshire - uratowało się z niego tylko kilka szalup ratunkowych, a i te w większości rozbiły się o klify. Pomogliśmy im się rozgrzać, podzieliliśmy się żywnością; ja, Cooperowie oraz Wattsowie wzięliśmy po dwóch-trzech pod swój dach, bo mieliśmy po kawałku wolnego miejsca i dlatego, że tak było trzeba. Na początku było w porządku, ale wczoraj wszyscy, którzy przypłynęli na tej łodzi, zaczęli się zachowywać, jakbyśmy byli ich wrogami: oskarżyli nas o chowanie przed nimi żywności, krzyczeli, że chcemy ich zagłodzić; podłożyli ogień pod dom Cooperów, Wattsom zabrali wszystko, co mieli. Mnie i mojego syna wyrzucili z własnego domu - nie mogłam się bronić, musiałam go ratować; ma dopiero kilka miesięcy. Zabarykadowali się w środku, grożąc, że jeśli zbliżymy się do budynku, wysadzą go i wszystko dookoła. Nie wiem, czy są do tego zdolni, ale wyglądali na zdesperowanych, mieli w oczach szaleństwo.

Schroniliśmy się na poddaszu u burmistrza, ale nie możemy zostać tam długo. Nie mamy dokąd pójść - nie mamy też pieniędzy, żeby zapłacić za nocleg, wszystko zostało w domu. Mój syn się rozchorował, ale apteka w Wellswood już od tygodni nie dostała dostawy leczniczych mikstur, wszystkie transporty utknęły w śniegu. Proszę, jeśli jest cokolwiek, w czym Twoja rodzina mogłaby nam dopomóc - nie mam wiele, ale oddam wszystko, co mam.

Mam nadzieję, że jesteś cała i zdrowa,

A. Lande

| List dotarł do ciebie na przełomie stycznia i lutego (konkretną datę możesz wybrać dowolnie).

Rozegranie jakiejkolwiek rozgrywki w związku z otrzymanym listem jest dobrowolne, a w rozwiązanie problemu możesz zaangażować dowolnie wybraną postać lub postacie. W razie rozpoczęcia wątku, mistrz gry (William) prosi o przesłanie linku do odpowiedniego tematu drogą prywatną (tylko do wiadomości - nie trzeba oczekiwać na interwencję).

W razie pytań zapraszam.

26.07.21 12:52

Przeczytaj 20 listopada

~~Dro~~Szanowna Nealo,

dobrze, dziękuję. ~~Mam nadzieję, ze i ty Co słycha Wierze, że wszystko~~ Liczę na to, że u ciebie też.

~~Przez chwilę zastanawiałem się, co to za szczęściarz, że zdecydowałaś się mi nim pochwalić, chociaż jeszcze właściwie nie wiem z jakiego powodu,~~
Jesteś w stanie mi opisać tego chłopaka? Jak wyglądał? Najlepiej też co zrobił? Miał w sobie coś charakterystycznego? To musiał być ktoś, kogo znam, inaczej po co miałby się pode mnie podszywać? To nie ma nic wspólnego ze zwyczajami, jeśli już to przypadek.

Czy wszystko u ~~ciebie~~ was dobrze?

Dziękuję za wiadomość. Za ostrzeżenie. To miłe, że się martwisz moim losem i tym, że ktoś mógłby źle wykorzystać moje zacne nazwisko. Obowiązkowa z ciebie dziewczyna. Wszystkie szlachcianki takie są?

James

27.07.21 0:31

Przeczytaj 20 listopada

Szanowana Nealo,

~~może nie, ale chciałem wiedzieć~~
~~Poc~~
opis jest nieco mętny, mało precyzyjny. Nie miał w sobie nic szczególnego? Czegoś charakterystycznego? Jak był ubrany? Piszesz, że poprosił cię do tańca, jak tańczył? ~~Pocałował cię? Tak po prostu? Tak przez~~ To straszne. To co się wydarzyło. Nie ten taniec, czy pomoc, tylko to, co było potem. I to, że było ci przykro.
Jak próbował cię przekupić? Czym? Co próbował tym osiągnąć?

Zawsze robisz to, co do ciebie należy?

Będę wiedział. ~~Wiem.~~ W tych czasach ciężko spotkać ludzi o szlachetnych sercach, ale wierzę, że twoja rodzina składa się właśnie z takich osób ~~nie licząc tego Urien~~. Sheila dobrze się czuła w Devon, dużo mi opowiadała o tym, co robiłyście i o tym, jacy tam mieszkają ludzie. Cieszę się, że miała przez ten czas ~~ciebie~~ takich ludzi jak ty.

z poważaniem też

James

27.07.21 9:30

Przeczytaj

Droga kuzynkoNiezmiernie cieszy mnie Twój entuzjazm na ewentualne zadania.
~~Może dzięki temu przestaniesz ładować się do napytującego biedy towarzystwa.~~

Tamta sytuacja z Twoimi znajomymi... mam nadzieję, że zrozumiałaś moje pobudki do prośby o trzymanie się od nich z daleka?
~~Znam ich, takim nie można ufać. Przyciągają kłopoty.~~
Nie zamierzam robić czegokolwiek na złość Tobie, po prostu się martwię. Jeśli kiedykolwiek przyszłaby Ci na myśl chęć chęć jakiejkolwiek pomocy tym ~~kłamliwym dziadom~~ kolegom, to wiedz, że zawsze możesz na mnie liczyć, nie ważne co. Tylko proszę - więcej nie próbuj w ten sposób znikać. Czasy są zbyt niepewne. W razie jakichkolwiek kłopotów wiesz jak adresować listy.

Anne już wyruszyła w dalszą podróż? Urien

27.07.21 19:08

Przeczytaj 22 listopada

Szanowana Nealo,

miał ze sobą harmonijkę? Brzmi jak ktoś, kogo znam. Szczególnie z tym mówieniem. On akurat do gadki ma dryg. Co jest nie tak z radą po fakcie? Rada służy temu, by nie popełniać błędów, czasem nie da się przed faktem. Biedaczek. Powiedział mi, że mu beczka w porcie spadła na stopy, dlatego tak niezgrabnie chodzi. A to twoje pantofle go tak urządziły. Jak chcesz, zdradzę ci jego imię. Prawdziwe oczywiście. Jeśli jednak nie interesuje cię, przez wzgląd na to, co zrobił i wolisz go jak najszybciej wymazać z pamięci to rozumiem.

Wysłanie słodkiej bułki na przeprosiny uważasz za przekupstwo? ~~Skąd ty możesz~~ Wiesz, że dla niektórych taka bułka jest wszystkim co mają? Myślałem, że wiesz, pomagasz tym, którzy potrzebują. ~~Przez to wydawało mi się, że wiesz, jak dużo~~ Spodziewałaś się od niego klejnotów na przeprosiny? ~~W końcu jesteś dam~~ Jak uważasz. Co ja tam wiem.

Ja jestem wolny, robię to, co chcę.

James

27.07.21 23:21

Przeczytaj 22 listopada

Nealo,

zapomniałem. Wytłumaczysz jeszcze raz?
Prawdziwe? Thomas.

A co za różnica, jakie to nazwisko? Sama piszesz, że jest wojna, ludzie przedstawiają się wymyślonymi nazwiskami, podają nieprawdziwe dane przy rejestracji różdżek i to nie dla zabawy, a dla bezpieczeństwa, albo na przykład ze strachu. Dlaczego przeprosiny z innym nazwiskiem byś przyjęła, ale z tym nie, nawet gdyby było fałszywe? Co gdybyś teraz ty przedstawiała się innym podróżując poza Devon? Nie powiedziałabyś czegoś w rodzaju, że liczy się osoba sama w sobie, a imię, nazwisko, to wszystko jest tak naprawdę bez znaczenia? Liczy się to, jaki człowiek jest czy coś takiego? Obawiam się, że musisz je przyjąć, bo nazwisko, które ci podał do niego należy.

Thomas Doe to mój brat, o ile to był on.

James

28.07.21 8:50

Przeczytaj 22 listopada

Nealo,

~~A więc pamięta~~

właściwie to jestem bardzo poważny, nie próbuję być zabawny.
Thomas Doe to mój brat. Nasz brat, mój i Sheili. Jest dwa lata starszy ode mnie. Nie opowiadała ci?

Widziałaś się z nim w ciągu ostatnich dwóch dni? Nie wrócił do domu.

James

28.07.21 10:20

Przeczytaj 22 listopada

Nealo,

nie wiem, ~~czemu jesteś rozdrażni~~
Po prostu pytam.

Był w domu 18. Dzień później wyszedł i wciąż nie wrócił.
~~Może ucie~~
~~A co jeśli~~

W każdym razie dziękuję Ci za informacje. O wiesz czym, o Jamesie.
Trzymaj się. Pozdrów Melody.
~~Uważaj~~

James

01.08.21 18:57

18 grudnia Masz wiadomość!

Moja kochana Nealo, Nie ma dnia, bym nie tęskniła za Twoim śmiechem wśród ścian Dunster Castle, och, chciałabym mieć Cię blisko na co dzień, byle tylko móc z Tobą dzielić radości i smutki każdej z chwil. Bracia to nie to samo co siostra, którą wybrało serce. Powiedz mi, moja droga, czy wszystko u Ciebie w porządku? Jesteś zdrowa, miewasz się dobrze? Zima będzie sroga, pamiętaj, proszę, by przywdziewać ciepłe sukienki.

Piszę do Ciebie właściwie nie tylko po to, by upewnić się co do Twojego samopoczucia i bezpieczeństwa. Zdradź mi - czy masz już plany na obchód Nowego Roku? Rozmawiałam z moim panem ojcem i zgodził się, bym oficjalnie zaprosiła Cię na przesilenie lat do nas, do Dunster Castle właśnie. Uczynisz mi tę przyjemność? Spojrzysz ze mną w niebo, gdy wybije północ? Jeśli masz już inne zobowiązania, oczywiście zrozumiem... Wiedz jedynie, że swoją zgodą uczyniłabyś mi wielką radość.

Oczekuję Twojego słowa.
Uważaj na siebie, całuję Twoje poliki,

Livia

01.08.21 23:41

Przeczytaj T.W.

Lady Nealo Weasley wolałabym Thalię.

Jak mówiłam, nie ma powodów by lady mnie kojarzyła - jestem w wieku Reggiego, dzieli więc nas spora różnica. Nie mam jednak żadnego niesmaku z tego problemu, łatwo mnie zapomnieć, a i ja często staram się nie wiązać ze sobą ludzkich wspomnień. Lata praktyki.

Dziękuję za placek, był cudowny. Miło było przypomnieć sobie chociaż odrobinę z tego, co w Devon najlepsze - Weasleyów. Nie, chwila, to wyszło jakby placek był z Weasleyów, nie to miałam na myśli!

Nie mogę zapewnić o swojej stałej dostępności, ale jeżeli Devon potrzebuje handlarza, ekonoma, znawcę morskich podróży, oraz też opowieści, które niekoniecznie nadają się na list, lecz nadają się całkiem do innych zadań.

Proszę pisać w razie czego, Reggie wie jak mnie znaleźć. Również życzę spokoju na święta i by w Devon układało się coraz to pomyślniej. T.W.

02.08.21 14:15

Przeczytaj 23 grudnia

Nealo,

mam nadzieję, że u ciebie wszystko w porządku i zdrowie ci dopisuje. Piszę z nietypową prośbą, ~~potrzebuję pi~~ale jeśli się zgodzisz ze mną spotkać, wolałbym ją przedstawić osobiście ~~byś źle nie zr~~. Moglibyśmy się spotkać po świętach, 27 grudnia w Plymouth. Jest tam taki pub, "Ostatnia kropla", nie musimy wchodzić. Zajmę ci tylko chwilę.

Przy okazji chciałbym ci życzyć pogodnych świąt, jeśli obchodzisz.

James Doe

08.08.21 23:51

Przeczytaj koniec grudnia

Droga Nealo,

bardzo mi miło, że chcesz pomóc! To wiele dla mnie znaczy i na pewno będziesz mi potrzebna. Wyjaśnie Ci wszystko, gdy przybędę do Devon, ale na razie ciesz się świętami. Pracą zajmiemy się po sylwestrze. Odpoczywaj i pamiętaj o nauce. Jeśli potrzebujesz pomocy z numerologią, to wiesz dobrze gdzie mnie znaleźć.

Do zobaczenia,

Wujek

09.08.21 17:58

12.08.21 14:19

Przeczytaj Sheila

Nelu! Wybacz krótkość i zwięzłość, ale moi bracia znajdują się w poważnych tarapatach. Znasz trochę magii leczniczej - czy w razie potrzeby mogłabyś się zjawić w Dolinie? Nic nie jest pewne, ale póki co, wolę działać z przygotowaniami. Jeżeli wrócą, mogą być w fatalnym stanie.
Będę twoją dłużniczką. Sheila

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia